Sorki za dretwy tytul ale jeszcze mnie jetlag trzyma.
Do rzeczy; jeszcze za wielka woda zauwazylem ze obecnie goracym tematem jest protest pielegniarek, dziwne ze nie ogolnokrajowy. Musze sie chyba sprawie przyjrzec blizej bo w sumie to nie wiem o co strajkuja. Tzn wiem, tylko nie jestem pewien czy to jedyna przyczyna bo media na ten temat jakies gluche sa, ale o tym nizej.
Generalnie wylania sie dosc ciekawy obraz, pielegniarki chca wiecej kasy bo ciezka robota, brak personelu a takze plany zamkniecia placowki a minister zdrowia, imc szlachcic zdradzecki pierszej Rzplitej mosci Radziwil, ktory de facto goraco popieral protesty lekarzy, mowi pielegniarka aby przestaly szczekac tylko wziely sie do roboty, no bo przeciez maja po 5tys miesiecznie co jest ponad stan. Zabawne albo i nie, ale fajnie widac ze u rzadzacych punkt widzenia zalezy od siedzenia.
To w sumie jeszcze nic, w obozie pisu panuje generalnie stwierdzenie ze pielegniarki to kodzistki i strajkuja na zlosc rzadowi, ktory chce ale mu caly czas KODy pod nogi rzucaja. Oczywiscie strajk to wina Pelo, zadluzenie to wina Pelo, wszytsko to wina Pelo. Ciekawe ile jeszcze czasu bedzie sie to ciagnelo bazujac na twierdzeniu ze wina pelo, rok, dwa, a moze kilka kadencji? No bo skoro wina pelo to "wszyscy" zrozumieja, ze z tej przyczyny nic sie nie da zrobic wiec i Pis nic robil nie bedzie.
A tu troszke o mediach:
http://natemat.pl/181025,wiadomosci-milcza-o-strajku-pielegniarek-rozmowy-znow-zerwane-a-minister-udaje-ze-go-nie-ma
wiem ze zrodlo do dupy ale nie chce mi sie szukac tego samego z lepszym linkiem.
Zabawne jak "odpolityczniona" TVP dba o to aby obywatele byli dobrze poinformowani. Jeszcze zabawniejsze jest to ze w dobie internetu te pisowskie debile mysle ze takie prlowskie dzialnie cos da poza wlasnym osmieszeniem sie. wisienka na torcie jest to, ze jezyk dziennikarski zmienil sie w jezyk rynsztokowy, a to wiele mowi o kulturze tych ludzi i ich intelekcie.
Poki co, obraz serwowany przez media jest taki, ze w protescie chodzi wylacznie o skok na kase a jako ze pielegniarstwo to zawod z powolaniem to pielegniarki powinny pracowac przeciez za darmo i niesc bezinteresowna pomoc ludziom.
stara zmiana - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14030652&N=1
Poki co, obraz serwowany przez media jest taki, ze w protescie chodzi wylacznie o skok na kase a jako ze pielegniarstwo to zawod z powolaniem to pielegniarki powinny pracowac przeciez za darmo i niesc bezinteresowna pomoc ludziom.
Podobne argumenty zawsze wyciąga z rękawa władza, gdy idzie o nauczycieli. Pierwsza lepsza nastolatka na stażu w przymuzealnej kawiarni w Niemczech zarabia dwa-trzy razy więcej niż nauczyciel czy pielęgniarka (9 euro za godzinę). Ale, jak rozumiem, za wykonywanie zawodu "z misją" powinno się jeszcze naszym rządom dopłacać. :P
Radziwiłł już zwala winę na poprzednich ministrów. W porządku. Ale może warto w końcu zaprezentować jakiś program naprawy chorej sytuacji w służbie zdrowia? Nie było go w tej słynnej teczce pani Kopacz?
A co do sprawy figury Chrystusa z poprzedniego wątku. Prawo złamano ewidentnie. Gdzie jest Ziobro? Przecież w tej chwili próbuje właśnie wysłać Polańskiego do Ameryki, bo "nikt nie powinien być ponad prawem".
Himalaje hipokryzji (i kłamstw).
Drackula [1]
obraz serwowany przez media jest taki, ze w protescie chodzi wylacznie o skok na kase
To już nawet nie obraz serwowany przez PiSmedia. Dzisiaj wprost powiedział to minister zdrowia Janusz Radziwiłł. Bezczelność PiSiorskiego środowiska nie zna granic.
Jeżeli nie ma się pomysłu, jak rozwiązać problemy w dziedzinie, którą się zarządza, to podaje się do dymisji. No, ale to PiS, czyli zwalanie winy na poprzedników, antagonizowanie jednych przeciw drugim (w tym przypadku społeczeństwa przeciw pielęgniarkom) i walenie gruchy na stołkach, raz po raz wyskakując z debilnymi i szkodliwymi pomysłami.
Cała ich kampania wyborcza opierała się na - cytując wiceministra Jakiego - "just like that!" (a tłumacząc na język polski - na ściemie).
Ciekawe czy będą tak samo głupio gadać i "twardo" się zachowywać, gdy do Warszawy przyjadą górnicy lub inni stoczniowcy. [ciekawość retoryczna]
Akurat ujednolicenie i uproszczenie opodatkowani to dobra sprawa. Inna sprawa to czy PiS zrobi to dobrze (nie podnosząc przy okazji obciążeń nakładanych na pracownika i pracodawce)
Jasne, idea jednolitego podatku padła już z ust PO przy okazji kampanii wyborczej, teraz PiS wraca do tematu. I wg mnie dobrze. Im prościej, tym lepiej.
Martwi mnie tylko to jedno zdanie: "Przy okazji tej reformy podatkowej rząd chce skończyć z tym, że bogaci płacą niższe podatki niż biedni."
- Przeczytałem nawet przykład z linku i nadal nie mogę zrozumieć sensu. Jeśli bogaty płaciłby procentowo podatek 10x mniejszy, to często i tak w złotówkach płaci więcej. I to jest takie trochę mydlenie ludziom oczu... ale kto by się tymi bogatymi przejmował (tylko trochę lepsi od banksterów w końcu).
"Nie chcemy ściągać więcej pieniędzy, ale nastąpi przeniesienie obciążeń z grup słabo zarabiających w stronę bogatych - zapewnia minister"
To akurat bolszewicka retoryka - trzeba pogonić Kułaków i Kapitalistów gnębiących prosty lud wsi i miast.
Pomysł wyglada ładnie, ale "neutralność dla budżetu" brzmi cokolwiek niejasno. Czytam to jako "weźmiemy więcej, żeby na 500+ za rok było". Pożyjemy, zobaczymy,
DanuelX --> ad. 5.3
"... to akurat bolszewicka retoryka ..." - nie, to nie jest bolszewicka retoryka - to jest polska retoryka i polski plakat socrealistyczny datowany na koniec lat 40 a dostępny w oryginale, w AP Zamość, jego tytuł ""Spekulanci i kułacy", dopisek na dole dla debili, którzy nie potrafią interpretować tego co widzą lub chętnie za widza ktoś zinterpretuje - wyciągnięte z Wprost)
to co zaprezentowałeś jest zwykłym rysunkiem propagandowym o regionalnym i czasowym zakresie w ogóle nierozpoznawalnym przez większość w naszym kraju nie mówiąc już o innych krajach. Natomiast BOLSZEWICKA RETORYKA ma charakter ponadczasowy obecnie i znana jest z najlepszych plakatów / grafik tego typu na świecie, dla przykładu jedna z najlepszych prac ... -->
...którą chętnie także inne reżimy wykorzystywały dla budowania elementów własnego PR -->
ah ... i o tej postaci nie mogłem zapomnieć - a raczej o tym plakacie. Kolejny majstersztyk graficzny nie wspominając o wyrazistym przekazie tekstowym -) -->
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zbigniew-ziobro-zapowiada-kasacje-w-sprawie-romana-polanskiego/brwm25
- Z tego powodu, że on jest osobą znaną - ja mu nie odbieram jego dorobku artystycznego - nie można usprawiedliwiać i tworzyć uzasadnień, że ma być traktowany inaczej. Gdyby to był przysłowiowy Kowalski, nauczyciel, lekarz, hydraulik, malarz, to jestem pewien, że z każdego kraju już dawno zostałby deportowany do Stanów Zjednoczonych - podkreślił minister. Natomiast - dodał - Polański jest broniony przez "śmietankę towarzyską i pewną część mediów liberalnych".
- Nie widzę powodu, by stosować tutaj podwójne taryfy. Wszyscy wobec prawa muszą być równi, zwłaszcza jak dopuszczają się przestępstw wobec dzieci - zaznaczył Ziobro.
Zbysiu w formie. Kamińskiego uniewinnili, domaga się uniewinnienia gościa, który kopał Policjanta, ale oczywiście wszyscy równi wobec prawa.... a niektórzy to nawet równiejsi :D
Oczywiście nie mógł zapomnieć o wrzucie, że ci wstrętni salonowcy i liberałowie bronią Polańskiego. Tak było! :D
Cainoor
Jeśli bogaty płaciłby procentowo podatek 10x mniejszy, to często i tak w złotówkach płaci więcej. I to jest takie trochę mydlenie ludziom oczu... ale kto by się tymi bogatymi przejmował (tylko trochę lepsi od banksterów w końcu).
Dzisiaj obowiązuje degresywny ZUS - czyli od pewnego progu stawka składki wynosi O%.
Takie trochę sprytne kłamstwo, limit to nie stawka degresywna, jak już zapłacisz 121650,- zł (sto dwadzieścia jeden tysięcy sześćset pięćdziesiąt złotych) składki emerytalnej i rentowej w ciągu roku, oraz 10137,50 zł (dziesięć tysięcy sto trzydzieści siedem złotych i pięćdziesiąt groszy) miesięcznie składki chorobowej to więcej nie będziesz płacił w danym roku.
Czyli nie zapłacisz większej składki na ZUS niż 243 300,- zł.
Drugie przykazanie miłości po polsku
Ostra krytyka i niektóre posty oczywiście podpadają pod prokuraturę. Ale wszystko ma swoje uzasadnienie, faktem jest że obecny papież przez niektóre swoje teorie WIELU ludziom zwyczajnie mocno podpadł. Co nie usprawiedliwia od pisania postów typu "zabić go"... Jednak pomijając już tego typu posty, to na swoją opinię zwyczajnie zapracował.
Czym zapracował? Z tego co czytam to chce żeby katolicy zachowywali się jak katolicy i byli porządnymi ludźmi.
No ale zawsze mógł ograniczyć się do: "a po maturze chodziliśmy na kremówki".
To nie aktualny papież aby namawiał ludzi by przyjmować muzułmanów pod swoje domy? Zakładam, że przez tego typu przemówienia nie cieszy się zbyt dużą popularnością w Polsce. A przynajmniej jak już coś czytam, to głównie krytykę. Sam mam neutralne nastawienie, na szczęście głowa Watykanu nie ma większego znaczenia w polityce europejskiej. Więc posty jak w przytoczonym linku jak najbardziej nadają się pod prokuraturę :)
Tak, bo każda osoba deklarująca się jako wierny, postępuje tak jak Jezus... :) Wiadomo, jak jest w praktyce. Nie życzę oczywiście źle papieżowi, ale głowa wiary chrześcijańskiej powinna być bardziej odpowiedzialna i nie głosić propagandy szkodzącej samym chrześcijanom. I wydaje mi się że wielu ludzi jest zwyczajnie tego samego zdania.
Chyba, że coś mylę i każdy papież ma w swoim obowiązku naśladować żywot Jezusa zamiast wypowiadania się i działania w słusznej sprawie dla swych wiernych? Wtedy zwracam honor.
