Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Czy wykładowca na studiach może sprawdzać notatki?

04.03.2016 17:10
1
randomowy111
6
Chorąży

Czy wykładowca na studiach może sprawdzać notatki?

Cześć wszystkim.
Na mojej uczelni wykłady są obowiązkowe - przełknąłem to jakoś i staram się nie narzekać, ale ostatnio wykładowca poinformował nas, że na następnej sesji będzie nam sprawdzał notatki i jeśli liczba ich będzie niewystarczająca to nie dopuści daną osobę do sesji - powiedział, że ma być co najmniej 80 stron, z czego ja na 2 wykładach, co były, mam zapełnione... 3 strony.
Czy u was też tak na studiach jest? To jest IMO chore, że nawet do głupich notatek nam wykładowcy zaglądają i oceniają.
Próbowałem to "delikatnie" zgłaszać w dziekanacie, ale jedyne co robią to wymigują się z odpowiedzi i mówią "ja tam nie ingeruje co robi profesor".

post wyedytowany przez randomowy111 2016-03-04 17:11:55
04.03.2016 17:13
2
odpowiedz
zanonimizowany1132929
12
Generał

Słyszałem już różności od znajomych studenciaków, ale żeby zaglądać w notatki, to pierwsze słyszę. Pewnie profesor jakiś stary komunista.

04.03.2016 17:14
Tomekzi
3
odpowiedz
Tomekzi
63
Gedo Mazo

Ja tam jak na planie widzę "W" to znaczy, że mam wolne ;) Wykłady nie są obowiązkowe, notatki tym bardziej.
Z ciekawości spytam gdzie studiujesz i jaki kierunek wybrałeś?

04.03.2016 17:15
wysiak
😃
4
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Byly dwa wyklady, i mowisz, ze koles oczekuje, ze na kazdym z nich ktokolwiek zapisal 40 stron minimum?:D

04.03.2016 17:17
mohenjodaro
5
odpowiedz
2 odpowiedzi
mohenjodaro
115
na fundusz i prywatnie

Ja na studiach miałem zajęcia z prof. Krystyną Pawłowicz.

AMA

04.03.2016 18:03
NewGravedigger
5.1
NewGravedigger
190
spokooj grabarza

ona nie jest profesorem

serio miałeś?

04.03.2016 19:01
mohenjodaro
5.2
mohenjodaro
115
na fundusz i prywatnie

nom, ppg
poza skrajna nienawiscia do ue wydawala sie nie bardziej szajbnieta od niektorych innych przypadkow ;)

04.03.2016 17:19
6
odpowiedz
1 odpowiedź
randomowy111
6
Chorąży

[4] 80 stron z tych ok. 15 wykładów co mają się odbyć.
Oczywiście nie jest sztuką lanie wody i pisanie co popadnie, ale boję się że zacznie się wtedy przypierdzielać do treści.

04.03.2016 17:25
kali93
6.1
kali93
192
Isildur

Generalnie może prawie wszystko. Jeżeli zechce mu się, to może Was zacząć pytać przy tablicy jak w podstawówce. Twoim obowiązkiem jest jakoś wykombinować te 80 stron. Bierzesz parę książek i lecisz z tematem.

04.03.2016 17:23
HETRIX22
😜
7
odpowiedz
HETRIX22
203
PLEBS

Wykłady SĄ obowiązkowe jeśli zaliczenie jest z obecności

04.03.2016 17:55
8
odpowiedz
zanonimizowany425280
118
Legend

pisz na dwie kratki albo rob odstepy dunno

04.03.2016 18:56
HUtH
9
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

jaka uczelnia, jaki profesor?

04.03.2016 22:20
10
odpowiedz
zanonimizowany560811
101
Senator

Ta i myślisz że będzie potem czytał po 80 stron od iluś tam osób?

04.03.2016 23:59
11
odpowiedz
elszbieta
1
Junior

Poproś o oficjalne warunki zaliczenia przedmiotu.

05.03.2016 10:18
baksleszek
12
odpowiedz
baksleszek
39
Mustard Race

Są różne warunki zaliczenia wykładów/ćwiczeń i tym samym warunki dopuszczenia do egzaminu. Najczęściej jest to sprawdzenie wiedzy przez kolokwium lub odpowiednia ilość obecności na zajęciach/wykładach. Moim zdaniem ilość notatek też się zalicza do formy sprawdzenia aktywności/wiedzy studenta. Nigdy sam nie miałem takiego przykładu by jakikolwiek wykładowca sprawdzał ilość notatek chociaż czasem się zdarzały jakieś prace domowe.

Jest jedno ale: warunki zaliczenia przedmiotu powinny być podane studentom na samym początku semestru. Forma zaliczenia przedmiotu też powinna być dostępna dla studentów w zakładzie/katedrze jednostki, ewentualnie na stronie internetowej lub w dziekanacie. Sprawdź jak to jest oficjalnie.

W ostateczności sam pójdź do wykładowcy, że nie masz notatek bo (tu wymyśl jakąś bzdurę) i sam zaproponuj inną formę zaliczenia, np odpowiesz ustnie, albo zrobisz prezentację. Wykładowcy zazwyczaj mają w dupie studentów i istnieje możliwość, że się zgodzi, albo nawet oleje sprawę i cię dopuści.

Miałem podobną sytuację u siebie i taki jeden "straszny wykładowca" już od samego początku zarzekał się, że trzeba mieć 100% obecności (albo zwolnienie lekarskie), a mieliśmy w tygodniu wykład, seminarium i zajęcia i to przez cały rok. Spięcie dupy wśród studentów było kosmiczne, a sam wykładowca i tak to olał bo wystarczyło napisać emaila do niego, że się nie było i jakaś wymówkę wymyślić. Nikt nie miał żadnych nieprzyjemności związku z nieobecnościami, wszyscy zdali.

