Sherlock Holmes: The Devil's Daughter | PC
Super, mam nadzieję że będzie jakimś wyzwaniem intelektualnym bo poprzedni Sherlock był za prosty, przynajmniej dla mnie - wyjadacza przygodówek :)
Zgadzam się, poprzedni Sherlock był zbyt prosty, bardziej skupiał się na rozwiązywaniu spraw, wsłuchiwaniu czy tam wczytywaniu się w dialogi, analizowanie poszlak itd. Zagadek samych w sobie było mało i powtarzały się, jak np otwieranie zamków. Testament Sherlocka był lepszy. Niemniej czekam na kolejną część ;).
Spodziewam się świetnej, wciągającej rozgrywki tak, jak w przypadku "Zbrodni i kary" :)
Póki co dla mnie najtrudniejszy był Kuba Rozpruwacz, tam zagadki był już na poziomie typowego detektywa. Wszystko trzeba było samemu wykminić. Testament to już obniżanie poziomu a Zbrodnia to typowa przygodówka.
Nie mniej jednak nowego sherlocka kupuje obowiązkowo bez zastanowienia!
Jest Preorder za 35$ http://www.dlgamer.us/sherlock-holmes-the-devil-s-daughter.html
Patrząc na screeny i czytając opis fabuły wydaje się, że znowu będą różne misje :( Wolałem starszy typ fabuły gdzie była jedna sprawa i po kolei od zagadki do zagadki odkrywaliśmy prawdę.
Już nie mogę się doczekać, by móc wrócić na Baker Street 221B. W poprzedniej części jedyne co przeszkazało to załatwe rozwiązania zagadek i czasem dość ograniczone lokacje. Tu ma się pojawić w połowie otwarty świat. Oby twórcy mądrze i ciekawie go wypełnili, a nie tylko ludźmi, którzy nie mają nic do powiedzenia/myślenia tak jak to było w Murdered: Soul Suspect. Jeszcze martwi mnie wątek córki Holmesa, bo w książkach nie było mowy o miłości, a co dopiero córce Sherlocka.
Poprzednią częścią tak się rozczarowałem, że nie mam nadziei. Miałbym ochotę na klimatyczną grę detektywistyczną, ale w ostatniej części rozwiązanie jakiejkolwiek zagadki stanowiłoby problem jedynie dla niewidomego. Wystarczyło jedynie chodzić i klikać w kolejne punkty interakcyjne. Nuda jak cholera.
Żaden Sherlock Holmes od Frogwares jeszcze mnie nie rozczarował, zatem także jestem przekonany, że nowa część będzie świetna :) "Zbrodnia i kara" była naprawdę bardzo dobrą grą.
Ktoś wie czemu w Zbrodni... am tylko 3 zagadki kiedy podobno jest ich 6?
Myślę że jutro jakieś się ukażą.
Nelson Mega to może być jedynie twój sprzęt ale gra to jest czyste Badziewie Takie gry Dedyktywistyczne są dosyć nudne najlepsze są super Walki Dragon Ball Xenoverse
up10cent Nie zwracaj uwagi na rządka to już jego 8 konto? Ciągle dostaje bany, robi z tego portalu śmietnik jest to człowiek który ma problemy psychiczne.
Wiem, widziałem go tutaj już wielokrotnie. Nie wiem, co daje takim osobom zaśmiecanie tego portalu. Gdzie nie spojrzę - rządek... i ciągle marudzi, że przez Denuvo nie może pograć. Powinieneś sobie stary odpuścić trochę :)
Dziś 10.06. czyli premiera gry. A na Steamie gra będzie odblokowana gdzieś ok 18.00... nie śpieszą się.. :(
Denuvo?
Denuvo? Oczywiście,że tak:) Najbliższe zbliżające się premiery także będą posiadać owe zabezpieczenie.
Jeszcze zostaną złamani i zrobi się wysyp gier...
Wstydu nie mają nawet takie coś zabezpieczyli na rok 2016 ani jednej pedardy nie wystrzeliłem dla mnie to najgorszy rok
w 2015 jeszcze było co nie co dostać a w tym roku można dostać jedynie w mordę.
eheeh... nie wiem o co ci chodzi, ale zabawny jest twój pesymizm:D
to też nie mogę nigdzie znalezć informacji, które informowałby o tym zabezpieczeniu, w tej grze.
