Wracamy do Zony! Jak dzisiaj broni się STALKER: Czyste Niebo?
W tą grę powinno grać się jedynie z rosyjskimi głosami i polskim lektorem. Wersja angielska nie ma nawet połowy tego klimatu.
ojjj tak
Lepiej niż większość aktualnych gier FPP. Co wiele mówi o serii Stalker, zważywszy, że Czyste Niebo to najsłabsza część.
Dla mnie Czyste Niebo to najsłabsza z odsłon serii gier Stalker, ale podobnie jak ktoś już tutaj zauwazył i tak jest o niebo lepszym First Person Shooterem niż większość produkcji, które można znaleźć na rynku. Najwidoczniej klimat broni się po prostu sam i tyle :) Jeśli chodzi o wojny frakcji, no cóż też mi to nie podeszło. A głównie przez to, że dla mnie stalker to jednak taka postać, która w pojedynke przemierza bezkresne anomalie i pola pełne potworów... Jednak mimo to polecam tą grę z ręka na sercu.
Czas wracać.
jestem stałym widzem już od prawieków :) i muszę przyznać że to co się teraz dzieje jest na olbrzymi plus. Bez nazwisk ale serie i nowe pomysły mi się bardzo podobają! Dajcie możliwość dotacji jakiejś na stronie! Paypal/Przelewy 24. Róbcie tak dalej będzie jeszcze lepiej!
Choć pod względem klimatu i projektu lokacji (elektrownia, okolice Jantaru, Prypeć, tajne laboratoria) pierwszą część uważam za najlepszą, to jednak zdecydowanie bardziej wolę wracać do Zewu Prypeci (nawet teraz mam go na dysku). Głównie dlatego, że pod względem projektu rozgrywki, jest to suma najlepszych elementów poprzednich odsłon. Zachowano w nim najważniejsze aspekty obu gier, wyrzucając to, co nie zdało egzaminu (np. nieszczęsną wojnę frakcji). W efekcie otrzymaliśmy bardziej otwarty świat, system ulepszeń ekwipunku z możliwością jego naprawy, polowanie na artefakty, możliwość przewijania czasu poprzez sen, losowo nawiedzające świat emisje itp. Niby nic takiego, ale w moim przypadku są to elementy, które podnoszą komfort rozgrywki o 300%. Bez nich STALKER mi już po prostu nie podchodzi (niedawno odbiłem się przez to boleśnie od Cienia Czarnobyla). Może spróbuję z modami ;d.
Szkoda, ze nie zagrales w wersje z polskim lektorem, moim zdaniem dodaje wiele do klimatu. Mam nadzieje Hed, ze jeszcze wrocisz w Samcu Alfa do Survarium, po ostatnich updatach gra mocno sie zmienila.
Jesli ktos bylby zainteresowany dzisiaj kupilem cala trylogie Stalkera za niecale 15 zl na Allegro, moim zdaniem mega sie oplaca, chyba jest teraz jakas promocja.
http://allegro.pl/s-t-a-l-k-e-r-cien-czarnobyla-cd-key-promocja-24-7-i6140218920.html
http://allegro.pl/s-t-a-l-k-e-r-czyste-niebo-cd-key-promocja-24-7-i6140237628.html
http://allegro.pl/s-t-a-l-k-e-r-zew-prypeci-cd-key-promocja-24-7-i6151432761.html
Idi ka mnie
Grałem we wszystkie STALKERy ale dobrą grą była tylko pierwsza część - Cień Czarnobyla. Niestety kolejne części to były tylko niezwykle topornymi i zabagowanymi strzelankami. Nie to, żeby pierwsza cześć nie była toporna, czy zabugowana, ale jednak była dużo bardziej dopracowana, klimatyczna i ogólnie lepsza. Nie wiem jak można przy coraz kolejnej części swojej gry nie robić ani jednego kroku naprzód, a wręcz cofać się. Wszystkie archaiczne mechaniki, i ogólna toporność rozgrywki były przenoszone jeden do jednego do kolejnych części gry, do tego kolejne części były coraz to bardziej zabugowane i opowiadały coraz mniej ciekawą historię. Lepiej by było dla tej serii jeśli na pierwszej części by się skończyła.
