Ostatni tydzien napewno nie byl nudny. PiS wreszcie zademostrowal jeden ze swych sztandardowych projektow a mianowicie film o smolensku.
Pomine tutaj merytoryke tego dziela bo najpierw musialbym sie upic aby cos sensownego o tym napisac. Jednak niewatpliwie dzielo to wpisuje sie w program polityczny PiSu, czyli podzialu Polakow i spuszczenia zaslony dymnej na gawiedz. Jest to znakomity przyklad tego, jak odwrocic uwage ludzi od rzeczy waznych. Zdaje sobie sprawe ze dla pewnej grupy to jest rzecz najwazniejsza, ale mysle ze wiekszosc spoleczenstwa jest bardziej zainteresowana, tymi sprawami, ktore ich dotycza bezposrednio i moga wplynac na ich byt.
Zreszta tytul nie przypadkowy, PiS lubuje sie z rozgrywkach trupami i to jest kolejny akt tego spektaklu. Spektaklu, ktory moze byc dosc brzeminny w skutkach dla widowni.
Kolejny sztandardowy przyklad nepotyzmu w wykonaniu PiS. Po raz kolejny wraca sprawa Misiewicza, polskiego noblisty i eksperta nad ekspertami. Szopki z nadawaniem medali mozna skomentowac usmiechem politowania ale co waniejsze, ta sprawa jest na szczytach wiec latwiej o umedialnienie, co tez sie stalo. Tego czego nie wiemy, to ile takich szopek odbywa sie na nizszych szczeblach? Ile to pielegniarek, hydraulikow czy szambonurkow za przynaleznosc do prawdziwych Polakow w nagrode dostaje posady na kilku stolkach? Lawka ekspercka PiSu to solidny zart wiec to ze mamy durniow w radach nadzorczych i urzedach nikogo juz nie dziwi, chyba. Niby PiS gdzies tam w worku chowa soich profesorkow i roznej masci doktorkow, ale to akurat elelment niebezpieczny, istnieje szansa ze pojdzie po rozum do glowy i sie zbuntuje wiec i od stanowisk, tych wazniejszych trzymany z daleka.
No i na deser zostaje Ziobro i spolka. Myslalem ze tym razem tylko nijaki Jaki sie osmieszy, z tym odwolywanie sedziny ale widze ze z pomoca przyszedl juz przelozony, znany prawnik "Zero". Nic tak nie raduje jak posiadanie mistra sprawiedliwosci, ktory nie zna podstawowych praw, jakby nie patrzec podlegajacych jego ministerstwu. Ale ciemna masa zapewne sie raduje, przeciez zero walczy z ukladem sedziowskim, a ten jak wiadomo to 100% owy czerwony beton ;)
Nie sposob tez nie zgodzic sie z niektorymi politykami PiSu, Polska zrzucila jazma 21 wieku kolonializmu i teraz kroczy ku dobrobytowi. Szkoda tylko ze droga jako obrala tak bardzo przypomina ta Mozambiku i innych bantustanow :o.
Poprzednia czesc:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14121827&N=1#
W moim mieście (Zakopane) kino reklamuje się hasłem:
SMOLEŃSK. W NASZYM KINIE NIE ZOBACZYSZ TEGO FILMU.
Ale, że co chcesz Ardas? Polski tolerancyjnej, wielonarodowościowej? Polska Skłodowskiej, była pod zaborami, a ona sama musiała pracować w Paryżu. Aż się nie chce pisać, ile sprzeczności tu widzę w tekście, niedomówień i bzdur. Może rzeczywiście niech zreformują tą edukację, może wtedy ludzie jakoś zaczną ogarniać historię Polski.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,20776425,101-misiewiczow-szefa-mon-oko-press-rekordzista-ma-30-lat.html
W kategorii ogólnej w przedbiegach zwycięża natomiast Przemysław Bednarczyk. Ten 30-latek zasiada w trzech radach nadzorczych oraz ośmiu zarządach spółek
#dojnazmiana
Zawsze się zastanawiam jak taki Belert z Lutzem golą się bez patrzenia w lustro. Chyba że są zwyczajnie odpornymi na rzeczywistość lemingami.
Myślę, że powinieneś wyłączyć komputer i mocno ochłonąć, a dopiero potem (o ile stwierdzisz, że to co robisz jest słuszne) wrócić do pisania tego typu tekstów - bez zbędnych emocji, z pewnym dystansem.
Ty masz z tego jakieś korzyści personalne czy po prostu tracisz życie na takie tyrady dla przyjemności? W obu przypadkach - współczuję ci, ja rozumiem, że dla ciebie demokracja jest wtedy jak wygrywają ci na których ty głosowałeś a jak ktoś inny to najgorszego sortu komuna ale to już nawet nie jest śmieszne tylko żałosne.
Za platformy twoich tyrad nie widziałem a był jeszcze gorszy level nepotyzmu, buraczenia, że o niekompetencji nie wspomnę.
Ktoś, kto w niedzielne popołudnie pisze takie polityczne elaboraty na forum o grach nie może być normalny.
Tacy ludzie nie mają rodzin, przyjaciół, ani pracy. Ale też trzeba ich szanować. Mamy demokrację.
był jeszcze gorszy level nepotyzmu, buraczenia, że o niekompetencji nie wspomnę
Świat zachodni jest innego zdania, świat wschodni zgodzi się z tobą. I na tym polega różnica we wrażliwości, kulturze, percepcji i mentalności :D
W odróżnieniu od oszołomionych ludzi Wschodu, którzy z reguły są bezkrytyczni wobec rozmaitych bolszewizmów i bezrefleksyjnie popierają swoich politycznych wybrańców, ludzie Zachodu nawet tych, na których głosują lubią krytykować, rozliczać i się z nimi w wielu sprawach nie zgadzać.
Ja głosowałem na Nowoczesną. Dziś też bym na tę partię oddał swój głos. Ale nigdy nie jest tak, że jakaś formacja polityczna idealnie wkomponowuje się w mój światopogląd i głosi postulaty, z którymi się zawsze zgadzam. Nawet za czasów bliskiej mi Unii Demokratycznej, zrzeszającej dziesiątki wybitnych i przyzwoitych ludzi, popieranej przez moje intelektualne i moralne autorytety (np. Jana Nowaka-Jeziorańskiego, Leszka Kołakowskiego, Gustawa Herling-Grudzińskiego, Jana Karskiego, Ryszarda Kapuścińskiego, Stanisława Lema, Jerzego Giedroycia, Sławomira Mrożka, Czesława Miłosza, Andrzeja Wajdę i wielu wielu innych tego formatu), zdarzało mi się kręcić nosem na różne drobiazgi.
Dziś jest konwencja programowa Nowoczesnej. Podsłuchuję co też tam ustalono. Nie wszystkie postulaty wzbudzają moją aprobatę.
Gdy nadejdzie ten dzień, postawimy przed Trybunałem Stanu prezydenta Andrzeja Dudę i premier Beatę Szydło (...) Odkręcimy wszystkie pseudoreformy, przywracające w Polsce PRL - zarówno w prokuraturze, służbie cywilnej, mediach, sądownictwie, obrocie ziemią
Zgoda.
Nowoczesna zdelegalizuje wszelkie skrajne organizacje, które nawołują do przemocy.
Zgoda.
ograniczymy władzę prezydenta i przekażemy więcej uprawnień premierowi, dzięki temu nikt nie będzie mógł blokować rządu, i nikt nie będzie w przyszłości chował się przed odpowiedzialnością za czyimiś plecami.
Ograniczymy zakres zadań prezydenta, wzmacniając zarazem jego symboliczną rolę jako głowy państwa i symbolu tradycji polskiej państwowości
Nie bardzo. Uważam, że prezydent, skoro jest wybierany w wyborach powszechnych, ma zbyt silny mandat społeczny, by pozbawiać go uprawnień. Obecna "równowaga" ustrojowa powinna być zachowana.
Ograniczymy też liczbę kadencji wszystkich władz pochodzących z wyborów, w tym prezydentów miast i burmistrzów - też do dwóch, by nie powstawały nigdy lokalne sitwy, które żerują na układach w lokalnych społecznościach. Kadencje mają być jednak pięcioletnie a nie jak dziś, gdy trwają one cztery lata.
Szczytny cel, ale utopijny. W przypadku władz samorządowych lepiej poszukać pewnego umiaru. Dwie kadencje to często za mało, by zrealizować długoterminowe plany rozwojowe dla okręgu, gminy, miasta. Wymiana politycznych elit w skali samorządowej nie może odbywać się co 10 lat, bo doprowadzi to do degrengolady w temacie planowania, umów i inwestycji. 15 lat to minimum.
Wprowadzimy wybór starostów powiatów i marszałków województw w wyborach powszechnych, także na dwie pięcioletnie kadencje. W ten sposób zapewnimy dobre zarządzanie i dopływ nowych pomysłów na wszystkich szczeblach w państwie. Zlikwidujemy urząd wojewody, bo tworzy przerost struktur zarządzania państwem
Z takim pomysłem, by zlikwidować urząd wojewody, jeszcze się nie zetknąłem. Wydaje mi się potencjalnie niebezpieczny.
Nowoczesna zmieni także zasady programu Rodzina 500 plus, by, jak stwierdził lider partii, świadczenia nie trafiały do najbogatszych. - Wprowadzimy zasadę +złotówka za złotówkę+, by niezamożne rodziny nie musiały wybierać miedzy płacą, a dopłatą
Zgoda.
Nowoczesna wprowadzi "przyjazny rozdział państwa i Kościoła" oraz umożliwi zawieranie związków partnerskich i finansowanie zabiegów in vitro z budżetu państwa.
Zgoda.
Obniżymy stawkę PIT do 16 proc. i wprowadzimy zasadę, która jest fundamentem przedsiębiorczości: +co nie jest zabronione, jest dozwolone+. Wprowadzimy zasadę wiążącej interpretacji podatkowej, stworzymy konstytucję podatkową.
Zgoda.
władza musi być skuteczna, kompetentna i kontrolowana
Pusty slogan. Choć to ostatnie można byłoby w dzisiejszych czasach zaakcentować.
Nowoczesna zapowiada też zmianę horyzontu działania polityki: z bieżącego na średnioterminowy i strategiczny. O tym, co należy zrobić, nie będzie decydował krótkoterminowy partyjny interes i słupki poparcia.
Strategiczne zmiany społeczne będą opracowywane przez rząd w konsultacjach z obywatelami w ramach długoterminowych projektów rządowych. Pozwoli to na odzyskanie kontroli nad rozwojem Polski, a także wprowadzanie tylko stabilnych i przemyślanych rozwiązań. Nowoczesna chce powołać publiczne Centrum Studiów Strategicznych, które będzie opracowywało projekty zmian ustaw, przygotowywało analizy, scenariusze i badania dotyczące projektów zmian legislacyjnych
Brzmi fantastycznie i tego brakowało Platformie, ale czy to w polskich realiach jest wykonalne? Tym bardziej, że wyżej jest postulat o ograniczeniu kadencyjności w samorządzie terytorialnym, co bardzo kłóci się z ideą "działania perspektywicznego".
Ugrupowanie chce też wzmocnić mechanizmy gwarantujące Trybunałowi Konstytucyjnemu "należne miejsce w systemie władzy, a wyrokom Trybunału - to, że są ostateczne i powszechnie obowiązujące". Zmienimy przepisy dotyczące Trybunału Stanu, by możliwe było realne pociąganie do odpowiedzialności karnej polityków i urzędników naruszających porządek konstytucyjny i prawny.
Zgoda.
Partia Ryszarda Petru chce też zmienić rolę Senatu, przesuwając wybory senatorów o dwa lata w stosunku do wyborów Sejmu. Według Nowoczesnej umożliwi to start w wyborach urzędującym samorządowcom, co zmieni Senat "w prawdziwą izbę refleksji i wzmocni samorządność".
Naiwne. Organizacyjnie zbyt kosztowne. Wybory staną się zbyt częste, choć już teraz jest ich spore nagromadzenie (prezydenckie, parlamentarne, samorządowe, unijne).
Wprowadzimy korpus profesjonalnych urzędników publicznych w instytucjach rządowych i samorządowych oraz jasne zasady ich powoływania, rotacji, wynagradzania i awansów, a także odpowiedzialności za błędy i zaniechania. Wynagrodzenia urzędników wszystkich szczebli będą zależały od wyników ich pracy.
Pierwsza część jasna i sensowna, ale drugiej nie zrozumiałem. Kto i jak będzie oceniał pracę urzędnika, która nie zawsze jest wymierna?
Nowoczesna chce też zwiększenia odpowiedzialność polityków "na każdym szczeblu za decyzje przeciw interesowi publicznemu, wprowadzając bezwzględne wykluczenie z życia publicznego osób winnych przestępstw przeciw racji stanu, demokracji i państwu.
Zgoda.
Wprowadzimy przepisy ograniczające lub delegalizujące działalność organizacji o charakterze rasistowskim, szowinistycznym i szerzącym nienawiść wobec słabszych oraz organizacji anarchistycznych, występujących przeciwko państwu i jego instytucjom.
Zgoda.
Będziemy dbać o mechanizmy gospodarki rynkowej i konkurencji, bo to one są podstawą dobrobytu społeczeństw. To oznacza utrzymywanie otwartości rynków i konkurencyjności, wzmacnianie rywalizacji przedsiębiorców, kreatywności, innowacyjności, swobodnego przepływu towarów, pracy, dóbr i usług. Będziemy się przeciwstawiać nieuzasadnionemu ograniczaniu wolności gospodarczej.
Zgoda.
Partia chce likwidacji przywilejów różnych grup zawodowych i społecznych. Będziemy zmniejszali monopolistyczną pozycję państwowych firm oraz konsekwentnie deregulowali gospodarkę. Zarazem nie wycofamy się z uprawnień sprawnie zarządzanego państwa, jasno określając pożądane ze względów społecznych reguły gry w danym sektorze rynku i gospodarki. Nadrzędny będzie interes klienta i interes społeczny.
Trochę ogólnikowo, ale okay.
Znaczne uproszczenie przepisów i powrót swobody gospodarczej da impuls do rozwoju przedsiębiorczości.
Niestety, ale takie fajne rzeczy obiecywała niemal każda kolejna ekipa rządząca. Mijają kolejne kadencje i rządy, i nadal z tym mitycznym "upraszczaniem przepisów" są problemy.
Inną propozycją jest zmniejszenie podatków przy jednoczesnym zachowaniu progresji podatku dochodowego (PIT), "zmniejszając progi z 18 do 16 proc. i z 32 do 26 proc.". Docelowo - ale dopiero gdy pozwoli na to odbudowa finansów państwa po zbyt rozrzutnej polityce ostatnich lat - wprowadzimy podatek liniowy z wysoką kwotą wolną.
