Najgorsze gry ze świata Star Wars - ranking Gwiednych Wtop
Co do TFU2 to jakiś żart. Gra jest bardzo dobra, największy minus to jej długość, bo ja przeszedłem ją w jeden wieczór, ale bawiłem się wybornie, gdyby była dłuższa o jakieś 3-4 godziny była by lepszą grą od jedynki, która była grą 8/10 moim zdaniem. Daleko tej grze do słabej, może być średnia dla niektórych, ale jest naprawdę niedoceniana.
osoba która robiła ten tekst chyba nie wie co to najgorsze gry ze Star Wars a ja sie pytam gdzie jest Star Wars Episode I The Gungan Frontier czyli najwieksza kaszana
Największym przewinieniem TFU2 jest fakt, że przez porównanie z nią, poprzedniczka wydaje się grą przyzwoitą. Da się nawet spotkać w sieci komentarze, że wręcz dobrą.
Największym plusem jest to, że wraz z premierą gry ukazał się komiks TFU2. Rzekomo stanowił on adaptację tamtej historii, a w rzeczywistości był on całkiem fajną opowieścią o Boba Fetcie, rozgrywającą się w tym samym czasie, co przygody sklonowanego (albo i nie) Mareka.
Do jednego tylko się przyczepię.
kiedy krytycy zmieszali grę z błotem, deweloper nawet nie pokusił się o uzupełnienie podstawki jakimiś dodatkami DLC
Owszem, wyszło DLC o tytule Endor. Stanowiło ono rozwinięcie pomysłu Star Wars Infinities, czyli alternatywny przebieg historii znanych z filmów. I zostało przez fanów (tych kilkunastu, którzy je kupili) całkowicie zjechane za to, że niemal na samym początku
spoiler start
z naszej ręki giną Han i Chewie.
spoiler stop
Nie ma to jak wybrać jeden z najbardziej kontrowersyjnych, generujących nerd-rage pomysłów EU i zaimplementować go na nowo, tylko w dużo gorszy sposób.
Mephistopheles - Chodziło mi o to, że fabuła podstawki nie została pociągnięta dalej żadnym dodatkiem, ale nieprecyzyjnie się wyraziłem. Względem tego, co napisałem, masz oczywiście rację ;]
A ja się całkowicie zgadzam co do Force Unleashed 2. Jedynka nie byłą niczym wybitnym ani nowatorskim, ale była całkiem przyjemnym slasherem z całkiem niezłą historią wpasowującą się w lukę pomiędzy obiema trylogiami. Dobrze pamiętam jakie wszyscy mieli nadzieje po zapowiedzi dwójki, która jedynce nie dorosła do pięt. Rozgrywka dawała znacznie mniej frajdy, słaba historia, nie do końca przemyślane i niewiele wnoszące zmiany. Gniotem może nie była ale niewiele do tego miana jej brakuje biorąc pod uwagę oczekiwania jakie narosły wokół gry - w końcu im wyższe, tym boleśniejszy upadek.
No z ostatnią grą to już lekka przesada. Może i była krótka, ale funu dawała co niemiara.
Mnie się TFU2 bardzo podobało. Uważam go za produkcję niemal pod każdym względem lepszą od "jedynki", a także jedną z lepszych gier w tym uniwersum. Moim zdaniem jedynym grzechem TFU2 była długość, cała reszta wyszła super (zwłaszcza poprawiony system walki, oraz świetnie wyglądające, klimatyczne lokacje).
TFU 2 tak zle nie bylo. Mialem sporo (wlasciwie to malo bo krotka troche, ale jednak) zabawy z tym tytułem. I nieprawda ze nie bylo DLC bo byly. Gralem w jedno, ktore bylo kontynuacja "zlego" zakonczenia kampanii. Cala gra 5/10 bo nic specjalnego, ale z blotem tez bym nie mieszal tak ;)
TFU 2 była całkiem niezła lekką przesadą jest umieszczenie jej w dziesiątce najgorszych serii Star Wars.
Co do Kinect Star Wars się z wami nie zgadzam ! Jestem OGROMNYM fanem Gwiezdnych Wojen i uważam , że kinect Star Wars nie jest złe . Ja przy tej grze się całkiem dobrze bawiłem i powiem szczerze , że miło było się poczuć jak taki Jedi w świecie Star Warsów ;)
Moim zdaniem The force unleashed 1 jak i 2 to jedne z lepszych gier sw opowiadają świetną historie, w dużej mierze miłosną. Jest wciągająca i nie nudzi się. Może nie powala swoją długością ale fabularnie jest świetna. Często do niej wracam jak do dobrego filmu :)
Właśnie zrozumiałem dlaczego Gonciarz i Yuen odeszli z TvGry.pl :| Nie widziałem wcześniej tego tragicznego materiału
W zestawieniu brakuje Battle for Naboo. Gniot niesamowity jak zresztą cały pierwszy epizod.
