Witam wszystkich :)
Otóż dzisiaj pisałem maturę w formule dla technikum. Wybrałem pierwszy temat wypracowania:
Jak można wykorzystać władzę absolutną? Interpretując fragmenty noweli
Bolesława Prusa Z legend dawnego Egiptu, porównaj Ramzesa jako władcę
z jego następcą – Horusem. Uwzględnij wartości ważne dla bohaterów oraz
przesłanie utworu.
W treści mojej tezy było mniej wiecej zawarte to, że Ramzes był twardy stanowczy i bezwzględny w przeciwieństwie do Horusa, który był wrażliwy i dobrotliwy. Ich cechy przekładały się na sprawowanie przez nich władzy, a mimo tego, że byli przeciwieństwami to oboje myśleli o dobru kraju.
Napisałem jeszcze, że byli rodziną, że chodziło o starożytny Egipt i w sumie tyle, bo mimo, że napisałem grubo ponad 500 złów (4,5 strony) to wiekszość tego tekstu to było potwierdzenie słów zawartych w tezie za pomocą odwołania do konkretnych częsci fragmenru. można powiedzieć, że w rozwinieciu streściłem cały tekst i pisząc tylko, że dana częsc fragmentu jest potwierdzeniem danej części tezy. Mimo, tego, że moje wypracowanie było tak obszerne to nic wiecej nie napisałem co mogłoby być interpretacją, bo głównie stresciłem tekst, pisząc, że to potwierdzenie tezy. Może jeszcze napisałem, że Horus działał pod wpływem emocji, co było trochę nieodpowiedzialne i naiwne, bo nie zastanawiał sie nad konsekwencjami swoich zarządzeń.
Ale jest coś co mnie bardziej przeraża. Napisałem, że Horus zatwierdził prawie wszystkie edykty oprócz tego dotyczącego jego ukochanej, które wcześniej zarządził, a tak wcale nie było. Bo w tresci było napisane, że wziął je tylko a one mu upadły, a sie śpieszył bo niewiele życia mu zostało. Gdy zostało mu "100 kroków życia" to wziął upuścił ostatni edykt, a edyktu o swojej ukochanej nie wziął. Ja myślałem, że nie wział, bo już nie miał na tyle siły, a wszystkie wcześniejsze potwierdzał na szybko i dlatego mu wypadały albo je wyrzucał, ale naisałem, że je potwierdził a wcale tak nie było. I teraz sie obawiam, że to moze być błąd kardynalny. Jak myślicie? A jeśli to nie zostałoby uznane za błąd kardynalny to ile mogę dostać z tresci mniej wiecej punktów?
A teraz jeszcze okazało się, że matematyka była banalnie prosta i liczę na ~100%. Gdybym nie zdał z polskiego to by była jakaś maskra. Taka gafa :(
Nawet ujdzie ten trolling.
To nie trolling niestety...
Liczę na poważne odpowiedzi. Jeśli ktoś ma problemy z polskością to niech nie czyta ostatniej linijki.
Dzisiaj pisałeś tę maturę? To dałeś ciała! Już wczoraj były odpowiedzi z matury z polskiego w sieci... Aż dziwne, że nie skorzystałeś, byłbyś gotowy na dzisiaj.
Ok, a ktoś na poważnie mógłby odpowiedzieć czy mogę od razu usunąć temat i konto? Wiadomo, że wczoraj pisałem polski...
No jak to wiadomo? Napisałeś, że dzisiaj :D
Aa no tak, a to dlatego, że treść tego tematu jest przekopiowana z wątku, który zamieszczałem wczoraj na innym forum, tyle, że nikt mi tam nie odpisuje, a szukając informacji o błędach kardynalnych przez google, natrafiłem o dziwo na to forum, wiec przekopiowałem ten temat tutaj nie zmieniając daty.
Jeśli ktoś nie wierzy to to jest ten sam temat z wczorajszą datą na forum, o którym wspominałem.
[link]
Edycja:
Nie można wkleić linków, wiec temat ten jest na forum, które można znaleść po wpisaniu w google frazy "forum liceum36" w dziale "Matura" lub "Język polski"
No to, bo na początku umieściłem temat w nieodpowiednim dziale i dzisiaj zrobiłem to w odpowiednim tak samo kopiując go. A co do opinii o błędzie kardynalnym to ktoś coś...?
