Witam. Poszukuję zegarka naręcznego. Nie mam na ich temat zielonego pojęcia, obecny mi się zepsuł, więc przydałoby się go wymienić. Nie znam się na markach, a co do mechanizmów to wiem tylko tyle, że istnieją kwarcowe i mechaniczne (spotkałem się jeszcze z Eco-Drive, ale nie mam pojęcia do czego to można zaliczyć), także... :P Planuję wydać około 1000 zł, ale w razie czego mógłbym tę barierę lekko nagiąć. Co do koloru to preferowałbym czarny/szary, bądź ciemna bransoletka z jasną tarczą.. Koperta duża, zaś tarcza analogiczna oczywiście. Pasek skórzany też chyba odpada (jeśli dalej utrzymuje się ten zwyczaj, że skórzany pasek tylko do garnituru). Wiem, że jest tutaj kilka znawców, także będę wdzięczny za pomoc. :)
Edit: Ok trochę poczytałem o tych mechanizmach także, poszukiwałbym chyba kwarcowego. Zegarek taki jest dużo odporniejszy i nie potrzebuje pielęgnacji równej samochodowi. :P Co do mechanicznych/automatycznych to jakie byłyby koszty zakupu już takiego w miarę normalnego zegarka?
Hej,
Ogólnie to do 1000 zł świetnie sprawdzą się kwarcowe japońce i z nimi możesz brać w ciemno cokolwiek, dlatego nie podam konkretnych modeli, bo "grunt, żeby się podobało".
Seiko
Citizen
Jeśli chodzi o automaty, to do 1000 zł Seiko, Lorus lub Orient. Możesz nawet rozejrzeć się za używanym, jeśli w dobrym stanie.
Do 1000 zł japońce po prostu prezentują świetną jakość wykonania w stosunku do ceny. Weźmy np. taki Tissot, świetna, znana szwajcarska marka, mają dobre automaty, ale akurat ich budżetowe kwarce to nie jest taka najwyższa półka.
Poza tym o automaty wcale nie trzeba się tak bać. Ja mam wyłącznie zegarki automatyczne i wiem, żeby co 4-5 lat zanieść do serwisu i cieszyć się praktycznie nowym zegarkiem. Nie ma z nimi problemów, a bardzo cieszą :).
Cokolwiek kupisz, koniecznie kup na bransolecie. Jeśli trzeba będzie, dokupisz pasek. Odwrotne rozwiązanie będzie dużo bardziej kosztowne.
Co do mechanicznych/automatycznych to jakie byłyby koszty zakupu już takiego w miarę normalnego zegarka?
Zależy, bo dla niektórych "w miarę normalny zegarek" to pełen szwajcarski In-house z certyfikatami, rozwiązaniami antymagnetycznymi i gigantyczną rezerwą chodu, co poniżej 20-kilku tysięcy ciężko dostać.
Ja z kolei bardzo mocno sobie cenię Omegę, Eternę (w drugim przypadku, do 3000-4000 zł można mieć kultowy model z ciekawą historią). Oris robi świetne nurki. W miarę rozsądne ceny ma też Longines - i przy okazji bardzo dużo modeli do wyboru. Ogólnie w przedziale cenowym 2,5 tyś - 15tyś zł masz najczęściej mechanizm ETA-XXXX (X = numer). Są to przeważnie solidne i niezawodne muły robocze, produkowane przez zewnętrzną firmę, inną, niż ta, która wyprodukowała sam zegarek. Omega np. w swoich nieco tańszych modelach, ogromnie modyfikuje ten mechanizm tak, że nie przypomina on tego, czym był dawniej (zwykle na plus dla zegarka). Z kolei w tych najdroższych modelach, zarówno zegarek, jak i mechanizm jest opatentowany i wyprodukowany przez tą samą firmę - np. mechanizmy Omega Master Co-Axial.
Ah i trzeba pamiętać, że wcale nie musi to oznaczać większej dokładności pracy :). Czasami się zdarza, że podstawowa ETA będzie działać dokładniej. Ogólnie jednak te Szwajcary ze średniej półki zaczynają się tak od 2,5k-3k zł. Jeśli idzie o jakość, to wszystko poniżej tej kwoty, Japońce zjadają z kopytami (a nawet świetnie sobie radzą nieco wyżej. Taki Grand Seiko może spokojnie konkurować z Rolexem).
Popatrz sobie na stronie russtime.com Mają całkiem fajne zegarki wskrzeszonych sowieckich marek. Na allegro można dostać stare jak ktoś lubi. Mechanizmy mają najczęściej szwajcarskie (ETA) i są całkiem dobrze wykonane, spokojnie znajdziesz coś w tym budżecie.
