Detroit: Become Human | PS4
Pewnie temat był już dyskutowany wśród konsolowców, ale mnie niemiło zaskoczył spadek poziomu trudności gier Cage'a. Nie mówię już nawet o świetnej Nomad Soul, ale o erze związanej QTE. W Fahrenheit manualne wyzwanie było cholerne wyśrubowane, ale równie cholernie satysfakcjonujące. Pamiętam na przykład, że pół dnia spędziłem grając na gitarze te kilka dostępnych utworów, bo postawiłem sobie wyzwanie zagrać je bez błędów. Niedawno ukończyłem Heavy Rain i choć dało się odczuć pewną "casualizację", to było trochę gimnastyki, szczególnie, jeśli chciało się mieć 100%. Wczoraj zainstalowałem Dwie dusze, pograłem 3 godziny, ale co chwilę musiałem sprawdzać i się upewniać, czy mi się nie załączył jakiś tryb dla 5 latków z upośledzonym płatem czołowym. Poziom trudności - jakikolwiek - zniknął, zostało samo "tu idź", "teraz Kliknij w to", "wychyl gałkę w lewo by zagrać na gitarze" "a teraz zrób przerwę i odłóż pada, żebyś się nie spocił".
Więc teraz mam takie pytanie, jak to wygląda w Detroit? Czy ta choroba dalej postępuje i całą grę przechodzi się bez potrzeby dotykania pada?
No ja w heavy rain wpadałem we wściekłość, kiedy musiałem machać padem jak jakiś debil by się ogolić. Dlatego w Detroit wybrałem łatwiejszy poziom i gra się przyjemniej.
A Fahrenheit chyba nie miałem problemów z poziomem trudności.
Z goleniem była chyba kwestia dostosowania odpowiedniego tempa, nie pamiętam jednak czy ten fragment przechodziłem z padem w łapach (co jest dla mnie kompletną nowością) czy na myszce.
Ale że Fahrentheit nie sprawił Ci trudności to mnie zdziwiłeś. Ze mnie manualnie całkiem zwinny i ogarnięty gość, ale zabawa z synchronizacją obu półkul by z odpowiednim wyczuciem i dokładnością wciskać klawisze dwoma rękami jednocześnie zmusiło mnie do remontu mieszkania, gdy przestraszony moimi głośnymi przekleństwami tynk sam zlazł ze ściany i poprosił azyl w Strefie Gazy dla bezpieczeństwa.
Zagranie w tą produkcję umożliwił mi abonament w plusie, a spodobała mi się tak bardzo, że chcę ją zakupić i postawić na półce. Jeszcze żadna gra, a może i nawet film nie wywołała we mnie takich emocji. Spotykam się z dość skrajnymi opiniami odnośnie tej gry i myślę, że te negatywne spowodowane są tym, że dużo osób obejrzało ją na YT zamiast w nią zagrać i poczuć ciężar podejmowanych przez nas decyzji na własnej skórze. Nie ma znaczenia czy jest się konsolowcem czy też pecetowcem, w ten tytuł po prostu trzeba zagrać. Fabuła nie jest może niczym specjalnym, ale jej sposób przedstawienia już tak. Prawie każdy z olbrzymiej liczby podejmowanych przez nas wyborów ma wpływ na jej dalszy przebieg i aż korci, żeby poznać je wszystkie. Łatwo przywiązać się do bohaterów, którzy są bardzo ciekawi i intrygujący, przez co szybko się z nimi zżywamy, tym bardziej kiedy mamy świadomość tego, jak nietrudno o śmierć każdego z nich. Ścieżka dźwiękowa jest niesamowita, wręcz powala na kolana, podkręca tempo i przysparza o szybsze bicie serca, a fotorealistyczna grafika zapiera dech w piersiach. Jak nie przepadam za QTE tak tutaj zostało zrealizowane w perfekcyjny sposób. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym od razu po ukończeniu gry chciał ją uruchomić od nowa. Totalny 'must have' dla posiadaczy PS4 i wkrótce też dla PC-owców. Polecam.
W gre nie grałem, ale oglądałem pare razy na streamie. Wciągająca fabuła i generalnie bardziej bym powiedział że to interaktywny film niż gra. Podobne tytuły, jeśli chodzi o gameplay i opiwiadanie historii, to np Life is Strange, Heavy Rain, Beyond Two Souls czy Wolf Among Us. Wszystkie i kazdy z osobna jest skupiony na historii i na jej opowiedzeniu, co bardzo lubię. Jeżeli ktoś lubi tego typu klimaty, to jest to pozycja must have dla niego
QD wspięło się na wyżyny jeśli chodzi o budowanie historii. Tu nie jesteśmy tak mocno trzymani za rączkę jak to było we wcześniejszych grach. A zakończeń jest chyba najwięcej w historii gier z tego studia.
Postacie ze sobą nie są tak mocno związane. Każda ma swój cel lecz te cele przeplatają się w jedną całość. Connor i Markus mają odmienne cele i to właśnie dzięki nim ta gra jest taka wyjątkowa.
Same postacie Markusa i Kary niezbyt mi odpowiedziały. Napisane zostały jakby od początku były defektami. Dla mnie, który chciał poczuć się jak robot był to srogi zawód.
Na szczęście postać Connora spełniła moje oczekiwania w 100% i jego najbardziej polubiałem, a jego zdolności m.in z rekonstrukcjami wydarzeń były genialne.
Z małych minusików to parę ścinek na zwykłym PS4, łatwość "uwalniania" androidów przez Marcusa w środku gry, no i sama długość rozgrywki. Takie dobre historie nie powinny się kończyć po 10 godzinach.
Heavy Rain został pokonany.
Ah, David Cage. Największy grafoman branży gier. Człowiek, który potrafi zaoferować obiecujący pomysł, by po 10 godzinach wyszło w sumie na to, że za wszystkim stoją azteccy bogowie.
Szczerze, Cage czasem próbuje aż za bardzo. Ale nie tu. W Detroit Cage nie próbował chyba wcale, bo obraz świata i fabuła wyglądają tak, jakby pan De Gruttola obejrzał pierwsze 15 minut blade runnera, chwycił piwo w dłoń i zadecydował, że 'ja to zrobię lepiej'.
Detroit to gra wręcz idealna do posiedzenia na kanapie z czipsami i piwem- ot, niewymagająca, prosta rozgrywka niestawiająca żadnych poważnych pytań. Problem w tym, że gra bardzo, ale to bardzo stara się być poważna, odkrywcza, przecierająca szlaki. A fabuła to chyba najbardziej bazowa historia sci-fi: dochodzi do buntu maszyn, maszyny dobre, ludzie złe. Imołszyns na każdym kroku.
Grywalne są 3 postaci, ale na lepsze D:BH by wyszło, gdyby poświęcić cały ten czas Connorowi- bo jako jedyny sprawia wrażenia postaci, której ktoś poświęcił trochę więcej uwagi. Tylko o nim można powiedzieć, że jest choć trochę nieoczywisty i w sumie to tylko jego wybory jakoś na mnie wpływały. Pozostała dwójka (opiekuńcza ziew 'matka' Kara i wojowniczy, romantyczny Markus) sprawia wrażenie wyciętych z papieru. Ich motywacja jest oczywiście podniosła i tak dalej, ale przy okazji banalna i pozbawiona jakiejkolwiek głębi. Markus chce wolności. Ty nie chcesz wolności? Kara chce się opiekować biedną sierotką, co, nie smutne? No, bądź smutny, patrz jakie to miłe postaci!
Dialogi leżą. Na dobrą sprawę (poza Connorem) postaci o jakiejkolwiek złożoności nie ma wcale- Hank, może trochę Carl. Cała reszta to nawet nie archetypy, a placeholdery prawdziwych postaci- Luther, Alice, wszyscy z wątku Connora (których imion nawet nie zapamiętałem), całe Jerycho. Nie mają nic ciekawego do powiedzenia, brak tu jakiejkolwiek chemii.
Myśleliście, że związek Jona i Danki był wymuszony? Bo Markus i North mocno w tym aspekcie konkurują.
Najgorsze jest chyba to, jak subtelny jest Mr. Klatka. Od początku uderza nas cegłówką w twarz pokazując jak to androidy mają wyznaczone miejsca w autobusach, jak to muszą ustępować itd. Potem wprost są porównani do czarnoskórych. Panie Cage, rozumiemy! Nie musi pan sypać w nas jeszcze większą ilością ekspozycji, pokazującej jak to głęboki jest przekaz. Jak to już ktoś tu napisał- morał tej gry to nic więcej, jak "prześladowania złe, razism zły, naziści źli". A, no tak. Bo potem ludzie znęcający się nad androidami są wprost porównani do nazistów. Ba, są nawet obozy śmierci. Brakuje tylko kolorowych bandanek na rę-- a chwila, są, na skroni.
2/3 tej gry to filler. Wątek Kary nie rozwija się wcale, a wcale (z wyjątkiem jedno, ale jakże głupiego plot twista w stylu Cage'a. Pamiętacie, jak się okazało, kto jest Zabójcą z Origami? Tutaj pewien twist w wątku Kary bije to na głowę. Tak głupiego twistu, dla faktu zszokowania, bez praktycznie żadnej podbudowy dawno nie widziałem). Wątek Markusa jest strasznie rushed i tak mnie znudził, że nawet nie zamierzam szukać polskiego odpowiednika. Markus znajduje bazę z 10 ocalałymi, potem przemawia, maszeruje i bez żadnego wysiłku jest ich liderem.
Wiecie czego mi w tej grze brakuje? Wiem, że się powtarzam, ale głębi. Przez 100% defekty są tymi dobrymi, starającymi się uwolnić spod brutalnego jarzma ludzi bojownikami! Jak defekt zabija to w obronie własnej. Albo w imię miłości. Albo w imię ochrony. Zero jakiejkolwiek dwuznaczności czy refleksji- androidy rzyjo, to tesz ludzie!1!
Aż do końca się łudziłem, że może na zakończenie będzie jakiś twist. Że może to wszystko było zaplanowane i że złamanie systemu też było zaprogramowane? Albo jakąś refleksją może pan Cage dowali?