Jak jakaś gra nie posiada Denuvo to w dzień premiery albo kilka dni po premierze pojawia się na Chomika paweljelonka
tak się nazywa ten Chomik Paweljelonka.
Zamilcz proszę...
Pewnie mogą sobie raz w roku zabezpieszyć jakąś gre ale nie żeby to robić za każdym razem to już jest przesada.
Kiedyś wogle nie było Degówna i jakoś twórcy musieli z tym żyć i mieli kase na nowe produkcje a teraz chcą rozbić Bank zbić Fortune czy co.
Bo twórcom się wydaje, że dzięki zabezpieczeniom sprzedadzą więcej kopii gry, a prawda jest taka, że niektórzy nie kupiliby tych gier kiedyś, bo mieliby cracki i nie kupią teraz, bo nie warto. Mam wielu znajomych, którzy nigdy nie kupili gry w ciemno, zawsze kupowali po przetestowaniu pirackiej wersji. Teraz mówią, że nie będą kupowali gry, o której nic nie wiedzą, a na minus działa jeszcze fakt, że denuvo komplikuje życie ludziom.
Freak95 jeśli nie kupują gry w ciemno to jak się gry będą sprzedawać lepiej czy gorzej Denuvo może twórcom też skomplikować ja tak samo nie kupiłbym gry w ciemno
bo jak napisałeś że najpierw przetestują daną gre a potem idą do Sklepu ją kupić bo niektórzy dzięki originałowi chcą w pełni wykorzystać gre ale najpierw chcieli by ją przetestować
a do tego są torrenty i jest napisane jeśli ci się podoba kup originał żeby w pełni wykorzystać gre.
Ja zakupuje dostęp do konta z grą, za 2-7zł na allegro i testuję, czy mi pasuje. Traktuję coś takiego jak demo, których obecnie jakoś nigdzie nie widać. Pogram dwie godziny i podejmuję decyzję o zakupie lub o odinstalowaniu. Ostatnio sprawdzałem Mad Maxa i Asasyna najnowszego. Max mi się spodobał i kupiłem oryginalną wersję. Do Assasyna też powrócę, ale to już jak zmienię sprzęt na szybszy, bo obecny w 14-18fps tylko daje radę. Holmesa kupię bez sprawdzania, ale po recenzji widzę, że poczekam aż będzie kosztować poniżej 50 zł, przecież nie muszę grać już dziś. I nie mogę zresztą, bo trzeba Krew i Wino skończyć :)
Nie chcesz nie wierz. Ale jak chcesz się przekonać to znajdź moje własne konto na steam i zobacz, że mam na nim Mad Maxa i ponad 70 godzin gry. Nick: sirHris.
Ja też nie przepadam za Denuvo, ale co mam płakać jak Ty, nelson i Bóg wie kto jeszcze? Dzisiaj jest ciężko kupić dużą grę AAA za 60 euro, ale ja nie robię z tego portalu śmietnika, po prostu mam inny sposób na uzyskiwanie nowych tytułów. (Nie, nie pirace po prostu mam sposób) więc rządek i nelson i jeszcze ktoś, ruszcie głową a będzie dobrze.
Kupowanie dostepu do konta z grą za 4 zł niczym się nie różni od piractwa "cwaniaczku"
Czuowiek - Kurwa gdzie ja napisałem że kupuje dostęp do konta? Noś kurwa co za ludzie. Dobra już dobra napiszę bo jeszcze więcej cwaniaczków jak ty się pojawi. Dziele się z kolegą grami, razem kupujemy gry i razem w je gramy na naszych kontach, proste czy zbyt trudne dla ciebie cwaniaczku.
A jeśli nawet bym kupował dostępy do kont to raczej chuj cię to interesuje co ja robię, zajmij się swoim życiem cwaniaczku. Nie pozdrawiam
Bardzo polecam, naprawdę fajna gierka z moim ulubionym detektywem, najlepsza z całej serii. Jedyne co obniża ogólna ocenę to jak dla mnie : zdecydowanie za krótka, tylko 4 zadania plus 5 wplecione w całość i to prowadzenie za rączkę, czyli np. przeszukaj pokój, wróć na komisariat, idź tam a tam nie itp , itd ale juz np dedukcje finałowe, mimo posiadania wszystkich wskazówek można różnie interpretować
Gra naprawdę dobra ale coraz słabsze zagadki i jednak wolałbym gdyby wrócili do jednej sprawy przez całą grę. Tutaj niby ta córka to wiodący wątek ale wszystkie zagadki do rozwiązania dotyczą zupełnie innych spraw.