Papiez ma "obowiazek" glosic nauki Jezusa oraz wedle tych nauk postepowac.
Ale masz racje, papiez powinien V krucjate powolac!!!
Okej, przyznaję że jako heretyk może mam za mało informacji na temat działania instytucji kościelnych ;) Ale fakty pozostają faktami- wielu wiernym jak widać, się te nauki Jezusa niespecjalnie podobają... :)
"propagandy szkodzącej samym chrześcijanom." Nawoływanie do chrześcijańskiego miłosierdzia to propaganda.
A teraz proponuję przeczytać czym jest dogmat o "nieomylności Papieża". Jesteś katolikiem? Twoim przewodnikiem w sprawie wiary, moralności i obyczajowości jest Papież. Jeśli Franciszek mówi, że powinnością katolika jest przyjmowanie uchodźców to tak katolik powinien postępować.
W Polsce na dla takich twierdzen trzeba brac poprawke, jako ze duza liczba polskich Katolikow jest bardziej papieska od samego papieza, ba, nawet Jezusowi by mowili jak ma postepowac aby byl bardziej Jezusowy :o
Popełniacie błąd. Mylicie chrześcijaństwo (doktrynę etyczną) z katolicyzmem (zinstytucjonalizowaną religią). To są dwie różne sprawy. Bergoglio jest głową Kościoła Katolickiego, a przy okazji okazało się, że też chrześcijaniniem. I to się wielu katolikom nie podoba.
Mnie natomiast nie podoba się, że mówi dużo o standardach, natomiast mało robi, żeby je w swojej organizacji wdrożyć. Nie podważam przy tym jego osobistej moralności, która nie budzi moich wątpliwości.
nie popelniam, poprostu nie rozwodze sie nad tym bo za duzo pisania ;)
co do frazesow, to jest to zwiazane wlsanie z tym co napisales, zinstytucjonalizowana religia. Papiez jest otoczony murem hierarchow, ktorzy nie chca zadnych zmian, bo zmiany to wyzeczenie sie pewnych rzeczy, glownie materialnych. zmiany to pojscie na sluzbe wyznawcow wiary itd itp. Bardzo wyraznie widac to wsrod polskich hierarchow, butnych spaslakow, gotowych cyrograf z diablem podpisac aby tylko dobr materialnych im nie ubylo.
Inercja administracyjna działa, wiadomo. Ale zamiast gadać mógłby zwołać sobór i temat ruszyć. A on się cacka, jakby miał 35 lat, a nie ponad 2 razy tyle. Mój kumpel wprost twierdzi, że to genialny piar, bo Franek sobie pogada, ludzie pobiją brawo, a kaska dalej będzie lecieć. Starczy offtopa :)
Fëanor - Nie życzę oczywiście źle papieżowi, ale głowa wiary chrześcijańskiej powinna być bardziej odpowiedzialna i nie głosić propagandy szkodzącej samym chrześcijanom. I wydaje mi się że wielu ludzi jest zwyczajnie tego samego zdania.
Chyba, że coś mylę i każdy papież ma w swoim obowiązku naśladować żywot Jezusa
O rety. Z drugiej strony jest to myślenie dość charakterystyczne i często w Polsce spotykane. Zawsze powtarzam, że istotna część polskich tzw. katolików to nie są chrześcijanie. I podobnie jak autor powyższych słów, nie bardzo rozumieją na jakich fundamentach chrześcijaństwo się opiera.
Matysiak G
Mnie natomiast nie podoba się, że mówi dużo o standardach, natomiast mało robi, żeby je w swojej organizacji wdrożyć.
W odróżnieniu od innych przywódców państwowych obowiązki papieskie dotyczą nie tylko kwestii politycznych, organizacyjnych i ekonomicznych, ale także kanonicznych, teologicznych i naukowych. Jako pojedyncza osoba papież nie byłby w stanie podołać tak dużemu wyzwaniu, więc w jego imieniu poszczególnymi dziedzinami władzy zajmują się określone kongregacje i inne instytucje watykańskie. W praktyce papież władzą się dzieli i jest zależny od tego co te ośrodki władzy wypracują. Dotyczy to także procesu decyzyjnego, który w Watykanie jest tradycyjnie żmudny i długotrwały.
Franciszek robi dużo by skruszyć niektóre skorupy, ale czyni to na miarę swoich możliwości, dłutem, a nie buldożerem. To jest Watykan. Tutaj nie ma rewolucji, są ewolucje, które zapoczątkowane przez jednego papieża będą kontynuowane przez jego następców.
Ta "powolność" we wprowadzaniu zmian jest wręcz jakąś doktryną. Według niektórych hierarchów gwarantuje Watykanowi oraz Stolicy Apostolskiej (połączonej z Watykanem unią personalną) stabilność i trwałość.
DanuelX
Problem jest taki, że część Polaków ma takie samo pojęcie na temat demokracji co o własnej wierze. Młodym "wyklętym" bliżej do wiary w Światowida niż Jezusa.
Trafiłeś w sedno. "Katolicyzm" niektórych obywateli polskich można uznać za pewną formę neopogaństwa, z całym tym bagażem zakazanego w chrześcijaństwie bałwochwalstwa i kultu bożków.
O rety. Z drugiej strony jest to myślenie dość charakterystyczne i często w Polsce spotykane. Zawsze powtarzam, że istotna część polskich tzw. katolików to nie są chrześcijanie. I podobnie jak autor powyższych słów, nie bardzo rozumieją na jakich fundamentach chrześcijaństwo się opiera.
I nic na to nie poradzicie :) Polacy nie chcą tu muzułmanów i nawet słowa samego papieża tego nie zmienią. I swoje posty piszę raczej jako osoba świecka, która z religią od wielu lat ma niewiele wspólnego. Zatem w moim przypadku kwestią marginalną jest dla mnie zrozumienie zasad samego chrześcijaństwa. Ważniejsza jest dla mnie, jako politologa z wykształcenia, kwestia samego bezpieczeństwa Europejczyków i Europy.
Ale żenada. Adaś nie zginie.
Mam nadzieję że wynagrodzenie też będzie społeczne. Jedna i ta sama sitwa i kolesiostwo.
Ludzie z miłością do sportu tyrają na pipidówach dekady, by patrzeć jak polityczne śmiecie dupę grzeją.
ed: choć i tak jestem rozczarowany, myślałem że będzie prezesem PKP czy jakiejś spółki energetycznej- ma kwalifikacje.
Ahaswer - i wszystko jasne :))
O rety. Z drugiej strony jest to myślenie dość charakterystyczne i często w Polsce spotykane. Zawsze powtarzam, że istotna część polskich tzw. katolików to nie są chrześcijanie. I podobnie jak autor powyższych słów, nie bardzo rozumieją na jakich fundamentach chrześcijaństwo się opiera.
bo to jest WIARA do tego nie potrzeba fakultetow.Ani nadetych analiz.
Belert, ty chyba się urwałeś z epoki starozakonnej.
WIARA nie wystarczy, żeby być dobrym chrześcijaninem czy w ogóle człowiekiem. Pamiętasz faryzeuszy? A pamiętasz np. przypowieść o miłosiernym Samarytaninie?
Chrystus do Belerta: nie wystarczy wierzyć, trzeba "iść i czynić". Katechizm Kościoła Katolickiego (punkt 1816): "Uczeń Chrystusa powinien nie tylko zachowywać wiarę i żyć nią, ale także wyznawać ją, odważnie świadczyć o niej i szerzyć ją".
Ale...
Belert... i wszystko jasne.
Może powinieneś zostać protestantem?
Widzę, że sporo osób odnosi się do papieża Franciszka i negatywnych głosów pojawiających się wśród polskich "katolików". Proszę Was, abyście nie byli surowi w ocenie tych polskich "katolików" ponieważ mamy specyficzne czasy, które mogą ludzi wprowadzać w zakłopotanie. Papież czyni niejasne dla ludzi gesty. Weźmy na to obrzęd obmycia nóg, gdzie umył nogi imigrantom, w tym 3 muzułmanom i przedstawicielom innych religii. Różnica pomiędzy tym gestem a wykonanym przez Jezusa jest fakt, iż nasz zbawiciel umył nogi swoim uczniom, ludziom, którzy byli najbliżej niego. Ten i inne gesty wykonywane przez papieża, z goła podobne różnią się fundamentalnie od pierwowzorów. Nie pomaga również fakt, że tak na prawdę mamy dwóch papieży, ponieważ Benedykt XVI zrzekł się obowiązków papieża, a nie tytułu. Taka sytuacja nie miała jeszcze miejsca i z jej wytłumaczeniem oraz znaków mają problemy sami teologowie, dlatego należy zachować ostrożność w ich interpretowaniu i wylewaniu żali na papieża jak i krytycznego oceniania ludzi, którzy te żale wylewają. Czas pokaże jakie z tego będą owoce.
Jeszcze raz. Dogmat nieomylności Papieskiej. Religia to nie koszyk z cukierkami, z którego wybierasz to co ci odpowiada a resztę olewasz.
Ech, widać, że Bloodowi też przeszkadza Franciszek, chociaż podchodzi do tego tematu w jedwabnych rękawiczkach. :)
Dla takich ludzi to ciężka sytuacja z psychologicznego (i wizerunkowego) punktu widzenia: jak krytykować osobę, która wciela w życie naukę Chrystusa, a nie tylko o niej gada?
Dysonans.
Spoko zaraz będzie o anty-papieżu i czasach ostatnich. Prawda jest prosta i bolesna. Franciszek próbuje przemówić do wszystkich i nie boi się dobrych elementów myślenia innego niż twardy prawomyślny beton.
Ile było chrząkania, mruczenia i bekania wśród polskich prawaczków gdy Papież mówił o sprawie tak błahej jak poszanowanie życia zwierząt.
Nie przeszkadza mi Franciszek.
Mówicie o nieomylności papieskiej, ale zapominacie, że obwarowana jest ona pewnymi warunkami:
a) papież musi działać wykonując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich chrześcijan
b) papież ma wyraźną intencję ogłoszenia nauki jako ostatecznej
c) wypowiada się w sprawach wiary i moralności. A zatem nieomylność, o której mówi Sobór Watykański I, dotyczy tylko tych sytuacji, w których papież ogłasza jakieś twierdzenie jako dogmat wiary.
Są to tzw. wypowiedzi ex cathedra. Także nie każde słowo i gest papieża, jest nieomylne, a tylko te spełniające powyższe warunki. Dla przykładu papież Jan Paweł II wypowiedział się ex cathedra w trakcie trwania swojego pontyfikatu tylko raz w encyklice Evangelium Vitae. Stwierdził wtedy, że aborcja i eutanazja są aktami głęboko niemoralnymi. Wtedy działała zasada nieomylności. Gdy Franciszek będzie ogłaszał jakieś dogmaty, wtedy też będzie to nieomylne.
Prosiłbym o zachowanie spokojnego tonu rozmowy bez dziwnego czytania między wierszami i wkładania słów w usta.
Pozdrawiam.
No, to ja tak wracając do CZD. Serio, myślałem, że skoro protestują, to zarabiają jednak mniej niż średnio 3,5k czy 4,5k na rękę. Byłem przekonany, ze faktycznie w tej służbie to straszna bieda i w stolicy babka ma ze 2,5 na rękę i jest jej cokolwiek ciężko, plus ta odpowiedzialność... A tymczasem, jeśli to prawda, to obrzydliwe babsztyle perfidnie kłamią, że chodzi im o zatrudnienie większej liczby personelu i dobro pacjentów.
