Raport o Konami - firma traktuje pracowników jak więźniów
Nie chce mi sie wierzyc by to byla prawda, nie trzyma sie to w ogole kupy.
Jaki kompozytor zuznanej firmy, majacy czym wypelnic portfolio przyjalby prace jako ochroniarz? Tak samo programisci.
Moim zdaniem pracownicy pownini odejść i wytoczyć pozew zbiorowy...
Ciekawe, na ile te rewelacje są prawdziwe.
Samo Konami powinno też się ustosunkować do tego artykułu w myśl zasady "nie kopie się leżącego", bo przecież ostatnio Konami jest miażdżone za sytuację z Kojimą.
@Tal_Rascha
W Japonii jest inne podejście do zmiany pracy niż w Europie. Tam jest zwyczaj pracowania w jednej firmie aż do emerytury i niektóre firmy dosyć mocno czasami chcą pozbywać się pracowników dając im nudne zadania.
Poszukaj w Google "Japan banishment rooms".
Japonia i Europa to dwa różne światy, jeśli chodzi o etyka i zasady dla wielu firmy i pracowników. Uczniowie również muszą się uczyć więcej i mają więcej egzaminy do zdania niż u nas. Niektórzy nie mają czasu dla rodziny i nie potrafią myśleć innego niż tylko praca, praca i jeszcze raz praca. Konami nie jest jedyny przypadek, niestety. :P
Wcale bym się nie zdziwił. Nie raz słyszałem o tym jaka kultura pracy jest w Japonii. Zresztą nie bez powodu jest u nich wysoki wskaźnik samobójstw.
@rvn0000 -> Wcale nie dziwię się i według mnie jest to bardzo źle. Jak dobrze, że Europa i USA to nie Japonia (no, prawie). Praca i zyski są bardzo ważne dla życiu człowieka, ale pozostałe aspekty życia są samo ważne jak: rodzina, zdrowia i radość, hobby i odpoczynek itd. Jeśli człowiek nie może być szczęśliwy, to życie jest bez sensu. Liczy się równowaga i złoty środek.
MGS V - ostatnia (być może) wielka gra Konami.
Zobaczycie za rok.
Tak-o mam ochotę się pobawić w szklaną kulę :)
Czyli prosto, kończy im się kasa, za niedługo możemy usłyszeć o bankructwie konami, ich akurat nie będzie żal.
Bo już teraz muszą sprzedać co najmniej powyżej 2,5 mln sztuk MGS V za pełną cenę by wyjść na zero.
Z całym szacunkiem, ale to brzmi idiotycznie. Z tego, co opisali, Konami jest dosyć klasycznym przykładem współczesnej korporacji, która stawia zysk ponad dobrem poszczególnych pracowników. Ale o co tutaj robić sensację? Jeżeli uznają, że ktoś jest niepotrzebny i nie opłaca się go utrzymywać, chyba normalne, że chcą go zwolnić, no nie? Nie po to firma ma pracowników, żeby jej przynosili straty.
"W trakcie przerwy na lunch otrzymuje się kartę czasową, a przekroczenie limitu czasowego skutkuje natychmiastowym zwolnieniem." - To akurat u nas też by się w wielu zawodach przydało. Szkoda tylko, że w tekście, który ja widzę, jest napisane coś zupełnie innego.
"firma traktuje pracowników jak więźniów" - się znaczy co? Nie mogą wychodzić z cel? Zmuszają ich do pracy nocami? Bo z tego, co opisano, wygląda, jakby po prostu pilnowano, by pracownik zajmował się swoją robotą w godzinach pracy. To źle?
"twórcy są zwalniani albo zmuszani pracować jako ochroniarze lub woźni". A jak się ich zmusza do pracy w rolach cieci? Grożą im, że ich zastrzelą, jeżeli odejdą?
Nie bronię Konami, bo od dawna wiadomo, że coś jest nie tak z firmą i kopią pod sobą dołek, ale robienie szumu wokół tego artykułu jest niepoważne.
A tak na uboczu, ciekaw jestem, kiedy gry-online dorosną do tego, by zatrudnić osobę znającą języki, bo powoływanie się na twitterowe streszczenia zamiast bezpośrednio na artykuł (chyba, że ktoś z was go jednak czytał?) jest trochę żałosne.
Ciekawe jak sytuacja wygląda w innych japońskich kolosach - Capcomie i Square-Enix?
No prosze a ja myslalem ze takie rzeczy to tylko w kolchozach, na planatacjach bawelny i w polsce sie dzieja, a tu mila niespodzianka :P
Trzeba pracowac w czasie pracy?
