Legacy of Kain - jest szansa na kolejną odsłonę mrocznej serii
Osobiście bardziej wolałbym porządnie zremasterową właśnie pierwszą część - Blood Omen, Legacy of Kain.
Czy przypadkiem w ostatniej części nie była historia Kaina i Raziela zamknięta?
To, czy Defiance zamknęło opowieść, zależy od interpretacji gracza. Historia mniej więcej zatoczyła koło, ale Kain i Raziel zmienili kilka szczegółów, które mogły naprawić przyszłość. Amy Hennig chciała kontynuować ten wątek i wyjaśnić kilka niejasności z Blood Omen 2, ale projekt Dark Prophecy został zawieszony. Czyli można uznać, że parę lat temu wątek nie był zamknięty, teraz definitywnie jest. Wiem, dziwne.
Odnowiona wersja BO1 niby się robi (Blood Omnicide), ale wygląda na to, że skończy jak wiele innych fanowskich projektów. Na właściwy remake raczej nie ma co liczyć, bo oryginał został stworzony przez Silicon Knights, a nie Crystal Dynamics. Niby obecnym wydawcą jest SE, ale kruczków prawnych może być więcej. Wystarczy wspomnieć, że część pierwsza nigdy nie ukazała się w żadnej antologii i (poza PSN) nie da się jej nabyć cyfrowo.
A jeśli nowy LoK faktycznie powstanie, to pewnie będzie to jakiś reboot. Sądząc po kierunku obranym w Nosgoth i poaborcyjnym potworku, jakim był Dead Sun, mający się do Legacy of Kain jak DmC do Devil May Cry albo Thiaf do Thiefa, nie ma sensu robić sobie nadziei.
Czy przypadkiem w ostatniej części nie była historia Kaina i Raziela zamknięta?
Czy tam da się wgl coś 'zamknąć' lub zakończyć? :D To tak jak unikanie śmierci w GoT lub uleczenie ugryzionego przez trupa ;)
Najpierw przydałby się remaster całej serii, bo nawet ostatnia jest dość toporna. Remasterują gry, mające 1-2 lata a takich nie chcą..
Nie remaster ale remake byłby tu odpowiedni. Nie mniej jednak, niech zostawią serię w spokoju. Thiefa już załatwili.
@marcing805 - zamknij jape...takie banie sie by nie ruszac bo nie wyjdzie myslenie by nas zatrzymało na poziomie jaskiniowców. Ty takiego przypominasz.
no i git niech zrobia kolejnego legacy of kain - potrzebujemy go choc sam jeszcze nie grałem w zadna czesc dotychczasowa!
Jesli maja to zrobic w stylu nowego Tomb Raidera to ja podziekuje.
Dobry remake pierwszej części (Legacy of Kain), z bardziej sandboxowym podejściem, rozbudowanymi dialogami i grafiką z użyciem modeli 3D zupełnie by mi wystarczył.
Nigdy w to nie grałem ;) jakiś remake byłby spoko
Dzisiejsi gracze są niestety za głupi na nowe wersje LOK albo SR. Tamte gry naprawdę nie były łatwe do przejścia..
Zapowiadają Loka od wielu lat, już straciłem nadzieje na nową część
Skoro Zeldy się sprzedają, to zeldopodobny LoK też by mógł, chociaż pewnie Square Enix wolałoby zrobić z tej gry coś na wzór Uncharted. Ale to i tak bezcelowe dywagacje, bo po ochłapach Dying Sun widać wyraźnie, że SE ma inne, dużo większe problemy w podejściu do tej serii.
Tylko Zeldy mają większą siłę przebicia. Sam osobiście ciekawy jestem jak z taką grą poradziłoby sobie Platinum Games, oczywiście z kimś do pomocy z scenariuszem bo jednak wybitne historie to nie ich działka.
Owszem, Zelda to Zelda i zawsze znajdzie wierne grono nabywców. Ale mamy też zeldopodobnych Darksidersów. W sumie do dziś nie wiadomo, jak w rzeczywistości poradziła sobie finansowo część druga (cyrk z zamknięciem THQ uniemożliwia wysnucie jakichś konstruktywnych wniosków), ale w końcu jedynka na sequel zarobiła, więc target znalazła.
