Wojna o brutalność - media branżowe kontra Hatred
Łot De Hel ? on tak na serio ? czy ta gra wywiera takie emocje ? 6:41
prosze niech to będzie ostatni materiał z tej gry...
Różnica między Hatred a choćby MK lub COD polega na tym, że gra przedstawia coś, co wydarza się czasem w realnym świece i jest ogromną tragedią wywołującą skrajne emocje - czyli masakrą urządzoną zwykłym ludziom. Przypomina strzelaniny w szkołach lub akty terroryzmu.
Wojna, w której biorą udział żołnierze albo turniej walk, nawet na śmierć i życie, to dla ludzi znacznie łatwiej zrozumiała i akceptowalna sytuacja.
Zaznaczam, że jedynie staram się tutaj wyjaśnić różnicę. Nie sądzę, aby Hatred mogło mieć gorsze skutki społeczne niż np. kino akcji, gdzie wszystkie problemy rozwiązuje się przemocą. Aczkolwiek - w takich kwestiach - zawsze potrzebne są odpowiednie badania naukowe. Inaczej jest tylko zgadywanie.
Można dokładnie tak samo jak w Hatred zagrać w GTA.
A że w fabule GTA jest jeszcze więcej zabijania, to w sumie tylko na niekorzyść GTA.
Ja w Hatred nie zamierzam grać. Mordowanie setek cywilów nie sprawiało by mi radości; nawet wiedząc, że to tylko piksele gra budzi we mnie obrzydzenie. To podobna sprawa jak oglądanie filmów gore, nigdy nie pojmę jak może sprawiać radość oglądanie tego.
Dla mnie to jest śmieszne gdy media rozdmuchują temat jakiejś gry ze względu na jej treść. Od zawsze są gry w których kokoś się zabija, a to że w "Hatred" nie jest to uzasadnione, mi to całkowicie wisi, bo moim zdaniem o niczym to nie świadczy. To jest tylko gra, wirtualna rozrywka, choćbym zabijał dzień i noc, wirtualne postacie (a nie raz tak było) to i tak nie miałbym ochoty tego samego robić na żywo. To jest paranoja, czy media nie rozróżniają rozrywki, od rzeczywistości ?. Mieli chęć stworzyć taką grę i tyle, że koleś ma na profilu fb kogoś tam, mnie to wali, niech się każdy patrzy na siebie, zamiast wchodzić w czyjeś życie.
Prymitywna gra dla prymitywnych ludzi robiona przez prymitywnych ludzi. Tyle w temacie.
Dokładnie tak, jednym słowem hipokryzja.
A co do samej gry to szkoda, że to rozwalanie cywilów nie ma jakiegoś celu. Bo taka rozwałka dla samej rozwałki może "bawić" chwilę, a potem raz nuda, dwa brak sensu... A szkoda bo pod względem mechaniki, grafiki wygląda solidnie.
Nie wiem ile razy będziemy to jeszcze maglować. Media to populiści, ludzie chcą pokazać jacy są wrażliwi na przemoc, gra padła ofiarą swojego własnego hype'u, a w serii ME można dokonać holokaustu na kilka sposobów. A te kontrowersje nikomu już nawet nie szkodzą - wręcz przeciwnie. Po prostu robią się już nudne jak cholera. Dopóki wy wszyscy w mediach będziecie doić ten szmatławy temat i udawać, że cokolwiek was to obchodzi, to będziemy przerabiać ten sam scenariusz raz za razem.
Ojej twórcy nie lubią islamu :D Nie no już chłopaków lubię :) A wracając do tej gry ja uważam, że ona nawet lepiej uzasadnia przemoc niż choćby takie GTA czy Pay Day (bardzo mi się spodobał Wasz artykuł na gameplay.pl) Ta gra pokazuje psychopatę i w ten sposób uzasadnia przemoc jakiej się on dopuszcza a takie GTA Ci pokazuje: chcesz obrabować bank i dorobić się na cudzej krzywdzie? Wyrżnij dziesiątki bogu ducha winnych policjantów bo tak trzeba zrobić. Łatwiej mi jest zrozumieć motywację psychopaty który notabene no nie jest normalny niż moralność gangstera który dorabia się na cudzej krzywdzie.
W wolnej chwili pogram se w Hatred bo lubię strzelać do ludzi w grach :D
Patrząc na bestsellery na steamie rzeczywiście ludzi ta gra obrzydza na tyle bardzo że jest obecnie na 2 miejscu :D
gratuluje Twórcą dobrej roboty i oby tak dalej ;P
Nic nowego - dualizm już od lat udowadnia, że rasizm = debilizm, a liberalizm (społeczny) = debilizm + hipokryzja, no i jest to coś, z czym można się nie zgodzić, ale czemu nie da się zaprzeczyć.