Asekuranckie, ale przynajmniej dość pragmatyczne.
Każdy Polak, którego dochód po opłaceniu składki zdrowotnej jest poniżej minimum socjalnego, otrzyma zwrot podatku PIT. Wprowadzimy płacę minimalną wynoszącą 50 proc. średniego wynagrodzenia w powiecie, w którym pracownik jest zatrudniony.
Chyba do zrealizowania w naszych warunkach budżetowych.
W ocenie Nowoczesnej żyjemy coraz dłużej, dlatego wiek emerytalny też musi być wyższy niż kiedyś. Powinien wynosić 67 lat. Kobiety i mężczyźni powinni nabywać prawa emerytalne w tym samym wieku.
Zgoda.
Świat zachodni ma tak świetną politykę, że ludzie boją się wychodzić na ulicę we Francji czy w Belgii żeby kosy pod żebro nie dostać.
Nie mamy o czym gadać skoro ty byś na stanowisko premiera posadził Petru który przynajmniej raz w tygodniu popisuje się gafą której nie powstydziłby się sam Komorowski.
Ale ja już opuszczam ten wątek wzajemnej adoracji, jakąkolwiek dyskusja nie może mieć tutaj miejsca chyba, że polega na pluciu na obecną władze.
Świat zachodni ma tak świetną politykę, że ludzie boją się wychodzić na ulicę we Francji czy w Belgii żeby kosy pod żebro nie dostać.
Nie byłeś widocznie we Francji. Nawet w Polsce w KAŻDYM mieście są dzielnice, do których się nie wchodzi, bo można zebrać w mordę. Żaden argument i nieprawdziwy w dodatku. Jak wyjedziesz kiedyś ze swojego grajdoła i zobaczysz trochę świata to zobaczysz też, że jest inaczej niż piszą prawiczkowe portale, których admini też nigdzie nie byli i żyją czasami husarii.
który przynajmniej raz w tygodniu popisuje się gafą której nie powstydziłby się sam Komorowski.
Szydło nie wiedziała, kiedy Polska wstąpiła do UE. Zalewska przeinacza historię o Jedwabnem. Mam wymieniać? Każdy polityk strzeli jakąś gafę zawsze.
Ale ja już opuszczam ten wątek wzajemnej adoracji, jakąkolwiek dyskusja nie może mieć tutaj miejsca chyba, że polega na pluciu na obecną władze.
Nie masz argumentów to uciekasz, normalka. Każdy tak tutaj pisze o kółku wzajemnej adoracji, a nikt nie podaje argumentów.
Dochodzę do wniosku że może nie trzeba było Jakiemu odpisywać "spierdalaj" jak parę lat temu napisał do mnie na facebooku z jakąś pisowską agitką... może jakaś ciepła posadka by się teraz trafiła... Pecunia non olet.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że "zasadniczo gotowy jest pakiet ustaw" reformujących wymiar sprawiedliwości, ale najpierw trzeba rozwiązać "problem TK". Ziobro ocenił, że Trybunał dążyłby do zablokowania reform.
To mi się podoba strasznie :) Takie wprost przyznanie, że zmieniamy prawo, ale TK.
Gdyby nie TK to pewnie dopiero by nam się kompetencje rządu rozrosły i "prawo" wg partii z literką "i" w środku. To jest tak bezczelne... "No chcielibyśmy zmian, ale TK!". Nie publikują wyroku, Prezydent nie mianuje legalnie wybranych sędziów... ale TK! I ośmiorniczki!
Yarpen z Morii - 0 - Chorąży -->
Świat zachodni ma tak świetną politykę
Świat zachodni to kierunek, który obiera przygniatająca większość polskich emigrantów. To świat, w którym życie sobie układa setki tysięcy polskich obywateli.
Świat wschodni tkwi w umysłach milionów obywateli Rzeczypospolitej, ale kiedy przychodzi co do czego i tak jadą oni na Zachód, do tego wszystkiego czego nie rozumieją, nie aprobują, krytykują. I okazuje się, że potrafią tam godziwie żyć, wychowywać swoje dzieci i się stopniowo zakorzeniać.
Polsce życzą by na dobre owładnięta została Wschodem, ale jakoś samych siebie i swoich dzieci na Wschód nie ekspediują.
Czego się innego spodziewasz w wątkach z tego cyklu? Przecież od ich tytułu po treść zagajeń stwarzasz w nich klimat nie do rzeczowej, spokojnej rozmowy, a do radosnego walenia w PiS w formie parakabaretu z miejsca sprowadzając dyskurs na niski pułap emocji i przysrywek i nie jest istotne, czy to walenie odbywa się przy użyciu szczerej prawdy, odpowiednio dobranych i opatrzonych odpowiednią narracją faktów, Twoich osobistych przemyśleń i widzimisiów, fikcji, epitetyzacji czy fałszu... Cel jest klarowny. Słowem są to jak najbardziej wątki stanowiące biadająco-szydercze zebrania klubu anty-PiSowców z gościnnymi występami tych, których to wkurza lub takich, co się nudzą i chcą wsadzić kij w mrowisko. Niektórzy się pośmieją, inni pozłoszczą i tyle. Nic więcej, nic lepszego z nich nie wyniknie. Pod rzeczową rozmowę trzeba by stworzyć neutralny grunt, otwarty na wszystkie strony sporu, a nawet wszystkim przyjazny, traktujący z szacunkiem, nie faworyzujący i skrzyknąć podobnych rozmówców, którzy mają coś pożytecznego do powiedzenia. To znaczy, gdyby chodziło Ci i innym rozmówcom o rzeczową, konstruktywną rozmowę.
Ja tam zresztą poniekąd rozumiem potrzebę wyżalania się i odreagowania dysonansu między rzeczywistością a własnym chciejstwem, dokładnie to samo obserwowałem przez osiem lat rządów PO po PiSowskiej stronie internetów, prosta symetria. Jedni rządzą, drudzy na to biadają. Tylko dogadać się nie umieją. I tak sobie trwa to przeciąganie liny zwanej Polską, krok do przodu, dwa do tyłu, co jedni mają za pożytek, drudzy odkręcają, a poprzedników chcą przed sądami rozliczać (co gorsza często słusznie), bo dla nich to szkodnictwo, zaś w efekcie mamy "regresywne dreptanie w miejscu". Regresywne, bo kto stoi, ten się cofa, a poza tym gdzie bójka, tam demolka. No, ale my sami, Polacy, se rządzimy Polską, więc mamy ją taką, na jaką sprawiedliwie zasługujemy. Lepszej się nie zbuduje przy obecnym podejściu, a jak długo obecna się ostoi przy takim "suwerenie" też nie wiadomo. Cóż, własne państwo nie jest obowiązkowe.
Przecież od ich tytułu
Przecież "dobra zmiana" to hasło jednego z polityków PiS, to o co chodzi z tymi tytułami niby i co w nich boli?
od rzeczową rozmowę trzeba by stworzyć neutralny grunt
Ja jestem całkiem neutralny, głosowałem na Platformę 4 lata temu i żałuję, ale dlaczego niby to tak boli, że wypowiadać się nie mogą ludzie mający pewne poglądy polityczne? To jest pluralizm w państwie polskim czy nie ma?
okładnie to samo obserwowałem przez osiem lat rządów PO
Dla mnie najzabawniejsze jest takie właśnie banalne spojrzenie na świat jakie prezentujesz - że tu chodzi o jakieś wyścigi partyjne i wyścigi sympatyków. Nie to, że PiS łamie prawo (a łamie i to z impetem), tylko że chodzi o wyścigi do koryta. Radzę zacząć trochę interesować się finansami publicznymi i przede wszystkim prawem żeby zrozumieć te szeroko pojęte "żale", bo twoje banalne uproszczenia powodują właśnie taką stagnację wobec władzy i wyzywania każdego krytykującego obecną władze od kodowców.
Przecież "dobra zmiana" to hasło jednego z polityków PiS, to o co chodzi z tymi tytułami niby i co w nich boli?
Błagam.
Ja jestem całkiem neutralny
OK, ale czemu mnie o tym informujesz?
ale dlaczego niby to tak boli, że wypowiadać się nie mogą ludzie mający pewne poglądy polityczne?
Zapytaj tych, których to boli. Ale trochę nie rozumiem. Kto nie może się wypowiadać? Ewidentnie wszyscy mogą.
banalne spojrzenie na świat jakie prezentujesz - że tu chodzi o jakieś wyścigi partyjne i wyścigi sympatyków
To nie jest spojrzenie, które tu prezentuję. Naparzanki partyjne to tylko emanacja tego, co dzieje się z Polakami, w ich głowach i jestem daleki od trywializowania tego problemu. Bo tu jest prawdziwy, zasadniczy problem moim zdaniem. W fakcie permanentnego, fundamentalnego skłócenia, w niemożności czy braku woli do wyjścia z tego błędnego koła. To, o co się strony wzajemnie oskarżają, jak poważne zarzuty by to nie były, to wobec powyższego problemy wtórne, drugorzędne, pomniejsze lub wręcz mniemane.
Ciekawe jak ma wyglądać dyskusja z bolszewikiem czy radykałem religijnym?
Jak ma wyglądać płaszczyzna porozumienia z fanatykiem?
Oni akceptują jeden wyłącznie sposób dyskusji, ich racja i moje ręce podniesione do góry.
No to jak wykuć konsensus? Ja w grobie a oni w pochodzie? Ewentualna pośmiertna rehabilitacja za dwadzieścia lat?
Ciekawe jak ma wyglądać dyskusja
Zadać sobie to pytanie na serio, z wolą znalezienia odpowiedzi, to dobry początek.
Oni akceptują jeden wyłącznie sposób dyskusji, ich racja i moje ręce podniesione do góry.
A ci "oni" patrzą na tych, którzy dla nich są "onymi" w podobny sposób. Czy słusznie? A nawet, jeśli słusznie, to czy człowiek, istota rozumna, nie jest w stanie zrewidować swojego poglądu, podejścia? Częścią problemu jest to, że sami dzielimy się mentalnie na "nas" i "onych" notabene. Patrzmy na siebie wzajem trzeźwo, bez histerii, z autentycznym szacunkiem i dobrą wolą. Jak człowiek na człowieka, których w gruncie rzeczy prawie wszystko, co ważne, łączy, nie dzieli, wbrew pozorom.
A jeśli nie uda się dojść do konsensusu? Bywa i tak. Ale różnić się w poglądach też można rozmaicie. Da się i spokojnie, ze wzajemnym poszanowaniem i prozaiczną życzliwością. No da się. Ino trzeba wystarczająco tego chcieć, by nie ulegać głupim emocjom. Nie ma musu skakać sobie do oczu.
To składam wniosek ogólny: Niech będzie lepiej.
Kto za wnioskiem niech się wpisze, kto chce żeby było gorzej niech wpisze że tego chce.
Błagam.
?
OK, ale czemu mnie o tym informujesz?
Pisałeś, że rozmowa powinna mieć neutralny grunt, więc z mojej strony ma. O co w takim razie bóldupisz?
Zapytaj tych, których to boli. Ale trochę nie rozumiem. Kto nie może się wypowiadać? Ewidentnie wszyscy mogą.
No ty podniosłeś larum o klubie antypisowskim i że niby nikt inny nie może się tu wypowiadać, więc pytam.
?
!
Pisałeś, że rozmowa powinna mieć neutralny grunt, więc z mojej strony ma.
Aha. Nie do Ciebie co prawda pisałem, stąd nie zrozumiałem, do czego się odnosisz, ale mniejsza. To się chwali w każdym razie.
że niby nikt inny nie może się tu wypowiadać
Nie napisałem nic takiego. Moja wypowiedź musiała paść ofiarą nadinterpretacji.
To składam wniosek ogólny: Niech będzie lepiej.
Sprawa jest co do zasady prosta i konkretna: do kłótni trzeba dwóch. Każdy z nich może w każdej chwili przestać/zmienić ton/podejście do drugiego. Wystarczy, że jeden stanie na wysokości tego heroicznego zadania. Da się. Jeśli Polacy tańczą ten swój chocholi taniec, to każdy z nich na własne, osobiste życzenie.
Imrahil8888 wywołał mnie do tablicy, w podziękowaniu za zaszczytny tytuł Prawdziwego Polaka dedykuję mu osobiście, pałając doń gorącym uczuciem, oraz z najwyższym poczuciem, utwór muzyczny lekki:
https://www.youtube.com/watch?v=EHt5MfHku48
Edit: literówka;-)
Ale trolli wysypało, szkoda nawet komentować- komentarz byłby ten sam co przy ich ostatnich 30 kolegach którzy zajrzeli, rzucili półprawdy i przytyki personalne i poszli. Żenada, ale w pewnym sensie przyjemne uczucie- 'tylko to do powiedzenia?'.
Co na temat poruszonych wątków? Cisza.
bo poruszonych tematow zwolennicy pisu nijak nie moga wybronic wiec siedza cicho lub jak pan "neutralny" wysilil sie na tani psychologiczny rys mojego boldupia i jednostronnosci.
Ale skoro juz pan neutralny nam to z neutralnymi gruntami wyjechal, to moze pan nautralny, gorszemu sortowi wytlumaczy i nauczy jak rozmawiac z tymi prawdziwymi Polakami.
Choc z drugiej strony, jak mam takie farmazony na neutralnym gruncie pierdzielic to wole swoje radosne walenie w PiS.
Temat jest tematem seryjnym więc nie rozumiem wzburzenia za każdym razem jak pojawia się nowa część. Niestety mamy o czym pisać więc stąd kolejne odsłony. Miłośnicy tzw. "dobrej zmiany" mogliby przecież swój temat założyć i dzielić się tam swoimi przemyśleniami.
Ta mantra o tym, że nie da się tu rzeczowo dyskutować, powtarzana przez wielonickowe trolle, głównie za pośrednictwem właśnie założonych kont, to jest niemal klasyka. Zawsze mnie to jakoś rozbawia.
Ja już widzę schematy: zaatakować personalnie, wrzucić jakiś artykuł chwalący PiS, uciec pod pretekstem "tu się nie da dyskutować". Jak ktoś wrzuci kontrargument albo inne dane - cisza.
Tak to już jest z tymi trollami dobrej zmiany.
No bo nie da się.
Zamiast uklęknąć, pocałować dłoń spracowaną , wyznać grzechy i solennie przyrzec posłuszeństwo zupełne, to jakieś tyrdy-dyrdy o błędach, wypaczeniach i jakiejś tam, pożalić się, demokracji.
