Detroit: Become Human | PS4
Do Humans Dream of Mammalian Sheep?
Na początek rozważyłbym, czy to jest gra, czy interaktywny film. Bo z jednej strony są aspekty dosyć mocno zręcznościowe, ale na znośnym poziomie a z drugiej jest historia i narracja na poziomie niezłego filmu.
Gra jest wykonana po prostu pięknie, klimat jest mocno cyberpunkowy z nieodłącznym pesymizmem, niepewną egzystencjalnie sytuacją ludzkości, klimatyczną muzyką a kilka scen jest naprawdych poruszających
spoiler start
Sceny w której androidy stoją w kolejce do rozmontowania kojarzą się tylko z procesem działania komór gazowych w obozach koncentracyjnych, czy też sceny końcowe w wariancie zakończenia "pokojowego", której to ścieżki nie powstydziłby się może i sam Mahatma Ghandi
spoiler stop
Niektóre z rozwinięć są zaskakujące i widać, że scenarzyści bardzo się starali o sensowne alternatywne ścieżki z logicznym ciągiem przyczynowo-skutkowym. Z wyborem najbardziej miodnego bohatera, czy też relacji nie będę chyba specjalnie oryginalny: Connor z Hankiem.
To, za co ocenę obniżam ( bo odczucia z gry zasługują na 9.5 o ile nie na 10 ) to kwestie czysto techniczne, mianowicie odblokowanie alternatywnych ścieżek późniejszych wymaga ponownego przejścia całości ścieżek wcześniejszych również dla bohaterów, którzy możliwości wyborów przez to nie zmieniają, co gorsza, nie można w tym wypadku skipować animacji a jak widzę niektóre z bardzo wczesnych wyborów mogą mieć wpływ na samą końcówkę i chce się je sprawdzić nie tracąc mnóstwa czasu!
Rewelacja, z zapartym tchem oglądałem konsekwencje moich wyborów. Perełka od strony technicznej, wizualnie to małe arcydzieło.
Dość dobra, mimo że mocna naiwna, historia sci-fi z motywem człowieczeństwa opowiedziana w formie filmu interaktywnego. Grę pękła w jedną zarwaną nockę, niczym sezon dobrego serialu. Polecam.
Czy warto kupić tę gre
Detroit do Film interaktywny a assassin to typowa gra fabularna z naciskiem na skradanie
Detroit jest grą dobrą każda decyzja ma swoje wpływ w dalszym postępie fabuły
+ Grafika bardzo ładna
+ Fabuła Wzruszająca opowieść
- długość (krótka) Moim zdaniem
Assassin nie mogę się wypowiadać na temat tej gry bo jeszcze jej nie ograłem ale na chwilę obecną
+ Grafika
-Powtarzalność misji
Myślę że pomogłem w wyborze gry
Zdecydowany mistrz w swoim gatunku. Mimo tego, że fabuła opiera się na oklepanych schematach, to robi to bardzo dobrze. Graficznie i dźwiękowo to arcydzieło. Zdecydowanie najlepsza produkcja QD.
Jak niby działa ten aktualizujący się schemat przy ponownym rozgrywaniu rozdziałów? Przykład:
spoiler start
w moim pierwszym przejściu, w akcji na wieży telewizyjnej Simon został ranny i schował się na dachu, w następnym rozdziale Connor go znajduje i Simon ginie. Teraz poprawiłem sobie rozdział na wieży, cała ekipa ucieka. W schemacie mam zaznaczoną na niebiesko właśnie tę ścieżkę. Następnie odpalam rozdział Connora... Wszędzie pełno krwi Simona i dalej siedzi skitrany na dachu...
spoiler stop
Czy to oznacza, że muszę poprawić kolejne rozdziały?
Gra wyszła na PC półtora roku temu, zacząłem grać 3miesiące temu i chociaż gra jest bardzo dobra i opowiada świetną historię w którą można się bardzo wczuć to co z tego skoro co chwilę się wyłącza... sprzęt mam nie z najwyższych lotów ale rekomendowane spełniam, zresztą tu nie chodzi o sprzęt tylko gra jest po prostu skopana. Od kilku dni próbuję przejść etap śledztwa w stacji telewizyjnej i dupa, cały czas gra się wywala do pulpitu, po drodze też wiele razy tak miałem ale za drugim czy trzecim razem szło dalej, tutaj utknąłem i nic. Jak można tego nie naprawić w półtora roku od premiery?
