Zanim zagrasz w Wiedźmina 3: Krew i wino - przewodnik po Toussaint
Obecnie jest źle.
Obszar gry "Krwi i Wina" ma dorównywać wielkością obszarowi wysp Skellige. Prostokącik jest mały, ponieważ pokazuje "zbity" teren, a nie rozproszony, jak wszystkie skelligijskie wyspy i wysepki. Masz kolejny kciuk w dół, bo jesteś ignorantem w temacie, o którym piszesz.
@szaki666, @Dragoon84 - Zdajecie sobie sprawę z tego, że dyskutujecie nad mapką poglądową przygotowaną przez autora artykułu i to na podstawie mapy z "jedynki"?
@Dragoon84
Gdybyś trochę zrozumiał moją wypowiedź,to byś się nie " pluł " :) A tego swojego kciuka,to możesz Sobie poniżej " krzyża " wsadzić :) Pozd.
Oczywiście, że rozumiem: jesteś wkładającym niektóre słowa zupełnie niepotrzebnie w cudzysłów trollem, który by chciał, żeby dodatek do gry był większy, niż podstawka. Co zostało podsumowane 4 głosami negatywnymi. A zdaje sobie sprawę, bo rzeczony czerwony prostokąt jest proporcjonalny do powierzchni wysp Skellige i nie widzę żadnego problemu i przekłamania, nawet jezeli to mapa pogladowa, to co to ma do rzeczy? A ty za to twoje pozd możesz sobie włożyć dokładnie w dupę.
@Dragoon84
Bez urazy Młody,ale jesteś bardziej Ślepy,niż inteligent,jak na swój rocznik :) ,a do tego masz najwidoczniej poważne Problemy Emocjonalne,gdzie powinieneś trochę odstąpić od kompa,bo możesz jeszcze skończyć na Oiomie :( Trzymaj się!
Mam nadzieje ze zrobia cos z tym beznadziejnym systemem rozwoju postaci. Juz w pierwszym dodatku mimo uzyskiwania punktow na nowe umiejetnosci nie moglem ich w ogole uzyc, bo juz wszystkie wolne miejsca na umiejetnosci (12 pol plus 4 na mutageny) mialem zapelnione. Nie wpadli na to zeby w dodatku, skoro sie zbiera dodatkowe xp, to dodac kolejne pola zeby to xp mozna bylo wykorzystac? Potwory tez mogli zrobic silniejsze dla balansu. A tak szlo sie jak przez maslo, historyjka byla ciekawsza niz w podstawce, ale gameplay to taka sama padaka (a nawet gorsza przez ten brak rozwoju).
Oby to poprawili, bo nudne zabijanie trasz mobow przez 20 godzin, nawet dla niezlej historii, to jednak przesada.
Całą gra jest beznadziejna.
Nie tylko to, cała gra ma masę głupich i nieprzemyślanych rozwiązań.Ja osobiście też ledwie dociągnąłem tą grę do końca, przez szczególnie nudne i nużące zadania z głównego wątku fabularnego pod koniec gry. Rzadko mi się to zdarza, ale nawet teraz nie pamiętam imienia głównego "złego" z którym Geralt walczył w finałowej walce.
Nie wpadłeś na to żeby te nowe umiejętności, które sobie rozwinąłeś, wstawić w sloty w zamian za stare?
Oczywiscie ze mozna je wstawic za stare ale..... stare tez sa potrzebne xD
W ten sposób unika sié sytuacji z innych RPG, pod koniec gra nie staje sié zbyt prosta, a ty dostajesz nowe opcje taktyczne.
Właśnie o to chodzi że są potrzebne i gracz musi zdecydować co w danej chwili woli.
Na ograniczony system rozwoju jest prosta rada - mod o nazwie "Slots, slots, slots", który pozwala wrzucić w dany slot więcej, niż jedną umiejętność, pozwalając przy tym regulować w opcjach ich ostateczną liczbę, w sumie nawet do 72 .... być może mało to przejrzyste, ale na pewno rozwiązuje kłopot.
@Gerr
Wpadlem na to. Te umiejetnosci ktore uwazalem za najbardziej potrzebne/ciekawe- te mialem ustawione. Ale co z tego, skoro podczas gry w dodatek dostalem wystarczajaca ilosc doswiadczenia na kilka nastepnych poziomow? Zmarnowany potencjal i tyle. W sumie pokazal mi jak bardzo wazny jest w rpgach system levelowania.