Chca cie zwolnic ale zamiast wywalic na zbity pysk to przenosza cie na gorsze stanowisko?
Nie chca dawac nieskonczonej ilosci kasy Kojimie, ktory juz przewalil 80 baniek i niewiadomo kiedy i czy w ogole skonczylby te gre?
O kurde, zli Japonczycy, zli.
OsK[ar] jezeli dla ciebie takie podejscie do pracownika jest dobra to widac ,ze jestes z tej innej masy ulepiony... Pracownik nie jest gorszy od pracodawcy zwlaszcza gdy on musi miec na glowie wiecej zadan od prezesa ,ktory zawsze ma weekendy wolne i moze sie wyżyć na pracowniku bo mu żona nie dała w nocy... a i posiada kanarka w głowie ,a jak zadasz dosc kłopotliwe pytanie to albo uzna ,ze nie jestes godzien odpowiedzi albo jeszcze najedzie Ci psychologicznie głowe ze jestes zerem... Niestety w dzisiejszych czasach mozna nazwac to ,,niewolnictwem XXI wieku'' legalnie pracujesz a jestes wykorzystywany i traktowany jak murzyn na plantacjach...
Wszystko zależy od firmy, atmosfera pracy to najważniejszy z punktów, ale trzeba być też sprawiedliwym, w pracy się pracuje, więc kto robi to uczciwe temu nie będą przeszkadzać, ani kamery, ani chipy, ani podgląd pulpitu, ani też czasomierze. Widocznie wprowadzili to bo większość ludzi marnowała czas i zasoby firmy.
OsK[ar] jezeli dla ciebie takie podejscie do pracownika jest dobra to widac ,ze jestes z tej innej masy ulepiony
Czyli jakie podejście? Takie, że chce zmaksymalizować zysk wykorzystując pełen potencjał pracowników? A któż by nie chciał? Byłbyś taki złoty i pozwolił robić pracownikowi kiedy chce i żeby miał wolną rękę do WSZYSTKIEGO?
Pracownik nie jest gorszy od pracodawcy zwlaszcza gdy on musi miec na glowie wiecej zadan od prezesa ,ktory zawsze ma weekendy wolne i moze sie wyżyć na pracowniku bo mu żona nie dała w nocy
Demagogia.
Niestety w dzisiejszych czasach mozna nazwac to ,,niewolnictwem XXI wieku'' legalnie pracujesz a jestes wykorzystywany i traktowany jak murzyn na plantacjach...
Nikt Cię nie zmusza do pracy w firmie X. Serio, jeśli Ci się nie podoba - znajdź inną pracę. XXI wiek to jest wyścig szczurów, pracy jest mało, każdy chce łapać COKOLWIEK.
Zgadzam się z OsK[ar] - która korporacja tak nie działa? Szukanie dziury w całym. Karta czasowa? Świetny pomysł, szczególnie przydałby się w polskim sądzie albo w urzędzie - kto miał do czynienia z "Panią z okienka" czy z biurem podawczym ten doskonale wie, że potrafią przed samym nosem zamykać okna albo spóźniać się wracając z przerwy.
Głosicie hasła nie rozumiejąc, jak działa firma - maksymalny zysk i wykorzystanie potencjału pracownika. Oczywiście Konami święte na pewno nie jest, ale jakby tak lustrować inne firmy to ciekawe, co wtedy by wyszło na jaw.
"Nikt Cię nie zmusza do pracy w firmie X. Serio, jeśli Ci się nie podoba - znajdź inną pracę. XXI wiek to jest wyścig szczurów, pracy jest mało, każdy chce łapać COKOLWIEK."
I to jest niby normalne? Macie już całkowicie nasrane w głowach, wyznawcy K*rwina. Jesteście taką samą zarazą jak czerwoni, tylko z przeciwnego bieguna. Albo nawet gorsi, bo czerwoni przynajmniej tą pracę zapewniali.
"Głosicie hasła nie rozumiejąc, jak działa firma - maksymalny zysk i wykorzystanie potencjału pracownika."
Chyba chciałeś powiedzieć - maksymalny zysk i wykorzystywanie pracownika. Nie jestem maszynką do robienia pieniędzy jakiegoś prezesiny, albo dyrektorka z małym siusiakiem, który myśli, że znalazł sobie niewolnika. Pracuję przede wszystkim NA SIEBIE, albo swoją rodzinę, a nie na cwaniaczka w garniturze. Pracując uczciwie, domagam się godnego traktowania, niech sobie kontroluje i karze tego co faktycznie leci w kulki. Beze mnie, szarego pracownika, miałby gówno a nie firmę. Więc nie pozwolę traktować się jak zwierzę.