Ten sam dualizm przeczy też twoim słowom Arasz - „to tylko kupka pikseli”. W końcu na drugiego człowiek nie patrzy się przez pryzmat strony twardej (natury, twardej nauki, rzeczywistości wspólnej) - czyli jak na zwierzę - kupkę mięsa, a właśnie od strony miękkiej (abstrakcji, ideologii, rzeczywistości własnej) - każda osoba jest jedynie wizualizacją w naszym umyśle, takiego wycinka rzeczywistości (abstrakcyjnej), na jakim uzbieraliśmy dane na jej temat i to, dodam, dane abstrakcyjne (od Imienia Ważnego po upodobania itd.). Tak więc „kupka pikseli” opisana przez scenariusz gry, także staje się wycinkiem rzeczywistości własnej każdego z nas, tyle że z ograniczoną informacją, spreparowaną przez twórców. Najłatwiej byłoby to opisać na przykładzie religii i tego jaką wizualizacją w rzeczywistości własnej jest bóg - postrzegany jak osoba, a nie uczucie, a także stworzony z ograniczonej informacji.
Taka uwaga socjologiczno-filozoficzna.
Lubie Twoje materiały ale w tym z deczka się skompromitowałeś. Po pierwsze zaciekle bronisz gamingu jako jednej z form rozrywki w której gloryfikowana jest przemoc. Zamiast stać murem z innymi obojętnymi wolałbym byś dał przykład iż gry jako forma przekazu brutalności w tak samo silny sposób oddziałuje na umysły młodych, podatnych na wpływy i słabych mentalnie ludzi jak internet, środowisko, przemoc w rodzinie oraz filmy.
Nie zaskoczyłeś mnie absolutnie niczym, zwyczajnie powieliłeś hasełka (hipokryzja itp.) gamingowego betonu-bastionu. Dodatkowo tym razem bezczelnie nawet nie ukryłeś tego iż czytałeś z kartki. Tak, czytacie pewnie wszystko z kartek, ale mogłeś chociaż postarać się i sugestywnie to ukryć.
Fakt iż inne gry pozwalają na brutalizm zwalnia Cię z pokazywania problemu? To że Ty jesteś świadomy iż jest to tylko gra nie rozwiązuje problemu ludzi którzy przez ukazywaną brutalność robią krzywdę innym. A znieczulica ("Jak ktoś ma mordować to i tak będzie mordować") którą tym podejściem uskuteczniasz powoduje iż poszerza się kolejna forma podsuwania jednostkom pomysłu na bycie socjopatą.
Poza tym nie, nie i jeszcze raz nie - gra o mordowaniu niewinnych jest czymś innym niż rozwałka do strzelających do Ciebie marines. Oba są zlepkiem pikseli, ale w grach pokroju Hatred mordowanie nie ma absolutnie żadnego innego celu niż niczemu nieskrępowana przemoc, robienie krzywdy BEZBRONNYM CYWILOM. Brak motywacji sprawia że gra jest nudna? Przez to jeszcze bardziej marginalizuje potencjalny powód nienawiści do ludzi - krzyczy wręcz "Urodziłem się by nienawidzić człowieka".
Ode mnie minus za olewactwo problemu i rzekomą hipokryzję "Mordowałem kiedyś więc i będę mordował i teraz".
Golic - ty tak na serio?
Polecam wszystkim o wiele bardziej rozwinięty materiał na ten temat od TotalBiscuita - https://www.youtube.com/watch?v=HXsE-Zwb_j4
Oczywiście, że czytają z kartek albo przynajmniej z notatek korzystają. To w ogóle ktoś myślał, że jest inaczej?
jestem ciekawy dlaczego tak ludzie cisną Hatred czy GTA a o Prototypie było jakoś cicho... A tam mogłeś serfować na ludziach ciskać w nich samochodami czy przecinać ja pół łokciowymi nożami ;)
Ładny gameplay wyszedł nawet. Gry muszą być jak najbardziej brutalne i pełne rzeczy, których nie zrobimy w realnym świecie. Po to się kupuje gry żeby się wyżyć, a nie szczypać się dłuższą chwile ze strzeleniem do ludzika na ulicy. Większosc terrrystów i wszelakich zbirów nigdy nie zagrała w takie produkcje, więc skąd biorą takie poronione pomysły? Także ogarnięte dziecko grające wie, że to na niby i po skończeniu zabawy wróci do nomalnego życia.
@GOLIC, widzę że słowo hipokryzja użyta w materiale pasuje idealnie do Ciebie.
Uwielbiam osoby mówiące jakie to złe, ta przemoc w grach, ohydna wręcz, a zapytany o ulubiony film powie że Terminator i Commando... no ale zabijanie "złych", to nie przemoc, im się po prostu należało.
Widzę że nie pojmujesz idei gier komputerowych, jest to kawałek kodu mający na celu zapewnienie Ci rozrywki, odreagowania, relaxu.
Wódka też do tego służy i zawsze się znajdzie osoba która wykorzysta ją źle lub jest po niej agresywny ale czy to znaczy że trzeba ją usunąć z rynku ? Nie, problem jest w NAS a nie w produkcie.
Mnie nie rusza napierda..... do cywili bo mam w głowie poukładane i wychodząc na ulicę nie mam ochoty rozwalić komuś głowy butem.