Ja rozumiem, że Warsiawa, ale o takiej pensji to jednak miliony Polaków marzą. I rozumiem, ze dzieżka praca, i odpowiedzialna cokolwiek, no ale cały biały personel chwilami przegina. Jak usłyszałem kiedyś w szpitalu rozmowę dwóch lekarzy, że "w tym miesiącu tylko 15k zarobił, chujowy miesiąc"... to już zupełnie na żądania placowe fartuchowych przestałem zwracać uwagę. Każdy chciałby zarabiać jak w Unii, tylko nie każdy może zaszantażować "szerokie masy"...
No chyba, że pa minister podał pensje przy jakichś wyśrubowanych nadliczbowych godzinach i absurdalnym wymiarze dyżurów, co też jest bardzo możliwe - to wtedy przepraszam.
Już dzisiaj było mówione, że to cała pensja (premie+nadgodziny). Co nie zmienia faktu ze 5tys patrząc na Polskie standardy mało nie jest. Sam znam pielęgniarkę z mniejszego miasta która dostaje 2,2tys (wliczając wszystkie dodatki).
Od tych osób zależy zdrowie i życie ludzi. Pensję nie są najgorsze, ale czy odzwierciedlają odpowiedzialność? Choć pielęgniarką nie jestem i mogę tylko patrzeć na przykład mojej znajomej, to jest pełno godzin do wyrobienia, jeździ między szpitalami a i bardziej humorzaści pacjenci wylewają na ciebie pomyje, bo się źle czują i trzeba jakoś to wszystko znosić. Ja bym tak pracować nie chciał za żadne pieniądze, więc trzeba docenić, że są ludzie, którzy chcą się zajmować innymi.
Czekam, aż ktoś przyjdzie i powie, że zamiast pielęgniarkami, to mogły zostać programistkami :)
Herr, żona znajomego jest pielęgniarką.
Powiem ci tylko tyle: przeproś, że nazwałeś te osoby "obrzydliwymi babsztylami". A potem jeszcze przeproś, że bez wystarczającej wiedzy miałeś czelność ustalić, że zarobki pielęgniarek są godziwe w stosunku do wykonywanej pracy.
I jeszcze wrzuciłeś lekarzy i pielęgniarki do jednego worka... Bez komentarza.
Mogły zostać programistkami albo założyć własne firmy a tak zostały obrzydliwymi babsztylami.
Oj Bakary, nie stosuj takich tanich chwytów, nie przystoi. Wiem jak wykonują te panie swoją pracę i uważam, ze o ile 2,6k na rękę z powodu specyfiki samej pracy jest nie na miejscu, to 4,5k na rękę (co z tego, ze z dyżurami? kwestia tego, z iloma, ale każdy ma obowiązek ileś ich wziąć, to wpisane w ten zawód), w kraju takim jak Polska, to są dobre warunki. Bardzo dobre. Od tych pań jednak aż tak wiele nie zależy, na pewno mniej niż od lekarzy. I tak, wiem, że to często praca przykra, aczkolwiek... od brudnej roboty wciąż są chyba gdzieniegdzie salowe.
Rozumiem natomiast, jeśli rzeczywiście domagają sie zatrudnienia większej liczby osób i rozumiem, że z tym może być krucho, a to jest problem. Ale wybacz, dopóki śledziłem wypowiedzi pani ze związku, to odnosiłem wrażenie, że ten postulat jest tak na doczepkę, i bardziej dla PR-u, żeby sie hieny dziennikarskie odpieprzyły.
Herr, wybacz, dziś w jakimś bojowym nastroju jestem... ;) Co nie zmienia faktu, że nazywanie pielęgniarek "obrzydliwymi babami" chwały ci nie przysparza. Może więc zacznij dostrzegać belkę w swoim oku... "Nie przystoi".
Chodzi o to, że 4-5 tysięcy na rękę to nie są zarobki typowej pielęgniarki w Polsce. Rządzący lubią nastawiać "ciemny lud" przeciwko pracownikom budżetówki, bo wtedy mają lepszą pozycję w negocjacjach. Podobne (i równie mityczne) kwoty zarobków pojawiają się również zawsze (i nagle) wtedy, kiedy nauczyciele domagają się podwyżek. Stary chwyt. Szkoda tylko, że Radziwiłł, który był po drugiej stronie barykady, tak szybko się sprzedał...
Jeśli w ramach normalnego czasu pracy zarabiasz marnie, to znaczy, że... zarabiasz marnie. Co mają do tego nadgodziny czy dodatkowe dyżury (o ile jest w ogóle możliwość ich wzięcia)?
Resztę sobie dopowiesz...
W Polsce pielęgniarka i lekarz jest powszechnie dostępną, bezpłatną zdobyczą socjalizmu, która każdemu się należy.
Lekarz i pielęgniarka mają być świeżutcy, czyściutcy, przygotowani praktycznie, wyedukowani teoretycznie, wypoczęci, uśmiechnięci, z dużą dozą empatii, dostępni bezpłatnie non stop.
I na koniec, gdyby nie lekarze to życie ludzkie trwało by wiecznie.
Choć zgadzam się, że dużo wymaga się od personelu medycznego, to z tą bezpłatnością bym nie przesadzał. Każdy płaci z podatku na ubezpieczenie zdrowotne, które zapewnia bezpłatną opiekę medyczną, więc dlaczego tego miałby nie wymagać? Jeśli to komuś przeszkadza, to niech zostanie zniesiony podatek i wtedy "nie będzie powodów do narzekań". Na dodatek system jest na tyle wadliwy, że mimo składek i jego "darmowości", wielu ludzi płaci, żeby nie stać w półrocznych kolejkach.
Szczególnie jak na izbie przyjść pacjent wyjeżdża z tekstem przecież ja na was płacę a w rubryce zatrudnienie - bezrobotny.
Herr Pietrus
Wiem jak wykonują te panie swoją pracę i uważam, ze o ile 2,6k na rękę z powodu specyfiki samej pracy jest nie na miejscu, to 4,5k na rękę (co z tego, ze z dyżurami? kwestia tego, z iloma, ale każdy ma obowiązek ileś ich wziąć, to wpisane w ten zawód), w kraju takim jak Polska, to są dobre warunki. Bardzo dobre. Od tych pań jednak aż tak wiele nie zależy, na pewno mniej niż od lekarzy. I tak, wiem, że to często praca przykra, aczkolwiek... od brudnej roboty wciąż są chyba gdzieniegdzie salowe.
Jak nie masz pojęcia o czym piszesz to zamilcz.
Niedługo nie będzie pitów i składek na zusy srusy, jeden podatek i jedna władza co to wie na co dać ile i komu.
Odnośnie Polańskiego polecam przeczytać:
http://www.thesmokinggun.com/file/roman-polanski-grand-jury-transcript
Szkoda, ze jakos ci sami amerykanie nie byli tak samo zainteresowani sciganiem setek ludzi odpowiedzialnych za duzo gorsze gwalty i wykorzystywanie seksualne :
polecam poczytac :
I tak na marginesie - Polanski powinnien byl siedziec - tylko ze powinien byl siedziec w roku 1977. Ten sam jankeski wymiar 'sprawiedliwosci', ktory tak ostro go teraz sciga - poszedl na idiotyczna ugode, zmniejszyl zarzuty i pozwolil mu uciec. Jest 40 lat pozniej i nawet ofiara mowi zeby sie przestac wyglupiac.
[22]
No, to ja tak wracając do CZD. Serio, myślałem, że skoro protestują, to zarabiają jednak mniej niż średnio 3,5k czy 4,5k na rękę. Byłem przekonany, ze faktycznie w tej służbie to straszna bieda i w stolicy babka ma ze 2,5 na rękę i jest jej cokolwiek ciężko, plus ta odpowiedzialność... A tymczasem, jeśli to prawda, to obrzydliwe babsztyle perfidnie kłamią, że chodzi im o zatrudnienie większej liczby personelu i dobro pacjentów.
Ja rozumiem, że Warsiawa, ale o takiej pensji to jednak miliony Polaków marzą. I rozumiem, ze dzieżka praca, i odpowiedzialna cokolwiek, no ale cały biały personel chwilami przegina. Jak usłyszałem kiedyś w szpitalu rozmowę dwóch lekarzy, że "w tym miesiącu tylko 15k zarobił, chujowy miesiąc"... to już zupełnie na żądania placowe fartuchowych przestałem zwracać uwagę. Każdy chciałby zarabiać jak w Unii, tylko nie każdy może zaszantażować "szerokie masy"...
No chyba, że pa minister podał pensje przy jakichś wyśrubowanych nadliczbowych godzinach i absurdalnym wymiarze dyżurów, co też jest bardzo możliwe - to wtedy przepraszam.
Herr Pietrus ...
Przeprosiny przyjęte.
Co władza, to taka sama forma dezinformacji. Czy to pielęgniarstwo, czy edukacja. Podaje się kwoty wzięte z kosmosu. Nauczycielka przedszkolna z 8-letnim stażem i tytułami zarabia ledwo 2 tys. zł, mając pod opieką ponad 20 małych dzieci w wieku 3-5 lat. Czy to jest godna płaca patrząc na obowiązki i odpowiedzialność, jakie na niej spoczywają?
Pielęgniarki - tak łatwo napisać "a mogły iść na informatykę". Oczywiście mogły. Ale wybrały inny zawód. Chcą pomagać ludziom, którzy tej pomocy potrzebują. W dzisiejszych czasach to może dziwić ...
Chcą pomagać również takim jednostkom, którymi się niedługo staniemy.
Niedołężnymi, schorowanymi, potrzebującymi przewinąć pieluchomajtki.
Dlaczego nie mają godnie zarabiać?
"Rozwiązania dla pielęgniarek? Godne płace, czas pracy, warunki pracy i rozwoju zawodowego, rozszerzanie kompetencji..."
"Sytuacja pielęgniarek jest dramatyczna.70% absolwentek szkół pielęgniarskich nie podejmuje pracy w zawodzie"
^^ Konstanty Radziwiłł 22.10.2015 r. - tuż przed wyborami. Słowo klucz - "przed wyborami".
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hipokryzja ministrów PiS mnie nie dziwi i nie zaskakuje. Natomiast przeraża (nie wyolbrzymiam, ważę słowa starannie) mnie hipokryzja wyborców tej partii. Nie tak dawno, bo we wrześniu zeszłego roku pielęgniarki również strajkowały. Na forach sympatyzujących z PiS czytałem wówczas, że zawód pielęgniarki w Polsce to ciężka praca, za niezbyt godziwe pieniądze (z czym się absolutnie zgadzam). Podawano wiele przykładów tej ciężkiej pracy, a postulaty "piguł" dotyczące podwyżek spotykały się ze zrozumieniem ludu pisowskiego. No, ale we wrześniu zeszłego roku rządziła jeszcze koalicja PO-PSL.
Dziś na tych samych forach, często i gęsto te same "nicki" (jestem w stanie podać konkretne przykłady jeśli ktoś będzie bardzo nalegał, żeby wybiło tu szambo) które WTEDY stały za pielęgniarkami murem, piszą, że "siostrom", które strajkują w CZD "powinno się golić głowy", że to "szmaty bez zasad moralnych", że powinny "wypierdalać za granicę, skoro praca w Polsce im się nie podoba", że powinno się "te durne babska pozbawić polskiego obywatelstwa". Czytam, że to "chciwe harpie" i tym podobne "klimaty". O samym zawodzie pielęgniarki czytam takie oto "kwiaty": "jak ktoś jest za głupi, żeby iść na studia, to zostaje pielęgniarką". Oczywiście pielęgniarkom zarzuca się sympatyzowanie z KODem (co dla pisowca jest zbrodnią nie do wybaczenia).