A mnie właśnie ta toporność pomaga wczuć się w klimat jakim były państwa sowieckie , całe były brudne zacofane
A stalker idealnie prezentuję ten klimat
Może pierwsza część stalkera wygląda identycznie co najnowsza ale styl tej gry pomaga wczuć się w klimat
Choć według mnie stalker czyste niebo jest najgorszą częścią tej serii
Chyba najsłabsza część serii, ale mimo wszystko to Stalker. Dzięki za taki materiał wspominkowy.
Tyle materiału i pokazywania 'usprawnień' względem pierwszej części a zapomniał o wprowadzonych detektorach artefaktów. Hed chyba nie pamięta, że w Cieniu Czarnobyla nie było detektorów a artefakty były widoczne i pozostała tylko zabawa ze śróbą. Dla mnie to największy plus tej gry, bo samo szukanie nie stało się łatwiejsze a nawet trudniejsze i ciekawsze ze względu na masę utrudnień i niewidoczne artefakty.
Co do walk frakcji to z początku wydaje się ciekawe ale potem to nudne i powtarzalne. Przeciwnicy respawnują się i zajmują stale odbite miejscówki. Praktycznie nic to nie daje i nie ma związku z fabułą. Fabułą, która jest bardzo prosta i najsłabsza w serii.
Czyste Niebo wprowadziło wiele poprawek ale wciąż jest najsłabsze przez klimat, brak ciekawych lokacji końcowych i ogólny feeling. Zew Prypeci ejst najprzyjemniejszy i najlepiej zrobiony ale to wciąż nie to co klimat i fabuła Cienia. Trzy gry stanowią pewną całość i należy przejść wszystkie. Również sprawdzić masę ciekawych modów. Cień Czarnobyla wyznaczył nową jakość FPS/Survival i kolejne części dobrze to rozkręcały.
Jak każdy fan czekam na pełnoprawną 2kę. Tak samo pewnie i wy :)
Pamiętam jak czytałem zapowiedzi myślałem że będzie dobrze, ale finalnie....jest żle(Może jakiegoś patcha nie wgrałem?)
Fajnie niemal prawie sam początek już bez tych fragmentów z emisjami mam zadanie oczyścić pewne sektory na bagnie, OK bandyci kaput od jakiegoś czasu a mam dalej zadanie ich zniszczenia.
Jak się okazuje trzeba poczekać aż stalkerzy z CN(Czystego Nieba) zjawią się nad przejętym terenie....tylko ja czekam czekam i czekam a ich nie ma.
Myślałem o nowej grze z patchem kiedy czytałem na forum o tym samym problemie, więc zrobiłem to samo co pisało w temacie pobrałem moda co pozwala na ustawienie wielu funkcji w grze i tak zespanowałem tych z czystego nieba i w końcu zadanie wykonanie ufff.
Cień Czarnobyla ponad wszystko TAK, ale pod względem gameplay'u Czyste Niebo usprawniło i ulepszyło to co dostaliśmy w pierwszej odsłonie. Końcówka od Limańska też średnio mi przypadła (nie wspominając o tym że była zbugowana ale udało mi się to jakoś ukończyć).
Czekam jeszcze na materiał z Zewu Prypeci, bo wiele razy wspominana jest przez was pierwsza część, ale mało jest mowy o równie dobry zakończeniu trylogii ;)
Polecam mody lost alpha i misery. Ta gra ma świetną społeczność. Gram teraz w Survarium bo czuję się tam jak w podrasowanym stalkerze. Na razie jest pvp ale coś tam mają za niedługo wprowadzić. Może hed przetestujesz grę po wyjściu patcha 0.42 ma wprowadzić nowy tryb. Pozdrowienia stalkerzy :)
Jako weteran Stalkerów jak próbowałem podejść do nowych Far Cryjów to się łapałem za głowę! No po prostu litość i trwoga, że takie uwstecznione i uproszczone barachło mogło stać się bestsellerowym hitem, skoro wydane kilka lat wcześniej Stalkery wciągają je tyłkiem i wydalają nosem pod każdym względem.
