Blastery i power-upy - podobieństwa oraz różnice między Battlefieldem a Battlefrontem.
Level up=kredyty
kredyty=ulepszenia/moce
oj wyczuwam mikropłatności...
Do tłumaczenia wkradło się parę błędów, ale merytorycznie to fenomenalny wywiad. Spodobało mi się jak pani producent wytłumaczyła różnice między tą grą a Battlefield i uchwyciła przy tym sedno - Star Wars wydaje się być bardziej arcadowy i staromodny (w dobrym tego słowa znaczeniu) przez obecność power-upów, kart do tworzenia postaci, braku typowych magazynków. Nikt nie powinien mieć za złe, że system strzelania może przypominać ten z BF'a, bo to przecież jedna z tych rzeczy, które były w nim bardzo dobrze zrealizowane. Gry będą w jakimś stopniu podobne, nie da się tego przecież ominąć, bo to ten sam gatunek, ale fakt, że twórcy zapewniają dużą ilość nowych elementów i, że to przecież gra z uniwersum SW napawa optymizmem. Battlefront zapowiada się wyśmienicie i mam szczerą nadzieję, że uniknie wielu problemów w dniu premiery i zamiast na nich będzie można się skupić na rozgrywce.
Marketingowe pierdu pierdu. Była okazja to trzeba było zadać pytanie dlaczego bf4 jest tak zjebany technicznie i dlaczego do tej pory tego nie naprawili i jaka jest gwarancja, że to nie powtórzy się w ich kolejnej grze.
Niestety ale DICE zjebał to po całości. W hardlinie niby jest lepiej ale tam są dużo mniejsze mapy, mniej pojazdów i prawie kompletny brak levolution więc pewnie dlatego. Battlefront ma być jednak grą o podobnej skali co bf-y więc można mieć obawy.
Kurcze Czy ta babka to Rosjanka? Dało się wyczuć taki rosyjski akcent.. Sam wywiad na prawdę spoko.. Arasz dał radę ;)
@Taumantis -- A mnie wnerwiają takie kretyńskie komentarze w Internecie. Musimy się z tym pogodzić. Ty z kobietami, że nie siedzą w kuchni, a ja, że takie dupki, jak ty, produkują się na forach.
@Taumantis - nie jestem pewien co masz na myśli... Faktem jest, że zespoły mieszane lepiej się sprawdzają w pracy i wizerunkowo, a jednocześnie nie ma zbyt wiele kobiet chętnych do tego typu pracy (bo po prostu mają inne preferencje) więc próg wejścia dla nich automatycznie staje się trochę niższy... no ale to zwykły efekt potrzeb rynku vs ilość chętnych. Wydaje mi się, że takie totalnie na siłę zatrudnianie nie zdarza się aż tak często.
W mieszanym zespole masz szerszy obraz sytuacji, bo wszystko jest kontrolowane z większej ilości zróżnicowanych perspektyw. W takich sytuacjach często stają się też ważne różnice w zainteresowania i tendencjach jeśli chodzi o mężczyzn i kobiety... Wyobraź sobie że musisz wybierać sukienki i buty dla bohaterów i nakładać im makijaż. Ja byłem w takiej sytuacji i nawet nie chcesz wiedzieć ile wizażystek się naoglądałem xD Prawda jest taka, że czasem lepiej zatrudnić kobietę niż faceta, choćby i była mniej doświadczona i wykwalifikowana (co oczywiście nie świadczy że zawsze tak jest). Sam zajmuję się od czasu do czasu szkoleniami i szukaniem ludzi więc naprawdę nie wyssałem sobie tego wszystkiego z palca.
Warto zwrócić uwagę, że teraz są coraz większe lęki przed zatrudnianiem ludzi SJW i szalonym typem feministek/feministów, bo tacy ludzie potrafią psuć atmosferę i niszczyć firmę od środka z byle powodu. Przez to wszystko rekrutacja robi się coraz bardziej pokręcona i wymaga wyczucia, ale co zrobić... Rozumiem komentarze do rzeczy związanych z osobami na temat których faktycznie coś się wie, ale a co do reszty to po prostu lepiej przestać generalizować i dać ludziom pracować w spokoju bo najpewniej są tam gdzie są z dobrych powodów
Fajny wywiad, Arasz bardzo dobrze sobie poradził.
Spoko wywiad - ciągle się obawiam, że gra nie będzie tak dobra jak poprzednie dwa Battlefronty, ale liczę, że gra starczy na długi okres czasu i będzie co najmniej bardzo dobra.
@Taumantis - nie uważam żeby to było dobre miejsce na to, ale w sumie to się nie dziwię że jesteś poirytowany... Ciężko się nie złapać za głowę czytając takie rzeczy jak np. tutaj http://www.ft.com/cms/s/0/65f494e6-f5e7-11e1-a6c2-00144feabdc0.html