I doczekaliśmy się kolejnego update'a - nowa operacja, nowe skiny, nowa kosa i... nowy całkowicie odświeżony nuke który powraca do puli map.
Zobaczymy jak się będzie go grało, jak ktoś chce ogarnąć zmiany na mapce to polecam: http://counter-strike.net/reintroducing_nuke
Zakupiłem nową operacje, ale nie mogę się nią nacieszyć bo co chwile dostaje DC. Podczas jednego meczu turniejowego stało się tak 7-8 razy. Potem wbiłem na casual i po dwóch rundach sytuacja się powtarza. Wszystko dzieje się nagle i bez ostrzeżenia, żadnego czerwonego napisu w prawym górnym rogu, nic, po prostu mnie wywala na pulpit. Czy ktoś może wie jak temu zaradzić, dodam że w obu przypadkach grałem na tej samej mapie- Nuke.
#Edit 1 Sytuacja ma także miejsce na pozostałych mapach operacji, a spójność plików gry nie pomogła.
Przestaw shadery na low. Mnie i wielu to pomogło.
Edit:
No chyba że valve zdążyło od wczoraj to naprawić :P
Wyjebałem kantera raczej na zawsze. Amen.
RIP
A tak z ciekawości, czemu?
Mądry chłop.
Gra wymaga duzo zaangazowania. Ja nie moge grac regularnie wiec ciezko o forme. Jak nie ma formy to nie ma radosci bo kiepsko idzie. Granie raz na jakis czas jest tym bardziej frustrujace. Szkoda mi ale to sluszna decyzja :D
Teraz jeszcze przygotowania do wesela itp. Skill w tancu bede trenowal:E
E tam, doświadczenie >>> forma, po tym jak człowiek wyrobi sobie odpowiednie nawyki bardzo szybko można wrócić do dawnego skilla nawet po długich przerwach - wiem po sobie, miałem prawie pół roku nieaktywności w grze i po 2 wieczorach powiedziałbym że gram tak jak kiedyś.
Tak czy siak jeśli gra Cię frustruje to rzeczywiście nie ma sensu się w to bawić, to ma być rozrywka a nie spina dupy :D
Na szczęście gamesense umiera powoli, co pokazuje chociażby RPK - jak wrócisz to po 3 dniach będziesz grał tak jak kiedyś.
A wrócisz na pewno :D
Żeby jakoś szło to musiał bym grac 3 godziny dziennie, a nie 10 w 2 tyg :D Ja muszę być w rytmie meczowym. Rozkręcam się długo.
Mozna zyc bez kantera. Tylko co to za zycie :D
Dlatego ciesze się, że dzięki pracy mam czas na parę h grania codziennie, nie rezygnując przy tym z życia towarzyskiego.
I prawda, ja również jak parę dni nie mogę zagrać, to ciężko wrócić do formy, ale u mnie tylko o aima chodzi, bo dobre nawyki i ogar zawsze mam mam
I k*wa, po zmianie rang nie mogę do LE wrócić, a tak długo LEm był ;( Czasami gram z suprimami i nie zamykam, a czasami z kalachami bo kumple pospadali - przegrywamy, ale co zrobić...
Valve pozamiatalo. 1mln dolarow w puli majora w USA.
Jeśli ktoś nie widział to polecam:
http://iem2016.gry-online.pl/
Kurwa, ale ta gra jest śmieszna. XD Po trzech miesiącach przerwy wróciłem. Miałem range MGE. Wczoraj pierwszy mecz zagrałem ze znajomkiem (Gold 4) Nuke'a. Przegraliśmy, byłem w środku tabeli ze słabymi statami (coś w stylu 20/20). Dzisiaj zagrałem mecz sam, wygrałem 16:0 (tak 16:0), ze statami 15:2. Jaką rangę dostałem? Silver Elite Master... Fajnie. Od razu po tym meczu zagrałem ze znajomkami, całą piątką. Ich rangi to DMG, MG2, MG1, GOLD2. Wygraliśmy otwierałem, a w przeciwnej drużynie rangi MG2 i MG1.
