The Walking Dead: Michonne - A Telltale Games Mini-Series | PC
Już nie mogę się doczekać Mich to zdecydowanie najtwardszy członek ekipy w serialu i z całą pewnością najbarwniejsza postać w komiksie (przynajmniej moim zdaniem). Według mnie Michonne to najlepszy pomost między komiksem, a serialem. Mam nadzieję, że gra dzięki tej postaci stanie się hitem choć niema co stawiać jej na równi z grą zwłaszcza sezonem pierwszym, a przynajmniej w tej chwili.
trzy epizody wydawane co 4 miesiące czyli rok grania, tzn oglądania filmu bo o graniu nie ma co tu mówic
poza tym jak na film to jak zwykle będą kolosalne wymagania sprzętowe fgzie film będzie tak samo wygladał w najniższych jak i najwyższych ustawieniach
w końcu to tylko filmik a nie gra
po jaka cholere robia gry nawiazujace do komiksu? to serial sie teraz liczy najbardziej a komiks to tylko podstawa dla serialu a sam komiks winien sie skonczyc - zamiast tego moglby zrobic nowy osadzony w uniwersum serialu - wole spojne uniwersa - totez serialowe mnie ciekawi bardziej.
LordSettlers- co za typ hehueuehe ch**j kogo obchodzi co ty wolisz a już na pewno twórców. Serie TWD od Telltale od zawsze były w uniwersum znanym z komiksu więc po co mieliby nagle robić pod serial geniuszu? Szkoda słów.
Film jest super raczej serial, ale wszystkie serie gry które wychodzą tego tytuły to jakaś pomyłka!
DzokerEr polska języka takie trudno :(
Telltale zaczął mnie trochę nużyć. W szybkim czasie studio stało się maszyną do pisania interaktywnych opowieści. Powoli ilość marek i dodatków zaczyna być przedkładana ponad jakość
Amazing_Maurice - W 2016 muszą dokonać innowacji w ich grach, ogólnie lepiej jakby wydali w ciągu roku 1 grę ale z przytupem(góra dwie) zamiast kilku małych gier. Tu nie wiem co o tym myśleć, boje się że to jazda na marce. I 3 odcinki ? To tutaj wybory powinny mieć ogromny wpływ na fabułę jeśli mamy dostać max 5 godzinną grę.
Wprowadzili na rynek gier na pewno nową jakość coś czego nikt jeszcze nie spróbował ale trochę przesadzają może tak zacząć robić gry które nie są na podstawie komiksów, gier czy seriali. Life is Strange pokazał, że po świetnym TWD można stworzyć jeszcze lepszą grę i postawić wyżej poprzeczkę. Jeżeli Telltale nie zaprzestanie masowej produkcji tego typu gier to raczej szybko się przejemy i marka upadnie a szkoda.
Ja tam nie lubię tej postaci, w serialu wygląda jak małpa, ale lubię serię WD, więc z chęcią pogram.
Pierwszy sezon był wręcz epicki, ale zarówno dlc jak i kolejny sezon były słabe, tutaj widzę też nikt się tym nikt nie zachwyca. Telltale zaczyna iść pod ilość a nie pod jakość, ledwo co stało się popularne. Nadal lecą na starej mechanice gry, ale kiedy metoda konsekwencji za wybory ma marginalne znaczenie na opowieści która jest nudna i wydaje się być robiona na siłę to nic grze nie zostaje
Yep, nawet pewdiepie przyznaje, że formuła gry się nudzi a po ograniu mnóstwa gier od telltale masz pewność, że twoje wybory się nie liczą, a historia jest liniowa. W związku z tym oglądasz film, zamiast grać, nie jesteś częścią opowieści. A to właśnie wyborami gra różni się od filmu. Tutaj ich niestety nie ma, zostaje nam paskudna przestarzała grafika, która trzyma się tylko dzięki komiksowemu stylowi i mnóstwo QTE oraz umierania postaci.
Telltaleowa Michonne wygląda lepiej niż ta serialowa; niewiele lepiej, ale lepiej... :P
Ciekawa mini seria, przeszedłem właśnie ostatni epizod i stwierdzam, że jest moc. Czekam na trzeci sezon TWD jak najbardziej ;-)
Ocena: 8/10
Zdecydowanie najgorsza ze wszystkich odsłon TWD. Po sezonie pierwszym - długo, długo nic.
https://www.youtube.com/watch?v=z4tH1S9_lRE
Całą seria jest już u mnie. Gra fajna, ale zdecydowanie za droga jak na 3h grania...
Do sezonów 1 i 2 nie ma podejścia. Przeciętniak niestety. 3 epizody i to jeszcze krótsze niż w poprzednich.
W poprzednich TWD można było utożsamić się z postaciami i je zapamiętać. W tej mamy strasznie bezbarwne postacie, a główny antagonista to zwykły świr bez historii których w grach jest dużo.