A tak w ogóle to sorry, myślałem że jestem w temacie poświęconemu wersji PC...
Widziałeś żeby ktoś miał problem podobny do Twojego? Wina ewidentnie leży po stronie Twojego komputera.
Ta gra to cudo! Obowiazkowa lektura dla kazdego fana sci-fi i cyberpunkowych klimatow.
Takie point'n'click adventure, ale wykonane po mistrzowsku.
Spojnosc przedstawionego swiata jest niesamowita! Wczulem sie w to, jak za dawnych lat w przygodowkach na amidze. Po prostu bylem tam w tym swiecie, w tym miescie, obok tych postaci! I za to dalem tej grze 10! Dlatego gralem tez tylko w nocy, gdy zona i dzieci juz spaly i wiedzialem - nikt mi teraz nie bedzie przeszkadzal :)
Tak mozna sie przyczepic do paru rzeczy, ale coz - niewazne przy tym, jakich doswiadczen mi ta "gra" dostarczyla. Gdyby poszla czesciej w kierunku tej psychodelii (jak na tym wysypisku), czy glebi a la Blade Runner a mniej w te ckliwe momenty, ktore nie do konca im wyszly to byloby idealnie! No i na pewno kameralne klimaty udaly im sie lepiej niz te wielkie patetyczne sceny, ale mimo wszystko - ja bym tak bardzo chcial wiecej!!!
Brawo za ilosc wlozonej pracy (Kazda postac miala wlasnego kompozytora!), za prawdziwa nieliniowosc, za swietna animacje i design kazdego szczegolu gry. Za emocje, akcje, a nawet troche horroru. I daje naprawde do myslenia! Jesli sie przejrzy glebiej, poza sztampowosc, to dostrzec mozna wazne tematy, zwlaszcza: co to znaczy, byc ludzkim itp. Oczywiscie podane jest to moze prosto, ale co to w tobie obudzi to juz twoja sprawa. Najglebsze filozoficzne ksiazki u wielu nie zdzialaja nic - a takie prostsze historie moga pobudzic juz do refleksji wielu, wiec chyba tez nie najgorzej.
ps. dlaczego ulice sa tak puste wyjasnia naglowek w jednym z magazynow: "VR MMORPG ma juz ponad miliard uzytkownikow" ;)
Najbardziej zelektryzowala mnie postac Lucy. Nie mialbym nic na przeciwko, gdyby powstala druga czesc wlasnie z nia w roli glownej. Tematu byloby wystarczajaco na kolejna gre.
Rowniez interakcja z Chloe w menu gry bardzo oryginalna i poruszajaca.
Minusy tej gry w recenzji GRYOnline to jakaś niedorzeczność. Wyssane z palca kompletnie. Mam wrażenie jakby ktoś grał w całkowicie inną grę. Ta gra to cudo ogrywałem ją z dziewczyną w nocy przy świeczkach z klimatem na bani oczywiście bo tylko tak się gra w zajebiste gierki. Seans z tym majstersztykiem był dla mnie jak ceremonia i gwarant mądrze spędzonego czasu. Opowiedziana historia to poezja. Chciałem żeby się nigdy nie kończyła. Czułem się jakbym oglądał film który ma przynajmniej parę oskarów a ja jeszcze brałem w nim czynny udział. A moje wybory były fundamentami całej opowieści. Postacie bardzo charyzmatyczne. Robiłem wszystko aby nikt nie umarł. Miałem wrażenie że jestem daną postacią i robię wszystko aby np.przetrwać ... Mam ochotę usunąć sobie pamięć jak z filmu ,,Faceci w czerni" błysnąć sobie fleszem i zagrać w to arcydzieło ponownie. Nawet Heavy Rain przy tym to miałka opowieść o mordercy. Nawet nie jestem fanem przygodówek wręcz przeciwnie wolę szybkie gry akcji gdzie liczy się refleks... Ale dla tej gry mógłbym zaprzedać duszę bez kur*a kitu!!! :D
Rewelacyjna gra, w której każdy niepozorny wybór, może mieć wielkie konsekwencje. Udało mi się przejść grę w sposób pacyfistyczny i naprawdę byłem pełen podziwu dla twórców, którzy wymyślili tak zaawansowane drzewo wyborów i możliwych zakończeń (tych jest w grze 100). Coś pięknego. 9/10 ze względu na małe problemy techniczne na epic games. Polecam z czystym sumieniem każdemu!