Ręce autentycznie opadają. Możliwości są dwie - albo przez te ponad pół roku "dobrej zmiany" pielęgniarki stoczyły się na dno do tego stopnia, że już bardziej się nie da... albo spora grupa wyborców PiS to szuje zakłamane do tego stopnia, że sami już nie są w stanie zauważyć, że skaczą od skrajności do skrajności, że nie mają nawet spójnych poglądów, bo te zmieniają z dnia na dzień, w zależności od tego co aktualnie postuluje "żoliborski konus" :). A to na wyborców PO mawiało się "lemingi", sporo IMO na wyrost. Ja oczywiście stawiam na opcję drugą :)
Te "nicki" to nie pisowscy wyborcy tylko opłacane trolle pisiorskie, czyli zwyczajne tuby propagandowe dzisiejszych czasów. Zresztą na forum tutaj tez kilku masz.
co do hipokryzji PiS-u a konkretnie pana Radziwiłła to nie wpadałbym w histerię.akurat problemy sluzby zdrowia ciagna sie od wielu lat i zaden rzad z tym sobie nie potrafil dac rady.
p.Radziwiłł po pierwsze jest lekarzem i to konczy niestety temat.
Dla lekarzy sluzba zdrowia to lekarze i nikt wiecej.Nikt.
W szpitalach dyrektorem jest zawsze lekarz i stad czesto 70% plac w szpitalu to pensje lekarzy.
Kogo w koncu obchodza pielegniarki .
Zabawne jest tez to ze jak jakas gazeta dostrzeze oprocz lekarzy pielegniarki to na tym ich wiedza sie konczy.
W szpitalach jest administracja , ksiegowosc , sluzby techniczne, rejestracja opiekunki czyli cos posredniego miedzy salowa a pol pielegniarka ( pozwala to uzupelnic braki w pielegniarkach na oddzialach)za tanie ofc pieniadze, magazyn etc.cala kupa ludzi ktorzy nie sa bialym personelem a nie dalo sie ich odsprzedac do firm zewnetrznych.Ci maja przerabane bo sa grupa zpomniana :))
P.Radziwill nie wychodz poza schemat .Lekarz to jest czlowiek ale reszta ...jaka k... reszta.Nikogo nie dziwi ze w szpitalu na oddziele 50 lozkami jest jedna or dwie pielegniarki( w dzien w nocy jedna) a 7 lekarzy.Ktorzy wieksza czesc swoje pracy spedzaja na siedzeniu w dyzurce.
Jesli ktos ma jakies watpliwosc - tak jest niestety ogladam to codziennie.
lekarz - 7- 12k ( zaleznosci od specjalizacji tzn jej stopnia)pielegniarka 1,5-1,8 w zaleznosci czy potrafi wchodzic oddzialowej do d... czy nie .Czy tez miejsca w jej d... sa juz zajete.
"Chodzi o to, że 4-5 tysięcy na rękę to nie są zarobki typowej pielęgniarki w Polsce. Rządzący lubią nastawiać "ciemny lud" przeciwko pracownikom budżetówki, bo wtedy mają lepszą pozycję w negocjacjach. Podobne (i równie mityczne) kwoty zarobków pojawiają się również zawsze (i nagle) wtedy, kiedy nauczyciele domagają się podwyżek. "
Wiem, ile zarabiają nauczyciele. Ani tak dużo, jak się mówi, ani - od dawna - tak mało, jak oni twierdzą. Wiem to z pierwszej ręki. Także ten...
A nie strajkuje typowa pielęgniarka zasuwająca w piździszewie dolnym za 1500 na rękę, tylko panie z CZD, i o nich pisałem. Sam przecież twierdząc, że z naprawdę marnymi zarobkami nie ma dyskusji, nie wydaje się jednak, by to był właśnie ten przypadek marnie opłacanej piguły z jakiegoś powiatowego czy nawet wojewódzkiego szpitala.
"Lekarz i pielęgniarka mają być świeżutcy, czyściutcy, przygotowani praktycznie, wyedukowani teoretycznie, wypoczęci, uśmiechnięci, z dużą dozą empatii, dostępni bezpłatnie non stop."
Też uważam, że lekarz powinien być spoconym, śmierdzącym, niedouczonym nawet w podstawowym zakresie, skrzywionym bucem, dostępnym tylko, gdy mu się zechce. A jak ci się chamie nie podoba - zapraszam prywatnie.
:)
lord - widzisz, ja jako leming byłem i jestem sceptyczny co do protestów niektórych piguł, konowałów i bakałarzy cały czas :P
Dziwić się, że rząd krzywo patrzy na ue? Trzeźwo myśli. Bez członkostwa połowa tego towarzystwa nie uciekłaby po darmowych państwowych studiach na zachód :D
I nie wiem, co to za wyś, ale to na pewno nie wysiak. Zbyt kulturalny. :)
Wiem, ile zarabiają nauczyciele. Ani tak dużo, jak się mówi, ani - od dawna - tak mało, jak oni twierdzą. Wiem to z pierwszej ręki. Także ten...
Także co? Oświeć nas. Czekam na informację o zarobkach nauczycieli (z pierwszej ręki).
Jeszcze raz powtarzam: mówimy o podstawowej pensji pielęgniarskiej, a nie o jakichś dodatkowych "dyżurach" (nadgodzinach). Bo wliczając do typowych zarobków wszystkie możliwe źródła dochodu w ramach danego zawodu (czyli w ramach pracy od rana do nocy), można przecież stwierdzić, że zawód pielęgniarki/nauczyciela etc. (albo praktycznie każde zajęcie) daje możliwość zbicia fortuny (i szybkiego zaliczenia zgonu).
Moja najstarsza żyjąca siostra jest nauczycielką angielskiego w liceum. O bardzo długim stażu. Co kilka lat i przez kilka lat ma swoją "klasę wychowawczą", co podnosi nieco jej wynagrodzenie. Dorabia korepetycjami. Pomimo stażu pensja, podstawa, jest szokująco skromna. Naprawdę szokująco...
Ale jestem świadomy, że to jest część polskich "zaszłości" i "uwarunkowań". Gdyby państwo było stać, nauczyciele zarabialiby po 10k na rękę. Ale gdyby państwo tyle zaoferowało nauczycielom, każdej pielęgniarce, każdemu policjantowi, to obawiam się, że długo by nie pociągnęło... Taka jest rzeczywistość państwa na dorobku, państwa bez platform wiertniczych na Morzu Północnym i bez szybów naftowych za kołem podbiegunowym. Państwa, które rok w rok ledwo spina budżet...
Ale pomimo tego od ćwierćwiecza permanentnie się rozwija. Podejrzewam, że ten sukces możliwy był m.in. dlatego, że roszczenia różnych grup zawodowych nie w pełni były spełniane...
Jest druga strona tego medalu. Pensje nauczycieli to nie wydatek, tylko inwestycja. Jakość nauczania przekłada się na jakość społeczeństwa. A w tej chwili do zawodu nauczyciela odbywa się selekcja negatywna. Jestem święcie przekonany, że 1000+ dla każdego nauczyciela byłoby lepsze i tańsze dla państwa niż 500 na każdego wtórorodnego. Oczywiście wymagałoby to też zmiany skostniałego modelu edukacji, ale to już temat na osobną dyskusję.
I któremu ledwo, ledwo, wystarcza na ośmiorniczki oraz dofinansowanie świątyń, w proporcji zależnej od aktualnie obiecujących.
Ale gdyby państwo tyle zaoferowało nauczycielom, każdej pielęgniarce, każdemu policjantowi, to obawiam się, że długo by nie pociągnęło...
Nikt nie prosi o 10 tysięcy. Ale sensowne podwyżki są w ramach możliwości państwa. Zwróć uwagę, na co rząd wydaje teraz lekką ręką pieniądze, co sponsoruje i komu prezentuje miliony.
To jest zupełnie jasne. Polityka budżetowa obecnej władzy jest dyletancka i prymitywna, zresztą nie tylko polityki budżetowej to dotyczy.
polski rzad to niezla wylegarnia lokaji :)
waszczykowski otrzymal pismo od KE i przekazal je dalej, czyli broszce i dudusiowi, ci pewnie tez nie czytali tylko przekazali preziowi bo to prezio musi najpierw podjac decyzje co odpowiedziec :)
A moze 20 stronicowy dokument byl ponad wysilek intelektualny waszczykowskiego wiec co sie mial biedak meczyc z czytaniem, jeszcze by cos pokretnie zrozumial. A tak to jasna postawa, ze to tylko opinia i nikogo nie wiaze.
Nie wiem czy to 100% prawdy (moze ktos poszuka) ale na ostatnie 2 posiedzenia rady europy polski rzad juz nie byl zaproszony. Ciekawe kiedy z kranu zacznie mniej ojro plynac?
Nawiązujesz do tego?
Waszczykowski w PR1:
- Nie czytałem opinii KE.
- Nie interesowało pana co tam się znalazło?
- Nie.
No bo KE się pomyliła - pismo bezpośrednio do Prezesa trza było słać a nie do kukiełek.
nie wiem jak Ty, bo ja mysle ze z takim nastawieniem to polskiego ministra kazdy dyplomata z liczacego sie kraju bedzie ignorowal i napewno nikt go nie potraktuje jako powaznego partnera do jakiejkolwiek dyskusji.
Aby cos takiego publicznie powiedziec to trzeba byc aroganckim idiota bo wbrew temu co pisomatolki sadza, to nie jest pokaz sily tylko pokaz glupoty.
I znów się powtórzę: zaskoczenia nie ma. To typowa szkoła dyplomacji Fotygi sprzed lat. Dokładnie taką samą ignorancją wykazywało się ministerstwo spraw zagranicznych podczas IV RP.
Tymczasem prawie 10 lat temu:
"Nie wierzcie frustratom czy dewiantom psychicznym, którzy swoje problemy psychiczne odreagowują na narodzie. Ja chcę umrzeć w kraju wolnym i stabilnym! Kategorycznie wypraszam sobie lżenie Polski przez niekompetentnych członków rządu, niekompetentnych dyplomatołków!"
No i dostał, czego chciał niestety. Teraz by musiał wytrzymać co najmniej 4 lata.
Oczywiście że Waszczykowski nie ma czasu na czytanie pisma, musi pracować nad swoim piwnym brzuchem, aż mu guziki w marynarce pękną.
To jest taka polityczna miernota że głowa boli. O ile jakieś Kempy i Asty raczej w swojej durnocie zamykają się na obszar wewnętrzny, o tyle Waszczykowskiego nie da się specjalnie ukryć przed światem.
Za jakie grzechy Bóg zesłał na ten kraj takie kompromitacje.
Najbardziej mi szkoda Konrada Szymańskiego - facet wydaje się kompetentny (jak na standardy swojej partii), stara się wypowiadać DYPLOMATYCZNIE i łagodzić wypowiedzi swojego szefa. Nie wróżę mu politycznej kariery.
Nie rozumiem takich opinii. Wiedzą co firmują. Zawsze mogą zrezygnować. Ja wiem, że dieta wiceministra nie jest mała, ale trudno golić się bez patrzenia w lustro.
Generalnie, to jest kontynuacja szkoły dyplomatołków, jak swego czasu określił tych nieudaczników śp. profesor Bartoszewski, więc ta skrajna niekompetencja Waszczykowskiego nie dziwi :)
wyborcza.pl/1,75398,20170727,kataryna-znika-z-twittera-po-fali-hejtu-za-wywiad-dla-polityki.html
Kolejna nawrócona znad Dobrej Zmiany. Zapraszamy katarynę na forum GOLa.