Gra jest od 18+ i w tym wieku podczas poprawnego wychowania nie powinieneś mieć problemów z oddzieleniem zła od dobra.
Przyznaję gra jest brutalna, w swoim założeniu kontrowersyjna, ale jeśli mi nie pasuje to jej nie kupuje a jeśli ktoś ma ochotę odreagować zły dzień dlaczego by właśnie nie zagrać w Hatred.
Odchodząc od tematu i mówiąc o nagrywaniu materiału to chyba logiczne że tego typu filmiki nagrywa się czytając bo nie chciał bym słuchać mlaskania, zastanawiania się autora podczas oglądania. Przeszkadza Ci to, naprawdę ?
Ktoś usilnie próbuje zrobić hejp koło tej gry , a przecież niczym gra szczególnie się nie wyróżnia. Obejrzałem pół filmu z tej gry bo przy drugiej połowie usunąłem. Ja się dziwie że mediom jeszcze w ogóle ten temat w grach chce się poruszać. Chyba tylko babcie i dziadkowie się tym trochę przejmują, a rodzice już nie bo się na tym w zasadzie wychowali.
@Golic
Poza tym nie, nie i jeszcze raz nie - gra o mordowaniu niewinnych jest czymś innym niż rozwałka do strzelających do Ciebie marines.
A teraz sobie wyobraź, że ten marines, który do Ciebie strzela to zwyczajny gość, który posiada żonę dzieci, psa i przytulny domek na przedmieściach. Przed wojną codziennie jeździł na ćwiczenia, spotykał się z znajomymi, przeżywał radości, smutki i trudy codziennego życia. Jest taki sam jak twój protagonista tyle, że stoi po przeciwnej stronie barykady. Jakiś polityk wysłał go na wojnę, na którą nawet nie chciał jechać. Nie chciał zostawiać rodziny, przyjaciół a już na pewno nie chce umierać.
I teraz powiedz mi jakie moralne przyzwolenie odnajdujesz sobie by usprawiedliwić zabijanie setki takich gości?
O ile prawdziwi żołnierze mogą powiedzieć "albo ja albo on" tak Ty robisz to dla czystej rozrywki czerpiąc z tego przyjemność a więc powiedzmy sobie szczerze ratując świat w CoD czerpiesz radość z zabijania ludzi...
Pozamiatane. Nic dodać nic ująć. Mnie osobiście zaczął irytować ten cały Polygon. Pół biedy że do Hatred sie przywalili (niby podstawy mogli mieć po trailerze) ale na Boga...Ci idioci zarzucali Wiedźminowi 3 RASIZM...dlaczego? Bo autor nie zauważył w miastach ani jednej osoby o czarnej skórze...Serio? SERIO?...Ta gra ma tak ogromne przesłanie w kwestii rasizmu i innych problemach dzisiejszego społeczeństwa ale cóż...Widać że naprawdę naród amerykański do debile w czystej postaci skoro żeby zrozumieć podstawowe zagadnienie zawarte w produkcji potrzebują murzyna. Pomijam fakt że w tamtych czasach i w słowiańskich klimatach czarnego człowiekasię nie uświadczyło...Polygon to jedno wielkie medialne g*wno, szarlatani, którzy nie mają zielonego pojęcia o swojej pracy. Pozdrawiam
gry jako forma przekazu brutalności w tak samo silny sposób oddziałuje na umysły młodych, podatnych na wpływy i słabych mentalnie ludzi jak internet, środowisko, przemoc w rodzinie oraz filmy.
Daję 6/10, bo forma ładna, a ludzie odpisują.
Kupka pikseli, kupką pikseli, ale chyba zgodzicie się, że wycinanie w pień zastępów zombie budzi nieco inne emocje, ma inny wydźwięk niż mordowanie cywili. Hipokryzja nie ma tu nic do rzeczy, chodzi o to, jak się z czujemy z tym, co robimy na ekranie. Gry przyzwyczaiły nas, że zabijanie jest OK, jeśli jest ku temu jakiś powód (np. ratowanie świata, samoobrona itd.). Czego gry nie zdążyły jeszcze zrobić, to przyzwyczaić nas do zabijana bez wyraźnej przyczyny - stąd całe zamieszanie wokół Hatred.
Dziękuję za ten materiał, brawo. Ludziom się coś w głowach poprzewracało. "Zabijanie to zabijanie" - jeśli jesteś za zabijaniem człowieka, bo ma mundur i broń, to przestań być oburzonym w momencie zabijania tego samego człowieka, ale który jest już po pracy.
A ten cały Polygon to jest po prostu coraz większe, poprawno-gówniano-polityczne ścierwo... Rozumiem jeszcze odmienne opinie, ale w wielu kwestiach to oni po prostu łżą.