Minas Morgul - Dzięki za rzeczowego posta. :D Powiem tak, mógłbym trochę nagiąć tę górną granicę, bo zegarek służyłby na całe lata. Pytanie brzmi, czy jest sens dać pieniądz i to nie mały, na zegarek, który rzekomo i tak działa gorzej od kwarcowego. Po wstępnym przeglądaniu sklepów kompletnie zauroczył mnie ten zegarek:
http://www.e-zegarki.pl/p/s/807425/zegarki/na-bransolecie/ca4254-53l
Ten design to coś pięknego, także poszukiwałbym czegoś w tym stylu (oczywiście kolory mogą się różnić).
Wiadomo chciałoby się jakiś fajny automatyczny lub mechaniczny zegarek, ale czy w cenie, przypuśćmy tych 2-3 kafli jest sens go kupować.
Hej, jeśli chodzi o pokazywanie czasu, to żaden kwarc nie będzie nigdy tak dokładny jak telefon komórkowy, a mimo to ludzie je noszą na nadgarstku. Rzecz praktycznie zbyteczna, ale i tak nie wyobrażam sobie nie nosić zegarka. Nie sprawdzam inaczej czasu. Całe życie nosiłem, więc pewnego dnia uznałem, że warto kupić jakiś dobry i trwały :).
Jeśli chodzi o Twój wybór, to Citizen Eco Drive to naprawdę bardzo fajny, bezproblemowy system. Te akumulatorki co jakiś czas trzeba wymieniać, ale jak trafi Ci się dobry egzemplarz, to nie będziesz musiał tego robić przez 10 lat, nie to co inne kwarce. Fajna klasa wodoszczelności, szkiełkiem mineralnym bym się nie przejmował.
Tylko tak, to jest gigant. Koperta 46 mm. Na pewno bez przymierzania nie zamawiaj w ciemno. Ja mam w obwodzie nadgarstka około 17,5 cm i maksimum, które nie wygląda na mnie śmiesznie to 42/43 mm średnicy. Obawiam się też o pozłacane elementy, które - jeśli zegar ma być na życie - mogą nieco blaknąć. Ujmę więc tak, jeśli ta kwota to absolutne maksimum, to wybór dowolnego zegarka z tej "stajni" będzie dobrą decyzją.
Jeśli jednak chcesz automat, do czego bardzo zachęcam, to wspaniały jest chociażby ten Citek ->
Citizen Grand Touring Sport. Piękny, rasowy nuras, sam bym ponosił. Przy okazji ochrona koronki. Raczej w swojej cenie ciężko mu o konkurencję, a poza tym ma naprawdę solidny mechanizm. Kawał pięknego zegara. Można go spokojnie puścić na jakiś gruby pasek skórzany, powinien ładnie wyglądać na NATO. Bardzo uniwersalny.
Możesz rozważyć też Orient 300M lub Orient Big Mako, nieco znośniejsza cena.
A i jeszcze odpowiem na to pytanie:
Pytanie brzmi, czy jest sens dać pieniądz i to nie mały, na zegarek, który rzekomo i tak działa gorzej od kwarcowego.
No pewnie :). Różnica kwarc vs automat to trochę jak świniobicie kontra polowanie. Efekt niby ten sam, ale to drugie sprawia więcej radości.
Taki sprzęt noszą ludzi o różnych profesjach, i biedniejsi i zamożniejsi, kwestia przekonania się, że warto. Wywalenie na coś średniej pensji praktycznie zawsze boli.
Zwykle jest tak, że producenci ładują najlepsze materiały w zegarki automatyczne, co ma spory wpływ na ich długowieczność. To nie jest coś, co koniecznie widać z oddali, ale dajmy na to - bransoleta. W takiej Eternie, bolce mocujące ogniwa są solidne, grube, jak małe kołki. Po latach nie będzie żadnych wygięć i luzów. W dodatku cała reszta rzeczy - jak wykończone są wskazówki, indeksy, jakie jest szkiełko, jaki rodzaj substancji luminescencyjnej, jak skonstruowane jest zapięcie bransolety iii tak dalej iii tak dalej. Serwisuje się jedynie mechanizm, co kilka lat. W tych nieco tańszych automatach problemu praktycznie nie ma, bo każdy zegarmistrz potrafi zreperować taką ETĘ. Cała reszta natomiast będzie się trzymać świetnie i zegar będzie długowieczny, bo inne jego elementy praktycznie nie mają prawa szwankować (no chyba, że się będzie nim rzucać o ścianę :).
Oczywiście w budżecie do 3 kafli otwiera się cały świat niezłych zegarków sportowych. Certina DS Action, Longines Hydroconquest, Seiko Divers Automatic i tak dalej. Wiem trochę co czujesz, bo ja sam nie mogłem początkowo przełamać psychologicznej bariery 1000 zł, gdy wybierałem zegarek dla siebie, ale ostatecznie, nie kupuje się tego co rok :). W necie jest cała masa historii, jak to trzeba na nie chuchać i dmuchać, ale prawda jest taka, że trzeba je nosić i się z nich cieszyć.