To jak tu dyskutować kiedy oczy komunoliberałów bielmem zaciągnięte, na prawdę nieotwarte, wrogie wręcz Panu Prezesowi Kaczyńskiemu Jarosławowi, a On przecież Dobra samego tylko chce dla naszej udręczonej i zrujnowanej Ojczyzny.
To nie Polacy są to wilki.
Jarosław Wielki znowu przemówił w miesięcznicę.
Nasi przeciwnicy mają tylko broń komunistów - prowokację
Komunizm, czy to ten reżim, gdzie gospodarka jest centralnie sterowana, a stanowiska państwowe i administracyjne obsadzane ludźmi jednej, przewodniej partii? Gdzie nieograniczoną władzę sprawuje jeden wódz stojący na czele tejże partii? Czy to ten ustrój, gdzie władza stosuje ograniczenie wolności obywateli pod przykrywką poprawy bezpieczeństwa? Czy tam państwo zadłuża się ponad miarę, żeby socjal(istycz)nymi świadczeniami podlizać się ludowi? To tam prześladuje się oponentów politycznych inwigilując, szkalując i preparując fałszywe haki? Sądy i wyroki natomiast są podporządkowane woli miłościwie panujących, a obywatel nie ma szans na obiektywną sprawiedliwość i nie może się odwołać do swojego rzecznika ani trybunału, bo te nie istnieją lub są sparaliżowane? Czy to tam polityczni decydenci stoją ponad prawem?
Już od dawna mówię, że miłościwie nam panujący są niczym świnie z Folwarku Zwierzęcego/Dworskiego.
Komuna powróciła ku radości wielu idiotów.
A'propos komunistycznych metod:
http://opole.wyborcza.pl/opole/1,35114,20674962,minister-macierewicz-zeslal-pania-stomalog-z-gdyni-pod-opole.html
I to też nieprawda.
Komuna została pokonana dzięki kierowniczemu sprawstwu Pana Prezesa Kaczyńskiego Jarosława, ręką śp. Brata Jego. Wbrew wszystkiemu, na przekór różnym Bolkom i innym masonom.
Mamy wróconą Ojczyznę Naszą.
Niech nikt nie śmie wątpić w brak komuny zupełny i powszechny, komuny nie ma i już. Jest Prawo i Sprawiedliwość.
Nareszcie długo oczekiwana jutrzenka rozgorzała nad nami.
Kilka wątków temu bodajże Widzący (albo Kanon) "przepowiadał", że w razie trudności (jak to w socjalizmie) ciemnemu ludowi "wciśnie się" starą, dobrze przećwiczoną metodę "dobrego cara i złych bojarów" - no i proszę bardzo, Panowie wróżbitami jesteście całkiem solidnymi:
Jasna sprawa, że wódz Kaczyński nie miał bladego pojęcia o nepotyzmie w PiS i teraz reaguje słusznym gniewem ;-)
Przez nowe państwo rozumiem nowy aparat państwowy. Budowa nowego państwa nie jest procesem polegającym na jednorazowym, kompletnym rozbiciu danego aparatu i zastąpienia go innym, lecz na szybkiej i zdecydowanej przebudowie. Przebudowie, która ma dać zdecydowaną przewagę elementów nowych nad starymi.
strona. 105.
Mamy władzę nie po to aby się nią dzielić, przeorzemy to państwo na wzór i podobieństwo, do samej skały przeorzemy.
Obniżenie wieku emerytalnego nastąpi z kilkumiesięcznym poślizgiem - ustalił reporter RMF FM Krzysztof Berenda. Zgodnie z pierwotnymi założeniami niższy wiek miał zacząć obowiązywać już w styczniu. Jednak termin przesunie się prawdopodobnie na październik.
Jedną z trzynastu poprawek do prezydenckiego projektu jest przesunięcie reformy w czasie. Chodzi o dodatkowe kilka miesięcy dla ZUS, który musi przygotować systemy komputerowe na zmiany - informuje RMF FM.
Chyba żeby przygotować emerytów na to, że polecą niższe emerytury. Ba, dopiero po tym numerze dostaniemy wzrost podatków jaki nam się nawet nie śnił.
All hail to the king :)
Straszenie że będą niższe emerytury jest zbędne, tak nie będzie.
Pan Prezes Kaczyński Jarosław nigdy, ale to przenigdy nie pozwoli żeby były niższe emerytury.
Pan Prezes Kaczyński Jarosław polecił robić teraz stawkę na innowacyjność, Lotosy i Orleny nie będą marnowały kasy, wspomogą teraz innowacyjność Naszą Narodową na skalę światową.
Już gra mi wyobraźnia, kogutki świstające z kompozytów węglowych, ultra lekkie kewlarowo aerożelowe klęczniki samobieżne z autolokacją satelitarną i przerzutką popiątną.
Normalnie się rozmarzyłem.
Nachwalić się wprost nie mogę Dobrych Zmian.
http://www.tvn24.pl/osobne-spotkanie-komisji-weneckiej-z-opozycja,675518,s.html
No proszę jak rezolutne kobitki poradziły sobie z tym starym komuchem:)
W pierwszej chwili myślałem, że to jakiś ponury żart. Ale nieeee...
http://natemat.pl/189041,kontrowersje-wokol-apelu-smolenskiego-tym-razem-podczas-rocznicy-wywozu-wiezniow-do-obozu-w-stutthof
To już, kurwa, przestaje być śmieszne.
Rocznica w obozie koncentracyjnym Stutthof, a wojsko czyta apel smoleński. Mimo protestów byłych więźniów
Pierwsze 2-3 razy zrzuciłbym na zaskoczenie i zamieszanie, ale to na co godzi się WP jest porażające. Totalna żenada.
Na szczęście głupi lud kupuje. Mam nadzieję że przed przy przed sylwestrem w TVPiS też będzie apel smoleński.
Pireneje zidiocenia.
To już, kurwa, przestaje być śmieszne.
Nie przestaje. To cały czas jest śmieszne, groteskowe, kuriozalne, absurdalne. Pisowcy to ludzie tak toporni, prymitywni i zakręceni, że sięgając dna nie mają żadnego poczucia obciachu. Mnie nic nie zdziwi w ich wykonaniu, bo oni osiągają kolejne stopnie skretynienia z uśmiechem na ustach. Tak rąbniętego środowiska chyba nigdy w historii tego kraju nie mieliśmy. To jest naprawdę jakieś dziwaczne zbiorowe zaczadzenie, które sprawia, że blisko połowa społeczeństwa polskiego ich harce popiera. Pomimo tego co się wokół dzieje, pomimo niemal codziennych pisowskich wybryków i tej całej pisowskiej eksplozji debilizmu. Niesamowite!
To jeszcze nic.
Teraz Waszczykowski zapowiada, że wyszły jakieś materiały wedle których Sikorski w dniu katastrofy zabronił szukania innej podstawy prawnej niż Konwencja z Chicago.
Wniosek? Pewnie MSZ i ówczesny rząd współpracowali z Rosjanami, a jakże :) Wszak te źródła pochodzą pewnie z niedawnego filmu.
Przepraszam, że post pod postem, ale to jest hit.
Zakończyło się spotkanie Komisji Weneckiej w Sejmie. Z upoważnienia marszałka Kuchcińskiego polski parlament reprezentował poseł PiS Stanisław Piotrowicz. Jak tłumaczył nieobecność polityków opozycji? - Nie chcieliśmy, aby rozmowy przebiegały tak, jak na spotkaniach komisji, gdzie jest jeden wielki polityczny bełkot - mówił. Tymczasem posłowie Nowoczesnej sami spotkali się z przedstawicielami komisji. - To bulwersujące, że opozycja nie została zaproszona przez stroną rządzącą - skomentowali.
No czego to się tak pisiorki boją? Przecież to dobre zmiany, chyba zgodne z prawem, prawda?
Macierewicz dekomunizuje wojsko wywalając każdego już chyba generała, który skończył szkołę oficerską przed 1990, to może by się zainteresował kolegami z partii.
https://www.wprost.pl/10022921 Lasek twierdzi, że nowe dowody nie są nowe, a Sikorski odpowiada na zarzuty Waszczykowskiego
Główne zarzuty wydają się opierać na tym, że nie ma dowodów, że Sikorski coś tam zrobił (protokoły z posiedzeń kierownictwa MSZ), więc oznacza to, że Sikorski coś zrobił.
Natomiast faktycznie potwierdza, że jego zdaniem konwencja Chicagowska była najlepszym wyborem.
No zobaczymy co się będzie działo. Jak zawsze Smoleńsk wypala, jak coś się dzieje. Tak było za PO, gdzie jeśli PO chciało coś przykryć to wyskakiwała ze Smoleńskiem i tak samo jest za PiS (komisja wenecka, gospodarka, sprawa sądów i ogólnego kumoterstwa przy obsadzaniu stanowisk).
Kaczyński z Ziobrą opowiadają o niesłychanym ataku na ministra Jakiego, a sami zrobili to samo, gdy Kutz chciał się zasłonić immunitetem w pozwie skierowanym przeciwko niemu przez Ziobrę i Kaczyńskiego (chodziło o ostre oskarżenia w sprawie Blidy), wówczas sąd przychylił się do ich wniosku, że na taką sprawę immunitet Kutzowi nie przysługuje. Teraz jest na odwrót i zaraz niesłychane...
Tak będą wyglądały wrogie koty po ugruntowaniu Dobrej Zmiany.
Zacznijcie już uczyć swoje, mój kot, jako Dobry Kot, zaczyna wkuwać Apel Smoleński.
http://imgur.com/gallery/1OVsa
http://www.reuters.com/article/us-eu-budget-migration-idUSKCN11I1X9
No i proszę. Jeśli dobrze czytam UE przycięło 24% fundusze dla najbiedniejszych krajów UE i przesunęło środki na temat imigrantów i programu zwiększania zatrudnienia. Z artykułu wynika, że rząd to przyklepał, a stracą np. rolnicy.
Co w takiej sytuacji będzie z "planem" Morawieckiego?
Nie twierdzę, że powinien samotnie zgłosić veto, ale chyba coś warto się o tym zająknąć. A tymczasem u nas Smoleńsk na topie i to u wszystkich.
O co chodzi Rydygier? Czy przypadkiem, kwestią "formy dyskusji", nie usiłujesz zaklajstrować faktów, które wyłażą z bieżącej polityki PiS na co dzień, ich buńczucznych wypowiedzi i docinków? Słucham takiego Kaczyńskiego wypowiadającego się n.p. w kwestii polskiego sądownictwa, za całe społeczeństwo.. Ani on, ani jego rządząca partia, takiego mandatu nie dostali z racji wygranych wyborów.
Lecz ponieważ rządzą, zaczęli od kwestionowania i nieuznawania podstaw państwowości (TK, sądownictwa, Konstytucji) czyli trójpodziału władzy, na którym dotąd opierało się demokratyczne państwo.
Dla mnie to uzurpatorzy, zmierzający prostą drogą do rozbicia i zniszczenia polskich osiągnięć politycznych i gospodarczych.
Bukary pisze, "Komuna powróciła ku radości wielu idiotów" ;)
To nie takie proste Bukary - polityka PiS chodzi zygzakiem - odżegnując się od "komuny", zdradza cechy "narodowego socjalizmu".
W obu wypadkach chodzi o zapewnienie PiS stałego mandatu do rządzenia jednej partii, przy fasadowych pozorach demokracji.
I podkręcanie "mitologii smoleńskiej", o czym pisze Runnersan, też służy temu wszystkiemu. Oskarżać, mataczyć, fałszować historię, byle osiągnąć swoje.
A Rydygier dba o "formę dyskusji". ;) Proszę bardzo Rydygier, chcesz kulturalnie podyskutować z czym utożsamia się starszy bibliotekarz Kaczyński? Czy już mówi w imieniu całego narodu, czy tylko mu się wydaje? ;)
Czy przypadkiem, kwestią "formy dyskusji", nie usiłujesz zaklajstrować faktów, które wyłażą z bieżącej polityki PiS na co dzień, ich buńczucznych wypowiedzi i docinków?
Nie. Chodzi mi dokładnie o to, co napisałem.
A Rydygier dba o "formę dyskusji".
Szkoda jednak, że nie zrozumiałeś tego, co napisałem, choć najwyraźniej uczestniczysz w tym, co opisałem. Nie chodzi o formę, a o faktyczne podejście do sprawy i rzeczywiste nastawienie do rozmówcy. Ton Twojej wypowiedzi czyni dla mnie w miarę jasnym, jak z tym jest u Ciebie. Twój wybór.
To, co chciałem powiedzieć w temacie, napisałem już niegdyś, w poprzednich częściach. Na ile pomnę, nie widzę obecnie potrzeby ani niczego dodawać, ani zmieniać, ani powtarzać - nie stało się od tamtej pory nic, co by stwarzało taką konieczność.
"Nie chodzi o formę, a o faktyczne podejście do sprawy i rzeczywiste nastawienie do rozmówcy. Ton Twojej wypowiedzi czyni dla mnie jasnym, jak z tym jest u Ciebie. Twój wybór."
"Ton Twojej wypowiedzi" ;) Czy mógłbyś zatem Rydygierze wyjaśnić nieco na czym polega ten "ton mojej wypowiedzi" i czy mam rozumieć że właśnie on dyskwalifikuje mnie jako partnera do dyskusji, w Twoich oczach?
Zdaję sobie sprawę że dopraszam się nowej porcji ogólników z Twojej strony, czyli dalszego odejścia od tematu wątku ;) Ciekawi mnie jednak jak wygląda kanapa, na której moglibyśmy rozprawiać o zawiłościach politycznych, wspaniale nam rządzących..
Czy mógłbyś zatem Rydygierze wyjaśnić nieco na czym polega ten "ton mojej wypowiedzi"
Przecież sam wiesz najlepiej, w jakim tonie się wypowiadasz.
czy mam rozumieć że właśnie on dyskwalifikuje mnie jako partnera do dyskusji,
On sugeruje podejście, które przekreśla szanse, by w dyskusji cokolwiek wartościowego osiągnąć.
Ciekawi mnie jednak jak wygląda kanapa, na której moglibyśmy rozprawiać
O tym napisałem już powyżej. Tymczasem dobrej nocy życzę.
To ja życzę wzajem miłego poranka bez "przekreślania (sobie i innym) szans w dyskusji" oraz "wartościowania" z góry jej wyników..
A dziękuję, nawzajem. I święta racja. Szans przekreślać ani wyrokować z góry nie należy, o tym całe moje tu gadanie więc dobrze, żeśmy się zgodzili. Ranek mądrzejszy od wieczora, powiadają.