Nie lubię się określać weteranem czegokolwiek, ale na pewno przy samym Cieniu Czarnobyla spędziłem więcej czasu niż przy wszystkich Far Cryach razem wziętych i stwierdzam, że "trochę" mijasz się z prawdą. Stalker na pewno był bardziej wymagający i rozbudowany (czego zdecydowanie brakuje w obecnych grach AAA), ale odrzucanie wszystkiego co wniosły nowe strzelanki jest zwykłym zacietrzewieniem i stękaniem w stylu "za moich czasów było lepiej". Pomimo faktu, że samo strzelanie było spoko i czuło się różnicę pomiędzy różnymi rodzajami broni, to gameplayowo Stalker był momentami strasznym drewnem. Blokowanie się NPCów w drzwiach, noktowizory w oczach przeciwników, zepsuty system skradania, wrogowie nieużywający granatów w SoC... Dużo by wymieniać. Uwielbiam tę serię, ale takie narzekanie jak to WSZYSTKO było kiedyś lepsze jest zwyczajnie słabe. Są zmiany na lepsze, są i na gorsze. Tyle.
Zdecydowanie wolę pierwszą część, głównie ze względów fabularnych i faktu, że była... pierwsza. W dwójce ten recykling lokacji było jednak czuć aż zbyt mocno. Do tego kompletnie nie przypadła mi idea wojny frakcji. W pierwszej części nasz wpływ na otaczający świat był znacznie mniej bezpośredni, co zwiększało moim zdaniem poczucie realizmu. Mogliśmy komuś pomóc, odpowiedzieć na wezwanie, odeprzeć atak bandytów - może uda im się utrzymać ten przyczółek. A może wrócimy za jakiś czas w to samo miejsce i znajdziemy tylko ciała martwych NPCów którym wcześniej pomogliśmy i stado nibypsów. Shit happens. Oczywiście w czystym niebie dalej to mieliśmy, ale przez wojny frakcji mieliśmy większy wpływ na cały konflikt, nie czuło się tak bardzo tego klimatu samotnego przemierzania zony, tego jak w sumie niewiele znaczymy w tym świecie. Z drugiej strony bardziej też irytowały takie losowe "porażki", gdzie wróg wybił nam cały oddział towarzyszy, kiedy staraliśmy się aby to nasza frakcja była górą. Same starcia były natomiast strasznie chaotyczne.
Do tego CN było zwyczajnie niedokończone, czego przykładem niech będzie wykonana na odwal się lokacja w szpitalu, że o walce ze śmigłowcem nie wspomnę bo był to dramat. Liniowy Limańsk też dupy nie urywał. Z tych nowych lokacji paradoksalnie najlepiej wypadała ta początkowa, chociaż większość graczy (w tym mnie) na wstępie zraziła tym, że było tam jakoś mało "stalkerowato". I za żółto.
Oczywiście Czyste Niebo ma też dobre strony jak usprawnienia w gameplayu, modyfikacje broni (w jedynce bez modów nie było nawet możliwości naprawy zużytego sprzętu), nowy system szukania artefaktów przy użyciu specjalnych detektorów itd. O ile Cień Czarnobyla to dla mnie mocna 9/10, tak Czyste Niebo plasuje się gdzieś w granicach 7, może 7,5/10, czyli wciąż jest dobrą grą po którą warto sięgnąć, ale jakbym miał kogoś zachęcić do serii to zdecydowanie poleciłbym jedynkę plus kilka modów.
Na poważnie za pierwszego stalkera zabrałem się nie długo po premierze GTA V. Pamiętam, że poleciałem do sklepu w dniu premiery, wydałem kupę kasy na oryginał, pograłem z 3 dni, po czym naszło mnie na równoległe zagranie właśnie w Cień Czarnobyla. Muszę przyznać, że o GTA V zapomniałem całkowicie na długie tygodnie szepcząc sobie pod nosem "to dopiero jest kawał porządnej rozgrywki". GTA V ukończyłem, gdzieś dopiero rok później, ale nijak się to badziewie dla gimbazy miało do zacnego STALKER'a. Dobrze, że zostały mi jeszcze dwie kolejne części.