Zamarzył mi się solidny, dobrze wykonany automat. Nie będzie nigdy tak dokładny, jak dowolne Casio z kiosku, ale praca wskazówki, dźwięk rotora, jakość wykonania poszczególnych elementów, oj warto było. Przy okazji moje mechanizmy wyrobiły się na tyle, że nie synchronizuję częściej, niż raz na dwa miesiące.
Dzięki za kolejnego rzeczowego posta. :P Przejdę się może jutro do galerii i może poszukam czegoś tam. Przymierzę, porównam, bo tak na sucho przez internet to nie ma to sensu. Będę rozglądał się głównie za kwarcem Citizena i automatem Orientu.
Citizeny EcoDrive moge polecic z calego serca jesli bedziesz szedl w kwarc.
Pochwal się jak już coś wybierzesz. Ja oczywiście zachęcam do zainwestowania do automatycznego, ale Eco Drive jest świetny i zgadzam się z wysiakiem, że trudno na tym źle wyjść :).
Pewnie, że się pochwalę. :P Dzięki jeszcze raz wszystkim za pomoc.
A od siebie mogę polecić Seiko SKX 007/9 :) Klasyczny fajny nurek a z bardziej eleganckich nurków to Orient Blue ray np. :)
Fokus25 - Ten Seiko nie odpowiada moim subiektywnym gustom, z kolei ten Orient jest całkiem niezły, ale trudno go gdziekolwiek dostać. :
Wstępny raport z misji: Byłem dzisiaj w galerii, trochę pozwiedzałem tych sklepów, lecz z kiepskim skutkiem. Poszedłem z zamiarem obejrzenia jakiegoś zegarka firm Orient, Seiko, czy Citizen. Byłem w 4 sklepach (z czego dwa to typowe sklepy z zegarkami, bo tamte to jubilery) i tylko w jednym znalazłem Seiko, o reszcie mogłem pomarzyć. Z tymi Seiko też nic ciekawego, bo na 20 parę modeli tylko 5 automatycznych, a wyglądały jak moja dupa po sraniu. Poza tym to od cholery Atlanticów, Casio, Tommy Hilfigerów, trochę Adriatici i Lorusa, zaś cała reszta to typowe modowe marki. Coś możecie powiedzieć o Atlanticach, Adriaticach i Fossilach? Jeszcze w Aparcie było parę firm: Edox, Doxa, Aztorin i chyba Elixa.
Mieszkasz jakoś w pobliżu Warszawy? Bo jest kilka sklepów w Złotych Tarasach które mają pokaźne zasoby z zegarkami różnych firm w tym Polskie :)
Jeśli jeszcze nie widziałeś, może jakieś rodzime zegarki Tobie się spodobają.
Sprawdz sobie stylistyke typu Skeleton. Ja sie zakochalem, wybor takich zegarkow duzo mniejszy ale jak juz znajdziesz cos dla siebie to moge zagwarantowac ze bedzie robic niesamowite wrazenie na nadgarstku :)
Fokus25 - mam do wawy jakieś 100 km, także wolałbym jechać tam w ostateczności.
Agent 007 - Wybacz, ale mi trochę ona nie podchodzi. :P
Trochę poczytałem tych forów i z tego co widzę, to taki dobry automat za jak najniższą cenę to Tissot Le Locle. Do 2 tysięcy da się takiego skołować. Za dużo wszędzie głosów sugerujących mieć wywalone jaja w kwac, więc tak się zaczynam zastanawiać nad czymś innym. A ten Tissot wcale nie jest taki zły. :P Przykładowo coś takiego.
Mam nadgarstek patyczaka, także nawet lepiej by chyba wyglądał.
A ja polecam zegarek za 50zl, który w sumie często lepiej wygląda niż te tutaj. Zaraz mi powiecie, że jakość , tradycja, wykonanie.. nie mówię że nie, jakość na pewno tak, ale tak na serio. Nie chodzi u sporej liczby osób zwyczajnie o pewien szpan ? Ja mam taki za 30zl, wyglądem i zgrabnoscia bije na głowę te za 1000 (kwestia gustu) a godzinę końca pracy będzie wam pokazywał i ten za 30 i ten za 5tys zegarek.
Zegarek to aktualnie duzo bardziej ozdoba i element meskiej bizuterii, niz element uzytkowy, godzine konca pracy kazdy moze sprawdzic (i to z wieksza dokladnoscia, niz na zegarku) na komorce. A jesli ktos ma nosic tandetna ozdobe "za 30 zl", to juz lepiej,zeby nic nie nosil.