Dokładnie to jest ich 85.
Zawsze kupując jakąś grę obawiam się czy mnie ona nie zawiedzie.
Na Detroit polowałam długo, żeby znaleźć na promce.
Nie zawiodłam się!
Ilość wyborów jakie twórcy zaoferowali graczom jest niesamowita. Mamy ogromny wpływ na przebieg historii, fabuła jest doskonale powiązana. Myślę, że wrócę do niej nie raz żeby przejść więcej zakończeń, bo z tego co czytałam jest ich ok 100?
Polecam wszystkim, którzy kochają takie gry pokroju Life is Strange czy Heavy Rain.
Ogólnie to byłby dobry temat na film. Co do samej gry mam wrażenie że jest słaba rozdzielczość /rozmyte tła/drugi plan niestety dają się we znaki. Jeszcze nie mogę ocenić samej rozgrywki bo dopiero zaczynam ale mogę powiedzieć że jest naprawdę dobrze.
A.D
Ukończyłem grę, wrażenia całkiem pozytywne. Faktycznie mamy wpływ na rozwój wydarzeń. Jedyne co mi się nie podobało to zbyt długa rozgrywka, mogłaby być około godzinę skrócona moim zdaniem.
Wiele elementów zostało naprawdę dobrze wykonanych, a mnogość rozgałęzień niektórych sytuacji robi wrażenie. Duża dbałość o detale i estetykę świata przyszłości.
Za to fabuła, to nieustanne 'blockbusterowe' androidy CZUJĄ!!!! , patrz graczu i wzruszaj się. I będziemy ci to przypominać bez końca. Prawie wszystkie postacie papierowe (tylko Conor i Hank się tu trochę wyróżniają, jego wątki są trochę ciekawsze) mdłe wątki, pompatyczna muzyka i lejący się patos.
Brak szarości, brak niuansowania, brak złożonych postaci, wszystko na jedno kopyto.
Sama historia przewidywalna, jeden zwrot akcji doczepiony na siłę.
Kilka odcinków 'Black Mirror' trafniej porusza tego typu tematykę i skłania do przeylmyśleń, niż ta gra.
Świetna gra. Wciągająca fabuła, ładna grafika, ciekawi bohaterowie i świetny Polski dubbing.
Największy problem tej gry to zmiana wyborów i punkty kontrolne. Powiedzmy chcemy uratować Connora w pierwszej misji, bo tylko tam nam zginął i potrzeba tego do osiągnięcia to żeby to się liczyło we wszystkich kolejnych rozdziałach to trzeba całą grę przechodzić od początku. Powinniśmy mieć możliwość tylko przejścia tej jednej misji i wszystko powinno się zapisać, a tak nie jest. Żal. Niby piszą, że wszystkie sceny i schematy są uzupełniane, ale i tak trzeba grać grę ciągle bez przeskakiwania rozdziałów.
Poza tym mogliby dać więcej punktów kontrolnych najlepiej to we wszystkich scenach na schemacie, które są "po środku" ekranu, a niektórych scen nie da się wczytać i albo trzeba iść o wiele bardziej do przodu, albo do tyłu i grać to co jest niepotrzebne, bo wyborów w tej niepotrzebnej scenie zmieniać nie chcemy, bo dobre podjęliśmy, albo wyborów w niej w ogóle nie ma, a grać trzeba.
