Expeditions: Viking | PC
Konkwistadorzy byli całkiem spoko. Myślę, że wikingowie gorsi nie będą. Kupię na steamie jak wyjdzie.
Konkwistadorzy byli całkiem spoko. Myślę, że wikingowie gorsi nie będą. Kupię na steamie jak wyjdzie.
Tytuł zamówiony.
Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Chociaż w sumie, patrząc po moich ostatnich preorderach to gry dużych firm EA/UBI powodują zawód, a od małych twórców wsiąkam na długo.
[link]
Testuje, jesli ktoś ciekawi może zajrzeć ;). Zaczynam dopiero, więc proszę o wyrozumiałość.
Ciekawa, rozbudowana fabuła, historyczne realia, turowy system walki. Również grafika mi odpowiada.
Jedno pytanie. Czy gra ma ograniczony czas na przejście? Bo tak wyczytałem jednego samouczka.
Zasadniczo tak - akcja rozgrywa się na przestrzeni roku (z podziałem na kilka kampanii), więc nie można bawić się w nieskończoność. Ale limit czasu jest tak duży, że nie powinno być problemu ze zmieszczeniem się w nim i jednoczesnym wykonaniem wszystkich zadań.
Ograniczenie służy raczej temu, by nie dało się rozbudować maksymalnie wioski w czasie jednej rozgrywki (no, może gdyby każdą akcję przyspieszyć, "zużywając" do niej niewolników - ale zaopatrywać się w tych ostatnich nie jest zbyt łatwo).
Ok. Praktycznie już skończyłem więc dodam swoje cztery grosze. Kupiłem za około 20 funtów. Cena jest nawet ok. Grywalność jest dobra, ale gdyby doszlifować mógłbym porównywać, do najnowszego Divinity, ale to i tak byłoby daaaaaleko do takiego kawałka gry jakim jest Divinity OS. Muzyka jest świetna i często się zmienia. Graficznie wygląda bardzo fajnie, ale zacina czasem naprawdę masakrycznie. Położenie kamery, mocno pionowe można lubić, albo nie. Czasem wyrzuca do pulpitu i gra zwyczajnie chrupie niezależnie od sprzętu. Największa wada, że obok słodko zrealizowanej walki mamy toporność i jeszcze raz toporność! Walka, heksy, brak kolejki, jakaś taktyczność jest fajna, lecz często z powodu pionowej kamery, czyli braku orientacji jest baaaardzo denerwująca. Tak samo zresztą jeśli chodzi o mapę - to jest glan - zero orientacji, źle skalibrowana. Brak automatycznwgo przełączania przy kliknięciu na mapę. Gra często nie reaguje prawidłowo na przesuwanie i albo klikanie... Jednakże! Jednakże ta gra ma fabułę, bardzo dobrą taktyczną walkę, polecam grać na najwyższym poziomie trudnośći, duuużo stastystyk do poprawiania, sporo broni, crafting, wytwarzanie rzeczy. Jest to pełnoprawny dobry rpg, ale z masą niedoróbek, które by sie nie zdarzyły gdyby grę robiło duże studio. Ok, gdyby to robiło duże studio to ta gra by nie powstała, albo była kolejnym paździochem vide DAI. Więc, jest baza do rozwijania, dosyć dużo podóżowania, z 7 towarzyszy praktycznie bez story, ale gra się mimo to nimi świetnie. Nie ma za dużo zadań i dobrze. Przez pierwsze 10 godzin idzie po jak ma iść, później robimy co chcemy. Możemy póbować wpaść do największego miasta i mordować, powodzenia;0 Jest troszkę strategi, rozbijania obozu etc. Ogólnie wikingowska toporność;0 Daję 8/10 chociaż to powinna być potężna 6/10.
Polecam każdemu kto lubi takie klimaty.
Gra naprawdę dobra warta zakupu.
Jak na nierozłzawiony tytuł według mojej opinii świetnie się gra wsiąknąłem po odpaleniu na 6h non stop grania.
Mam pytanie czy poleci mi ta gra na moim laptopie:
procesor intel core i5 4200M 2,50Ghz
karta graficzna geforce gtx 760M 2 gb
ram 12 gb
Myślę tu o min dobrych detalach i 40 fps
Nieważne jaki masz sprzęt, będzie ciąć. Gra ma duży problem z optymalizacją. Do tego jest niedokończona, pełna bugów. Ja kupiłem, Tobie radzę moze za rok jak to naprawią... To jest alfa.
