IS Defense - w nowej grze twórców Hatred staniemy do walki z ISIS
"Zapewne niejeden z Was kojarzy Hatred z 2015 roku"
Przecież o tej grze nikt nie pamięta już. I w sumie słusznie, bo to gniot który próbował żerować na kontrowersjach.
Gra była średnia ale nie na pewno nie tragiczna. Gniot, serio?
No chyba że się jedzie na hype i pozwala się karmić wydawcy przytłaczającym i rozdmuchanym marketingiem.
Przecież o tej grze nikt nie pamięta już.
Bo banenan tak powiedział? :)
Rozgrywka i pomysł na reanimację rozgrywki z czasów Postala 1 jest bardzo dobry, z chęcią zobaczyłbym inny tytuł tego typu.
"Bo banenan tak powiedział? :)"
Nie, bo ta gra jest słaba i poza kontrowersjami nic nie było w niej.
cieszę się że coś takiego powstaje jednak chciałbym dostać coś bardziej przyziemnego osadzonego w 2016-2017 i z bardziej cywilnej perspektywy.
Widzę, że to studio zamierza zbudować swój "sukces" na maksymalnej dawce kontrowersyjności w swoich grach.
Bardziej to kontrowersyjne niż strzelanie do Rosjan czy chińczyków w kolejnych odsłonach call of duty?
Przez kontrowersyjność rozumiem nie stronę do której się strzela, a wykorzystywanie nośnej/budzącej skrajne emocje i właśnie kontrowersje tematyki. Taką w tej grze ma być ISIS. W poprzedniej było strzelanie do ludzi.
Zamiast zrobić dobrą grę, z dobrą historią, to wymyślają coś kontrowersyjnego lub nawiązują do czegoś co aktualnie jest kontrowersyjne na arenie światowej i robią z tego swój "pomysł" na marketing. Może do niektórych to trafia, ale do mnie nie bardzo.
Lord . Dla jednych tak a dla innych nie. Nie zmienia to faktu że to taki sam kaliber gry jak hatred: tematyka i nic więcej.
IS Defense nie jest kontrowersyjne bo u kogo może wzbudzić jakieś obiekcje, chyba tylko u członków ISIS i ich sympatyków a ich opiniami nie należy się przejmować. Każdy normalny człowiek uważa, że strzelanie do islamistów z ISIS to rzecz szczytna i chwalebna tak jak np. strzelanie do nazistów. Czy Wolfenstein też jest według ciebie kontrowersyjny? Hatred było kontrowersyjne bo strzelało się do przypadkowych ludzi. Ta gra nie jest kontrowersyjna ale jej zrobienie wymagało pewnej dozy odwagi bo islamiści lubią obcinać głowy "niewiernym psom". Po premierze Hatred miałem nawet napisać do twórców, że skoro mieli jaja zrobić taką grę jak Hatred to powinni mieć też jaja zrobić grę o strzelaniu do dżihadystów ale jak się okazuje ich myśli podążają podobnymi ścieżkami do moich myśli i sami na to wpadli.
Gaquri islamizacja europy i absolutna bezkarność wyznawców najbardziej pokojowej religii świata to nie nośny temat tylko skrajna obrzydliwość, która powinna być zakończona zanim na dobre się na dobre zaczęła. A fakt jest taki że to trwa w najlepsze i nikt nie próbuje tego naprawić. A taka gra może otworzy komuś oczy i przejdzie na dobrą stronę mocy.
Pan Dzikus - powtarzam ponownie - według mnie nie liczy się do kogo będziemy strzelać, a to, że gra wykorzystuje AKTUALNIE drażliwy/kontrowersyjny temat. Jeśli Wolfenstein zostałby wydany w latach 1939-1945 to tak, też byłby według mnie grą kontrowersyjną.
Chodzi mi ogólnie o wykorzystywanie nośnych/popularnych/kontrowersyjnych tematów w grach tego studia, zamiast skupieniu się na tym, by ich gry były po prostu dobre.