@Felix - The One "jeśli jesteś za zabijaniem człowieka, bo ma mundur i broń, to przestań być oburzonym w momencie zabijania tego samego człowieka, ale który jest już po pracy." Nie oczekuj od ludzi zbyt wiele. Zastrzelenie z czystym sumieniem niewinnego cywila na ulicy wymaga odrobinę większego "zaprawienia w boju" niż zabijanie wrogich żołnierzy (którzy na domiar złego zagrażają całemu światu). Być może za jakiś czas dojdziemy i do tego, że i na zabijanie cywili nikt w mediach nie będzie reagował, a Hatred 4 będzie o masakrze w sierocińcu, ale to dopiero za jakiś czas.
Sprawy hatred nie ogarniam, bo ta gra jest tak sztampowa i nieprzełomowa, że jakiekolwiek kontrowersje są śmieszne. Udana reklama twórców i za to im gratulacje, bo jeżeli chodzi o samą grę to mnie bardzo rozczarowali. Liczyłem na coś co powieje świeżością, wcielenie się w psychopatę i socjopatę inspirowane książkami, filmami z ciekawą mechaniką etc. Tymczasem dostaliśmy izometryczny szuter bez bohatera, tylko pikselem co rzuca sztampowe łan lajnery plus kilkanaście scenek z zbliżeniem na finiszer, co było w 500 innych produkcjach. Do tego nawet nie możemy zrobić rozpiździachu w kościele bo twórcy się bali oskarżeń o obrazę uczuć religijnych, przypomnę, że nawet w filmach dla nastolatków jak Kingsman była taka scena i 500 innych (bali się polskiej ustawy, trzeba było wyciąć na rynek polski, a puścić na resztę świata gdzie czarna stonka nie rządzi). NUDA i burza w szklance wody. A to, że zabijamy cywilów i nie mamy motywacji, c'mon w 3/4 gier fabuła jest tak mierna, że również nie mamy motywacji, gramy dalej bo mechanika jest fajna i pomimo, że nie wiemy po co zabijamy i skipujemy kolejne przerywniki to dobrze się bawimy. A cywili ubijamy w co drugiej gierce gdzie możemy strzelać i twórcom chciało się stworzyć ich modele i wsadzić do gry.
Arasz ma 100% racji, kto nie umie odróżnić przemocy wirtualnej od rzeczywistej przemocy i wrzuca jedno i drugie do wora. Powinien udać się do lekarza, bo prędzej czy później zrobi komuś krzywdę.
Sama gra jest mocno ograniczona chociażby w rozwalaniu cywilów, nie ma tutaj przecież odlatujących kończyn, finishery są po prostu słabe, ale rozwałka i destrukcja otoczenia to jest smaczek gry.
Polygon i Kotaku od dawna siedzą w kieszeni SJW, więc 0 zdziwienia, że była taka gównoburza o mierną grę.
Devowie Hatred zagrali to idealnie - ich dzieło jest na szczycie Steama w USA.
Olaboga Arasz - chyba jedyny głos rozsądku w świecie gier, gra jest słaba, nie mam ochoty w nią grać, ale ta gówno-burza i hipokryzja stawia mnie na miejscu jej obrońcy. Te gameplaye w kościelnym klimacie, w których na widok finisherów goście robią krzywą minę ("O fuuuu") i wielkie inscenizacje jak to się tym nie brzydzą... jakie to nie jest brutalne... kabaret...
Fascynacja śmiercią oraz często towarzyszącemu oglądaniu jej zobojętnieniu jest obecna od zarania ludzkości. To co widzimy w mediach, wskazywanie na genezę tej "znieczulicy" na gry i filmy (kiedyś były to nawet książki, dziś uważane za szlachetniejsze medium), czy nawet bezpośrednie oskarżanie za wybryki psychicznie zaburzonych jednostek, jest zwyczajnym hiprokrytycznym nakręcaniem oburzenia publiki w celu uzyskania uwagi.
Osobiście byłem świadkiem jak ludzie - również Ci co z grami i filmami brutalnymi nie mają za wiele wspólnego - z fascynacją przyglądali się nieuniknionemu ludzkiemu nieszczęściu.
Niegodne, godne, bohaterskie, pozytywne, negatywne etc. zachowania, po prostu ludzkie, są z nami od zawsze, nie są żadną nowością, tylko ubrane są w szatę nowych czasów, rdzeń jest bez zmian, historia zatacza koło.
PS
Bardzo podoba mi się trzeźwe, szczere spojrzenie twórców na własny marketing.
@Golic
... Zamiast stać murem z innymi obojętnymi wolałbym byś dał przykład iż gry jako forma przekazu brutalności w tak samo silny sposób oddziałuje na umysły młodych, podatnych na wpływy i słabych mentalnie ludzi jak internet, środowisko, przemoc w rodzinie oraz filmy.
Na umysły młodych oddziaływać powinno wychowanie, a co za tym idzie kompetentni rodzice.
@raptor1990
"no ale zabijanie "złych", to nie przemoc, im się po prostu należało." - tak - It's either me or him. Proste. Okrucieństwo nie jest mniej okrutne i zabicie to zabicie ale żołnierz stojący i strzelający do Ciebie wie, liczy się z tym, jest przeszkolony i w pełni świadomy śmierci. Bezbronna matka w markecie lub kot siedzący na drzewie? Nie sądzę.