Ostatni wybór w grze był żałosny według mnie. Nie zastanawiałem się nawet 3s nad wyborem. Ogólnie wybory były bardzo słabe i nadal nie sprawili żeby były bardziej znaczące dla rozgrywki.
Na plus to lepiej wyglądający QTE oraz interfejs no i badass Michonne.
6/10 niestety.
Bardzo fajna gierka z dość ciekawą fabułą. Przeszedłem ją całą i jestem pozytywnie zaskoczony, jednak moja ocena to 7 ze względu na to, że Telltale games nie pomyślało o zagranicznych graczach i nie spolszczyła tej gry, a jako, że jest to gra c&p z fabułą, to przydało by się tutaj spolszczenie
Michonne zasługuje na lepszą historię i grę, bo niestety ta mini seria jest niesamowicie słaba i nudna.
Konsekwencje w zasadzie nie istnieją. W danej sytuacji można postąpić w różne sposoby tylko przez całą grę one nie mają żadnego znaczenia. Niestety dialogi to również porażka. Gadanie o niczym sprowadza się do niczego, bo na nic nie mamy praktycznie wpływu. Gameplayu w zasadzie też nie ma poza prowadzonymi rozmowami, bo Michonne możemy sterować raz na ruski rok. Najgorsza rzeczą w grze jest jej długość. Jeden odcinek skończyłam w tak krótkim czasie że zaparzona wcześniej kawa była jeszcze ciepła...
Nie oczekiwałam jakichś długich godzin, ale przez takie coś zupełnie nie zależało mi na postaciach wplecionych w historię, bo kogo obchodzą ludzie z którymi zamienia się kilka zdań.
Jedyny plus to sama Michonne i całkiem niezły system QTE.
Nie polecam no chyba, że na przecenie, bo pełnej kwoty ta gra na pewno nie jest warta.
Słabizna:
-wtórna fabuła. znowu zombie? ile można. nie każdy ma 15 lat i się tym jara.
-brak wpływu na fabule, co nie wybierzemy na jedno wyjdzie
-grafika to jakiś żart, muzyki nie czuć w ogóle
-brak polonizacji od twórców gry
-opowieść nie porywa
-płytkie postacie, brak utożsamiania się z nimi, obojętność na ich los
-zachowanie postaci nieracjonalne
-zamiast głębszych emocji bezsensowna przemoc
-krótka
-jednoliniowa
Ta gra to szybko stworzony gniot do wyciągania kasy, twórcom nie chciało się popracować nad finalnym produktem, jedyne co maja do zaoferowania to przemoc.
Telitale idzie na dno. Albo zacznie produkować produkcje na miarę Life is Strange albo niech giną.
Niezły opowieść, ale dużo słabszy od Walking Dead Season 1 i Season 2. Dobra pozycja tylko dla fanów Walking Dead.
Gra jest bardzo krótka.
Intro jest naprawdę fajny i ta muzyka. Polecam to oglądać:
http://www.youtube.com/watch?v=EEr1yNPvI9w
Niezła gra i warto to zagrać, o ile kosztuje tanio i masz czas.
Gra całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie że trzyma lepszy klimat i napięcie niż najnowsza odsłona "The walking dead" czyli" new frontier"
Przeciętny spin-off z nieciekawą, sztampową dla tego typu produkcji fabułą, typowym sadystycznym antagonistą i resztą niczym niewyróżniającymi się postaci oraz zdecydowanie najgorszymi retrospekcjami które najwidoczniej finalnie miały łapać za serce, w rzeczywistości jednak były najgorszym elementem gry prowadzącym do najłatwiejszego, ostatniego wyboru. Ciężko wskazać element wyróżniający się, jednak mimo nijakości wciąż jest to lepsza odsłona od beznadziejnej 400 days.
O liniowości i tym, że wybory nie mają większego wpływu na rozgrywkę nie ma co się rozwodzić, taka specyfika tego typu produkcji więc i w tym przypadku nie jest to żadnym zaskoczeniem.
Krótki epizod na dwa wieczory. Jakością raczej nie odbiega od tego, co było wcześniej w WD. Mnie wciągnął i trzymał w napięciu do końca. Przy okazji po raz kolejny uświadomiłem sobie, że gry Telltale były tylko interaktywnymi klikadłami z iluzją wyborów, jednocześnie dając sporo frajdy opowiadanymi historiami.
The Walking Dead: Michonne 2016 PC: 7,5/10
Elo, elo. Grę można ukończyć w około 3,5h. Ja dziś po raz pierwszy ją ukończyłem i jak moje wrażenia? Gra na prawdę super, dużo akcji, brutalności i innych rzeczy które mi się spodobały. Sama Michonne w tej grze jako bohaterka, przypada do gustu, jak zwykle trudne wybory jak w każdej z części TWD na PC. Wszystko dzieje się szybko, dynamicznie. W grze trzeba się skupić. Szkoda, że gra jest taka krótka, tylko to jest minusem.