Słowem wyjaśnienia - gry dobierałem przede wszystkim na podstawie średnich ocen graczy i krytyków na MobyGames, GameRankings i Metacritic, zerkając też na opinie naszych użytkowników. W sumie niełatwo było wyselekcjonować najgorsze z najgorszych, bo trudno o wyjątkowo spektakularne gnioty na licencji Star Wars - stąd nie dziwię się zarzutom o brak takiej czy innej pozycji w rankingu (choć zachodzę w głowę, co ma czyjeś odejście z tvgry.pl do materiałów na gry-online.pl). Poza tym starałem się dobrać zestaw zróżnicowanych gatunkowo produkcji, zamiast przedstawiać kolejno wszystkie mniej lub bardziej nieudane gry action-adventure w świecie Gwiezdnych wojen.
Co do The Force Unleashed II - jak napisałem w pierwszym akapicie strony poświęconej tej produkcji, umieściłem ją w rankingu niejako "honorowo" - na innych zasadach niż resztę "wtop" - bo istotnie nie jest to taka słabizna jak tytuły opisane wcześniej. Nie jest to jednak również gra dobra. Wprawdzie mógłbym znaleźć na jej miejsce parę innych propozycji, ale tu chodzi o to, czym TFU2 miał być, a czym koniec końców się okazał. To nie miała być gra do radosnego "popykania" przez 5 godzin za 20 zł. Nasuwa mi się tu skojarzenie z Aliens: Colonial Marines - może i takie porównanie jest krzywdzące dla The Force Unleashed II, ale tylko trochę.
Co do innych zarzucanych braków:
- The Gungan Frontier - świadomie pominąłem tytuły od Lucas Learning, nie uznając ich za w pełni "kompetentne" gry dla "poważnych" graczy.
- Battle for Naboo - to akurat przyzwoita produkcja od studia Factor 5, które ma (a raczej miało) na koncie świetną serię Rogue Squadron. Tylko pecetowy port BfN z N64 był skopany.
- Jedi Power Battles - tutaj przyznaję, powinienem był o wspomnieć o tym potworku.
- Episode I: The Phantom Menace (zarzut z FB) - gra jest faktycznie nie najlepsza (delikatnie mówiąc), ale darowałem jej, bo raz, że zdobyła zaskakująco duże grono entuzjastów na GOL-u, a dwa, że to tylko jedna z wielu słabych przygodowych gier akcji w świecie Star Wars.
Star Wars: The Force Unleashed II dla mnie byl bardzo przyzwoitym produktem. Graficznie jak i fabularnie bylo naprawdę dobrze zrobione. Chyba pierwszy raz wciagnelo mnie cos z tego uniwersum. Gdyby zrobili podobna gre ale dluzsza i mniej liniowa bylbym chetny nabyc. Efekty miecza swietlnego i te super moce... Ale niestety gra krotka. Zajela mi chyba okolo 5-7 godzin.
TFU 1 i 2 oceniam na mniej więcej ten sam poziom czyli solidne 7. Nie przepadam za walkami z bossami, natomiast sam silnik gry bardzo mi pasował i ta totalna rozwałka i poczucie siły :) pycha.
W inne wymienione tytuły nie grałem albo nawet nie słyszałem może i dobrze.
Grałem raczej w głośne tytuły a te wypadały nadzwyczaj dobrze jak na gry na licencji.
Zdecydowanie SW może się pochwalić większą liczbą udanych niż nie udanych produkcji w przeciwieństwie do innych uniwersów jak np Warhammer, Star Trek, Marvel czy DC.
Czy za Disneya będzie gorzej?
Oglądałem ostatnio In to the woods i przyznam że Disney potrafi robić mroczne historie niczym bracia Grimm czy H.H. Andersen. Podobało mi się. Bardzo chętnie obejrzę też Kopciuszka i bardzo czekam na nowe SW i nie będę tego oceniać względem starszych trylogii tylko jako coś nowego bo co było kiedyś było kiedyś i porównywanie lat 80 i 90 z latami 2000 to trochę nie fair. Zmienił się światopogląd i film adresowany jest do zupełnie innych ludzi niż 20-30 lat temu, siłą rzeczy będzie inny. Marka Star Wars jak dla mnie nie jest zagrożona raczej przejdzie nową fazę, czy to się spodoba starym fanom czy nie na pewno odniesie sukces kasowy :)