Słyszałem, że Valve coś odkurwiało z rangami, ale żeby aż tak zaniżyć?
A jak myślisz dlaczego pro playerzy maja teraz czesto LEM? Nie grałeś DŁUGO dlatego system "stwierdził", że nie możesz być w formie na MGE. Mają jakiś tam swój skrypt który rzucił Cie tu gdzie rzucił i teraz musisz udowodnić grze, że potrafisz więcej :) Wbijasz rangi jak zawsze. Teraz jest wielu derankerów + smurfy. Gra się inaczej.
ps. ja już nie gram :D
Miałem MGE, nie grałem pół roku, wygrałem 1 mecz (otwierając dość wysoko) spadłem do G1 ;D Zagrałem 14 meczy (2 przegrałem) w większości otwierałem, czasami nawet typu 35:15... Udało mi się dobić do G4 bez większych przeszkód i niestety ferie się skończyły i zaczął się drugi semestr studiów :/
Oni chyba każdemu "z automatu" po prostu obniżyli rangę. Nie ma się co dziwić, skoro nawet proplayerzy spadli do LEM/DMG :)
IEM na tapecie a tu tak cicho?
Nie no myslałem, że mnie po**wi. Wczoraj bylem w robocie i nie oglądnąłem żadnego meczu IEM'a. Dzisiaj zacząłem urlop, dodatkowo ziomek odwołał lekcje basu bo ma jakieś spotkanie, więc pomyślałem "no to dzisiaj odbije sobie CS'a z nawiązką". Ja ci wstaje o 9 a tu...nie ma prądu i tak do 12-15 (!) (nie wiem od której nie było, ale to jest kpina poprostu). Naszczęście prąd przyszedł, mam nadzieje, że tak zostanie i oglądnę sobie dzisiaj pokazujące pazur VP :)
Jest 4 miejsce w ruletce. Teraz VP musi przegrać z Faze ?! :D
Wy sie tak nie cieszcie z miejsca bo walka o lokaty i ewentualne wygrane będzie do samego końca :D aktualnie jestem 16 w typowaniu SC2 nie majac pojecia o scenia heheheh a kilka dobrych kolejek bylem 1.
W ruletkach piłkarskich faza grupowa w 90% decydowała o wszystkim. Jak masz więcej niż 2 pkt straty to już raczej nie odrobisz.
Nigdy przenigdy od kiedy biorę udział w ruletkach faza grupowa nie decydowała. Stratę do pięciu punktów da się bez problemu odrobić. Zaczną się mecze dużo trudniejsze do obstawienia i lepiej punktowane.
Właśnie faza grupowa bywa bardziej nieprzewidywalna, co IEM potwierdza. I to właśnie w niej robisz przewagą, którą potem trudno będzie stracić. Brałem udział we wszystkich ruletkach i dobrze pamiętam ,że ci co byli w czołówce po grupach zawsze się w niej utrzymywali do samego końca.
Faza grupowa nie decyduje o niczym.
Mate^ ma czita skubany :D
Ja zawsze mając stratę po fazie grupowej niesamowicie nadrabiałem w fazie pucharowej, do pięciu, sześciu błędów w grupie nic nie zmienia, to da się odrobić na spokojnie.
haha dobrze postawił :D
ja właśnie zrobiłem ten bład, że postawiłem z góry wszystko.
Całe szczęście źle postawił
Teraz Faze no i zacięta walka w fazie pucharowej. Tam już nie będzie miejsca na błędy.
Ja postawiłem wszystko dzień przed. Wszystkie mecze miały tą sama godzinę więc nie chciało mi się sprawdzać. Tak bym pewniej miał 1 może 2 punkty więcej.