To taki rydygierowy ping-pong z rana? Jejku w kościach mi zatrzeszczało.. To dla odpoczynku polecę monolog tego pana z postu Kanona (34,1)
Aha, czyli jednak żeśmy się nie zrozumieli. Spróbuję jeszcze raz, w skrócie:
1. Stwierdzam, moim zdaniem ewidentny, jałowy impas, stan skłócenia Polaków wokół pewnych kwestii - jak polskie internety długie i szerokie. I uznaję to zjawisko za problem obecnie naczelny.
2. Wskazuję, co moim zdaniem jest powodem trwania tego status quo i co przekreśla szanse na wyjście z niego. A prymarnej przyczyny upatruję w określonej postawie oponentów wobec siebie w "dyspucie" i w samym podejściu do tematu. Brak autentycznej woli dojścia do porozumienia i wzajemnego szacunku rozmówców. Wadliwe już same powody przystąpienia do dysputy inaczej pisząc. To moim zdaniem przekreśla sens rozmowy (nie ja przecież), zmieniając ją w durną przepychankę, ów "chocholi taniec", jak pozwoliłem sobie pożyczyć.
3. Fakt, w jednym przesadziłem. Nie należy wyrokować z góry. Nawet dla wątku zagajonego w tonie owej przekreślającej postawy istnieje nadzieja - nadzieja, że postawa się zmieni lub że ton jest mylący. Nikła nadzieja, ale zawsze.
I tyle. Jasne teraz?
Radosław Sikorski:
"Tymczasem bliscy współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego mówili mi, że otoczenie Lecha Kaczyńskiego namawiało go na odpuszczenie wyjazdu do Smoleńska i realizację innej koncepcji, np. zdecydowania się na delegację do Charkowa i Moskwy. O wyjeździe do Moskwy wspominał minister Mariusz Handzlik w oficjalnym piśmie o MSZ. I że to Jarosław Kaczyński podjął decyzję, by jego brat leciał jednak do Smoleńska. Wierząc we własne konfabulacje o zamachu, zapewne działa na zasadzie zrozumiałej psychologicznej reakcji obronnej. Trudno żyć ze świadomością własnej współodpowiedzialności za to, co się stało."
^^ I to jest Panie i Panowie sedno. PiS utopi Polskę w szaleństwie, bo prezes nie może sobie poradzić z poczuciem winy. Dziś (po 14 latach) z pracą pożegna się Jerzy Miller, ja już nawet nie wnikam jakiego "pociotka" pisowcy wcisną na kolejne, wolne stanowisko, choć strzelam, że może to być ktoś, kto poczuje, że "lotnictwo może być jego nowym hobby"...
Czekają nas kolejne "sensacyjne" teorie zamachowe, a także już całkiem na poważnie - wykopywanie trupów (wbrew woli części rodzin "smoleńskich"). Czy są jeszcze jakieś granice absurdu, ale też podłości, zezwierzęcenia, których pisowcy nie przekroczą? Obawiam się, że takich granic już nie ma...
Na sam koniec - dziennikarze niepokorni (dziś reżimowi) coś dziwnie spokornieli i już nie zadają trudnych pytań, a te przecież cisną się na usta same - gdzie wrak? Gdzie międzynarodowa komisja, o którą PiS tak gardłował będąc w opozycji? Nie ma i nie będzie, czeka nas tylko "syf, kiła i mogiła" - odkręcanie tego, to będzie praca na długie lata...
Kochajmy się, rozmawiajmy, przecież ten kat nie jest taki zły, on też ma uczucia. A wystarczy wykazać wolę porozumienia, przecież ta dłoń trzymająca rozgrzanego nagana omdlewa z wysiłku. Okazać należy zrozumienie, a porozumienie też zawsze jest możliwe. To nie jest tak że palce nie cierpną na cynglu, to nie jest tak że człowiek bezrefleksyjnie pociąga za spust. Może ten człowiek myśli właśnie o kochającej rodzinie, o dzieciach, a tu wrzaski nieprzyzwoite, jakieś szamotania, niezgoda z tego i ferment.
Zadanie jest proste, trzeba odbudować co zrujnowano, zgody do tego potrzeba Narodowej, skupić się trzeba wokół flagi i godła, wokół osoby Pana Prezesa Kaczyńskiego Jarosława, bo to jedyna nasza nadzieja i opoka.
A nie krytykanctwo, jątrzenie i warcholstwo.
Specjalny zespół śledczych z Prokuratury Krajowej podjął decyzję o ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, które do tej pory nie zostały jeszcze ekshumowane - informuje RMF FM.
Śledczy nie ujawniają informacji o kolejności prac. RMF FM podaje, że cztery rodziny zostały już powiadomione o planach prokuratury. Decyzja o ponownej ekshumacji zapadła po przeanalizowaniu dokumentacji medycznej i niemal tysiąca tomów akt, które pozostały po śledztwie prokuratury wojskowej.
Czyli sezon na wykopki otwarty.
Poważnie, co jeszcze wymyślą? Czy oni naprawdę sądzą, że po tej kinowej klapie mogą teraz ponownie odkopywać trupy zmarłych i dalej dążyć w tym smoleńskim szaleństwie do "odkrycia prawdy"?
To nie jest niesmaczne, to jest zwyczajnie obrzydliwe.
Niektóre rodziny wręcz oczekują, żeby pojawiły się ekshumacje. Nie wiem co tam znajdą, bo wyraźnie nie mogą się zdecydować, czy był wybuch, czy kontrolerzy źle naprowadzali. W przypadku błędu kontrolerów ekshumacja raczej jest niepotrzebna.
Ten pan miał duże sukcesy w początkach swojej kariery - kiedy zaprzągł prawo do walki z lekarzami - teraz nareszcie pomoże gospodarce:
..muszę to dodać - Ziobro z lekarzy nie rezygnuje:
http://www.tvn24.pl/policja-u-bieglych-ktorzy-wydali-opinie-ws-smierci-ojca-ziobry,675743,s.html
Żeby nie było że przerwałem temat "smoleńskiej mitologii", dodam że ten sam pan jako pierwszy zaanonsował rozkopywanie smoleńskich grobów..
To decyzja podyktowana potrzebami sił zbrojnych – tak przeniesienie do rezerwy kadrowej dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych motywował rzecznik MON.
Potrzeby naszych sił zbrojnych reguluje rzeczywisty wódz naczelny Antoni.. Sam sobie całym Sztabem Głównym, kadrą naczelną i przyszłością polskiej armii ;) Hmm, może ciut przesadziłem z tym "sam sobie", bo zapomniałem o jego pupilku Misiewiczu.
Tak czy owak, to musi także dodawać otuchy, nominalnemu zwierzchnikowi sił zbrojnych, prezydentowi Dudzie. Bowiem Antoni jest teraz jak zbrojne w czołgi i samoloty, ramię prezesa Kaczyńskiego..
I znowu: już kilka razy powtarzałem, że działania Macierewicza i innych pisiaków, które godzą w tzw. "polską rację stanu", noszą znamiona zdrady.
A Widzący w [34] bardzo trafnie podsumował apele Rydygiera, który jakoś nie zauważył, że akurat w tym wątku seryjnym pojawiły się próby wyjścia z "chocholego tańca". Ale efekt był praktycznie zawsze taki sam. Kilku zwolenników "dobrej zmiany" wpadało na chwilkę, żeby rzucić kilka "chocholich" sloganów typu: "PO kradło", "Tusk chodził na łańcuszku Merkelowej" etc.
A "rzeczowa" dyskusja wymaga udziału osób, które albo się w miarę znają na danym temacie, albo przynajmniej mają otwarte umysły. Dlatego np. kiedyś chciałem porozmawiać o polskiej edukacji. Moim adwersarzem był secretservice, czyli jeden z naczelnych macierewiczologów. I czego się dowiedziałem w tej dyskusji? Że mój szanowny rozmówca miał zielonego pojęcia o tematach, w których się wypowiadał. Że powtarzał kłamliwe konkluzje z jakichś prawicowych blogów. Przeinaczał fakty, przedstawiając np. rzekome poglądy Czesława Miłosza. Nie znał współczesnych realiów polskiej szkoły. Miał mylne poglądy na temat programów nauczania i siatki godzin. Itd. Itp. Ale uparcie trwał przy swoim, nawet gdy dostał na tacy wszystkie potrzebne informacje, które przeczyły jego dywagacjom. Taka to jest rozmowa ze zwolennikami "dobrej zmiany". Nie przyjmują do wiadomości niczego, co przeczy apriorycznej apologii Wodza i jego świty.
Prób spokojnie mogłem nie zauważyć, nie czytam bynajmniej tego cyklu od deski do deski. Dobrze, że próby. Świetnie, naprawdę to cieszy. Tylko niepotrzebnie w czasie przeszłym. Wydaje mi się, że źródło poróżnienia tkwi stanowczo zbyt głęboko, by w paru lajtowych podejściach, na poziomie samej tylko wymiany argumentów do czegoś się doszło. Tu, niestety, trzeba benedyktyńskiej wytrwałości. I niemałej rozwagi. I dlatego też bez faktycznej dobrej woli ani rusz.
Niedawno byłem świadkiem bardzo pouczającej rodzinnej dyskusji. Dwie siostry oglądały fotografię - przedstawiała ich ojca. Obie, patrząc na leżące przed nimi to samo zdjęcie zupełnie nie mogły dojść do porozumienia odnośnie opisu detali fizjonomii. Mając to samo przed oczami opisywały, co widzą w sposób wzajemnie sprzeczny (dla mnie, gdy spojrzałem, było jasne, że jedna ma rację, a druga jest w błędzie, nie było tu miejsca na wątpliwości za bardzo). I tu ważne - żadnej z nich w żaden sposób nie sposób było w tym sporze zarzucić braku dobrej woli ani głupoty. Obie rozsądne, były szczerze, autentycznie, i święcie przekonane, że to ich opis rzeczywistości jest trafny. Siostry wychowane w jednym domu, więc rozumiejące się lepiej, niż dwaj obcy ludzie. Taki to problem.
Różnica w tym, że owe siostry nie oskarżały się wzajemnie ani o złośliwość, ani o bezmyślność, nie wyzłośliwiały się, nie szydziły, nie złościły, choć też nie rezygnowały ze swojego zdania. Bodaj nawet nie doszły do konsensusu, ale wiem, że rozstały się w zgodzie, w spokoju uszanowując różnicę zdań i bez zbędnych, bezpożytecznych emocji akceptując jej istnienie. Spór nie poróżnił, nie skłócił ich (fakt, że jego przedmiot był mało istotny).
Dojść do porozumienia to jedno, ambitny, trudny cel zwłaszcza, że nie wolno dla niego poświęcać prawdy, swojego szczerego pojęcia o niej, a zadanie wymaga współpracy obu stron, obustronnej otwartości umysłów i świadomości tego, co wynika z przytoczonej sytuacji rodzinnej. Powstrzymać się, choćby jednostronnie, za to konsekwentnie, od schodzenia na poziom jałowej kłótni to rzecz mimo wszystko łatwiejsza (co nie znaczy, że zawsze łatwa) i kluczowy element procesu dążenia do owego celu.
Poprzednio zdrajca Macierewicz zdolal "tylko" zniszczyć polski wywiad wojskowy. Teraz probuje się zabezpieczyć. Niby ma 4 lata na niszczenie ale jak przeszlosc pokazala lepiej nie być pewnym. Wiec czym prędzej niszczy polski kontrwywiad i podstawy obronności. Im więcej i szybciej uda mu się zniszczyć tym lepiej. Polska to może i mala czesc NATO ale nawet tak niewielkie osłabienie sojuszu się liczy.
Wiwat Macierewicz, brat Putina.
A ciemny lud słyszy jak to polska armia w sile rosnie i kupuje, kupuje, kupuje...
Żaden się nie ukryje przed sprawiedliwością, żaden powiadam!
http://www.tvn24.pl/policja-u-bieglych-ktorzy-wydali-opinie-ws-smierci-ojca-ziobry,675743,s.html
Rydygier, ja naprawde nie rozumiem jaki ty masz problem. Ten watek powstal po to aby krytykowac dzialania PiSu. To ze czesto temat watku skreca na tematyke igrzysk smierci i tematow pobocznych jest podyktrowane nakrecaniem tej tematyki w mediach przez politruka z zoliborza.
Wiele dzialan pelo mnie wk...., ale nigdy na tyle aby zakladac o nich watek. Jednak PiS to zupelnie inna liga. Sa to ludzie kompletnie rozbiezni z moim swiatopogladem, ludzie z bolszewicka mentalnoscia a zmiany i dzialania Pisu nie sa tymi dzialaniami, ktore w jakiej kolwiek mierze moglbym popierac. Sa to dzialania niszczace spoleczenstwo, gospodarke, reputacje, oraz podwazaja to co od 89 udalo sie zbudowac. JA zgodze sie z tym ze to w ajki spoosb po 89 bylo budowane bylo czesto naganne, ale nie zgodze sie dzialaniami, ktore maja na celu wyburzenie istniejacego i budowy na nowo.
Jesli ktos ma ochote aby napisac argumenty przemiawiajace za obrona dzialan PiSu, jestem pewien, ze znajdzie sie tu kilka osob, ktore podejma rzeczowa dyskusje. Ale poki co argumentacja zwolennikow pisu sprowadza sie do jakis osmiorniczek, KODowcow i innych nieznaczacych haselek.
Ja tobie nie zabraniam abys sobie siedzial z ta benedyktynska cierpliwoscia i czekal na rzeczowa rozmowe z pisowcami. Niestety nie doczekasz sie, tak jak PiS nie jest w stanie podjac rzeczowej dyskusji z organami jak Komisja Wenecka, tak zwolennicy na tym forum oprocz frazesow nie maja nic konkretnego do napisania.
Takze, kiedy ty bedziesz czekal na spokojna dyskusje, PiS sobie dalej bedzie rozkladal panstwo i wprowadzal zmiany na widzimisie naczelnyka i jego podkomendnych. A jesli liczysz na jakakolwiek wspolprace z pisem to albo urwales sie z ksiezyca albo jestes bardzo naiwny. To nie sa nowi ludzie w polityce, to sa od lat znane geby i wiele ludzi wie ze jedyny kompromis i jedyna wspolpraca z PiSem moze wystapic jedynie na ich warunkach, czyli dokladne jak bolszewiccy protoplasci.
Myślę tak samo, tylko, że na odwrót - PiS w wielu sprawach (w tym tu poruszanych, acz nie wszystkich i nie tylko) wkurza, acz ogólnie nadal na plus (a w każdym razie nie widzę nadal nikogo godniejszego mojego głosu - a szkoda), za to PO to dla mnie wyższa liga wk... To tak a propos tego, co pisałem wyżej o fotografii. Ale ad rem.