"Widzę że nie pojmujesz idei gier komputerowych, jest to kawałek kodu mający na celu zapewnienie Ci rozrywki, odreagowania, relaxu." - dziękuję Kapitanie Oczywisty.
"Wódka też do tego służy i zawsze się znajdzie osoba która wykorzysta ją źle lub jest po niej agresywny ale czy to znaczy że trzeba ją usunąć z rynku ?" Ale to nie zwalnia Cię z nakreślania problemu i pokazania że jest to jedno ze źródeł i ognisk potencjalnej tragedii.
"Odchodząc od tematu i mówiąc o nagrywaniu materiału to chyba logiczne że tego typu filmiki nagrywa się czytając bo nie chciał bym słuchać mlaskania, zastanawiania się autora podczas oglądania. Przeszkadza Ci to, naprawdę ?" - Nie przeszkadza, zresztą podkreśliłem to już wcześniej. Tutaj raziła techniczna sztuczność i jakieś niepocięte wypowiedzi Arasha?
@Wismerin
Jak wyżej - albo on albo ja. To jest temat na inną dyskusję, każdy na wojnie zostawia bliskich, każda wojna nie pokazuje zwycięzcy tylko samych przegranych (w krótkim przedziale czasowym). Jeśli stoi przed sobą dwóch żołnierzy po dwóch stronach barykady, każdy jest był i będzie świadom co go może czekać. Czy to samo możesz powiedzieć o cywilach?
"O ile prawdziwi żołnierze mogą powiedzieć "albo ja albo on" tak Ty robisz to dla czystej rozrywki czerpiąc z tego przyjemność a więc powiedzmy sobie szczerze ratując świat w CoD czerpiesz radość z zabijania ludzi..." czerpię radość ze strzelania do pikseli które strzelają do mnie. Strzelanie do pikseli które imitują bezbronnych cywili sprawiać miałoby mi radość? Może i tak - nie chce tutaj zaraz tworzyć herezji iż każdy kto czerpie radość z zabijania bezbronnych to diabeł wcielony, przyszły socjopata. Ale istnieje dla mnie wyraźna granica na co można sobie pozwolić w grze a gdzie temat tabu został już przekroczony. W Hatred 2 dodamy podpalanie kotów, łamanie im ogonów, wbijanie ich w glebę i nastolatków. Pasuje?
@topyrz
"Na umysły młodych oddziaływać powinno wychowanie, a co za tym idzie kompetentni rodzice." To jest teoria, w praktyce rodzice powierzchownie kontrolują to jaki przepływ informacji dostarcza dziecku wiedzę na temat świata. Wg mnie internet i środowisko szkolne to najbardziej podatne czynniki które kształtują umysł dziecka. Dziecko usiądzie przed komputerem, rodzic nie zawsze ma wgląd w to co robi. 75% tutejszych samotnych nastolatków regularnie ogląda pornuchy. Czy rodzic wychowany w komunie i religi daje zielone światło na to? Wątpie. A jednak pornografia jest powszechna.
Nie jestem za zabranianiem środków przekazu. Nie jestem za państwem policyjnym. Ale jestem za uświadamianiem ludzi iż istnieje taki problem a nie ignorancja takiego Arasha który standardowo porusza temat w którym staje sobie na boczku i sadzi: "Morderca będzie mordercą", "Morduję setki ale jestem normalny jak wyjdę z domu".
"Wódka też do tego służy i zawsze się znajdzie osoba która wykorzysta ją źle lub jest po niej agresywny ale czy to znaczy że trzeba ją usunąć z rynku ?" Ale to nie zwalnia Cię z nakreślania problemu i pokazania że jest to jedno ze źródeł i ognisk potencjalnej tragedii.
Ale wódka sama w sobie nie jest problemem. Problem stwarzają konkretne osoby, które nie potrafią zachować zdrowego rozsądku. No i źródłem tych potencjalnych tragedii zawsze są tylko i wyłącznie ludzie. Wóda, narkotyki, broń, pieniądze, władza to tylko narzędzia w rękach bezmyślnych głupców. Idąc Twoim tokiem rozumowania wszystko jest potencjalnym źródłem tragedii a więc czy to oznacza, że wszystko to jeden wielki problem?
czerpię radość ze strzelania do pikseli które strzelają do mnie.
No i do tego zmierzam, to tylko piksele, które nie myślą, nie czują, które mają zakodowane pewne zachowania. Równie dobrze zamiast uciekających cywilów można tam wstawić uciekające sześciany, prawda jest taka, że na jedno wyjdzie.
Druga sprawa, jeśli na samym początku bohater uważałby, że Ci wszyscy cywile to tak naprawdę marsjanie przebrani za ludzi, którzy próbują podbić naszą planetę i nasz antagonista chce ich powstrzymać uważałbyś, że jest to już w porządku? Czy według Ciebie do zabijania ludzi potrzebny jest tylko i wyłącznie odpowiedni pretekst?