Na twoim miejscu bardziej przejmowałbym się składnią niż błędem kardynalnym...
A co do samego błędu wszystko zależy od egzaminatora.
Ed.
Osobiście nazwałbym to błędem rzeczowym.
reddevil95, dodałeś mi otuchy. Ja Tobie pewnie też. Trochę mi ulżyło :)
Wismerin, dzięki za konkretną odpowiedź. Nawet gdyby składnia była zła to i tak powinienem zdać, bo z pierwszej części liczę na 15 pkt, wiec gdyby nawet poszło trochę gorzej to wydaje mi sie, że 9-10 punktów z całego wypracowania byłoby gwarantem do zdania tej matury.
Z tego co widziałem gdzieś w komentarzach sporo osób pisało podobnie... Mam nadzieje że to nie wykluczy całego wypracowania...
No ja też. Tym bardziej, że w maturach dla liceum, krytyczne błędy nie wykluczają już całego wypracowania, więc byłoby to trochę nieuczciwe.
[link]
Po przeczytaniu tego jestem troche spokojniejszy, chociaż na wyniki będe czekał dalej zestresowany.
Link się nie wkleił, bo początkowi nie mają możliwości wklejania linków, najprawdopodobniej. Mógłbyś powiedzieć co trza wpisać w google, aby to coś wyskoczyło?
Wpiasłem "błąd kardynalny" i na pierwszej stronie przeczytałem za co mogą nie uznać całej pracy... Z tego co widzę to jest szansa że nie uznają tego co zrobiliśmy za kardynalny...
Do autora wątku --->
O ile w miarę dokładnie opisałeś to, co zrobiłeś... nie popełniłeś błędu kardynalnego. Możesz spać spokojnie.
Uff, trochę mnie uspokoiliście. Oczywiście każdy ma własne zdanie na temat tego czy to jest błąd kardynalny czy nie, włącznie z egzaminatorem, które może uznać to za błąd kardynalny, ale jestem dobrej myśli.
Ja trochę poszperałem po internecie i zliczyłem 8 osób razem z nami, które popełniły ten sam błąd, więc to dość popularna pomyłka i myślę, że nie uznają nam tego za kardynała :) Dodatkowo maturzyści popełniali jeszcze takie błędy jak napisanie, że:
-horus to syn ramzesa (a to jest jego wnuk)
-zeofora to żona horusa (a to jego matka)
-horus kierował się bardziej dobrem ludu niż emocjami (a było inaczej, bo zostawił tylko edykt o uwolnieniu ?Bereneiki? na "szybkie potwierdzenie)
+ jakieś jeszcze inne
Sprawdzałem zdawalność matur z jezyka polskiego na przełomie lat 2005-2013 i średnia zdawalność oscylowała w granicach 95%, więc biorąc to wszystko pod uwagę - nie powinni nam tego uznać za błąd kardynalny.
Jako egzaminator nie uznałbym tego za błąd kardynalny (o ile dobrze zrozumiałem twoje wywody).
Matura to bzdura :D
Dostaniesz się na studia i staniesz się idiotą jak każdy z nas, tyle że z pustym portfelem i bez perspektyw na życie.
Będziesz grał w gry , popijał piwo, narzekał na los. Urodzi ci się dziecko i to by było tyle ....chyba że dziecko wyrzucisz albo sprzedasz na czarnym rynku. Odkryjesz w sobie nowe powołanie porywania dzieci oraz ćpania.
Jeśli będziesz miał szczęście obudzisz się przed monitorem z rozlanym piwem. Jeśli nie to pozostaje ci tylko memento mori.
Bukary, dzięki za odp :) A jak myślicie, ile punktów za to mogę dostać? Z 10 będzie?
To na pewno zależy od reszty treści...;) Mam nadzieje że jakoś mi się uzbiera te 30%, reszty jestem pewien że zdałem, szkoda by było w sierpniu poprawiać...
Reszty treści tam raczej nie było. Zinterpretowane było tylko to co napisałem w pierwszym poscie :/ Mam nadzieję na 10 punktów. Gdybym tyle dostał to zdałbym z zapasem bo z pierwszej części liczę na ok. 15 pkt.