Owszem, może któreś z tych zakończeń takie jest (chociaż patrząc po nich, wątpię..), ale ja trafiłem na chyba takie najlepiej podsumowujące całą grę.
spoiler start
Markus całuje North i żołnierze opuszczają broń bo są wzruszeni xDDDDD
spoiler stop
Istny morky sen hipisów i najlepsze podsumowanie, z jakim produktem ma się do czynienia. Jest taki subreddit- im 14 and this is deep. Właśnie taka jest ta gra.
Jeśli nigdy nie widzieliście żadnego sci-fi, może was to chwyci za serce czy coś. Ale D:BH to po prostu bezczelna powtórka z każdego co banalniejszego motywu z sci-fi. Zero tu jakiejkolwiek nowości, oryginalności, czy najgorsze, autorefleksji autora nad tym, co właśnie napisał. Markus zostaje liderem w ciągu kilku sekund? Spoko. Nachalne odniesienia do historii czarnoskórych w USA i 2WŚ? Pff no i dobrze, to gŁęBoKiE jEsT.
Fabuła ssie, postaci (z wyjątkiem relacji connora z hankiem) ssą. Świat ssie (tak pustych ulic dawno nie widziałem. Nawet przy tych marszach widać może 50-100 androidów). To co nie ssie? Muzyka niezgorsza... Gameplay też nieporywający (chociaż Connor miał kilka ciekawych śledztw- za to Kara i Markus to nudne przeszukiwanie pomieszczeń w poszukiwaniu jakiegoś obiektu). I nie wiem, jak w 2018 nadal można mieć motorykę postaci rodem z Fahrenheita...
Tl;dr są lepsze gry sci-fi, taka Automata zgniata jakiekolwiek filozoficzne kwestie (w końcu podstawa w tym odłamie sci-fi..) tej produkcji. Idealna do piwka. Jak chcecie prawdziwego, dającego do myślenia sci-fi, to nie wiem, Asimova czy Dicka poczytajcie. Mają po 50 lat, a pomysły świeższe i ciekawsze niż w produkcji z 2018.. Nawet Black Mirror w godzinę przemyca więcej ciekawych pomysłów.
EDIT. nie wspomniałem o pierdyliardzie zakończeń, bo mnie to nie interesuje. Historia powinna bronić się sama, a nie zasłaniać się miliardem możliwych rozwiązań. Z których 90% to po prostu "postać umiera trochę wcześniej". Tylko ostatni rozdział (plus mała decyzja z Connorem wcześniej) jako tako sprawdza nasze wybory. Nic, dla czego warto by powtarzać całą grę.
Wczoraj pierwszy raz ukończyłem jakąkolwiek grę w tym roku, a co to byla za gra? Oczywiście, że D:BH. Jak każdy tu wie, jedyny tytul, na który czekam, ro Cyberpunk. Tutaj mam bardzo podobny klimat, tyle, że zamiast gry, jest to film interaktywny. I powiem, że w ten film wyciągnąłem się bardziej niż .... w najlepszy dla mnie tytuł tamtego roku, jakim jest SotTR. Ale po kolei:
Od samego poczatku do gry zachęciła mnie.....ankieta, ktora jest przed grą (ciekawe, ilu z Was ją wypełniło). Możecie teraz łacha cisnąć (wbijam w to i i tak to powiem :P), ale od tamtej pory w jakis dziwny sposób czułem cos w stylu więzi z ta kobieta androidem. Ograniczalo mnie tylko to, że mialem świadomość, że to tylko kilka zaprogramowanych przez twórców linijek kodu.
Po napisach końcowych
spoiler start
nie pozwolilem odejść tej lasce i bylo mi przykro, że zresetowala się do ustawień fabrycznych :E
spoiler stop
Gra mnie wciągnęła do tego stopnia, że od razu po skończeniu, chciałem zagrać drugi raz inną scieźką. W efekcie odpalilem ponownie ostatni rozdział, by poprawić kilka rzeczy. Niestety, tylko pogorszylem sytuację, a co gorsza, liczyłem na
spoiler start
przywrócenie androidki do stanu sprzed tego rozdziału. Niestety, po ponownym przejściu gry androidka.....mnie przywitała od zera.
Krzyknąłem tylko NIEEEEE !!!
spoiler stop
Na razie nie chce mi sie hrac od zera, ale jak tylko gra wyjdzie na pecety, mam zamiar ją ponownie przejść ponownie kolejnymi 5-ma innymi drogami. Ostatnio bardzo rzadko kończę gry. Od roku 2015 skończyłem może z 5 gier i zawsze mam dość, a tutaj chcę wiecej. Chce sprawdzić wszystkie 50 zakończen (bo jak byśmy chcieli zmienić każdą ścieżkę, to pewnie gdzieś tyle będzie), choć pewnie na pięciu sie skończy, ale właśnie: na pięciu, nie na .... pół, ćwierć, czy nawet jednej.
Czy to oznacza, że gra jest idealna? Niestety gra ma dwa duże minusy. Pierwszy to konieczność włączania czasami w skrajnych przypadkach nawet co 10 sekund namierzacza, który nie pozwala nam się jednocześnie poruszać i odciąga od gry, a bez niego przejście gry jest praktycznie nie możliwe, gdyż ogranicza nas czas, a bez widocznego znacznika fizycznie nie jesteśmy w stanie wiedzieć w tak krótkim czasie, jaki daje nam ta gra, gdzie mamy podejść. Jest to mega irytujące. Drugi minus to wielki problem z kamerami i naciskanie R1 na padzie (na pececie pewnie RB) niewiele pomaga. Daje nam to świadomość, że za mało gry w tej grze. Lubię gry tunelowe, ale tutaj nawet nie możemy luźno operować kamerą. Mamy sznurowy sznur. Na szczęście klimat i historia tak mocno trafily w mój gust, ze od lat nie miałem do czynienia z lepszą fabułą. No i ten klimat, dosłownie widzę tu Cyberpunka kilka lat wcześniej. Jak sobie pomyślę, że w CP bede mógł na to wszystko mieć własny wpływ, że będę mógł strzelać, zwiedzać kazdy jeden pokój w niemal każdym istniejacym wieżowcu, wejsc do każdego pojazdu rownież latajacego w stylu Omikron Nomad Soula, ze świadomością, że Redzi min na moja prośbę (ale jak sie okazuje nie tylko moją) rozważaja lektora jako trzecia lokalizacje, to aż mam dreszcze :D I tak, jak zawsze omojam subquesty, tak tutaj po wyjściu z kryjówki V zanim odpalę pierwsza misję, to (warunek, to musze mieć choc jedną giwerę) zwiedzę wszystkie okoliczne budynki, nadelektuje się okolicznymi miejscówkami, powpływam na relację z każdym jednym mieszkańcem, porobię screeny, ponagrywam filmiki z aktywnym HDR'em i RT, a dopiero później zacznę właściwą gre, bo ten klimat w Detroicie tak mnie zmasakrowal, jak zadna gra w ostatnich latach, a w CP nie mam filmu na szynach, tylko grę, w ktorej mogę wszystko co w realu :) Dlatego czekam na CP jak po....ny, a póki co do Detroita na pewno jeszcze wrócę i wystawiam grze mocne 9/10 !! Dawno nie wystawilem grze takiej oceny po skończeniu. Z reguły jeśli takie oceny w ogóle mialy miejsce, to tylko w grach, które ogralem do jakiegoś tam momentu, a potem albo grę porzuciłem (patrz Metro Exodus - idealny przykład), albo mi się znudzila. Tu jest inaczej. Chce jej więcej i wiecej, ale musi byc mała przerwa. Teraz nakręciłem sie na inny tytuł tego typu, ale w klimatach horroru - Until Dawn i dzis w nocy startujemy :)
BTW - Z tego tyou gier/filmów: Heavy Raine daje pozycje 3, Fahrenheit Indigo Prophecy 2, a niekwestionowanym liderem jest na ten moment Detroit: Become Human :) Zobaczymy, czy Until Dawn nie rozwali tego systemu :) No i w kolejce jeszcze Beyond: Two Souls, ale po opiniach obawiam się, że gra będzie na szarym końcu, ale mogę się zdziwić, bo Detroit jakoś super oceniany przez graczy nie był, a dla mnie jest to tytuł wybitny :)
BTW 2 - Hennepin napisał mi kiedyś, że w CP skończę na etapie, po robienolui screenów i podziwianiu widoczków. Polecam mu i jemu podobnych ta recke oraz dodanie do tego wszystkiego faktu, że przeszedlem w takich klimatach takze Omikron: The Nomad Soul, które jest rasowym sandboxowym bardzo rozbudowanym przygodowym RPG eieksxym niż większość wspolczesnych gier (przypominam, ze gra jest z roku 1999). Po prostu nie nawidze tego gatunku, bo zawsze nużył (zwłaszcza RdR 2 jeśli chodzi o same sandboxy). Jeśli jednak gra trafia idealnie w mój klimat (a musi trafić w 100%, jak tu, a nie nawet 90), to nie ma szans, bym nie polubił takiej gry. Dlatego o Cyberpunka jedyem spokojny :)
No zgadzam się gra jest kapitalna, 3 razy przeszedłem, a dlaczego porzuciłeś Metro exodus byłeś nią taki zajarany przecież?
Przez pustki na mapach (doszedlem do połowy morza Kaspijskiego), dłużyzny misji i wieczny brak amunicji przy obszarach z potworami (a nadmiar przy kolesiach). Do tego brakowalo grze tego czegoś, co mialy poprzedniczki. Sam nie wiem , co to. Po prostu to coś.
No mnie się też średnio podobała, kaspijski etap nudny jak flaki z olejem, później akurat fajny przeoczyłeś na Tajdze ale już końcówka jest dramatycznie nudna.
Co kto lubi, dla mnie nudne to bylo skanowanie znaków w Detroit (jak z reszta caly watek Marcusa, moze z wyjatkiem poczatku), watek Kary przypominał mi poprzednia gre Quantic czyli Beyond
Rozczarowała mnie ta gra prawdę mówiąc, fabuła była raczej słaba i pełno naleciałosci z poprzednich gier Quantic (jakby skonczyly im się pomysły)
Jezeli ktoś sie zachwyca to najwidoczniej nigdy nie grał w Heavy Rain i Fahrenheit'a, tamte gry mialy nawet lepsze scenariusze choc tez daleko im bylo do czołówki growej
RDR2 ma 100x lepsza fabułe od Detroit, a Epilog to mistrzostwo swiata i powinien byc pokazywany wszystkim developerom (w sensie jak powinien wygladac epilog)
Mnie gra podoba się nawet i nie mam jej wiele do zarzucenia, ale trochę mnie nudziła.