Niby inteligentni ludzi ci nawróceni a dziwią się jak dzieci postępowaniem PiSu.
Rozczula mnie jej ostatni wpis:
"Nikt nigdy mnie tak nie hejtował, jak elektorat PiSu. To daje do myślenia"
Najlepsze, że ona w tym wywiadzie wcale nie jedzie po PiS, tylko wytyka jej zdaniem błędne decyzje, zachowując zasadniczo przychylny ton. Widać za PiS można być tylko całkiem.
Matysiak G=> ja jestem ciekaw jaki % posłów z tej partii ze strachu siedzi cicho, ile faktycznie tam jest opozycji przeciw sposobowi prowadzenia tej sekt.. partii w obecnej kadencji.
moze sie nie wychylaja z obawy ze kolejna dobra zmiana moze pofatygowac sie aby zapuszkowac tych glosniejszych :)
Pojedynczo na pewno by wylatywali z gwizdem... aż do granicy większości w sejmie. Jedyny sposób to to organizacja- wcześniej były już pęknięcie i odejścia.
Nie żebym mógł z pamięci wymienić jakiś cichych bohaterów z tych ław poselskich- jakby nie było wystarczy niczego nie mówić i nie myśleć bez potrzeby i rozkazu i pensja zapewniona. Po co się rzucać?
Bo elektorat pisu to roszczeniowo nastawione tumany, zwykła bezmyślna hołota.
Najlepsze, że ona w tym wywiadzie wcale nie jedzie po PiS, tylko wytyka jej zdaniem błędne decyzje, zachowując zasadniczo przychylny ton. Widać za PiS można być tylko całkiem.
Bo pisiory nie mają wyborców tylko wyznawców.
Każda, choćby minimalna krytyka Najświętszego Prezesa i Kaczego Dekalogu to herezja i jak herezja będzie zwalczana.
Nazywanie przez pisiorów wyborców PO "lemingami" to jakiś ponury żart.
Dlatego od jakiegoś czasu używam słowa "leming" w kontekście pisowców.
Ciekawą opinię formułuje profesor Andrzej Zoll, który twierdzi, że strategia Kaczyńskiego obliczona jest na faktyczne obalenie w Polsce demokracji liberalnej, poprzez stopniowe ograniczanie swobód i wolności obywatelskich.
Profesor uważa, że sparaliżowanie TK to w pełni przemyślany ruch mający na celu forsowanie niekonstytucyjnych ustaw, przy braku faktycznej większości konstytucyjnej i niemożności zmienienia samej konstytucji. Profesor Zoll podejrzewa, że po TK przyjdzie czas na samorząd terytorialny, resorty siłowe a na końcu na ordynację wyborczą. Już teraz pojawiają się sugestie z obozu rządzącego, że niektóre władze samorządowe należałoby zastąpić zarządem komisarycznym.
Pojawia się też zdanie o odrzucaniu Zachodu i dryfowaniu w kierunku wschodnim oraz pośrednim rzucaniu nas na pastwę wschodniego lokalnego mocarstwa, które z takiej okazji skorzysta. Profesor Zoll jest przekonany o tym, że PiS, świadomie albo nieświadomie, poprzez swoją politykę zagraża polskiej suwerenności, co jest o tyle zabawne, że PiS często o obronie suwerenności gardłuje.
W odróżnieniu od niektórych forumowiczów profesor Zoll nie bagatelizuje sondaży, uważając, że utrzymujące się wysokie poparcie sondażowe dla partii Kaczyńskiego utwierdza tych ludzi w przekonaniu o słuszności obranej drogi, a więc nie będzie ich skłaniało do zatrzymania się i podjęcia dialogu z innymi środowiskami politycznymi i społecznymi.
Ja także uważam, że utrzymujące się wysokie poparcie dla PiS jest kluczowe i szalenie niebezpieczne. PiS, w swym skrajnym populizmie, może znaleźć sposoby by to poparcie utrzymywać, kosztem budżetu i z naruszeniem stabilności finansowej państwa. Grecy za podobną politykę zapłacili 30 lat później, więc pisowcy mogą czuć się bezkarni.
Bardziej niż o chwili obecnej myślę o tym co będzie dalej. Jak daleko to zajdzie, gdzie są granice i jaką cenę trzeba będzie zapłacić? Dodatkowo nie mogę nie zauważyć, że najmłodsze pokolenia mają, jakby to powiedzieć, nieco inną "wrażliwość"... One kiedyś przejmą władzę; w przyszłości do głosu mogą dochodzić siły jeszcze bardziej radykalne niż PiS, Kukiz czy Korwin.
One kiedyś przejmą władzę; w przyszłości do głosu mogą dochodzić siły jeszcze bardziej radykalne niż PiS, Kukiz czy Korwin.
Niestety ale raczej trafiłeś w sedno. Mamy w kraju coraz więcej sfrustrowanych i wnerwionych magistrów, ludzi z wyższym wykształceniem czy średnim (które w dzisiejszych czasach jest kompletnym standardem),którym po zakończonej edukacji zostaje praca w tesco/biedronce czy na innej budowie za minimalną krajową. Z roku na rok sytuacja wygląda chyba coraz gorzej, zatem masz rację. Ludzie przystawieni do muru i nie mający nic do stracenia będą wybierać coraz bardziej radykalne partie. Mają gdzieś że jakiemuś Kowalskiemu się poszczęściło i miał znajomości, lub też skończył studia na politechnice i o pracę martwić się nie musi, jeśli samemu nie ma żadnych perspektyw na poprawę własnej sytuacji. Duża cześć elektoratu pis (którą znam osobiście)to właśnie tego typu ludzie, a nie nieodpowiedzialna hołota licząca tylko na 500 + z produkcji dzieci, czy tam jak to już się próbuje nazywać w tym wątku "lemingi idące za głosem wodza".
Raczej chwytanie się brzytwy przez tonącego. Bez względu na to, czy przypadkowo ta brzytwa nie porani postronnych. Tacy ludzie myślą wyłącznie o próbie poprawy własnej sytuacji.
Komuś kto jest nieszczęśliwy i sfrustrowany z powodu jak mu się życie potoczyło, nie przemówisz że pis zrujnuje kraj finansowo. Dla tego kogoś zwyczajne nie może byc już gorzej a przynajmniej tak mu się wydaje. I dlatego tylu młodych głosowało na pis i nie sa to żadni fani smoleńska czy nawet ludzie chodzący często do kościoła...
Raczej chwytanie się brzytwy przez tonącego. Bez względu na to, czy przypadkowo ta brzytwa nie porani postronnych. Tacy ludzie myślą wyłącznie o próbie poprawy własnej sytuacji.
Tylko że to by było tłumaczenie dobre na pierwszy miesiąc, kwartał... Jeśli faktycznie flaszkowe 700+ odepchniemy na bok i skupimy się np. na wspomnianym kolesiostwie, 'układach' itd; to generalnie w tej chwili można spokojnie stwierdzić że nic się nie zmieniło.
PiS jest takim samym rynsztokiem w tej kwestii.
No, może bardziej agresywnym i bezczelnym. Tak tak, kojarzę np. tą pindę od miśka z PSL co dostała prezesurę w elektrociepłowni czy coś (ze względu na to w jakim łóżku śpi), ale w przypadku obecnego rządu nie ma granic i skala takich kwiatków jest dużo większa.
Nie będę wspominał specjalisty od konii- to tylko folklor, smutny ale folklor. Prawdziwe problemy zaczynają się u źródła. Nie będę chyba zmuszony wklejać 'listy osiągnięć' Szydło w tych jej Brzeszczach, Brzeszczowicach czy gdzie urzędowała. Jest posłuszna, teoretycznie z prowincji i była (pseudo)prawicową wersją Kopacz. Bo akurat była moda na baby na stanowisko prm.
Tematu namiestnika już kompletnie nie zaczynam bo to ten sam folklor co stadniny czy Adaś- od prezydentury wszystkich Polaków, przez leśne ruchadła po 'trzeba wybaczać'. Sterowany czy nie- prezydent i tak nie ma aż takiej władzy, więc skupmy się na rządzie i 'elicie' z jej ramienia.
W mediach i spółkach przeszło tornado i na stołki wskoczyli inni kolesie- tylko że znajomi innych osób niż dotychczas. Wszyscy inni na scenie politycznej są atakowani przez okrągły tydzień, a nawet w weekend- kundle w czarnym szczujące na swój własny naród. Każdy autorytet starają się podważyć, uciszyć albo ośmieszyć. A najlepiej w ogóle go wyeliminować z świadomości, co czyni choćby uwłaszczona telewizja publiczna. Radio też się chwieje.
Jeśli to nie hołota tylko inteligentni ludzie, to powinni zauważyć już jakiś czas temu że gruntowne zmiany w kulturze politycznej nie następują, wręcz przeciwnie. Naród jest coraz bardziej dzielony przez małego wariata. Wszystko jest sprowadzane do konfliktu i walki- byle by nie mówić o tym że wszystko się sypie.
Kolesiostwo, interesy i sitwa została, prokuratorski syf pozostał, tylko trochę bardziej ukundlony, przebudowa sys. podatków to jakieś pobożne majaczenie, w służbie zdrowia szykuje się kolejna zmarnowana kadencja, itp itd. Skoro podstawowe nadzieje są z każdym dniem grzebane żywcem, normalnym by było wyciągnięcie wniosków.
I nie mówię tu o głosowaniu na PO, obojętnie na kogo innego, ciężko było by wybrać kogoś kto będzie mniej zgrabnie zarządzał krajemj. A mimo tego wiele osób (podobno) deklaruje poparcie. Nie potrafię tego zrozumieć- akceptacji uwłaszczenia kraju przez opętanego nienawiścią i chorobą na władzę paranoika, akceptacji marginalizacji pozycji kraju, akceptacji głębokiego dzielenia swojego narodu i wielu innych rzeczy.
Owszem, w temacie perspektyw pracy dla młodych ludzi nie zmieniło się kompletnie nic. Chyba że wyjściem ma być 500+, ale człowiek przy choćby minimalnym poczuciu odpowiedzialności nigdy rodziny specjalnie z tego powodu nie powiększy... Poza tym- dziś jest 500+, za 3 lata może nie być, a bachory pozostaną ;)
Dlatego jestem strasznie ciekaw toku kolejnych wyborów. Znajomi z elektoratu pis nie wypowiadają się póki co zbyt wiele odnośnie "zmian".
a nie nieodpowiedzialna hołota
Trzeba by chyba zdefiniować to pojęcie. Brak odpowiedzialności? Jeśli to uznamy za kryterium, to obawiam się, że części młodych, głosujących na PiS, o "odpowiedzialność" czy też poczucie odpowiedzialności posądzać nie możemy.
"Wszystko gnije, gnije, gnije, smród unosi się, unosi się i bije" .
Słowa piosenki ciągle aktualne w naszym pięknym kraju.
Pielęgniarki mogą przynajmniej postrajkować i zwrócić uwagę na swoje problemy.
Ja, w prywatnej firmie, mogę jedynie zacisnąć zęby i przełknąć gorzki fakt, że w firmie nie ma podwyżek "dla plebsu" od pięciu lat. No bo firma wiecznie na zakręcie i sytuacja finansowa niepewna. Za to pan prezes kosi rocznie cztery bańki i jest git.
