Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

tvgry.pl Poboczne zadania, dla których zarzuciliśmy główny wątek

04.10.2015 14:09
1
mirra893
76
hikikomori

Ja bym powiedział że cały Mass Effect 2 opiera się właśnie na zadaniach pobocznych i są one na podobnym poziomie co wątek główny. Do tego jesteśmy trochę na siłę "zmuszeni" do ich wykonania, bo jak je wszystkie olejemy Shepard zginie.
Dla mnie najlepsze wątki poboczne w historii RPG to historie towarzyszy Bezimiennego w Planescape Torment.

04.10.2015 14:16
sieniX
2
odpowiedz
sieniX
34
Centurion

Ogólnie lubię side questy ale niedobrze jeśli robi się z nich jakieś inne gry (Mafia 2 i dodatki do niej były misjami wyciętymi z podstawki).

04.10.2015 14:24
3
odpowiedz
metamatematyka
40
Centurion

Solaire - bóg wojny, stracił rozum z powodu robaka. Bardzo smutne.

04.10.2015 14:50
4
odpowiedz
szopen469
87
Pretorianin

Gwint. Gwint evrywhere.
Ale zrobienie z gwinta takiej bardziej rozbudowanej gry zabiłoby moje życie społeczne.

04.10.2015 15:09
claudespeed18
5
odpowiedz
claudespeed18
210
Liberty City Finest

Noc Kruka - nic odkrywczego ale bardzo rozbudowany i spory 'wątek poboczny';)

Tak czy inaczej seria Mass Effect wygrywa pod tym względem. Pozostawienie wątków pobocznych to zbrodnia w tej grze, są one dużo lepsze niż cała ta zabawa z 'mega robalami'. ME2 posiada najlepsze w grach cRPG wątki przyjaciół bohatera, które są o wiele lepsze niż główny wątek, najsłabszy w serii niestety a ME3 posiada oboczne, bardzo rozbudowane misje.

04.10.2015 15:40
tanya666
6
odpowiedz
tanya666
57
Pretorianin

Dark Brotherhood. Dziękuje, dobranoc.

04.10.2015 15:45
7
odpowiedz
Umcyk0236
17
Legionista

Czy jestem jedyna osobą na tym świecie której Gwint się nie podobał ?

04.10.2015 15:55
frer
8
odpowiedz
frer
169
Legend

Nie wiedziałem, że kiedyś to powiem, ale czuję się już stary w momencie, gdy w temacie rozbudowanych side questów rzuca się głównie Skyrimem itp. Tego typu gry zostały zbudowane na istniejących pomysłach i najwyżej przeniosły je o level wyżej. Skyrim zarzucał nas masą questów, jednak to klasyki np. pokroju Baldur's Gate 2 sprawiały, że gracz był bardziej zainteresowany zrobieniem pobocznego zadania niż podążaniem wzdłuż głównego wątku fabularnego. Po prostu te pierwsze były czasem o wiele ciekawsze.

04.10.2015 16:17
Cobrasss
9
odpowiedz
Cobrasss
203
Senator

Pamiętam jak w Morrowindzie tylko chodziłem to tu to tam i robiłem poboczne questy ku irytacji mojego brata który stwierdzał że wcale w tą grę nie gram :P.

Nic dziwnego :D bo mój bracki jak grał to prawie mało gdzieś na dłużej chodził z buta, głównie usługiwał się pierścieniami teleportacjnymi z pewnego moda.

04.10.2015 16:53
10
odpowiedz
szpen
84
Pretorianin

Umcyk- Jeżeli nie lubisz strategii turowych, czy karcianek to wcale mnie to nie dziwi, że ci się gwint nie podobał. Ja osobiście je uwielbiam: Magic the Gathering, Yu-gi-oh, Etherlords, Duel of Champions czy właśnie gwint.