Jak wyżej - albo on albo ja. To jest temat na inną dyskusję, każdy na wojnie zostawia bliskich, każda wojna nie pokazuje zwycięzcy tylko samych przegranych (w krótkim przedziale czasowym). Jeśli stoi przed sobą dwóch żołnierzy po dwóch stronach barykady, każdy jest był i będzie świadom co go może czekać. Czy to samo możesz powiedzieć o cywilach?
No i co z tego, że obaj są świadomi? Kto dał im moralne prawo do wyrzynania tej drugiej strony? Tak jak napisałem wcześniej czy uważasz, że wystarczy tylko odpowiedni pretekst do odebrania życia drugiej osobie?
Jeśli tak to myślę, że jesteś w ogromnym błędzie.
@Wismerin Tylko kto by w to grał, gdyby zamiast cywilów wstawić uciekające sześciany? Wtedy by się okazało, że jednak jest różnica.
Up
No ale widzisz, te ludziki nie są niczym więcej niż takimi sześcianami. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie ich utożsamiał z żywymi ludźmi.
A że jako obrońcy praw pikseli robicie szum wokół gry to już nic nie poradzę. Hatred to najzwyczajniejsza w świecie nawalanka, takie Diablo od drugiej strony. Rozrywka dla dorosłych osób jak każda inna.
Co do argumentów, że przypadkiem dzieci mogą w to grać, no cóż tutaj niestety winę ponoszą opiekunowie. Tak samo jak dzieciak zadaje się z dresami, ćpie, czy chleje. Wychowanie drodzy panowie, wychowanie...
Ok powiem prostym językiem bo nie chce mi się bawić w wywody niczym profesor Miodek.
Jeśli ktoś ma nasrane i nie po kolei w głowie to znajdzie sobie za każdym razem wymówkę żeby zrobić coś złego, a bo obejrzał film albo zagrał w grę, usłyszał głosy i to nie jego wina. Jeśli ktoś w to wierzy to naprawdę radzę zgłosić się na leczenie.
@Wismerin
No właśnie !!! Wódka sama w sobie to nie problem ale jeśli chcemy to możemy powiedzieć że to ona jest powodem problemów ! To samo tyczy się gier, filmów itp.
Ja gram w gry bo chce sobie odreagować, zrelaksować się i tyle. Czy to będzie postal, Hatred czy symulator Farmy gdzie popierdzielam Ursusem przez 2 godziny. Odsuwam fotel, wstaję od biurka i nadal jestem tym samym człowiekiem bo JESTEM NORMALNY, nie ma na mnie to wpływu!
Myślę że kolega @Golic to czysty troll gdzie wymusza dyskusję która nie ma sensu, zaraz się dowiem że trzeba usunąć wszystkie noże bo ktoś nim zadźgał rodziców, ale wiecie co ? Ja smaruje nożem dżem na kanapce...
jakikolwiek szum wokół Hatred by nie był trzeba napisać jedno - Hatred to gra zwyczajnie słaba...
rozgrywka jest nużąca (zmuszanie gracza do wybicia określonej liczby cywili żeby wykonać misję nie jest czymś angażującym), przeciwnicy słabo widoczni, gra nie oferuje żadnej taktyki tylko strzelanie na pałę... i tyle. Zagrałem 15 minut i odpuściłem - ot kolejna mocno przeciętna gra
Nie zgadzam się z jedną sprawą. Według mnie oczywistym jest, że strzelanie do cywili a strzelanie do przestępców robi ogromną różnicę. Mówienie, że w obu przypadkach mamy do czynienia tylko z pikselami to tak ja mówić, że bez różnicy czy bohater książki morduje bez litości niewinnych ludzi czy eliminuje np. terrorystów bo wszystko to tylko litery. Książka i gry oddziałują na wyobraźnię i emocje, dlatego tematyka, która wzbudza negatywne odczucia (jak np. mordowanie cywili) wzbudza jednocześnie kontrowersje. Nie ważne czy to gra, film, książka czy tekst piosenki. Emocje są te same tylko różnią się intensywnością. A w związku z tym, że gra zawsze serwuje najbardziej intensywne uczucia, ponieważ czyni nas częścią wykreowanego świata, jednocześnie wzbudza największe kontrowersje. Proste. Poza tym bardzo się cieszę, że ktoś w końcu zrobił na przekór poprawności politycznej, która staje się powoli obłędem. Czekam na produkcję naśmiewającą się gejów. Nie jestem homofobem. To będzie po prostu kolejny prztyczek nos w tej sprawie.
Ta gra jest po prostu denna. Nie wiem jak można grać w grę w której nie ma przesłania, fabuły itd. Tylko polega wyłącznie na zabijaniu ludzi bo tak. A pan Arash nie powinien porównywać przemocy w Hatred do Mortal Kombat czy Call of Duty, tam przynajmniej jest jakieś przesłanie (no może z wyjątkiem pamiętnej misji No Russian). Hatred to po prostu kupa.
A ja z miejsca dziękuje wszystkim przeciwnikom Hatred. Dziękuje za określenia ,,rasistowskie,mizantropijne,brutalne,chore,psychiczne anty społeczne" Te hasła zadziałały na mnie jak magnez. Świetna reklama! Dzięki jeszcze raz a gra rewelacyjna. Pozdrawiam zdrowy psychicznie psychopata. Czy jak tam media mnie nazwą.