(Spoilery)
Co do fabuły jest ona ciekawa, na początku Michonne myśli o swych córkach, odbija jej - chce popełnić samobójstwo, gdy chcemy nacisnąć spust przychodzi nam z pomocą pewien czarnoskóry mężczyzna, bierze nas na statek i tam też jesteśmy z nim i jego ekipą, z czasem się zaprzyjaźniamy. Nagle słychać na radiu głos kobiecy, kapitan statku wraz z Michonne wyrusza na poszukiwanie kobiety i tu się wszystko zaczyna: Wpadają w kłopoty, otóż dziewczyna wraz z Georg'em ukradli zapasy pewnej grupie, grupa naciera - łapią nas, oskarżają że współpracujemy z nimi, mamy za zadanie uciec z ich obozu, przed tym George niestety ginie. Gdy uciekamy, chowamy się w domu rodziny dziewczyny i tam rozpoczyna się też tragedia, giną ludzie gdyż brat Normy ścigał nas wcześniej. Norma przejmuje naszą załoge, proponuje wymianę, ja wybrałem opcję aby zabić jej brata, on też przemienia się w zombie, Norma myśli że to dalej jej żywy brat, lecz nie. Wyrzyna nam dwóch z ekipy, zostaje jeden, oddaje nam go, puszczamy jej brata zombie i zaczyna się jatka, zabicie Normy i jej ludzi, po tym wszystkim oraz po ucieczce i wydostaniu wcześniej dzieci z domu następuje koniec. Odpływamy z kapitanem i zabieramy resztę ludzi również na statek. Oczywiście streściłem wszystko jak mogłem, w grze są trudne wybory. Nie wiem co by się stało gdyby przykładowo kapitan statku się wtedy poddał podczas ucieczki z więzienia, aby dać nam trochę czasu, oraz jakby Michonne została wtedy w płonącym domu, zapewne by zginęła - chociaż mogę sie mylić, oraz zastanawia mnie to że gdyby babka ze snajperki wcześniej zastrzeliła Normę, jakby trafiła rzecz jasna bo do d*py strzelała, to czy by udało się odzyskać jeszcze kogoś z ekipy? O to są pytania. - Ciekawią mnie różne opcje dialogowe, wybory, itd - Można przejść grę na kilka sposobów, ale ja nie będe tracił na to czasu. Jeśli wy też nie chcecie tracić czasu - obejrzyjcie sobie na YT Gameplay'e różnych osób.
Co do samej gry polecam wszystkim bardzo serdecznie, jeśli lubicie akcję, ta część TWD różni się od pozostałych trochę, więcej akcji, mniej psychologi, dramatów ect. Ale również jest bardzo dobra, mi przypadła ta część do gustu i to bardzo. To tyle ode mnie. Trzymajcie się.
Czy ta gra w jakikolwiek sposob nawiazuje do poprzednich części czy jest to oddzielna historia?
Kolejny typowy telltalowy tytuł który ma te same wady i zalety co każda ich gra:
- kiepska kreskówkowa grafika
- Brak realnego wpływu na historie, decyzje które podejmujemy może krótkotrwale sprawiają wrażenie że wpłyneliśmy na historie, natomiast finalnie wszystko i tak kończy sie jednakowo - decyzje działają na tej zasadzie jak kogoś nie zabijemy w danym momencie to i tak ginie chwile później i nie będziemy mieli żadnego wpływu na to
- gra jest krótka - na jedno popołudnie, może z 3 godziny w sumie? Nie mówie że to źle, jak ktoś -tak jak ja - ogrywa to w game passie to spoko, natomiast jak ktoś kupował to jako osobny tytuł może sie zdenerwować
+ /- Świetna historia, ciekawi bohaterowie ( mówie tu o tych pozytywnych bo złole niestety są typowymi złolami - na zasadzie zabije cie i wszystkich których znasz bo krzywo na mnie spojrzałeś) - telltale potrafi robić nienudne fabularnie gry to trzeba im przyznać, aczkolwiek akurat w tej grze nie podobał mi sie wątek dzieci protagonistki, mam wrażenie że właściwa historia traci na tych ciągłych flashbackach które mnie osobiście nudziły.
No ale przyszedłem, 3 godziny uznałem za przyjemnie spędzone. Nic co jakoś daje do myślenia po zakończeniu, OK gra.
normalnie za OK gre bym dał 5/10, aczkolwiek w gry-online z jakiegoś powodu taka nota jest na czerwono jakby to była jakaś super niska nota. Więc daje 6.