"a uznani twórcy są zwalniani albo zmuszani pracować jako ochroniarze lub woźni."
Zmuszani? hahahahah dobre dobre.
Japonia to inny system
I to jest niby normalne? Macie już całkowicie nasrane w głowach, wyznawcy K*rwina.
Nie lubię Korwina.
Jesteście taką samą zarazą jak czerwoni, tylko z przeciwnego bieguna. Albo nawet gorsi, bo czerwoni przynajmniej tą pracę zapewniali.
Zarazą to są takie naiwniaki jak ty, jak zaczniesz pierwszą pracę - zrozumiesz.
Pracuję przede wszystkim NA SIEBIE, albo swoją rodzinę, a nie na cwaniaczka w garniturze.
Pracujesz właśnie na niego zarabiając na siebie i rodzinę.
Beze mnie, szarego pracownika, miałby gówno a nie firmę. Więc nie pozwolę traktować się jak zwierzę.
Traktowany jak zwierzę? Bo karta czasowa? Bo firma nie pozwala na machloje?
OK, liberałom się pojebało w główkach widzę.
Niektórym widzę ciężko zrozumieć, że prowadzenie firmy to jest zawsze o wiele większe wyzwanie niż praca dla kogoś. Np. biorąc Polskę i coś więcej niż jednoosobową działalności to co mamy: pracownika o którego musimy dbać, zapewnić mu 26 dni urlopu (sami za to musimy w tym czasie zarabiać i odprowadzać składki także za niego - czyli ponad 5 tygodni ktoś może sobie odpoczywać kiedy twoja firma musi przynosić zysk), do tego musimy zapewnić mu pensje co miesiąc płaconą danego dnia. Pracownika nie interesuje, czy ktoś wam zalega z płatnościami, jaka jest kondycja firmy, itc. on jest najemcą i on musi dostać, a jak nie to ściągnie z ciebie odpowiedni organ. Ty prowadząc firmę ponosisz całe ryzyko, a jak zbankrutujesz to i tak musisz tak zbankrutować aby nie mieć zaległości wobec zus i us. Więc biorąc to wszystko pod uwagę tak pracownicy pracują na właściciela, każdy z nic od A do Z, jeśli zapewniamy im te wszystkie przywileje to nie po to aby mieć taką samą pensje jak oni tylko jej wielokrotność, czy to będzie x10, czy x100, czy x1000 to nie powinno najemcy do pracy interesować. Nikt nikomu nie broni być cwaniaczkiem w garniturze, przecież to takie proste.
Kapitalizm, wolny rynek - Choroba XXI wieku, wyniszczająca ludzi psychicznie i fizycznie. Po trupach do celu. A tych co temu przyklaskują polecam jeszcze pójść w niedziele do kościoła i dać na tace, oraz wziąć kredyt w banku bo na nic ich nie stać dostając ochłapy z wielkiego stołka prezesików.
A.l.e.X - owszem masz rację, ale z drugiej strony to pracownicy tworzą firmę i bez nich jeden czy drugi cwaniaczek w gajerze mógłby co najwyżej banany prostować, a nie prowadzić biznes. I bez tych pracowników to jak ten prezes zarobi x100 tę pensję?
Jak mozna jeszcze Konami w tej sprawie bronic? Co jest z wami nie tak ludzie?
A tych co temu przyklaskują polecam jeszcze pójść w niedziele do kościoła i dać na tace, oraz wziąć kredyt w banku bo na nic ich nie stać dostając ochłapy z wielkiego stołka prezesików.
Ok, to co, wracamy do socjalizmu? Wszystkim po równo, bo tak ustrój każe? Jakbym bolszewików słyszał...
I bez tych pracowników to jak ten prezes zarobi x100 tę pensję?
Zakładaj firmę i funduj każdemu pracownikowi jako premię ferrari. Prowadzenie firmy w Polsce nie jest ANI TROCHĘ łatwe, uwierzcie. Założyć może każdy i za darmo, spróbujcie się utrzymać chociaż rok.
