Temat dla waszych przemyśleń na temat wariantów zakończeń, opinie na temat waszego końca podróży czy niezapomnianych momentów.
Po ponad tygodniu skończyła się moja najwspanialsza i jedna z dłuższych wirtualnych podróży a uwierzcie przeżyłem ich wiele. Ta gra ma wszystko niesamowitą muzykę, momenty smutku, radości, wzruszenia, wyraziste postacie które uwielbiamy i takie których nienawidzimy. Świat jest brutalnie prawdziwy, obłudny i pełen uprzedzeń a sama produkcja porusza tematy czasem odrażające. Jednak ponad wszystko ma niesamowitą historie z jeszcze bardziej epickim zakończeniem, tu gratulacje dla Karoliny Stachyry i Jakuba Szamałka (jak i całej reszcie która pomagała im w pisaniu tego dzieła)
Zakończenie które ja "otrzymałem" gdzie Ciri zostaje wiedźminką jest tak brutalnie grające na uczuciach a zarazem piękne, że zostanie w mojej pamięci na długo. Ostatnio takie przygnębienie czułem przy okazji wydarzeń z innej wspaniałej serii
spoiler start
[SPOILER DOTYCZACY ME3] co ciekawe również związane z "wieża", chodzi o moment smierci Mordina [KONIEC]
spoiler stop
i nie wiem czy kiedykolwiek moja morda tak szczerze cieszyła się do ekranu jak w momencie spotkania w tawernie, nie zapominając po drodze o zafundowaniu tam "Czekaj, czekaj..., że co ?" momentu przy okazji spotkania z kowalem. Po prostu majstersztyk
Trzeba przyznać twórcy postarali się by wywołać emocje u graczy w wielu momentach gry czy to słynna walka na śnieżki czy dusza powracająca do Ciri na wyspie mgieł
Krakuus, zgadzam się od początku do końca. Otrzymałem też to samo zakończenie ;)
Dla mnie przede wszystkim w tej grze udało się osiągnąć coś, czego jeszcze nie widziałem - genialna wręcz mimika. Zazwyczaj twarze w grach są ładne, ale takie puste i martwe. Tutaj było widać zniecierpliwienie, złość, radość itd. Ge-nial-ne! Czasami miałem wrażenie, że wolałbym główny wątek oglądać, niż w niego grać.
Może mi ktoś jedynie powiedzieć, o co dokładnie chodziło z tym ognikiem na Wyspie Mgieł i w jaki sposób ożywił Ciri? Jakoś mi to umknęło w tym całym natłoku wydarzeń ;)
Mogę się mylić bo, żadnej konwersacji na potwierdzenie tej tezy nie było ale uważam najlogiczniejsze wytłumaczenie jest takie, ten ognik to była dusza / energia życiowa czy jakkolwiek to nazwać wyciągnięta z Ciri przez Avalacha by tym sposobem uniemożliwić Gonowi odnalezienie jej. Wnioskuje to po tym, że Ciri "zmarła" w łożu bez ran czy śladów walki (no chyba, że z głodu, troll) a niemal natychmiast po "zjednoczeniu" duszy z ciałem na wyspie pojawił się Dziki Gon co w pewnym sensie wspierałoby teorie, że to rozwiązanie powstrzymywało Gon przed wytropieniem Ciri.
Jak tam u was z zakończeniem jaką wybraliście partnerkę i sposób życia? Osobiście wybrałem Triss i osiadłem w Kovirze. Wiem, że wiedźmini żyją na szlaku, ale skoro to ostatnia część z jego przygodami to mu się należy. Szkoda mi trochę było, że skończyłem fabułę która trzymała cały czas. Jedak nic nie trwa wiecznie.
No ja wybrałem Yen ale z zakończenia nie jestem zadowolony Ciri przeżyła ale wyjechała do wyzimy :D
O uszy obiło mi się, że pod koniec książkowej sagi Geralt postanowił już nie brać więcej zleceń wiedźmińskich i ustatkować się z Yen więc zakończenie gry w którym Geralt "daje sobie spokój" jak najbardziej mieści się w granicach Geralta którego stworzył Sapkowski.
"Mój" Geralt również wyruszył do Koviru z Triss, jak Yen bez wątpienia była ciekawą postacią to po prostu była "too bitchy" a strasznie mnie to drażni u kobiet.
Haha mi też zarówno pod względem charakteru jak i wyglądu bardziej pasowała Triss :)
Dawno żadna gra mnie tak nie wciągnęła. Świetna historia. Wyszło mi zakończenie, ze Ciri zostaje wiedźminka. A kobietę wybralem Yen.
Ja ze swojego zakończenia jestem bardzo zadowolony. Pozwalałem Ciri na wszystko, stawałem po jej stronie i skończyło się tak : Geralt oszukał Emhyra, że Ciri nie żyje, wykuł dla niej miecz srebrny i zostali "Wspólnikami" razem podróużując po świecie jako wiedźmini i żadna Triss czy Yennefer nie była Geraltowi potrzebna
Ja pozegnalem Yen przy najblizszej okazji.co za paskudny charakter u tej baby!Jednak przez to ze w novigradzie bylem dosc dlugo -nie udalo mi sie poderwac ukochanej Triss.ciagle pytala o Yen. Zostala ze mna Ciri jednak wrocila do ojca i zostala ksiezniczka czy jakos tak. ogolnie zostalem sam... na pocieche cale Kehr Moren mam tylko dla siebie i Plotki.
Mam pytanko odnośnie gry. Co mogę robić w Wieśku po zakończeniu fabuły? Mam 34 lvl, a zadania poboczne to max. 10 lvl czy są jeszcze jakieś zadania na mój poziom?