Wyżej stawiam z gier tego studia jednak Heavy Rain.
Bardziej oczarowało mnie Disco Elysium w które zagrałem przed Detroit i zaklepało sobie nawet u mnie nr 1 w 2019.
Oczywiście nie mówię, że Disco Elysium w 2019 to tak dobra gra jak W3 z 2015, D:OS II z 2017 czy RDR2 i KCD z 2018. Ma poza tym staroświecką grafikę i brak lokalizacji.
A co do fabuły panowie to nie ma sensu, aż tak przywiązywać tylko do niej takiej uwagi, bo rewelacyjna fabuła to wbrew pozorom rzadkość. Jako, że cenię sobie zdanie Ghost2P i Hydro2, bo bardzo znacie się na dobrych tytułach i prezentujecie wysoki poziom w dyskusjach warto was posłuchać co tam lubicie lub polecacie. Nie wszystko się samemu wyłapie.
Bardzo ciężko napisać dobrze oryginalną historie, by nie kopiowała z innych tytułów, miała ręce nogi bez żadnych dziur logicznych i jeszcze była porywająca czy poruszała ciekawe tematyki.
Porządne fabuły, które znam to np:
The Longuest Journey 1999, Syberia 2002, Planescape Torment 1999, Baldur's gate II 2000,
Neverwinter Nights - Maska zdrajcy 2007, MGS 1998, Fallout 2 1998, System Shock 2 1999,
Deus Ex 2000, Silent Hill 2 2001, MGS 2 2001, Max payne 2001, Star Wars: Knights of the Old Republic 2003,
Half Life 2 2004, Vampire: The Masquerade - Bloodlines 2004, Black Mirror 2003, Still LIfe 2005, Gray Matter 2010, Heavy Rain 2010, Wiedźmin 1-3, Bioshock 1 oraz Bioshock Infinite + dodatek, Mass Effect 1-3, L.A. Noire 2011,
The Last of Us 2013, Pillars of eternity 2015, The Wolf Among Us 2013,
Life is Strange 2015, Pillars of eternity II 2018, Red Dead Redemption 2 2018, Disco Elysium 2019 itp.
Oczywiście jest więcej tytułów z dobrą fabułą. Na przykład w niektórych niewymienionych jRpg, cRpg, point and click czy przygodówkach z nowej fali w 3d. Ale to nadal igły w stogu siana, które są rzadkością.
Nie grałem do dziś w RDR 1. Nie wiem. Opinie są skrajne na temat fabuły w tej grze. Mam nadzieję, że na Ps5 pójdzie odpalać gry z Psx3.
RDR2 ma dobrą fabułę i dialogi 10x lepszą od Detroit, ale porównując z Planescape Torment 10x razy słabszą. Tak to już jest, że zawsze może kosa trafić na kamień. To samo nie wszyscy wiedzą, że połączenie fabuły Bioshock 1+ Dead Space 1 = System Shock 2.
Jak ktoś grał w RDR 1 niech napisze czy ta gra ma rzeczywiście lepszą fabułę niż w RDR2. Trudno mi wierzyć w to, bo RDR 2 to TOP 50 fabuł w historii gier i jest w elicie. Wielu na tym forum zaniża ocenę RDR2 w wersji Pc, bo najpierw brak Steam oraz słaba optymalizacja.
Widzę że średnio się podoba.
I co mogę doradzić. Grać z pasem na tv bo to taki film nie gra I tutaj relax na kanapie to podstawa do odbioru tej gry-film i na PC przy monitorze to trudno przesiedziec ja bym nie dał rady.
Gra jest Rewelacyjna ! Miałem nie kupić ze nudna ze kiszka nic takiego gra jest bardzo emocjonalna grafika miodzio ;) fabuła wciąga strasznie gra łatwa nawet powiedziałbym bardzo łatwa byla na ps plus ale cieszę się ze kupiłem wersje pudełkową z czystym sercem polecam za całokształt daje dyszkę ;)
Gra jest rewelacyjna, nie rozumiem niektórych bardzo negatywnych opinii. Rozumiem, że gra może nie trafiać w czyjś gust, ale chyba jesteśmy za bardzo rozpieszczani przez coraz to lepsze tytuły gier jak np. The last of US, seriali np. Breaking Bad, może przez to człowiek oczekuje już tylko czegoś lepszego - świeżego i niesamowitego, a poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko. Nie zapominajmy, że to tylko gra - ograniczona w swojej formie przez dostępną technologię i wizję twórców. Moim zdaniem jest mimo wszystko niesamowita, tak samo jak Heavy Rain, lub mocno krytykowany Beyond, wszystkie te gry od Quantic Dream mają coś w sobie - Są inne od wszystkiego innego. Może oprócz Until Dawn. Gry weszły już naprawdę ba niesamowity poziom, a Detroit to świetna zwłaszcza jak na możliwości zwykłego PS4 grafika - Często gra wygląda jak renderowana cut-scenka i co najlepsze chodzi bardzo płynnie. Pomysł generalnie fabularny świetny - dużo wątków, możliwość ukończenia gry na różne sposoby (mało jaka gra zmusza mnie do zagrania 2 raz, a tutaj bardzo chcę przejść historię w inny sposób, zobaczyć inne rozwiązania) i porównując (co prawda do zupełnie innej gry) Hitmana, tam mnogość rozwiązań - wielkość map itd. Mnie przytłaczały, tutaj ilość możliwych opcji mnie napędza (kwestia gustu). Co do bohaterów, to najlepiej wypadł Connor i jego relacja z Hankiem, po prostu relacja robota ze zgorzkniałym gliniarzem, to jak niechęć i uprzedzenie (w moim przypadku) zmienia się w przyjaźń i wzajemne zaufanie, była świetna do śledzenia. Markus jako przywódca - wyzwoliciel robotów, także był postacią ciekawą (chociaż jego ścieżka nie wyszła mi tak, jakbym sobie życzył). Generalnie gra pod koniec moim zdaniem jest trochę za bardzo już pomieszana, ale rozumiem że dlatego by wprowadzić większe urozmaicenie - więcej możliwości. Jednak na końcu jest już tego zbyt wiele. Gra przedstawia bardzo ciekawy świat, relacje ludzi - z robotami, ale i co ciekawe także relacje robotów z innymi robotami, a wreszcie - To, że Androidy także mogą być autonomiczne, mieć prawo do życia i równych praw. Wiele jest ciekawych kwestii wyborów - moralnych, ale i strategicznych. Ja się cieszę że takie gry powstają, nie wszystko musi mieć otwarty świat i trwać 100 godzin, bo dla przykładu Horizon: Zero Dawn oferuje fajną rozgrywkę, ale nie uświadczymy w takiej grze ciekawego wątku fabularnego, dialogów mających jakichś głębszy sens itd.
gra jest cudna, świetna historia, bardzo emocjonalna, wiele osób może się zrazić na początku gdy trzeba zmywać naczynia czy wynosić śmieci, ale to jest jedynie samouczek, który ma pomóc ogarnąć kamerę i sterowanie, a cierpliwi zostaną nagrodzeni mega pozycją, ja wczoraj zarwałam nockę , bo tak nie mogłam się oderwać
Brawo dla twórców. Dali radę. I dzięki sony za udostępnienie tej gry w plusie. Szczerze powiedziawszy nie miałem chęci w to grać. A bo to roboty, poprzednia ich produkcją czyli Heavy Rain średnio mi się podobał, a to youtuberzy kręcą nosami. Ale zagrałem, i wiecie co? Bawiłem się bardzo dobrze. Jednak... do takiego Fahrenheita tej produkcji daleko. Mimo to polecam zarówno młodszym jak i starszym.
Raczej odwrotnie, mimo, że Fahrenheit to dobra gra.
Fahrenheit byłby najlepsza gra tego studia, gdyby tylko od połowy nie zamienił się w sci fi
Wiadomo już kiedy data premiery na PC ? Miało wyjść w listopadzie i nic nie wiadomo a już druga połowa miesiąca.
Genialna gra, świetna historia, wspaniale ukazana. Dostarcza niesamowitych emocji. Prawdziwie interaktywny film, niech Netflix się schowa ze swoimi interaktywnymi pierdołami :D
Gra na pewno pozostanie na długo w pamięci.
Zaniżanie oceny świetnej gry, tylko dlatego że nie jest już exclusivem jest najzwyczajniej w świecie żałosne...
Lepiej popatrz na oceny niektórych exclusivów, gdzie na całym świecie oceny gray to 8+, a tutaj 4-6/10
Szkoda, że na Epic Store tylko będzie.... Z drugiej strony, przynajmniej coś zaoszczędze.
Wszystkim graczom PC życzę miłej zabawy. Dla mnie się podobało.
O, to ludzie z Podlasia też już ograli.
Są przecieki że następna część to będzie Choroszcz :wrócić do normalności.
Pewnie Kononowicz.
"...bestsellerowe Heavy Rain" (cytat z opisu gry). Jak gra mająca ocenę "słaba" może być bestsellerem? I jak to jest, że ta sama gra na PC jest odmiennie oceniona na PS? Tu jest słaba tam bardzo dobra. Czy różnice tej samej gry, są aż tak wielkie???
Jest zła, bo była tylko na PS. Proste.
Detroit jest niezły ale najlepszą grą QD jest Heavy Rain / za to Detroit ze względu że jest najnowszą grą ma najlepszą oprawę A/V HDR itc. Za 140 PLN jak ktoś nie miał na PS4 to warto bez większego namysłu.
Jeśli chodzi o gry tego typu to i tak najwyżej oceniam Until Dawn ale to ex dla PS4.
Akurat HR to zwykła gra-film. Detroit to przynajmniej dwie półki wyżej
Akurat HR to, to samo co Detroit
Optymalizacja leży i kwiczy na PC.
Na 4690K @ 4.4GHz, 1060 6GB, 24GB RAM haczy jak głupia, procek na 100%. Zwłaszcza na drugiej planszy ( z zakupem farbek ) to tragedia. Jakbym na celeronie grał. Nie mam pojęcia co tam tak procka obciąża. No i dwa razy mi się wykrzaczyła.
Optymalizacja jest tragiczna może nawet gorsza od RDR2. Dobrze że mam ją na PS4 bo na PC to kolejny port zrobiony na odwal.
