Nie sądziłem, że będę musiał założyć taki wątek tutaj, no ale GOL to kopalnia wiedzy, także uderzam do moich kochanych forumowiczów. Sprawa wygląda następująco.
Pracuję w zakładzie X (nie ma takiego zakładu). Przy podpisywaniu umowy była mowa o jednej 8-godzinnej zmianie. Wykonywałem swoje obowiązki od godziny 7 do 15. Wczoraj dowiaduje się nagle, że szefowi odbiła palma i część osób ma przyjść na 6 rano do 14 a ja mam rozpocząć pracę od godziny 14 do 22 (!). Czy pracodawca może tak nagle i diametralnie zmienić godziny pracy? Mam to niemały wpływ na moje życie prywatne.
BTW Chce jeszcze, żebym pracował w piątek do 22 a w sobotę przyszedł o 6 rano. Beka :v Przynajmniej wiem, że to nie jest zgodne z przepisami.
Z góry dzięki za pomoc :)
Jeśli masz pracować tylko od 14 do 22, to jest to dla Ciebie jedna zmiana i wszystko jest ok w związku z umową.
Pracodawca normalnie może mi tak z dnia na dzień zmienić godziny pracy? Jeśli nie miałeś w umowie ściśle sprecyzowanych godzin, to może. Patrz post wyżej, prywaciarz wszystko może.
No to masz jedna osmiogodzinna zmiane. Jedyne co jest nie tak, to nie masz 11 godz przerwy pomiedzy piatkiem 22, a sobota 6 rano.
Jeżeli firma działa w oparciu o system zmianowy to chyba można było się spodziewać, że trafi także i na Ciebie.
Art. 151 7. § 1. Pora nocna obejmuje 8 godzin między godzinami 21:00 a 7:00.
Alvarez - ustalana przez pracodawce, więc może być od 22.00 do 6.00 (łącznie 8godz.)
Masz grafik miesięczny, każda zmiana musi zostać przez ciebie zatwierdzona. Jeśli nie masz podpisanego zrównoważonego czasu pracy na umowie to masz dobę pracowniczą, czyli nie możesz przyjść do pracy wcześniej niż poprzedniego dnia.
Harmonogram pracy może zostać zmieniony jeśli w regulaminie pracy są podane powody dla których można go zmienić i na jakich zasadach się go zmienia.
@kluha666 Może i pracodawca łamie jakiś tam artykuł, ale żeby się nie okazało tak, że jak będziesz mu się sprzeciwiał to ci powie: Albo pracujesz na moich warunkach albo w twoje miejsce jest stu innych chętnych.
[14] Lepiej się sprzeciwić i zostać wyrzuconym niż się nie sprzeciwić i dawać jakiemuś bolusiowi z syndromem "szef może wszystko" wchodzić sobie na głowę. Imo.
W umowie o pracę na bank nie masz podanych godzin pracy, tylko wymiar, tzn 8 godzin. Więc zmiana pory w której pracujesz nic nie łamie.
No tak. W umowie, żadnych konkretnych godzin nie ma podanych. Przy przyjęciu była mowa tylko o pracy z rana. Nikt nie mówił, że w planach jest również zmiana od 14 do 22. Zaraz idę do pracy. Na dobry początek wstąpię do dyrektora i powiem mu to i owo.
I dlatego właśnie na przyszłość trzeba podpisywać umowy z wyszczególnionymi godzinami pracy
[*]
Pewnie już nie wróci.
Kierownik na szczęście wypuścił mnie wcześniej :v Spotkałem się z dyrektorem. Po jego minie sądzę, że znalazłem się teraz "na celowniku". No i pojawił się tekst, że jak mi się nie podoba to mogę zmienić pracę :v Jutro idę jeszcze do pracy. Od czerwca szykuje się półroczne L4 hehe
kluha666
"No tak. W umowie, żadnych konkretnych godzin nie ma podanych. "
Bo umowa o pracę to nie jest miejsce na precyzowanie godzin pracy. Natomiast powinieneś na piśmie otrzymać:
Art. 29.
§ 3. Pracodawca informuje pracownika na piśmie, nie później niż w ciągu 7 dni od dnia zawarcia umowy o pracę, o:
1) obowiązującej pracownika dobowej i tygodniowej normie czasu pracy,
2) częstotliwości wypłat wynagrodzenia za pracę,
3) wymiarze przysługującego pracownikowi urlopu wypoczynkowego,
4) obowiązującej pracownika długości okresu wypowiedzenia umowy o pracę,
5) układzie zbiorowym pracy, którym pracownik jest objęty
Godziny pracy powinny być określone w regulaminie pracy wraz z systemami czasu pracy i grupami pracowniczymi, które pracują w tychże systemach.