Broń Boże nie kupujcei tej gry!!! Cofam co napisałem dwa dni temu. Myślałem, że jestem na końcu gry, a jestem dopiero w połowie. Od drugiej połowy zaczyna się się jazda bez trzymanki w sensie negatywnym. Nie kupujce tej gry ponieważ jest niedokończona!! Jest niedokonczona i masakrycznie zabugowana uniemożliwając rozgrywkę. Od drugiej połowy cały czas wywala na pulpit i do tego prawie zawsze podczas walki! Czytałem na forum, że każdy tak ma. Zadania znikają, problemy techniczne narastają w zastraszającym tempie, możesz utkiwić z powodów błędów w pewnym momencie i muszisz wracać kilka godzin wstecz, ponieważ nie można rozwiązać zadań. To jest standard. Druga połowa gry jest dla masochistów, nie dziwie się, że na tym portalu poprzestali recenzje na pierwszej połowie. Dla przykładu.... walka w tej grze nie należy do najłatwiejszych, gram na najwyższym poziomie, ale inne także potrafią przywalić. Walczę, toczę bój od prawie godziny o Wał Hadriana, zostaje mi jeden łucznik na mojego tarczownika z prawie zerowym życiem, wiem, że dam radę to wygrać i wywala mi grę!!! Później znowu to samo w tej samej lokalizacji i daje sobie spokój. To jest tutaj standard. W drugiej połowie gry nie walczysz z przeciwnikami, ale z grą do jasnej cholery!! Wczytujesz, zapisujesz, wczytujesz, zapisujesz z podowu błędów! Gry w takim stanie nie powinno się wydawać. Tyle. Glan! Zero!
człowieku uaktualnij sterownieki zdefragmentuj dyski albo postaw na nowo system a nie zrażasz graczy do tej gry to ze Ci wywala do pulpitu to wina sprzetu a nie gry ja mam za sobą ponad 20 godz gry i nie wywaliło mnie ani razu wiec spokojniej z tą Twoją recenzją...
Dla mnie gierka jest super. Tekstu w sam raz, nie zalewa nas ściana jak w Torment. Fabuła bardzo dobra i wciągająca, nawet wyłączyłem ME: Andromedę żeby wczuć się w klimat wikinga. Na moim sprzęcie gra chodzi płynnie, grafika w stanie spoczynku. Staram się grać złego i dosyć fajnie to wygląda. Polecam fanom dobrego RPG. Pomniejsze bugi można spotkać ale po paru patchach będzie to dobra pozycja.
Udało mi się przejść raz, teraz podchodzę znów. Ale mam pytanie, czy komuś udało się splądrować Lindisfarne? Gdzieś w necie wyczytałem, że jest taka możliwość ale nic poza tym...
W ogóle, czy od wikingów z Orkadów dostaje się jakieś questy poza tym od Egila dotyczącego
spoiler start
ukrytego skarbu
spoiler stop
? Podczas pierwszej rozgrywki na Orkady przypłynąłem już na końcu rozgrywki po
spoiler start
pokonaniu sprzymierzeniu się z Nortumbrią i pokonaniu Piktów
spoiler stop
i za wiele tam do roboty nie znalazłem.
Jako fan serialu Wikingowie i kultury nordyckiej, byłem bardzo podekscytowany możliwością wcielenia się w wikinga z prawdziwego zdarzenia. Gra pochłonęła mnie na wiele godzin, bawiłem się świetnie wykonując coraz to nowsze zadania, odkrywając nowe lokacje, bohaterów.
Fabuła jest po prostu ciekawa, nie jest jakoś strasznie wybitna i unikatowa, ale ma swój urok. Dialogi mają momentami pewien klimacik, a muzyka potrafi przytrafić o gęsia skórkę.
A mimo to, oceniam te grę niezbyt pozytywnie. Dlaczego?
Przede wszystkim gra jest, według mnie, niedorobiona. Nie raz po wybraniu jakiejś opcji dialogowej świat w grze po prostu zastygal, co zmuszalo mnie do ponownego uruchamiania gry i przechodzenia ponownie nuzacych sekwencji.
System walk to istna tragedia. O tyle, o ile do samych walk turowych nic nie mam, tak w tym przypadku, szczególnie kiedy walczy się z większą grupą przeciwników, na przykład 12, patrzenie jak drepcza oni po heksach, wykonują swoje ruchy, jest po prostu strasznie nudzące i wręcz odechciewa się napotykac co raz to nowszych przeciwników.
Niestety, o tyle o ile chciałem odkrywać fabułę i się w niej zaglebiac, tak co raz to częstsze chrashowanie się gry i wymienione wyżej rzeczy, spowodowały, że usunąłem w cholere te grę.
Jeszcze jestem na etapie "bawię się świetnie" i niechaj kruki trzymają się ode mnie z dala..
Zaskakująco grywalna!
Niestety ma sporo niedociągnięć - zrypane questy, crashe do pulpitu, znikający wypasiony ekwipunek.
Prosi się o patcha.
Ech, patch podobno już był, 2 maja..
Nie trafiły mi się na razie bugi i crashe ale dopiero zaczynam..