W tego typu gry najlepiej grac na ps4, jest taniej i lepiej. Detroit przeszedlem juz dawno temu i dzialalo super. Ostatnio moglem kupic Man of Medan na pc ale po co? Wymienilem inna gre na ps4 i wyszlo mnie to 4 razy taniej, na jakosc nie narzekalem.
6 letni procek, karta grafiki do gry w pasjansa, a Ty się dziwisz że haczy. Zatrzymałeś się w średniowieczu. Niestety taki urok portów, że trzeba mieć w miarę dobrą maszynę, inaczej pozostaje niestetyt tylko konsolka.
potwierdzam co napisał vlaskk
ty z tym procesorem dużo nie pograsz sobie w te grę ):
kup proca za około 1000 to wtedy se pograsz ,
sorrytaka prawda ładne gry maja spore wymagania
To ile marnuje zasobów ta gra jeśli na ps4 chodzi bardzo dobrze a na PC jak w poście nie daje rady. Przecież to jest tragedia.
Denuvo Panie obciąża Denuvo...
Na PS4 działa bez problemów.
2 kolegów po moim poście !
gra była robiona wtedy Tylko pod PS 4!!!
wiec pisanie ze na PS4 działa bardzo dobrze jes głupotą /;
gra została przerobiona by działała na PC wiec muszą się zdarzać błędy !
na PS4 macie jedna i ta sama specyfikacje sprzętową oprócz dysku !
a na PC macie ich Tysiące!!!!!
Teraz niech zrobią heavy rain 2
Znowu zrobili świąteczny prezent ze swoim Demo :) Podobnie jak poprzednio. Można było się załapać pierwszego dnia. Dziękujemy.
Muszę napisać że wreszcie doczekałem sie tej gry, kiedyś chciałem dla niej kupić PS4 ale jakoś do tego nie doszło i od wczoraj gierka jest w mojej kolekcji. Nie grałem długo i ocene końcową wystawie po zaliczeniu. Dla mnie Detroit ma najpiekniejszą grafikę jaką do tej pory widziałem, uwielbiam gry typu S-F i cybepunk a świat w Detroit jest poprostu bajerancki! Przez to że jest polski dubbing mogę skupić sie na podziwianu widoczkow a te naprawde przykuwają oko. Muzyka też pasuje jak dotąd do akcji a podlożone głosy bardzo mi sie podobają. Jak dotąd gra spełnia całkowicie moje oczekiwania i będzie raczej 10 jak nic! Poczatkowo czytałem komentarze że kuleje optymalizacja i przez to poogladałem trochę filmów na Youtube jak gra działa u innych żeby za tę cene nie wdepnąć na mine. Dla mnie optymalizacja jest jak najbardziej ok! Po prostu do takiej gry gdzie grafika wygląda extra niestety trzeba jeszcze mieć sprzęt. Na moim lapku i7 7th i gtx1070 ram 32gb gra śmiga w 1080p na ultra bez problemu. Odświeżanie jest tylko na 60 ustawione chociaż mam ekran 120hz ale chyba w grze jest zablokowany limit. Także takie teksty że optymalizacja jest do dupy piszą ludzie ktorym po prostu nie wydala sprzęt i tyle. Polecam wszystkim tę gierke bo jest na co popatrzeć, a jak ktoś lubi kino SF to się napewno nie zawiedzie! Pozdrawiam i Polecam!
Tak się jarałeś że w końcu oceny nie wystawiłeś a może nadal przez ponad pół roku dale w nią grasz w co wątpię.
Przeszedłem w całości gra ok ale znowu sterowanie za bardzo konsolowe i przede wszystkim gra NIE warta swojej ceny ! Absolutnie nie kupować za tą cenę. To powinno kosztować maksymalnie jak pozostałe produkcje QD na PC czyli 60 PLN.
gra super z tego co widzę bo kupić to kupie jak wyjdzie na steam .. epic mnie odpycha niestety /;
nra na PC wyjdzie po roku wiec dopiero 12 grudnia 2020 roku ):
ehh szkoda .. ale poczekam !
18 czerwca 2020 na Steam
Następna po Nier: Automata najlepsza gra, jaką zdążyłem jeszcze skończyć w tym roku. Szczerze, to nie spodziewałem się po niej takiego klimatu i świetnie dobranej muzyki. Momenty w których akcja zaczyna się rozkręcać i musimy np. przed kimś uciec, należą do najlepiej zrealizowanych w tego typu grach. Jakbym miał więcej wolnego czasu, pewnie przeszedłbym ją jeszcze raz.
Co do portu na PC to są z 3-4 momenty w których gra potrafi zaciąć się na dobre, nawet na najnowszym sprzęcie (przynajmniej tak to wyglądało u mnie). Potrzeba w nich trochę cierpliwości i można grać płynnie dalej.
Jak na ten moment gra się świetnie fabuła, klimat, grafika i muzyka co też mnie zaskoczyło bardzo dobre naprawdę system klikania nie wkurza jest naprawdę dobrze wszystkie elementy zostały poprawione z poprzednich części zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=dXwgYKXqJ4U&t=0
Ta gra pójdzie tylko i wylacznie na windows 10 nie ma szans ze odpali sie w windows 7??
Może pomoże DirectX12_for_Win7_x64 (jest takie cudo)
Mam Win 7 i zainstalowanego DirectX12 i gra chodzi :)
"byniu46" nie męcz się z siódemką i wskakuj na wspaniałą dyszkę bo warto. Siódemka nawet nie dorasta do pięt dziesiątce.
Genialna gra w swojej kategorii czyli interaktywnej historii, najlepsza w jaką grałem do tej pory zarówno jeżeli chodzi o samą historie jak i wpływ grającego na historie - na prawdę ciężko tutaj uzyskać happy end grając bez żadnych solucji - za pierwszym razem tak robiąc praktycznie uśmierciłem 3/4 bohaterów, dopiero potem chciałem sobie happy end zrobić to robiłem według solucji - i uświadomiłem sobie jak mocno trzeba sie namęczyć :)
QD każdą gre robi coraz to lepszą, aż boje się co następnego wymyślą i nie moge sie doczekać :)
Co do samego przeniesienia na pc mam wrażenie że optymalizacja lekko skopana.
Bardzo wciągająca fabuła. Z początku wydawała się lekko drętwa, ale samo poznawanie świata wychodzi naprawdę dobrze. Rozbudowane drzewka możliwości zachęcają do zabawy długo po skończeniu rozrywki- co też będę systematycznie robił. W każdym razie wybrana przez mnie inuticyjnie historia wypadła bardzo dobrze. No i oczywiście gra skłania do przemyśleń, mimo premiowania określonych rozwiązń.
Gierke ukończyłem wczoraj. Dla mnie jest to arcydzieło. Gra jest po prostu mega fajnie wyreżyserowana a fabuł i historia stoi na najwyższym poziomie. Graficznie wygląda przepięknie, ale to bardziej taki interaktywny film w którym bierzemy udział niż gra. Muzyka i dźwiek też jest ok a każdy nasz wybór który dokonamy ma znaczenie. Jest tutaj wiele zakończeń i każdy schemat można zagrać na wiele sposobów. Dla mnie należy sie dycha jak nic i za niedługo zabieram się za tą gierke od początku! Polecam wszystkim bo jest to niesamowita przygoda!!
Optymalizacja podobno nie jest zbyt dobra to prawda? Ja i tak czekam na wydanie pudełkowe które będzie 27 lutego więc do tego czasu może jeszcze coś połatają, jak ze sterowaniem? da radę grać na klawiaturze i myszce? bo w heavy rain i beyond two souls ponoć trochę ciężko, mam obie te gry ale jeszcze nie instalowałem więc nie wiem czy próbować na k+m czy kupić sobie jakiś pad
Na epic Store jest dostępne demo, więc możesz sprawdzić.
Zdecydowanie najlepsza gra QD w jaką grałem. Wybory, mniejsze większe lub to czy zdążymy coś zrobić czy nie, mają tu na prawdę znaczenie a konsekwencje ciężko przewidzieć. Wszystkie wątki fajnie się łączą w pewnym momencie aczkolwiek i tak najbardziej spodobał mi się bohater wątku "detektywistycznego". Sterowanie jest wreszcie w miarę sensowne, QTE tylko czasami lekko denerwują bo ogólnie nie lubię takich sekwencji w grach ale tutaj są przynajmniej dobrze zaimplementowane. Być może jedyna gra Quantic którą kiedyś przejdę jeszcze raz żeby sprawdzić co by było gdyby... no i grafika, marzy mi się żeby właśnie taki był standard na 9. generacji konsol i to nie w takich liniowych mało interaktywnych grach, ale w open worldach itd.
Kiedyś nawet myślałem o kupnie PS dla tej gry, lecz na szczęście pojawiła się na PC. Szczęście te trwało krótko, bo u mnie ta gra praktycznie nie działa, więc jak na razie czekam aż kiedyś wydadzą patcha.
Szczerze mówiąc to ja nie ogarniam fenomenu tej gry. Przyznaję, że czekałem na tą produkcję z zapartym tchem, ale się rozczarowałem
Historia jest bardzo przeciętna, nie ma tutaj ciekawej intrygi ani fajnych postaci (jako tako daje radę relacja Connora z Hankiem)
Gameplay jak na tego typu grę calkiem dobrze zrobiony, no i oprawa audio-video jest miazga (warto dla samej oprawy zagrać). Z perspektywy czasu to ja nie wiem za co dalem tej grze 8, nawet to 7,5 to jest takie naciągane
Coś tam.w sobie ta gra ma, ale większość momentów jest nijaka niestety
Dużo bardziej mi się Heavy Rain podobał czy też Life is Strange
W tym drugim przypadku mamy na rynku druga część, niestety nie grałem bo jeszcze nie ma pl, ale myślę że ma na pewno lepszy scenariusz od Detroit
Świetny interaktywny film (co było do przewidzenia po wcześniejszych grach tego developera i przedpremierowych materiałach) - jeśli ktoś czuje się po niej zawiedziony, to chyba nic o niej wcześniej nie przeczytał przed zakupem. Zdecydowanie warto poświęcić czas jeśli lubicie interaktywne filmy.