Takze, kiedy ty bedziesz czekal na spokojna dyskusje
Toć nie czekam spokojnie, tylko spokojnie rozmawiam. Nie widzę lepszego sposobu. Ty widzisz lepszy sposób w wątkach, których celem jest krytyka PiS, a które, jak przyznajesz, i tak dryfują? Cóż. Ja w samej litanii biadań na PiS pożytku nie widzę (za wyjątkiem owych prób porozumienia, o których pisano, ale one niejako stoją w poprzek idei wątku, skoro ideą jest tylko krytyka PiS). Może poza zrozumiałą potrzebą odreagowania. To właśnie mój problem z tymi wątkami. Nie widzę z ich idei żadnych konkretnych korzyści, a co gorsza wygląda mi na to, że wręcz utrwalają problem, o którym tu piszę.
innych nieznaczacych haselek.
To też część problemu - co dla jednych nie znaczące, jest kluczowe dla drugich i vice versa. Stąd, zgaduję, fundamentalne różnice w oglądzie tej samej rzeczywistości. Odmienna hierarchia wartości. I tak to strony nawzajem lekceważą swoje argumenty.
<Rydygier>=>
Od kiedy nierząd, zakłamanie i polityczny bandytyzm jest jakąkolwiek wartością?
Są rzeczy które nie podlegają ocenie i nie można ich ani tłumaczyć ani usprawiedliwiać. Punk siedzenia nie zmienia ich natury.
Mógłbyś rozwinąć temat tego wątku powstałego do krytyki partii PiS?
Czy relacjonowanie i opisywanie rzeczywistości można nazwać z góry narzuconą ideą z jakąś narracja?
Gdzie są te rzesze ludzi opisujące sukcesy tej partii? Ktoś kasuje ich posty?
Jak można w ogóle wychodzić z takim argumentem? Ani to rzeczowe, ani merytoryczne i na pewno nie poprawia jakości dyskusji.
Są rzeczy które nie podlegają ocenie i nie można ich ani tłumaczyć ani usprawiedliwiać. Punk siedzenia nie zmienia ich natury.
Ale to od punktu widzenia zależy nasze postrzeganie owej natury, nasza jej ocena.
Mógłbyś rozwinąć temat tego wątku powstałego do krytyki partii PiS?
To nie do mnie pytanie:
Ten watek powstal po to aby krytykowac dzialania PiSu.
Chyba, że chcesz, bym się wypowiedział w temacie wątku. Ale ja już chyba wcześniej pisałem, co mi się nie podoba w PiS. Socjalistyczna mentalność. Jednoczesne mizdrzenie się do Kościoła i miganie się w kwestiach moralnie kluczowych (jestem katolikiem i te kwestie są dla mnie absolutnie priorytetowe). Te wszystkie dziwactwa noszące dla mnie cechy rozładowywania traumy smoleńskiej (ale to akurat trzeciorzędne, choć człek z traumą u steru kraju - to brzmi niedobrze, bardziej mi wadzi, że dla wielu to powód, by z nich i tych, co zginęli nawet szydzić). Fakt, że skutecznie, do spółki z PO, "zawiesili" prawo supłając wokół TK taki węzeł, wokół którego można się już tylko kłócić. Że nie potrafili podejść do sprawy mądrzej, że zniżyli się tu metodyką do poziomu PO, które wszystko zaczęło, a przy tym, co bardziej obciążające nawet, udają świętych, niewinnych jako lilie pod publiczkę - obłudy organicznie nie znoszę (choć i mi się trafia). Tu już chyba pozostaje, jak mówi Kukiz, wyciągnąć z tego crash testu naukę i zmienić konstytucję (tylko jak?), mleko się bezpowrotnie rozlało, autorytet prawa, jak bardzo na wyrost by nie był, został publicznie i dokumentnie zdewastowany. A to psucie państwa przeszkadza mi pomimo tego, że skłonny jestem wierzyć, iż TK miał być użyty (sic!) tak, jak to przedstawia PiS i że jego wartość jako bezstronnego strażnika konstytucji to złudzenie wobec realiów. Skłonny jestem tak myśleć zwłaszcza obserwując działania i wypowiedzi prezesa TK. Nawet pomimo tego, że podejrzewam, iż faktycznie cały wymiar sprawiedliwości jest przeżarty korupcją, kumoterstwem, nepotyzmem, kilkami. Oldskulowe kumoterstwo, czyli lojalność przed kompetencją w PiS wkurza mnie również, skoro o tym mowa. To tak w wybiórczym skrócie.
Czy relacjonowanie i opisywanie rzeczywistości można nazwać z góry narzuconą ideą z jakąś narracja?
Pytanie, czy istnieje człowiek zdolny obiektywnie komentować rzeczywistość? Uważam, że nie. Są za to ludzie mniej lub bardziej świadomi własnego subiektywizmu, biorący na to poprawkę w rozmowie lub nie. Na wszystko patrzymy przez filtr swojego światopoglądu, ten zaś jest z natury i do cna subiektywny. Można co najwyżej próbować wypisywać listę suchych faktów wyzbytą jakiegokolwiek omówienia. Ale już nawet sam dobór tego, co wypiszemy, a co pominiemy, co mamy za istotne, a co nie stanowi co najmniej deklarację określonych poglądów, danej hierarchii wartości.
Gdzie są te rzesze ludzi opisujące sukcesy tej partii? Ktoś kasuje ich posty?
Pojęcia nie mam. Myślę, że potrzebę odreagowania w tego typu wątkach mają głównie ci, którym nie leży status quo. Owe rzesze tworzyły wątki anty-PO za poprzednich kadencji. Tego było zdaje mi się całkiem sporo wówczas po internetach. Teraz zmiana warty - PiSowi siedzą ciszej, ewentualnie coś "odszczekną", anytPiSowi grają larum, mają motywacje się zrzeszać itp. bo teraz z kolei ich zdaniem sprawy mają się źle. Stąd też z reguły łatwiej zebrać demonstracje przeciwko i niż za (chyba, że w re-kontrze).
A ja patrzę na PO/N, patrzę na PiS, i martwię się, czy znajdzie się ktokolwiek, na kogo będę mógł z czystym sumieniem oddać głos w następnych wyborach. Na dziś, z braku laku, zostaje PiS. Jest bliższy mojemu subiektywnemu światopoglądowi - mimo wszystko i nieco mniej nieskorelowany z moją osobistą hierarchią wartości. Przynajmniej spośród formacji zdolnych efektywnie zarządzać państwem (kadry, doświadczenie).
"Pytanie, czy istnieje człowiek zdolny obiektywnie komentować rzeczywistość?"
Jakże celne, Rydygierze. Czyli to zwątpienie które i Ciebie nie może omijać. ;) Jak się ratujesz przed takim zwątpieniem? Dystansując się od pisowskiej rzeczywistości (która, jak wyznajesz jest Ci bliska) czy też usiłując tym dystansem, zarazić innych? To osobliwa metoda, jednak jak wynika z dawanych Ci odpowiedzi, daleka od tego co widzą, przeżywają i oceniają inni. To akurat pasuje do Twojego przykładu o siostrach ;) Niestety, to co nas otacza, nie jest zdjęciem ocenianym w rodzinnym gronie ;) Stety lub niestety..
Czyli to zwątpienie które i Ciebie nie może omijać. ;) Jak się ratujesz przed takim zwątpieniem?
Ależ jak najbardziej. Każdego dnia. Staram się akceptować ten fakt, nie zapominać o nim i traktować ze stosownym dystansem również i swoją perspektywę. Trudne.
Niestety, to co nas otacza, nie jest zdjęciem ocenianym w rodzinnym gronie ;) Stety lub niestety..
Ano sprawa o wiele poważniejsza, choć mechanizm podobny i stąd może jednak wart uwagi.
która, jak wyznajesz jest Ci bliska
Bliższa, niż inne obecne, tylko i aż.
czy też usiłując tym dystansem, zarazić innych?
Ano staram się. Uważam, że wyszłoby to wszystkim na zdrowie, gdyby przyjęli postawę bardziej zdystansowaną. Co nie znaczy, że indyferentną. Jeśli mimo to inni widzą to inaczej - trudno.
Pozwolę sobie wkleić tutaj dla ciągu tematycznego, cytat z Twojego następnego postu:
"Ale ja tu zawitałem pogadać o sporze, nie w nim uczestniczyć"
I dodam - tak się składa że jesteś sympatykiem jednej ze stron sporu.
Strony, która od początku swojego istnienia jako partia - nie przebierała w ostrych, krzywdzących innych zarzutach, oraz w równie krańcowych środkach - czego jak piszesz, jesteś świadom.
Teraz, kiedy ta strona rządzi w takim samym stylu - zwracasz się do tych, którzy na takie rządy się nie godzą, w celu pogadania o sposobie wyrażania reakcji i niezgody. Już pisałem że to dość osobliwe, lecz czy próbowałeś próbowałeś podobnych dyskusji i argumentacji po stronie którą darzysz sympatią?
W internetach stricte konserwatywno-prawicowych nie uczestniczę, więc tam nie. Mogłem coś wstępnego bąknąć kiedyś na jakichś Onetach co najwyżej, i jeszcze może na jednym forum okołokatolickim ale po prawdzie to pierwszy raz, gdy gdziekolwiek tak zdecydowanie wchodzę w ten temat. Dojrzewał sobie.
Na tym tu forum istnienie tych tu wątków stanowi dobry bodziec/motywację. Symetrycznych wątków prorządowych tutaj brak z kolei. Chciałbym, żeby było jasne - co mówię, odnosi się do obu stron w takim stopniu, w jakim ich dotyczy. Ale z jednego względu Wam swoją drogą i tak należy się pierwszeństwo :) Otóż w obecnym układzie to Wy jesteście stroną aktywną, inicjującą spór krytyką tego, co się dzieje. Bez tej krytyki ci po stronie drugiej mogliby się kłócić co najwyżej między sobą o niuanse. Więc teoretycznie więcej dałoby się załatwić z Waszego końca.
Z drugiej mańki właściwie od bliższej mi strony wymagam domyślnie więcej, więc i bardziej rozczarowuje, że jakoś nie bardzo są w stanie wyplątać się mentalnie z poziomu kłótni. Prawda jest taka, że odkąd uświadomiłem sobie to, o czym tu piszę, nie spotkałem się nigdzie z absolutnie nikim patrzącym na sprawy tak, jak ja próbuję (co nie znaczy, że jestem literalnie jedyny, ale...). Przykre i deprymujące, lecz też właśnie ta powszechność smutnej normy zwróciła moją uwagę na problem.
Chyba na dziś skończę, pisanie tego wszystkiego jednak zabiera sporo czasu i trochę mam dość.
Żaden się nie ukryje przed sprawiedliwością, żaden powiadam!
Podobne do tego co w poprzednim ich rzadzie robil minister sportu. Zostal zdyskwalifikowany za doping i przykleil się do Kaczynskich dzięki którym został ministrem jak się dorwali do zloba. I pierwsza jego decyzja było wywalenie przewodniczącego komisji dyscyplinarnej która go za doping scigala.
To w sumie typowe dla prawych i sprawiedliwych. Wszystko co ich spotyka to nie ich wina tylko Onych, kimkolwiek by nie byli.
Notabene gościu został przez prase, bo nie Sprawiedliwe i Uczciwe organy prawne PiS, złapany na machlojkach przy Euro w pilce i wyleciał.
Wciąż mimo zawłaszczania wszystkiego mamy trochę mediów wolnych od PiS. Ciekawym kiedy zaczna wykrywac kolejne machlojki, poza kolesiostwem bo to u nas zaden wstyd tylko w końcu norma, i PiS będzie musial cos robic ze złapanymi. Chwycili za gardlo sadownictwo i prokuraturę no ale przynajmniej symbolicznie będą chyba jakos karac? ;/
<Rydygier> -->
Za przeproszeniem lejesz wode ze znawstwem. I wzywasz do "pojednania" kierujac swoje "wspaniale przemyślenia" wobec przeciwnikow PiS. W żaden sposób nie wydaje ci się przeszkadzać postawa zwolennikow PiS tutaj się wypowiadających. No i sam poza "przemyśleniami" natury ogolnej, bardzo..., nie wydajesz się mieć jakiegokolwiek argumentu na PiS poza "PiS to najlepszy wybor, PO to zlo". Dodasz cos bardziej konstruktywnego w temacie, poruszanych tutaj caly czas, konkretnych posuniec PiS? Zamiast banialukow postaraj się napisac może cokolwiek bardziej wartościowego i odnieś się do posuniec PiS pisząc nam dlaczego twoim zdaniem sa dobre? Masz jakies argumenty czy nie...?
Naprawde proszę... Proszę glosie umiarkowany wykaz do diasko gdzie krytyka jest niepotrzebna i które z dziesiatkow krytykowanych tutaj posuniec PiS jest dla Polski dobre. Chciałbym naprawdę zobaczyć nadzieje wyplywajaca z zalewającego mnie przerażenia jak Polska jest przez PiS niszczona. Niestety ale ja mieszkam w tym kraju i mocno mnie jego przyszlosc interesuje.
W żaden sposób nie wydaje ci się przeszkadzać postawa zwolennikow PiS tutaj się wypowiadających.
Owszem, wydaje się.
nie wydajesz się mieć jakiegokolwiek argumentu na PiS poza "PiS to najlepszy wybor, PO to zlo".
Ditto.
Ale ja tu zawitałem pogadać o sporze, nie w nim uczestniczyć, więc nie będę tu teraz bronił swojego zdania o PiS (i o tym też zresztą trochę pisałem niegdyś, całkiem konkretnie, oczywista nie spotkało się to ze zrozumieniem tubylców, ale też nie oczekiwałem wśród nich poklasku). A że zawitałem akurat tu - gadam głównie do anty-PiSu, bo on tu dominuje i on odpowiada na moje wypowiedzi.
Dodasz cos bardziej konstruktywnego w temacie, poruszanych tutaj caly czas, konkretnych posuniec PiS?
Nie. Rozumiem potrzebę konkretu, ale zaprzątają mnie sprawy ogólne i pochylanie się nad kolejnymi faktami i grzęźnięcie w sporach nad każdym z osobna widzi mi się obecnie mało pociągającą stratą czasu wiodącą nigdzie (bo gdzieżby mianowicie miała wieść?). Zamiast z lupą dłubać w szczegółach wolę obecnie uchwycić całościowy obraz, zawsze preferowałem syntezę, nie analizę. No i przede wszystkim - jak mogę się rzetelnie i merytorycznie zagłębiać w poszczególne wydarzenia, skoro mam dostęp jedynie do przekazu medialnego na ich temat podczas, gdy sedno dzieje się za kulisami? Brak danych, mógłbym jedynie dywagować i gdybać, a to nie podstawa dla mnie do rzetelnej oceny. Szkoda czasu.