Zasadniczo jest niestety tak, że im dalej tym gorzej. Zalecam robić dodatkowy save co najmniej na początku każdego regionu.
Jest taki region, gdzie często crashuje, gdzieś u Piktów.
Jednej z mojej postaci zniknął wypasiony przedmiot.
Jest quest, gdzie jeśli pójdą z Tobą pomocnicy (dodatkowi, nie drużyna) to nie da się go dokończyć. Musiałem powtarzać całkiem sporo fabuły.
Jest też sporo mniejszych niedoróbek. Np. ratujesz kogoś przed spaleniem na stosie i ta postać z Tobą idzie a jednocześnie nadal stoi na stosie :)
Ale mimo to jest to dla mnie jeden z fajniejszych rpg w jakie grałem
- fabuła osadzona w prawdziwych realiach i nawiązująca do historycznych zdarzeń
- bez magii
- zarządzanie drużyną
- drużyna reaguje na twoje poczynania, jedne postacie cię poprą, inne się zniechęcą
- zarządzanie osadą
- system podróżowania i obozowisk
- cel, do którego dążysz przez całą rozgrywkę
- wybory w questach, które na ten cel wpływają
Ogólnie jest świetnie i mam nadzieję, że da się to skończyć bez żadnego questa-blockera :)
Skoro tak piszesz, nie będę się spieszył z grą, może jak mi zejdzie tu i tam na powtarzaniu i ogarnianiu świata gry, to wyjdą stosowne poprawki.
Już potwierdzam plusy, czyli "fabułę osadzoną w prawdziwych realiach i nawiązującą do historycznych zdarzeń"
Kiedyś sagi skandynawskie cieszyły się moim zainteresowaniem bo Wikingowie mają swój wkład w historię i początki wielu państw. Docenianą i niedocenianą.
Poprzez udaną konstrukcję dialogów z akcją gry powiązanych, dobrze odbiera się fabułę..
Jeszcze napiszę o jednym małym plusie przy fabule:
Otóż lubię grać postaciami kobiecymi i tutaj też kobietę wybrałem, mając zresztą obawy że zmiana płci, to tylko taka etykietka dla "zniewieściałych" ;) Tak się nie stało. Widać że autorzy uwzględnili zmianę płci w realiach sag i gry.. Na razie tyle ode mnie, niewiele grałem.
No i gra zakończona. Satysfakcjonujące zakończenie, jedynie szkoda, że gra się kończy definitywnie i nie pozwala się poszwendać po świecie po zakończeniu fabuły.
Myślę, że kiedyś ją powtórzę. Tym razem grałem wikinga humanitarnego :) Gdzie nie musiałem, to nie zabijałem. Szedłem w sojusze i handel zamiast w rzeź i pożogę. To następnym razem zrobię odwrotnie.
Ukończyłem kampanie, nie wiem ile mi zajęła (około 4-5 dni). Jestem mega zadowolony z tego jak prowadzimy fabułę. Wioskę rozbudowałem na full, zadania na wyspach wszystkie ukończone (patch 1.02), bugów żadnych nie doświadczyłem do napisów końcowych. Polecam bo to bardzo dobra pozycja dla fanów RPG. Bardzo duży plus że nie ma w tej grze fantasy i magii tylko prawdziwe historyczne wydarzenia.
O, mile zaskoczony jestem ..tak, moja gra ma numerację 1.02
i teraz wypada abym bardziej grę poznał..
Graj Flyby, graj :) I daj znać jak tam wrażenia. Ja póki co mam jedynie obawy,że gra jest zbyt krótka skoro @Rumcykcyk przeszedł w 4-5 dni.
Trochę o grafice a raczej o pozycji kamery która ją pokazuje. Bo tak w ogóle nie chcę narzekać na grafikę stylizowaną według możliwości i potrzeb gry. Rozumiem że kamera musi mieć taki kąt zawieszenia aby objąć i pokazać heksy pola walki. W końcu działa przybliżanie, tyle że tego kąta nie zmienia, czyli traci animacja starć.
Dokładając ciemności widzę że coś się tam kotłuje, stęka przy akcji i tyle ;)
Wiem że tak powinno być, bo dzięki takiej nieruchawej kamerze, łatwo zachować element niespodzianki przy dosyłaniu przeciwników spoza planszy (wtedy przybliżanie i oddalanie kamery nie ma znaczenia) ;)
Biorąc pod uwagę możliwości ruchu przy turze przeciwnika, mamy pełne zaskoczenie czyli nagłe pojawienie się przeciwnika za plecami ;)
Czasem go zatrzymają krzaczki, czasem biedak się poślizgnie lecz zawsze, nawet pięściami, potrafi nam dotłuc ;)
Nie żebym narzekał, skądże ..muszę tylko przywyknąć ;)
Mnie dźwięczą w głowie Twe słowa " Też zakładam ,że jest za krótka " Pozostałe rzeczy jak kamera czy inne nie mają dla mnie jakiegoś znaczenia dużego. Nie tak dawno grałem w Wasteland 2 i bawiłem się świetnie, więc przywyknąłbym szybko :) Tylko, ta długość. Na razie nie kupuję. Jak dobijesz Flyby jakieś 80 h i dalej będzie co robić w grze tu kupuję ;)
Wiem,widziałem Flyby.Bo choć z kupnem się wstrzymuje to śledzę rozwój gry :) A godzin ile? ;)
Witam, ma ktoś pomysł co należy teraz zrobić, wszystkie misje jak i lokacje zrobione od dłuższego czasu nic się nie pojawia ?