Zawsze jak wskakuje na nowy poziom to ciesze sie, ze moge cos wybrac, ze staje sie silniejszy. Czekam na nowa umiejetnosc, planuje co wybiore- co poswiece (przynajmniej do nastepnego poziomu), a co kosztem tego zdobede. Tu ten element zupelnie odpadl. Nowy poziom? Meh, i tak nic nowego juz nie dostane. Rozczarowalo mnie to.
"W sumie pokazal mi jak bardzo wazny jest w rpgach system levelowania."
W większości RPGów ten system sprowadza się do wyborów, od klasy, poprzez ograniczoną liczbę niejednokrotnie wykluczających się umiejętności, na różnorakich bonusach kończąc. Chyba tylko w nowych grach Bethesdy można wpakować dosłownie we wszystko...
Przecież w dodatku krew i wino będzie nowa kolumna z umiejętnościami
Tak samo jak Wyzimę i Biały Sad ;)
To był celowy zabieg, chodziło tylko o główne obszary ;)
Teren w Dziki Goń Się teren jest beznadziejny.
@DzokerEr
Tak Beznadziejnego komentarza,jak Twój,już dawnoooo nie czytałem...
Jedyne na co czekam w tym roku to ten dodatek. Nie ma gry którą na pewno kupię, nowy Homefront, No Man Sky i Mafia 3 ciekawie się zapowiadają, ale co z tego wyjdzie nie wiadomo. A Krew i Wino wyjdzie i pozamiata, jak rok temu podstawka i później Serca z Kamienia.
fajny artykul w oczekiwaniu na dodatek do wiedzmaka, mam na polce kolekjce wiedzmina sapkowskiego ale zatrzymalem sie na trzeciej ksiazce , fajnie byloby grac w dodatek czytajac w tym samym czasie panią jeziora fajnie by sie dopelniala immersja
Ale co do tego banku to Geralt zamkną swój rachunek (raczej) bo jak wrócił tam z Cirii aby odwiedzić Jaskra i zobaczyć jak mu się wiedzie z księżną to była mu potrzebna gotówka.
Ale zobaczymy.
"W filii banku Cianfanellich Geralt zlecił przelew i otwarcie akredytywy, pobrał czek bankierski i nieco gotówki"
Tyle Sapkowski napisał o tym, co Geralt robił w banku, wracając z Ciri przez Toussaint. Zakładam, że co najmniej trochę złota mogło tam zostać ;)
W „Pani Jeziora” Geralt zarówno polował na mniej lub bardziej pospolite potwory (chociażby kuroliszka), jak i spotykał inteligentne humanoidalne stworzenia, np. gremlina i korreda. Krótko mówiąc, raczej żaden gracz nie będzie narzekał na niedobór znaków zapytania do odkrycia na mapie w Krwi i winie.
Jakie znaki zapytania do odkrycia? Jeśli ktoś ma zaznaczone na mapie jak krowie na rowie to nie może powiedzieć, że coś odkrył. Widzę, że oczyszczanie mapy ze znaków zapytania stało się główną atrakcją Wiedźmina 3. Szkoda tylko, że nie można nazwać tego eksploracją.
Ja właśnie liczę na to, że w Krwi i Winie twórcy jakoś rozsądnie zapełnią mapę by tych znaków zapytania było mniej. I tak je zawsze wyłączam, ale i tak poniekąd psują klimat kiedy w równych odstępach natrafiamy na obozy bandytów, gniazda potworów, ukryte skarby itd. itp. Już o wiele lepiej było to rozwiązane w Sercach z kamienia, gdzie na tych dodatkowych terenach te obozowiska bandytów i rycerzy Zakonu Płonącej Róży miały fabularną otoczkę.
