Destiny: The Taken King – Bungie broni wysokiej ceny dodatku
kampanię fabularną, nowy obszar, w pełni udźwiękowione dialogi, dodatkowe specjalizacje, kilka operacji typu Strike i jeden Raid, dwa tryby i cztery areny PvP
Lol, tyle kasy za mini DLC? Chyba kogoś pogięło.
Mini dlc bym tego nie nazwał, ale z ceną to upadli na głowę. Chyba sami chcą uśmiercić całkiem dobrą grę.
Cholerka, wcześniej widziałem inny cennik (nie pamiętam już na jakiej stronie) i był on znacznie łaskawszy... Przymierzałem się do Legendary Edition (która wdg tamtego cennika, miała kosztować 239, a sam dodatek chyba 149), a teraz to nie wiem... :/
W oddali slysze nadciagajace stado owiec - nadeszla pora strzyzenia :D
bo nie cena na warunki polskie a jak już to dla bardzo bogatych polaków.
Ale w tej grze robisz stale to samo. Tych samych miejscowkach, nawet potwory są wszędzie te same LOL i 40f chcą znowu za to samo? Jezusie...
Przecież z perspektywy czasu już wiadomo jaki był plan na tą grę, wiadomo to od czasu gdy weszły pierwsze DLC i posiadaczom podstawki zablokowano to co dotychczas było dla wszystkich, a nagle stało się tylko dla posiadaczy DLC...
To ta gra na 15 h z randomowymi lootami, powtarzającymi się bossami i z misjami typu "horde mode"?
@boojan27 To pewnie była cena w dolarach, bez VAT-u. Tym razem podaliśmy w standardzie europejskim (a dokładnie brytyjskim), choć to też nie jest ostateczna cena dla Polski.
luckieGOL --> No pewnie tak... A ja się cieszyłem, że tak zaskakująco przyzwoita cena będzie... ;) No ale trudno, cóż poradzić.
Gra od Activision - i wszystko jasne ;D Trzeba doić ile wlezie. Kupiłem w zestawie z PS4 bo miało być tak pięknie, przeszedłem mając w miarę pozytywne wrażenia i w zasadzie zapomniałem o grze. Nie wyobrażam sobie jak można grać w to do tej pory, z tym badziewnym loot'em i jeszcze bardziej beznadziejnym systemem jego przyznawania. O powtarzalności rozgrywki już szkoda gadać. Samo strzelanie zrobione całkiem przyjemnie, więc te kilkanaście godzin gra sprawia jaką taką przyjemność, kiedy jednak zaczyna się już tylko grind na loot - szkoda gadać.
cena samego dodatku to ok 150zł, kontrowersyjna jest tylko cena kolekcjonerki z bonusami, bo uwzględnia całą grę, a nie tylko dodatek
to nie jest gra na 15h, bo Destiny wciąga jak bagno, jedni się wkręcili w LOLa, WoWa, CoDa po sieci (gdzie też wg mnie robi się ciągle to samo :)) - inni w Destiny :)
mam przegrane ponad 170 godzin i jeszcze wszystkiego nie spróbowałem, nie zdobyłem
ale to typowa sieciówka do coopu, fabuła jest bardzo słabo opowiedziana, trzeba mocno drążyć, kopać i czytać by coś z tego wyciągnąć
Nie powiedziałbym, ze jest tam jakis grind na loot - raczej kolekcjonerstwo :) pare razy w tygodniu masz okazję zdobyć jedną z najmocniejszych broni w grze. Jednym udaje się to 3 razy w miesiacu, inni nie mają szczęscia przez pół roku i to w pewnym sensie jest fajne - radośc z Gjala czy z Fate'a jest potrójnie wielka :)
O wspólnych pogaduchach w drużynie nie wspominając... :)