Fallout 4 | PC
Jedyna najrzetelniejsza recenzja tego gówna (choć ja bym dał jeszcze mniejszą ocenę i wymienił jeszcze więcej wad) htt ps://ww w.you tube.com/wat ch?v=O_7Kn yLxag8 (usuń odstępy)Ta wasza "gra roku" góruje, to prawda, ale w rankingu "największe rozczarowania" Xd.A puentując tą grę - failout 4, miał być HIT.Wyszedł SHIT XDdddddd
A na koniec moje Top 3 Gier Roku: 1.Wiedźmin 3 Dziki Gon 2. Wiedźmin 3 Serca z Kamienia 3.Gwint.
Co wy za głupoty wypisujecie, zagrajcie sobie w starego poczciwego Another World, odpalcie potem Fallout 4 i zdajcie sobie sprawę z czego zostaliście obdarci.
BETHESDA, ALEX itd się kompromitują... Do dzisiaj problem z TERMINAL BUGIEM nierozwiązany, ale oni żadnych bugów nie widzą :D
@AntyGimb
Dramat, rzeczywiście. Miałem ten bug ze dwa razy, wczytujesz poprzedni zapis i grasz dalej.
Ale dla Ciebie już gra niegrywalna, tak ?... Po za tym nie rozumiem czemu się tak męczysz, zagraj w coś innego, a nie smęcisz...
4 razy z rzędy wczytałem i nic... Dopiero za 5 razem przy misji z Kullogiem.
Spójrzmy prawdzie w oczy. Bethesda robiła tą grę na odwal się, skutkiem czego gra jest niedopracowana.
@rządek heir Litości człowieku, idź że już stąd. Obserwuję Twoje posty i nic nie mówiłem,ale tym o torrentach to dałeś popis...eh
Bo moderzy tutaj nie istnieja. Yee.. i rzadek powinni byc juz dawno do odstrzalu.
105 h na liczniku 51 poziom i już wieje nudą , próbuje zacząć fabułę ale nudzi strasznie może ukończę
Ciekaw jestem naprawdę, czy Bethesda kiedykolwiek, ale KIEDYKOLWIEK wypuści na świat chociaż JEDNĄ grę, która nie miałaby 20 bugów powodujących, że stoisz w miejscu i nie możesz pchnąć fabuły dalej. Już mnie to naprawdę zaczyna irytować. I oczywiście oni wypuszczą kilka patchów, które naprawiają wszystko tylko nie te bugi i zadowoleni - następna gra.
@WerterPL
Już to zrobili. Przykłady takich gier z ostatnich kilku lat: Fallout 4, Skyrim, Fallout 3. A nie wspominam już nawet o wcześniejszych. Mam nadzieję że zaspokoiłem twoją ciekawość.
Up On nie prosił o gry z bugami, tylko bez nich... więc Skyrim i F3 to marne przykłady, a i w F4 zdarzają się te nieszczęsne terminale...
up
LOL. Wiem co napisał, pisał o grach bez 20 bugów uniemożliwiający grę. A takich w F3, F4 i Skyrimie nie ma.
Owszem są jakieś niegroźne bugi, głównie glitche itd, a poważniejsze błędy jak te przywoływane po raz 257921 raz terminale w F4 są błędem rzadkim, a do tego łatwym do naprawienia - wczytanie zapisu sprzed użycia tego terminala. A błędy zdarzają się w każdej grze, tym bardziej tych z otwartym światem.
Także niezrozumiałe dla mnie narzekanie, dla samego narzekania.
Arcadius - akurat Skyrim niestety takie bugi ma, pomimo, że zagrywam się w tę grę na potęgę. Przykładem buga jest wątek Wojny Domowej. Zarówno po stronie Gromowładnych jak i Cesarskich do dziś się zdarzają niesamowicie wnerwiające bugi, że masz się meldować na służbę, a dowódca nie ma takiego dialogu. Zwykły dialog, żeby wyskoczył! Podstawowe beta testy. I nawet wczytanie starszego save'a nie pomaga. Inny przykład to branie ślubu. Po dziś dzień jak wchodzisz już do świątyni na ślub, to zależy od chcenia gry, czy się zacznie czy nie. Losowo. Kiedyś jeszcze było multum problemów ze Smokami, przemianą w Wampira Lorda, wątkiem przejścia do Krypty Dusz, całą fabułą z Miraakiem itd. ale przynajmniej to wreszcie jakoś naprawili.
I w F3 i w Skyrimie była akurat na premierę masa bugów uniemożliwiających grę (a raczej jej ukończenie), które trzeba było obchodzić komendami (pierwsze lepsze, po użyciu prastarego zwoju w Skyrimie, postać się zawieszała, Mirak z dodatku stawał się nieśmiertelny, jeśli zabierze się mu zbyt dużo HP- pamiętam jak go musiałem ręką bić żeby to ominąć, ukryte drzwi w szafie się nie otwierały). Nie wiem jak jest teraz bo dawno nie grałem. Oczywiście 20 (w wątku głównym) to hiperbola, jednak sam w Skyrimie trafiłem na bodajże 5 (w wątku głównym), a w F3 też się parę znalazło.
Nie wiem jak jest w F4, za krótko grałem by oceniać całą grę.
Grałem od premiery w każdą z tych trzech gier i skończyłem wszystkie bez używania komend. Owszem bywały bugi, także poważniejsze, ale żaden nie uniemożliwił mi przejście gry. W skyrimie miałem np. nieukończony quest dodatkowy przez buga, ale wiązało się to tylko z "wiszeniem" aktywnego zadania w dzienniku.
Więc tak jak pisałem, gry Bethesdy nie wyróżniają się na tym tle na tyle, aby pisać o 20 bugach przez które nie da się ukończyć gry. Taki też jest urok sandboksów, że generują błędy. Przykład Wiedźmina 3. Sporo glitchy graficznych. Po za tym ja osobiście tego nie miałem, ale sporo ludzi narzekało na questy dodatkowe, które po ukończeniu "wisiały" w dzienniku. Niedawno wspominany na tvgry Obsidian, także miał sporo problemów w swoich grach jeśli chodzi o bugi.
No i to jest właśnie "piękno" naszych czasów. Już nie można gry dopieścić przed premierą, żeby gracze od początku mieli przyjemność z grania, tylko najlepiej byle do premiery a potem bawić się w patche. Przykładem idealnym jest premiera Total War: Rome 2. Co do Skyrima, to teraz już prawie nie ma tam bugów na tyle poważnych, jednak nie rozumiem dlaczego Betha już całkowicie odcięła się od patchowania Skyrim, skoro bugi typu - niemożność przejścia wątku Wojny Domowej wciąż są spotykane u setek graczy. Już rozumiem gdyby był to nie wiadomo jak skomplikowany skrypt, ale nie mogą naprawić, żeby wyskoczył jeden prosty dialog - "Melduję się na służbę". Serio?
Arcanius - może i akurat ty miałeś to szczęście, że takich bugów nie uświadczyłeś, czego ci zazdroszczę. Ja np. też tak miałem z nowym Thiefem, że każdy narzekał na dziesiątki bugów a ja nie miałem ani jednego z nich. No ale nie zmienia to faktu, że te błędy są nadal i to nie tylko u mnie, a twórcy mają to gdzieś. A bo czasami się zdarza. Ale się zdarza i to często. Ja np. teraz utknąłem na amen i żadne wczytywanie savów nie pomaga, a nie będę zaczynał od nowa całej gry.
Witam,
jak leczyć choroby?
lekarze których spotkałem leczą nałogi, popromienną i rany a moja postać złapała chorobę krecioszczurzą.
Skyrim bez bugów w dniu premiery? Albo ktoś tu ściemnia, że grał na wersji 1.0, albo miał niewiarygodnego farta.
http://www.uesp.net/wiki/Skyrim:Unbound
Tylko tutaj, tylko w pierwszym queście jest wymienionych 5 często występujących bugów (sam miałem część z nich, wilka, niemożliwość ruszenia się i brak dziury w wierzy) uniemożliwiających ukończenie go. I tak w zasadzie w każdym większym queście.
Zresztą akurat F4 jest chyba najlepiej działającą w dniu premiery gra od Beci, bugów faktycznie nie ma mało, ale są one z reguły upierdliwe, ale nie krytyczne w żadnym razie poza okazjonalnymi crashami. Ogólnie nie jest źle. Ale Skyrim w dniu premiery to było jedne wielkie siedlisko bugów.
Tak. Grałem od premiery (lub maksymalnie kilka dni po premierze) i ukończyłem bez większych problemów. Co prawda nie grałem 20h na dobę i jakieś patche mogły się już pojawiać w trakcie grania. Co nie zmienia faktu że grę dało się przejść, a do rozwiązywania błędów musiało wystarczyć wczytanie sejwa czy rozpoczęcie questa od nowa.
I naprawdę muszę być jakimś szczęściarzem, bo gram sporo a nie miałem przypadku żebym jakiejś gry nie mógł ukończyć przez błędy(mówię o tych top grach)
Dobrze że nie sugerowałem się opiniami graczy bo ominęłaby mnie świetna gra. Nie wiem czemu ta gra jest porównywana do beznadziejnego F3 bo zdecydowanie bliżej jej jest do NV. Ba, ja przy F4 lepiej bawiłem się niż przy NV. O grafice też się nasłuchałem samych narzekań, a wygląda naprawdę solidnie i nie mam żadnych zarzutów. Z optymalizacją też nie jest tragicznie bo przez 99% gry miałem stabilne 60 fps na high a kartę i procesor mam z poprzedniej generacji. Główna historia nie jest zła. Side questy oczywiście mogłyby być lepsze, ale tragedii też nie ma. Jedyne co mnie najbardziej uwiera to bolączka wszystkich gier rpg od Betshedy czyli level scaling. Największy plus? Oczywiście klimat. Ciężko się oderwać od tej gry.
[2280]
Przestań szerzyć, elathir - legendę o zabugowanym "Falloucie 4". Ty się w tym specjalizujesz?
Biorąc pod uwagę Fallouty Bethesdy (także FNV) - "Fallout 4" od momentu startu, chodził mi, w stosunku do tych gier, idealnie.
Nie natrafiłem też na żadne bugi uniemożliwiające grę a gram już 400 godzin i daleko mi do końca.
Zresztą to świetna gra, która sama się obroni - jednak bezmyślne krytyki i uwagi, jak widać z postów tych, którzy grali - potrafią zepsuć innym radość z grania. W tym wypadku możesz to sobie zaliczyć jako sukces.
Ciesz się ;)
Flyby --->
"Zresztą akurat F4 jest chyba najlepiej działającą w dniu premiery gra od Beci, bugów faktycznie nie ma mało, ale są one z reguły upierdliwe, ale nie krytyczne w żadnym razie poza okazjonalnymi crashami. Ogólnie nie jest źle. Ale Skyrim w dniu premiery to było jedne wielkie siedlisko bugów."
To co się go czepiasz? Chyba, że wypowiedzi do końca nie doczytałeś...
[2284]
Bo pamiętam inne jego wypowiedzi o "Falloucie 4" i grach Bethesdy, panie boojan27 ;)
Zresztą Skyrim też nie był "siedliskiem bugów".
Jednak ponieważ pominąłem określenie elathira "ogólnie nie jest źle" - biję się w pierś "wdowy z Fallouta 4" - miękko i przyjemnie ;)
Ok, nie wiedziałem, panie Flyby ;)
Na wszelki wypadek wyjaśnię też z tym "biciem w piersi" - aby nie wyjść na "damskiego boksera"
Pierś "wdowy" z Fallouta 4" - oprócz pancerza zasadniczego, chroni pancerz wspomagany. Jest w stanie wytrzymać uderzenie Szpona Śmierci ;)
Jakim cudem możesz na liczniku 400 godzin jak gra na rynku jest 43 dni, to wychodzi 9 godzin z minutami dziennie! Jej...
@up Są 2 możliwośći:
1. No-Life.
2. Źle obliczył ile czasu poświęcił grze.
Ale myśle, że to 1 : )
Doba ma 24 h geniusze :) Więc 24x43=1032 , podzielić to na 400 wychodzi 2,58 :) Dorośli grają też w nocy ;)
ScovyT matematykę skończyłeś na 3 klasie? rozwaliło mnie Twoje obliczenie. hahahahah. System jest prosty 400h/43dni i wychodzi ściema. Nikt w to nie gra tyle czasu ;))))
@FlyBy Jeju Fly..Czy Ty to widzisz?? Czy Ty widzisz jakie dzieciaki siedzą na forach i jak obliczają Twój czas gry? Oni Dzielą 400 na 43 :D Policzyli sobie dni....rozumiesz to? DNI... Oni naprawdę myślą,że Ty grasz tylko w dzień :D
@ScovyT po twoich wyliczeniach, uzmyslowilem sobie dlaczego uważasz fallouta 4 bezapelacyjnie gra tego roku
@up Nie mam siły ani chęci tłumaczyć .....................................................................................