Wniosek: nie taki straszny wykładowca jak sam siebie maluje, wykładowcy też ludzie i zawsze da się dogadać.

post wyedytowany przez baksleszek 2016-03-05 10:20:56
05.03.2016 11:59
13
odpowiedz
Tworzymy Gre
19
Pretorianin

Wykładowcy to nie zawsze ludzie, zwłaszcza ci co wcześniej w polityce robili...
Idź do dziekana jak już, a nie dziekanatu.
Jeśli to ważny przedmiot to notatki i wiedza z nich wyciągnięta na pewno nie zaboli w przyszłości.

Nawet nie chce wiedzieć na jakie światłe kierunki ludzie tutaj chodzą, jeśli nie mają chociaż kilku przedmiotów, które wymagałyby obecności.

05.03.2016 13:27
😜
14
odpowiedz
Wen-Chi Lee
42
_

Co uczelnia i prowadzący zajęcia, to inne zasady. Nic nie poradzisz, studia nie są obowiązkowe i jak się nie podoba to zawsze możesz złożyć papiery gdzie indziej. :) I nie mówię tego ze złośliwości, tak po prostu sprawy wyglądają czasem na studiach i trzeba się z tym pogodzić.

Lecz w twoim konkretnym przypadku nakaz sporządzania wybitnych notatek traktowałbym z przymrużeniem oka. Ewentualnie kombinowałbym z notatkami w formie doc'a... Skopiowanie pliku od kolegi zajmuje 3 sekundy ;> No, chyba że sporządzanie notatek w formie elektronicznej jest na tych zajęciach zabronione, co było by kolejnym absurdem...

05.03.2016 13:30
hopkins
15
odpowiedz
hopkins
218
Zaczarowany

Nie ten watek.

post wyedytowany przez hopkins 2016-03-05 13:30:48
05.03.2016 14:04
$ebs Master
16
odpowiedz
$ebs Master
108
Profesor Oak

Idź do dziekana jak już, a nie dziekanatu.

E tam, idz od razu do rektora. A w przyszlosci jak twoj szef/kierownik/brygadzista bedzie cos od ciebie wymagal to idz prosto do prezesa sie poskarzyc. Studia to nie szkola, tu za reke nikt cie prowadzil nie bedzie i ocieral lezki. Na twoje miejsce na pewno sie znajdzie ktos kto te 80 stron spokojnie napisze, a ty jak nie dasz rady tego zrobic to znaczy ze nie jestes dostatecznie zdeterminowany zeby studiowac ten kierunek na tej uczelni.

post wyedytowany przez $ebs Master 2016-03-05 14:05:06
05.03.2016 20:09
17
odpowiedz
112
3 grosze

Panie i Panowie,
Wykładowca ma prawo sprawdzać notatki i ma prawo żądać, aby notatki miały zadaną objętość pod warunkiem, że sporządzenie tych notatek było ogłoszone jako warunek zaliczenia na pierwszych zajęciach i zapis o tej konieczności znajduje się w sylabusie zajęć udostępnionym studentom w takich formie i miejscu, aby każdy mógł z nich swobodnie korzystać i się z nimi zapoznać. Taki rzeczy są uregulowane przez odpowiednie przepisy dotyczące szkolnictwa wyższego.

Przy całej idiotyczności takich wymagań problem leży tylko w odpowiedniej informacji o nich.

Jeśli twórca wątku nie uczęszcza na zajęcia z "wyrażania myśli w formie pisanej" to rzeczony wykładowca próbuje w żałosny sposób zmusić uczestników do słuchania. Żałosność polega na tym, że skoro nie potrafi ich zainteresować, to takie metody spowodują śmieszność lub kłopoty (np. gdy trafi na kogoś lubiącego sądy).
Drugie wytłumaczenie jest dużo gorsze od śmieszności - wykładowca chce wykorzystać notatki studentów do własnej pracy np. skryptu.

Ignorowanie takich informacji przez Dziekanat raczej źle świadczy o wydziale.

post wyedytowany przez ZŁ 2016-03-05 20:10:51
06.03.2016 12:09
18
odpowiedz
Andrewlee
161
Crossroads

Miałem w sumie coś trochę podobnego.. na przedmiocie Matematyka II musieliśmy mieć taki jakby skrypt do wykładu, ale był tylko częściowo wypełniony - reszta musiała być wypełniona na wykładach. W sumie na wykładach chyba nie było sprawdzania, ale jak się trafiło na ćwiczenia z tym wykładowcą to się potrafił uczepić. Np. ja musiałem uzupełnić to czego nie miałem i przyjść chyba na 7:00 przed zajęciami to pokazać. Chociaż muszę przyznać, że co nieco się nauczyłem przy wypełnianiu tego skryptu :).

06.03.2016 16:31
19
odpowiedz
randomowy111
6
Chorąży

Przejrzałem sylabus do tego przedmiotu i ani słowa o sprawdzaniu notatek.

06.03.2016 16:44
Hoora
20
odpowiedz
Hoora
135
Trust but verify

Na UJ się z czymś takim nie spotkałem, choć fakt, że ja na zaocznych i dopiero pierwszy rok...

06.03.2016 16:49
Janczes
21
odpowiedz
Janczes
195
You'll never walk alone

Nam jeden profesor od cwiczen tez sprawdzal ....
mozna nie podpisywac zeszytu to kilka osob z tego skorzysta, u nas nie kapnal sie ze jeden zeszyt ocenial od 3 roznych osob i chyba nawet oceny rozne dostali :D

Forum: Czy wykładowca na studiach może sprawdzać notatki?