Praca w GRY-OnLine S.A. - tłumacz języka angielskiego i newsman
Sledziks - na pewno kilka najbliższych tygodni. A później to zależy od ilości zgłoszeń itp.
No i wraz z przesłanymi CV parę tekstów zostanie przetłumaczonych za przysłowiowe "free" ;) cwane. A z ciekawości dlaczego praca tłumacza nie może być zdalna? Szczególnie że na pół etatu.
Taka drobna uwaga na przyszłość: nie piszemy "specjalista d/s sprzedaży", tylko "specjalista ds. sprzedaży".
No tak...ale jakby czasem pojawiła się lepsza wersja to można uaktualnić....no dobra tu już przekombinowałem troszku ;). A "newsman" władający dodatkowym językiem dajmy na to niemieckim ma szanse na podwójne wynagrodzenie? ^^
Zależy jak bardzo $$$ etat ^^ (ale generalnie takie coś dobrze się robi skądkolwiek. Jednak tutaj to jest widocznie inna praca niż mi się wydaje. Nie 'przetłumacz to i to na ten i na ten termin').
No wiecie skoro mają określić swoje oczekiwania finansowe to się posortuje wiadomo jak.
kaszanka9 ---> ach ty specjalisto od zatrudniania ludzi i prowadzenia firm.
No sorry ale przecież nie wybiorą kogoś z najwyższymi oczekiwaniami finansowymi....no bo przecież zaraz będzie że na szkodę firmy działa....dlatego mamy takie drogi mamy jakie mamy :> (czytaj przetarg wygrała firma oferująca najniższą cenę)
żaden tłumacz który ogarnie pisownie branżową w zakresie takim jak widać chociażby " http://games.gamepressure.com/game.asp?ID=13689 " tu nie bedzie pracował na pół etatu do tego nie zdalnie. Co tłumacz ma robić w biurze u was? Pomagać kolegom którzy nie rozumieją co czytają?
I jeszcze to: proszę określic oczekiwania finansowe. Czyli wybierzemy najtanszego który się nadaje.
I jedno świadczące o was.
Każecie przetłumaczyć wpis o danej grze ale one są juz przetłumaczone. Więc ktoś zrobi kopiuj wklej z jakimis lekkimi zmianami i jazda:D logika leży i kwiczy.
Ogólnie nieźle że chcecie wejść na ogólnoświatowy level.
I najważniejsze. Ile dacie mu na pół etatu? 1500 zł? To wciąż mało zważywszy że musi dojechać i traci czas na to też.
no ale ja tu gadu gadu a oni zapewne szukają studenta:d
No chwila nie dajmy się zwariować. Te oczekiwania finansowe to żadna nowość. Jest to jedno z podstawowych pytań zadawanych już na poziomie CV. Oczywiście aplikant podaje widełki. Daje to do zrozumienia pracodawcy ze aplikująca osoba wie jak kształtuje się rynek pracy w danym regionie na danym stanowisku (inaczej mówiąc Bruner nie ze mną te numery :D ). Co do samej pracy no to z moich orientacji 90% tłumaczy parających się zawodowo tłumaczeniem to oczywiście praca zadaniowa (zlecenia). No chyba że etat w biurze tłumaczeń. Widać że ogłoszenie skierowane raczej do osób początkujących/studentów z okolic. Dlatego pewnie wymóg pracy na miejscu.
Z tym certyfikatem to dowaliliście jak dzik w sosnę. Czyli ktoś po studiach filologicznych który jest na poziomie C2 odpada bo nie ma certyfikatu :D
CAE do tłumaczenia newsów? Hahahahaha no ludzie, błagam :D FCE by było jeszcze spoko, po co Wam ktoś z CAE? Serio?
AL DU IN ---> warunki są podane bardzo dokładnie, wiemy kogo potrzebujemy i do jakiej pracy. Ale skąd ty wiesz?
No ślepy nie jestem, wyrażam swoją opinię. Dla mnie tłumaczenie newsów to nawet licealista mógłby przeprowadzić, dobrze, że ukończenia filologii angielskiej nie wymagacie.
Ktoś tu najwyraźniej ma problemy z czytaniem po polsku. I dziwić się potem, że wymagania na papierze są takie wysokie.
Taa...przypomina się wymóg magistra na stanowisko konserwatora powierzchni płaskich. Co do wymagań to jak się wejdzie na samą stronę z ogłoszeniami jest określone że do "newsmana" nie są wymagane certyfikaty. Ale co do zatrudnienia samego licealisty to stanowczo zaprotestuję. Potem wychodzą niezłe kwiatki w newsach wynikające ze złego zrozumienia tekstu obcojęzycznego.
AL DU IN ---> ale my nie szukamy człowieka do tłumaczenia wiadomości.
Szukamy
1. Bardzo dobrego tłumacza - jedno stanowisko.
2. Newsmana (przypominamy) inne stanowisko.
Czy to jest jasne?
dajcie ogloszenie w posredniaku a nie na stronie internetowej , co za dziwni ludzie z was , jakby na newsmana trzeba bylo konkurs robic jak na dyrektora generalnego jakiejs gry :D
Łosiu ---> Ok, dzięki za info, tylko teraz jeszcze pytanie, dlaczego nie jest to praca zdalna. Już nieraz coś tłumaczyłem dla kogoś i jeszcze w życiu nie byłem w siedzibie danej firmy. Wszystko zawsze było załatwiane przez neta albo pocztą.