@ScotyT znajdz sily i checi aby się dowiedzieć dlaczego jestes na bakier z logicznym rozumowaniem
ScovyT
Gram w grę X przez 2 dni, steam pokazuje że przegrane 8 godzin.
Średnio dziennie grałem 4 godziny czy według twojego rozumowania 48h/8 = 6 godzin?
Zamiast miotać się jak dzik w borówkach przyznałbyś się do błędu i sprawy by nie było.
ScovyT jest przykładem, dlaczego niektórzy uważają Failouta 4 za arcydzieło ; )
Wiem że czas mojego grania, budzi Wasze niepokoje i niedowierzania;) Słusznie - nie chciałbym być w tym naśladowany. Czas jaki pokazuje zegar Steama, to w tej chwili 425 godzin, do sprawdzenia przez moich znajomych z GOL-a (bo są tacy ;)) Być może źle pokazuje ;)
Jestem panem swojego czasu, bez poważniejszych zobowiązań, lecz wcale nie jestem pewien czy dobrze robię poświęcając go na gry. Miejcie to na względzie ;) To był mój wybór.
..aha, poza tym, Scovy ma rację ;) Od lat, odkąd jestem na GOL-u - chodzę spać o drugiej w nocy, czasem później - taka ze mnie sowa..
..hmm, co tam jeszcze u Was się liczy ..aha, t.zw. "osiągnięcia" - sprawdzam.. 29 na 50 czyli 58% ;)
@skowyt, po twoich debilnych "obliczeniach" i jeszcze bardziej debilnych postach oraz wykrytym u ciebie niedojebaniem mózgowym, nie dziwie się, że ta "gra" jest dla ciebie i tobie podobnym debilom "grą roku".
Doba ma 24 h geniusze :) Więc 24x43=1032 , podzielić to na 400 wychodzi 2,58 :)
wszedłem z nudów i od razu trafiłem na arcydzieło matematyczne.
Scovy z takim co najmniej nowoczesnym podejściem to proponowałbym zająć się od razu problemami milenijnymi, może zgarniesz trochę dolarów
Nie ma to jak solidny matematyk. Przyznaję że matematyki nie lubiłem a tu, proszę ;) Co to jest niecałe trzy godziny dziennie grania..
@NewGravedigger Jak teraz patrzę na trzeźwo na swoje dzieło matematyczne, to też się zastanawiam skąd mi się wzięło takie "liczenie" ;) Fakt,że matmy też nie lubiłem,ale takie jak to nazwałeś nowoczesne podejście to już tworzenie nowej matematyki :) Ale chociaż zabawnie mnie podsumowałeś, przyjmuję krytykę.
@JemSeCiasto zazwyczaj unikam takich wypowiedzi, ale Ty lepiej wpierda...aj dalej te swoje ciasto jak już Ci mówiłem wcześniej.Większego debila i mędy popromiennej na forum już chyba nie ma :)
@up A pytał się Ciebie o coś ktoś?
Nie ma co, gryziemy się jak psy ;)... W tym momencie Fallout 4 to nic wielkiego ale już idzie, idzie lepsze. Poważnieje gdy słyszę o wspaniałych dodatkach, które mają być wydane w 2016 roku *chyba w tym okresie będzie można kupić. To nie żadne gówno jak głupawe strzelanki na konsole przeznaczone do nielicznej grupy nied*jebów tylko wspaniałe dzieło twórców Skyrimm. Wydam parę złotych na tą grę jednakże nie bez patchy i dodatków DLC. Pozdrowienia dla ScovyT... Trzymaj się bo z tymi ludźmi to szkoda dyskutować.
Zgodzę się z tym że to jest wspaniałe dzieło twórców Skyrima.
Jak zobaczyłem u siebie zakończenie ze strony instytutu to czułem ROZCZAROWANIE co to za zakończenie lolz , mocny niedosyt strasznie mocny, całkowite rozczarowanie , no nic pozostaje czekać na DLC w
Po zakończeniu gry , wymaksowaniu jej nadal czuje niedosyt , niecierpliwie czekam na DLC
mam 52% osiągnięć z ps4 i dałem sobie luz z f4 za bezsensowność fabuły. 2/3 gry szukasz dziecka i po odnalezieniu go gra Ci mówi, że masz je.... :)))) geniusze fabuły z bethesdy ;)
Jak dla mnie 10/10 Dlaczego?
-Wielki, otwarty świat pełny zawartości
-Prawdziwy postapokaliptyczny klimat
-Mnóstwo modyfikacji pancerza, broni itp.
-Wszystko, co nie jest przytwierdzone do ziemi można podnieść i w jakiś sposób wykorzystać
-Możliwość stworzenia i rozbudowy własnej osady
-Rozbudowany kreator postaci
-Dobrze przemyślany system S.P.E.C.I.A.L
-Wsparcie dla modów
-Podczas gry nie napotkałem prawie żadnych bugów
-Jak dla mnie, bardzo dobra oprawa audio-wizualna
ale gra ma też swoje wady:
-Gra czasami wywala do pulpitu
-Częste loading screeny
-Wygląd ,,menu dialogów" (aczkolwiek jest mod, który to poprawia)
-Mogliby dodać lepsze odbicia (np. na szkłach okularów przeciwsłonecznych. Bez żadnych modów są one matowe, zamiast się błyszczeć)
Jak dla mnie Fallout 4 jest grą roku.
Jeśli chodzi o rozbudowanie i poziom zaawansowania technologicznego, to zdecydowanie lepiej wypada nasz Polski Wiedźmin 3, ale wolę gry w klimacie post apo.
rany Flyby - zwariowałeś? Jesteś panem swojego czasu to fakt ale myślę tylko - pewnie jestem w błędzie -) - przestań go marnować na taką przeciętność jaką jest F4. Zamiast tych 425h w F4 lepiej było wbić się w - hmm ... - jakięś krągłe kształty lub faktycznie poszukać "damskiego boksera" w rzeczy samej -) w Krakowie akurat ten sport jest w modzie jak widzę ... -)
LOL wszyscy battlefronta hejtowali a fallouta nikt a przecież na recenzji wypadł tylko troszeczke lepiej.
@spider wlasnie fallouta 4 hejtowali najbardziej przed premiera i po premierze a przecież jest grą lepszą od miliarda zjebanych produkcji/kontynuacji :)
Ponad 350h za mną i pozostało mi zdobyć tylko "Serce Ludu" a zatem już czas bym wydał własny werdykt o tej grze.
Puki Nexus nie zaktualizował swojego programu do modów zwyczajnie ich nie używałem, ale nawet wtedy nie grało się źle. Owszem miejscami wkurzałem się na długość ładowania zapisów czy głupotę moich kompanów i zdradzanie mojej pozycji gdy się skradałem.
System rozwoju postaci został uproszczony. Dla jednych to minus a dla mnie plus. Już nie muszę zapamiętywać, zapisywać czy na biegu szukać w necie ile pkt muszę dodać do jakiego perka by go odblokować. Do rozpiski można zajrzeć w każdej chwili korzystając z Pip-Boy'a. I chociaż sporo osób pisało że system dmg broni nic nie daje, to na poziomie "Przetrwanie" jest to widoczna zmiana.
Skoro wspominam już o rozwoju, konieczność inwestowania pkt w crafting jest niezbędna i na swój sposób irytująca. Inaczej to wygląda gdy patrzymy na to od strony uzbrojenia lub pancerza. Już nie ma naprawiania ekwipunku w środku walki kosztem innego przedmiotu, tylko stopniowe (choć moim zdaniem skromne) modyfikacje na stole. Jedynym co należy naprawiać to części pancerza wspomaganego i to też nie w środku walki tylko w specjalnie przeznaczonym do tego warsztacie, które podobnie jak pozostałe stoły craftingowe można znaleźć w różnych lokacjach, o ile posiadamy odpowiednie surowce w ekwipunku. System pozyskiwania surowców z okolicznego złomu to super sprawa. Nareszcie te wszystkie zbierane śmieci mają jakieś konkretne zastosowanie zamiast być tylko tanim i czasochłonnym sposobem zarabiania kapsli.
Sama walka też uległa zmianie, chodzi mi tutaj o V.A.T.S. czyli magiczne urządzeniu które zamrażało czas, czyniąc gracza nieśmiertelnym i pozwalało na precyzyjne oddanie strzału. Ta zmiana akurat mi się spodobała, albowiem już nie ma zatrzymania czasu, a jedynie jego spowolnienie. Przeciwnicy przemieszczają się, chowają za osłonami lub szarżują na nas w ślimaczym tempie, jednocześnie dając nam szanse na oddanie celnego strzału który być może uratuje nam skórę. W trakcie używania V.A.T.S. można zatem oberwać, a nawet zginąć.
Wracając do craftingu, nie można zapomnieć o możliwości zbudowania swojej własnej osady. W prawdzie geometria zarówno terenu jak i niektórych struktur czasami doprowadza do szału, to satysfakcja, po zbudowaniu małego miasteczka, była tego warta. Ale podobnie jak kompani, AI osadników pozostawia wiele do życzenia (jak z resztą większości NPC). I choć można, to nie trzeba przypisywać osadnika do łóżka, za to do stanowiska pracy już tak. I tutaj zaczyna się problem. Jak dojść do miejsca pracy? Może wchodząc na dach albo próbować przejść przez ścianę. Na szczęście i na to jest metoda. Wystarczy postawić dzwonek zbierający osadników, rozstawić ich po kątach i odejść. Za jakiś czas wszyscy będą tam gdzie powinni.
Grafika jak to grafika, mogła być lepsza mogła być gorsza. Ale dla mnie grafika to nie wszystko.
Fabuła jednak to inna para kaloszy. Jest na swój sposób zarówno płytka jak i ciekawa. Nic więcej na ten temat nie powiem.
Aczkolwiek jest jeden szkopuł który nie daje mi spokoju już od pierwszego Fallout'a, a co zostało pokazanie na początku F4. Mianowicie poziom technologii. Rok 2077 był rokiem wielu innowacji. Złote rączki, protektony, pancerze wspomagane, broń laserowa\plazmowa i wiele wiele innych. Tak więc czarno-biały telewizor, radio, maszyna do pisania telefon oraz kilka urządzeń rodem z lat 50 trochę nie pasują. Ale ten spory szczegół dodaje grze klimatu.
To by było na tyle jeżeli chodzi o moją obszerną opinię na temat Fallout 4. I jak komuś się nie podoba, niech zaciśnie zęby i zwyczajnie nie komentuje.
Mechanizm automatycznego przydzielania osadników do zadań jest opisany w menu pomocy (podczas pauzy gry). Jest tam sporo ciekawych wskazówek. Na przykład budując ogrodzenie YTfrajerzy i miernoty z gola nie potrafili zaznaczyć całej struktury by przenieść je w inne miejsce. Lać po mordach to mało fachowców.
Odgrzewany kotlet, niewiele poprawione od 3 nawet New Vegas było lepsze, poprawili tylko grafike a taki system strzelania nie przystoi do Fps-u, kiepskie poruszanie się kwadratowe, beznadziejne budownictwo nie można porządnej blachy zrobić żeby to ładnie wyglądało tylko mieszkasz jak w szopie lipa ogólnie i odechciewa się grać w kółko te same misje :(
Nie mam pojęcia dlaczego tak wszyscy jadą po Falloucie 4. Świat jest ogromny w porównaniu nawet nie tyle do F3 i NV, ale nawet do innych gier Bethesdy. Mnogość opcji i sposobów gry jest co najmniej duża. Kreacja postaci świetna, nowy system perków - jak dla mnie bomba. Wielki plus za crafting i osady - jest w końcu co robić z "wszelkim śmieciem" pustkowi. Kilka sposobów ukończenia głównego wątku, który z resztą na tle innych falloutów jest bardzo dobry. Jedyne minusy jakie przyznam F4, to powtarzalność questów (ileż razy można zabijać raidersów w tej samej lokacji?!), słaba muzyka oraz mimo wszystko dość "bez sensowny" system tworzenia osady, bo nie daje on zupełnie nic, a potencjał tej funkcji jest ogromny. Można by się przyczepić jeszcze do nieco topornego i ograniczonego craftingu - ale są mody, które to naprawiają. Wg. mnie idealna kontynuacja F3. Tysiąc razy lepsze od gównianego New Vegas, które było brzydkie, nudne i toporne jak żel betonowy "kloc".