VP gra lepiej niż ostatnio, ale to nadal jest poziom daleki od oczekiwanego.
Jutro z fnatic muszą zagrać co najmniej tak dobrze jak dzisiaj terro z Faze na mirage.
Co za mecz na Mirage :)
Forma rzeczywiście pozostawia wiele do życzenia, dużo losowości - niedorzecznie dobrych i słabych rund.
https://www.livecap.tv/t/esl_csgo/u1NdieQKHu5
To coś przejdzie do historii, tak jak ninja Snax z Katowice 2014. Do teraz nie wiem jakim cudem on się prześlizgnął przez środek z jednego bombsite na drugi, szalona akcja.
Tutaj też ninja defuse od Polaka w sytuacji 1v5, ale to nie był Snax, ale Minise.
https://www.youtube.com/watch?v=B2YZRPALsDg
Co do akcji Snaxa, to niezły fart. :D Wszystkie miejscówki, oprócz łącznika zostały przeskanowane przez przeciwnika. Droga do paki powinna być pokazywana z soundtrackiem anielskiego głosu, blasku z nieba i w ogóle #bóg.
A do Taza trochę szacunku straciłem. Zawsze miałem go za kulturalnego gracza. :c
Co innego zwykły randomek jak ja, a co innego pro player, światowa gwiazda, która wali takie teksty przed kamerami.
Przecież takie krzyki są normalnością, nie ma w zasadzie drużyny która sobie nie powyzywa, czy nie poprzeklina. Do czasów gry z LuQiem to właśnie Łukasz zawsze był tym głównym "trashtalkerem", potem tą rolę przejął w zespole TaZ i trwa to do dzisiaj. Dla mnie to jedynie część gierki psychologiczniej, która zupełnie mi nie przeszkadza.
Co do meczu z FaZe to trochę uważam, że oni sami sobie ten mecz przegrali. Jak popełniasz tak beznadziejne błędy jak brak pokrycia podłożonej paki to zwyczajnie nie zasługujesz na kolejne rundy. Co prawda potem VP zrobiło podobnie, ale to była nieco inna sytuacja. Co nie zmienia faktu, że ten mecz VP był ich najlepszym wczorajszym spotkaniem. Wczoraj głównie zawodziła strona CT, gdzie gra nie kleiła się ani trochę, jeżeli tego dzisiaj nie poprawią to czeka Nas szybki pojedynek. Strona TT za to była bardzo dobra, sporo taktyki, nie było idiotycznego rushowania, oddawania broni przeciwnikom, wyglądało to naprawdę dobrze.
edit: Swoją drogą po Tazie widać najbardziej jak mu zależy i ile wkłada siebie w granie.
~16 VP vs Fnatic. W ruletce obstawiłem Szwedów, więc głównie przez to VP powinno wygrać :D I oby tak było. (żeby to było takie proste :P )
I pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno na de_train VP nie miało sobie równych (oprócz TSM).
A teraz fnatic leje ich aż żal patrzeć.
Kiepsko to wyglądało, a teraz czas na inferno, na którym fnatic nie zwykł przegrywać.
Poszedłem kąpać dzieciaki po pierwszej mapie, wracam a tam 1:13, wtf.
Wychodzi na to, że bootcamp nie przyniósł oczekiwanych rezultatów.
Za miesiąc major w USA, które przeważnie służyło naszym, jeśli tam nie będzie widać znaczącej poprawy to chyba powoli będzie można obstawiać schyłek VP.
Jak się zrobiło nagle pusto jak VP dostało w czapę.
Wiedziałem że tak będzie więc po mnie to spłynęło, szkoda mi tylko tych wszystkich dzieciaków dla których VP to idole i przeżywali IEMa od 3 tygodni.
Siedzieć na widowni i oglądać 1-14 na stronie CT musi być przykre, szczególnie jak się ma 14-lat i CS to największe hobby :)
o matko jaki wstyd
Chyba rzeczywiście większość ludzi przyszła dla VP.