Dlaczego nie można nigdzie dostać pudełkowej wersji? przez krótki okres czasu jakiś miesiąc-dwa temu widziałem w xkomie i rtv euro preordery a obecnie nie da się nigdzie tej gry kupić, pisałem do wydawcy, cdp i sklepów to nikt nie raczył mi odpisać, wiadomo coś czy jeszcze w sklepach się pojawi? heavy rain i beyond two souls można jeszcze normalnie kupić w pudełku a detroit zniknął jeszcze przed premierą
Grali jak demo działało... Teraz za taką cenę nie warto. Optymalizacja nie jest najwyższych lotów (potrafi dostawać czkawki w niektórych lokacjach i bardzo irytuje nawet na kartach GTX 1080 i lepszych). Poczekaj na przecenę za co najwyżej 60 PLN...
Na GTX 1660 Super działa na Ultra w 1080p z kilkoma tylko dropami na całą grę.
Problemy spoleczne, bezrobocie a protagonistami sa Karl i Marks. Tesknota za komuna silna jest.
u kolegi za to widac nie teskno za okularami lub nauka czytania...proponuje jeszcze raz przeczytac imiona glownych bohaterow i nie pindolic bez sensu
Jeśli ktoś ma problemy z lagowaniem i nadmiernym obciążeniem CPU mogę polecić wypróbować program "BES - Battle Encoder Shirase 1.7.7".
Wystarczy w BES wybrać proces gry i ustawić dla niego limit.
[TARGET... > DetroitBecomeHuman.exe > Limit This > YES]
W moim wypadku odczułem poprawę działania gry przy ustawieniu na -1%.
Ta gra nie jest dla bezmyślnych stukaczy lub wynikowców. Tu trzeba mieć otwarty umysł i kalkulować, czy wybrana przez ciebie opcja nie skończy się katastrofą dla reszty. Jeżeli lubisz walić by zabijać odpuść sobie tą grę nie spodoba ci się wogóle. Gra nie trwa długo można ją przebiec w jeden dzień, ale wali po głowie i daje do myślenia, sprawiając, że na końcu człowiek pozostaje z pytaniem i ciekawością "co by było gdybym nacisną inny klawisz". Grafika rewelacja, do tego całkowicie w tekście i mowie po polsku, co jest konieczne przy szybkich wyborach. P O L E C A M. :). i7 8G, GTX1060, 16 GB. Na najwyższych ustawieniach chodzi płynnie bez lagowania.
U mnie też z tą kartą GTX1060 chodzi płynnie.
Nic nie trzeba kalkulować. Gra jest właściwie czarno biała pod względem wyborów. Bez problemu doszedłem do "dobrego zakończenia"
Czy demo odda w pełni działanie gry? Mam tutaj na myśli wydajność.
Ciężko powiedzieć, u mnie na 2070 super i ryzenie 3600 gra w 1440p na ultra w demie chodziła w płynnych 60 fps, aczkolwiek już w trakcie normalnej gry zdarzają się momenty, gdy postaci na ekranie jest bardzo dużo i dzieje się tak wiele, że już nie trzyma stabilnie klatek aczkolwiek poniżej 55 nie zeszło nigdy więc po demie trzeba mieć te 10 fps zapasu.
Nie. Pełna wersja znowu będzie miała DENUVO ! Po raz trzeci....
Zobacz EULA na Steam. I po raz trzeci chcą sprzedać to samo na kolejnej platformie. Chyba przebili wszystkich....
Przeszedłem za pierwszym razem z dobrym zakończeniem (androidy wyzwolone, wszyscy przeżyli). Zajęło to dwa popołudnia. I wystarczy. Ale były to dwa bardzo przyjemne popołudnia.
Ogólnie bardzo polecam fanom klasycznych przygodňwek (hidden objects). Gameplay jest nędzny - idź z punktu a do b, znajdź ukryte przedmioty, kliknij w odpowiednim momencie WASD. Tyle. Ale tyle do przygodňwki trzeba.
Co może wciągnąć to fabuła. Naiwna jest dość, ale emocje są. Grafika jest przepiękna. Muzyka klimatyczna, filmowa. Ujęcia epickie. Aktorzy profesjonalni. Taki ładny interaktywny film, gdzie można decydować jak potoczy się scenariusz - można bohaterów zabić, można ocalić, można być złym, dobrym, idealistą, gnojkiem, złodziejem itp - i patrzeć jak wybory wpływają na nasz film.
Jak możesz w pierwszym zdaniu zdradzać zakończenie gry? Weź to wyedytuj i otocz spoilerem jak należy.
Aha - na ryzen 3700x i 2070 super grałem plynnie w 4k na ultra. Nie wiem ile FPS, w nosie mam klatki w takiej grze:). Odczucie było że jest płynnie.
Jeśli nie masz procesora z minimum 8-mioma wątkami nie łudź się że uda ci się w to pograć,będziesz sobie mógł pooglądać co najwyżej pokaz slajdów.
Mój i5-8600k ma 6 rdzeni/6 wątków i bez problemu sobie radzi z tą grą w powyżej 60fps na ultra
ja tu tylko na chwilkę !
steamowa wersja gry działa na windows 7 !
odpowiadam jakby ktoś miał takie pytanie :)
choc mi sie początek gry długo ładował ! możliwe ze tak ma być lub mam za mało ramu bo mam 8 GB albo tak długo się ładowało bo nie jes to win 10 /;
nie jestem pewien ! możecie to sprawdzić jakby co :) i napisać
Gra złamana teraz już wiem że śmiga dobrze na moim sprzęcie tylko poczekam aż zejdzie do równej stówki i można brać
Ta gra bardzo mnie przygnębia. Taka przyszłość to jakaś porażka i upadek człowieka. Pomyślmy w jakim kierunku idziemy (przepaść?)
Ja nie wiem ludzie piszą, że im gra szroni na dość mocnych sprzętach inni jeszcze piszą, że optymalizacja gorsza niż w RDR2 (w to akurat jeszcze nie grałem), ale na moim FX-8350, GTX 1070, 32GB RAM, SSD gra śmiga w fhd na ultra na zadowalającym poziomie. Nie mierzyłem co prawda fps, ale na pewno nie ma żadnych przycięć. Nawet sterowników nie mam do grafiki najnowszych bo każe zmienić na nowsze, ale olewam temat i gram. Sprawdzane na Windows 7 Ultimate 64 PL (Oryginał)
Albo debile pokupowali na premierę gdzie optymalizacja była niedopracowana i zaczęli komentować zanim spaczowali albo wersja na epic z denuvo tak partoli sprawę nie wiem nie dociekam ja mam ze steam i śmiga płynnie w 50-60 fps fhd na wysokich i coś tam na ultra ustawione a sprzęt i5 4690k,rx 580 8gb i obecnie 12gb ram czyli można rzec rekomendowane spełnia
Co za syf. Wywala się co 3 do 5 minut. Potwierdzam kupiłem jak zdjęli Denuvo. Nie kupujcie tego teraz bo to crap. Czytajcie komentarze na steam.
Czemu ta gra ma taką niską ocenę na PC? Wszystko śmiga ze aż miło, mam stale 30 klatek co prawda na niskich(gra i tak wygląda bardzo ładnie) ale na swojej 750 TI która jest już dosyć starą kartą nie mam co wymagać więcej. Fabularnie jest mega, dawno mnie żadna gra tak nie przyciągnęła do siebie, przeszedłem ją w 2 dni gdzie przy innych grach potrafię się wynudzić tutaj ani przez chwilę nie czułem znudzenia.
4790k OC@5, gtx 970@OC, 32GB ramu, wszystko na SSD i gra na sugerowanych medium ustawieniach jest praktycznie niegrywalna w wielu momentach, a juz wtedy wyglada jak ziarnista rozmazana papka. Na tej samej konfiguracji uruchamiane Beyond 2 Sould dziala bezproblemowo na max ustawieniach, wyzszej rozdzialce i wyglada zdecydowanie lepiej przy braku widocznych spadkow FPS. Szkoda, no ale pozostaje do odwolania wystawic ocene adekwatna do stanu technicznego i rzetelnych wymagan systemowych w zalaczonej dokumentacji produktu.
Słaby pc
Do Humans Dream of Mammalian Sheep?
Na początek rozważyłbym, czy to jest gra, czy interaktywny film. Bo z jednej strony są aspekty dosyć mocno zręcznościowe, ale na znośnym poziomie a z drugiej jest historia i narracja na poziomie niezłego filmu.
Gra jest wykonana po prostu pięknie, klimat jest mocno cyberpunkowy z nieodłącznym pesymizmem, niepewną egzystencjalnie sytuacją ludzkości, klimatyczną muzyką a kilka scen jest naprawdych poruszających
spoiler start
Sceny w której androidy stoją w kolejce do rozmontowania kojarzą się tylko z procesem działania komór gazowych w obozach koncentracyjnych, czy też sceny końcowe w wariancie zakończenia "pokojowego", której to ścieżki nie powstydziłby się może i sam Mahatma Ghandi
spoiler stop
Niektóre z rozwinięć są zaskakujące i widać, że scenarzyści bardzo się starali o sensowne alternatywne ścieżki z logicznym ciągiem przyczynowo-skutkowym. Z wyborem najbardziej miodnego bohatera, czy też relacji nie będę chyba specjalnie oryginalny: Connor z Hankiem.
To, za co ocenę obniżam ( bo odczucia z gry zasługują na 9.5 o ile nie na 10 ) to kwestie czysto techniczne, mianowicie odblokowanie alternatywnych ścieżek późniejszych wymaga ponownego przejścia całości ścieżek wcześniejszych również dla bohaterów, którzy możliwości wyborów przez to nie zmieniają, co gorsza, nie można w tym wypadku skipować animacji a jak widzę niektóre z bardzo wczesnych wyborów mogą mieć wpływ na samą końcówkę i chce się je sprawdzić nie tracąc mnóstwa czasu!
Widzę, że sporo z Was miało problemy z grą. U mnie działała bez większego zarzutu. Zdarzyło się dwa, czy trzy razy, że gra złapała ścinę na sekundę, ale grałem swobodnie 99.9% gry na ustawieniach wysokich, w klatkażu 55-60.
Ryzen 5 1600af, 16GB 3000MHz, rx 590 8GB, SSD NVMe. Gra owszem - jest wymagająca, ale ciężko się dziwić.