Mam dość tej gry, fabuła do kitu, rzygam tymi samymi misjami w których lokacja się tylko zmienia, nawet kwestie postaci zlecających misje ciągle się powtarzają, 70h i mam dość, jedyny plus to że NA MODACH gra wygląda naprawdę pięknie! wątek główny ukończony....brak słów
Wyszedł mod dzięki któremu można przemieszczać się samochodami
Fallout 4 CARS v0.2
youtube:
/watch?v=VnYJS_heH_s
Ciekawi mnie ile osób, które kupiło to grę na steamie ją oddało po spełnieniu odpowiednich warunków.
Gra jest bardzo fajna, ale zmiany które zostały wprowadzone wyszły kiepsko. Jedynie system namierzania vats został fajnie zmodernizowany. Dialogi prowadzą ku jednej odpowiedzi. Bardzo krótka fabuła, jak z resztą w pozostałych częściach. I ogólnie nie podoba mi się zakończenie, jest bardzo zaskakujące nie spodziewałem się czegoś takiego. Może i fajnie jest zrobione ale i tak mogło by dla mnie byś trochę inne. Ale poza tym jestem fanem serii i polecam. Bardzo fajnie się gra. A budowanie osad może cię wciągnąć na wiele godzin jeśli jesteś kreatywny. Miłej gry życzę :)
Gra dla mnie przez pierwsze 50h ciekawa, a nawet pasjonująca...mała mapa... do czasu odkrycia i oczyszczenia całej mapy, 20-któryś poziom i jak tu nabijać kolejne bez kodów ??
Na starszym sprzęcie ze średniej półki i7 3770K i GTX 780Ti, da się zagrać z ustawieniami ultra poza obróbką światłocieni, te są na wysokich (fps rzadko spadają poniżej 60), gdy wszystko na ultra fps spadają w niektórych momentach do nieco powyżej 30... dla pełnego ultra i płynnej gry potrzeba karty pokroju GTX 970 lub lepszą albo co najmniej duetu ze słabszych jak GTX 780 bądź też podkręcić....
Jak widzę, na forum o F4 pozostali jedynie Ci którzy mają coś konkretnego do powiedzenia o Fallout, a pozostali fankrytycy poznikali :) No i jest jeszcze rządek heir któremu to generalnie nie wiadomo o co chodzi ;)
Rzadkowi chodzi o to ze każda gra która nie idze na jego złomie to gówno i mowi ze jaki to on biedny nie jest i porównuje wiedźmina z tomb raiderem i mówi jak to fajnie jest byc złodziejem i pobierac same piraty bo niby korzystniej na podstawie jego postów sposobie myślenia itp można się domyślać ze to ok 8-10 letnie dziecko
o rany ... człowieka miesiąc nie było prawie, wchodzę do wątku o F4 a tu ciągle rządek heir publikuje post za postem ... zupełnie tak ciekawie jak w F4 jest właśnie:)
Ale daty jego postów najlepsze. Albo to dzieciak albo z tym gościem jest coś ewidentnie nie tak.
rządek heir Nie jesteś debilem, tylko moim zdaniem jesteś chorym człowiekiem po prostu. Nic do Ciebie nie mam , absolutnie.Ale nie pogrążaj się już więcej.
Racja. Rzadek, jesli masz problemy ze soba, to przestqn sie osmieszac. Bo Twoje posty sugeruja na max 12 lat.
A czemu po prostu nie skorzystacie z nowej cudownej opcji na forum o nazwie "Ignoruj posty użytkownika", mi rozwiązała problem. A nie bez sensu z nim gadacie.
Cześć!
Mam zamiar dokupić kartę graficzną ATI R-7 Sapphire 250 OC 2 GB DDR5. Chciałem zapytać czy wydoli wydajnościowo na wysokich detalach w grze Fallout 4. Może ktoś posiada wiedzę czy ogólnie ta seria kart (R-7) daje dzisiaj radę jeśli chodzi o nowości na PC. O nVidia nie piszę, bo jestem fanem ATI o dawien dawna. Proszę o wyrażenie swojej opinii co do takiego zakupu.
Hm....Wiesz? Ja na Twoim miejscu postawiłbym na kartę z 4 Gb DDR5.Więcej pamięci na tekstury zdecydowanie poprawia komfort. Podam Ci pewien przykład. W ustawieniach graficznych GTA 5 jest taki pasek, na którym fajnie widać ile pamięci ma Twoja karta i na ile możesz sobie dodać detali itp, aby pasek nie zapalił się na czerwono.Więc pamięć ma ogromne znaczenie. Jeśli ten model karty jest dostępny z 4 Gb to bierz :)
A jak wybierze wysokie detale sama gra a potem będzie zwalniać grafika ? Po co te paski skoro konfigurator nie potrafi dobrać odpowiedniej ilości detali do prędkości jaką dysponuje sprzęt ? Pójdzie na "szafirku" tym co podałem powyżej - chodzi o cenę bo na GTX 970 to na razie brakuje ....
@Riverflow_Zero Proszę, oto filmik z Fallout 4 na karcie którą chcesz kupić :) Ustawienia nie są co prawda na wysokich , ale masz pogląd jak to działa.
https://www.youtube.com/watch?v=ebSm-4eibGk
Dokładnie, to nie wszystkie są na wysokie bo jest pomieszane z medium i nawet ultra. Ale myślę,że można spokojnie pokombinować by chodziło płynniej niż na filmiku :)
@ ScovyT Szukałem tej karty na różnych branżowych stronach testujących sprzęt dla PC ale w niektórych opisywano te modele jako aktualizacja z 2016 roku (styczeń). Na mój gust ta karta choć nowa, została wyprodukowana i wprowadzona na rynek w 2014/2015. Dziwna sprawa z tą "aktualizacją". Dziękuję za pomoc i pozdrawiam!
@stromik18 Jeśli chodzi o ram to 6 Gb wystarczy. Oto dowód :
https://www.youtube.com/watch?v=_bp9-g8o610
rządek hier - poproś rodziców, żeby zrobili ci brata, lub siostrę, kup psa lub kota, wyciągnij misia z kufra abys miał do kogo gadać. Ewntualnie zwal konia, zrób cokolwiek tylko spierdalaj z tego forum.
Chce kupić F4, myślałem, ze wejdę na gola i poczytam opinie ludzi a tu 75% postów to twoje idiotyczne wynurzenia. brakuje tylko pojękiwań, że pryszcze nie dają się wyciskać.
@Dotes
Wejdź na forum o najnowszym Tomb raider na PC. Nie rządek heir spamuje wszędzie o tym , że kradnie , albo jego złom nie może udźwignąć gry.
To samo. Seryjnie , nie rozumiem dlaczego gimbaza nie naciąga starych na konsole. Taki xklocek czy plej3 chodzą po 500 zł, gry są tanie. Na piecu grają i tak na najniższych , że gorzej to wygląda niż na starej generacji i tylko biadolą o grafie i starym pudle , które im robi za sprzęt do grania. Nowe konsole kosztują używane po 1200 i grasz w nowości. Serio , aż miło wejść na zakładki konsolowe, nie ma tego spamu.
Czy doprawdy młodzież to banda bałwanów i ignorantów? Na konsoli też się da grać. Nie trzeba starych naciągach na kartę grafiki za 1000 zł po to by pograć 2 lata i szukać kolejnej. Gierki można odsprzedać. Idealne rozwiązanie dla takich, co nie zarabiają kasy.
Gra nie jest może klapą roku,ale jest słaba myślałem że bethesda naprawdę pokaże klasę tą grą.
No,ale wyszło jak wyszło,do tego kiepska optymalizacja na radeony.Ja posiadam R9 290 i klatki skaczą,że się grać nie chce!
Oczekiwałem po Falloucie za dużo. Rozumiem, że Bethesda skorzystała z podstaw Skyrima by oszczędzić czas, ale w tej części deweloperzy nie poszli na jakość, a ilość. Grafa genialna, jak na 2011 rok. Fabuła nienajgorsza, tylko nie wiem poco wprowadzać schemat z wyborem gildii. Ode mnie 7.0, za klimat, świat i pełno zadań pobocznych (niestety różniących się pracodawcą i celem do odnalezienia). Nie wiem jak to możliwe, gra dla mnie średnia, a jakoś wciąga. Może to był właśnie sukces Skyrima.
Gre zjechałem na początku za grafe ale ale.... ma w sobie klimat i nie moge sie oderwac... 130h ! 7/10
1. Chciałem rozbudować zamek jako mocną militarną bazę. Nabudowałem działek, świateł, rakietnic, laserów itp na zewnątrz i do wewnątrz. Do tego dość bogatą seć energetyczną.I nagle komunikat, że nie mogę już nic zbudować. Co zrobić? Nie zdążyłem nawet zbudować pokoi. Czy to jest zależne od ilości mieszkańców czy łóżek? Na dodatek mam mod pozwalający budować więcej. Nie rozumiem.
2. Mam zbudowane duże działa w zamku a nie mogę zaliczyć tego questu. Ta stara ciągle pyta kiedy je zbuduję.
Widzę że z hejtowania F4 przerzuciliście się na dysputę o grafice. Mam prośbę, przenieście się na jakieś forum, o tylko zaśmiecacie cały wątek.
Ok jeszcze raz zmieniam swoją ocenę. Gra jest zdaje.bista. 8/10 daje i polecam wszystkim którzy kochają postapo i klimat w grze.
rządek - przestań spamować, jesteś jakiś niedorozwinięty? Opanuj się trochę i nie rób z siebie pajaca. Mając 4GB RAM podchodzisz do nowych gier i mówisz, że ścinają??
Po wydaniu DLC ocena Fallout 4 na sto procent będzie większa. Wiadomo już coś więcej ile planowanych jest dodatków i kiedy będzie można je wypróbować ? W news podają, że na początku 2016 a kiedy wejdą następne, żeby się bardziej przygotować na sukces Bethesdy ;)
Po nowym roku miało się pojawić wsparcie dla modów na xboxOne, a tu o temacie nic nie słychać.
Przecież nie ma nawet oficjalnego wsparcia dla modów na pececie.
Do wyjścia GECKA czy innego Creation Kita modów nie ma (nie ma wsparcia twórców.)
Znalazłem w internecie coś takiego:
"Pakiet Season Pass do gry Fallout 4 oferuje dostęp do wszystkich DLC do gry Fallout 4 jakie zostaną wydane. Nie określono jeszcze jakie DLC zostaną przygotowane. Pierwszy dodatek zostanie wypuszczony na początku 2016 roku."
https://muve.pl/sklep/digital/dodatki-dlc/fallout-4-season-pass-pc-digital,154358
Więc wsparcie chyba będzie albo już jest..
Jak wyżej, do momentu wypuszczenia GECKa - NIE MA MODÓW.
Obecnie moderzy obchodzą lekko potrzebę edytora poprzez np. F4edit, który pozwala edytować istniejące skrypty ale nie pozwala dodawać nowe bądź robi to w sposób ułomny (nie bawiłem się w najnowszego edita, zatrzymałem się na tym z NV).
DLC =/= mody, DLC mogą wyjść (i podobno mają) wyjść przed narzędziami do modowania, ale to Bethesda, równie dobrze w momencie pisania tego posta mogą go udostępnić lub równie dobrze może być udostępniony pod koniec tego roku, nie kojarzę żeby podawali jakiś dokładny termin (ale mogę się mylić).
Dodatek 1 - Nowe meble do kuchni + 40,000 unikatowych śmieci do zbierania.
Dodatek 2 - Możliwość założenia nowej rodziny lub homo-związku.
Dodatek 3 - Dodaje unikatowe osiągnięcia na steamie.
Dodatek 4 - Dodaje możliwość założenia własnego skupu złomu.
Dodatek 5 - Przenosi nas do XXX gdzie czeka nas dodatkowe 10h dodatkowej strzelanki i zbierania klamotów.
Ocena gry Fallout 4 na innych stronach o grach jest jeszcze niższa niż na GOL. To znaczy, że albo sami amerykanie marudzą co do jakości gry lub Polacy bardziej lubią Fallout niż piszą w komentarzach. BDW, ten pakiet dostępu może być bardziej ekonomiczny niż kupując oddzielnie - warto rozważyć czy nie lepiej kupić sobie dostęp oddzielny niż ze Steam.
@ Jango Kane, czemu tak negatywnie piszesz o dobrej grze ocena 7,0 od redakcji ?
Z pół miliona graczy online w godzinach szczytu w dniu premiery zostało 30,000 - mniej więcej tyle ile ma Skyrim po 5 latach. Najwyraźniej to nie ja jestem "hejterem" odosobnionym tutaj w opinii lecz mała grupka fanów simsowych strzelanek, która prawdziwe RPG widziała jedynie na screenshotach.
