Graliśmy w We Happy Few – to nie jest nowy BioShock
Próbowałem zagrać. Niby klimat jest ale bez Polskiego języka nawet nie dałem rady wyjść z kanałów. Jakiś "bar" trzeba było zebrać. Lipa trochę. Jak będzie PL będzie ciekawa gra.
Musisz zrobić wytrych i otworzyć nim szafkę. W środku znajdziesz łom (to ten bar ). Taka to właśnie gra :)
O rany wytrych ale jak i z czego ? Właśnie dlatego potrzebuje chociaż Polskich napisów :)
@Menator To ja bym sugerował naukę podstaw języka angielskiego, skoro przytrafia Ci się taki problem.
Recenzja trochę nierzetelna, twórcy nie udostępnili jeszcze kampanii... Jedyną namiastką historii WHF są wycinki z gazet oraz prolog , kiedy to właśnie Hastings zajmuję się cenzorowaniem dokumentów.
Teraz gracze otrzymali dostęp do świata (free roam) wzbogaconego o zadania poboczne i jeden cel - ucieczkę :).
MrDie to nie takie proste. Zdziwisz się. Mieszkam 5 lat w Szkocji ponad pracuje tylko ze Szkotami i nie ogarniam tego języka żeby grac. Tlumaczyłem w translatorze a tam też masakra wychodzi. Uczyłem się jezyka kilka miesiecy prez skype i nic nie pomoglo. Dlatego w takie gry potrzebuje chociaz napisy. W jedyna gre co gralem po angielsku to God of War. Nie każdy est jezykowcem. A słowo "bar" translator mi tłumaczył jako bar, pasek i skąd moglem wiedzieć co mam zrobić by wyjsć z kanalu.
W grze jest jimmy bar. Jak przetłumaczyłeś "bar" to trzeba było spróbować i "jimmy":
http://pl.bab.la/slownik/angielski-polski/jimmy
W takim razie wybacz, Menator. Wziąłem Cie za nastoletniego, narzekającego dzieciaka, który do wszystkiego potrzebuje pomocy ;). Kieruj się instynktem w tej grze, na niej też można trochę wykombinować.
Jestem nastoletnim dzieciakiem i nie przeszkadza mi w grach język angielski coś ze mną nie tak?
A Jimmy to myślałem że to imię po prostu. Poczekam może dodadzą Napisy PL. Poza tym to wczesna wersja.
no cóż 40 min grania i podziękowałem tej świetnej grze.
Posiedziałem w grze parę godzin i mam jej dość aż do premiery. Cały czas robimy to samo. Odblokowałem 4 sektory miasta. 2 wyglądały tak samo, jeden to pusty park, a jeden był niemożliwie trudny - była to bogata dzielnica gdzie wszyscy chodzili na Joyu, a ja miałem raptem parę tabletek na kilkadziesiąt sekund bycia "szczęśliwym" więc musiałem się przekradać między jednym budynkiem a drugim. Były też 2 idiotyczne sytuacje. Pierwsza wtedy kiedy byłem w garniturze eleganckim i na tabletkach grzecznie szedłem a nagle bez powodu całe miasto zaczęło mnie gonić, mimo, że nie miałem znacznika "sprawiasz podejrzenia". Druga sytuacja to raczej całe przebywanie w bogatej dzielnicy, bo okazało się, że bez joya też można maszerować po ulicy bez podejrzeń, byle tylko nie zatrzymywać się na dłużej, bo naćpani ludzie zaczynają coś podejrzewać.
Ogólnie gra nie daje satysfakcji a questy są zabugowane - miałem uratować gościa przed bandytami, żeby ten dał mi jedyne ogniwo energetyczne w całej okolicy. Niestety typków zabiłem a z gościem w interakcję wejść nie mogłem. Próbowałem go nawet ogłuszyć i wrócić dzień później by zresetować NPCa ale tylko anulowało to questa.
Poza tym szybko zapełniłem ekwipunek więc survival stał się formalnością. Niestety dość wkurzającą - spać chce nam się już po kilku godzinach od wyjścia ze schronu (czyli paru minutach) co ogranicza naszą staminę o 25 a potem 50%. Głód rośnie równie szybko. Najmniej problemów miałem z wodą bo co parę kroków były krany (w bogatej dzielnicy z dopaloną Joyem wodą).
Walka tak samo - wystarczy mieć zapas 2-3 pałek i możemy ubić małą grupę wrogów o ile tylko znajdziemy chwilę na wyjęcie z plecaka nowej pałki - trwa to kilka sekund. W razie problemów ucieczka jest banalna - parę metrów biegu, hop za róg i już uciekliśmy.
Pomysł jest fajny ale wykonanie fatalne. Wykonanie niektórych questów było prawie niemożliwe, do tego znaczniki na mapie często się nie pojawiały lub pozostawały pomimo wykonania zadania - ogólnie alpha pełną gębą.
jakby istnialy kody na brak checi spania to moze i daloby sie w to grac;)
Może to ma być pseudo Roguelike, a tylko klimatem miał przypominać BioShok'i. Może po porostu źle interpretujemy tą grę. Na siłę szukamy tu następcy BioShok'a a to jest coś zupełnie innego. I po wersji ALFA pokazują nam abyśmy tu tego nie szukali, to jest inna bajka.