O take Polskie my walczyli... I żadna zmiana, ani dobra, ani zła, nie zmieni tego stanu. Polska to kraj kolesi, dla nich pieniądze i władza, a ty szary człowieku zamknij pysk i zap....
http://www.pb.pl/4435410,91934,projekt-resortu-grozny-dla-biznesu
"Umożliwienie państwu przejmowania majątków firm może doprowadzić do nadużyć i polowania na czarownice — ostrzegają eksperci."
I niestety mam podobne obawy...
Domniemanie winy? To wsadźcie mnie za gwałt, bo aparaturę mam, cytując dowcip.
Realizacja myśli "Skoro ktoś ma pieniądze, to skądś je wziął".
Czyli jesli dobrze rozumiem, dzieki tym zmianom, jesli Us wykryje jakies bledy w papierach to beda mogli zajac firme i zamrozic jej aktywa do momentu kiedy wlasciciel nie udowodni ze to nie jego wina i nie mataczyl?
Oj cos czuje ze masa malych firemek w tym sklepikow poleci z rynku.
Fett - w znanych mi przypadkach, po wykryciu niescilosci, firma nadal dzialala. Nikt nie zamykal jej dzialanosci ani nie blokowal kont tylko dlatego ze bylo podejrzenie matactw.
Mi się właśnie kojarzy kilka przypadków gdzie firmy były niszczone przez urzędników US, chociażby głośna sprawa NEXy z Lublina:
(...)Nexa rozpoczyna się pod koniec roku 2010. Właściciel firmy – Stanisław Kujawa – odnalazł wtedy dwie podejrzane faktury, które świadczyły o tym, że jego przedsiębiorstwo może być wykorzystywane w tzw. karuzeli podatkowej (...) i z własnej inicjatywy złożył korekty deklaracji VAT oraz poinformował o tym organy ścigania(...) 17 czerwca 2014 r. Sąd stwierdził, że przewlekłe prowadzenie postępowań przez UKS w Lublinie ma miejsce z rażącym naruszeniem prawa, a także zobowiązał dyrektora skarbówki do wydania rozstrzygnięć w sprawach Nexa, w terminie jednego miesiąca od dnia zwrotu organowi akt podatkowych wraz z odpisem prawomocnego wyroku. Pomimo tego, kontrole przedsiębiorstwa były nadal przedłużane
Zabezpieczenia zarządzone na środkach Nexa wynosiły dokładnie 31.473.079 zł, spółka nie była w stanie regulować swoich bieżących zobowiązań, rozpoczęły się procedury egzekucyjne i zwolnienia.
a do tego:
JTT Computer
Krakowskie Zakłady Mięsne i Polmozbyt Kraków
Centrozap
BestCom
Optimus
i wiele innych, a to tylko najgłośniejsze sprawy. Wiem, że jest jakieś stowarzyszenie zrzeszające przedsiębiorców, których udupił UKS
(Na szczęście) nie wiem jak działają wszystkie mechanizmy UKSu i USu ale chyba nie ma co panikować na wyrost. Udowodnienie legalności posiadanego mienia chyba nie jest jakoś specjalnie problematyczne. I tak na wszystko trzeba trzymać faktury i rachunki a w przypadku darowizn papiery.
Tak mi wzięło to pod wątpliwość bo pochodzę z miasta gdzie jednocześnie jest jedno z najwyższych współczynników bezrobocia w kraju, największy współczynnik milionerów na 100 mieszkańców, największy współczynnik drogich samochodów w kraju. Na 15 Maybachów w Polsce dwa jeżdżą na "kalifornijskich" tablicach :P A to daje współczynnik jednego maybacha na 7,5 tys. mieszkańców :D ... A dlaczego? Bo wszyscy albo tyrają na czarno, albo kombinują, albo wyłudzają min. na VATcie. Znajoma mojej mamy pracuje w DPSie. Normalnym jest, że ktoś "salonówką" podjeżdża po zasiłki dla bezrobotnych. O tym ,że rekordziści potrafią wyciągnąć jednorazowo nawet 8000zł z kasy socjalnej to nawet nie wspominam (materiał na inny temat) ;)
Fett - alez ja sie z toba zgadzam. Moje rozumienie proponowanych zmian jest takie ze teraz takie niszczenie firm bedzie jeszcze latwiejsze i szybsze a do tego dochodzi mechanizm ze panstwo bedzie moglo znacjonalizowac firme, ewentualnie "odsprzedac" w dobre rece innemu przedsiebiorcy. Juz pomijajac kto tym przedsiebiorca bedzie.
Zastanawiam się jakie (inne) środki podejmuje się lub można podjąć w celu uszczelnienia VATu
Takie coś planują. Gdyby te przepisy obowiązywały, to wspomniane przez ciebie wcześniej firmy, zostałyby zniszczone zgodnie z prawem.
Znacjonalizować, scentralizować, rozkułaczyć, zidentyfikować, skazać, zlikwidować.
Jakby do tej pory mało było przypadków, że urzędnicy niszczą firmy i przedsiębiorców.... dołóżmy kolejne możliwości do nadużyć.
Ciekawe jakie szczegoly poznamy w sprawie programu mieszkaniowego. Poki co wiekszosc spraw wiazanych z tym prgramem jest dosc mglista.
Rzad planuje czynsz w wysokosci 10-20PLN za metr kwadratowy co wcale nie bedzie takie niskie biorac pod uwage inne oplaty. Narazie nic nie ma o tym po ilu latach bedzie mozna wykupic mieszkanie. Nie wiadomo czy aby wykupic trzeba baedzie mieszkac w nim przez x lat czy przez x lat brac udzial w programie. Nic nie wiadomo o planowanej kwocie do wykupu itp. Jeszcze sie okaze za na programie najwiecej zyskaja spekulanci i beneficiarze a nie grupa docelowa.
dodatkowo chca znow zrobic "ksiazeczki mieszkaniowe". Juz takie mielismy, 3 w mojej rodzinie, kasy wplacone w c$Ł^^$Ł a po waloryzacji na waciki nie bylo i tyle zesmy mieszkania widzieli :). Oszczedzanie z rzadem na swoje mieszkanie, ciekawe ilu sie tym razem nabierze.
Program jest ciekawy ale mam spore watpliwosci co do sposobu jego wdrazania.
Moze byc tak jak w Londynie, od zera do milionera. Beneficiarze dostali mieszkania komunalne za grosze, po kilku latach za grosze mogli je wykupic i sprzedac czesto za setki tysiecy funciakow. Rzad w UK stara sie sprawe zamiatac pod dywan ale niektore gminy sa pod niezlym ostrzalem ze za pieniadze podatnikow sponsoruja "luksusy" tej grupie spolecznej, ktora najmniej do wspolnej puli wnosi.
Nie ma mowy o finansowaniu z budżetu, tylko z mienia państwowych spółek. Pierwszy ich pomysł, który nie wygląda od razu idiotycznie. Oczywiście papier przyjmie wszystko, ale jeśli to zadziała to super.
20-30 to nie kilka lat, a wynajem po 20 za metr to nadal spora kwota. Nikt tu niuc menelji nie daje.
20-30 lat do mozliwosci wykupu to zaden bizness, powinno byc 5-7 lat i mozliwosc wykupu bo odpowiednio nizszych cenach rynkowych.
Stawki za wynajem sa spore wiec i chetnych moze byc brak. Jesli faktycznie nawala tych mieszkan tyle i proponuja to beda ich uzywac jako komunalnych.
Jak juz pisalem, ciekawy jestem szczegolow bo moze byla by to fajna opcja na inwestycje.
podobal mi sie ten komentarz
Mianowanie tego osobnika ministrem środowiska można porównać do zatrudnienia pedofila w charakterze opiekuna dzieci
To musi być jakiś ponury żart - nawet pisowiec nie może być aż takim debilem :/
Co do Szyszko.
Tak to jest jak odrywa się kogoś od pługa i daje się piastować wysokie państwowe stanowisko. To naprawdę najgorszy minister ochrony środowiska w całej historii naszego kraju.
Ten gościu powinien przecież w gumiokach gnój przerzucać a nie podejmować decyzje w ministerstwie.
No ale sam tych decyzji nie podejmuje i jak wiemy odpowiada przed Najwyzszym.
Być może Wodz pojechal kiedyś do tej puszczy i komar go uzarl wredny albo galaz mu na leb spadla. Ktoz to wie, w każdym razie nauczka puszczy się należy.
W zachodniej Europie takich puszczy już raczej, chyba w ogole, nie uświadczysz. Ale skoro my dążymy do wschodu to tam puszcz jeszcze mnóstwo i nasza im niepotrzebna. Wyciac to w pieruny i na opal dac ludowi potrzebującemu. Przynajmniej będzie pożytek a nie rosnie bezproduktywnie i tlen zabiera Narodowi.
Program mieszkaniowy wydaje się całkiem rozsądny. Nareszcie coś co wygląda jak dobra zmiana. Teraz tylko czekać na szczegóły.
http://www.rp.pl/Kraj/160519920-Naukowcy-z-Harvardu-bronia-Puszczy-Bialowieskiej.html
To byłoby na tyle, jeśli chodzi o tezę o płaczu eko-oszołomów sponsorowanych przez PO.
Ale Harvard to emanacja zgniłego Zachodu. Pisowcy mają gdzieś co autorytety świata zachodniego mówią i myślą na temat pisowskiej polityki.
ciężko było by wybrać kogoś kto będzie mniej zgrabnie zarządzał krajemj. A mimo tego wiele osób (podobno) deklaruje poparcie. Nie potrafię tego zrozumieć- akceptacji uwłaszczenia kraju przez opętanego nienawiścią i chorobą na władzę paranoika, akceptacji marginalizacji pozycji kraju, akceptacji głębokiego dzielenia swojego narodu i wielu innych rzeczy.
Ciężko mi się pogodzić z faktem, że tak ogromna armia współobywateli jest mi tak obca kulturowo i mentalnie. Ta ich "wschodniość" wywołuje obawę o przyszłość Polski.
I właśnie to, że poparcie dla PiS-u nie maleje, pomimo tego co ci ludzie wyprawiają i jak bardzo Polsce szkodzą, jest dla mnie wyjątkowo bolesne, bo w jakiś sposób pozbawia nadziei. Miłośnikom PiS-u nie tylko nie przeszkadza taka polityka pisowców, ale oni ją wręcz w dużym stopniu aprobują. Godzą się na wojnę z Zachodem, na wojnę z rozumem, ze zdrowym rozsądkiem, z pluralizmem, z demokracją liberalną, z niezależnością sądów i niezawisłością sędziów. Godzą się z językiem nienawiści, wykluczenia, ksenofobii, z pogardą wobec instytucji zachodnich i wszystkich naszych najważniejszych sojuszników. Godzą się z marszem ku autorytaryzmowi i radykalizmowi. Nie mogę się z tym pogodzić.
Jutro 4 czerwca. Data-symbol. Symboliczna data powstania III RP, pomimo, że formalnie państwo wciąż jeszcze nosiło nazwę Polska Rzeczpospolita Ludowa.
24 maja to inna data-symbol. Symbol powstania IV Rzeszy Pospolitej. Dzień, w którym obywatele polscy, mocą swojej zbiorowej inteligencji, w II turze wyborów prezydenckich rozpoczęli przekazywanie władzy pisowcom. Choć formalnie wciąż jeszcze rządziła inna partia.
Mam nadzieję że Polska w przyszłości będzie krajem autorytarnym i radykalnym!!!
Tylko to nas uratuje od islamizacji!!! Bo tzw Europa Zachodnia jest już przegrana!!! Za 50 lat to będzie kalifat Europejski a po lewackiej wizji demokracji nie będzie już śladu!
lol słuchaj może przewidzisz jaka ma być pogoda 11 czerwca, bo jadę ze znajomymi nad jeziorko wypić kilka browarów.