Dobrze, że są jacykolwiek fani, którzy wspierają ten Fallout 4 wraz z modderami i całą kolonią programistów pragnących zarobić na całej serii. W sumie im mniej ludzi gra tym lepiej, najważniejsze żeby lubili robić to co robią :/
Czy misje poboczne"Kwatermistrzostwo" oraz dla wspólnoty ciągną się w nieskończoność?Otóż wykonałem misję kwatermistrzostwo w szmaragdowej spelunie[oczyszczone]a jakiś czas później zleca mi to samo mimo,że oczyściłem to miejsce i zabrałem artefakt.
Kwatermistrzostwo, misję związane z farmami (zarówno dla Minutemanów jak i BoSa), oczyszczanie wspólnoty są nieskończone.
Tak czytam wasze komentarze tutaj i na innych stronkach i nie dowierzam co wy piszecie o tej grze jakaś paranoja to tylko pokazuje że teoria głupoty masy głupoty ogółu jest słuszna , ogólnie należe do graczy którzy przechodzą i sprawdzają wszystkie gry rpg i wiele innych tytułów godnych uwagi wy chyba po prostu nie gracie w tą gre albo zaczęliście i odłożyliście ją po 5 minutach na półkę to samo tyczy sie redakcji które oceniały tą grę jedynym problemem tej gry jest jest stabilność i zawyżone wymagania i wiadomo delikatne bugi podczas rozgrywki ale to na tym śliniku jest dosyć częste a tak poza tym moim zdaniem gra wszech czasów odstawiłem dla niej wiedzimina , jest wręcz pochłaniająca godziny przy niej mijają jak minuty jest nie przewidywalna non stop mnie zaskakuje losowe wydarzenia bardzo ciekawy crafting i świat masa zadań ,masa przeróżnych przeciwników którzy zaskakują wtedy kiedy sie tego nie spodziewasz jak na tem moment w lepszego rpg nie grałem więc ludzie przestańcie trollować ten tytuł bo tylko pokazujecie tym swój debilizm
Grałem w Fallouta przez wiele godzin. Chciałem dać tej grze szansę bo początek nie pozostawił we mnie żadnych odczuć. Był mocno przeciętny. Niestety im dalej w las, tym mniej grzybów. Wszystko było nudne i mdłe. Jedna jedyna rzecz jaka mi się podobała to klimat w tym największym mieście, przypominał mi mocno klimaty zniszczonych miast w drugiej wojnie światowej. I to tyle. Nic mnie nie zainteresowało na dłużej. Fabuła nieciekawa. Postacie i dialogi to jakaś kpina. Klimatu było trochę, ale to stanowczo za mało. Słaba optymalizacja. Nudy okrutne, koszmarne misje poboczne, brak tego ducha eksploracji który był np. w Skyrimie. Odechciało mi się grać w tę grę. Kisiła się przez jakiś na twardym dysku bo myślałem, że może kiedyś, może później, ale w końcu usunąłem ją z dysku bo było mi potrzebne miejsce i jakoś póki co nie żałuję. I tak na koniec, wyzywanie ludzi od debili tylko dlatego, że komuś nie podoba się gra która podoba się tobie nie świadczy dobrze o twoim intelekcie i kulturze.
Gry-online słynie z tego że jest jedyną stroną w internecie, która w osiemdziesięciu procentach oblegana jest przez dzieci. Popierdolone dzieci. Niestety takie tutaj się wypowiadają i oceniają. Ale tak jest TYLKO tutaj. Statystyki steam gdzie wychodzi średnia graczy z całego świata raczej nie kłamią. A co najważniejsze są ZAWSZE odmienne od tych tutaj. No chyba że ludziska na całym świecie są popierdolone i nie znają się na grach, a garstka dzieciaczków z Polski wie lepiej...
Pasjans też może być pochłaniający i przez niektórych uważany za najlepszą karciankę. Kwestia percepcji.
Fallout 4:
Wady: słaba grafika i słaba optymalizacja, słabe dialogi, wszechobecna nuda, słabe zadania poboczne, nieciekawe postacie, świat mniejszy od Skyrima, bugi, słaba fabuła.
Zalety: Otwarty świat, który można do woli przemierzać, budowanie osad, dużo zadań (niestety słabych), klimat.
Ocena: 3+/10 Rozczarowanie roku i ostatnich lat.
Skończyłem Fallouta 4 i nie jestem zawiedziony 8/10.
No i kupa... mini aktualizacja mająca raptem 95 mb i gra wywala do pulpitu zaraz po załadowaniu save'a. Oby to szybko poprawili.
rany ktoś jeszcze gra w to cos ? :) maxymalna strata czasu, dobrze, że nie stracilem więcej jak 80h na tego gniota, nawet nie zakończyłem wątku głównego - to chyba pierwsza RPG czy raczej tzw. RPG (no druga po kingdoms of amalur reckoning, który być może kiedyś jeszcze skończę) której nie skończyłem i nawet nie jestem ciekaw zakończenia :)
Ja wciąż gram w "to coś", strelnikov ..Gry nie uważam za "gniota", bawię się świetnie i jeszcze długo będę się bawił. Też nie skończyłem, lecz z zupełnie innych przyczyn, niż Ty. ;) Początkowo miałem "trudności techniczne" - gra wymaga dla pełnej satysfakcji, silnej karty graficznej - teraz jest coraz lepiej, jak to zwykle bywa z produkcjami Bethesdy i można mieć nadzieję że będzie jeszcze lepiej ;)
och Flyby - nie mów mi tego proszę ... nie chcę patrzeć jak przyjaciel z forum marnuje czas na gnioty -) no nie wiem - miała problemy techniczne? grałem w F4 na początku w chwili wydania, później wróciłem po przerwie ale nie mogłem się odnaleźć, byłem wręcz znużony ... zarzuciłem ostatecznie - jednak problemów z działaniem gry nie zauważyłem w ogóle - być może zbyt krótko grałem ale gra na maxymalnych ustawieniach w standardowej rozdzielczości (1920x1080) działa(ła?) bezproblemowo - owszem bugi się zdarzały ale nie dotyczyły (przynajmniej u mnie) samej pracy czy płynności gry.
Jeśli kogoś przeraża cena Fallout 4, a liczy każdą złotówkę to na allegro można kupić jedynie pudełko z zawartością bez klucza. Sama wersja cyfrowa jest tańsza nawet o 30zł dzięki czemu oszczędzimy parę groszy :-)
http://allegro.pl/fallout-4-pl-pudelko-box-bez-klucza-bonusy-i5788571189.html
Mimo, że gra ma sporo plusów to minusy jednak przytłaczają całość oceny. Budowa, duży teren, crafting może i fajne.. ale ta fabuła?! dno dna i 5 metrów mułu a potem jest fabuła fallouta. Kto grał ten zrozumie. Naciagane zakonczenie.. tyle!
Moim zdaniem gra jest naprawdę bardzo dobra, a oceny takie jak : 2/10, 3/10, 4/10, itp. dają ''gimbusy'', które zobaczyły grę na ''jutubku'' u jakiegoś idioty, u którego co drugie słowo to kur**. Tej gry nie należy oceniać po tym co zobaczyło się u kogoś w wyżej wymienionym serwisie tylko samemu w nią zagrać, ponieważ w tej grze najważniejszy jest klimat i ''samotne'' zwiedzanie różnych świetnie zrobionych lokacji i poznawanie często ciekawych historii/wydarzeń z nimi związanych. Owszem, fabuła nie jest jakoś super wybitna i ciekawa (a to przecież ona w grach RPG jest najważniejsza), a zadanie pobocze są w większości słabe (chociaż czasami trafiają się perełki), ale tak jak napisałem wcześniej w tej grze najlepsza jest właśnie eksploracja. Zwiedzanie i odkrywanie różnych ciekawych historii tego świata jest naprawdę świetne i nie należy tej gry oceniać na podstawie filmików na YouTube tylko samemu w nią zagrać.
Karol5566 sam jesteś gimbus i to taki trochę mniej rozgarnięty. Ta gra to dno i hańbi dobre imię i ogólnie całą markę Fallouta. Mam prawie 30 lat, w F grałem od samego początku: F1, F2, Tactis, 3, NV... i tak jak potrafiłem w w/w grach spędzić dzięsiątki jak i setki godzin tak tutaj pograłem max 10 godzin i gra poszła w odstawkę. Dlaczego?
1. Kompletnie spier#$ony system dialogowy
2. Zepsuty system perków
3. Najlepszy pancerz przyznawany w 20 minucie gry, który trzeba potem taszczyć
4. Obowiązkowe zbieranie wszystkich śmieci, wczesniej były one potrzebne do zrobienia paru broni, teraz bez tego nie da się niczego upgrejdować
5. Jakieś simsy w grze
6. prostackie questy!!!!. Nóż się w kieszeni otwiera gdzy przypomnę sobie te możliwości i zadania jakie dawał NV ;(
Jestem już za stary na coś takiego. chciałem dobrego RPGA a dostałem h/s strzelankę z elementami Minecrafta i simsów dla dzieciarni. Brakuje tylko losowania skrzynek i nowych skórek na ten cały pancerzyk
karol5566 poczytaj wypowiedzi ludzi co wyraznie pisza ze maja za soba kilkadziesiat h gry za soba,sam mam jakies 70h i wiecej ni 5/10 nie dam bo chcial;em gre rpg a dostalem strzelanke z elementami rpg-gre mam od dnia premiery wiec na youtube nie ogladalem,wiec zastanow sie co piszesz,nie kazdemu musi sie podobac,rownie dobrze moge napisac ze osoby co daja 8,9,10 ocene to gimbusy bo nie grali nigdy w pozadne rpg,a ta wspaniala eksploracja po raz enty te same ruiny ci sami przeciwnicy,w skrzyniach smieci a po z hakowaniu kompa odpalam robota lub otwieram sejf obok ktory minute wczesniej otworzylem wytrychem no genialne,no i klimat postapo kurcze warszawa po powstniu bardziej wygladala postapo niz boston po wojnie nuklearnej,jesli komus sie podoba to spoko,mi nie
Kurde koleś. Czytam twoją wypowiedź już któryś raz i dalej nic nie rozumiem. Widzę, że sam nie ukończyłeś jeszcze gimnazjum, czy podstawówki, ponieważ kropki, przecinki i polskie znaki są Ci obce, więc odniosę się tylko do początku. Nie rozumiem jak można grać przez 70 godzin w grę którą ocenia się 5/10 ? Jeżeli tyle czasu w nią grasz to chyba coś Cię musi w niej trzymać/wciągać, prawda ?
Gra ma bardzo dużo baboli, zaś za system dialogów, należy się twórcom, solidny cios pałą przez łep, dla mnie największe rozczarowanie w 2015 r
Dwa newsy:
-Rework najwyższego poziomu trudności, Survival (Przetrwanie w polskiej wersji?). Będzie potrzeba jedzenia, picia, spania i choroby.
- Informacje o DLC wkrótce.
Żródło: Twitter Fallout'a:
https://twitter.com/bethesdastudios/status/697885930913406976
https://twitter.com/bethesdastudios/status/697886212640665600
[2408.2]
strelnikov ;) Jeszcze raz - to naprawdę nie jest "gniot". Ani w grze, ani w fabule, ani w grafice.. Tylko wymaga takiego podejścia i czasu (do przedstawianego świata i gry) jak Skyrim. To samo dotyczy fabuły, która jest misterną składanką, w zmieniającym się wciąż otoczeniu (osiedla i Minutemani) W zależności od naszej sympatii do stronnictw obecnych w grze (skądinąd doskonale nam znanych z falloutowego świata) sami sobie organizujemy rozgrywkę i rozrywkę, sami budujemy jej obraz i ustawiamy długość i jakość gry. Wszyscy, którzy docenili złożoność Skyrima (zdaje się że sporo jest takich graczy ;)) po prostu nie mogą nazywać "Fallouta 4", "gniotem".
Mogą go nie lubić z wielu innych powodów - lecz większość z nich będzie związana z przyzwyczajeniami i stażem graczy..
Złożoność Skyrima? Ta gra jest prosta jak konstrukcja cepa. Zaletą skyrima była nowatorka eksploracja, niespotykana wcześniej w RPG casualowość, prostota rozgrywki, klimatyczna oprawa audiowizualna i parę innych drobiazgów, ale na pewno nie złożoność.
Tyle, że coś co robiło wrażenie przed 5 laty, niekoniecznie musi robić wrażenie dzisiaj. F4 pod żadnym względem nie poszedł do przodu, a nawet w sumie cofnął się w stosunku do Skyrima. Co więcej coś co się sprawdza w jednym uniwersum, wcale nie musi się sprawdzać w drugim. Tyle, że odnoszę wrażenie, że nawet Skyrim był bardziej zróżnicowani (rodzaje oręża, wrogów itd.).