Dużo gorzej rokuje podejście SE do tej marki. Dead Sun, jeśli chodzi o treść i formę, to po prostu niesmaczna i skrajnie zwulgaryzowana parodia poprzedniczek. Zresztą podobne akcenty znalazły się w Thiafie. Idealnie obrazuje to zastąpienie tekstów strażników w stylu I shall smite thee, when I find thee! wyzwiskami pokroju I'm gonna slice you and steal your shit. Z koeli najlepszą rzeczą w Thiafie była autokalka Shalebridge Cradle. Niby OK, ale skoro oryginał i tak pozostaje lepszy, to jaki jest sens sięgać po kalkę?
No i najważniejsza obawa - brak Amy Hennig. Gdyby SE mogło wykorzystać jej talent, mieliby jednocześnie zapewnioną jakość i marketing. A tak? Mają trochę sceptycznych komentarzy na forach i MOBA, która raczej fanów gier single player nie przyciągnie.
Racja, ciężko ocenić czy THQ rzeczywiście niepotrzebnie rozdmuchali budżet czy firma była w już takim stanie, że nawet dużo większa sprzedaż by im nie pomogła. Nordic zamierza wydać dwójkę na nowe konsole, może po tym zobaczymy jak im wyjdzie trójka.
Niestety ostatnio SE podejmowało dziwne decyzje. Byle jaki Deus Ex na tablety, Traid Wars zamiast kontynuacji Sleeping Dogs czy czasowa ekskluzywność nowego Tomb Raider. Amy Hennig jest teraz w EA, jakoś nie widzę współpracy pomiędzy duży takimi wydawcami. Niby czytam różne komentarze o tym, że Nosgoth przypomni o serii i przyciągnie nowych fanów. Sam wątpię żeby zdało to egzamin. Co innego robienie spinoffów aktywnej serii a taka nieporadna nekromancja.
Ja się nie ekscytuję, bo nie ma czym. Czekam na kolejną część tyle lat, że jeszcze parę mnie nie zbawi. I niech to nie będzie niedoróbka pokroju Blood Omen 2, tylko porządna gra w wymienionym przez Mephisto stylu Darksiders. Za mało teraz takich action adventure z zagadkami.
Nie chcę. Meph wyczerpał temat. Chciałem The Dark Prophecy, więc żaden Dead Sun nie jest mi potrzebny.
Zawsze jest cień szansy, że Amy wróci do Crystal Dynamics. Niedawno powstałe Motive Studios z Jade Raymond na czele przejęło część projektu Visceral z uniwersum Star Wars, nad którą tą częścią według Raymond mają "kreatywną kontrolę", co, zależnie, czy dotyczy to swego rodzaju modułu sieciowego, czy trybu dla pojedynczego gracza, może skłonić Hennig do poszukania nowego domu. Oczywiście jest to totalna spekulacja bazująca na jeszcze innej spekulacji dotyczącej całej afery z odejściem z Naughty Dog i ludźmi rzekomo wjeżdżającymi w jej projekt. Zawsze można jednak pomarzyć.
Teraz to jest takie trochę gdybanie nad gdybaniem.
Faktycznie, to mnie zastanawiało, dlaczego BO:LoK nie zostało wznowione - wydawało mi się, że jest to kwestia technologiczna bardziej niż prawna.
Inna sprawa, że jeśli mieli by wznowić pierwszą część bez oryginalnego podkładu głosowo - dźwiękowego, to bym chyba nie przebolał.
Chyba, że coś już tam kombinują i tak tylko delikatnie, niby z przypadku akcentują temat.
A może MMO f2p - BOO - Blood Omen Online? :)
BO1 może mieć podobne problemy prawne, co AvP2 chociażby. Stworzył Monolith, licencji użyczył Fox, wypuściła Sierra (która upadła), obecnym właścicielem marki jest Sega. Jeden wielki pierdolnik. I dlatego nigdy nie doczekamy najlepszej gry ze świata AvP na Steamie, czy gdziekolwiek indziej. Możliwe, że BO1 dostał się na PSN wyłącznie ze względu na umowę z Sony, bo to formalnie wciąż ta sama gra z PS1.