W sumie to im się dziwię, bo półfinały zapowiadają się wybornie, szczególnie ten drugi Astralis vs Fnatic.
Przecież to jest porażka z tych ludzi. 70% nie ogarnia kantera i spraw z nim związanych w ogóle idą na taka imprezę dla Izaka... VP odejdzie i (*) esport w Polsce. Znowu pozostaną tylko marzenia o takich wydarzeniach w tym kraju. Tumany nie potrafią docenić umiejętności innych graczy. Na VP świat się nie kończy. WSTYD!
I oni chcieli kantera na głównej trybunie?! KURWA!
Zgadzam się, generalnie straszna wiocha.
Event takiej wagi, ścisła światowa czołówka i na półfinałach ułamek widowni względem ćwierćfinałów.
Liczę na Thorina, że poruszy wątek na twitterze :D
edit: https://www.reddit.com/r/GlobalOffensive/comments/48yudf/iem_katowice_crowd/
Noooo i robi się głośno.
Fallen bogiem csa :O
Cebule pewnie przyszły dla dropów od sponsorów. Typowa Polska.
Polactwo opuściło najlepszy mecz turnieju, to co się odwala od 25 rundy przejdzie do historii :)
https://www.livecap.tv/t/esl_csgo/uLUjTTQ0oK7
https://www.livecap.tv/t/esl_csgo/ukizlIRqqW6
https://www.livecap.tv/t/esl_csgo/utkBeyC8DVE
Udało mi się być na IEMie, nie będę komentował meczy lecz wypowiem się na temat atmosfery.
Ogólnie rzecz biorąc trochę się zawiodłem, nie wiem, liczyłem na większe emocje. Być może to VP grało zbyt słabo, aby one były. Tak niewyrównany mecz, nie może być ciekawy.
Ale pomijając grę, ogólnie mogę stwierdzić, że jest za dużo dzieciaków i gimbazy, które psują wszystko, drą się, gadają, przeklinają ...
Co do tego, że teraz publiczność jest w sumie pusta, to się nie dziwie. Sam wróciłem po meczu VP chociażby dlatego, że przerwy pomiędzy meczami to >1h, ponadto pora półfinałów jest dla mnie zbyt późna :(
Publiczność rozumiem, opóźnienia w meczach, przerwy między nimi są kolosalne, a pora nie bardzo sprzyja byciu tam na miejscu. Średnia wieku jest jednak dość niska, nie każdy może tam być cały weekend, więc zupełnie mnie to nie dziwi.
Co do VP sprawa jest dla mnie bardzo prosta. O ile nastąpiła poprawa taktyczna, bo VP zaczęło dużo bardziej mieszać przeciwnikami grając po stronie TT to aimowo zaliczyli potężny zjazd co przekłada się na fatalne CT. W zasadzie kazdy pojedynek 1v1 był przegrywany właśnie aimowo. Zawiódł najbanalniejszy skill, który zawsze w poprzednich turniejach był tą mocniejszą stroną VP.
Amadeusz - o cholera, nie spodziewałem się, że jakaś akcja w cs mnie jeszcze zaskoczy, a jednak... Z tego co widzę po filmikach to navi grało świetną grę. Jestem ciekawy tych potrójnych boostów, gdyby znajomi jeszcze grali w cs to można by sytuacyjnie użyć takiego numeru, ale z randomami to nie gra. :P Szkoda, że oglądanie meczów z Counter-Strike już mnie nie jara. Kiedyś się oglądało większość turniejowych meczów (i nie tylko), zjara była niemiłosierna. Teraz zanudziłbym się na śmierć oglądając całą grę.
Średnia wieku mnie raczej nie dziwi. W internecie jak i w świecie Counter Strike jest pełno dzieciarni, mamy tego efekt.