Detroid: Become Human uważam, za grę wybitną i najlepszą w swoim gatunku. Zarzucanie, że gra jest płytka, a postacie płaskie uważam za nie na miejscu. Owszem, może linia demarkacyjna między tymi złymi i dobrymi jest jasna i prosta, nie znaczy, że fabuła jest słaba. Nie każda gra/film musi zawierać filozoficzne dywagacje na temat duszy Dostojewskiego. Nie taki był cel autora ale chęć opowiedzenia historii, która wciąga i zostawia z satysfakcjonującą skończoną historię. Zresztą w tej grze mniej istotna jest fabuła, a moralne dylematy przed którymi jesteśmy stawiani i te wyboru definiują tą grę. Sam fakt braku odniesienia autora do takich zagadnień jak dusza, czy sensu istnienia zdaje się, że jest świadectwem formalnego ateizmu Davida Cage. Wydaj mi się, że to co autor chciał przekazać to, to, że człowiek nie posiada duszy i rządzą nim jedynie emocje i te emocje to tak naprawdę jedyna realna rzecz na tym świecie. Cage bawi się tymi emocjami i daje nam mnóstwo płaczliwych scen, które może proste ale świetnie działają. Moja ocena to 10/10.
Jeszcze kilka zdań o jednym z bohaterów tego tytułu. Connor to moja ulubiona postać ale wydaje się mniej ludzki od Kary i Markusa. Gdyby był człowiekiem można by mówić o zaburzeniu afektu. Z taką samą miną głaszcze pieska jak i strzela do człowieka. Świadczyć by to mogło o zaburzeniach schizo-afketywnych ew. lekkiej psychopatii czy po prostu, Connor już widział już w życiu tyle gów.a, że nic go w stanie nie jest ruszyć. Ta ambiwalencja wobec uczuć, świetnie kontrastuje z pozostałymi bohaterami jak Kara i Markus. Jednocześnie w mojej historii był postacią praworządnie dobrym. Co najbardziej mi pasowało do niego. Badass bez uczuć, który w każdej sytuacji wybiera dobro. Dziękuję z uwagę.
Nigdy nie przypuszczałem że gra komputerowa będzie mi moralizować że gram do późna. Moje pierwsze wrażenie odnośnie tej gry, było raczej negatywne. Jakieś śledztwo - challange, w dodatku na czas? WTF? Odłożyłem tą grę na półkę na parę lat. Ostatnio z braku laku, postanowiłem do niej wrócić. Im dłużej w nią grałem tym historia w niej opisana, zaczęła mnie coraz bardziej wciągać. W końcu wciągnęła mnie tak bardzo że nie mogłem się oderwać od grania. Ta gra to istny wulkan emocjonalny. W grze dokonujemy, całej masy wyborów, decydujących o losach naszych bohaterów. Gra niejednokrotnie postawi nas w ekstremalnie ciężkich sytuacjach, prawie bez wyjścia. Niejednokrotnie nas też sfrustruje, gdy podejmiemy niewłaściwą decyzję. Wydaje mi się że taka dość średnia ocena tej gry przez graczy, wiąże się właśnie z tym że niektórych graczy sfrustrowały własne błędne decyzje. Nie warto się tym jednak przejmować. Nie wierzę by komukolwiek udało się przejść tą grę za pierwszym razem dokonując samych pozytywnych wyborów. Ilość kombinacji związanych z wyborami jest tak dużą, że jest to praktycznie niemożliwie. No chyba że ktoś gra posługując się jakimiś poradnikami do tej gry, ale odradzam. Warto zmierzyć się z tą grą samemu, bez podpowiedzi, wtedy są większe emocje podczas grania. Mi udało się ukończyć tą grę tak na 90% jeśli chodzi o pozytywne zakończenie. Udało mi się ocalić 3 głównych bohaterów, niestety jedna ważna poboczna postać zginęła na skutek mojej złej decyzji. Nie udało mi się w związku z tym otrzymać złotego osiągnięcia za ocalenie wszystkich ważniejszych postaci. W pewnym momencie znalazłem się również w sytuacji, gdzie wydawało mi się że zginie jedna z głównych postaci. Nie poradziłem sobie zbyt dobrze ze zręcznościowymi etapami gry, kiedy ścigałem defekty jako Connor, tym samym o mało go nie uśmierciłem. Jakimś fuksem udało się jednak go ocalić. Naprawdę polecam zagrać w tą grę, zmierzyć się z nią samemu, nie zrażając się przy tym niektórymi błędnymi decyzjami, finalnie mogą okazać się one, wcale nie takie tragiczne.