Bronienie F4 mówiąc, że przecież to samo w Skyrimie działało to jak bronienie zimnego kotleta podanego w restauracji, twierdzeniem, że w wypadku lodów był pan zadowolony z tego, że są zimne, czemu teraz pan nie jest?
Gra oczywiście nie jest tragiczna, ale po prostu przeciętna aż do bólu w każdym względzie, prawie wszystko w niej jest absolutnie średnie.
Fallout 4 jest żałosnym, miernym i biednym następcą serii.
Jeżeli fabuła podoba Ci się w F4 to znak że we wcześniejsze części nie grałeś.
Mała ilość zadań (w porównaniu do takiego F:NV i Skyrima [Tak, Skyrim miał o wiele więcej zadań niż F4]), mała ilość sposobów wykonania tych questów, liniowość i pisanie ich na kolanie.
Ogólnie jako gra jest grą dobrą, ale nie tego oczekiwali gracze (w tym i ja). Grę wymaksowałem, przeszedłem każdą frakcją, zrobiłem wszystko co się da bo gra ma naprawdę świetnie zrobiony świat, eksploracja stoi na wysokim poziomie, ale to nie zmienia faktu że tak naprawdę koło prawdziwych Falloutów to to nie stało.
Dodaje także załączniki żeby Flyby nie zaczął znowu o ilości możliwości zakonczenia questów (czyli jeden Speech-check na końcu dungeonu pełnego bandytów) czy ilości zadań:
Ilość zadań w Skyrim: http://i.imgur.com/xZdlnxg.jpg
Ilość zadań w Fallout 4: http://i.imgur.com/7DyoNhG.jpg
Zadanie POBOCZNE z New Vegas, opcjonalne, wiele osób mogło go nawet nie zrobić: http://i.imgur.com/n3ZCaR0.jpg
Jako że nie chcę Wam, moi drodzy dyskutanci i oponenci - odpowiadać osobno, odpowiem w jednym poście:
..elathirze - Twoje uwagi o "prostocie" konstrukcji Skyrima ( jak konstrukcja cepa), nawet dzisiaj, po upływie kilku lat - nie znajdują uzasadnienia w podejściu do gry, przez nowych graczy - co łatwo zauważyć w pytaniach na forum..
Nawiasem pisząc, czy próbowałeś kiedyś pracować cepem? Jeżeli nie, zrób to - jeżeli próbowałeś, nie dziwię się Twoim ocenom. Musi cep odbił prosto w głowę ;))
Powinieneś wiedzieć, micinie3 - że statystyki growych forum (a jest ich już sporo i różnią się znacznie w ocenach z wielu powodów) w ogóle nie robią na mnie wrażenia i nie zamierzam ich studiować aby się w Skyrima czy Fallouta 4 - dobrze bawić i gry chwalić..
Zatem, moi oponenci, skoro Wam nie wychodzi, tak dobra zabawa jak mnie, pozostaje mi współczucie..
A co jest skomplikowanego w Skyrimie? Gra w każdym momencie prowadzi za rękę, wszystkie charakterystyki mają charakter liniowy, decyzje nie mają konsekwencji itd. Nie twierdzę, że to zła gra, ale jej siła właśnie bierze się z jej prostoty. Nie trzeba się nakombinować, starczy po prostu iść przed siebie i cieszyć się grą. Co tam jest złożonego? system perków? Skomplikowane misje? Tam nie ma nic złożonego, wszystko jest możliwie proste by nie kłopotać gracza kombinowaniem a dać mu się cieszyć zwiedzaniem i siekaniem potworków w arcadowym stylu.
To miłe, elathirze że tak chwacko i szybciutko ogarniasz gry - w ich konstrukcji, najrozmaitszych wartościach i możliwościach zabawy jakie dają. Bez wątpienia byłby (będzie/jest - niepotrzebne skreślić) z Ciebie, doskonały recenzent..
Potraktuję Twoje uwagi jako "wprawki", w tym właśnie kierunku..
Te Twoje "siekanie potworków" w "arcadowym stylu", ach ;) Może warto byłoby zapytać w jakim "stylu", Ty je "siekasz"? Jednak sobie daruję - wolę się domyślać ;)
Ale ja nie rozumiem z czym masz problem. Skyrim jest tak świetną grą dlatego że jest właśnie na maksa prosty. Każdy może siąść do niego, nieważne czy ma 8 lat czy 80 i się świetnie bawić, nie mając żadnego problemu ze sterowaniem, najwięcej problemu w Skyrimie sprawia już ekwipunek, gdyż był projektowany pod pada.
Skyrim bez modów jest banalnie prosty i przystępny, więc nie rozumiem twojego myślenia.
Gdzie widzę siekanie potworów w nie arcadowym stylu?
Mamy kilka odmian, styl taktyczny, w np. drużynowych RPG choćby, czy strzelaninach taktycznych. Tu zanim coś zrobimy musimy pomyśleć.
Mamy styl zręcznościowy, w grach akcji wielu trzeba naprawde wykazać się refleksem i dużą sprawnością by zwyciężyć, zwłaszcza tyczy się to multi.
Może wymieszać oba i mamy gry w stylu Dark Souls, trzeba i planować by mieć sprawną koordynację ruchową.
Mamy gry z rozbudowanym i mającym istotny wpływ na rozgrywkę systemem, rozwoju, gdzie jedne decyzje zamykają nam drogę do niektórych rozwiązań.
Natomiast w Skyrimie z racji braku jakichkolwiek ograniczeń (mogę grać mago-wojowniko-złodziejem i w zasadzie to jedyna grywalna klasa). Mogę zostać arcymagiem nie umiejąc niemal rzucać czarów, i mistrzem towarzyszy bez żadnych umiejętności bojowych. Można wymaksować wszystkie statystyki i być mistrzem we wszystkim itd. Wszystkie NPC zawsze nas lubią, decyzje niemal nic nie zmieniają itd. Esencja casualowe sandboxa, i z tego powodu tak popularna gra. Jestem sporo ale bardzo prostych elementów.
Zobacz ile masz uproszczeń w stosunku do Morrowinda, nie ma już perswazji klasycznej postaci się nie gniewają, sprzęt się nie zużywa, nie potrzeba narzędzi, zestawy to wytwarzania gratów dostępne są na każdym kroku, od statystyk zależą tylko obrażenie, już nie to czy w ogóle wrogowi jakiekolwiek zadamy, gildie nie mają wymagań co do poziomów umiejętności przy awansach, wszędzie prowadzą wskaźniki, jaskinie są zawsze jasne, tak że nie musimy nawet latarki wziąć, a 90% jest idealnie liniowych z skrótem do wyjścia na końcu itd. Tak więc tak, dla gra w stosunku do Morrowinda jest bardzo uproszczona.
Nie rozumiem, czemu tak bronisz stwierdzenia, że jest to złożona gra? Co w tym złego, że jest prosta?
Niby, mycinie3 - to ja mam mieć problem z Twoim "grzechem prostoty"?
W rzeczy samej, ja mogę mieć tylko kłopoty z "prostatą" ;)
Otóż wiedz że pozwoliłem sobie jak o Skyrima chodzi, na eksperyment z ośmiolatkiem właśnie ;)
Choć ze względów wychowawczych, nie powinienem. Zgadza się, świetnie sobie dawał radę w walce, choć innych rzeczy nie ogarniał a niektóre, wręcz go odpychały (i dobrze ;)) Wiele lat temu (niechcący) pozwoliłem innemu chłopcu zagrać w Fallouta 3 ;) Mały nadwrażliwiec w pewnym momencie z przerażenia, omal nie spadł z krzesła. To była dla mnie nauczka aby falloutowy, pokręcony świat, jak najdłużej trzymać z daleka od nastolatków.
Nie jest odbierany tak, jak odbierany być powinien..
Może Ci to coś pomoże w określeniu "mojego myślenia" i oceny gier ;) a może nie..
Tyle napisać a sensu żadnego. Ja rozumiem że chcesz zabrzmieć mądrze ale wszystko można było przekazać w 4 linijkach.
Podałem przykład 8-latka gdyż mój nie-wiem-kto-dokładnie (nie mam pojęcie kim jest dla mnie syn mojego kuzyna) właśnie w Skyrima gra, i radzi sobie dobrze. W sensie nie rozumie czemu ma iść tu i tam, nie czyta dialogów/dziennika, gra dla samej walki gdyż jest właśnie banalnie prosta i przyjemna.
Jaki znowu "grzech prostoty"? Kto i kiedy zarzucił to jako WADĘ? Przeciwnie, to największa zaleta Skyrima, pasuje do niego (mimo że fani Morrowinda pewnie kręcą nosem czytając to) i został wykonany mistrzowsko.
I Fallout i Skyrim to dwa różne światy. Fallout zawsze był "brudniejszy" i właśnie o wiele bardziej złożony. Ten Fallout 3 jest o wiele bardziej rozbudowany od Skyrima, który jest bardziej rozbudowany od F4.
Ergo - zrobiłeś tyradę odwracając kota ogonem a na dodatek zbłaźniłeś się przyznając że dałeś 8-latkowie grać w grę pokroju Fallouta.
I żeby zakończyć tą dyskusje, osobny post:
Flyby, ja wiem że Ci się Fallout 4 podoba. Jak byś przeczytał jakiś mój post to byś zauważył że nie uważam go za złą grę, uważam go za słabego następce Fallouta 3/New Vegas.
Po prostu nie mogę zdzierżyć jak ktoś mówi że jest bardziej rozbudowany od Skyrima/New Vegas/Fallouta 3. Seria Fallout to taki mój konik, pierwszy Fallout to moja pierwsza gra RPG, po prostu miałem naprawdę wysokie wymagania co do następnej gry i tyle.
Ergo - Cieszę się że Ci się gra podoba (naprawdę, nie mam kurwików w oczach bo "o muj borze, jak mu sie mosze to guano podobać !!!111oneeleven"), grę uważam za dobrę ale niestety nie spełniła moich wymagań i mówienie o jej złożoności powoduje u mnie "triggering"
Skoro szczerość właśnie awansowała na błazeństwo, przyjdzie mi zażyć cykutę, jak Sokratesowi ;(
Chociaż też był z niego stary błazen, tfu..
Grałem w każdą grę bethesdy od czasów morrowinda. Fallouta 3 i New Vegas prawie wymaksowałem. Grałem po setki godzin w Obliviona i Skyrima. Po kiepskich opiniach o Falloucie 4, na zakup gry zdecydowałem się dopiero miesiąc temu. W grze spędziłem około 90 godzin i też uważam, że Fallout 4 jest bardziej rozbudowany od Skyrima/New Vegas/Fallouta 3. Jedynie co mogę się przyczepić to silnika graficznego/fizyki oraz systemu dialogowego (ale ma swoje plusy). Lokacji jest dużo i są bardziej różnorodne niż w poprzednich grach. Crafting też jest lepszy i nie ma już levelscallingu.
Ciekawa dyskusja, wiele osób ma za złe Falloutowi 4, że troszeczkę odsuwa się od "staroszkolnych" jeśli tak można napisać gier RPG. Jednak inaczej niestety nie będzie, z roku na rok (prawie) powielane są ciągle te same schematy a nowi fani chcą ciągle niewiadomo czego... Czy crafting uratuje Fallout 4 tego nie wiem ale w moim przypadku - grając w F3 doceniłem ten aspekt długo później niż rozpocząłem zabawę z post nuklearnym odludziem. Jedne gry mają szanse inne niestety umierają z czasem (sandbox częściej).
Co do Skyrimm to jest jeszcze inna strona medalu, a mianowicie ta bardziej mroczna. Tego nie lubię i brzydzę się takim systemem kierowanym do każdego. Mimo wszystko gra jest warta uwagi.