04.10.2015 17:11
CzarnaKreda
11
odpowiedz
CzarnaKreda
121
Generał

Ja również uważam gwinta za raczej średnią karcianke jeśli miałaby być ona w wersji PvP, ale w PvE jest całkiem ok i mnie osobiście się podoba ale nie widzę sensu w przenoszeniu ją w model PvP bez odpowiednich zmian. Bardzo lubię karcianki i grywam w nie dosyć często ale w gwinta w takiej postaci jak był w grze nie grałbym na pewno w trybie PvP.
Ja bardzo często olewam wątek główny i zajmuje się zadaniami pobocznymi, a później nie mam zielonego pojęcia o co chodzi w fabule.

04.10.2015 17:41
12
odpowiedz
damianyk
144
Nośnik Treblinek

Assassin's Creed 2 i zagadki na ścianach. Najlepsze było w nich to, że trzeba było wykazać się wiedzą ogólną, nie związaną z grą.
A poza tym, super pomysł z nagrywaniem na dworze.

04.10.2015 18:42
HETRIX22
13
odpowiedz
HETRIX22
203
PLEBS

Dzięki Hed Liebert za spoiler ze śmiercią rycerza :(

04.10.2015 20:12
Maniac
14
odpowiedz
Maniac
49
Konsul

Gwinta olewałem przez grubo ponad połowe rozgrywki w Wiedźmina 3 ale gdy spróbowałem w końcu by wiedzieć o co w tym chodzi, straciłem kilka godzin przemieszczając się i szukając nowych przeciwników od których mogę wygrać kolejną kartę. Czekam na Gwinta online!

04.10.2015 20:26
Elessar90
15
odpowiedz
Elessar90
86
GRYOnline.pl

tvgry.plRedakcja

@damianyk

Na jakim dworze, na polu! :D

04.10.2015 20:30
👍
16
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

Jakoś nie potrafię podać konkretnego questa dla którego porzuciłem główny wątek. Po prostu w erpegach wątek główny i side questy się dopełniają, płynnie przechodzimy między nimi. Dobrze to widać w Gothicach, gdzie by popchnąć fabułę do przodu trzeba wykonać kilka zadań pobocznych. Podobnie jest też w sandboksach typu GTA. Gdy nieco zmęczy i znuży nas główna linia fabularna, dobrze jest zająć się czymś innym. Pewnie najbardziej zauważalne jest to w TESach, gdzie możemy nie ruszać w ogóle wątku głównego i wykonywać zadania dla poszczególnych gildii. W Morrowindzie pamiętam, że często tak robiłem, iż w pewnym momencie porzucałem fabułę na rzecz zostania Arcymistrzem w każdej z gildii (a było ich sporo) i wracałem do głównego wątku gdy już mi się to udało.
Gram teraz w Wiedźmina 3 i muszę powiedzieć, że tam zadania poboczne wykonane są nieraz na wyższym poziomie co główne wątki w innych grach. Przyznam, że Gwint też mnie wciągnął, choć na początku miałem mieszane uczucia. Bo przez to wywalono kości, bo to nie jest Gwint z kart Sagi, bo pojawiają się postaci znane Geratowi (i on sam) co psuje wczuwkę... Ale gdy przymkniemy na to oko to potrafi przykuć na dłużej. Z pewnością zwycięstwo w dużej mierze zależy od talii jaką mamy, ale sporą frajdę potrafi dać wygrana z przeciwnikiem mającym kilka specjalnych kart, a kilka razy jakimś cudem mi się to udało. :) Sporo zależy od talii, sporo od szczęścia, ale gdy to dopisze to dzięki odpowiedniej taktyce, mimo, iż mamy słabszą talię od przeciwnika to można wygrać, czasami niewielką przewagą. Na początku myślałem, że nie będę poświęcał Gwintowi więcej czasu, ale teraz sam szukam handlarzy, karczmarzy i innych przeciwników z którymi mógłbym zagrać albo kupić karty by uzupełnić talię. Póki co gram Północą i nie mogę się doczekać, aż będę mógł wypróbować pozostałe talie.