Wolałbym coś jak Kuba rozpruwacz, że po kolei przez całą grę odkopujemy coraz to nowsze dowody i informacje aż na końcu dochodzimy do całego rozwiązania sprawy.
Sherlock Holmes Devils Daughter nareszcie zaprezentowali nam ciekawy system rozwiązywania spraw.. de fakto lekko odgrzewany z poprzednich części, ale sama fabula daje rade.. czasem rozwiązanie zagadki to głupie nieporozumienie gracza z interakcja w grze. mimo to dużo ciekawych lokacji, narastający klimat plus trochę arcadowych ucieczek z sytuacji. Irlandczycy się postarali.. póki co lepsze od poprzedniej części
Ależ to brzydkie i słabo zdubbingowane.. Muli jak wszystko w tej serii - niezoptymalizowane totalnie. Czekałem na to długo, a to pierwszy Sherlock, którego wywaliłem po intrze i pierwszej rozmowie z chłopcem.
Co prawda jest to moja pierwsza gra z tej serii ale ogólnie jest ok. Co do samej gry to na pewno największa jej wada to taka że jest strasznie krótka. Cztery sprawy no i zakończenie też takie sobie. Sprawy również nie wymagają jakiegoś większego "zgłębiania" są wręcz intuicyjne. Element zręcznościowy no cóż ok fajnie że jest, wolałbym aby twórcy skoncentrowali się bardziej na sprawach (ich długości, wielowątkowości, podejrzanych itd.) Reasumując jest to miła gra na weekend jako przerwa między "prawdziwymi produkcjami". Niemniej ocena 7 to max...
Doskonała gra. Piękna grafika i strasznie wciągająca fabuła.
Niesamowite i efektowne zakończenie gry.
NelsonPL ocenia: 10/10
Polecam.
Chyba najlepsza część przygód Holmesa w jaką grałem, z wieloma ciekawymi pomysłami gameplayowymi, dobrze przemyślanymi zagadkami, których rozwiązania są nieliniowe (możemy niesłusznie oskarżyć niektórych podejrzanych!), dosyć ciekawą fabułą spajającą wszystkie sprawy i sympatyczną grafiką. Jednak tej grze brakuje zasadniczej rzeczy - budżetu :) Widać to na każdym kroku, również po tym że gra jest krótka - cztery śledztwa i krótki epilog, całość można skończyć po jakichś 9, 10 godzinach, zwłaszcza że w porównaniu z pierwszymi częściami Devil's Daughter jest dosyć prosta. Nie traktuję tego jako wady, gra się dzięki temu dużo przyjemniej niż w Przebudzenie czy Holmes vs Arsene Lupin, aczkolwiek wciąż czasami trzeba pogłówkować, zwłaszcza przy ostatecznych dedukcjach. Polecam!
Właśnie skończyłem. Gra mnie nie zawiodła, trzyma poziom serii. Jest nieco krótsza od poprzedniczki. "Zbrodnia i kara" zajęła mi 14 godzin; "The Devil's Daughter" - 11.
Plusy:
- Klimat. Jest to pod tym względem najlepsza część. Jest mrocznie, tajemniczo. Ostatnia sprawa to jest miazga.
- Grafika. Nie jest to co prawda taka grafika jak w tytułach AAA, jednak prezentuje się naprawdę ładnie i cieszy oko.
- Optymalizacja. Ja nie narzekam, wszystko chodziło pięknie, bez żadnych lagów, crash dumpów itd.
- Bohaterowie. Są różnorodni i niejednoznaczni. Nie każdy jest tym, za kogo się podaje.
Minusy:
- Długość. Gra mogłaby być trochę dłuższa. Wcale bym się nie obraził, gdyby spraw do rozwiązania było np. dziesięć, a nie tylko pięć. A w zasadzie cztery, bo sprawa nr 5 to zakończenie całej historii.
- Odmłodzeni Sherlock i Watson. W tej części Holmes wygląda mi na jakieś 40 lat, a w sprawie nr 3 kiedy Sherlock patrzy na zdjęcie przestępcy mówi, że aresztował go dwadzieścia lat wcześniej. Jakoś mi to zgrzyta, bo w poprzednich częściach Sherlock wyglądał na mocno dojrzałego mężczyznę, że tak powiem :)
- Sekwencje QTE. Jest ich w moim przekonaniu po prostu nieco za dużo, aczkolwiek urozmaicają rozgrywkę.
