Aliens vs Predator - Retrognaty #6
Kurde nawet nie wiedziałem, że jest taka seria. Cofam się i patrzę a tam Serious Sam. Brawo chłopaki.
Ja osobiście wolałem odsłonę z 2k10 ... mi mo ze oceny na, np gry online są raczej mieszane...
Oj ile ja się w to natłukłem - jeszcze w pierwszą wersję bez save'ów... Wszystkie extra misje odblokowane i zaliczone. Kto grał, ten wie :)
Ostatnio nabyłem w promce wersję z 2010r. Chyba miała dobre oceny, wypadałoby pograć ;)
Dla mnie AvP1 to zlepek kilku dobrych pomysłów z fatalnym wykonaniem. Osławiony "klimat" uzyskano za pomocą prymitywnych środków, które bezustannie powtarzają się przez całą grę - migoczące światła, ryjokleje wyskakujące znikąd, nagłe podkręcenie dźwięku rodem z horrorów klasy B itd. Projekty poziomów są śmiechu warte w porównaniu z Half-Life lub Unreal, które ukazały się rok wcześniej. Xenomorphy stanowią zagrożenie nie tyle ze względu na poziom trudności, co na fakt, że najzwyczajniej w świecie brakuje im odpowiedniego udźwiękowienia (mowa o szarżujących stworach ważących jakieś 200 kg) i chyba paru klatek animacji, przez co ciężko je usłyszeć i trafić. Same poziomy były ponadto tak naprawdę krótkie, co maskował brak quicksave'ów.
Monolith wywiązał się z zadania po tysiąckroć lepiej przy tworzeniu AvP2. Szkoda, że ostatnią odsłonę serii (przy czym "seria" to dość umowne określenie) ponownie powierzono Rebellionowi, w rezultacie czego otrzymaliśmy żałosnego kastrata z beznadziejnym sterowaniem (skoki Predatora, chodzenie po ścianach), wykorzystującego dokładnie te same poziomy dla każdej z kampanii, które można ukończyć w jeden wieczór.
A, no i był tam jeszcze Lance Henriksen. Przynajmniej jeden plus.
AvP2 było dużo lepsze, pewnie dlatego że i było robione w trochę innych czasach. Kampanie toczyły się w tym samym czasie i odwiedzaliśmy każdą rasą te same lokacje. Były ciekawe informacje porozrzucane po mapach, budujące klimat i uzupełniające historię. Znakomita była pierwsza misja Marine'a, w której twórcy w świetny sposób kpili sobie z gracza. Wrażenie robiły też misje obcego, bo tam oglądaliśmy rozwój potwora od etapu pasożyta po w pełni rozwiniętego osobnika. To była świetna gra.
@Mephistopheles
Przecież Rebelion był ojcem AVP mi AVP 2010 sie podobał był ok jak na swe czasy a w multi był fajny i zbalansowany o dziwo
Arash
A gdzie słowo o JAGUARZE i ALIEN VS PREDATOR które REBELION zrobiło na te konsolę i było ojcem tego AvP
https://www.youtube.com/watch?v=AEhFFU_vRZE
Przecież Rebelion był ojcem AVP
Rodziny się nie wybiera.
Gra dzieciństwa. Klasyk jakich mało, a brak sejwów w świetny sposób uwydatnia klimat i poczucie zaszcucia. Dziś by to nie przeszło, ale wtedy ten zabieg wcale nie rzucał mi się w oczy. Po prostu "maksowało" się poziomy i uczyło się ich na pamięć. Nikomu kogo znałem wtedy to nie przeszkadzało. Obok najnowszej odsłony zdecydowanie najlepsza część serii.
Ah pamiętam jak sie zagrywało w AvP i AvP 2 w kafejkach internetowych i "kołach informatycznych" z kumplami, szkoda że te czasy nie wrócą.
aliens vs predator 2 jest lepszy nawet ten z 2010 roku jest lepszy.
Dla mnie była to jedna z najbardziej zajebist.. gier jakie wyszły.
Dopiero ostatni Alien ponownie złapał klimat filmowy. W pierwszym AVP potężne wrażenie robiła muzyka idealnie dopasowująca się do akcji i już ona sama wraz z pikaniem detektora ruchu powodowała stany przedzawałowe m innymi kilkukrotnie doprowadzając mnie do zerwania słuchawek z uszu i odejścia od kompa. raz nawet spadłem z krzesła jak mi na twarz wskoczyło to paskudztwo :)
Ok 3 lat temu wróciłem do niej i co prawda grafa się zestarzała, a poziomy wyglądają biednie, ale groza i zawał dalej zagraża życiu (muzyka dalej to kosmos)
POLECAM
Szoti
Kiepsko to dzisiaj wygląda ;p
Bezsprzecznie gra była w kilku miejscach ułomna ale i tak wszystko wynagradzał klimat. Jak już wyżej zaznaczono, muzyka z tej gry była niesamowita. Dla mnie to klasyk przez duże K!
Obcy ostateczne starcie - hehe szczerze mówiąc to nie pamiętam takiego filmu.
Swietnymaterial, szkoda ze o multi nie wspomniales, ktore bylo calkiemniezle. "Przerabane jak bak" hehehehe... Pzdr
Oj Arash, zapomniałeś, albo nie wiesz, że pierwowzorem PC-towego AvP była FPP na Atari Jaguara.
Najbardziej w tym materiale straszy twarz autora. Nie polecam oglądac na full screen. Czy wy możecie nagrywac z wiekszej odległości a nie gęba na cały ekran???
W jedynką nie grałem, ale sequel wspominam bardzo dobrze, zwłaszcza kampanie predatora - za gameplay - i marines - za klimat. Może kiedyś znajdę nań czas.
AVP nie grałem,ale za to w AVP2 już tak.
Z gier w klimacie obcego polecam Alien Resurrection na PSX-a z 2000 roku,która swoim klimatem i hardkorem bije na głowę wiele produkji.Jeszcze w 96 roku na Segę Saturn miałem Alien Trilogy,który miał świetny klimat i genialną muzykę
Super Soundtrack. Ściągnąłem po latach
pamiętam jak pierwszy raz grałem w demo tej gry. a chyba w cda były osobne dema zależne od frakcji.... bałem się :)))))
Świetna gra, naprawdę posiadała klimat którego wiele produkcji może jej pozazdrościć.