Lord . - Twoje podejście (obrzydzenie oraz chęć zakończenia tego czym jest ISIS) jasno pokazuje, że temat jest kontrowersyjny i nośny politycznie/światowo. Nie twierdzisz chyba, że Państwo Islamskie nie jest jednym z głównych tematów ostatnich lat?
To, że o czymś jest głośno, nie oznacza, że to coś jest kontrowersyjne. Tak jak we wrześniu 1939 nie wzbudzało żadnych kontrowersji, że do Niemców należy strzelać, tak dziś nie powinno wzbudzać żadnych kontrowersji, że należy strzelać do członków ISIS, Boko Haram itp. tworów. Temat jest kontrowersyjny gdy wielka część ludzi uważa, że coś jest dobre i wspaniałe a inna, równie wielka część ludzi, ma dokładnie przeciwne zdanie. Jeśli prawie wszyscy zgadzają się, że coś jest złe i obrzydliwe to nie ma kontrowersji tylko jest konsensus.
Gaquri isis to nawet nie połowa problemu bo zarówno religijni ekstremiści jaki i 'normalni muslimi' chcą tylko jednego, zniszczyć wszystko i wszystkich co z islamem nie jest związane.
Jak to kontrowersyjne? Przecież do terrorystów strzela się w mnóstwie innych gier. Nie wiem, pierwszy przykład z brzegu, CS.
btw. Jeśli Wolfenstein zostałby wydany w latach 1939-1945 to tak, też byłby według mnie grą kontrowersyjną.
What? Kontrowersyjnością byłoby to, że w grze strzela się do największych wrogów? No tak, lepiej do swoich.
Swego czasu lubiłem Terrorist Takedown, więc w tej cenie... Ciekawe czy znów będzie afera z dostaniem się na Steama z Greenlight.
Ale twórcy to mają u mnie plusa :) --------->
Niech zaczną robić dobre gry, bo na razie to próbują być "kontrowersyjni" na siłę, a ich pierwsza gra co najwyżej przeciętna.
Nie będę oryginalny i napiszę, że kolejny raz ci twórcy chcą sprzedać swój projekt poprzez tanią kontrowersję. Tymczasem w zapowiedziach i na tym filmiku ta gra wygląda po prostu żałośnie (mam silne skojarzenia z niechlubnym Rambo).
Ja tego nie kupuję, w przenośni ani dosłownie.
To nie jest kontrowersyjne, to wieje gliwickim sandałem i wielblądzim łajnem. Ich pomysł na hajs jest na poziomie "życiowej filozofii" co lepszych pojebów goszczących u Jerry'ego Springera. Wiadomo, pieniądz nie śmierdzi...
Jak nie będzie w DLC-kach Ewy Drzyzgi jako komentatorki i Józefa "Ognia" Kurasia rozpierniczającego bataliony UB-cji z pepeszy, to nie bierę.
https://www.youtube.com/watch?v=XcQdJyo1B-8
Odkładając na chwilę sprawę tematu gry, a patrząc tylko na trailer. Przecież to jest jakaś totalna bieda, zarówno graficznie, jak i gameplayowo. Nikt by nawet na to nie spojrzał gdyby nie tematyka. Nie mam nic przeciwko takiej właśnie fabule, ale nie można opierać gry na samej kontrowersji nie oferując nic poza tym (patrz Hatred).
Destructive Creations sami podchodzą do tematu z przymrużeniem oka. Gry tworzą najwyżej średnie (ten gameplay trailer wygląda bardzo miernie), ale poruszają tematy "kontrowersyjne" i sami mają z tego radochę. Im nie chodzi o nagrody na festiwalach czy pochlebne recenzje na IGN-ie. Chcą zyskać rozgłos, zrobić szum i sprzedać grę. I trzeba przyznać, że to im wychodzi. Nie ma co się spinać ni brać ich twórczość na serio.