Zamiast banialukow postaraj się napisac może cokolwiek bardziej wartościowego i odnieś się do posuniec PiS pisząc nam dlaczego twoim zdaniem sa dobre?
Co masz za banialuki, ja ma za rzecz kluczową. I vice versa. Nie wiem przy tym, skąd założenie, że akurat omawiane tu posunięcia PiS miałbym za dobre. Sporo z nich mam za dziwne i niezrozumiałe po prostu, bo, jak wyżej, brak danych.
Naprawde proszę... Proszę glosie umiarkowany wykaz do diasko gdzie krytyka jest niepotrzebna i które z dziesiatkow krytykowanych tutaj posuniec PiS jest dla Polski dobre.
W którejś z poprzednich części wypisałem, co uważam za dobre, ale też na poziomie ogólnym, choć konkretnym (kwestie rodziny, wojska, mimo wszystko jakaś zgrubna zbieżność z wiarą katolicką, nacisk na asertywną postawę kraju na arenie międzynarodowej, ogólnie docenienie przemilczanej dotąd historii (z dużymi zastrzeżeniami odnośnie praxis), słowność (nie pamiętam, by inny rząd wcześniej tak... dynamicznie podszedł do realizacji obietnic wyborczych, co o nich samych bym nie sądził, za to plus), odwrócenie lewego i serwilistycznego wobec lewego obecnie Zachodu kursu, jaki obrało PO no i nigdy naprawdę nie przeprowadzona dekomunizacja kadr wszelakich). Szczerze przepraszam, ale zupełnie nie podzielam entuzjazmu dla poświęcania czasu na dłubanie w partykularnych detalach (w nadziei na co konkretnie miałbym to robić?), gdy problem według mnie zasadniczy ma charakter systemowy i ogólny. Uważam, że to się mija z pożytkiem.
zalewającego mnie przerażenia
Szczerze współczuję, nie umiem pomóc, życzę jednak dystansu i nie zamartwiania się tam, gdzie to jałowe. Niektórzy spośród zwolenników PiS skłonni są twierdzić, że opozycja to jeden w drugiego zdrajcy i cyniczne sprzedawczyki, (skoro wobec rządów PiS robią to, co robią i mówią to, co mówią) a w najlepszym razie pożyteczni idioci. Ja twierdzę, że to w większości nie gorsi (ani i nie lepsi) Polacy. Stąd wierzę, że ten czy ów może być autentycznie przerażony tym, co się obecnie dzieje. Tym łatwiej wierzę, że za rządów poprzednich nie brakło autentycznego przerażenia po drugiej stronie.
Niestety ale ja mieszkam w tym kraju i mocno mnie jego przyszlosc interesuje.
Ależ stety, bardzo stety. Wszak tylu jest takich, co nie mieszkają albo głupio olewają te sprawy.
Rydygier ostro dyskutuje, chwali się. żeby więcej osób chciało faktycznie coś powiedzieć, napisać a nie... nie będę kończył, może ktoś je posiłek. Teraz nie mam za bardzo jak, ale wieczorem postaram się odpisać na tamto.
Póki co, nie mogłem się powstrzymać- jak to zobaczyłem to myślałem że mi ryj rozerwie:
Uzasadnienie otrzymał czytelnik OKO.press, Łukasz Rosenkiewicz, który wystąpił do MON-u o udzielenie informacji publicznej w tej sprawie. Czytamy w nim, że Misiewicz wspiera „kultywowanie tradycji niepodległościowych żołnierzy wyklętych i niezłomnych”, "aktywnie uczestniczy w procesie dekomunizacji Wojska Polskiego" oraz "procesie tworzenia wojsk obrony terytorialnej kraju”. Zdaniem ministra, istotne są także osobiste przymioty rzecznika, który "wykazuje dużą inicjatywę i odważnie formułuje opinie".
Jest taktowny i koleżeński. Cieszy się szacunkiem i zaufaniem za okazywaną pomoc i życzliwość
- napisał Antoni Macierewicz.
Ostatnio widziałem grafikę z miśkiem Kamińskim 'Twój kandydat'. Jak nikt nie zrobi dla tego miśka to sam przysiądę- ''Twój medalista'.
Język, forma, treść i to coś, czuję zapach, zapach dziwnie kojarzący się z imieniem Attyla.
Ciekawe.
W intencji Attyli postawiłem miesiąc temu świeczkę w cerkwi przy Wesołym Cmentarzu.
A czy sznelcug z Żoliborza (d. Warszawa) do Gdańska może nazywać się "Precz z komuną", albo "Strzała Lecha".
Można zresztą podejść do sprawy elastycznie, z Żoliborza (d. Warszawa) do Gdańska pędziłby pod nazwą "Prawo" a wracałby jako "Sprawiedliwość".
Bo nazwanie pociągu "Pan Prezes Kaczyński Jarosław" byłoby niedopuszczalne, nie ma u nas tak dużych pociągów, które byłyby godne.
Już widzę, jak przerażony pracownik państwowej firmy musi przez głośniki powiedzieć, że "Jarosław Kaczyński jest opóźniony". Ani dodanie słowa pociąg i 20 minut mu nie pomoże....
To teraz coś dla rozluźnienia ;) O hazardzie.. Pamiętacie jak obrywało się PO za walkę z hazardem? Teraz to państwo będzie miało monopol na hazard:
http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/rzad-cywilizujemy-hazard-opozycja-chodzi-tylko-o-dochody,675875.html
Czyli jeżeli będzie ścigać jakąś tam "szarą strefę", nielegalne zakłady w internecie i tym podobne - to tylko w ramach gospodarczej konkurencji..
Czy ładnie to ująłem? Czy są jakieś sprzeciwy niecnych he, he hazardzistów, zwłaszcza z netu? Nie ma?
Ja sobie dziś czytałem o zmianach w podatku akcyzowym, o których rząd miał dyskutować. Skutkiem tej ustawy będzie oczywiście więcej kasy dla państwa. Oczywiście cała ta sprawa jest ustawiana, że to UE wymaga i dostosowujemy w ten sposób prawo do jej wymogów. Niby ok, ale coś jakby nie tak...
Zaczynam czytać opinie różnych zainteresowanych stron, a tam dość ciekawie wychodzi na to, że to nie jest tak do końca, że UE karze nam podnosić obciążenia (czy też likwiduje ulgi), no ale pod płaszczykiem UE wrzuca się niepopularne decyzje.
Oczywiście, może też tak być , że to owi przedstawiciele branży dotkniętej podwyżką się mylą, ale jakoś w kwestii naszego Ministerstwa Finansów (bez względu na to która partia je okupuje), jakoś nie ufam w dobroczynne działanie i organizowanie dodatkowej kasy pod przymusem.
O ile, Runnersan - w wypadku PO, można było mówić o naciskach i przepychankach różnych "grup interesów", o tyle w wypadku gospodarczych rządów PiS, sprawy są (na razie) bardziej jednoznaczne..
Ma obciążać i zarabiać "państwo", czyli rządzący wraz ze swoimi bardziej i mniej partyjnymi sympatykami. Stąd pośpieszne obsadzanie stanowisk "po linii", aby ta "partyjno-państwowa" strona, była nie tyle fachowa, co krzykliwa i lojalna wobec władzy. Resztę obywateli zawsze będzie można załatwić po linii "500+" i tym podobnych dodatków i ulg.
Z tego co piszesz, widać że pisowcom, choć gardłują przeciwko UE - UE jest bardzo potrzebna i że zdają sobie z tego sprawę..
Jest potrzebna podwójnie - aby dalej zachowywać pozory wielkiej polityki narodowej (czemu sprzyja terroryzm i uchodźcy islamscy) i zarazem mieć pieniądze, których, niemal z miesiąca na miesiąc, będzie potrzeba coraz więcej. Skoro Orbanowi tak się udaje, to dlaczego Kaczyński ma być gorszy?
Ty czytałeś o podatku akcyzowym, ja bawiłem się podwyżkami emerytur ;) Ile one będą warte przy wciąż rosnących różnorakich opłatach i cenach? Kiedy tego typu polityka "kupowania" reszty społeczeństwa, stanie się widzialna i odczuwalna?
No niestety widze ze Rydygier wypocil sporo postow o tym nie da tutaj sie podyskutowac, ze wszyscy winni tylko nie pis, ze nikt pisu nie rozumie itp itd. W nawale tego tekstu zabraklo jednak chociaz jednego argumentu, jednej malej rzeczy o pisie na temat ktorej mozna by bylo podjac dyskusje.
Generalnie posty Rydygiera sa tak samo merytoryczne jak posty secretservice, roznica jest jedynie w jakosci jezyka jakim obaj sie posluguja.
No ale mialo byc krytycznie prawda?
Pis ciemnemu ludowi igrzyska smierci szykuje, nad grobami taniec uprawia a tu za naszymi plecami, nowy format europy jest ksztalotowany. Rozgrywki polityczne w ktorych polski rzad powinien byc widoczny i starac sie ugrac jak najwiecej, a co mamy? Mamy bande idiotow ktorzy sami sie wyautowali z tych rozgrywek jednoczesnie spychajac Polske do kraju drugiej kategorii w EU. Ale w sumie co sie dziwic kiedy szef tej bandy pierdzi cos o rewolucji w uni, jednoczesnie plujac na tych co cos znacza a poklepujac sie po dupie z jakims tam Orbanem.
ze wszyscy winni tylko nie pis, ze nikt pisu nie rozumie itp itd.
Jest dla mnie zagadką, jak tekst, dla mnie czytelnie i klarownie prezentujący swoje meritum, może pozostać tak dogłębnie i wszechogarniająco nie zrozumiany a sedno meritum, podawane w różnej formie co najmniej dwukrotnie, kompletnie przeoczone. Swoją drogą również i to zjawisko jest jakimś przyczynkiem do owego meritum - potęga subiektywizmu. Pytanie do reszty, ciekaw jestem: też odczytujecie to, co pisałem, jak Drackula?
BTW Attyla to jakiś inny użytkownik? Nie jestem nim w każdym razie.
Jeśli piszesz, że nie chcesz się zagłębiać w szczegóły tylko wystarcza Ci "ogólna analiza" i "zupełnie nie podzielasz entuzjazmu dla poświęcania czasu na dłubanie w partykularnych detalach" to trudno brać Cię na serio. Rzuciłeś kilka jednowyrazowych haseł, które Ci pasują typu "wojsko" czy "rodzina" ale co się za tym kryje to ni cholery nie wiadomo.
I uwaga, że PO nie dokonało dekomunizacji (prawda ale nikt jej u nas nie dokonał) w sytuacji gdzie w pisie jest chyba największy odsetek byłby członków pzpr, gdzie były komunistyczny prokurator jest przewodniczącym komisji sprawiedliwości jest naprawdę zabawne.
Wyjaśnij mi proszę, co to jest "sedno meritum"?
Używasz jakieś generatora nowomowy czy co? Gładki bełkot, bez dwóch zdań, nic więcej.
Myślałem początkowo że to wysublimowane szyderstwo, ale nawet jeżeli tak miało być, to tekst oderwał się od zamierzeń na kosmiczną odległość.
Straciłem zainteresowanie i nie będę cię dokarmiał.
Rzuciłeś kilka jednowyrazowych haseł, które Ci pasują typu "wojsko" czy "rodzina" ale co się za tym kryje to ni cholery nie wiadomo.
I uwaga, że PO nie dokonało dekomunizacji (prawda ale nikt jej u nas nie dokonał) w sytuacji gdzie w pisie jest chyba największy odsetek byłby członków pzpr, gdzie były komunistyczny prokurator jest przewodniczącym komisji sprawiedliwości jest naprawdę zabawne.
To (moje poglądy o PiS i PO) w ogóle nie należy do sedna tego, o czym chciałem tu pisać. Dlatego napomknąłem o tych sprawach w tej, nie innej formie - na wyraźną prośbę użytkownika.
Jeśli piszesz, że nie chcesz się zagłębiać w szczegóły tylko wystarcza Ci "ogólna analiza" i "zupełnie nie podzielasz entuzjazmu dla poświęcania czasu na dłubanie w partykularnych detalach" to trudno brać Cię na serio.
Dlaczego trudno brać takie stwierdzenie serio? Pisałem to absolutnie poważnie - tak właśnie uważam. I nawet wyjaśniłem, dlaczego tak uważam.
Wyjaśnij mi proszę, co to jest "sedno meritum"?
Nic w takiej wpadce gładkiego, niestety. Niechcący, przepraszam. Chodziło mi o sedno merytorycznej strony moich wpisów.
Straciłem zainteresowanie i nie będę cię dokarmiał.
"Dokarmiałeś" mnie? Chyba pierwszy raz nawiązujesz tu ze mną rozmowę?
W każdym razie spoko. Co miałem do napisania od siebie - już napisałem. Teraz z mojej strony to już tylko reakcje na reakcje.
"- Po prostu jesteśmy w stanie odczytać każde słowo wypowiedziane na wszystkich ścieżkach dźwiękowych. Jeszcze tego nie dokonaliśmy, ale wiemy już, że będziemy w stanie -"
I to się liczy, prawda, prawda, prawda, to nas uleczy.
To interesująca z wielu powodów wiadomość:
http://www.tvn24.pl/adam-bielan-w-programie-jeden-na-jeden,676045,s.html
Nie tylko z powodów personalnych bo na etapie wstępnym pisowcy będą się starali aby państwowego koryta nie brakowało dla ich wszystkich członków i wyznawców.
Coś takiego jak skarb państwa, zostanie zatem wchłonięte przez budowane od podstaw, czysto pisowskie instytucje i skrzętnie ukryte.
Tak, aby można było powiedzieć że największym skarbem państwa jest PiS ;)
Szykuje się kolejny skok na stołki:
http://newsroom.salon24.pl/727757,pis-nie-chce-przyjac-sprawozdania-nik-za-2015-rok
^^ Ach, jak już wreszcie wymienią Kwiatkowskiego na Błaszczaka albo Sasina, to dopiero będzie można kręcić lody :). #Podła Zmiana
ps. A śp. Lech Kaczyński się w grobie przewraca patrząc co wyprawia brat z tymi swoimi "kompanionami" spod ciemnej gwiazdy.
ps2. A w kolejce już czeka RPO, SN, KRS - wszędzie gdzie się da trzeba wcisnąć swoich!
Mogę wtrącić? ;)
http://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec/1,93867,20689331,posel-pis-chce-na-slasku-wojsk-macierewicza-bo-sa-tu-zwolennicy.html
Niedługo psychiatria będzie bardzo dochodowym zawodem.
I słusznie, Pan Prezes Kaczyński Jarosław powinien mieć zbrojne ramię. Bez niego to strach a sromota, wszelkiej maści komunoliberały i gendery mogą robić co zechcą. Groza w oczach i strach na społeczeństwo.