Ale w zasadzie tlumaczenie nie ma sensu. Pewne rzeczy albo rozumie sie samemu, albo nie zrozumie sie nigdy.
Właśnie tu chodzi o wykonanie i jakość. Chcę zegarka, który mi starczy na lata, bo bardzo łatwo przywiązuję się do rzeczy. Taka moja fanaberia. Co do szpanu to to nie to. Ja z początku nawet nie znałem tych wszystkich firm z zegarkami. Nie sądzę, żeby moi rówieśnicy je kojarzyli, więc czym mam się chwalić? Według twojego posta równie dobrze mógłbym kupić ten zegarek za 30 zł, skoro są dużo ładniejsze i szpanować nimi.
Cieszę się przede wszystkim, że pojechałeś i sprawdziłeś :). Jeśli masz drobny nadgarstek, to taka patelnia będzie wyglądać po prostu kiepsko. Adriatiki sobie odpuść. Atlantic, mimo iż taki Worldmaster to kawał świetnego zegara, jest u nas z powodów historycznych, ogromnie oklepany. Z Adriaticą podobnie.
Fossila nie tykaj patykiem. Ja do tej marki nieco się uprzedziłem, bo trochę zbyt wielu moich znajomych klęło na wysoką awaryjność tych produktów. Co z tego, że są ładne, skoro co chwilę latają do serwisu... Trzy osoby to nie jest pokaźna próba, ale mnie wystarczy, żeby nigdy się do tego nie zbliżać.
Tissot fajny :). Pracuje w nim prawdziwy wół roboczy, znany praktycznie każdemu zegarmistrzowi. Tak więc zero problemów z serwisem. Jest super.
W podobnym budżecie masz Certinę DS-1, całkiem popularną u nas.
https://dolinski.pl/zegarki-certina/zegarki-meskie/ds-1/certina-ds-1-ref-c006.407.11.051.00.html
https://www.youtube.com/watch?v=QgKqan2fxKs
Są oczywiście różne warianty kolorystyczne.
Genialny jest Seiko SARB033 lub 035. Cudna jakość wykonania, wysoka rezerwa chodu.
https://www.youtube.com/watch?v=ChrMlpN_7Xg
Świetny jest też 065, ale to trochę inny styl, nie każdemu się spodoba.
Możliwe, że trzeba by było go sprowadzić z zagranicy, ale nie powinno wyjść więcej, niż 1600-1700. Fantastyczny zegar.
W tej kwocie powinno dać się wyrwać którąś z tańszych wersji Orient Star, np. to
http://novotime.pl/product-pol-2283-ZEGAREK-MESKI-ORIENT-STAR-WZ0011AC.html
Wspaniale wykonany. To jest ta nieco bardziej ekskluzywna linia tej marki.
Z tańszych, rozważ może Orient Curator lub Bambino, ale ten drugi to taki budżetowy garniturowiec.
Ale jeśli mam być szczery, weź to, co Ci się podoba, bo to w gruncie rzeczy podobna półka. Tissot Le Locle, jak i wszystkie zegarki, które tu wymieniłem, posłużą świetnie jako edc, do codziennego tyrania. Dokupujesz pasek i masz przy okazji garniturowca na formalne okazje.
P.S. Jeśli kupisz w polskim sklepie, obiecaj, że najpierw tam przedzwonisz/pojedziesz i wynegocjujesz sobie jakiś upust :). Te kilka procent powinni Ci dać.
Ten Seiko jest swietny..... chyba juz wiem co dostane na urodziny :D
Powiem Ci tak. Z tych wszystkich co wymieniłeś najbardziej podoba mi się właśnie ten Tissot. Już nawet nie chodzi o najmniejszą cenę, jest po prostu piękny. Zwykle nie podobają mi się proste zegarki, ten mnie pociąga, coś w nim jest. :) Co do tego upustu, to nie miałem pojęcia, że w normalnych sklepach, wchodzi coś takiego w grę, dzięki. :P
Dzięki wielkie każdemu za pomoc, a szczególnie tobie Minas, bo naprodukowałeś (w pozytywnym tego znaczeniu) co nie miara. :)
Nie ma sprawy, będziesz Pan zadowolony :). Solidny, klasyczny sprzęcik. Widziałem wielokrotnie na żywo i na mnie też robił dobre wrażenie.
Jeśli uwielbiasz zegarki i szukasz naprawde dobrego zegarka polecam zegarki automatyczne Carl von Zeyten [link]
Wątek podbity przez bota, ale przypomniał mi że trzeba było kupować SARB 033 jak chodził w okolicach 300$.
Nie sądzę żeby został wskrzeszony jak Alpinist, a jeśli wyjdzie to Seiko pewnie dowali 3x ceną oryginału.