--->Bazylisheq - to wcale nie jest prawda, każdy pracuje aby zarabiać i nie ważne czy jest to pracownik czy pracodawca. Pracodawca zatrudnia ludzi, aby zarabiać na ich pracy, a pracownik pracuje aby zarabiać za swoją prace. Nikt nikogo nie zmusza do pracy, jak ktoś nie chce to nie pracuje. Nie ma niewolnictwa, każdy wybiera zawsze taką drogę w życiu jaka mu pasuje. Weźmy przykład Konami, zamiast się zwolnić i szukać nowej pracy, to lepiej pisać jaka to firma zła. Jak tacy wielcy specjaliści to pracę znajdą zawsze, ale najczęściej jest tak że narzekają ci, którzy odejść nie chcą, bo są tak dobrzy że pozostanie im brak pracy. Zresztą to nie jest tylko sprawa Konami, wystarczy poczytać w dowolnym miejscu wypowiedzi ludzi jak to źle im się pracuje w Polsce, jakie to mają złe pensje, itc. ale zamiast się zwolnić z pracy to będą tam siedzieć i narzekać, a najczęściej jeszcze narzekają w godzinach pracy pisząc na forach. Jesteś dobry to pracę masz wszędzie, możesz przebierać w ofertach i wybrać taką firmę do pracy która ci najbardziej odpowiada.
Już nie przesadzajcie z tą Japonią. A jak jest w Europejskich / Amerykańskich korporacjach a jeszcze lepiej jak jest w tych korporacjach, gdzie rządzą Polacy - tak Polacy, bo nie ma większego chuja za stołkiem w korporacji niż Polak!!!
@OsK[ar]
A ty się pierdolnij w łeb, i to tak porządnie. Widać, że do klawiatury dorwała się korpo świnia...
@AL DU IN
"Nikt Cię nie zmusza do pracy w firmie X. Serio, jeśli Ci się nie podoba - znajdź inną pracę". Chłopie, nie wiesz, co cię czeka za taki tekst. Powaga. Sprawdź sobie w kodeksie. A w ogóle to takich chujków, co pierdolą takie teksty to bym za jaja wieszał.
@Alex
Po Tobie to się niestety niespodziewaniem takie podejścia do sprawy / ludzi...
Jakich bolszewików ? Co ty pierdzielisz za przeproszeniem ? Ja chcę godnego traktowania i współpracy, a nie rywalizacji, bo pracownik to nie niewolnik, nad którym można się wyżywać psychicznie. Zresztą dziękuje bardzo, ja nie mam zamiaru do usranej śmierci pomnażać zysku psychopatom w eleganckich garniturach. Dzisiejszy kapitalizm jest chory, pomnażanie zysku w nieskończoność ( dobro ludzi ma w d**ie), o innych żyjących istotach nie wspomnę. Nie wiem czy ta planeta to wytrzyma.
Zmniejsz dawkę.
a kogo to obchodzi, i tak pewnie kase maja dobra, a u nas ludzi traktuja jak szmaty i jeszcze daja glodowe stawki,
Chłopie, nie wiesz, co cię czeka za taki tekst. Powaga. Sprawdź sobie w kodeksie. A w ogóle to takich chujków, co pierdolą takie teksty to bym za jaja wieszał.
W jakim kodeksie, jakie teksty? Idź chłoptasiu na spacer i ochłoń trochę, bo nie wiesz, co ciebie może czekać za takie teksty. Sprawdź w kodeksie.
Jakich bolszewików ? Co ty pierdzielisz za przeproszeniem ? Ja chcę godnego traktowania i współpracy, a nie rywalizacji (...)
Czyli socjalizm, rozumiem :)
Zresztą dziękuje bardzo, ja nie mam zamiaru do usranej śmierci pomnażać zysku psychopatom w eleganckich garniturach.
Demagogia. Jakieś przykłady? Kogo Ty niby pasiesz?
Dzisiejszy kapitalizm jest chory, pomnażanie zysku w nieskończoność ( dobro ludzi ma w d**ie), o innych żyjących istotach nie wspomnę. Nie wiem czy ta planeta to wytrzyma.
No tak, przecież robienie pieniędzy jest taaaakie złe. Przecież najlepiej to latać goły i wesoły.
Rozumiem, że jesteś jednym z tych po trupach do celu ? Przykładów nie muszę Ci podawać, wystarczy popatrzeć na ludzi styranych pracą, którzy martwią się jak przeżyć od 1 do 1. Robienie pieniędzy nie jest złe, ale dzisiaj ludziom od bezwartościowych papierków z napisem NBP popie*****ło się w głowach.
AL DU IN
Kapitalizm jest tak samo skompromitowany jak socjalizm. Może nawet bardziej. Popatrz sobie z perspektywy 90% najbiedniejszych, a nie 10% najbogatszych, do których się zaliczasz. Albo od strony ekologii.