Oprawa wizualna jest genialna. Krople deszczu spływające po twarzach, płatki śniegu opadające na ubrania, bardzo przyzwoite zachowanie światła, ogrom detali i smaczków.
Mechaniki znajome, zręcznościowe, oceniam neutralnie, bo Ameryki nie odkryto. Świat jest bardzo immersywny, sprawia wrażenie żywego. Świetnie oddaje realia, co tylko pomaga się wczuć w klimat.
Dialogi - tu krótko. Klasa. Twórcom udało się stworzyć protagonistów, którzy są wiarygodni. To samo tyczy się postaci drugoplanowych, jak Hank, czy North.
Co do fabuły, jestem pod wrażeniem. Nie znałem wcześniej historii, nie oglądałem gameplayów. Fabuła autentycznie wbiła mnie w fotel. Kwestia wyborów jest niezwykle ważna, a każde odgałęzienie sprawia, że czujemy się bardziej odpowiedzialni za świat przedstawiony w grze. Mi udało się dotrzeć do, moim zdaniem, satysfakcjonującego zakończenia przy pierwszym ograniu. Wrócę do Detroit na pewno, by sprawdzić inne zakończenia.
Z minusów:
-Przy 60fps wiele z sekcji QTE wymusza bardzo szybką reakcję, szybszą niż przy 30fps.
-Momentami dźwięk potrafił zabrzmieć nienaturalnie, bądź w ogóle nie zabrzmieć, ale nie mam pewności, czy to nie wina polskiej wersji językowej.
-Brak logiki niektórych wyborów, jak np. podebranie pieniędzy Ralphowi. Mi do końca gry nie przydało się te $100, co więcej - po drodze w grze dostałem więcej.
Jak dla mnie grafika i historia są fenomenalne, a gra daje więcej swobody, oraz kontroli, niż przygodówki od Telltale, czy Square Enix.
Nie czuję, bym źle wydał pieniądze [wersja steam, kupiona na letniej promce za 80zł (po sprzedaży większości ekwipunku)]. Gra ma ogromny potencjał do zagrania od nowa, co tylko sprawia, że w mojej opinii cena jest adekwatna do zawartości.
Polecam cieplutko
Nie wiem skąd u was te problemy z grą, ja na GTX 1080 na ustawieniach ultra miałem stale powyżej zablokowanych 60fps, jestem zdania że gra ma świetną optymalizację biorąc pod uwagę to jak piękna jest grafika. Co do gry niezła, choć wiadomo, jak wszystkie gry tej filmy to po prostu interaktywny film, nie każdemu takie coś przypada do gustu. Ale tutaj zarówno klimat jak i historia oraz mnogość wyborów i możliwości śmierci postaci mnie zachwyciły o wiele bardziej niż taki Heavy Rain który momentami, szczególnie na początku przynudzał. Gdyby tylko te gry Quantic Dream wymagały trochę myślenia a nie tylko klikania żeby wybrać jedną z dróg w interaktywnym filmie to byłyby naprawdę mega.
Jedna z lepszych "Nowoczesnych" gier Adventure z Decyzjami, w jakie przyszło mi zagrać przez ostatnie 30 lat.
To nie Gra, to coś pięknego a za razem smutnego. Być może bardzo bliska rzeczywistość. Płakałem.
przepraszam, muszę coś poprawić! , ja nie płakałem, ja łkałem jak bubr dosłownie w pewnej scenie!!
Nad głupotą fabuły chyba płakać można. Dość mocno naiwnie to przedstawione jest, szczególnie na początku. Fakt faktem, że to człowiek stworzył androidy, więc ma prawo nimi trochę popomiatać i też skoro im można swobodnie przenosić pamięć i podmieniać kończyny, to niech się nie wygłupiają, że są żywi tak samo jak ludzie.
Ale giera spoko ogólnie, warto przejść.
Connora mi zastrzelili. Android androidowi wilkiem. Ale za to stary glina przeżył. Coś za coś.
Ech, ja o dziwo pamiętałem imię psa, ale już nie imię jego syna - dlatego mi go zastrzelili, ale to chyba mówi samo przez się, że nie jestem najlepszą osobą.
Pierwsza w historii przelomowa gra gdzie sam tworzysz historie, a rozwiazan jest multum. Moction capture twarzy chyba jeszcze lepsze niz u Lary w Shadow of The Tomb Raider. Dopiero zaczynam moją przygode z tą grą i historia niepostrzezenie sama mnie wciaga jak bagno , nie wiem jak to nazwać, zaczynam sie zżywać z tymi robotami. Czuje sie jakbym podejmowal decyzje jak w realu, moge sobie zrobic co chce i gdzie chce i to ma wplyw na moje samopoczucie. Z wad to bardzo malo czasu na zastanowienie sie w stresowych sytuacjach , pasek z czasem ucieka a ja nie wybieram nic. A w dynamicznych sytuacjach to juz wogole grajac na klawiaturze male szanse by zdazyc wybrac prawidlowy przycisk. Takze i na tym polu poziom stresu odwzorowany jak w rzeczywistosci. Autentyzm psychiki ludzkiej zachowan czlowieka na najwyższym poziomie. To nie jest gierka dla 15, 20 czy nawet 30 latka to gra dla dojrzalych ludzi z bagazem zyciowym , tylko oni zrozumieją w 100% te historie, jej głebie.
Dawno nie grałem tak dobrą grę. Każdy nasz czyn może zmienić bieg wydarzeń, trzeba cały czas zważać na to co wybieramy i robimy. Jak dla mnie super GRA
To nie gra tylko interaktywny film , z mocno kontrowersyjnym sterowaniem.
Gra lub jak kto woli film interaktywny świetna oczywiście jeżeli lubicie taki klimat. Przedstawiony w tej produkcji świat daje do myślenia. Gra chodziła płynnie w 55-60 fps w ultra na laptopie z gtx 1650 .
Rewelacja, z zapartym tchem oglądałem konsekwencje moich wyborów. Perełka od strony technicznej, wizualnie to małe arcydzieło.
Dość dobra, mimo że mocna naiwna, historia sci-fi z motywem człowieczeństwa opowiedziana w formie filmu interaktywnego. Grę pękła w jedną zarwaną nockę, niczym sezon dobrego serialu. Polecam.
Wydaje się, że David Cage powiela te same schematy we wszystkich grach, z mniejszym lub większym powodzeniem.
Tutaj widzimy w zasadzie to samo co w poprzednich, fabuła jest trochę bardziej spójna, lecz do bólu sztampowa i pełna utartych frazesów, które mają wywołać "tanie" podstawowe emocje podane na tacy.
Główny przekaz gry jest pokazany napisami o kilkumetrowej czcionce, aby (tępy?) gracz to wszystko zrozumiał.
(być może to samobiczowanie w grze i siłowa próba przekazania jak to twórcy są wrażliwy na tematy "uprzedzeń" związane jest z oskarżeniami w Le Monde o rasizm, molestowanie i uprzedzenia ze strony właścicieli studia? kto wie...)
Nie ma tutaj odcienia szarości, która powodowałaby chwilę zadumy i wychwycenia jakiś subtelności.
Oprawa graficzna na wysokim poziomie powoduje, że z braku innych tytułów można pograć, lecz tutaj znowuż - zostaje niedosyt i spora doza rozczarowania.
Ja bym się nie zgodził, że gra nie daje nam nic do zadumy. Porusza dwie ważne kwestie. Pierwsza to co czyni nas ludźmi - czy może biologiczne ciało, możliwość rodzenia potomków czy jednak nasza świadomość samych siebie, a także dotyczące emocji, myśli, wspomnień, kreatywności itd. Druga to czy zawsze mamy prawo decydować o naszym dziele, nawet jeśli to staje się istotą podobną do nas.
Mam krótkie pytanko, proszę mi powiedzieć jak jest z sterowaniem na klawia+mycha? ,bo kusi mnie aby kupić wreszcie wer.pc ,ale nie wiem, czy nie będę miał poważnych problemów, dzięki.
Nigdy nie grałem na padzie, więc nie mam porównania. Szybkie decyzje podejmuje się wciskając sąsiadujące z WSAD klawisze albo przycisk myszy i jej ruch. Czasem kombo. Nie stanowiło to problemu.
wow co za gra, cos wspanialego, dopiero teraz ja ogralem, toz to jedna z najlepszych gier w historii, ta sama polka co wiesiek, deus ex human revolution, dying light, pierwszy far cry, czy drugi asasyn
fabula, grafika, fizyka, kazda misje mozna przechodzic na rozne sposoby (jak w hitmanach)
POLECAM
Czy warto kupić tę gre
Detroit do Film interaktywny a assassin to typowa gra fabularna z naciskiem na skradanie
Detroit jest grą dobrą każda decyzja ma swoje wpływ w dalszym postępie fabuły
+ Grafika bardzo ładna
+ Fabuła Wzruszająca opowieść
- długość (krótka) Moim zdaniem
Assassin nie mogę się wypowiadać na temat tej gry bo jeszcze jej nie ograłem ale na chwilę obecną
+ Grafika
-Powtarzalność misji
Myślę że pomogłem w wyborze gry
Nie zniosłem rozgrywki, nie jestem w stanie grać w tego typu gry. Jaka by fajna fabuła nie była w mojej opinii nie warto.
Zdecydowany mistrz w swoim gatunku. Mimo tego, że fabuła opiera się na oklepanych schematach, to robi to bardzo dobrze. Graficznie i dźwiękowo to arcydzieło. Zdecydowanie najlepsza produkcja QD.
Jak niby działa ten aktualizujący się schemat przy ponownym rozgrywaniu rozdziałów? Przykład:
spoiler start
w moim pierwszym przejściu, w akcji na wieży telewizyjnej Simon został ranny i schował się na dachu, w następnym rozdziale Connor go znajduje i Simon ginie. Teraz poprawiłem sobie rozdział na wieży, cała ekipa ucieka. W schemacie mam zaznaczoną na niebiesko właśnie tę ścieżkę. Następnie odpalam rozdział Connora... Wszędzie pełno krwi Simona i dalej siedzi skitrany na dachu...
spoiler stop
Czy to oznacza, że muszę poprawić kolejne rozdziały?