Weźcie nie porównujcie tego gniota do Skyrim, który po 5 latach ma wciąż lepszą grafikę i animację postaci. Jedyne co łączy te gry to rozbudowany crafting i eksploracja. Skyrim ma coś czego żaden Fallout od Bethesdy nigdy nie miał - KLIMAT. Naprawdę się czuło koniec czasów w tej grze i było więcej w nim czuć więcej apokalipsy niż we wszystkich Falloutach wzwyż od F3 razem wziętych! Gra była bardziej wymagająca a zarazem rozbudowana i pozwalała odgrywać nam dowolną postać a eksploracja była fajna również ze względu na rozbudowany system walki, który można było dostosować do naszych potrzeb - od umiejętności, perków, przez alchemię, kowalstwo, zaklinanie - po krzyki, odpowiedni dobór ewkipunku i możliwości zostania wilkołakiem/wampirem, które to po wgraniu kilku modów zwyczajnie zapewniają setki godzin rozrywki i wgniatają w fotel do dziś! Bo co może być fajniejszego, od np. grania zabójcą, który skrada się w nocy i pięknymi i trudnymi do wykonania strzałami z łuku zdejmuje strażników z wież, aby wkroczyć do lochów niczym cień i zaczyna podżynać barbarzyńskie gardła, by na koniec wyjąć 2 topory i tańczyć wśród padających dookoła trupów? W ten sposób zwiedzanie kolejnej lokacji nie było monotonne, zwłaszcza na legendarnym poziome trudności gdzie nasza postać biła mocno, ale też i potrafiła mocno oberwać! Ze wszystkimi dodatkami i najpopularniejszymi modami mapa w Skyrim jest zwyczajnie gigantyczna i co 4-5 miejsce, które zwiedzamy kryje w sobie jakąś tajemnicę. Samych frakcji w Skyrim jest kilkanaście - fakt, że tylko 4 się wzajemnie wykluczają, ale wszystkie mają ciekawe scenariusze, może za wyjątkiem wojny domowej, którą jednak można usprawnić i zamienić w bitwy z udziałem kilkuset żołnierzy, pod warunkiem, że mamy sprzęt, który to uciągnie! Porównywanie tych dwóch gier to zwyczajna herezja.
"Weźcie nie porównujcie tego gniota do Skyrim" ;)
A ja to właśnie robię, z pełną odpowiedzialnością starego gracza, który zna doskonale wszystkie Fallouty i serię Elder Scrolls..
Dodam, żeby się co poniektórym bardziej pod siedzeniem zagotowało -
że w ogóle uznaję gry spod znaku Bethesdy - za najbardziej udane..
Obie gry (Fallout 4 i Skyrim) zapewniają graczom możliwości doboru postaci (Skyrim większe) Obie - niezależnie od pozorowania map, dają jak najbardziej "klimatyczny świat". W tym wypadku, rzecz jasna, każda "swój świat" - lecz w każdym "świecie", "klimat" jest dopieszczony ;)
Świat Skyrima to "krzywe zwierciadło" legend (kulturowych) z okruchami historii i obyczajową satyrą.
Świat Fallouta 4 zawiera efekty "legend" (też kulturowych) najnowszych - te wciąż modne "apo" - w którym mieści sie apokalipsa inaczej. ;) Radioaktywna "mutacja" tutaj przerabia wszystko na swój styl - od ludzi wraz z ich "bagażem cywilizacyjnym" poczynając - kończąc na zwierzątkach i robaczkach ;) Najsmętniej wypadły roślinki bo wciąż sobie rosną jako żarcie podstawowe - jak gdyby nic ;)
Aby docenić taki świat i klimat w pełni (łącznie z możliwościami jakie daje w nich gra) trzeba trochę bardziej zainteresować się tym, co zmieściłem w określeniu "bagaż cywilizacyjny" ;) Sporo tego. Od obyczajowej ..ee, różnorodności i blichtru, do science-fiction - wszystko uroczo przerobione, przesadzone i co tu dużo mówić, w wielu aspektach delikatnie (mniej lub więcej) wyśmiane.. To może przeszkadzać tym, którzy dobrze zapamiętali styl w jakim był lansowany klimat poprzednich Falloutów. Tam - te specyficzne "przymrużenie oka" z racji środków graficznych i schematu gry, musiało "działać" inaczej.. Można napisać - w Falloucie 4 mamy nadmiar "apo" ;) Taki nadmiar (środków graficznych, sprzętu, lokacji, pozornej swobody poganianej questami) niejednego gracza (nie wyłączając mnie) może zirytować lub zniechęcić..
Nie mniej - wiedzcie - jak w Skyrimie - każdy z nas może mieć własny świat "Fallouta 4". On powstaje wraz z naszym graniem..
ad 2418, Flyby -->
nie mogę już pod Twoim postem dodać odpowiedzi więc napiszę tutaj, w punktach pozwól aby uniknąć rozbudowanej wypowiedzi, i tak:
1. wybacz Flyby ale mam zupełnie odmienne zdanie niż Twoje, uważam, że faktycznie F4 jako gra nie jest zupełnym gniotem acz niczym więcej jak tylko przeciętną pozycja nie wartą mojego czasu, natomiast jeśli mamy rozpatrywać F4 jako RPG to wybacz ale tutaj wyłącznie mogę się uśmiać - zdecydowany GNIOT i ROZCZAROWANIE ROKU - jak dla mnie.
2. Skyrima proszę Ciebie w to nie mieszaj, ostatnio jak rozmawiamy o przeciętnym lub wręcz dennym RPG (DA:I czy F4) to chcesz ją ratować w swych wypowiedziach relatywizując. Daj spokój Skyrimowi - być może nie jest to złożona gra ale wymaga od gracza dużej inicjatywy własnej i z przyjemnością większość graczy mogła się w tym Skyrim odnaleźć, wręcz zachwycić nim, ba - spędzać w tej krainie czas z przyjemnością, wręcz żyć -) w F4 mamy tekturę - ot taki teatr telewizji z poniedziałku we wczesnych latach '80-tych zeszłego wieku -)
3. post 2398 by Jango Kane powinien wyjaśnić Twoje wątpliwości: "...Z pół miliona graczy online w godzinach szczytu w dniu premiery zostało 30,000 - mniej więcej tyle ile ma Skyrim po 5 latach. Najwyraźniej to nie ja jestem "hejterem" odosobnionym tutaj w opinii lecz mała grupka fanów simsowych strzelanek, która prawdziwe RPG widziała jedynie na screenshotach..." - niestety lub stety powyższe stwierdzenie oddaje realia.
4. swiat Fallout'a dla mnie zakończył się na cz.2 - widzę ze ani Beth nie potrafi ani Brian Fargo dzisiaj nie potrafiłby - oceniając po WL2 - zrobić Fallout'a takiego jaki był w 1997 czy Fallout'a 2 w 1998 roku, poziom ten za to potrafi osiągnąć polski producent w grze jaką jest TW3).
Punkt pierwszy Twojej wypowiedzi pominę strelnikov - jako że nie jestem Tobą i nie znam wielu "motywów" - które osobiście przekładasz nad inne, dobierając sobie pod nie grę ;)
Co do punktu drugiego - to dobrze by było zostawić mi prawo do takich porównań. ;) Dlaczego? Skyrima znam jak mało kto - w końcu poświęciłem mu tysiące godzin i nadal poświęcam. Prawdą jest że "Fallouta 4" dopiero poznaję ale mam na koncie ponad 800 godzin grania które pozwoliły mi już na ustalenie zbieżności i podobieństw między obiema grami.."Tektura", "teatr telewizji"? Dodaj jeszcze "teatr cieni" i "kukiełki" aby Twoja opinia była "miażdżąca" ;)
Punkt trzeci - dotyczący statystyk, jak już chyba pisałem gdzieś wyżej - w ogóle nie robi na mnie wrażenia. Nigdy mi zresztą statystyki nie były potrzebne we własnej ocenie gier - nie będę sobie nimi psuł uciechy i rozrywki własnej ;)
Twój punkt czwarty - wyjaśnia Twój punkt pierwszy ;) W tym momencie zdrowo będzie dla nas obu, zrezygnować z dalszej dyskusji ;))
nie no Flyby, oczywiście Twoja sprawa na co przeznaczasz czas - jedynie chciałem zwrócić uwagę na fakt, iż nie warto go inwestować w F4 - oczywiście to kwestia osobistego podejścia, odczuć, fantazji i gustu - nie mam zamiaru narzucać się ze swoim zdaniem w temacie tej gry jeśli Ty masz inne.
statystyki nie mają robić wrażenia tylko przedstawić fakty.
o - właśnie tego mi zabrakło - słowo "kukiełki" także bardzo trafnie oddaje atmosferę w F4 -) natomiast co do "teatru cieni" to już przesadziłeś, z założenia spektakl taki oparty jest na dynamice i impresji wyrażającej emocje danej chwili czy wydarzenia, grając w F4 nie doświadczam wielu emocji - wręcz przeciwnie - po rozgrywce dłuższej jak 40min zaczynam ziewać i naturalnie zajmuję się czymś innym, pochłaniającym / dającym satysfakcję -)
każdy kto spędził w Skyrim 1k+ godzin zna go bardzo dobrze, także i ja gram ciągle od daty wydania (oczywiście z mniejszymi lub większymi przerwami) i zamiar mam zakończyć dopiero jak następny TES będzie zapowiedziany i nie będzie to gra mmo -) jednak nie uważam aby był to pkt. odniesienia dla każdej RPG.
W całej tej dyskusji nasuwa się jedno ale: trudno znaleźć grę do której można spokojnie porównać F4 ;) w sensie takiej średniej ;-)
Wady: Optymalizajca tej gry to kpina poprostu, nie ciekawe misje poboczne na dodatek jest ich mało, brak zużywania się broni i naprawy ich stanu tak jak to było w Fallout 3.
Zalety: Ciekawy otwarty świat, Wciągający główny wątek.
Uwagi: Uważam że jest w niej za dużo broni powinni ograniczyć ilość broni żeby było więcej broni w stylu zrobione własno recznie a mniej broni niczym wyciągniętych prosto ze sklepu z bronią przed wybuchem atomu, tak na przykład wywalił bym broń gammostrzał bo działa tylko na ludzi których rzadko spotyka się na pustkowiach na takim etapie gry kiedy wreszcie ta broń będzie dostępna. Powinni wrócić do naprawiana broni tak jak w Fallout 3. Nie podoba mi się też to że w tej części protektrony są tak słabe że byle jaki bandyta jest w stanie go rozwalić. W tej części nie warto hakować terminale i uwalniać protektrony bo są tak słabe że praktycznie nie pomagają graczowi. Nie podoba mi się też pancerz wspomagany z tego względu że jest po prostu za dobry. Chroni gracza za bardzo przez co granie w nim jest za bardzo ułatwione.
Gra jest fajna ale uważam ze fallout to taki celowo gorszy skyrim. Żeby pzypadkiem fallout nie przebił serii elder scrools.
Pisałem to kilka razy i napisze jeszcze raz. Każda gra jest inna i nigdy wszystkim się nie dogodzi. Zaś porównywanie jakiegoś tytułu do innych serii jest kompletnie pozbawione sensu, bo nawet gry od tego samego wydawcy zawsze mają swój własny klimat. Faktem jest że z czasem Seria Fallout przeszła wiele zmian i nie zawsze były to zmiany pozytywnie, ale nigdy też nie spaprali gry doszczętnie. Po prostu idą z duchem czasu i wprowadzają coraz to nowe rozwiązania. Ja mam już na koncie ponad 500h i obecnie zakończyłem normalną grę i teraz zwyczajnie bawię się używając modów. Zachowałem jedyne backup save'a aż dodadzą te obiecane dlc.
Podsumowując : Gra jak gra, jednym się podoba innym nie. Mnie się podoba.
Obszerniejsza opinie z mojej strony już napisałem i można ją znaleźć gdzieś wcześniej.
Gra ukończona. 14 godzin, 71 lvl, dużo broni, większa połowa mapy odkryta. Najgorszy RPG 2015 i najgorszy ostatnich lat. Nie polecam : )
Gra nie jest zła, duża mapa, towarzysze, sporo misji różnych frakcji(bardzo podobne to do Skyrima) graficznie i dialogowo gra leży chyba tylko to i aż to.
hmm, wszyscy narzekacie na grafikę, a moim zdaniem jest ok. Co więcej gra jest db zoptymalizowana. Na Pentiumie można wycisnąć ultra ! Mnie jednak po 10 godz. gra znudziła. Fabuła nijaka. Klimat strasznieee przygnębiający. Ja lubię mroczne RPG, ale ale ... w Skyrimie też nie było kolorowo, ale gra miała świetnie zbalansowany klimat rozgrywki.
Nie dziwi mnie tak niska ocena, fabuła w grach RPG to jedna z najważniejszych rzeczy, jak nie najważniejsza, a fabuła w tej grze to dno i wodorosty.
Przy całej swojej sympatii do tej gry gdy przeczytałem o cenie dodatków które mają wyjść jakoś niedługo...oniemiałem. 20 , 10 i 5 dolarów za trzy dlc które właściwie nie dodają do gry niczego ciekawego. To za cenę tych "DLC" zaraz będziemy mieć cenę jakiejś fajnej pełnej gry. No to jest istna porażka i skur....two ze strony Bethesdy. Chciałem kupić ten kluczyk na wszystkie dlc, ale już rezygnuję. Skończyłem podstawkę i to mi starczy :)
Tia i dzięki wzmiance o tym, że od marca chcą podnieść cenę przepustki sezonowej o 60%, bo wg. nich cena jest za niska za to co chcą dać w DLC, nabijają sobie teraz kasę, bo ludzie kupują przepustki zanim podrożeją.