W nagrodę dla dobrego kuca załączam obrazek.
Mam nadzieję że Polska w przyszłości będzie krajem autorytarnym i radykalnym!!!
Tacy właśnie ludzie są moimi współobywatelami i jest ich znacznie więcej niż mogłem sobie wyobrazić w najczarniejszych snach. Dlatego nieustannie i niestrudzenie trzeba pytać o to jaką przyszłość ma mój kraj...
Kraj, w którym - cytując przedmówcę - hołota przejmuje władzę, a opinie elit i autorytetów są deprecjonowane.
Lekcje historii, przedstawiające podobne przypadki, nie nastrajają optymistycznie.
Mam nadzieję że Polska w przyszłości będzie krajem autorytarnym i radykalnym!!!
Mnie to zawsze zastanawia skąd w niektórych ta tęsknota do posiadania pana?? Źle się czują jak nikt ich batem po plecach nie smaga? Czy może przeraża ich wizja, że w życiu nikt nie będzie prowadził ich za rączkę i podejmował za nich decyzje? Boli jak nie wszyscy są tłuczeni od jednej sztancy? Czy może najstraszniejsza jest myślozbrodnia obywatela obok?
Pierwszy raz w życiu żałuję, że nie oglądałem Opola.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,20181941,elektryczne-gitary-zaspiewaly-w-opolu-o-dobrej-zmianie-co.html
Trael: to po prostu zmeczenie korpupcja , nepotyzmem sobiepanstwem i temu podobnymi przymiotami wladzy.To bezradnosc obywatela wobec bezdusznego panstwa.
Stad pojawiaja sie tendencje zeby przyszedl jakis silny czlowiek i to posprzatal .
Doradzalbym zagladniecie do jakis ksiazek historycznych.
"...Doradzalbym zagladniecie do jakis ksiazek historycznych..." eh ... facet poleca "jakieś książki historyczne" a sam nawet do słownika j. polskiego nie potrafi "zaglądnąć" ...
Trael: to po prostu zmeczenie korpupcja , nepotyzmem sobiepanstwem i temu podobnymi przymiotami wladzy.
Cóż jeśli tak dalej pójdzie to w następnych wyborach partia z programem autorytarno-radykalnym ma zwycięstwo w kieszeni :D
To bezradnosc obywatela wobec bezdusznego panstwa.
Bezduszność państwa zastąpimy jeszcze większa bezdusznością w postaci rządów autorytarnych..... Tak, tak to ma sens!
Stad pojawiaja sie tendencje zeby przyszedl jakis silny czlowiek i to posprzatal .
A: Panie doktorze skaleczyłem się w duży palec u nogi!
B: Proponuję obciąć nogę w kolanie.
A: To może utnijmy od razu w biodrze?!
Doradzalbym zagladniecie do jakis ksiazek historycznych.
Aha
"Rzad planuje czynsz w wysokosci 10-20PLN za metr kwadratowy co wcale nie bedzie takie niskie biorac pod uwage inne oplaty.
To jest kpina. :)
500 to jeszcze, ale za 1000 + opłaty to ja w moim Bzdziszewie wynajmę mieszkanie ok 40-45 m2 z palcem w dupie.
I co, wykup po 30 latach czyli całe życie na kredy... na stancji?
No rewelacyjna oferta dla biednych wyborców :D
Czekam aż to nie PO, ale PiS na swoje fanaberie dopie...li nam katastralny.
A Kuba pracuje w państwowym szpitalu, czy tylko prywatnie? Bo jak i w państwowym, to w poniedziałek może juź do roboty nie iść...
Silny człowiek już sprzątał wiele razy, właściwie wielu silnych ludzi sprzątało wiele razy.
Do dzisiaj nie wiadomo gdzie zakopano wielu z posprzątanych.
Trael : to nie jest kwestia sensu.Tlum reaguje inaczej niz ludzie wyksztalceni majacy sporo kasy na koncie.
Stalina do tej pory w Rosji miliony ludzi nazywa Ojczulkiem, jaka byl droga do wladzy Hitlera.To ofc skrajne przypadki i inne czasy , miejmy nadzieje ze do czegos takiego nie dojdzie.
No w sumie Rosjanie zawsze lubili zeby ktos im trzymal noge na karku :)
Przemiany ktoree teraz sie obywaja w UE sa zbyt szybkie , to bylby proces na lata wtedy by nie bylo tyle sprzeciwow.Ludzie uwazaja ze od nich juz nic nei zalezy .I dlatego jest jak jest.
Widzacy: zgryzliwosc niewiele daje , bardziej nauka historii :)
Pozdrawiam
(...)zgryzliwosc niewiele daje , bardziej nauka historii :)
Pozdrawiam
Nikt w tym wątku nie potrafi równie ostro wyruchać sam siebie i jeszcze być z tego dumnym.
rysuje się obraz typowego wyborcy PIS - przeciętniak o niskim poziomie intelektualnym wiec i pozbawiony podstawowej wiedzy historycznej - nawet nie ma pojęcia, że historię tworzą fakty a politycy jedynie zaciemniają realny ich obraz nadinterpretując, naciągając i naginając a często przekłamując realia li tylko dla odniesienia partykularnych korzyści. Grupa PIS jest tego typowym - i chyba najlepszym - przykładem, intelektualny beton z gorliwością wykonujący rozkazy "z góry".
Obrażajcie dalej wyborców o innych poglądach to pomaga, ze zgrozą patrzę jak liberałowie przejmują metody skrajnej prawicy, obrażanie, wyzywanie, a niektórzy nawet potrafią kwestionować czyjąś polskość po jego nazwisku. Brawo życzę powodzenia w przyszłych wyborach.
(Ogólny obraz tego co widzę co się stało z liberałami w Polsce, a nie tylko z tego wątku, metody amerykańskich liberałów)
"...potrafią kwestionować czyjąś polskość po jego nazwisku..." - cóż, jeśli się ma na nazwisko np. wildstein to chyba trudno się dziwić.
tu nie chodzi o wyborców, o innych poglądach politycznych li tylko a raczej o naturę Polaków, którzy jak żaden inny naród w Europie (ukraińców nie liczę jako "naród") potrafili "przesrać" swój własny kraj. (jeśli chciałbyś się do Litwy odwołać, która straciła więcej jak my to przypomnę, iż strata ta była podyktowana głównie dzięki źle ulokowanemu sojuszowi - właśnie z Polską - czego nie ukrywają Litwini w swoich współczesnych opracowaniach).
Należałoby posprzątać silnych ludzi nim oni zaczną sprzątać, tylko jak ich posprzątać nie zostając silnym człowiekiem?
Dylemat chińskiego smoka.
Można go rozwiązać metodą gordyjską, zabić wszystkich.
Taki film kiedyś był. AI miało chronić ludzkość, aż w końcu doszło do wniosku, że aby ochronić ludzkość, trzeba wytłuc ludzkość, bo sama dla siebie stanowi zagrożenie.
"No w sumie Rosjanie zawsze lubili zeby ktos im trzymal noge na karku" - chciałbyś - tymczasem zamiast na Rosje zwróć uwagę może na swój biedny kraj
- to zawsze Polska od Rosji lanie dostaje a nie na odwrót,
- to m.in. Rosjanie decydowali czy Polska w ogóle będzie i w jakich granicach na mapie świata po IIWS,
- niewiele wcześniej także to Rosjanie decydowali jakiego języka mają się Polacy uczyć w szkole (przynajmniej przez 125 lat na terenie ich zaboru ziem polskich)
- i od czasu napaści przez Polaków na Grody Czerwieńskie aż po dzień dzisiejszy to granica Polski a nie Rosji uległa radykalniej zmianie na niekorzyść
ale ten komentarz mnie rozwalił "...YEP, the EU is run by DRUNK BELGIAN PEDOPHILES..." - to tak jak wiele kościołów w Polsce, tylko dla odmiany w nich są polscy księża -)
Wszyscy - którzy nie podzielają racji tego faceta - to "buntownicy i rebelianci" ..już nie mówiąc o jego przeciwnikach politycznych.
http://www.tvn24.pl/zjazd-okregowy-pis-w-warszawie-przemowienie-jaroslawa-kaczynskiego,649572,s.html
Co tam jeszcze przed nami?
Mogę być i rebeliantem, May the Force be with us! Razem obalimy złowrogiego Imperatora Darth Jar'Kacza
https://www.youtube.com/watch?v=Wji-BZ0oCwg
Występ Elektrycznych Gitar dla tych co nie widzieli/słyszeli, o którym wspomniano wyżej.
Fajnie zagrali Kurskiemu na nosie.
https://rutube.ru/video/2365bcc8ed64e6c201bf6c5d29015764/?ref=logo
4.VI.1989
To najważniejsza "polityczna" data dla mnie osobiście. Symboliczny początek III RP czyli Polski wolnej i suwerennej, samej kształtującej swój los i decydującej czy chce wejść do NATO i UE.
To miażdżące zwycięstwo Solidarności a skala tego zwycięstwa przerosła najśmielsze oczekiwania. I to właśnie skala tego zwycięstwa na dobre ustaliła wektor zmian.
Jest to data symbolizująca upadek komuny, upadek PRL-u, mimo że formalnie zmiana nazwy państwa nastąpiła kilka miesięcy później. Jest to też zwycięstwo demokracji, mimo że same wybory w pełni demokratyczne nie były.
Nie mogłem głosować, nie byłem pełnoletni, ale doskonale tamten czas pamiętam, tamte emocje, pierwsze wystąpienia Jacka Kuronia w Sejmie, wybór Tadeusza Mazowieckiego na premiera... Wszystko to opisuje data 4.VI.1989, niezależnie od wcześniejszego Okrągłego Stołu i późniejszych zwrotów akcji. Bo ta data to punkt kulminacyjny.
Byłem wśród tej garstki manifestantów atmosfera była super. Frasyniuk bardzo dobrze wypadł, może to on mógłby zjednoczyć opozycję? Tym razem nie daliśmy sobie odebrać symboli narodowych, było mnóstwo flag, była mowa o bohaterach narodowych i na koniec odśpiewany hymn Polski. Nie myślałem, że kiedykolwiek jeszcze będę musiał od czasu protestów NZS z lat osiemdziesiątych, wyjść na ulice w obronie wolności i demokracji.
Remedium na marne zarobki i dramatyczny stan sluzby zdrowia jest prywatyzajca.
Na zachodzie też było OK. Trzeba podziękować PISowi, że zjednoczył "lewaków" centrowców i niektórych konserwatystów. Na marszu widziałem "marlejowców" z dredami, metali, starych rockowych wycierusów i dziadków z wnukami.
W końcu jest wiadomy "wróg" - zaściankowy, małostkowy z ciemnogrodu. Zjednoczone siły Babilonu, klerykalny, nazistowski, uwsteczniający.
PiS da narodowi lekcję demokracji - widocznie człowiek najlepiej uczy się przez wbijanie wiedzy do głowy pałą.
Monika Olejnik żegna się z Radiem Z; kto powstrzyma długie ręce kaczyzmu faszyzmu????? :((
https://www.youtube.com/watch?v=amKWPGHxfgo
#dobrazmiana
Na pewno nie powstrzymają tego Ci rodzice, którzy tak chetnie korzystają z 500+
Nadal sie zastanawiam jaka byłaby wada wprowadzenia tego w ramach PIT.