Btw pojedynku niestety nie mogłem oglądać. Myślałem, że Fnatic przestało już cokolwiek grać i nie ma mowy tutaj o wygranej. Jak widać - myliłem się.
Virtusom w ostatnim czasie nie idzie najlepiej, wiadomo że każdy team się z czasem wypala, ale miejmy nadzieje że ten spadek formy jest przejściowy.
Teraz Mate popelni blad i po nagrodzie.
Co nie zmienia faktu, że peleton ten sam.
Postawiłem na LG i liczę, że większość skusi się na Fnatic.
Na pewno większość skusi się na Fnatic. Pewnie będzie 3:0
3:0 dla Brazyliany. Fnatic grał 2x BO3 do 4 rano. Nie ma mowy by to nie wpłynęło na ich grę w finale. No chyba, że są robotami i faktycznie cisną na aimlockach.
Nie będzie 3:0 dla Brazylijczyków. Chyba, że zagra ktoś więcej niż Fallen. Coldzera coś się budził, ale jednak Szwedzi mają Olofa w formie, JW na poziomie z AWP, Flushy wystarczy CZka żeby fragować, a Krimz chyba totalnie życiówka.
Do 18 odpoczną.
Niezależnie od tego jak skończy się finał - Fallen MVP turnieju.
Edit: Co za akcje :D ACE fnx'a ;D Aktualnie 13:3. Sercem jestem za fnatic ale ta Brazyliana gra niesamowity turniej, czyżby zwycięstwo?
2 tyg teamu publika chciala wymiany Taco. Dziś chłopak keruje.
ps. to się nie przekłada na VP.
Na początku trochę wątpiłem w powrót na Overpassie, ale po wygranej drugiej rundzie po stronie CT już wiedziałem, jak to się skończy. Fnatic są mistrzami pod względem silnej psychiki.
Wczoraj wróciłem do CSa po długiej przerwie (właściwie to miałem rozegrane może ze 20 h, ciągle mam 1 lvl) i o dziwo gra mi się bardzo dobrze. Na jakieś 10 gier chyba 8 razy byłem w 3 najlepszych graczy na serwerze. Wcześniej jak grałem to CS bardziej mnie denerwował niż odprężał, teraz jest zupełnie inaczej ;) Jakieś skrzynie mi dropią, ale widzę że klucze do nich kosztują po 2,5€ a szkoda mi kasy na jakieś głupstwa.
Są jakieś serwery dla polskich graczy tak żeby pograć sobie bez spiny tylko 4fun?
IEM to już historia. Krótkie podskumowanie.
+
- 6x Fnatic - klasa sama w sobie i te comebacki w finale.
- LG za całokształt a szczególnie za półfinał na Overpassie z Na'Vi
- Tempo Storm - pierwszy duży turniej tej załogi i od razu b. dobry wynik
- bądź co bądź ale NiP
- Oprawa, casting i wogóle cała organizacja (nie byłem oczywiście w Spodku, ale oglądało się to z największą przyjemnością)
- oficjalny utwór IEM'a :P
- Kibice - za zrehabilitowanie się po opuszczeniu hali po ćwierćfinale z fnaticiem i skandowanie Olofa po finale.
-
VP - niestety :( Wynik to wynik ale jakość nie ta. Najpierw męczarnie w grupie, z której ostatecznie udało się wyjść, potem bęcki od Szwedów. Liczyłem na więcej szczególnie przed własną publicznością.
NV - nie rozumiem co sie podziało.
Astralis - jakoś mnie nie przekonali, świetne wyniki w grupie ale wiadomo potem półfinał z fnatic i po marzeniach.