http://screenshot.sh/n9owze0AEAPol
Świetny klimat i realia historyczne zamiast ogranego już do bólu fantasy. Niepozbawiona bugów i drobnych błędów w tekstach ale zdecydowanie warto kupić i zagrać, choćby po to aby w przyszłości powstawało wiecej takich gier.
Gra zajebista właśnie ją przeszedłem i uważam że spokojnie zasługuje na 8,5 są tam małe bugi ale to nic z ciekawą fabułą. Smuci mnie to że gra kończy się w takim momencie , czuję że brakuje tego czegoś w fabule końcowej. Mam nadzieje że wyjdzie druga cześć albo bardzo podobna gra tylko dłuższa
Gra świetna bardzo fajnie i przyjemnie się gra ale strasznie krótka... da się przejść w 20h
Świetna gra, brakuje takich. Mam nadzieję, że będą dodatki. Koledzy powyżej bredzą o 20h, ja dobijam do 30h, robię wszystkie questy itd a nie odwiedziłem jeszcze Orkadów. POLECAM! ps. trochę wkurzają niektóre bugi - ja mam taki, że po turze Nejfi muszę poczekać 10s na możliwość gry kolejnym z hirdy.
Ta to też mam z Nejfą. Ale to jest nic. Wymaksowałem płatnerze w wiosce i się zbugował kowal nic nie mogę robić
https://steamcommunity.com/linkfilter/?url=https://zapodaj.net/7265af97362b0.jpg.html
Zgłosiłem na steam i mi twórcy odpisali ciekawe czy w wersji 1.0.5 to zrobią bo na razie wstrzymuję się od gry
A tak po za tym strasznie przyjemna gierka. Wydaje się prosta ale w tej grze nawet pomniejsze zadania mają wiele zakończeń które są dosyć istotne. I nie ma tutaj jakiegoś beznadziejnego schematu i jest klimat który mnie wciągnął na długie godziny. Możesz zabijać i plądrować kościoły ale potem konsekwencje odczujesz. Możesz grać pokojowo itp.
Więcej takich ambitnych gierek
..właśnie mi gra czeka w kolejce na następny patch. Wygląda na to że sporo ich będzie.
To jest kolejny przykład, że małe studio potrafi stworzyć świetną grę, ale bez marketingu i kampanii reklamowej gra nie ma takiej siły przebicia by trafić do szerszego grona odbiorców. Sam ją dopiero dzisiaj zauważyłem i z tego co zdążyłem obejrzeć i poczytać to naprawdę dobrze się zapowiada.
Właśnie niedawno ukończyłem.
Gra ma bardzo ładną grafikę, ciekawy(chociaż czasami ale podkreślam że tylko CZASAMI nużący gameplay).
Jednak najważniejsze aspekty tego tytułu to: fabuła i soundtrack.
Fabuła - Naprawdę duża nieliniowość i zaskakujące zwroty akcji. W tej grze naprawdę czuć, że mamy wpływ na otaczający nas świat, a nasze decyzje są naprawdę ważne(chociażby taki mały szczegół, jak wybór między trybem zabijania a obezwładniania, niby nic, a potrafi nieźle zmienić przebieg fabuły).
Soundtrack - Jeden z najpiękniejszych jakie słyszałem. Tego nie da się opisać, to trzeba usłyszeć i przeżyć na żywo. Piosenka, która leciała podczas napisów końcowych to ARCYDZIEŁO. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie gry, w której soundtrack jest tak klimatyczny, a jednocześnie piękny.
Z czystym sumieniem polecam każdemu graczowi lubiącemu mieć realny wpływ na losy postaci i świata w danej grze, i zapewniam was, że tak pięknego i klimatycznego soundtracku długo nie zapomnicie.
Cześć. Mam problem z dwoma zadaniami. Nie pamiętam dokładnie nazw zadań, ale po opisie będzie wiadomo.
1. Śladami ojca - jak wylądowałem w Brytanii, znalazłem wskazówki o jego wyprawie i babkę w tej pierwszej wiosce, która coś mi tam powiedziała. Teraz już szykuje się do ataku na Nortumbire (wykonałem zadania dla Piktów i Northumrie), ale nie znalazłem dalszych wskazówek. Nie licząc Orkan i topora wuja. Jakieś podpowiedzi, gdzie szukać?