Gra wyszła na PC półtora roku temu, zacząłem grać 3miesiące temu i chociaż gra jest bardzo dobra i opowiada świetną historię w którą można się bardzo wczuć to co z tego skoro co chwilę się wyłącza... sprzęt mam nie z najwyższych lotów ale rekomendowane spełniam, zresztą tu nie chodzi o sprzęt tylko gra jest po prostu skopana. Od kilku dni próbuję przejść etap śledztwa w stacji telewizyjnej i dupa, cały czas gra się wywala do pulpitu, po drodze też wiele razy tak miałem ale za drugim czy trzecim razem szło dalej, tutaj utknąłem i nic. Jak można tego nie naprawić w półtora roku od premiery?
A tak w ogóle to sorry, myślałem że jestem w temacie poświęconemu wersji PC...
Widziałeś żeby ktoś miał problem podobny do Twojego? Wina ewidentnie leży po stronie Twojego komputera.
Dawno mnie gra kusiła ale myślałem że to tylko na PS4, a tutaj proszę PC.
Hmm co o samej grze można powiedzieć. No filmogra. Nie każdy takie coś lubi. Gra skupia się na poruszaniu się postacią od punktu do punktu wciśnięciu interakcji i quick eventach. Raz na jakiś czas jednak w takie coś można pograć/oglądnąć xD
No co bardzo przyjemna fabuła i narracja ale nie bez zgrzytów.
SPOILER:
-Markus totalnie nie rozumiem jego roli mesjasza Androidów. W sensie w porównaniu do wielu innych androidów on był bardzo zadowolony ze swojej roli jako opiekun Carla. Traktował go jak ojca, a Carl traktował go jak syna. Wiadomo później prawdziwy syn Carla wrobił Markusa w to, że to on jest winny jego śmierci no i Markus poszedł na złom. Ale nagle mesjasz ? Cały czas ten wątek wydawał mi się sztuczny. I ci jego kompanii ze statku. Ja grałem pokojowo. North była ewidentnie nastawiona agresywnie do ludzi. Każdy dialog praktycznie kończył się obniżeniem relacji z nią, a i tak na koniec miłość xD Dowód na to, że androidy nie są jak ludzie.
-Connor. Generalnie cała opowieść z nim jest bardzo spoko. Jego przepychanie się słowne z Henkiem. To wszystko jest generalnie bardzo dobre. Mam problem z samą końcówką jedynie gdy udajemy się na Jerycho i gramy naprzemiennie postaciami w pewnym momencie kierujemy zarówno Connorem i Markusem i jakby kłócimy się z własnymi decyzjami xD Dziwny zabieg trochę
-Kara i Alice. Moja ulubiona część tej gry. Naprawdę wczuwałem się w to. Autentycznie nie raz łezka mi się w oku zakręciła ale do momentu niestety. Alice okazała się androidem. I to nie tak, że wtedy przestałem już im współczuć czy sympatyzować. Dalej czułem tę więź matki z córką. Ale dla samej opowieści to było strasznie niszczące. Zawiodło mnie to trochę. Przecież Alice było zimno, miała gorączkę nawet i nagle android? Sama Alice nigdy nie sugerowała, że jest inaczej, a przecież wiedziała, że jest androidem.
Szczerze, najlepsza gra w jaką grałem.
Plusy:
+ Oprawa graficzna, jedna z lepszych jakie widziałem
+ Soundtrack
+ Wybory, które mają duży wpływ na rozgrywkę!!!
+ Fabuła, trzymająca w napięciu, poruszająca, po prostu niesamowita
+ Bohaterowie, z którymi da się zżyć
Minusy
- Momentami toporne sterowanie
Gra jest niesamowita, polecam ją każdemu!!
Niby dobra gra, tylko niedorobiona na pc jak skur***** Mam gtx1060 6gb i ścina się na średnich nawet bo zużywa całą pamięć karty i procesor graficzny przestaje pracować. Jeszcze bezczelnie piszą że to rekomendowana karta do tej gry.
Na ps5 też ścina ;p
Po 2 dniach próby zagrania (ciągłe zwieszki i komunikat "vk_error_device_lost") poddałem się. Zastosowałem wszystkie porady z forów i nic (reinstalacja sterowników, patche, kasowanie folderów,...). Szkoda, że 2 lata po premierze gra pozostaje takim gniotem.
Ta gra to cudo! Obowiazkowa lektura dla kazdego fana sci-fi i cyberpunkowych klimatow.
Takie point'n'click adventure, ale wykonane po mistrzowsku.
Spojnosc przedstawionego swiata jest niesamowita! Wczulem sie w to, jak za dawnych lat w przygodowkach na amidze. Po prostu bylem tam w tym swiecie, w tym miescie, obok tych postaci! I za to dalem tej grze 10! Dlatego gralem tez tylko w nocy, gdy zona i dzieci juz spaly i wiedzialem - nikt mi teraz nie bedzie przeszkadzal :)
Tak mozna sie przyczepic do paru rzeczy, ale coz - niewazne przy tym, jakich doswiadczen mi ta "gra" dostarczyla. Gdyby poszla czesciej w kierunku tej psychodelii (jak na tym wysypisku), czy glebi a la Blade Runner a mniej w te ckliwe momenty, ktore nie do konca im wyszly to byloby idealnie! No i na pewno kameralne klimaty udaly im sie lepiej niz te wielkie patetyczne sceny, ale mimo wszystko - ja bym tak bardzo chcial wiecej!!!
Brawo za ilosc wlozonej pracy (Kazda postac miala wlasnego kompozytora!), za prawdziwa nieliniowosc, za swietna animacje i design kazdego szczegolu gry. Za emocje, akcje, a nawet troche horroru. I daje naprawde do myslenia! Jesli sie przejrzy glebiej, poza sztampowosc, to dostrzec mozna wazne tematy, zwlaszcza: co to znaczy, byc ludzkim itp. Oczywiscie podane jest to moze prosto, ale co to w tobie obudzi to juz twoja sprawa. Najglebsze filozoficzne ksiazki u wielu nie zdzialaja nic - a takie prostsze historie moga pobudzic juz do refleksji wielu, wiec chyba tez nie najgorzej.
ps. dlaczego ulice sa tak puste wyjasnia naglowek w jednym z magazynow: "VR MMORPG ma juz ponad miliard uzytkownikow" ;)
Najbardziej zelektryzowala mnie postac Lucy. Nie mialbym nic na przeciwko, gdyby powstala druga czesc wlasnie z nia w roli glownej. Tematu byloby wystarczajaco na kolejna gre.
Rowniez interakcja z Chloe w menu gry bardzo oryginalna i poruszajaca.
Minusy tej gry w recenzji GRYOnline to jakaś niedorzeczność. Wyssane z palca kompletnie. Mam wrażenie jakby ktoś grał w całkowicie inną grę. Ta gra to cudo ogrywałem ją z dziewczyną w nocy przy świeczkach z klimatem na bani oczywiście bo tylko tak się gra w zajebiste gierki. Seans z tym majstersztykiem był dla mnie jak ceremonia i gwarant mądrze spędzonego czasu. Opowiedziana historia to poezja. Chciałem żeby się nigdy nie kończyła. Czułem się jakbym oglądał film który ma przynajmniej parę oskarów a ja jeszcze brałem w nim czynny udział. A moje wybory były fundamentami całej opowieści. Postacie bardzo charyzmatyczne. Robiłem wszystko aby nikt nie umarł. Miałem wrażenie że jestem daną postacią i robię wszystko aby np.przetrwać ... Mam ochotę usunąć sobie pamięć jak z filmu ,,Faceci w czerni" błysnąć sobie fleszem i zagrać w to arcydzieło ponownie. Nawet Heavy Rain przy tym to miałka opowieść o mordercy. Nawet nie jestem fanem przygodówek wręcz przeciwnie wolę szybkie gry akcji gdzie liczy się refleks... Ale dla tej gry mógłbym zaprzedać duszę bez kur*a kitu!!! :D
Przyznam szczerze, ze mocno przeprosiłem się z Detroit (sytuacja troche jak z Cuszima), przy pierwszym podejsciu chyba oczekiwalem za bardzo historii w stylu Blade Runnera, a i nie wszystko poszło mi wtedy tak jak powinno (dodac do tego mega wkur.. odglosy PS4, które burzyły immersje) i jakos nie doceniłem jak widać tej gry.
Klimat tej gry strasznie mi siadł tym razem, fakt ze nadal widze tutaj sporo klisz z Heavy Rain i Fahrenheit, ale w sumie wybrano te najlepsze wlasnie z tamtych gier
Etapy z Connorem to istny majstersztyk, jego relacja z Henkiem jest mega, ale Marcus i Kara takze są swietni
Bardzo podoba mi sie to, ze wybory maja tutaj realne znaczenie, bo w grach Supermassive to tak srednio raczej z tym jest
Mysle, ze dobrze sie stalo iż QD poszlo w cos innego niz Blade Runner
W Detroit od poczatku wiadomo, ze Androidy są dobre i to zalozenie tez jest fajne, tylko ten jeden nieliczny Connor w moim przypadku był w stanie przeciwstawić się mutacji, przez która stałby się defektem..
Kara to postac pokazujaca jak dobre, troskliwe Androidy moga byc, bardzo podobała mi się jej relacja z Alice.
Marcus to android, ktory zamierza walczyc o wolnosc maszyn, ktore sa zle traktowane przez swoich tworcow, Connor jest detektywem, ktory musi zadecydowac czy ma w sobie dawke czlowieczenstwa czy jednak jest tylko zwykla maszyna..
I ten zestaw postaci bardzo mi się podobał
Etapy są różnorodne i klimatyczne, a sama oprawa audio-video nadal scisly top
Niedawno przeszedłem Until Dawn (kolejny raz) i The Quarry i obie te gry nie dały mi takiej frajdy, tak dobrze opowiedzianej historii jak Detroit
Mysle, ze to chyba nawet lepsza gra od Heavy Rain
Z tego typu gier jedynie Life is Strange stawiam wyzej, czego akurat jestem pewien..
Rewelacyjna gra, w której każdy niepozorny wybór, może mieć wielkie konsekwencje. Udało mi się przejść grę w sposób pacyfistyczny i naprawdę byłem pełen podziwu dla twórców, którzy wymyślili tak zaawansowane drzewo wyborów i możliwych zakończeń (tych jest w grze 100). Coś pięknego. 9/10 ze względu na małe problemy techniczne na epic games. Polecam z czystym sumieniem każdemu!
Dokładnie to jest ich 85.
Zawsze kupując jakąś grę obawiam się czy mnie ona nie zawiedzie.