Wojska Obrony Terytorialnej obronią nas przed wrogiem wewnętrznym co to wciąż knuje i knuje. Całkiem nowa Obrona Terytorialna, nie ta dawna komunistyczna Obrona Terytorialna Kraju co tłumaczyła się na O(tyli) T(ępi) K(ulawi).
Ja to mam szczęście, że żyć mi przyszło...
A jakże należy się cieszyć, jest tak pięknie i wspaniale.
Niby zwycięski Chrobry wzmacniasz państwo nasze,
Ty , który od nowa polską godność wskrzeszasz,
Jak orzeł ponad skałą wzlatujesz i zawsze,
To Ty masz rację, Ty na pomoc spieszysz.
Tyle dróg przejść musiałeś, wodzu nasz zwycięski,
Tyle klęsk przejść musiałeś by podnieść się z klęski,
Tyle lat musiałeś czekać by teraz już w chwale,
Rządzić Polską, by zmieniać nasz kraj stale
W kierunku mocarstwa od morza do morza,
By wszystkie narody od Bałkanów po Bałtyk
A nawet ptaki co krążą w przestworzach,
Wielbiły Polskę i wielbiły jej wodza.
O Jarosławie Wielki, władco dusz Polaków,
Który nasz naród wyprowadzisz z klęski,
Który zdobędziesz imperium Lechitów,
I znów odrodzisz Warszawę i Kraków.
Niech będzie pamięć Twego brata Lecha
Na zawsze w kraju świętego Wojciecha
Łączyć a nie dzielić naród nasz wybrany
by Selim Chazbijewicz
O proszę. Szlachta tatarska Wielkiego Księstwa Litewskiego też ma poczucie humoru.
Mamy tego uczyć się na pamięć? Uff..
Pisałem że pisowcy zdają sobie sprawę ze UE im potrzebna? Pisałem. ;)
UE też zdaje sobie z tego sprawę:
No przecież Polska to chyba sądzi, że po akcji z Brexitem czy poprzednią rezolucją to już może lać na zobowiązania UE. Przecież ostatnio Pan Waszczykowski machał szabelką, że reformy trzeba przeprowadzić.
Przecież w Polsce wszystko gra, wcale TK nie jest blokowany :)
Ja tylko czekam na minę pislamistów jak Orban się na nich wypnie w kluczowym momencie. To, że Kaczyński jest dla Orbana, człowieka obytego z zachodem, znającego angielski i niemiecki, pożytecznym idiotą, to nie mam wątpliwości.
Kaczyński pozytywnie jest odbierany tylko przez swój elektorat. Zagranicą ludzie postrzegają go jako dziwaka, jako polityczną osobliwość. Nie potrafią zrozumieć jakim cudem obywatele polscy wynieśli kogoś takiego do władzy.
W moim mieście (Zakopane) kino reklamuje się hasłem:
SMOLEŃSK. W NASZYM KINIE NIE ZOBACZYSZ TEGO FILMU.
Dzisiaj mieliscie naprawde dobry dzien, moje gratulacje dla stalych bywalcow.
a i jeszcze troche propagandy...
http://www.europarltv.europa.eu/pl/player.aspx?pid=24d7febd-7eff-48e2-92bc-a67c00c0ce89
Jak tam obejrzałeś już arcydzieło o sztucznej mgle? A może na zgniłym zachodzie propaganda żydowsko-lewacka nie chce wyświetlać takich wspaniałych arcypolskich dzieł?
Nie widzialem jeszcze, ale widzialem co twoi koledzy wyrabiali na imdb przy wpisie o tym filmie. Niestety juz jakis nawiedzony pisowiec chyba zglosil, ze memy z kaczynskim i antkiem nie pochodza z filmu i przasny zart szlag trafil.
Jednak im wiecej kwiczenia tym lepiej, wiec nie poddawajcie sie.
Badzcie jak wasi idole:
http://www.politico.eu/article/party-leader-calls-on-french-mep-to-resign/
Troszkę popłynąłeś z tymi "kolegami", "Idolami", "kwiczeniem". Stać cię na więcej... erystycznych odpadków w jednej wypowiedzi.
Senyszyn tez?
Bukary, mowisz ze ja poplynalem....
Coz, chyba nie wszyscy czytamy ten watek.
Że niby pani Senyszyn jest tutaj czyimś (by użyć twojego określenia) idolem?
To nie jest "moje" okreslenie.
I wydaje mi sie ze dobieranie idoli to macie (liczba mnoga) dosc dobrze opanowane.
Mgła się taka podnosi że już nawet Pan Prezes Kaczyński Jarosław musi stanąć na palcach żeby dojrzeć horyzont.
Ale pomimo ćmy wzburzanej przez (pożal się) "opozycję", okiem swym sokolim, dojrzał nieprawości czynione przez niektórych. Wzdrygło go to na wskroś i zniesmaczyło, już zarządził rekonstrukcję rządu.
Wyobraźcie sobie, że są tacy co nie podle szarży biorą, nie podle szarży. Ale rząd nakierowany przez Pana Prezesa Kaczyńskiego Jarosława na drogę dobra i zmiany, w te pędy wszystko pozmienia.
Trzask-prask a będzie porządek i Prawo i Sprawiedliwość.
Witaj Dobra Zmiano, jutrzenko wolności też nam witaj.
Nie wiem czy ktoś zerknął na link Lutza ale wg niego naszymi idolami są osoby obnażające się przed dziećmi. Słabiutko już z tymi ripostami Lutz, naprawdę słabiutko.
Postów Lutza tak jak Belerta nie bierze się na powaznie, ot wpadnie, zrobi gnój, a po odpowiedziach znowu zapadnie się pod kamień z którego wylazł.
Beatris zapowiada konferencję prasową, gdzie zostaną podsumowane działania rządu i zapowiedziane dalsze działania związanego z likwidacją Ministerstwa Skarbu Państwa.
Ja już się nie mogę doczekać tego podsumowania, nie wiem jak Wy :)
Też się nie mogę doczekać aż Skarb Państwa całkowicie przejdzie pod zarząd, nic się nie zmarnuje już więcej.
Spółki Skarbu Państwa dalej będą spółkami, tylko jakby bardziej.
Teraz pod skrzydłami Ministerstwa Rozwoju czeka nas dynamiczny rozwój.
Z dochodów rafinerii damy na gazownictwo, z gazownictwa damy na energetykę, z energetyki damy na elektrocary, z elektrocarów damy na górników, z górników damy na mieszkalnictwo, z mieszkalnictwa damy na nanotechnologie, z nanotechnologii damy na gliniane kogutki, z glinianych kogutków damy na rafinerie.
Kasa będzie się nam kocić, i rosnąć i rosnąć, że aż trzeba będzie drugie 500 doplusować.
Złoty Wiek nas czeka.
Jeszcze tylko na chwilę, do postu Lutza...
Komentarz Ziemkiewicza z jego FB:
"Widzę (dziękuję za zwrócenie uwagi), że w poście "Ach, jaka radość..." dałem się nabrać na tzw. fejk (częściowy - wypowiedź prof. Senyszyn jest autentyczna). Powinienem przeprosić prof. Leszka Balcerowicza, ale, prawdę mówiąc, to może raczej on powinien się zastanowić, dlaczego nie tylko ja jeden tak łatwo uwierzyłem, że to istotnie on wyraża radość z faktu, że Niemcy upokorzyli "pisowskich" Polaków w piłce nożnej. [...]"
- Powinienem przeprosić, ale nie przeproszę... Czyj to idol? :)
Hahahahahaha :) Widzę, że buractwo nadal silne w Ziemkiewiczu.
Ale to chyba nie jest caly post....
Ale domyslam sie ze ma pobudzic takich camelsonow.
No tak, bo przecież fajnie kogoś oskarżyć, a potem nie przeprosić. To takie dojrzałe dla takich Lutzów.
Nie ma potrzeby sie starac kiedy praktycznie wszystko juz posprzatane. Zabawna ta analogia i w sumie dosc trafna.
Nie ma co kopac lezacego.
Edit:
Jak to ziemkiewicz napisal "za kazdym razem kidy mam dosc pisu przeczytam wyborcza i od razu mi przechodzi"
Z tym watkiem jest tak samo
Każe ci ktoś siedzieć tutaj?
Nie ma potrzeby sie starac
Dlatego właśnie pisałem, że Ciebie się na poważnie nie bierze. Tak samo jak Belerta. Wrzucasz gówno w wiatrak i patrzysz, kogo oblepi.
No i jak cytujesz kogoś takiego jak Ziemkiewicz to nie trzeba naprawdę nic dodawać :)
Biedny Lutz- jak ma dość PiSu to go wątek na forum w którym pisze się o złodziejach, idiotach i pajacach z PiSu dobija i w efekcie zaczyna z powrotem adorować tą sektę nekrofilów.
Sprawiedliwe i moralne by było milczenie nt. kolesiostwa, nepotyzmu i sitwy w rangach PiSu. Tzw. rźnięcie głupa, czyli domyślna taktykacich wyborców:
- 'ale co się dzieje?'
- 'na kogo mam głosować innego??'
- 'wiem że są gorsi od PO ale uważam że są lepsi od PO więc się zamknij'
Tak głupie stwierdzenie że nie dziwie się z jakich ust pada.
Mnie bawi taki typ jak ty - wchodzisz w wątek, który uderza w twoją partię i łapiesz ścisk pośladów zasłaniając się beką. Przecież wiemy wszyscy, że tyłek cię piecze jak to czytasz :)
Smutne musi miec zycie pislamista, skoro sledzi twittery szenszyn i podobnego gorszego sortu. Jeszcze mu sie wydaje ze to nasi jacys idole
Nie wiem jak inni, ale ja też lubię twoje bekanie i popierdywanie w tym wątku - odzyskuję wiarę w polackie zachowania patriotycznych
emigrantów.
Nie wiem czy ktoś zerknął na link Lutza ale wg niego naszymi idolami są osoby obnażające się przed dziećmi. Słabiutko już z tymi ripostami Lutz, naprawdę słabiutko.
Dlatego właśnie napisałem, że Lutz popłynął... w stronę rynsztoka.
Im dłużej PiS rządzi, tym większy syf wychodzi z niektórych ludzi. Pokazują prawdziwą twarz na forach, stadionach, w tramwajach, na ulicach... A zamiast przeprosin czy refleksji mamy tylko eskalację. No cóż, ryba psuje się od głowy.
Nawet Rydygier stracił intelektualną formę. Zarzucił sieć metatekstowych dywagacji i krążył wokół sedna dyskusji jak pseudowytworna mucha wokół pozornie nielubianego gnoju. A kiedy wreszcie wylądował, okazało się na przykład, że imponują mu działania PiS-u związane z dekomunizacją i z propagowaniem wartości chrześcijańskich. A przypominam, że mówimy o partii, która w pierwszym szeregu bojówek odnowy moralnej stawia takie nazwiska, jak Piotrowicz czy Krzyże, a klęcznik montuje nie przed Franciszkiem, tylko przed Rydzykiem. Jak można nie zauważyć, że "dekomunizacja" i "chrześcijaństwo" to dla PiS-u tylko dwa populistyczne hasła, którymi banda ignorantów i ludzi spod ciemnej gwiazdy wyciera gombrowiczowską gębę w drodze ku pełni władzy? Tego nie wiem.
A wracając do tematu "dobrej zmiany":
http://www.newsweek.pl/polska/beata-fido-aktorka-ze-smolenska-dostala-prace-w-tvp,artykuly,396963,1.html
Inni brzydzili się grać w takim filmie. Trzeba więc nagrodzić poświęcenie ciepłą posadką i opłacać wiernych poddanych pieniędzmi suwerena.
Bukary -> Z zachowaniem wszelkich należnych, itp., itd., oraz.
Co chcecie mogąc zrobić?
Ludzie biorący władzę w tak określonym celu nie biorą jej dla zabawy w kotka i myszkę z opozycją i jakimiś tam demokracjami.
Zamiarem jest przeorać glebę tak głęboko, że powrót do starego będzie niemożliwy, to jest rewolucja mająca zniszczyć bezpowrotnie stary porządek. Zniszczyć w taki sposób żeby nawet największa chęć nie mogła przywrócić utraconego.
Wielki Lalkarz wie że jest nieosiągalny, jest stary i nim przyjdzie kontrrewolucja to pewnie umrze albo będzie się ślinił, wkalkulował to w swoją kombinację i nic go nie zawróci z obranej drogi. Unika jak ognia jakiejkolwiek odpowiedzialności formalnoprawnej, wystarczy mu pociąganie za sznurki.
A marionetki? Cóż, pójdą do pieca, albo zostaną wcześniej rozszarpane przez następców.
Co chcesz i możesz zatem uczynić?
Przewidywałem, że tak może się stać ...
U władzy są mściwi, zawistni i źli ludzie.
Quo vadis Polsko?
"Zamiarem jest przeorać glebę tak głęboko, że powrót do starego będzie niemożliwy" ;) [75]
Bo ja wiem, Widzacy? ;) W nawożonej wiekami i doświadczeniem glebie, te najbardziej wartościowe i żywiące składniki, zwykle muszą być na wierzchu aby gleba dawała plon ( to nie są nauki tych z PSL ;))
Głębokie oranie sięga piasku i skały, ziemia marnieje i daje ..chwasty.
Czym mam dodać że składniki wartościowe i żywiące, przetrwają w glebie i wrócą po fachowej rekultywacji na swoje miejsce?
A Wielki Lalkarz z teatru pisowskiej groteski? Być może zdąży się jeszcze zaplątać w sznurki własnych marionetek ;)
Za kulisami kukiełkowych teatrów, dzieci najbardziej bawią właśnie one - marionetki, bo nawet bez sznurków są śmieszne..
Oni tak naprawdę? Czy to jakiś żart?
Kto będzie pilotować samolot?
Proponowałbym, aby cały rząd zasiadł w fotelach, aby poczuć, co się wtedy działo. A za sterami niech Wódz zasiądzie.
Nie wierzę... serio?
Umarłem.
Bukary, to taka plotka, która może się potwierdzić:
Ja nawet nie wiem (niestety) jak to skomentować :D. Przyznaję natomiast, że obserwując od wielu lat działania posła (kiedyś) a obecnie ministra Macierewicza, to jak bardzo szkodzi Polsce, jak Polskę kompromituje wciąż zadaję sobie pytanie - czy to jest zdrajca? Cyniczny agent? Wyjątkowo wyrachowany, podły, zły człowiek? Czy jednak ktoś, kto postradał zmysły, świr po prostu (jak to bardzo dosadnie ujął Radosław Sikorski)?