2. Wyspa Jabłonii - znalazłem 6 z 7 kamieni. Nie mam pojęcia, gdzie może być 7?
ad 1. Trochę dawno w to grałem więc mała mgiełka na pamięci ale z tego co pamiętam:
spoiler start
Lokacja nazywa zdaję się Bagna. Wysłał Cie tam pretendent do tronu w celu niedopuszczenia do spotkania emisariuszy z Mercii i obecnego króla, są tam też ruiny wieży z kuferkiem i ranny koleś któremu ukradli do niego klucz. W każdym razie przy zachodnim wyjściu z mapy o krzyż oznaczający wyjście oparty jest szkielet przeszukaj go i zbierz fanty. (dla ułatwienia dodam że obok są popioły po spalonym domu). Mając ten przedmiot czeka Cię długa podróż. Idz do najdalej wysuniętego obozu na południowym zachodzie. Jak tam dojdziesz to na mapie powinna się pokazać nowa lokacja (wioska rybacka). Dokładne przeszukanie tej wioseczki kończy zadanie... Tego nie ma w wymaganiach zadania ale po wszystkim możesz oddać Pamiątki po Ojcu matce dostaniesz od niej coś za to.
spoiler stop
ad 2. Niestety miałem "za głupią" postać więc nie byłem w stanie rozpocząć nawet tego zdania więc CI tu nie pomoge.
dzięki za odpowiedź. Pomogło:)
A gdyby któreś szukał 7 obeliska to znajdzie się go w czasie zadania najazdu na klasztor z Orkan.
Całkiem przyjemnie się grało, z małymi zgrzytami. Koncepcyjnie - fajne połączenie elementów strategii (zarządzanie drużyną, osadą, decyzje strategiczne) i RPG (postacie z krwi i kości, rozwój bohaterów, questy, fabuła i narracja wplecione w aspekty strategiczne - są fabularyzowane). Wszystko w ramach wcale ciekawej i wciągającej historii. Interesująca taktyczna walka turowa na heksach (potrafi być czasochłonna, AI zwykle przytomne, niekiedy niezbyt). Wiarygodne ujęcie wikińskiej tematyki (jak z autentyzmem detali - nie wiem), bardzo fajna oprawa audiowizualna, muzyka miejscami wręcz piękna i bardzo w moim guście (+0.5 za to). Gra jest tu i ówdzie z lekka inspirowana serialem Wikingowie (np. niektóre portrety), generalnie uprzednia percepcja tego serialu poprawiła mi imersję w grze.
Są też i wady. Gra czasem się wysypuje (1.0.6), ekrany ładowania są częste i za długie, miejscami kuleje optymalizacja. Dość liczne literówki i błędy w tekście/tłumaczeniu. Czasem wyzwalacz postępu w queście potrafi nie zabanglać i dopiero z forów człek się dowiaduje, że coś go ominęło. Dialogi bywają nielogiczne - np. wybieram się do Brytanii zawierać umowy handlowe, a tam czasem wymuszona jest mowa o zawieraniu sojuszy podczas, gdy żadnych faktycznych umów handlowych nie zawiera się. Niektóre dialogi potrafią wystąpić w złej kolejności, jakby coś się włączyło przedwcześnie - nie do końca spójna i nie całkiem odporna na nietypowe pomysły gracza struktura logiczna fabuły. Też niektóre decyzje strategiczne np. odnośnie rozwoju osady czy projektu okrętu miewają nie intuicyjne i/lub spłycone konsekwencje. Bywa to rozczarowujące. Podczas eksploracji występują zdarzenia losowe, ale jest ich za mało i/lub występują zbyt często, więc szybko zaczynają się powtarzać i nużyć.
To jeszcze poczekam z kontynuacją gry :) Że czasochłonna tu już wiem ale może coś tam jeszcze poprawią? Jak o mnie chodzi to szkoda że nie było takiej gry wcześniej.. Tak, tak, było gier z Wikingami sporo, jednak żadna nie była właśnie tak zrobiona.
Klasyczna gra RPG z turowym systemem walki. Gra wygląda ładnie i przyjemnie się przy niej siedzi . Producent sprytnie połączył elementy strategi takie jak rozwój osady z elementami RPG rozwój protagonisty . Setki dialogów i misji do wykonania. Zapraszam na 40 minutowy materiał dla tych co chcieli by zobaczyć grę przed zakupem . https://www.youtube.com/watch?v=cqDVCa5Z-zA&t=25s
Fantastyczna gra. Od Baldurs Gate 2 żadne tego typu RPG tak mi nie podeszło. Wciąga jak bagno. Ocena jest skandalicznie zaniżona przez bugi , które kiedyś były przekleństwem gry, ale teraz ich zupełnie nie ma.