Pisałeś o maksymalizacji wykorzystania potencjału pracowników. Mam dla ciebie szokującą informację. Człowiek to nie maszyna. Nie działa tak, że im więcej pociśniesz, tym więcej wyjmiesz. Pracownik, który widzi sens swojej pracy i czuje się doceniony i niezestresowany pracuje lepiej od zastraszonego i zmęczonego. Zwłaszcza na stanowiskach kreatywnych, a przy produkcji gier wideo wiele z nich jest właśnie takich.
Rozumiem, że jesteś jednym z tych po trupach do celu ?
Nie, jestem jednym z tych, którzy znają realia i się nie oszukują o tych pierdołach, że wszyscy są równi itp. Nie są i nigdy nie będą. I nigdzie nie napisałem, że jest to dobre. Napisałem tylko, jak jest.
Przykładów nie muszę Ci podawać, wystarczy popatrzeć na ludzi styranych pracą
Wiem jak wyglądają ludzie styrani pracą, czasami za marne grosze, bo mam takich wśród znajomych.
Kapitalizm jest tak samo skompromitowany jak socjalizm. Może nawet bardziej.
Nigdzie nie napisałem, że kapitalizm jest uber. Ba, uważam, że właśnie jest skompromitowany, masz rację. Jednakże w takim świecie nam przyszło żyć :)
Popatrz sobie z perspektywy 90% najbiedniejszych, a nie 10% najbogatszych, do których się zaliczasz
Skąd wniosek, że jestem w tych 10%? Bo nie narzekam, bo rozumiem firmę? To zaraz nie oznacza, że pławię się w luksusie, wręcz przeciwnie. Do najbogatszych brakuje mi baaardzo dużo, a szkoda! :)
Pracownik, który widzi sens swojej pracy i czuje się doceniony i niezestresowany pracuje lepiej od zastraszonego i zmęczonego.
Ja o tym nie mówię, bo to prawda. Ja mówię o tym, że jak komuś nie pasuje praca to nie musi tam pracować (jak zauważył Alex). Jest wielu ludzi, którzy oddaliby WSZYSTKO ZA JAKĄKOLWIEK pracę. A komuś nie pasuje praca, bo nagle dostaje kartę czasową. Żaden ruch, który podejmuje dana korporacja nie jest bez sensu. Widocznie ktoś tam marnował czas. To jest to niewolnictwo o którym słyszę od x postów? BO KARTA CZASOWA? No ludzie, ogarnijcie się, bo to kpina chyba jest... Niektórzy harują bez żadnych przerw za 6 zł na godzinę...
Zwłaszcza na stanowiskach kreatywnych, a przy produkcji gier wideo wiele z nich jest właśnie takich.
Ja tego nie neguję, natomiast jeśli pracownik zaczyna stawiać się wyżej od pracodawcy, to chyba mamy problem, prawda? Co mi po kreatywnym pracowniku, jeśli zaczyna on nie wykonywać poleceń i wyskakiwać ze swoimi teoriami?
Wasz problem w tej dyskusji polega na tym, że rzucacie takimi demagogiami typu: Niewonictwo, wykorzystywanie w pracy (bo karta czasowa, lol), zastraszony pracownik, prezesiki (chociaż nie macie wiedzy jak ciężko utrzymać na rynku w polskich realiach firmę) itd. Konkrety. Gdzie się zastrasza, co, gdzie i jak.
AL DU IN
Zarabiając najniższą krajową zaliczasz się do 10% najbogatszych. Tak wyglądają zarobki na świecie.
Kolejny kretyn...
Bo widzę dalej niż czubek własnego nosa?
Wyjaśnij zamiast obrażać.
AL DU IN
Ja się akurat taką demagogią nie posługuję. Właściciel oczywiście od tego jest, żeby podejmować decyzje biznesowe, ale nie daje mu to prawa do pomiatania ludźmi. Naprawdę nie słyszałeś o ludziach zwalnianych sms-em? Albo takich, którzy o zwolnieniu dowiadywali się, kiedy ich karta magnetyczna przestawała działać, a ochroniarz prowadził ich do biurka, żeby mogli zabrać swoje rzeczy? Niezapłaconych nadgodzinach? Szefach wyładowujących na pracownikach swoje frustracje? O paniach w Biedronce które pracowały w ciąży ładując i przestawiając ciężkie palety? Zazdroszczę ci. Nie chodzi o odbieranie pracodawcom ich prerogatyw, tylko o zwykłe ludzkie podejście. To nic nie kosztuje, a się firmie zwyczajnie opłaca. Ale u nas jakoś się ta świadomość nie przebija.
Co do karty czasowej akurat się z tobą zgadzam. Nie widzę w niej nic zdrożnego.