Też liczę na udział Jaskra (i może Zoltana), bo w każdej części mimo, iż mieli jakąś rolę do odegrania to wg mnie było ich za mało. Skoro to ma być ostatni dodatek to liczyłbym właśnie na więcej takich sentymentalnych momentów i wspominek.
swoja droga brakuje jeszcze trzeciego dodatku w zerrikani ( chyba ten pustynny teren)
@sebogothic
Odniosę się tylko do pierwszej części twojej wypowiedzi. Przecież z tego co się orientuję, w W3 można wyłączyć praktycznie każdą "HUD'ową pomagajkę" (chyba nawet minimapę można wyłączyć). Każdy gra tak jak lubi, nie rozumiem wrzawy o takie pierdoły. Jednemu wygodniej z włączonymi znakami zapytania, innemu wygodniej z wykrzyknikami misjowymi, jeszcze innemu wygodniej z czystym HUD'em.
Bardzo wygodne, że odnosisz się do pierwszej części wypowiedzi ignorując jej drugą część w której to piszę, iż wiem o możliwości wyłączania m.in. z tych znaków zapytania z czego sam korzystam. Nie zmienia to jednak faktu, iż te rzeczy znajdują się w świecie gry i natykamy się na nie z nienaturalną regularnością. Psuje to trochę immersję, przynajmniej mi. Tajemnicą nie jest fakt, iż te znaki zapytania zostały wciśnięte do gry na ostatnią chwilę, kiedy to twórcy zauważyli, że ich przepiękny świat świeci pustkami.
Nie wiem gdzie widzisz wrzawę, po prostu wytknąłem jeden ze słabszych elementów W3. Ale już przyzwyczaiłem się do tego, że nawet najmniejsza uwaga w stosunku do trzeciego Wiedźmina traktowana jest jako hejt. Spoko, poczekam sobie kilka lat, aż inni też zauważą pewne słabostki W3 (zwłaszcza w mechanice). Wszak Obliviona też na początku nie krytykowano za level scalling. Ba! Traktowano to jako rewolucyjne i nowatorskie rozwiązanie. Dopiero później zdano sobie sprawę, że jednak nie jest tak fajnie jak sądzili kilka lat temu, być może zaślepieni hypem.
Bo można powiedzieć że było to "rewolucyjne i nowatorskie rozwiązanie", problemem stawało się gdy w pewnym momencie poziom trudności rósł, a gracz nie miał możliwości zbalansowania go poprzez rozwój postaci, czy lepszy ekwipunek. Ot. brakowało w nim głównie maksymalnego poziomu... całość została udoskonalona w przypadku Skyrima. Inna sprawa że nie każdy lubi to rozwiązanie.
Już nie mogę się doczekać, Toussaint to jedna z najlepszych lokacji, w jakiej może rozgrywać się dodatek (z chęcią zobaczyłbym jeszcze Kovir i Poviss)
A co do romansowania, to raczej pewne, że Redzi zaczerpną z książki, i kto wie, może będzie nam dane zobaczyć powtórkę książkowej sceny z owego romansu :3
Ach, marzy się Wiedźmin 4 na tak ogromnej mapie jak w galerii, gra na 1000 godzin i więcej
Dodatek będący na poziomie wyższym niż gry Betathesdy : D
Powoli dowiadujemy się coraz więcej o tym drugim dodatku. Świat jest bajeczny, to fakt, aż chciałoby się zagrać, i poczuć ten klimat. Osobiście chciałbym żeby była możliwość wyruszenia do tej krainy pieszo lub konno. Zwiedzić po drodze Vengerberg i spotkać Yennefer, spędzić miłą noc. Oczywiście tylko wtedy jeśli mieliśmy wcześniej z nią romans. Następnego dnia by się wyruszyło do Toussaint na południe, podziwiając widoki i pokonując jakieś pomniejsze przeszkody. To było by coś wspaniałego. Mam nadzieję, że ten dodatek będzie dłuższy od tego pierwszego. :)
Będzie znacznie dłuższy - już jako jedną z pierwszych informacji na temat Krwi i wina podano, że ten dodatek ma wystarczyć na przynajmniej 20 godzin zabawy ;)
A co do podróży... Zastanawiałem się, czy CD Projekt RED nie zapewni nam przynajmniej namiastki wrażenia, że wyruszamy do dalekiego kraju, i nie przygotuje jakiejś interaktywnej sekwencji na szlaku (np. prosta misja w malutkiej, zamkniętej lokacji na wysokości Jarugi, służąca jako swoiste preludium do nowej przygody). Ale w sumie jest to raczej mało prawdopodobne.
Tak blisko, a tak daleko zostało do dodatku, ciągną się te dni niemiłosiernie...