"Ciemna strona 500 plus. Pijaństwo i libacj"
http://m.onet.pl/wiadomosci/kujawsko-pomorskie,4szs26
Niestety ja to zjawisko generalizuję na większość dziedzin życia i nazywam "polskim dziadostwem". Od xxx lat nie można kupić samolotu prezydencko-rządowego. Wprowadza się pewne zmiany legislacyjne, buduje się coś, ale nie monitoruje się stanu wykonania. Patrz 500+, budowa dróg, Green Velo, gdzie zamiast przydzielić zarządzanie szlakiem jednej jednostce, po prostu zepchnięto to zadanie na samorządy. Za 5-10 lat będzie z tego ch. i d. i ...
Przykłady można mnożyć w nieskończoność. A jeżeli w ogóle ktoś sprawdza cokolwiek, to nie efektywność, ale czy jest, aby można było odhaczyć na papierku.
Niestety ale w pełni sie z Toba zgadzam. W prywatnym biznesie prężne firmy maja problem z mierzeniem efektywności wprowadzanych zmian, a co dopiero nasi rządzący? Ciezko to jednak zmienić jeśli u szczytu władzy nie ma kogoś z odpowiednia strategia w tym obszarze. Moze Morawiecki cos tutaj zadziała, oby...
PiS wprowadzil demokracje na wyższy poziom po prostu, jak możecie tego nie rozumieć.
Zawsze w demokracji była obecna kielbasa wyborcza a brakowało wodki wyborczej. Teraz można już imprezy urzadzac, popitke się znajdzie.
Swoja droga poza wszystkim innym zostanie nam po rzadach PiS rzesza niechcianych, zaniedbanych dzieci. W sumie to będzie stymulowalo budownictwo bo trzeba będzie pobudować Domy Dziecka masowo by je wszystkie pomiescic.
A jak dorosną to i więziennictwo dostanie impuls rozwoju. Same zalety.
A jak czarni sie mnoza na potege bez jakiejkolwiek kontroli, to Afryce trzeba pomagac bo jest taka biedna, i te wszystkie dzieci...
Jak w Polsce niziny spoleczne zaczynaja sie rozmnazac jak kroliki to te same tepe glowy najchetniej by je do gazu wyrzucily.
Podwojne standardy i choroby psychiczne to dwie dziedziny, w ktorych lewica bryluje.
Demoniczna "lewica" wrzuca dzieci do gazu ;)
Smakowite.. Więcej Kimochaser - start pod nową ksywką, niezły ;)
Nie to żebym był złośliwy ale kogo będą obchodziły domy dziecka - w tym roku mamy pierwszą rocznicę zupełnie wolnych wyborów, za rok drugą a za dwa lata trzecią, itd. więc domy dziecka siłą rzeczy "zejdą" na plan dalszy.
acz Twoja wizja ma logiczny sens więc faktycznie może to być daleka przyszłość
kejnur: podstawy psychologii. Pieniądz dany do ręki, za którym jednak trzeba pochodzić, szanuje się bardziej niż wirtualny odpis. Bo trzeba jakość dotrzeć do prostaczków którzy uwierzyli w obietnice Platformy czy dziesięć lat trzymali kciuki za dynastię Kwaśniewskich.
Swoja droga poza wszystkim innym zostanie nam po rzadach PiS rzesza niechcianych, zaniedbanych dzieci. W sumie to będzie stymulowalo budownictwo bo trzeba będzie pobudować Domy Dziecka masowo by je wszystkie pomiescic.
A jak dorosną to i więziennictwo dostanie impuls rozwoju. Same zalety.
Sinic : hahahahaha masakra do czego kodziarze sa zdolni......to juz mozna powiedziec extremum :))
http://m.onet.pl/wiadomosci/kujawsko-pomorskie,4szs26
Można powiedzieć że to proste wyciąganie wniosków.
Czyli pomalu sytuacja sie klaruje, maly wredny imperatorek teraz gorszy sort nazywa juz rebelia. Ciekawe kiedy przyjdzie czas aby gwiazde smierci zlikwidowac ;)
Waszczykowski matolek dalej brnie w swoja retoryke glaba...
... a ekspercki rzad funduje nam kolejna ustawe, tym razem o kontroli jakosci gruntow. Kontrola ta ma byc prowadzona raz na 10 lat i kosztowac wlasciciela 10k od ara !. Czyszczenie gleby to 60k ! (i to do skutku). Najlepszym elementem ustawy jest to, ze w zamysle miala ona dotyczyc przedsiebiorstw energetycznych itp ale dzieki polskim fachurom kontrole gruntow bedzie musial przeprowadzic kazdy, czy to rolnik czy dzialkowiec.
Powiem Ci, że ja nawet nie podejrzewam PiSu o złą wolę. Po prostu zabrakło w tym gronie wzajemnej adoracji fachowców. Wszystko przygotowują ludzie co zupełnie nie znają się na rządzeniu, tworzeniu ustaw i prawa.
Tak to jest gdy przez 8 lat jedyne co się robi to klepie dziobem (nomen omen kaczym): wina Tuska, wina Tuska, wina Tuska.
Podobno (wedle rad miłościwie nam panujących) trzeba się wsłuchać w głos ludu, żeby usłyszeć peany na cześć "dobrej zmiany"...
https://www.youtube.com/watch?v=JLK-dbVT0fk
Trudno nie zauważyć jałowości polityki pisowskiej. Kilka pomysłów populistycznych, raczej szkodliwych dla budżetu, ale poza tym głównie te mantry o winie Tuska, o "poprzednich" co zło czynili, o wtrącającym się w nieswoje sprawy Zachodzie. Już nawet niektórzy miłośnicy "prawicy" zaczęli zauważać, że zawłaszczanie państwa przez PiS osiąga większą skalę niż kiedykolwiek, że pluralizm w instytucjach państwowych niemal całkowicie został zlikwidowany i że pisowska republika kolesi to festiwal dziadostwa i niekompetencji jakiego III RP jeszcze nie widziała.
Brak zaplecza naukowego i eksperckiego skutkuje obsadzaniem w różnych instytucjach ludzi, którzy nie mają o materii, którą zaczęli "nadzorować" pojęcia. Robi się śmieszno-strasznie.
A jednocześnie pisowcy gonią za własnym ogonem. Żywią się konfliktem, wszczynają te swoje wojenki, ale to wszystko staje się coraz bardziej jałowe. Raptem pół roku rządzą, a już zauważa się jakieś zagubienie, a może nawet wypalenie. Stworzeni do kontestowania władzy, do bycia w opozycji, do działań destruktywnych, do podgryzania nogawek, nagle zostali zmuszeni do podejmowania ważkich dla państwa decyzji. I to ich ewidentnie przerasta. Nawet jeśli kiedyś podchwycą jakiś sensowny pomysł, np. w dziedzinie gospodarki, to przy tak marnym zapleczu eksperckim i tej całej niekompetencji, która pisowców charakteryzuje, nie będą potrafili go właściwie zrealizować. I wtedy znowu oznajmią, że to wina Tuska.
PIS zabiera się za cenzurę internetu :v
http://di.com.pl/rzad-wprowadza-cenzure-hazardowa-moze-skrzywdzic-niewinnych-i-stworzyc-prawdziwa-czarna-strefe-e-hazardu-uwazaja-eksperci-55014
Jak już przy smieszkowaniu jesteśmy, to poprzednie elity były zdegenerowane, ale że aż tak to nie podejrzewałem. Gra o tron się kryje przed zepsuciem panującym w tej rodzinie. Choć jeśli się zastanowić, to taka trochę Jokasta z tej żony Radosława .
https://pbs.twimg.com/media/CkQ9C95WgAAjPf2.jpg
I osmorniczki.
Ale tak w ogole nie wiem o co chodzi. Zle ze była zona synow czy ze ich matka? A może zle, ze jest dziennikarka? Czy zle, ze dziennikarka piszaca dla imperialistycznego amerykańskiego pisma?
Moglbys to wyjasnic? ;)
A propos ośmiorniczek - tutaj jest jedna wielka ośmiornica:
http://wyborcza.pl/1,75248,20193249,newsweek-minister-srodowiska-w-oswiadczeniu-majatkowym-ukryl.html
Jan "Szopa" Szyszko prowadzi laboratorium, w ktorym to bada wplyw kornika na drzewostan puszczy bialowieskiej. wy myslicie ze ta "stodola" to jedyne bledne dane w sprawozdaniu finansowym? jeszcze kiedys sie zdziwicie jak wyplynie na wierzch ile ten pajac ojro z doplat na te swoje badania dostal :o
Bodaj to pierwszy przypadek? U mnie w okolicy pewien niezwykle bogaty człowiek wymyślił sobie, że wybuduje sobie dom na eleganckiej widokowej polanie na przełęczy. Mniej więcej na środku szlaku turystycznego. Wiadomo na dom pozwolenia by nie dostał, bo to góry, las i w ogóle. Więc co zrobił? Wybudował infrastrukturę (stodołę czy jak to tam się nazywa) pod hodowle owiec (to już w górach można budować), a następnie doszedł do wniosku, że owiec nie da się tam hodować, bo to nieopłacalne. Dostosował swoją "stodołę" do potrzeb mieszkaniowych i ma teraz elegancką willę w górach z genialnym widokiem.
Sinic--> Generalnie w naszym społeczeństwie bycie żoną syna nie jest potępiane (gorzej żoną córki). Bycie żoną dwóch synów jest teoretycznie dopuszczalne (ale nie jednocześnie). Natomiast będąc żoną synów, a jednocześnie ich matką, to już Edypem zalatuje. :)
A tak poza tym widziałem naszego tytana intelektu z MSZ. Jak powszechnie wiadomo, dyplomacja to sztuka powiedzenia komuś "spierd**aj" tak żeby poczuł podniecenie na myśl o czekającej go podróży.
Nasz minister Waszczykowski niestety tego nie potrafi... On rzeczywiście mówi "spierd**aj", ale jest przy tym strasznie dosłowny.
Słuchałem jak w radio poinformował, że nie obchodzi go list komisji europejskiej (no właściwie, to jakieś zagraniczne coś, co szefa MSZ miałoby w tym interesować). Dopytywany o szczegóły zrozumiał, że palnął głupotę i ratował się twierdząc, że to nie dotyczy jego resortu. Faktycznie chłopina biedny, chyba jeszcze nie za dokładnie zwiedził budynki MSZ. Musiał jeszcze nie dojść w rejon gabinetu swojego ministra ds europejskich, albo nie znalazł żadnego z kilku departamentów ds europejskich, który mu podlegają.
Może mu jakiś portier pokaże drogę.
Hmm.. to jest ciekawe ;)
http://www.tvn24.pl/dostaja-bony-zamiast-pieniedzy-z-500-plus-po-donosach-sasiadow,650020,s.html
Czyli, jak wszystko dobrze pójdzie ..po pewnym czasie będzie wtórny rynek bonów.. Tak czy owak, będzie lepiej w ramach "dobrej zmiany", choć niekoniecznie dla dzieci - jak zwykle.
Ogladam mecz i czytam "Struktury narracyjne u Fleminga" Umberta Eco. I trafiłem na fragment:
Schematyzacja - manichejski podział - jest zawsze dogmatyczna, nietolerancyjna, demokratą jest bowiem ten, kto odrzuca schematy i zwraca uwagę na niuanse, rozróżnienia, usprawiedliwia sprzeczności.
Ten cytat również dobrze wyjaśnia, na czym polega reakcjonizm (antydemokratyzm) PiS-u.
I inny fragment z Eco:
Dla faszyzmu typowa jest niezdolność przejścia od mitologii do rozumu, tendencja do sprawowania władzy opartej na mitach i fetyszach.
Ku przestrodze...