Jeszcze chciałem coś dodać do minusów ale zapomniałem :D
W zasadzie z większością się zgodzę za wyjątkiem NiPu i Astralis. Szwedzi coś tam grali, ale nadal dzielą ich lata świetlne od ich najlepszej gry. Strasznie niepewni, tracący spore przewagi w meczach, nie taki NiP chcę oglądać. Kolejna zmiana gracza też w ogóle nie pomogła, nie wiem zupełnie co jest ich problemem. Astralis w zasadzie zagrało swój standard, totalna dominacja w fazie grupowej i odpadniecie w półfinale. Co większy turniej to Duńczycy dochodzą do 1/2 i nagle gra już nie wygląda tak samo jak wcześniej. Gdyby w meczu z fnatic Astralis było w formie z fazy grupowej nie wiem czy Szwedzi czasem nie zakończyliby tego turnieju już wtedy. Co do kibiców już jest wszystko wyjaśnione, poszły paskudne plotki które z rzeczywistością nic wspólnego nie miały, ale na całe szczęście wszystko zostało sprostowane. Na koniec jeszcze kwestia EnVyUs, które samo przyznaje że ich bootcamp był wielkim niewypałem. Czuję, że wewnątrz drużyny pojawiły się jakieś spięcia i cała ich chemia zupełnie się zatraciła. Obawiam się, że major będzie ich ostatnim turniejem w tym składzie i będziemy mieli kolejne roszady na scenie Francuskiej.
No to sprostuje.
Dlaczego dałem + dla NiPu ---> myślałem, że będzie znacznie gorzej niż było :)
Dlaczego dałem - dla Astralis ---> dlatego, że nie weszli do finału po tym co zaprezentowali w grupie. No ale jak widać półfinałowa klątwa trwa.
Co do NV to masz racje, oglądałem wywiad z NBK- i faktycznie nie wygląda to za ciekawie, przynajmniej tak wywnioskowałem z tego co mówił. Mam nadzieje, że się podniosą i w obecnym składzie (który bardzo lubie) powalczą na Majorze o coś więcej.
Może się okazać, że do stałego niskiego poziomu NiP niedługo na stałe dołączy VP (o ile już się to nie stało).
Głównym czynnikiem wydaje się być wiek graczy, odnoszę wrażenie, że powoli nadchodzi czas wyginięcia dinozaurów CSa.
Chociaż wolałbym się mylić.
Ktoś na innym forum pisał, że spotkał wczoraj Snaxa, jak brał czipsy i browary. Okazało się mieszka niecały km od mojego miejsca zamieszkania. Dziwne bo nigdy go nie widziałem. Dokładnie oczywiście nie wiem gdzie ale chyba przycampie po autograf :D
Tylko pokaz sie wczesniej niz w ostatniej chwili bo Cie rozdepcze:D
@vinni - no to wykrakaliśmy. Szybko się uwinęli.
Nowy skład NV ---->
NBK-
Happy
kennyS
apEX
DEVIL
Na kogoś paść widocznie musiało, padło na kio. Na obecną chwilę na pewno (wg nich) zmiana się przyda patrząc choćby po jego statsach w tym roku. Ale kio to doświadczony i więcej niż solidny zawodnik i teraz pytanie czy DEVIL wypełni po nim luke tak aby zespół był zadowolony i powalczył na Majorze o jakieś wyższe cele niż tylko wyjście z grupy.
Juz podczas IEMu mówiłem, że będą zmiany i spodziewałem się że w tym tyg żeby zdążyli przed majorem. Prorokuje dalej, że przez chwilę będzie ok a później wrącą do tego co mają teraz.
Dziad, ciężko prorokować co innego skoro taka sytuacja już nie zdarza się po raz pierwszy :D Powiem szczerze, że wątpię w DEVILa, jak dla mnie może nie wytrzymać gry w takim zespole. Scena we Francji nadal nie rozumie, że zmiany przeważnie nic, a nic nie dają.
GOD DEVIL :D Pasuje jak ulał.
(Oglądam pierwszy mecz NV w nowym składzie).