- świetny taktyczny system walki (nieprawda, że wojska nie można rozstawiać)
- super pomysł z obozowaniem, zbieraniem surowców, wytwarzaniem przedmiotów.
- fajna historia, fajni przeciwnicy i mega klimat szczególnie dla fanów wikingów
W porównaniu do Pillars czy Numenery tutaj nie ma tony przesadzonych opisów i dialogów tylko konkretna gra gdzie się działa a nie ciągle czyta i na widok kolejnego 10 minutowej rozmówki aż człowieka skręca.
Na osadę chce się zbierać surowce i rozbudowywać, nie to co w Pillars czy tym bardziej w Tyranny gdzie dla wielu graczy te wieże były bezsensownym, zabierającym czas dodatkiem.
Gra nie jest liniowa, może nie tak otwarta jak BG1 ale zapewnia sporą swobodę.
W okrzyczany Original Sin 2 jeszcze nie grałem, ale nie zdziwię się gdy okaże się dla mnie słabszy niż Vikings-Expeditions o którym przecież cichutko.
POLECAM!!
Jestem w szoku, po obu częściach Pillarsów i Divinity szukałam czegoś co wypełni pustkę, raczej nie podchodziłam z wielkim entuzjazmem do wikingów, zdając sobie sprawę z niskiego budżetu i idących za tym pewnych ograniczeń. Kolejny raz żyłam w błędzie. :D
Ta gra jest MEEEGA. Zaryzykowałabym nawet, że lepiej bawiłam się tutaj niż w najnowszym Divinity II. (ktore oceniam bardzo wysoko)
Klimat i osadzenie historyczne bardzo wiele wnoszą, dialogi choć krótkie to ciekawe, wybory ekstra, nawet praktycznie brak "voice actingu" po chwili przestał mi przeszkadzać.
Ta gra zasługuje na więcej, na kolejną część, większy budżet i kolejne godziny magicznej przygody.
Świetna gra. Od samego początku czuć niesamowity klimat, ale to co jest najlepsze to proste i jasne mechaniki walki, obozowania, rozwoju postaci i rozbudowy osady. W prostocie siła.
Przyzwoita gra. Wsiąknąłem od razu po odpaleniu i codziennie myślałem tylko "nie mogę się doczekać aż zagram". Dobry soundtrack, wprowadza w klimat, fabuła bardzo dobra, fajny system dialogów i decyzji. Co do walki to jedyny minus to mało umiejętności. Eksploracja, raczej na minus. Bardzo rzadko znajduje się jakiś porządny ekwipunek (mam na myśli - bronie, zbroje itp). Po kilkunastu godzinach grę odinstalowałem, nie mogłem już znieść bugów. Oceniam na 7,5. Jak ktoś nie spotka się z błędami i lubi tego typu gierki to gra warta polecenia!
W nowszych wersjach (co najmniej 1.0.6) istnieje już opcja rozstawiania drużyny przed walką. Na najnowszej wersji (1.0.74) gra ani raz się nie zawiesiła, mimo że co chwilę sam wychodziłem do pulpitu z odpalonymi w tle "ciężkimi" aplikacjami.
Sama gra jest bardzo wciągająca i dobrze, że ktoś jeszcze stawia na "miodność", niż na wyśrubowane animacje, które niczego nie wnoszą.
System walki nie przypadł mi do gustu poza możliwością korzystania ze specjalnych umiejętności oraz atakiem odruchowym. Pomijając fakt, że jest dużo lepszy niż w przeciętnych pseudostrategiach, to jednak rozwiązania z Battle of Wesnoth są dla mnie lepiej przyswajalne i bardziej naturalne oraz mniej losowe. Tak samo tam rodzaj broni inaczej działa na poszczególne rodzaje zbroi. Nie wystarczy więc tylko mieć najlepszą zbroję, która jest odporna zawsze i na wszystko. Tak samo ruchy kamery oraz mała przejrzystość bitew w ciasnych pomieszczeniach, powoduje problem z odnalezieniem właściwych informacji i odróżnieniu postaci. Akcje specjalne można używać przy pomocy skrótów klawiszowych, jednak każda postać może mieć tę samą akcję pod innym klawiszem, więc już szybciej jest kliknąć myszką. Na pewno interfejs bitew jest do poprawy.
To wszystko jednak nie przeszkadza, by chcieć się zagłebić w ten świat.
Muzyka - poezja
Nie irytowało was, że ciągle walczyło się z tymi samymi przeciwnikami? Większość w wyglądzie prawie niczym się nie różniła jakby wszyscy zrobieni na jedno kopyto.