To czy pracodawca może zmienić godziny pracy zależy od szczegółowych zapisów w regulaminie.
[21]
"Od czerwca szykuje się półroczne L4 hehe"
Niezłe polactwo - a taki patriota a taki narodowiec.
Gdyby mi tak zmienili to bym to pojebał. Ciągłe chodzenie na drugą zmiane? Co to za życie.
Gdyby mi tak zmienili to bym to pojebał.
Wytłumacz mi co byś zrobił?
Zwolnił bym się :D
Z treści wnoszę, że to półroczne L4 to prawdopodobnie na głowę... Dla takich nierobów i kombinatorów to tylko dyscyplinarka, bo psują opinię ogółowi pracowników.
No i pojawił się tekst, że jak mi się nie podoba to mogę zmienić pracę :v Nie ostrzegałem w poście nr [14]?
Się ciesz ja w poprzedniej firmie pracowałem na ich zasadach czyli wykorzystywania mojego czasu pracy czyli po 12 godzin w umowie oczywiście pełny etat 8 godzin i pracowałem jeden tydzień na rano (po 12 godzin) od 6 do 18 potem na popołudnie od 10 do 22 i od 18 do 6 kradli mi nawet minuty także ciesz się jak masz...
Ostrzegam ludzi, którzy chcieli lub rozważają zatrudnić sie w firmie "LATEX OPONY" ostrzegam nie róbcie tego, bo to istny obóz pracy...
Jak pracodawca wali w chu**a to dlaczego pracownik nie może, nigdy nie zrozumiem tego pieprzenia, normalnie kluha bierz l4 i idź pracuj na czarno, nie patrz na tych idiotów wujków dobra rada.
Faktycznie z życia zero. Sam aktualnie pracując od 6.00 do 16:00 nie mam za dużo z dnia (dużo roboty, ogólnie robię po 8h). Ten wyżej dobrze prawi. Ciśnij L4 i na przekór :)
Dla takich nierobów i kombinatorów to tylko dyscyplinarka, bo psują opinię ogółowi pracowników.
Znaczy komu? tym owcom ktore daja sie strzyc?
Przeciez cos takiego to chyba mozliwe jest tylko w Polsce.
To sobie pracodawca poczyta i pomyśli, skoro pracownicy chcą mnie w**** to czemu ja mam być uczciwy - na śmieciówy z nimi. I koło się zamyka.
W życiu trzeba być porządnym człowiekiem a nie k***ą. Kiedy w narodzie zrodzi się chociaż minimum skandynawskiej praworządności?
Danulex - Podejrzewam, że to zalezy od punktu widzenia. Gdybyś był na miejscu Kluhy to też byś miał powody do kombinowania. Niestety, nadstawiajac drugi policzek można zajść co najwyżej na krzyż.
Proponuje najpierw zapytac, czy nie da sie wymieniac zmianami z innymi pracownikami.
Toż to normalne, że w tym folwarku zwanym Polską gro pracodawców uważa, że pracownik to ich prywatny niewolnik ;)
W sumie to normalka i tak sie ciesz, ze nie masz nadgodzin :P.
Od czerwca szykuje się półroczne L4 hehe
Ja w poprzednim roku bylem 3 miechy na L4, ale mialem operacje wiec nie było nieudawane. Po 20 dniach, 2 dni przed operacja upomnial sie o mnie ZUS, tam są dopiero jaja. Gosc przedemna z reka w gipsie uslyszal, ze moze pracowac, a operacje mial zaplanowana za pare miesiacy hehe.
PS. po powrocie z L4 bylo troche zmian i na mnie juz czekalo rozwiazanie umowy hehehe, no coż ukraińscy bracia okazali sie tańsi.
,,Nielimitowane godziny pracy ,, mówi wam to coś ? PO wprowadziło ustawę gdzie pracodawca z dnia na dzień może zmieniać wymiar i czas godzinowy. Takze zmieniając prace w innej może być podobnie.
po latach rzadów PO i Lewiatana - pracownik może...otóz nic niemoże.
Udalo sie zohydzic zwiazki zawodowe kampania w mediach i teraz pracownik ma sie tak do pracodawcy jak mrówka do słonia.
Tak wiec siedz cicho i nie podskakuj i ciesz sie ze pracodawca nie zaczal zatrudniac ukraincow. 5 zl do reki i robia wszystko.
Jak ci sie cos nie podoba to wypad z kraju.
@mich83
Nielimitowane godziny pracy? Nic mi to nie mówi, możesz przybliżyć ustawowe źródło?