Ja osobiście w Hatred nie zagram, ani sam pomysł, ani gamplaye absolutnie mnie nie przekonują do zakupu. Nie rozumiem jednak wielkiego halo które się dookoła gry robi, prawda taka że nie takie rzeczy już w grach widzieliśmy.
Jeśli media atakują grę przez jej brutalność, to fakt jest to hipokryzje ale nie ze względu na brutalność w innych grach, które się akceptuje ale ze względu na brutalność którą nie tylko w grach widzimy, ale w telewizji, filmach itd. Jednakże, jeśli gra niema żadnego przesłania, fabuły itp., to takie produkcje jak Hatred faktycznie powinny być nie sprzedawane. I nie rozumiem głupiego tłumaczenia autora tego video artykułu, który mówi ze gry są tworzone wyłącznie dla rozrywki. Granie w gry dla zwykłej rozpierduchy nie uważam za argument, zwykłe pierdolenie, przez takie myślenie graczy, obecne gry mamy jakie mamy, czyli dupy nie urywają.
Gra oprócz rozrywki, powinna czegoś uczyć, mieć jakiś sens, tak jak książka, bo większość obecnych gier nie mam tego czegoś w sobie. Dlatego nie którzy gracze jak ja wspominają starsze tytuły ze sentymentem. Kiedyś pamiętam grając w jakość grę, trzeba było pomyśleć, użyć głowy, a jaka była satysfakcja z przejścia czegoś, dziś są gry debilne i niczego nie uczą.
Jeśli gra w takim rozumowaniu jaki przedstawił pan w artykule ze call of duty ma polegać na robieniu rozpierduchy i nie mieć żadnej fabuły, to taka gra jest gówno warta. Za to ja uważam ze taki call of duty 2 gdzie można było wcielić się w żołnierza drugiej wojny światowej w słynnych bitwach, gdzie oprócz dobrej rozrywki, można było się czegoś nauczyć. Mogła w jakiś sposób wpłynąć na daną osobę, zainteresować ją do danej tematyki lub zwyczajnie pokazać czym była ta wojna. To taka gra jest już coś warta.
Jak większość z was powie ze gry nie mają na was żadnego wpływu, to jest to nie prawda, ale jeśli ktoś powie ze przez gry młodzi ludzie popełniają zbrodnie, tak jak to nieraz bywało, gdzie próbowano zwalić winne na gry, to również powiem nie prawda. Wszystko ma na nas wpływ, w większym lub mniejszym stopniu, a od nas samych zależy kim będziemy.
Oczywiście gry mają służyć dobrej zabawie, ale nie widzę jakiegoś sensu w mordowaniu cywili. Porównywanie do GTA nie ma sensu, bo ta gra ma jakąś fabułę. I przedstawia jakąś historię postaci, a latanie po mieście i strzelanie do ludzi, niema nic w sobie sensownego,
pozdrawiam ;)
Kaze_PL - Zgadzam się w 100%. Gra typu Hatred nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego.
To czy kogoś rusza strzelanie do wirtualnych cywili, to indywidualna sprawa. Mnie rusza, i nie zagram, kogoś nie rusza i może być to jego ulubiona gra. A co do przemocy w innych grach, Ja gram w Call of Duty dla fabuły, mało takich osobistości zostało, bo CoD to głównie multiplayer, ale tak, gram dla Singla. W multiplayer gram zwykle jako rywalizacja, a i to gram rzadko. Ale osobną sprawą jest motyw którym się kierujemy, w CoDzie jest to walka na froncie, w GTA mamy faktycznie coś co bohater robi by przeżyć nie by umrzeć, w CS:GO mamy "good guys" i "bad guys". A w Hatered czy Postal (1) jest to nieuzasadnione. (Postal 2 jest czarną komedią i nie musimy zabijać cywili). Taka moja opinia, jak ktoś chce niech gra, to zależy od danej osoby co o tym myśli.
Arasz ma rację. Gramy w gry żeby sie odstresować i zrobić masakrę w świecie pikseli, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie zrobi czegoś takiego w życiu realnym.
Co do samej gry to nie grałam, ale po tym materiale to widzę, że totalnie nie warto ładować w to pieniędzy bo "misje" dostaje się po drodze jak zobaczymy bank, sklep czy inny budynek gdzie można coś zniszczyć/zabić czy coś w tym stylu. Szkoda jednak że to nie taka pomylona gra jak Postal, gdzie niby robimy podobną rozróbę, ale jednak jakiś wątek główny jest i można się czasem z tego uśmiać. Zwykłe wyżynanie ludzi "bo mogę" nie daje satysfakcji na zbyt wiele czasu no i tez sensu nie ma żadnego.