I Expeditions Viking i wcześniejszy Conquistador zasługują na dziesiątki. Super zabawa, super klimat, super misje. Dorównują Wiedźminowi. I to przy niskim budżecie. Trzeba wspierać twórców, by wydali kolejne części bo mają talent.
Ciekawe co twórcy teraz robią.
Po tym jak prace nad Divinity - Fallen Heroes zawieszono nie słyszałem by robili kolejnej części Expedition.
A szkoda bo kolaboracja Larian+Logic Artists to najlepsze co mogło się stać we współczesnym świecie cRPGów... prawie jak powrót Fallouta w ręce rodzimych twórców, które pozwoliło na stworzenie genialnego New Vegas zjadającego wszystkie śmieciowe Fallouty bugtesdy.
Pamiętam też że część ekipy LA była odpowiedzialna za The Nameless Mod do Deus Ex, przeogromny projekt który robił wtedy wrażenie. Taki mod gdzie forum przyjmuje żywą (acz cyfrową) postać
To prawda, że gra ma fajny klimat, ale niski budżet widać od razu przy wielu ciekawych aczkolwiek słabo rozwiniętych mechanizmach. Dla fanów klimatów wikingów tytuł obowiązkowy(zwłaszcza dla fanów serialu - widać, że twórcy wzorowali się na nim). Czekam aż twórcy wydadzą coś nowego z większym budżet, bo pomysłów im nie brakuje.
Gra bardzo fajna a jednocześnie niedoceniona. Brakuje gier z klimatem ludów północy a można przyswoić sobie na prawdę dobrą rozgrywkę. Czuć budżet, ale gra ma podobny wstęp fabularny co zbliżający się AC Valhalla i co ciekawe rozwój osady również jest. Są wady, które mogą zniechęcić do rozgrywki (Budżet zobowiązuje). ale dla fana gier tego typu to jak znalazł. Ja się bawiłem przednio.
Ostatnio gralem w kilka takich w nordyckich klimatach... Trylogia "The Banner Saga" i "Battle Brothers".
A to zaczalem dzis po raz drugi. Za pierwszym razem za bardzo dbalem o potrzeby druzyny i zabraklo mi czasu na zbudowanie okretu w wyznaczonym czasie. Za drugim razem poszlo sprawniej i przed chwila wyladowalem w Wlk.Brytanii. Presja czasu w grach to dla mnie zawsze duzy minus.
Wlasnie ukonczylem. Gra duzo lepsza niz poprzedniczka o konkwistadorach. Ale nadal nie podoba mi sie ta pokraczna grafika 3D z monstrualnymi drzewami i gorami, ktore tylko przeszkadzaja zaslaniajac widok. Nie lubie tez zabawe w operatora kamery, a w tej grze bez tego sie nie da. Szkoda, ze nie ma tak fajnych helmow, zbroi i mieczy jak na grafikach, czy np. w grze "Battle Brothers"
E: ukonczylem gre wraz z dodatkiem "Blood Ice"
To wyszedł dodatek do Exp: Vikings? Blood Ice się nazywa? D:
Nie wiedziałem. Będę go miał na oku.
W sumie nie wiem co ten dodatek dodaje, bo instalowalem go wraz z gra przed rozpoczeciem rozgrywki.
Z tego co czytam dodaje jakiś mieczyk.
Ech, miałem nadzieję na więcej...
Jako wielki fan historii i kultury wczesnośredniowiecznej Skandynawii (a przy okazji rekonstruktor ;) ) szczerze polecam tą grę. Kampania osadzona w realiach historycznych wciąga. Nie ma tutaj elementów czysto fantastycznych, a to co jest jest odpowiednio uargumentowane (wiara w zabobony podczas przechodzenia przez ciemny tunel, koszmarny sen, czy też halucynacje). System walki też jest bardzo dobry, mamy dostęp do wielu rodzajów broni jakie ówcześnie wykorzystywano, szczególnie fajna jest walka włócznią czy toporem duńskim który pozwala sięgać dalej od zwykłej broni oraz atakować zza pleców naszych towarzyszy (a to o dziwo rzadkość w grach). Bugów w swojej rozgrywce nie uświadczyłem, choć fakt mogła by ona być lepiej zoptymalizowana. Jak za tą cenę, jak najbardziej warto... Kusi mnie żeby jeszcze raz rozegrać kampanię z drużyną złożoną z moich kolegów z grupy rekonstrukcyjnej :) szkoda tylko że mimo pojawienia się jakiś narzędzi moderskich oraz wsparcia dla workshopa, scena moderska się nie rozwinęła i jest zdominowana przez nowe portrety dla postaci :/. Ode mnie gra zasłużyła na ocenę 9/10 bawiłem się lepiej niż w takim pillars of eternity, patfinderze czy dragon ageu ;)
Jakiś ptaszek zaćwierkał że twórcy pracują nad trzecią grą z cyklu Expedition ale słuch po nich zaginął jak pojawiła się pandemia i rząd duński wydał rozporządzenie o pozostaniu w domach...