Nawet stwierdzenie "nienormowany czas pracy" jest potoczne i nie oddaje istoty sprawy, bo nie ma czegoś takiego jak brak norm czasu pracy dla pracownika, po prostu jest on wyznaczany w inny sposób, np. zadaniowy.
"Ja w poprzednim roku bylem 3 miechy na L4, ale mialem operacje wiec nie było nieudawane."
Krotko mowiac - miales operacje a L4 mimo to bylo udawane? :)
No ale jeśli pracodawca chce rozwinąć firmę, zatrudnić więcej ludzi. Firma w założeniu ma pracować na więcej niż 1 zmianę. To co w tym wypadku ma zrobić?
Ktoś zmuszał autora wątku do podjęcia tej pracy? Jakiś szantaż się odbył?
J.... bać prywaciarzy. Oczekiwania i obowiązki wciąż rosną, podwyżki nie było u mnie już pięć lat.
Tak jak ktoś napisał, jesteśmy niewolnikami bez prawa do zabrania głosu w swojej sprawie.
[42]
Co ma piernik do wiatraka?
Tutaj bardziej spodziwewam się cięcia kosztów niż rozwoju.
"Tak jak ktoś napisał, jesteśmy niewolnikami bez prawa do zabrania głosu w swojej sprawie. "
Masz jakies psychiczne opory przed poszukaniem lepszej opcji? Chyba nie dla wlasnej przyjemnosci cierpisz katusze u wyzyskiwacza i hieny?
Czy tez moze jednak rozowe okulary sie rozbily i nagle sie okazalo ze o lepsza opcje trudniej?
Zabawne sa te roszczeniowe postawy mlodych ludzi (w sumie nie tylko mlodych) ktorym w zyciu "sie nalezy". A ten zly chciwy pracodawca tylko w zaciszu gabinetu zaszywa kolejne skarpety z mamona wydarta prosto z gardla biednym pracownikom ktorych do swoich stanowisk przykul lancuchem zeby mu nie pouciekali.
Lepszej opcji niestety nie ma. I tak, właśnie dlatego jesteśmy w pracy niewolnikami. Dlatego tak w tym kraju jest że ludzie wyjeżdżają.
Ale nie przejmuj się poltar. Już niedługo ludzie wyjdą na ulice i zrobią porządek z krwiopijcami wszelkiej maści.
Tak jak wy wytaczacie z nas pot i łzy, tak my wytoczymy z was juchę.
Do wszystkich narzekających na złodziei, broni wam ktoś kraść?
Inna opcja to prosta recepta.
Wystarczy do tego dodać kredyt, zgodnie ze słuszną linią naszej władzy ;)
"Lepszej opcji niestety nie ma."
Zawsze jest lepsza opcja. Skoro sie czujesz taki poszkodowany i nieszczesliwy - zwolnij sie. Zrobisz przysluge przynajmniej dwom osobom.
"Tak jak wy wytaczacie z nas pot i łzy, tak my wytoczymy z was juchę."
Czyli to jednak prawda - niektorzy po prostu maja we krwi mentalnosc chlopa panszczyznianego. Nic nie zrobi zeby sobie pomoc ale narzekal bedzie jaki to jest nieszczesliwy i wykorzystywany.
Jedno ci jednak przyznac musze - Twoja metoda na zmiane statusu spolecznego moze byc calkiem skuteczna. Miesieczne utrzymanie wieznia obecnie to ok 2,4 tys. Utrzymanie pewne, stale pory posilkow, zajecie intelektualnie i fizycznie niewymagajace. W stosunku do obecnej szarej i nieciekwej egzystencji - same plusy.
Dawno temu tez wydawalo mi sie, ze wystarczy glosno krzyczec zeby cos zrobic ze swoim zyciem.
Potem dorosłem.
Musi byc zachowana doba pracownicza. Nie mozesz o 22 zejsci i na 6 przyjsc. Jakbys pracowal u mnie na hali na poczcie polskiej to bys sie dowiedzial co to jest "cyrk" ^^ Ludzie maja tak grafiki porobione ze czasami ciezko jest w to uwierzyc ^^
Najważniejszym jest to by nie dac sie nabierac na sztuczki pracodawców. Czesto wykorzystują to, że stoją ,, wyżej od nas". Warto znac swoje prawa. Podsylam CI portal [link] . Moze znajdziesz tam odpowiedz. Mi się wydaje ze powininenes sie trzymac tego co masz na umowie.
Korzystając z okazji, że jakiś DZBAN-spam zupował wątek sprzed wojny, to pytanie do KLUHY - jak się potoczyła ta historia?
Pewno dalej na L4.