Łatwo mówić "nie podoba się, to zmień pracę" kiedy nie masz kredytu mieszkaniowego i dzieci na utrzymaniu. Ja nie mam, więc się szefa nie boję, ale rozumiem tych, którzy się zastraszyć dają. A poza tym według badań bodaj na zlecenie BCC 90% polskich managerów i kierowników preferuje autorytarny styl zarządzania. Czyli szansa, że zmiana pracy wpłynie na poprawę sytuacji jest dość niska.
Co do sensowności wszelkicj decyzji w korporacjach mam dla ciebie dwa słowa Lehman Brothers. A właściwie to każdą firmę, która padła na pysk, bo była źle zarządzana. I rzadko którw padła, bo traktowała dobrze pracowników (co nie znaczy, że musimy spełniać wszystkie chore zachcianki związkowców, jak ma to miejsce w kopalniach, czy pkp).
Nie wiem czemu sprowadzasz wszystko do skrajnści. Pracownik niewykonujący poleceń to nie zawsze jest problem. Często okazuje się nim fakt, że polecenie jest niemożliwe do zrealizowania. Dobry kierownik powinien umieć słuchać, a nie tylko rozkazywać.
Naprawdę nie słyszałeś o ludziach zwalnianych sms-em? Albo takich, którzy o zwolnieniu dowiadywali się, kiedy ich karta magnetyczna przestawała działać, a ochroniarz prowadził ich do biurka, żeby mogli zabrać swoje rzeczy? Niezapłaconych nadgodzinach? Szefach wyładowujących na pracownikach swoje frustracje?
Słyszałem, ale to jest właśnie takie uogólnianie i tworzenie stereotypu "złego szefa i złej korporacji". Nie wszędzie tak jest, a do ochrony pracowników służy kodeks pracy, który jest egzekwowany. I uwierz mi, że naprawdę można pracodawcy koło pióra zrobić, nawet z czystej złośliwości. W przypadku gdy np. pracodawca jest oskarżany o molestowanie, to ciężar dowodu przechodzi na niego. Spróbuj udowodnić coś, czego nie zrobiłeś, a przypominam jak w Polsce działa wolno sąd. Udowodnisz, ale smród z uwagi na długość sprawy zostaje.
Łatwo mówić "nie podoba się, to zmień pracę" kiedy nie masz kredytu mieszkaniowego i dzieci na utrzymaniu. Ja nie mam, więc się szefa nie boję, ale rozumiem tych, którzy się zastraszyć dają.
Nigdy nie biorę czegoś na co mnie nie stać. Na kredyty mam alergię, wolę już uciułać sam swoje, mimo że jest to czasochłonne. Jeżeli ktoś bierze kredyt to musi liczyć się z ryzykiem. Niestety, w życiu nigdy nie masz na nic gwarancji 100%.
A poza tym według badań bodaj na zlecenie BCC 90% polskich managerów i kierowników preferuje autorytarny styl zarządzania.
Sama funkcja kierownika to autorytarny styl zarządzania. Oczywiście jest mnóstwo teorii o stylu zarządzania np. Style przywództwa modelu Vromma-Yettona, gdzie jest tam pewien stopień współpracy między kierownikiem a podwładnymi (zwłaszcza przy wydawaniu decyzji), ale to jest tylko teoria. Praktyka wygląda jak wygląda.
A właściwie to każdą firmę, która padła na pysk
To nie ma nic do rzeczy. Jeżeli firma jest źle zarządzana, to należy zmienić kierownictwo, bo to ono jest odpowiedzialne za dany szczebel, który źle funkcjonuje. Korporacje to akurat takie miejsce, gdzie pracownicy stojący wyżej i kierownictwo mają super warunki, toteż bardziej się starają i nie jest tak, że każdy pracownik jest niewolnikiem (wierz lub nie, firmie zależy na tym, by pracownik był zmotywowany). Natomiast styl pracy jest każdy inny i trudno mówić, że każda korporacja "trzepie" pracowników jak jej się podoba.
I kogo - poza samymi zainteresowanymi rzecz jasna - tak naprawdę obchodzi to, jak Konami traktuje swoich pracowników...
Co ty mi tu ciągle z tym niewolnictwem? Ja nic takiego nie twierdzę. Tak samo jak nie mówię, że pracownicy są święci. Co nie zmienia faktu, że pracodawca ma nad pracownikiem przewagę i wielu z nich wykorzystuje ją w naganny sposób. Mówisz o sądach pracy, a nie wspominasz o tym, że są tylko dla etatowców, których coraz mniej (to akurat w większym stopniu zarzut pod adresem ustawodawcy).