Swoją drogą muzyka lepsza niż w wielu przereklamowanych, rozdmuchanych wysokobudżetówkach.
I gdzieś tam pomiędzy wydaje mi się że słychać ducha Kiryla, dawnego głównego kompozytora Lariana. Ale to pewnie iluzja...
No i nasze modlitwy zostały wysłuchane - kolejny kierunek to Rzym!
https://www.pcgamesn.com/expeditions-rome/announced
Wypadałoby teraz do tego czasu skończyć Age of Decadence...
A potem może Nethergate od Spiderwebu.
Zwiedzimy inne kraje jak Afryka północna oraz Galia. Mam nadzieję że nie wpadniemy na ostatnią broniącą się wioskę :]
Mam mieszane uczucia co do tej gry. Z jednej strony od samego początku gra wciąga, fabułą, klimatem i rozgrywką. Jak tylko rozpocząłem rozgrywkę w pierwszej scenie poczułem się jak w starym dobrym RPG o rzucie izometrycznym. Z drugiej walki, ich niedomaganie, debilizm naszych wojowników i nadmierna siła wroga powodują, że cała istota gry, czyli walki taktyczne, po prostu w…ją i tyle.
Generalnie gra się całkiem dobrze. Większość elementów w świecie gry jest dobrze wyjaśniona pod postacią okienek, które wyskakują, kiedy coś nowego się pojawia. Jeden mankament to fakt, że niestety nigdzie w opcji drużyny nie widzę ilości punktów rozwoju do rozdysponowania, więc nie za bardzo da się zaplanować rozwój poszczególnych członków drużyny za jednym rozdaniem. A to wielka szkoda, bo umiejętności aktywnych i pasywnych jest naprawdę bardzo dużo, a że członków w drużynie mamy kilku, przydałoby się móc zaplanować rozdysponowanie posiadanych punktów.
Wg mnie świetnie oddany jest klimat tamtych czasów, elementy kultury i folkloru, nie tylko Skandynawskich. Dialogi są dobrze poprowadzone, nie ma dłużyzn, wszystko jest "powiedziane" krótko i na temat.
Interfejs jest prosty i przejrzysty.
Grafika jest dość toporna, ale przyzwoita, w sumie nie o nią chodzi w grach tego typu. Oka jakoś szczególnie nie cieszy, ale też nie jest odpychająca.
Na mapach taktycznych przydałoby się opcja większego oddalenia kamery, bo pomimo, że mapy nie są ogromne, to jej usytuowanie utrudnia zorientowanie się w położeniu drużyny na mapie w momentach, kiedy musimy dany sektor dokładnie eksplorować.
Jakoś po etapie w Jutlandii czułem niedosyt, bo w sumie na cały ten półwysep poza naszą osadą było tylko jedno miasto Ribe i rejon z tym starym grobowcem.
Walka jest dość prosta, z wykorzystaniem osłon, oskrzydlania i umiejętności specjalnych. Początek tutaj nie rozpieszcza, bo w sumie od razu trafiamy na kilka grup przeciwników, dość solidnych, jedna po drugiej i, zważywszy, że dopiero się uczymy mechaniki, trochę trzeba się namęczyć, żeby wyjść zwycięsko z potyczek. Skalowania przeciwników nie uświadczyłem, co trochę jest niezrozumiałe w sytuacji kiedy nie możemy sobie wybrać, jak w innych RPG, czy i kiedy robić dane zadanie, a po prostu na zasadzie fabuły lub losowej nasze żółtodzioby napotykają silnych przeciwników. Na szczęście jeśli wykorzystujemy osłony, oskrzydlamy wrogów i nie działamy na hurra, z czasem potyczki stają się przyjemnością.
No i właśnie walka to wg mnie najsłąbszy element gry. Brak jest możliwości wytyczenia ścieżki postaci ponad jedną turę – widzimy, że kolejne kroki (zabarwione na czerwono) postać może wykonać dopiero w następnej turze, ale nie możemy wybrać tego miejsca, co niestety wymusza na nas przeklikiwanie trasy postaci co tura. Nasi towarzysze z pikami nie raz potrafią dźgnąć nas, kiedy dokonują ataków na wroga zza naszych pleców. Wytyczanie ścieżek to masakra – nasi towarzysze biegną prosto przez ognisko, żeby się w nim oparzyć i stracić punkty życia za darmo.
Za to wróg, zwłaszcza przy starciach z bossami, moce ma niemal nadludzkie. Zawsze trafiają z większego dystansu niż my, lepiej i bardziej niż my, no i oczywiście mają po jednym dodatkowym ruchu.
Jak dla mnie gra słabo zbalansowana, przez co odechciewa się w nią grać