Podsumowując, kolejna znakomita gra z Sherlockiem. Świetnie się bawiłem. Podczas całej rozgrywki odblokowałem 22/25 osiągnięć steam. Już nie mogę się doczekać następnej gry z serii, choć Frogwares obecnie pracuje nad "The Sinking City", zatem na dziesiątą część przygód Holmesa będziemy musieli pewnie jeszcze trochę poczekać. Ode mnie 9/10.
Ukończyłem. Miłe zaskoczenie, spodziewałem się gry z 2ligi a tu niespodzianka. Sherlock dużo ciekawych zagadek, niektóre na myślenie, zręczność oraz inne na chybił trafił. Dobra grafika, ciekawe zadania, fabuła wciąga ciekawi co będzie dalej. Do minusów czasem monotonia zadań albo ich całkowita zbędność, nie będę się rozpisywał bo musiał bym spoilerować. Mocne 8/10
Własnie gram i jedna refleksja: Czy to jeszcze przygodówka? Czy też mix QTE, zręcznościówki, interaktywnego filmu z dodatkiem elementów przygodowych
Taka sobie gierka, na pierwszy rzut oka odstaje jakościowo od produkcji AAA.
Brak głównego wątku fabularnego i stare mechaniki to chyba największe wady.
Chociaż trzeba przyznać, że wybory moralne i same śledztwa wypadły naprawdę fajnie.
Jeśli ktoś chce pomyśleć i rozwiązywać zagadki kryminale to niestety ta gra przechodzi się sama i nie oferuje żadnego wyzwania (chyba że jesteś upośledzony bo tak ta gra czasami cię traktuje).
No taka gra środka, ani to AAA, ani indie. Szkoda, że nie ma żadnych znajdziek, bo kurcze tak człowiek często coś zrobi, rozwiąże zagadkę i nic z tego nie ma. Zresztą przydało by się coś dodatkowego, niepowiązanego z główną sprawą, a tu wszystkie interaktywne elementy służą głównemu wątkowi i przede wszystkim nie ma ich za wiele.
Świat zamknięty, ale i pustawy, ograniczony. Sama formuła gry bardzo dobra, bo niby są osobne sprawy, ale jednak wszystko się na koniec łączy. Też jak dla mnie lepsze i gorsze były zagadki. Ta świątynia Majów to była totalna pomyłka, przede wszystkim właśnie dlatego, że nic nie wynikało z tych zagadek. Natomiast rozwiązanie sprawy wypadku na tym rondzie to było super, było pole do myślenia. Ogólnie właśnie fajnie można kilka razy pogłówkować, ale ta opcja "pomiń" to jakiś smutny żart.
Na plus na pewno możliwość wyciągnięcia błędnych konkluzji i skazywania niewłaściwych osób. Osobiście posłałem anarchistę do piachu za spaczone poglądy i ogólnie bycie głupim. Ogólnie gierka spoko, ale bez szału, jak ktoś lubi detektywistyczne klimaty, to warto.
Z każdą kolejną częścią Sherlock jest coraz gorszą przygodówką. Zagadki nie stanowią żadnego wyzwania, dodano irytujące sekwencje zręcznościowe. Zresztą wiele rzeczy można pomijać i gra przechodzi się wręcz sama, ale z tego nie korzystałem. Czas na przejście zajął mi 10 godzin (z odblokowaniem wszystkich osiągnięć). Tak jak wspomniał wyżej kolega plusem jest wyciąganie błędnych konkluzji - również posłałem anarchistę na śmierć ze względu na jego poglądy - w sumie miałem u siebie 4% i 7% z ogółu jak podejmowali decyzje inni gracze. Od strony technicznej gra bardzo dobra. Jednak inne Sherlocki były zdecydowanie lepsze.
Twórcy widać, że się rozwijają i rozbudowują swoją grę, świat nie jest taki absurdalnie mały jak w poprzedniej części, ale no to jest jednocześnie wadą i zaletą. Jak wcześniej szło się od jednego punktu do drugiego i nie było opcji zboczyć, tak tutaj można już trochę pobłądzić. I jak wcześniej przy jakiejś bzdurnej części zręcznościowej czarny ekran od razu przenosił nas po jej wykonaniu, tak teraz trzeba się z nią męczyć (jak to śledzenie chociażby). Czyli mimo że dodano elementy zręcznościowe, to ostatecznie jest mniej dynamicznie, ale i tak na pewno warto sprawdzić, bo fabuła i klimat bardzo fajne wrażenie robią.