Na Detroit polowałam długo, żeby znaleźć na promce.
Nie zawiodłam się!
Ilość wyborów jakie twórcy zaoferowali graczom jest niesamowita. Mamy ogromny wpływ na przebieg historii, fabuła jest doskonale powiązana. Myślę, że wrócę do niej nie raz żeby przejść więcej zakończeń, bo z tego co czytałam jest ich ok 100?
Polecam wszystkim, którzy kochają takie gry pokroju Life is Strange czy Heavy Rain.
Ogólnie to byłby dobry temat na film. Co do samej gry mam wrażenie że jest słaba rozdzielczość /rozmyte tła/drugi plan niestety dają się we znaki. Jeszcze nie mogę ocenić samej rozgrywki bo dopiero zaczynam ale mogę powiedzieć że jest naprawdę dobrze.
A.D
Ukończyłem grę, wrażenia całkiem pozytywne. Faktycznie mamy wpływ na rozwój wydarzeń. Jedyne co mi się nie podobało to zbyt długa rozgrywka, mogłaby być około godzinę skrócona moim zdaniem.
GTX1080
R5 2600x na środku
16gb 3200mhz
I uwaga HDD
Ustawienia ultra w fhd i stale 60fpsow.
Gierka kozak
Wiele elementów zostało naprawdę dobrze wykonanych, a mnogość rozgałęzień niektórych sytuacji robi wrażenie. Duża dbałość o detale i estetykę świata przyszłości.
Za to fabuła, to nieustanne 'blockbusterowe' androidy CZUJĄ!!!! , patrz graczu i wzruszaj się. I będziemy ci to przypominać bez końca. Prawie wszystkie postacie papierowe (tylko Conor i Hank się tu trochę wyróżniają, jego wątki są trochę ciekawsze) mdłe wątki, pompatyczna muzyka i lejący się patos.
Brak szarości, brak niuansowania, brak złożonych postaci, wszystko na jedno kopyto.
Sama historia przewidywalna, jeden zwrot akcji doczepiony na siłę.
Kilka odcinków 'Black Mirror' trafniej porusza tego typu tematykę i skłania do przeylmyśleń, niż ta gra.
Świetna gra. Wciągająca fabuła, ładna grafika, ciekawi bohaterowie i świetny Polski dubbing.
Detroit Become Human: 10/10
Platforma: PC
Czas ukończenia: 12h
Wspaniała przygoda! Dawno się tak nie wczułem emocjonalnie a żaden tytuł jak w Detroit. Bardzo dobrze napisane postacie, sensownie poprowadzone wybory i ich konsekwencje, bardzo dobra Polska Lokalizacja, no po prostu wspaniała gra! Muszę przyznać, że tytuł zrobił na mnie ogromne wrażenie i po zakończeniu gry szukałem jeszcze ciekawostek na jej temat i oglądałem alternatywne wybory oraz zakończenia. Miłym zaskoczeniem była dla mnie dobrze zrównoważona fabuła, która nie miała w sobie takich dziur jak Heavy Rain i Beyond. Od początku gra buduję napięcie i nie ma w niej takiego lania wody jak w wyżej wymienionych grach. Graficznie jest również wspaniale. Postacie poruszają się naturalnie a widoczki potrafią zachwycić. Mimka twarzy jest tu po prostu ok, bo widać, że średnio synchronizuje się z Polskim językiem. Cóż mogę więcej napisać... Dla mnie świetna przygoda, która mogłaby być filmem i bardzo chętnie bym go obejrzał. Polecam każdemu!
Jedna z najlepszych produkcji typu "interaktywna opowieść" w jakie grałem (jak nie najlepsza). Dawno żaden film, ani gra nie wzbudziły we mnie tyle emocji. Były momenty kiedy łza się w oku zakręciła oraz takie, kiedy śmiałem się na głos. Dodatkowo tematyka bardzo na czasie. Rewelacja! Pozycja obowiązkowa dla każdego wielbiciela gatunku.
Największy problem tej gry to zmiana wyborów i punkty kontrolne. Powiedzmy chcemy uratować Connora w pierwszej misji, bo tylko tam nam zginął i potrzeba tego do osiągnięcia to żeby to się liczyło we wszystkich kolejnych rozdziałach to trzeba całą grę przechodzić od początku. Powinniśmy mieć możliwość tylko przejścia tej jednej misji i wszystko powinno się zapisać, a tak nie jest. Żal. Niby piszą, że wszystkie sceny i schematy są uzupełniane, ale i tak trzeba grać grę ciągle bez przeskakiwania rozdziałów.
Poza tym mogliby dać więcej punktów kontrolnych najlepiej to we wszystkich scenach na schemacie, które są "po środku" ekranu, a niektórych scen nie da się wczytać i albo trzeba iść o wiele bardziej do przodu, albo do tyłu i grać to co jest niepotrzebne, bo wyborów w tej niepotrzebnej scenie zmieniać nie chcemy, bo dobre podjęliśmy, albo wyborów w niej w ogóle nie ma, a grać trzeba.
Detroid: Become Human uważam, za grę wybitną i najlepszą w swoim gatunku. Zarzucanie, że gra jest płytka, a postacie płaskie uważam za nie na miejscu. Owszem, może linia demarkacyjna między tymi złymi i dobrymi jest jasna i prosta, nie znaczy, że fabuła jest słaba. Nie każda gra/film musi zawierać filozoficzne dywagacje na temat duszy Dostojewskiego. Nie taki był cel autora ale chęć opowiedzenia historii, która wciąga i zostawia z satysfakcjonującą skończoną historię. Zresztą w tej grze mniej istotna jest fabuła, a moralne dylematy przed którymi jesteśmy stawiani i te wyboru definiują tą grę. Sam fakt braku odniesienia autora do takich zagadnień jak dusza, czy sensu istnienia zdaje się, że jest świadectwem formalnego ateizmu Davida Cage. Wydaj mi się, że to co autor chciał przekazać to, to, że człowiek nie posiada duszy i rządzą nim jedynie emocje i te emocje to tak naprawdę jedyna realna rzecz na tym świecie. Cage bawi się tymi emocjami i daje nam mnóstwo płaczliwych scen, które może proste ale świetnie działają. Moja ocena to 10/10.
Jeszcze kilka zdań o jednym z bohaterów tego tytułu. Connor to moja ulubiona postać ale wydaje się mniej ludzki od Kary i Markusa. Gdyby był człowiekiem można by mówić o zaburzeniu afektu. Z taką samą miną głaszcze pieska jak i strzela do człowieka. Świadczyć by to mogło o zaburzeniach schizo-afketywnych ew. lekkiej psychopatii czy po prostu, Connor już widział już w życiu tyle gów.a, że nic go w stanie nie jest ruszyć. Ta ambiwalencja wobec uczuć, świetnie kontrastuje z pozostałymi bohaterami jak Kara i Markus. Jednocześnie w mojej historii był postacią praworządnie dobrym. Co najbardziej mi pasowało do niego. Badass bez uczuć, który w każdej sytuacji wybiera dobro. Dziękuję z uwagę.
Nigdy nie przypuszczałem że gra komputerowa będzie mi moralizować że gram do późna. Moje pierwsze wrażenie odnośnie tej gry, było raczej negatywne. Jakieś śledztwo - challange, w dodatku na czas? WTF? Odłożyłem tą grę na półkę na parę lat. Ostatnio z braku laku, postanowiłem do niej wrócić. Im dłużej w nią grałem tym historia w niej opisana, zaczęła mnie coraz bardziej wciągać. W końcu wciągnęła mnie tak bardzo że nie mogłem się oderwać od grania. Ta gra to istny wulkan emocjonalny. W grze dokonujemy, całej masy wyborów, decydujących o losach naszych bohaterów. Gra niejednokrotnie postawi nas w ekstremalnie ciężkich sytuacjach, prawie bez wyjścia. Niejednokrotnie nas też sfrustruje, gdy podejmiemy niewłaściwą decyzję. Wydaje mi się że taka dość średnia ocena tej gry przez graczy, wiąże się właśnie z tym że niektórych graczy sfrustrowały własne błędne decyzje. Nie warto się tym jednak przejmować. Nie wierzę by komukolwiek udało się przejść tą grę za pierwszym razem dokonując samych pozytywnych wyborów. Ilość kombinacji związanych z wyborami jest tak dużą, że jest to praktycznie niemożliwie. No chyba że ktoś gra posługując się jakimiś poradnikami do tej gry, ale odradzam. Warto zmierzyć się z tą grą samemu, bez podpowiedzi, wtedy są większe emocje podczas grania. Mi udało się ukończyć tą grę tak na 90% jeśli chodzi o pozytywne zakończenie. Udało mi się ocalić 3 głównych bohaterów, niestety jedna ważna poboczna postać zginęła na skutek mojej złej decyzji. Nie udało mi się w związku z tym otrzymać złotego osiągnięcia za ocalenie wszystkich ważniejszych postaci. W pewnym momencie znalazłem się również w sytuacji, gdzie wydawało mi się że zginie jedna z głównych postaci. Nie poradziłem sobie zbyt dobrze ze zręcznościowymi etapami gry, kiedy ścigałem defekty jako Connor, tym samym o mało go nie uśmierciłem. Jakimś fuksem udało się jednak go ocalić. Naprawdę polecam zagrać w tą grę, zmierzyć się z nią samemu, nie zrażając się przy tym niektórymi błędnymi decyzjami, finalnie mogą okazać się one, wcale nie takie tragiczne.
ta gra to zloto nawet bardziej patrzac na obecne gry, marzy mi sie cos podobnego bardziej otwartego.
Właśnie w nocy ukończyłem tą grę. Było kilka momentów kiedy powstrzymywałem łzy. Piękna, ciekawa i złożona wielowarstwowa historia gdzie potencjalnie każda decyzja może mieć wpływ na dalszy bieg wydarzeń.
Piękna i bogata grafika która myślę że jeszcze długo będzie się bronić. Wygląda jak animowany interaktywny film. Przyglądałem się na szczegóły i różne detale graficzne i ciężko znaleźć cokolwiek, co psułoby wiarygodność świata. Rzadko mi się to zdarza żeby jakaś gra mnie tak pochłonęła.
Po ukończeniu gry jeszcze długo myślałem nad jej historią. Jak zawsze, dobra robota Quantic Dream!