Mówisz o ciułaniu, ale zapominasz, że gospodarka to naczynia połączone. Jak ludzie nie wydają pieniędzy, to firmy nie zarabiają. Jak nie zarabiają to wdrażają programy oszdzędnościowe i m.in. zwalniają. Jeszcze mniej ludzi ma pieniądze na wydatki i kółko się zamyka. Życie na kredyt to ryzyko, ale czasem inaczej się nie da. Pomijam już fakt, że bez tych kredytów, które akurat u nas ponoć spłacane są nieźle mieli byśmy nie tylko niższe pkb ale i przyrost naturalny. Przy tych płacach, które mamy, ludzie nie zapożyczają się na głupoty (od tego są lichwiarze) tylko na to, żeby móc funkcjonować na znośnym poziomie (bo M3 to nie jest fanabaria, tylko dość podstawowa potrzeba).
Więc pogadamy o tym ile dobrego robią korporacje, kiedy w polskim i niemieckim dziale tej samej firmy pracownicy będą zarabiać tyle samo za tę samą pracę. Na razie to niektóre, nawet podatków u nas nie płacą (znowu przytyk pod adresem władzy). Zresztą mi nie chodzi o atak na korporacje, bo one mają przynajmniej przejrzyste reguły.
Bardziej o mentalność tupu "płacę to wymagam". Od wszystkich z wyjątkim siebie. Kasę z firmy ciągnie, wydaje na pierdoły, ale w firmę nie zainwestuje, że o podniesieniu pensji nie wspomnę. A statystki inwestycji w polskich firmach w zestawieniu z poziomem depozytów to jakaś kpina.
To juz moja autentyczn rozmowa, jako przykład;
"Szefie ten komputer ma osiem lat. Nie ruszy tego pliku"
"Zrób tak, żeby było dobrze"
"Nie da się. Soft jest za stary"
"Nie mamy pieniędzy na upgrade"
Dwa dni później kupił sobie wielkieo SUV-a marki audi.
Jego kasa, jego sprawa. Ale tego " nie mamy kasy na upgrade" nigdy nie zapomnę.
Więc faktycznie nie rozmawiajmy na poziomie Superaka. Ale nawet jak od stony twardych danych temat ruszasz, to wychodzi, że ci nasi pracodawcy wcale tacy fajni nie są.
Irek22
Są świadomi konsumencii.. Są odpowiednie organy państwowe. Są w końcu ludzie, którzy myślą, że gamedev to praca marzeń.
Co nie zmienia faktu, że pracodawca ma nad pracownikiem przewagę i wielu z nich wykorzystuje ją w naganny sposób
Zgoda - mobbing, molestowania, nie mówię, że tak nie jest.
których coraz mniej (to akurat w większym stopniu zarzut pod adresem ustawodawcy).
Miałem o tym wspomnieć. Niestety, Polska jest PEŁNA bubli prawnych, takie prawo ochrony środowiska czy prawo budowlane to jest w ogóle jazda bez trzymanki, nie wspominam już o podatkowym, gdzie potencjalnie każdy może być przestępcą. To ustawodawca powinien przewidzieć odpowiednie regulacje.
Jak ludzie nie wydają pieniędzy, to firmy nie zarabiają
Kredyt zaciągany przez państwo a przez Ciebie jako osobę indywidualną to ciut inna sprawa. Biorąc kredyt, zwykle bierzesz go na mieszkanie, rzadziej remont itd. Nie sądzę, by to wyglądało tak, że jak nie bierzesz kredytu to osłabiasz jakiś sektor gospodarki. Co innego państwo, ale tu znowu bardziej chodzi o gospodarność i mnogość wydatków państwa.
Przy tych płacach, które mamy, ludzie nie zapożyczają się na głupoty (od tego są lichwiarze) tylko na to, żeby móc funkcjonować na znośnym poziomie (bo M3 to nie jest fanabaria, tylko dość podstawowa potrzeba)
Znowu nie widzę KONIECZNOŚCI w braniu kredytu. Mieszkanie na własność to dzisiaj dobro luksusowe i biorąc kredyt ryzykujesz. Więc wiadomo, że powinno zależeć Ci na utrzymaniu stałej pracy.
kiedy w polskim i niemieckim dziale tej samej firmy pracownicy będą zarabiać tyle samo za tę samą pracę
Demagogia. Ja też bym chciał zarabiać tyle, co Niemiec. Pamiętam rozmowę na forum steam z pewnym gościem z Wielkiej Brytanii, który po prostu nie mógł wytrzymać i aż śmiał się z tego, ile zarabiamy w Polsce, bo on pracując dorywczo zarabia więcej niż ktoś na etacie. Tylko, że na "zachodni poziom życia" nie ma jednej recepty. Stąd 3 mln ludzi już wyemigrowało, w kolejce są następni.
