Gra Injustice 2 | PC

Kolejna przyjemna bijatyka się szykuje. Szkoda, że nie mogą zrobić podobnej w uniwersum Marvela. Marvel vs. Capcom nie przypadł mi do gustu

Jako fan DC i pierwszej części nie mogę się doczekać. Swoją drogą, ciekawe, czy zrobią kiedyś grę w stylu DC vs Marvel :D

Nigdzie na oficjalnej stronie gry, studia ani na Reddicie nie znalazłem informacji by gra wychodziła na PC. (szkoda :( )
GryOnline jakieś info nt. PC o którym śmiertelnicy po 2-giej stronie monitora nie wiedzą?

Ma ktoś ten problem że gra sama się wyłącza podczas walk bez żadnego komunikatu?

Właśnie przeszedłem, gra ma swój klimacik, akurat świeżo po seansie Batman vs Superman ^^ 8,5/10

Przed zagraniem w Injustice 2 słyszałem, jak to każdy zachwala story mode, że taki dobry, że nawet sam w sobie wart jest kupienia gry.
I szczerze- serio? Story mode jest jedynie niewiele lepszy od jedynki, czyli nadal koszmarnie zły. Większość postaci jest niewykorzystana (Dr Fate pojawia się na 2 sceny i nie ma żadnego wpływu na fabułę, Swamp Thing zachowuje się jak Shreck). Co lepsze- taki reverse flash, nightwing czy grid, czyli skórki dla innych postaci, mają większy wpływ na fabułę niż inne postaci znajdujące się w rosterze- Robin pojawia się na samym początku w retrospekcji, Joker w halucynacji.
Ale za to z 10 razy trzeba pokonać Bane'a czy inną Poison Ivy. Już nie mówiąc o tym, że większość postaci można by bez większych konsekwencji podmienić na dowolną inną- nie ma znaczenia, czy walczysz z Cheetah, Deadshotem czy Banem. Ich motywacja nie istnieje i są po prostu fillerem.

Fillerem przed wielką historią, która sama w sobie jest kolejnym fillerem- ot, Ziemię atakuje Brainiac (Darkseid, który od początku był w rosterze, w ogóle się nie pojawia...) i masa nie-bohaterów (bo podobieństw do komiksowego oryginału prózno szukać) musi go powstrzymać.
Najbardziej ucierpieli, znowu, Superman, Wonder Woman, Aquaman i Latarnia. Zupełnie tak jakby scenarzyści przeczytali jeden komiks (oczywiście o Batmanie, który ma aż TRZY z 13 rozdziałów) i postanowili napisać historię na 30 postaci posługując się tylko pierwszym zdaniem z wiki.
Dla kogo jest ta fabuła? Fanom komiksów nie spodoba się to, jak daleko odeszły charaktery tych postaci, niedzielni czytelnicy komiksów nie zrozumieją, kim jest 90% postaci.
Może to i lepiej, nie będą nawet wiedzieć, jak głupi jest Swamp Thing witający inne postaci słowami "What are you doing in my swamp?" (nadal mam z tego bekę).
A dialogi- heh, nie ma o czym gadać.

Czemu Netherrealm po prostu nie zatrudni G. Jonesa czy innego scenarzysty komiksow do napisania kilkugodzinnej historii? Bo ci zatrudnieni przez studio po prostu tych postaci nie czają.
(ocena odnosi się tylko do trybu story, gra sama w sobie jest miodna)

Mam ogromny problem z tą grą. Po pierwsze uwielbiam bijatyki i uniwersumDc, po drugie...co to ma być??? Bijatyka??? Czy diablo w klimatach Dc? Rozwijanie postaci, tysiące itemow, zestawy, staty jak w grach rpg. Niemiałbym z tym problemu gdyby nie chamski i okrutny grind. Wejście do Heroicznego Multiwersum ma takie wymagania że grind to mało powiedziane.Przykładowo w Mk11 już zniesli grind i żeby odblokowac wejście postaci, zejście lub fatality przelej ogółem 2000 punktów krwi w walkach albo zrób 3 doskonałe walki, albo 20 razy wejdź w interakcje z areną. Niezwieksza się to nigdy. Zrobić się to da w 2 godziny wszystko.W Injustice2-500 doskonalych walk, wejdź w interakcje 2000 razy, przelej ogółem zamiast 2000 krwi jak w Mk11 to z 500000. Jeszcze zapłać z 10000000. Te liczby są chore. Kurewski grind. Gram i bawię się super-Red Hood i kobieta kot, ale heroiczne multiwersum odpuszczam bo grind tam mnie do grobu wprowadzi, a napewno ukradnie rok z życia. Za to mega plus że można normalne multiwersum na spokojnie robić i też daje super itemy i to offline . Nietrzeba jak w Mk11 mieć do tego przymusu połączenia . Za to szacun.hmmm. No dam to 9/10. Bo to u mnie równo z Mk11.

Hej. Gra ktoś jeszcze ostro w Injustice2? Moim zdaniem to najlepsza gra w klimacie Dc Comics. Historia poprowadzona jak z filmu Zacka Snydera. Są emocje, jest śmiesznie i smutno. Poprostu poziom kinowy.