Do żadnej z tych opcji nie mam 100% przekonania, pewności, wiem jedynie, że wolałbym, żeby Antonio okazał się człowiekiem chorym na umyśle - łatwiej byłoby mu wybaczyć jego antypolską działalność...
Milka^_^ - To tak jakbyś pytał, czy wszyscy myślimy, że w Polsce były obozy koncentracyjne. To wiedza powszechna. "Pancerna brzoza" była już wałkowana jakiś czas temu...
Radzę się milka zapoznać z raportem komisji, która już to badała. Wtedy może przestaniesz powtarzać bzdury i wierzyć w jakieś zamachy.
Za dużo filmów się naoglądałeś, zwłaszcza takiego "znanego" ostatnio :)
"Proszę nie spodziewać się, że komisja wskaże winnych"
A na telewizorach oprócz tekstu pojawia się Klich i Tusk, urocze.
Edit - Putin i Anodina też się pojawili :D
@^^Milka,
Nie nikt tak nie uważa. Tłumaczono ci już to na tym forum, odsyłano do raportu Millera (kiedy kłamałeś i myślałeś, że nikt cię na kłamstwie nie przyłapie), zadałeś sobie trud, żeby zerknąć w materiały, które ci linkowano?
Oczywiście, że nie - wolisz rżnąć głupa, trollować i pierdolić o "pancernej brzozie" choć nikt, nigdy nie stwierdził, że brzoza była jedyną (o ile w ogóle) przyczyną wypadku. Kiedy takowy się stanie zawsze jest ciąg przyczynowo-skutkowy, jeśli cię to naprawdę interesuje (w co wątpię) zajrzyj do raportu, ewentualnie się doinformuj dlaczego Lech Kaczyński w kwietniu 2010 poleciał do Smoleńska.
ps. A odpowiadając wprost na twoje pytanie - samolot nie rozbił się o brzozę (o brzozę i wcześniej kilka innych drzew w górnych partiach zahaczył), tylko o ziemię. Jak, dlaczego i kiedy do tego doszło - to właśnie wyjaśnia raport Millera. Przeczytaj, zerknij albo rzuć okiem na (choćby) streszczenie, to może wtedy przestaniesz się po kilka razy pytać o to samo.
Ja nie mam siły pisac po raz tysięczny tego samego.
Przed wyborami pieprzyli głupoty o mordercach i sprowadzneniu wraku.
Teraz tylko pieprzą inne głupoty i mydlą oczy. Co chwila rewelacje, nowe fakty.
To jest taka banda zakłamanych idiotów że przeraża mnie jak w tym kraju to się dzieje zgodnie z prawem, to musi być sen.
Ktoś tu kiedyś pisał o zaczadzeniu głupota.
Nie wiem... w stolicy jest inne powietrze?
Skończy się kiedyś molestowanie zwłokami tego umęczonego kraju?
Kogo to obchodzi?
Może zamiast wręczać mini-Błasiki, statuetki człowieka który popełnił błędy i przyczynił się do wypadku, dać sobie spokój i zabrać sie w końcu do pracy?
Czy oni do końca kadencji będą jechać na zakredytowanym flaszkowym 700+?
Każda legitymizacja działań tych kompromitacji mam nadzieję będzie niedługo rozliczona.
Cyrk.
"Minister skarbu wypełnił swoją funkcję. Podjęłam decyzję o jego odwołaniu". Czytajmy, umieścił naszych gdzie trzeba.
O jest pierwszy ślad masowych wycieczek szkolnych, na najważniejszy film roku 2016.
- Bo to film historyczny, o najnowszej historii Polski. Uważam, że docieranie do młodych ludzi przez inne formy niż książki na pewno w ich świadomości zapadnie - odpowiada Walczak.
Starostwo wyda na to 14 tys. zł. - Pieniądze pochodzą ze środków przeznaczonych na oświatę - mówi starosta.
Ciemny lub płaci za komisje, produkcję i promocję filmu, za 'darmowe' 'społeczne' bilety i wiele innych rzeczy.
Bogaty naród półgłówków.
Rozumiem, że kiedy prezydent Poznania przeznaczył 150 tys. zł na "spektakl" niejakiej Krystyny Jandy to też wyrażałeś na forum oburzenie.
To jeszcze powiedz mi o co chodzi z tą sztuczną mgłą macierweicza skoro raporty wspominają o zmniejszonej przejrzystości powietrza
To jeszcze powiedz mi o co chodzi z tą sztuczną mgłą macierweicza skoro raporty wspominają o zmniejszonej przejrzystości powietrza
No była prawdziwa mgła i słaba pogoda
- Nie przyjmujemy żadnych wstępnych hipotez ani żadnych założeń, nie wiemy co się stało - mówi dr Wacław Berczyński, szef podkomisji badającej katastrofę smoleńską.
Hmmm...
"Z ogromnym prawdopodobieństwem, prawie z pewnością, można stwierdzić, że samolot rozpadł się w powietrzu" - przekonywał dr Wacław Berczyński(...)
Sprawdzian ze "Smoleńska"! :D
http://www.pomorska.pl/wiadomosci/bydgoszcz/a/men-oficjalnie-nie-naciska-ale-czesc-klas-i-tak-idzie-na-smolensk,10628490/
Wtedy nauczycielka oznajmiła, że wyjście nie jest oczywiście obowiązkowe, ale potem będzie sprawdzian z treści filmu
Mam nadzieję, że to sen i zaraz się obudzę w normalnej rzeczywistości.
Jakieś pomysły na pytania, które mogą pojawić się na takim sprawdzianie? :D
Przykład:
Kto jest winny?
a) Putin i Tusk
b) Tusk i Putin
c) Prezydent Rosji i Premier Polski
Może bardziej:
Kto wg. Ciebie dokonał zamachu i dlaczego jest to właśnie Donal Tusk?
Albo kompletnie się nie cackając:
Jakie motywy miał Donal Tusk przeprowadzając zamach na Prezydenta 1000-lecia.
W 2010 roku Putin był premierem.
W 2010 roku Putin był premierem.
Technicznie Andrzej 'co podpisać Prezesie?' Duda jest prezydentem, a jak jest- wiadomo.
Choć fakt- też można zauważyć jak postsowiecka nomenklatura wystawiała kukły by ominąć zapisy w konstytucji i generlanie prawo. Nie żeby tam panowało prawo, no ale pozory od czegoś są...
Wtedy nauczycielka oznajmiła, że wyjście nie jest oczywiście obowiązkowe, ale potem będzie sprawdzian z treści filmu
Polski - 'Lech wielkim Polakiem był'.
Angol- 'Macaroni with Antoni. Italian cuisine through the eyes of our beloved Minister of National Defence'.
Chemia- omawianie samozapłonu trotylu.
Religia- pielgrzymka do najbliższej bazyliki. Msza w intencji Miśka Medalisty.
Historia- przedstawienie opracowań nt. lokalnych pomników św. Lecha.
Przysposobienie obronne- jak bić KODziarzy by nie było widać?
Matematyka- przemiana zera na bilion złotych z ulicy, omawianie cudów stołecznych
Plastyka- portrety błogosławionego Lecha I Patrioty z pamięci.
Szkoło hej ho!
Kiedyś nauka była prostsza...
Do dyspozycji jest niestety tylko metrowy tunel aerodynamiczny, pewną trudność stanowić będzie zrobienie takiej dużej parówki. Wiemy jednak, że ją zrobimy. Puszkę odpowiednich rozmiarów już zamówiliśmy w zakładach Lokhida i mamy przyrzeczenie że nam ją dostarczą.
Planujemy przeciwbieżnie rozpędzać puszkę i parówkę do odpowiednich prędkości, doprowadzić do ich zderzenia a następnie zbadać wpływ takiego zderzenia na naszą zdolność do odczytania wyciętych fragmentów czarnych skrzynek.
Zamówiliśmy też odpowiednią ilość sadzonek sklonowanej brzozy (nasze służby pozyskały materiał genetyczny) smoleńskiej. Po wyhodowaniu do niezbędnych rozmiarów natychmiast przystąpimy do prób polowych w naturalnych rozmiarach.
Jak widać roboty jest huk a emerytura coraz bliżej, trzeba się ostro uwijać żeby z tym wszystkim zdążyć na koronację.
Najkrótsze i najbardziej dosadne podsumowanie konferencji Maciarenki i jego zespołu specjalnej troski, podczas której w imię wolności słowa dziennikarze nie mogli zadawać żadnych pytań znalazłem w internetach ;-). Cytuję z pamięci:
"A teraz drogie dzieci pocałujcie misia w dupę - nie mam żadnych nowych dowodów na potwierdzenie swoich bredni i co mi zrobicie?"
Jak dla mnie - nic dodać, nic ująć :)
- Samolot rozpoczął rozpad co najmniej 60, zapewne ponad 100 metrów, przed działką Bodina i przed brzozą - powiedział minister Macierewicz. Dodał, że tragedia zaczęła się w powietrzu bez udziału jakichkolwiek naturalnych przeszkód.
- In vitro nie jest w Polsce zabronione, ale nie będziemy go finansować ze środków publicznych – powiedział minister zdrowie Konstanty Radziwiłł w programie Gość Radia Zet. Polityk PiS dodał, że w Polsce jest bardzo duża grupa ludzi, "która uważa metodę in vitro za nieetyczną i nie chce wykładać pieniędzy na jej finansowanie".
Ta duża grupa ludzi to pewnie wyborcy PiS i biskupi. Pan Minister robił jakieś badania potwierdzające to, o czym mówi? Czy przyjął odgórne zalecenia i plecie co mu ślina na język przyniesie?
"To, na co płacimy wspólne podatki, nie powinno budzić sprzeciwu moralnego" - oczywiście, jestem za. Przestańmy finansować religię w szkołach i zwalniać Kościół z podatków. Aha, Policję zlikwidujmy też. Przecież w sporej grupie ludzi np. kibiców finansowanie Policji budzi sprzeciw moralny. 500+ też proszę zlikwidować, bo spora grupa ekonomistów uważa, że jest to program budzący ich moralny sprzeciw.
I potem wchodzą takie belerty czy lutze i piszą, że tutaj to kółko wzajemnej adoracji i bezpodstawne jechanie po PiS. No, całkowicie bezpodstawne. Dnia nie ma, żeby rząd się nie kompromitował działaniem czy wypowiedziami.
Wiecie że gdyby PiS-owi zabrakło w skarbie państwa kasy na rozdawnictwo - to pierwszy winny, niejaki Jackiewicz, już jest?
Godnie posłuchał Szydło i znikł razem ze skarbem.
Lecz gorzej będzie z zasłużonym rzecznikiem armii Misiewiczem,
jego uroda co Szydło wyraźnie nie odpowiada, wciąż pasuje Macierewiczowi - który nie słyszy uwag premiera Szydło ;)
Pieniędzy w kasie nigdy nie zabraknie. Pan Prezes Kaczyński Jarosław do tego nie dopuści, nie, o nie.
Pan Prezes Kaczyński Jarosław mówił że jest bilion do podniesienia, że jest bilion na inwestycje, a inwestycje jak ruszą to będzie szmalu że Ho! Ho!
Nie bójcie się, drukarnia jest przygotowana na większe obciążenie i w każdej chwili może podwoić a nawet potroić produkcję.
InVitro, Smoleńsk i inne pierdoły, a tymczasem znów niby pod płaszczykiem Unia nam kazała, łatanie dziury budżetowej.
Dodatkowo opodatkowani zostaną producenci wód i napojów stawkami w wysokości 8,20 zł za 1 m3 pobranej wody podziemnej oraz 4,10 zł za 1 m3 pobranej wody powierzchniowej. Te stawki nie zmniejszyły się porównując z projektem ustawy z kwietnia br. Jak już alarmowała Polska Federacja Producentów Żywności, oznacza to praktycznie 80-krotny wzrost kosztów zużycia wody.
Według właściciela polskiego giganta spożywczego, którego majątek wyceniany jest na miliard złotych, trudno uzasadnić wielkość zaproponowanej stawki. - W Czechach metr sześcienny wody kosztuje 40 gr, na Węgrzech 30, a nasz ustawodawca proponuje 3 zł. To jest różnica, której nie da się zniwelować lepszym zarządzaniem - irytuje się Krzysztof Pawiński.
http://manager.money.pl/wiadomosci/artykul/prawo-wodne-piwo-napoje-cena-wody,127,0,2151807.html
EDIT:
Zapomniałem napisać, jeśli w waszym mieście nie płaci się jeszcze za odprowadzanie deszczówki (u mniej już od dawna :( , to wkrótce już będzie trzeba. Taki mały podatek dla prywatnych właścicieli od powierzchni dachu.
Polski wywiad, kontrywiad, wojsko to sprawa obronności i pewnie oplacana może być przez Rosje kwestia niszczenia tego.
Ale rozwalanie gospodarki, przemyslu tego czy tamtego (teraz chcą zniszczyć produkcje napojow w Polsce) to już jednak raczej nie Rosja bo tam tego niewiele, stosunkowo przynajmniej. Wiec kto ich oplaca? Czesi, Wegrzy, Niemcy? Czy ktoś inny?
A może wciąż to pożyteczni idioci "tylko" i niszcza polska gospodarke nie dla korzyści materialnych lecz z głupoty?
Czekamy az wroci Belert i napisze, ze producenci napojow w Polsce to Uklad a PO złodzieje i PiS słusznie rozwala ten przemysl? A może Lutz go wyręczy?
Roman robi podśmiechujki z Antoniego.
Szanowny Panie Ministrze! Nie będąc Pana doradcą (nie mam - co oczywiste do tego żadnych kwalifikacji, gdyż moja wiedza o sprzedaży w aptece ogranicza się do kupna panadolu) pragnę jednak wypełnić patriotyczny obowiązek.
http://romangiertych.natemat.pl/190097,list-do-antoniego-macierewicza-z-dowodami-spisku
Robiliśmy podśmiechujki z wojny z Rosją po zmianie władzy, a tu rzeczywistość wyprzedza nam aszdziennik. Czasz jechać po konserwy.
http://eprasa.pl/blob/a9680665-080c-464b-94b1-6c739f9b57c5
zrodlo raczej dyskusyjne.
Plus juz w 3 zdaniu blad.
Ktos chce Polske i NATO uwiklac w konflikt zbrojny
Otoz, NATO to pakt obronny - o czym sie czasem zapomina szczegolnie w Polsce - wedlug traktatu - NATO nie ma zadnych zobowiazan do pomocy czlonkowi ktory jest agresorem. W tym przypadku wiec, jesli ktos chce kogos w cos uwilklac to tylko Polske a nie NATO, ktore moze najnormalniej w swiecie, zgodnie z traktatami i podpisanymi umowami, po prostu sie wypiac.