04.10.2015 21:17
xsas
17
odpowiedz
xsas
190
SG-1

Z wątków pobocznych które sprawiały, że wątek główny odchodził czasami na bok, to w moim przypadku były to gry takie jak:
- Mass Effect, Dragon Age, GTA VC/SA, Assassin's Creed, Deus Ex:HR, KotOR (Pazzak potrafił zająć sporo czasu), Saints Row 3/4, STALKER.

04.10.2015 21:29
ReaLynX
18
odpowiedz
ReaLynX
34
Hejdasz

Scrollsy są specjalnie robione pod zadania poboczne. Moim zdaniem główne wątki fabularne są tam tylko po to, żeby związać akcję i trzymać chronologię / spójność świata. Mi się to akurat podobało, siłą Skyrima dla mnie były historie, które pisało się samemu, eksplorując świat i przeżywając w nim własne przygody.

04.10.2015 21:52
Maksst
19
odpowiedz
Maksst
13
Chorąży

Hed, czy zostałeś już królem w Personie 4 ?

04.10.2015 22:08
kuba1711
20
odpowiedz
kuba1711
97
Ten post może kłamać?

Najbardziej zapadły mi w pamięć wątki poboczne w Tormencie i Zewie Prypeci. Tylko że w tym drugim tytule główny wątek nie powalał, a Planescape stanowi idealną całość.

05.10.2015 07:29
21
odpowiedz
Roo23th
28
Pretorianin

Gothic l|l <3 dla mnie ta gra to jeden wielki ''sajd Quest''
w sumie tam wątek główny to 30 minut a mnóstwo ludzi pisało
że spędzało z tą grą około 300 godzin ;)
ja spędziłem z 3.333.333 godzin ^^

05.10.2015 12:15
elathir
22
odpowiedz
elathir
103
Czymże jest nuda?

W sumie od po zadania poboczne możemy sięgać z różnych powodów.
1) Są świetne jak w ME II, Planscape, Wiedźmin
2) Jesteśmy do nich zmuszani, czy przez wymagania do skończenia gry czy po prostu kolejność wbijania leveli jak w Gothic, ME II czy ME I
3) Wątek główny jest beznadziejny, nie sprawia frajdy więc szukamy jej gdzie indziej jak Skyrim.

05.10.2015 15:51
T20
23
odpowiedz
T20
96
Pretorianin

Uwielbiam wszelkiego rodzaju karcianki i ciężko coś mi wybrać, ale gwint był super podobnie jak pazaak w kotorze. Ogolnie jesli chodzi o spędzony czas w tego typu grze to zdecydowanie wybieram poker z Far Cry 3. Czasami nie ruszalam sie z miejsca przez kilka godzin bo tak mnie wessało. Wielka szkoda ze usunęli to w czwórce.

05.10.2015 16:20
24
odpowiedz
zanonimizowany1089129
11
Pretorianin

W Skyrimie jednak coś mogło oderwać od "fabuły" ? ;D

05.10.2015 16:35
25
odpowiedz
zanonimizowany619836
71
Generał

fabuła szczatkowa w soulsach? no chyba nie.

05.10.2015 20:52
26
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

@LordSettlers - A co? Może rozbudowana na miarę Planescape Torment albo Wiedźmina 3? Z tysiącami stron tekstu, setką postaci, rozbudowanymi dialogami? W Soulsach fabułę trzeba wydrzeć z opisów przedmiotów, szczątkowych dialogów i designu lokacji.