Gra mi się podobała i w ogóle, ale zdecydowanie wolę poprzednią część.
Tam sprawy były bardziej rozbudowane i dawały szansę na myślenie, a tutaj tak naprawdę nie pomyliłam się ani razu.
Wszystko dzieje się bardzo szybko i nie pozostawia czasu na jakiekolwiek zastanawianie się nad konkretnymi motywami danego przestępcy i wnikania w jego zachowanie. Większość dość krótkich spraw jakie mamy do rozwiązania posiadają jakiś element zręcznościowy co moim skromnym zdaniem w ogóle nie pasuje do tej gry. Etap w świątyni gdzie jest tego najwięcej doprowadził mnie do białej gorączki i niestety musiałam to pominąć. Wątek przewodni córki Sherlocka niby też jest całkiem niezły, ale czy tak naprawdę mamy na coś wpływ? Dziewczynka prosi ojca o lekcje na pianinie i można jej odmówić na trzy różne sposoby. Po co to?
Byłam zdziwiona że gra tak szybko się skończyła i niestety gdyby spraw było więcej to ocena by też była wyższa. Dodam jeszcze że podczas egzorcyzmów nieźle się uśmiałam :D To wciąż dobra i solidna produkcja więc jeśli ktoś lubi przygodówki to serdecznie polecam.
Dla mnie gierka bomba . Nie grałem w poprzednie części ale w tą najnowszą odsłonę grało mi się naprawdę super . Na pewno na duży plus zasługuje oprawa audiowizualna , oraz klimat i optymalizacja . Wymagające zagadki oraz różnorodne lokacje . Mały minus gra mogła by być tylko trochę dłuższa . Zapraszam na serię z całej gry https://www.youtube.com/watch?v=6S2yQ1rg738&list=PLVYHO_RNJKKhEh4sBKCcdB1Y-rpH0xW6V&index=1
Nie rozumiem skąd takie wysokie oceny. Uwielbiam Holmesa, a tu taka straszna gra...
Jak straszna? Świetna gra. Bardzo dobra fabuła, no i zagadki naprawdę spoko, prócz tych zręcznościowych. Dobra opcja z tą możliwością wskazania różnych sprawców, a nawet jak wskażesz jakiegoś sprawcę, to i tak można go wypuścić, jeśli się uważa, że na to zasługuje. Kawał kapitalnej przygodówki moim zdaniem.
Moja ocena 7.0
Jest lepiej, a nawet dobrze.
Wątek główny bardziej osobisty. Co prawda mamy cztery sprawy ze sobą nie powiązane, ale w czasie ich trwania czasami Holmes zajmuje się intrygą powiązaną z córką która z kolei nie zdradzając wiele, ma finał w ostatniej piątej sprawie. Wszystko jest bardziej filmowe, a nie sztywne jak w „Zbrodni i karze”
Bohaterowie wyglądają korzystniej, choć odnoszę wrażenie że zbyt metro seksualnie. Wyjątkiem jest postać Kate, której z kolej model jest strasznie sztuczny i wybija z imersji.
Mechanika szafy i przebrań jest wykorzystywana znacznie częściej. Niemal w każdej sprawie więcej niż jeden raz wykorzystujemy ten fortel.
Świat jest w pół otwarty. Można z Baker Street przejść spokojnie do Scontland Yard’u. Choć ulice mają bardziej układ prostego labiryntu, niż prawdziwego rozmieszczenia przecznic. Nie ma za bardzo co tam robić poza mini gierkami które występowały w wcześniejszym tytule. Główny powodem tego układu jest sporadycznie występujące poszukiwania konkretnego adresu i to jest spoko ( nie pamiętam już gier bez znacznika ). Konkretne miejsca mają sporo detali z tego okresu, lecz interaktywne są tylko dowody i ślady. Ostatni rozdział właśnie dzięki otoczeniu ma niezły klimat. Świątynia w drugim akcie z kolei jest najgorszym najnudniejszym i najbardziej irytującym poziomem.
Podsumowując. Podoba mi się kierunek w który ta seria się zwróciła w tej części, przez co jestem zawiedzony zapowiedzianym prequelem w postaci Chapter One.