Jest wiele tytułów gdzie można robić podobną rzeźnię i jakoś nikt nie ma o to pretensji, ale jeśli piksele zostają nazwane CYWILAMI to już staje się to straszne i brutalne. A co chociażby w takim GTA5 gdzie mogę zabijać takich cywili do woli? W Skyrimie mogę siekać mieczem chłopów w mieście i na polach, a co z tymi setkami tytułów gdzie mogę robić to samo? Największa kontrowersja jest tam gdzie wątek przewodni to zabijanie niewinnych ludzi, a jeśli ten wątek jest inny, ale z boku wciąż możemy robić siekę to już jest OK. Świetny materiał.
HAHA HAHA...Sorry ale nie mogłem inaczej. Kolejny artukył o Hatred i kolejna dyskusja o tym samym gdzie wszyscy pseudo obrońcy moralności,którzy czują chyba powołanie produkuja swoje racje i wciskaja je z uporem maniaka ludziom,którzy mają ogarniete głowy i wiedzą, że gra to tylko i wyłącznie gra. Jestem w 100% pewien ze przez taki tytuł jak Hatred(który mi się osobiscie bardzo podoba ale tak żeby przejśc 1 plansze...bo na dłuzsza mete jednak jest nudny) nie spowoduje wzrostu morderstw ani przestępczości w zadnym razie (no ale teraz media zamiast CS czy GTA beda wymieniac wlasnie Hatred jako winowajce ew zbrodni).
Każda poukładana psychicznie osoba wie dokladnie że to nic innego jak tylko kod pikseli ew cos jak interaktywny film i tyle.Po za tym gra jest przecież tylko dla osób dorosłych,więc o co ten cały rozgardiasz? Z tego co wiem zabijanie niewinnych cywili było juz w Carmageddonie i Postalu 1,2 czy nawet 1 słynna misja w COD MW2....No i co? Skrzywiło to komus psychike? Po zagraniu w te tytuły wzrosła jakoś statystyka przestępczosci czy psychopatycznych morderstw?na 100% NIE.Jakby tak było jak to nakręcacie czy wmawiaja wstrętne, manipulacyjne media to każdy po zagraniu w gre czy po obejrzeniu hardkor filmu wyszedłby na ulice robic rozpi3rdol na żywo. Jedynie na kogo mogą podziałać tego typu rzeczy są powiedzmy wprost: ludzie w chorzy psychicznie....Koniec tematu.
Oczywiscie zawsze znajdzie sie jakis kretyn i hipokryta co wciaż będzie się moralnie oburzał.....jak to mówią: Głupcy zawsze mają najwięcej do powiedzenia na tematy o których nie wiedzą nic.
Gra słaba i monotonna, natomiast jeśli chodzi o jej popularność to steamspy podaje że grę pobrało trochę ponad 20 tys osób.
Zabijanie przeciwników w CoD nie różni się twoim zdaniem od strzelania do cywili? Ciekawe.
Bardzo ujowy materiał Arasz. Recenzent, który nie wie czym jest "kontekst", żarty.
Tu lepsza recenzja: http://jawnesny.pl/2015/06/recenzja-raped/
Jestem tego samego zdania co Arasz. Po ocenie gry myślałem że poprawność polityczna udzieliła się całej redakcji GOL-a. Na szczęście nie. Co ciekawe na Steamie gra jest oceniana bardzo pozytywnie czego nie można powiedzieć o portalach i mediach growych.
Mi się bardzo podoba, a określona liczba osób(pikseli) do ubicia to szczytny cel, do którego fabułe moge dorobić sobie sam. Gra trochę niedopracowana bo brakuje ludzi starszych dzieci i co najważniejsze pedałków i homo-nie-wiadomo. Sporo bym dał by zobaczyć typa z Hatred wpadającego w parade równości. No ale cóż idealnie być nie może. Media i wszyscy którzy graja w callosy shitosy myślą że maja szczytny cel w mordowaniu rosjan czy innych tam? Cóż mnie rosjanie nie denerwują, za to hamerykańcy cywile czy polaczki są idealne. Przemoc to przemoc, a wy wszyscy macie jakieś skrzywienia psychiczne, nie ma różnicy czy zabija się żołnierza czy cywila, choć to pierwsze wymaga więcej wprawy i ma "niby" wydumany motyw, no tak motyw bo fabuła usprawiedliwia wszystko, ruscy zawsze bedą źli czy tam hitlerowcy, a amerykanie zbawią świat. W gta od pierwszej części spędzałem, godziny na ustalaniu barykad z samochodów i zabawie w utrzymanie punktu kontrolnego niszcząc przy tym armie ludzi(cywili, policji, wojska), tak samo było w prototype i innych grach tego pokroju, zwyczajna chwila oderwania się, bez motywu. Tak samo Hatred jest taką czystą chwilą oderwania się. Jeden woli strzelać, drugi zrobić questa, 3 zagrac mecz, 4 zagrac w karty i tyle szanujcie to, że ja lubie sobie powiesic wirtulanego cywila na 10 drzewach.
Zgadzam się z Araszem - mimo, że sama otoczka jest bardziej 'kontrowersyjna' to jednak przemoc w Hatred nie różni się wiele od przemocy np. w GTA.