Jako fan serii jestem całkowicie zawiedziony. Gra jest wtórna i pełna błędów. Fabuła mało ciekawa. Jestem zszokowany dlatego że jak napisałem na wstępie jestem fanem tej serii. To co zrobiono z F4 zasługuje jedynie na pogardę. Zmieniono sterowanie aby dostosować je do konsol. Fabuła jest wtórna i nieciekawa. Gra nudzi się po kilku godzinach. W F3 i FNV chciało się odkrywać każdy zakątek mapy nawet po ukończeniu gry. Nie wiem nawet ile razy kończyłem te gry. F4 nie skończyłem. Prawdopodobnie też nie skończę nigdy w przyszłości. To chyba najgorzej wydane pieniądze. Szkoda. Bardzo szkoda.
Kupiłem, włączyłem... żałuje.
Gra wygląda ładnie, ale ta fabuła... Szukanie syna do mnie kompletnie nie trafiło, Bethesda mogła wymyślić coś lepszego. Gralem tylko ze 2h i nie czuje satysfakcji z tej gry, nie chce mi się jej nawet kontynuować.
Jak dla mnie New Vegas było dużo lepsze i wciąż jest, mimo bugów jakie ma.
Jak dla mnie najgorsza część Fallout-a.
Serio? Krytykujesz fabułę po 2 godzinach gry?
Tak, serio. Krytykuje fabułę po 2h gry. Bo w ogóle mnie nie zaciekawiła, a pierwsze wrażenie jest najważniejsze prawda?
No i zrobili to. Teraz tryb przetrwanie będzie naprawdę przetrwaniem. Rezygnacja z "Szybkiej podroży" chyba najbardziej mi się podoba. W końcu RPG najbardziej są znane z konieczności łażenia z bazy do celu i z powrotem odstawić zebranie graty (co wcale nie uczyni z F4 prawdziwym rpg'em) Już nie mogę się doczekać
Jako fan serii od roku 1998 zawiodłem się strasznie. 30h gry i już nawet nie chce mi się jej załączać ponownie. Nie będę rozpisywał się w szczegółach bo wszystko co można napisać źle o tej grze zostało już napisane wyżej w komentarzach.
Gra spełniła moje oczekiwania, ale dlatego, że bardziej podoba mi się eksploracja świata z bronią palną niż mieczem w ręku. Główny wątek typowy dla gier Bethezdy, więc nie jestem nim zawiedziony, bo tego się właśnie spodziewałem. Ogólnie Fallout 4 bardzo mi się podoba. Przechodzę grę drugi raz i Steam pokazuje prawie 300h na liczniku, więc chyba nie jest tak źle.
Wady wymieniono już wielokrotnie, od siebie dodam, że gra niemiłosiernie mi się dłużyła. Bethesda względem Skyrima zrobiła krok w przód i trzy kroki w tył tworząc grę wyjątkowo nijaką. Ode mnie 6/10.
Rozumiem że komuś się mogło nie spodobać ale ocenianie F4 na 2 albo 3 punkty to jest spierdolenie umysłowe. Pseudo gracze cisnęli się jak na mięsko kręcąc hype na część Fallouta o którym było mało wiadomo (i można było się rezultatów spodziewać) i nagle rozczarowanie. Narzekają na nową generacje gier, że niby odmóżdżają albo są za proste a sami są biednymi intelektualnie prostakami którzy nie potrafią sprecyzować czemu gra jest tragiczna i zasługuje na 2/10 poza tym że opcji dialogowych im brakuje. I tak pewnie pomijaliście dialogi i napierdalaliście głową w klawiaturę od zawsze ale hurr Fallout 1 i 2 masterrace durr.
Wielcy fani starych falloutów są chuja warci, próbują żyć w zacofaniu na siłę a jak później dostają grę zacofaną w jakimś aspekcie to płacz. Jak ja się ciesze że devy srają wam do ryja, tyle dobrego chociaż.
Rządek Złodziej czy może raczej rządek heir - odpuść sobie komentowanie. To że założyłeś nowe konto nic Ci nie da, bo twoje wypociny każdy rozpozna.
Pozostali - Przestańcie porównywać gry post apokaliptyczne i fantazy bo to jest kompletnie pozbawione sensu. To są da różne światy, nawet jak tytuły pochodzą od tego samego wydawcy. I do jasnej cholery opanujcie się z przekleństwami. Jestem w stanie zrozumieć że ku!@% jest stosowana jako przecinek ale czasami to zwyczajnie przesadzacie
maxpayne3000 [2445]
Przestańcie porównywać gry post apokaliptyczne i fantazy bo to jest kompletnie pozbawione sensu. To są da różne światy, nawet jak tytuły pochodzą od tego samego wydawcy.
Ale dlaczego nie można porównywać tych dwóch gier? I co z tego, że różne światy? [pytanie retoryczne] Pominąwszy uniwersum, pod względem rozgrywki Fallout 4 to niemal dokładnie The Elders Scrolls V. I tak jak Fallout 3 był określany "Oblivionem z laserami", tak Fallout 4 powinien być określany "Skyrimem z laserami".
Ta gra zgarnia baty przede wszystkim za to, że jest ujowym Falloutem (i - jak to w przypadku gier Bethesdy - gównianym RPGiem). Dla dobra Fallouta 4 jej twórcy i psychofani powinni ją porównywać właśnie do generalnie dobrze przyjętego, rozgrywającego się w świecie fantasy Skyrima, zamiast hańbić dobre imię postapokaliptycznej marki.
F4 i Skyrim może i są podobne ale... nie jestem w stanie tego dokładne sprecyzować, w końcu każdy rozumuje inaczej. Powiem to w najprostszy sposób. Seria Fallout to współczesny post nuklearny świat, a The Elder Scrolls to średniowieczne fantazy. Pomijając historię a zarazem klimat który z nią idzie, obie serie można podsumować następującą.
The Elder Scrolls - Slasher z elementami RPG
Fallout - Shooter z elementami - RPG (począwszy od 3)
Mogę zatem śmiało to powiedzieć że żaden z tych tytułów nigdy nie był RPG'em
Wiem że to co własnie nabazgrałem wielu się nie spodoba, ale prościej tego nie ujmę.
maxpayne3000 - światy może i inne, ale mechanika prawie ta sam, konstrukcja świata, sposób prowadzenia narracji, rodzaje i typy misji itd. Podobieństw jest dużo więcej niż różnic. Więc moim zdaniem te gry są niemal identyczne z tą różnicą, na korzyść Skyrima, że:
- TES to ich własna marka, tutaj zmarnowali potencjał wypracowany przez innych
- Minęło kilka lat, gry poszły do przodu a F4 wygląda za to jak rówieśnik Skyrima (nie idzie mi o grafikę a o rozwiązania w mechanice)
- doczytywanie co chwilę obszarów nie przeszkadza tak bardzo gdy latamy z mieczem jak gdy latamy ze spluwą
Temu F4 oceniam wyraźnie słabiej od Skyrima, mimo że to są prawie identyczne gry.
Jako fan Fallouta od premiery pierwszej części... jestem trochę zawiedziony tą grą... cóż wprowadzili trochę fajnych bajerów które dają radochę na wiele godzin ale cóż.... to by było na tyle... optymalizacja tej gry w porównaniu do jakości wykonania jest do kitu... przerośnięte pliki tekstur które powinny być 5-7 razy mniejsze bez straty jakości(Na szczęście jest moder który to naprawił) Fabuła... heh co tu wiele gadać oklepany schemat... szukamy czegoś a po drodze robimy jesień średniowiecza xD za dużo nie ma co gadać nawet grywalne ale tyłka nie urywa :)
Jeśli Chcecie wygrać tą Grę albo dostać za wykonywane zadania (poprzez np. rejestrowanie się do gier , zdobywanie poziomów ) punkty które można wymienić na EURO STEAM i wiele wiele więcej... Musicie zarejestrować się na stronie :
[link]
Serdecznie Polecam
Nielogiczna, głupia gra. Nawet sztuczną inteligencję popsuli, przykładowo gdy zaatakuję kogoś i mnie zobaczy, to gdy schowam się w miejscu, gdzie nie ma prawa mnie nikt widzieć, to wszyscy dokładnie co do centymetra wiedzą gdzie jestem i rzucają tam granaty lub biegną na mnie, zakłamana SI z termowizją.
Do tego szpon śmierci ulokowany jest w miejscach, gdzie wystarczy wejść na coś w rodzaju skał, ale umieszczonych na ścianie ziemi, wtedy szpon śmierci ma pathfinding skopany i nie potrafi dojść do nas, a my granatami go zabijamy nie tracąc ani jednego HP.
Tryb budowania w grze nudny, ale ujdzie, ale żeby było nudniej, mamy na mapie wiele farm z dwoma NPC, którzy zawsze dają nam identyczny quest "idź 150 metrów dalej i zabij wszystkich" i po queście możemy budować na danej farmie i później jak idioci lecimy do pięciu kolejnych farm wziąć tego samego questa.
Bez broni palnej gra się normalnie.
AI w falloucie 4 nie jest takie durne jakby się wydawało. Postacie zapamiętują twoją ostatnią pozycję lub miejsce do którego biegłeś. Testowałem parę razy. :)
No i gra wciąż jest grą RPG, więc nie tylko umiejętności gracza są najważniejsze, ale też perki postaci. Gołe skradanie jest ciężkie, bo postacie są w stanie łatwo wykryć twój ruch.
Pathfinding jest skopany z tym się zgadzam w 100%.
Questy minutemanów (bo tak to się nazywa) idzie naprawić przez mod "Minuteman Quest Relief", które zmniejsza ilość i częstotliwość pojawiania się tych questów.
Oprócz Fallouta 4, z tej serii grałem tylko w new vegas i trójkę, które nie spodobały mi się.
Natomiast Fallout 4 odrazu przypadł mi do gustu, jest według mnie znacznie lepszy niż poprzednie części.
PLUSY:
+Edytor postaci - Opcji dostosowywania wyglądu naszej postaci jest bardzo dużo. Fallout 4 to według mnie pierwsza gra Bethesdy, w której bez żadnych modyfikacji można ,,stworzyć" piękną kobietę. (W poprzednich grach tego studia dziewczyny nie wyglądały zbyt dobrze)
+Grafika - Wielu ludzi hejtuje tą produkcję za ,,słabą grafikę". Ale jak dla mnie, oprawa wizualna jest bardzo dobra (jakby była lepsza, to mój kmputer nie dałby rady z jeszcze lepszą grafiką)
+Klimat - gra ma imponujący, ciężki klimat, a soundtrack jest idealnie dobrany. Wiele piosenek ze ścieżki dźwiękowej Fallouta 4 pobrałem na telefon i lubię ich słuchać także poza grą
+Ogromny świat
+Różnorodność otoczenia - przyjdzie nam zwiedzać rozmaite miejsca, od kanałów, przez opuszczone miasteczka, aż po wysokie wieżowce, czy slnie napromieniowane, niebezpieczne i wyniszczone pustkowia
+Zbieractwo - każdy przedmiot, nawet taki, który z pozoru do niczego się nie nada, może być rozłożony na składniki, które potem wykorzystamy do zrobienia czegoś przydatnego.
+Budowa osad - Zawsze lubiłem bawić się w budownictwo w grach komputerowych. W Fallout 4 jest to dla mnie zarówno przyjemne i pożyteczne
+Towarzysze - Nasi kompani są bardzo przydatni, aczkolwiek czasami mogą zepsuć nam cichą akcję wbijając w tłum wrogów...
+Power Armory - Gdy wejdziemy do power armora, aż czuć tą potęgę... Do tego dochodzi opcja ulepszeń i malowania pancerzy wspomaganych
+System ulepszania broni i pancerzy - jest w tej grze bardzo rozwinięty, ze słabej pukawki można uczynić potężną maszynę do zabijania. Możliwości modyfikacji jest bardzo dużo
+Ciekawa fabuła - poznawanie losów mieszkańców wspólnoty jest bardzo interesujące. Każdy z naszych towarzyszów ma inną osobowość i ma coś ciekawego do powiedzenia. Najbardziej interesujące są wg mnie historie Piper i Nicka Valentine'a
+System S.P.E.C.I.A.L. - drzewko umiejętności zostało zrobione w ciekawy sposób
+VATS - nic nie sprawia takiej frajdy, jak oglądanie finisherów przy strzelaniu z VATSA. Szczególnie jak strzelamy z Fatmana albo wyrzutni rakiet
+System dialogów - zdaje mi się, że jestem jedyną osobą, której spodobał się ten element rozgrywki
Niestety gra ma też swoje MINUSY:
-Niektóre misje są trochę nudne i schematyczne
-Czasami nasza postać mówi coś czego byśmy się nie spodziewali, ponieważ zdanie określające ogólny ton wypowiedzi jest niezbyt jasne. Ciężko domyślić się co kryje się za słowem ,,sarkazm" ale mimo to, dialogi są dobre
-mam tak wymyślać na siłę? :)
Generalnie, Fallout 4 to gra na długie godziny niezapomnianej rozgrywki. Jest to zdecydowanie najlepsza gra w klimatach post-apo jaką widziałem. Polecam ją każdemu, kto lubi takie klimaty.