Co do rozmowy z pracodawcą, to przykro mi, że spotkało Cię coś takiego. Tylko tu znowu rozbija się wszystko o generalizowanie. Jeden będzie sępił, drugi wyłoży kasę i się poświęci dla dobra firmy.
Matysiak G [42]
Są świadomi konsumencii.
Heh, jestem naprawdę ciekaw czy jest choć jeden gracz, który się przejął powyższymi rewelacjami i stwierdził, że ze względu na to, jak Konami rzekomo traktuje pracowników, nie kupi MGS V; nigdy, nawet na jakiejś wyprzedaży. Śmiem wątpić.
Nim wszyscy zaczniecie tak najeżdżać na Konami, to przeczytajcie proszę jaka jest mentalność Japończyków jeśli chodzi o pracę. I tak ogólnie jak to w tym kraju wygląda. Z naszej strony to rzeczywiście wygląda jak obóz koncentracyjny, ale dla nich jest to norma.
"owszem masz rację, ale z drugiej strony to pracownicy tworzą firmę i bez nich jeden czy drugi cwaniaczek w gajerze mógłby co najwyżej banany prostować, a nie prowadzić biznes. I bez tych pracowników to jak ten prezes zarobi x100 tę pensję?"
bzdura totalna. w zdecydowanej wiekszosci male/srednie firmy w Polsce wklasciciele zapierdzielaja po 12-16h dziennie 7 dni w tygodniu i potrafia zrobic wiekszosc rzeczy w firmie samodzielnie (zastepujac kogokolwiek). Takie bzdety zawsze gadaja najwieksze cieniasy w firmach, ktorym sie wydaje, jaka to oni wyjebista robote robia, a "gora" to opierdzielajace sie zlo.
Nie cieniasku, to ta gora ptracujac praktycznie nonstop stworzyla firma, w ktorej przyszlo ci pracowac.
Pracownik jest wazny, ale takie teksty tylko pokazuja, jakie ktos ma pojecie - na poziomie 12 latka.
@A.l.e.X najlepiej wprowadziłbyś obowiązkowy regulamin, jak pracować i nie narzekać na pracodawcę, który śledzi cię, nawet jak do kibla idziesz. Takie coś jest karygodne. Dobrze że pracownicy mówią jakie są warunki, bo wtedy nikt by nie wiedział że taki Amazon i Konami traktuje ludzi jak bydło. Puknij się w ten pusty łeb kmiocie jeden i nie pisz tych swoich komunistycznych mądrości nigdy więcej.
AL DU IN jak czytam co ty pierdolisz to jebnalbym Ci noz w plecy serio... a mowiac te brednie na przystanku zawisnalbys na znaku drogowym majac rure w odbycie... Serio czytasz to co piszesz czy nie? Mam rozumiec ,ze mam myslec ,ze robie to wszystko dla firmy? Mam sie cieszyc ze zarabiam 1300 zl za 8 godzin dymania,a dodatkowo przy wejsciu jestem potensjalnym pijakiem,brudasem i alkoholikiem ,a taki smiec jak ochrona ma czelnosc do mnie sie odzywac i poprawiac?!!! Mam sie cieszyc ,ze pracuje w zlych warunkach i narazony na problemy zdrowotne nie konczac nawet 40 lat? Za te pieniadze? Gdy taki ch... dyrektor siedzi w klimatyzacji, przejdzie sie po hali i to wszytko? Jezeli dla Ciebie to super zycie to zamilcz. Czlowiek pracujacy fizycznie nie jest gorszy od ciecia z urzedu przy komputerze... Czlowiek fizyczny powinien sam wykarmic rodzine pracujac normalnie...Jakos w Angli za taki zawod jaki wykonuje sie w Polsce czlowiek oplaci wszystko i jeszcze mu zostanie...a tu? Oplacisz media,mieszkanie i zostaja ci zupki chinskie i bulki z biedronki... A taki Komorowski mowi..Wez kredyt ,studia i lepsza praca... Kredyt trzeba splacac,zeby splacac trzeba zarabiac ,a zeby dobrze zarabiac trzeba miec papier i doswiadczenie i tu jest pies pogrzebany... Studia 3,5 roku i doswiadczenie zawodu rok lub dwa ,a gdzie tobie dadza znalezc doswiadczenie?