Danganronpa: Trigger Happy Havoc | PC
Najlepsza gra w jaką grałem. Pełna rozpaczy gra która brutalnie odbiera życie wybitnym licealistom pogrążonych w rozpaczy i uwięzionych w akademii.
100/10
Ta gra to sztos. Niby jest taka troszkę kolorowa i bajkowa (hur dur anime dla dzieci hur durr) ale dosyć brutalna. Młodzi ostateczni licealiści giną w brutalnych egzekucjach, a szkoła nadziei ludzkości okazała się zamurowanym więzieniem bez jakiegokolwiek wyjścia. Zamiast sielankowych chwil w nowej szkole, uczniowie zastali jedynie rozpacz. Uczniowie zmuszeni są odbywać "szkolne" rozprawy od których zależy ich życie. Prawdziwy koszmar. Genialna gra. Polecam z całego serca.
Minusem jest to, że niektóre tekstury są rozpiskelowane, jakby nie dało się tego wyostrzyć przed premierą na resztę platform. Ale spokojnie. Wszystko nadal jest czytelne i dobrze widoczne. Po prostu ząbki lekko kłują w oczy.
Panie i Panowie jedno pytanie: czy jak sobie to włączę i żona zobaczy w co gram to nie uzna, że jestem trochę nienormalny ? Serio pytam :)
Wspaniała gierka.
Mógłbym powiedzieć więcej że postacie wymiatają, a fabuła jest genialna, ale nie chce mi się... Każdy szanujący się grać powinien spróbować zagrać w tą gre, jeśli ktoś nie umie j. angielskiego to bardzo polecam pobrać polskie spolszczenie do gry, wtedy będzie mniej problemów z tłumaczeniem.
Najmocniejszym minusem jest "School Mod", który zmusza gracza do powtarzania jednego i tego samego tylko dlatego, żeby zdobyć wszystkie osiągniecia
Gra miazga. W swoim gatunku dałbym 12/10. To co ta gra robi to jest coś czego nie da się opisać. Jak ktoś myśli, że ta gra to jakieś gówno anime o dupie marynie to się srogo myli. Tu się dzieją takie rzeczy, że wiele seriali kryminalnych wymięka na starcie.
Gra działająca na serce
"Danganronpa" to bez wątpienia jedno z najbardziej intrygujących doświadczeń w świecie gier wideo. Gra wciąga w mroczny świat zbrodni i intryg, gdzie uczniowie liceum, znani jako "Ultimates", muszą przebyć śmiertelną grę, odkryć mordercę a ponadto wskazać głównego winowajcę, który rozpoczął całe zamieszanie. Narracja pełna jest zwrotów akcji, zaskakujących i nieprzewidywalnych momentów, co utrzymuje napięcie przez całą rozgrywkę.
Styl artystyczny i charakterystyczny design postaci dodają grze unikalnego uroku. Każda z nich jest oryginalna na swój własny sposób. Lokacje są zaprojektowane tak, by przyciągały wzrok, jednocześnie wywoływały wiele emocji związanych z poczuciem ciasnoty i przytłoczenia.
Ścieżka dźwiękowa doskonale współgra z ciężką, tajemniczą atmosferą. System śledzenia dowodów oraz klasyczne elementy gier przygodowych są sprytnie połączone z trybem walki, co sprawia, że rozgrywka jest zróżnicowana i trzymająca w napięciu.
Niektórzy gracze mogą czuć, że tempo gry jest bardzo nierówne. Poszczególne fragmenty ciągną się czasami bardzo długo, co jednocześnie działa moim zdaniem na korzyść, jak i niekorzyść samego dzieła.
Wyjaśniając moje przemyślenia co do tego, można powiedzieć, że wiele graczy rezygnuje z ogrania tytułu w pełni właśnie przez to, ile godzin zajmuje całe jej przejście. Średnia wynosi około trzydziestu godzin (bez części dodatkowych i sekretów). Jednocześnie mam wrażenie, że właśnie to sprawia, że każda śmierć postaci boli coraz bardziej. Przywiązujemy się do nich, poznajemy je, ich problemy, ich wartości, po czym zostają nam brutalnie odebrane i nie mamy na to większego wpływu. Dociera do nas, że przywiązanie w tej grze jest błędem, który popełniamy w każdej części gry.
Mimo to, "Danganronpa" to prawdziwie unikalne doświadczenie, które z pewnością przypadnie do gustu fanom gier z głęboką fabułą, trudnymi tematami oraz kryminalnymi zagadkami. Uważam, że każda z części gry ma swój specjalny klimat. Mimo takich samych zasad, wszystkie z nich wprowadzają kolejne puzzle układanki, które pozwalają zrozumieć świat przedstawiony. Żadna gra do tego czasu nie poruszyła tak moim małym serduszkiem.