06.10.2015 03:47
yadin
27
odpowiedz
yadin
102
Legend

Wątki poboczne nigdy nie są złe. Nawet z tych komentarzy wynika, że gracze znajdą w nich coś dla siebie. Gdy grałem w "Red Dead Redemption", wykonywałem wszystkie wątki poboczne, byle tylko nie ukończyć gry. Doszło do tego, że pierwszy raz przechodziłem cały wątek fabularny prze kilka miesięcy, a na zegarze gry minął ponad rok. Łącznie nabiłem chyba dwa lata na liczniku. Zaliczałem po kilkadziesiąt razy "watch night job" w każdym miejscu, a przecież wielu graczy po jednym razie nawet się nie pokwapiła, aby robić to częściej. Wątki poboczne w "Red Dead Redemption" potraktowałem jak second life i odpłynąłem. O grze wiedziałem praktycznie wszystko.

Na przykład w GTA V tych wątków praktycznie zbrakło. Gdyby nie szmuglerka Trevorem, nie trudziłbym się więcej po ukończeniu wątku głównego. Na dodatek gra w żaden sposób nie nagradzała dobrych wyborów.

Wynika z tego, że dobrze zrobione wątki poboczne w grze z wielkim lub otwartym światem mogą przesądzić o jej powodzeniu. Cholernie nie znoszę ponaglania przez gameplay, aby jednak udać się w określone miejsce, bo misja czeka.

06.10.2015 10:44
28
odpowiedz
zanonimizowany1101535
23
Generał

Ja uwielbiam karcianki, ale i gwint i pazaak to padaka.

06.10.2015 11:40
29
odpowiedz
xMenek
13
Legionista

Do Skyrima mam wszystkie dodatki, grę zaczynałem dziesiątki razy od nowa, na liczniku mam spędzonych ponad 100 godzin a wątku głównego nie skończyłem ani razu.

07.10.2015 02:34
30
odpowiedz
lonia72
6
Junior

Hmmm, ja uwielbiałem zawsze pelętanie się po dostępnym obszarze mapy, tudzież odkrywanie nowych, jeszcze nie dostępnych rejonów. Dlatego odnośnie zadań pobocznych, spędziłem mnóstwo czasu w serii "S.T.A.L.K.E.R." Tam było od groma wałęsania się za artefaktami,skrytkami ze stuff-em. ewentualnie za jakimiś dokumentami bądź schematami do ulepszeń pancerzy lub broni. Uwielbiałem te eksploracje, zwłaszcza w nocy i ze słuchawkami na uszach... Co jak co, ale nocne kluczenie między anomaliami z mało zaawansowanym detektorem miało swój niepowtarzalny klimacik :)

07.10.2015 19:51
31
odpowiedz
Felion303
16
Centurion

Nawiązując do pojawiającego się w komentarzach Tormenta - tam w zasadzie wszystko w jakiś sposób łączyło się z główną linią fabularną, więc nie jestem w stanie powiedzieć, by coś mnie w nim odrywało od wątku głównego. A w kwestii tematu filmiku - ja zwsze olewam nie główną fabułę, ale te wszystkie aktywności poboczne, o ile nie mają jakiejś wartości narracyjnej.

08.10.2015 09:33
Scorpi_80
32
odpowiedz
Scorpi_80
90
Generał

W większości rpgach staram się wykonywać wszystkie zadania poboczne, nawet te "fedexowe" i typu zabij/przynieś. Często wątek główny odkładam na sam koniec. Z ostatnich lat z gier w które grałem to oczywiście najlepszym przykładem jest Skyrim :)

08.10.2015 20:51
h1To
33
odpowiedz
h1To
71
OP

Wszystko fajnie, tylko prosze dopisujcie kto aktualnie się wypowiada na temat danej gry. Za często tu nie zaglądam a jak czyjeś wypowiedzi mi się podobają to chciałbym wiedzieć kto z redakcji ma podobne do mnie spostrzeżenia. Dziękuję

19.10.2015 18:26
Adrianun
34
odpowiedz
Adrianun
122
Senator

Fajny temat i ciekawe przykłady! :)

tvgry.pl Poboczne zadania, dla których zarzuciliśmy główny wątek