Jeśli (już usunięty) tweet Cutlera z CLG zawiera prawdziwe informacje na majorze MLG mamy:
Grupa A: NiP, LG, mousesports, F3
Grupa B: fnatic, FaZe, Splyce, Liquid
Grupa C: VP, NaVi, G2, C9
Grupa D: EnVy, Astralis, CLG, Gambit
Szkoda że w grupie VP to nie NiP z kategorii "legend", ale mam wrażenie że Na'Vi są obecnie mniej groźni niż takie LG czy nawet Astralis.
Martwi mnie tylko to że VP lubili okazjonalnie dostać w dupę od Titana (teraz G2). C9 problemem raczej nie będzie, wyczytałem gdzieś że ostatnio wygrali z VP w 2014 roku, a przy ich formie uwzględniwszy ostatnie 3-4 miesiące spokojnie mogliby walczyć z VP o tytuł największego zawodu sceny.
I o ile rozumiem "uczciwe" podejście MLG do układania grup (2 drużyny z finałów poprzedniego majora + 2 z qualifiera) które uniemożliwiło np sytuację w której mamy fnatic, Astralis, LG i EnVy w jednej grupie, czarno widzę szanse drużyn z kwalifikacji w przejściu dalej. Jeśli Liquid nie da rady pokonać lekko chwiejnego FaZe a G2 nie wykopie VP, wygląda na to że będziemy mieli 1:1 kalkę z zeszłego majora :)
Oczywiście zakładając, że VP zacznie coś grać, bo na chwilę obecną jest gorzej niż źle i wcale bym się nie zdziwił jakby zajęli ostatnie miejsce w grupie.
Awansują, awansują, już nie z takich opresji umieli wyjść, o to jestem spokojny. Moim zdaniem powinni teraz skorzystać z psychologa sportowego, bo widać że brakuje im pewności, a to kwestia do poprawy najważniejsza. Jak będzie pewność w grze to reszta zostanie formalnością. Od razu pojawi się aim przydatny w obecnie fatalnym CT, a gra zespołowa moim zdaniem ulega poprawie. Powinni teraz przysiedzieć nad indywidualnymi możliwościami i nabierać swojej pewności i pewnego rodzaju cwaniactwa w grze.
Fajne, ciekawe grupy.
Jak dla mnie najcięższa do wytypowania grupa....z VP :P Chodzi mi o to, że jest najbardziej wyrównana i VP będzie musiało się sporo napocić, żeby z niej wyjść do fazy pucharowej. Patrzę oczywiście z perspektywy obecnej formy zespołu.
A ---> NiP, LG
B ---> fnatic, FaZe lub Liquid ale bardziej FaZe
C ---> Napewno NaVi, dalej nie mam pojęcia kto jeszcze z tej grupy wyjdzie
D ---> NV, Astralis
spoiler start
NIEWAŻNE
spoiler stop
Patrzcie co ugrałem, pierwszy klacz 1 na 5.
https://www.youtube.com/watch?v=3CSyQEbfciY
spoiler start
Musiałem :)
spoiler stop
Pomijając fakt, że jest już kolejna część tego wątku, chciałbym zwrócić uwagę, że to nie jest clutch 1v5, ale ace z clutchem 1v3.
Nie zwróciłem uwagi na cześć, dzięki :)
nvm, znalazłem zły wątek i nie zauważyłem, że ostatni post był z kwietnia 2016, a nie 2017. roku XD
Nie znalazłeś złego wątku, po prostu Wieśniara z jakiegoś niezrozumiałego powodu postanowił zrobić wszystkim na złość i zamknął (aktualny) wątek, po czym usunął konto.
A później ktoś stworzył nową część... Po czym zamknął wątek po kilku dniach.
Nie pytaj dlaczego, widocznie CSGO przyciąga ekhm... Nietypowe tłumy, to chyba pierwsza taka drama w jakimkolwiek wątku cyklicznym.
Może przed majorem walnę kontynuację jeśli nikt do tego czasu tego nie zrobi, ale na tę chwilę raczej chyba nie ma sensu.