Jest to jedna z moich top3 ulubionych gier zaraz obok Skyrim i Wiedźmina 3
GAME ON!
Ocena: 10/10
Ciężki klimat ma f4 ? XD a vegas i 3 nie ? Przecież tam to dopiero był hardcore.. Z resztą się zgodze :P Jednak ta gra to nie typowy fallout.. Jest za łatwa, za dużo strzelania.. Jednak reszta jest świetna.
Zrobić grę brzydszą niż 18-letni Fallout 2 to naprawdę trzeba się postarać. F4 jest niestety szkaradny, pod każdym względem.
A może to Ty właśnie masz problem ze wzrokiem? No chyba, że masz starą kartę graficzną to wtedy współczuję.
"A może to Ty właśnie masz problem ze wzrokiem?"
To może ocenić tylko użytkownik "Cyniczny Rewolwerowiec" .
I zabawne,że do posta "co ty bredzisz?" się nie przyczepiłeś.
Przegrałem jakieś 40h, po czym zrobiłem przerwę i kompletnie nie chce mi się do tego wracać.
New Vegas było moim pierwszym Falloutem i wspominam go nad wyraz pozytywnie i wracam co jakiś czas do niego, ale F4 totalnie mnie zmęczył i zanudził. Nie ma tu prawie nic nowego oprócz budowania, które jest zupełnie niepotrzebne i bez sensu. I niestety na własnej skórze dopiero się przekonałem, że misje poboczne frakcji są nieskończone... masakra.
I to ciągłe zawalanie ekwipunku złomem, żeby później stać było na jakikolwiek upgrade...
Podsumowując, nieatrakcyjnie i nudno.
Ukończyłem wczoraj, po 275 godzinach gry. Owszem nie jest idealna (a szkoda) ale pomimo paru wad to naprawdę świetna gra. Czekam do jutra i zaczynam od nowa.
Ukończyłem dziś, 50 h gry, oczywiście wrócę do dodatków, mam jeszcze do pokończenia część misji pobocznych itp, nowy Fallout trochę mnie rozczarował, fabuła średnia, budowaniem osad się nie zajmowałem, rzecz dla mnie męcząca, nudna, ładna grafika, lokacje ładne, parę misji zapadło w pamięć m.in ta na Morzu Blasku, misje poboczne w większości nudne, nie zapadające w pamięć, drzewko umiejętności trochę spaprane. Moja ogólna ocena 7/10, lecz spodziewałem się dużo więcej :(
Mam dylemat... W tym roku ma wyjść kilka fajnych gier, ale ciągle kusi mnie, żeby nie czekać na żadne GOTY Fallouta 4, a żeby kupić i pograć już teraz...
W żadną z poprzednich części Fallouta nie grałem, więc 4 to byłby dla mnie pierwszy kontakt z grą. Ale opinie są naprawdę różne, ciężko wysnuć jakiś jednoznaczny wniosek, czy gra przytrzyma mnie na dłużej, czy znudzi mi się po kilku godzinach? Jak oglądam gameplaye, zielona, prosta kolorystyka HUD-a jakoś do mnie nie przemawia, ale za to strzelanie wygląda miodnie. Jeśli rozwijanie postaci i możliwości modyfikacji broni/ekwipunku/ubioru/osady są również rozbudowane, to tym bardziej zachęca mnie to do kupna.
Kwestia erpegowości gry? Nie wiem, nie znam się, nie wiem, czy aż tak przeszkadzałyby mi uproszczone linie dialogowe. Tak samo mam wątpliwości, jeśli chodzi o różnorodność misji, która podobno kuleje.
Co robić?
A czego szukasz?
Wolisz RPG czy strzelanki?
Gry akcji, czy raczej odwrotnie?
Grałeś w Skyrima? Jak tak to co ci się podobało a co drażniło.
F4 to dość charakterystyczna gra, część ludzi ją uwielbia, część nienawidzi a część chciała by ją nawet polubić ale po prostu ich nudzi. No i dla fanów serii to jest najsłabszy fallout dotychczas.
I na co, PC, konsola? Bo u beci robi to gigantyczną różnicę.
Co do RPG vs strzelanki...
Trudno stwierdzić. Uwielbiam i zagrywam się w BF, gram w CoD (chociaż akurat ta seria mnie już męczy i nudzi), w CSGO, natomiast ostatnio chyba się starzeję i ciągnie mnie do czegoś bardziej spokojnego, przy czym wszelkiej maści erpegi akcji (rzecz jasna cała seria Wiedźmin, Skyrim, Gothic, Risen, Dragon Age: Inkwizycja) kocham, gram i żadnego nie pomijam. Uwielbiam ten klimat, lasy, wzniosłą muzykę, klimat sielanki krzyżujący się z grozą...
Gry akcji czy odwrotnie...
Myślę, że powyższe też jest odpowiedzią na to pytanie. Erpegi, ale akcji.
Skyrim...
Grałem, podobała mi się swoboda (chociaż męczyło to, że właściwie wątków pobocznych nie można zamknąć, bo non stop pojawiają się nowe), podobało się to, że nie trzeba było gry uruchamiać na X godzin, godzinka eksploracji dziennie wystarczyła, podobał mi się klimat mroźnej Skandynawii, leśne tereny i szeroko rozumiane okoliczności przygody, masa ekwipunku etc.
I wersja PC - gram na laptopie MSI GE62 z 16 GB RAMu, i7 6700 i GF 960M z 2 GB VRAMu.
Więc może ci się spodobać.
Gra jest bardzo podobna pod względem struktury i sposobu rozgrywki do Skyrima. Jak Skyrima oceniasz bardzo wysoko, jest spora szansa, że gra ci się spodoba. Jak uważasz go za dobrą grę ale masz pewne wątpliwości, to tutaj będziesz je mieć w dużo większej sile. Może temu, że wiele osób, w tym ja, spodziewało się tu rasowego RPG jak F:NV, a dostało Skyrima w świecie Fallouta.
Gratuluję lapka, sam mam GE60 :P mogę polecić z czystym sercem każdemu serię GE od MSI (wcześniej miałem z serii GT).
A o kompa szło mi ze względu na mody, tutaj jak w Skyrimie, gra bez modów nie ma startu do wersji poprawionej przez społeczność.
Myślałem, że pytasz o platformę ze względu na optymalizację. I jak działa Ci na tym lapku?
No i co do gry... Oczekuję przede wszystkim klimatu i przystępnej mechaniki :) Nie mam czasu teraz przesiadywać przy grze X czasu, bardziej preferuję krótkie sesje i wyraźnego, rozbudowanego rozwoju postaci, masy wyposażenia itp :)
GE60, różni się tym, że ma 860M na pokładzie i tyle. Tyle, że w F4 grałem na XOne u brata, więc nie wiem jak chodzi na PC.
Co do Mechaniki, jest jak w Skyrimie pod tym względem, że w zasadzie wszystko jedno w co pakujesz, i tak będzie dobrze, a jak masz kupę czasu wymaksujesz wszystko.
Jest to gra zdecydowanie przystępna, nie ma tam raczej jakiś skomplikowanych elementów. Klimat też jest w sumie w porządku.
Z wad, które skreśliły tą grę dla mnie, ale ciebie chyba raczej mało obejdą, to tragiczna warstwa RPG, jak w Skyrimie zresztą.
Szczerze mówiąc, nie oczekuję właśnie zawrotnej oprawy RPG (od tej mam Wiedźmina, Riseny i inne erpegi w klimatach "średniowiecznych"). Tutaj szukam klimatu, idealnej gry na chłodne wieczory...
Chociaż o bezsensownym systemie dialogowym co nieco słyszałem...
Ale chyba jednak się zdecyduję :)
To gra idealna na "chłodne wieczory", z możliwością doboru questów, według głównej linii fabularnej i tych pobocznych (jak w Skyrimie)
Grając pierwszy raz, co prawda można odnieść wrażenie że gracza wręcz "popędza" (komunikaty) - lecz po "wstępnym rozeznaniu wagi komunikatów" - można nie ulegać takiej "gorączce" i grać "po skyrimowsku" ;)
Jest w grze wszystko, co gracz, który nie pożąda fabuły "trzymającej go za głowę" - potrzebuje do dobrej rozrywki. Bogaty wybór całkiem wymagających przeciwników, niezwykle bogate zestawy broni, od ręcznej, do elektromagnetycznej ;) Równie dużo kombinacji ubiorów i pancerzy, lżejszego i cięższego rodzaju aż po pancerze wspomagane.
W tym całym "arsenale", trafiają sztuki wyróżnione "gwiazdkami" umiejętności czy skuteczności.
Jeżeli dodać do tego rozbudowane warsztaty różnego rodzaju, gdzie można prawie wszystko rozbudować, wzmocnić, skonstruować, stworzyć czy ugotować - to nawet "warstwa cRPG" nie przedstawia się najgorzej ;)
Świat gry jest przebogaty, pełen detali, mniej lub bardziej ukrytych - to samo dotyczy "lokacji". Niektóre są wręcz misternie skonstruowane i rozbudowane - ukryte czy przechodzące jedna w drugą. Niektóre po eksploatacji potrafią zmienić swój charakter. Nic dziwnego, że choć w kilku bywałem po kilka razy, to wciąż w nich błądzę ;)
Wspomnę jeszcze o NPC- ach - jest ich cały wachlarz do wyboru a większość ma swoje historie i zadania. Pierwszy dodatek dodaje do bukietu doborowych towarzyszy, także nowe roboty z możliwością stałej rozbudowy i wymiany ich podzespołów ;)
..system dialogów można zmienić modem z "kółka" na "tradycyjny" ;)
Warunkuje go rozwinięta charyzma i inteligencja (nie tylko dialogi lecz także ich skuteczność) czyli warto poświecić na nie, trochę punktów.
Jak komu mimo to, brak fabuły - resztę znajdzie na notatkach, listach, holotaśmach czy w komputerach. Jest tego sporo..
Gra w stosunku do innych części Fallout wypadła słabo, aczkolwiek spodobała mi się opcja budowy własnego miasteczka.. Jako fan post-apo, szczególnie serii Fallout daję co najwyżej 7
wiecie co,
Fallout 1 i 2 może nie były za ładne ale za to miały wciągająca fabule i wpadajaca w ucho muzyke
tactics juz mniej i szczerze mnie nie wciagnał,
demo van bauer miało fatalna mechanike, no ale to w końcu tylko demo, Fallout 3 był jak dla mnie najlepszą częścia i jedyną która miała DLC idealnie dopasowane do klimatu gry, natomiast od New Vegas juz zaczęło sie psuć, Fallout western z DLC o latajacych robotach i szkieletach kosmitów, grałem ale bez zafascynowania,
Fallout 4 odpowiedział na wiele moich próśb odnosnie tej serii i jest to pierwsza część całej serii do której nie ładuje modów, ale DLC to juz przesada, po premierze Season pass w którym nic nie było kosztował 29,99 euro, teraz kiedy wyszło 1 DLC które normalnie kosztuje 9,99euro , cena season pass wzrosła do 49,99 euro, jak tak dalej pójdzie to z 5 DLC seazon pass będzie kosztował z 250 euro, a osobne dokupienie dodatków zaledwie 100 euro
Najgorszy Fallout, najgorsza gra roku 2015.
Wszyscy ostro tą grę krytykują, ale jednak postanowiłem dać jej szansę i okazało się, że to bardzo dobra gra. Zgadzam się, że system prowadzenia dialogów to jakaś kpina i żenada, ale poza tą jedną wadą gra jest naprawdę dobra - ma świetny klimat i ciekawy świat gry, ciekawe frakcje, strzelanie zrobione w końcu porządnie - nie ustępuje rodowitym FPSom, fabuła też nie najgorsza, krytykowany system perków jest moim zdaniem bardzo dobrze zrobiony - w pełni spełnia swoją funkcję, a ograniczenie w ilości punktów SPECIAL jest w pewnym sensie zaawansowanym systemem klas postaci - musimy wybrać w jaką stronę nasza postać będzie się mogła rozwijać, a w jaką nie (niestety za wadę należy uznać to, że na początku gry jesteśmy zmuszenie te punkty przydzielić "w ciemno", więc lepiej wcześniej przeczytać które perki będziemy chcieli rozwijać i pod to przydzielać punkty SPECIAL)