Strife, protoplasta strzelanin RPG - Retrognaty #2
Pozwolę sobie podbić nieśmiałą prośbę o przygotowanie w przyszłości materiału o starej produkcji Sea Leagends z 1996r. wykonanej przez bodajże Ocean Software.
Przyznam się bez bicia że nigdy nie słyszałem o tej grze - a widzę że mam czego żałować.
znow zmiana nazwy serii o FPS'ach lat 90? no kuzwa no.....nie dosyc ze to, to jeszcze odcinki tak rzadko - no co to ma byc no.
Zawsze miałem te grę na oku, ale nigdy po nią nie sięgnąłem, trzeba będzie kiedyś nadrobić. Może powrócą wspomnienia gdy człowiek zagrywał się w Dooma albo Powerslave (niedoceniony, ale fajny, klimatyczny shooter - podobnie jak Chasm: The Rift).
Araszu, wiem, że kazali ci machać łapami do nieprzyzwoitości, ale jednak przegiąłeś. Siła ekspresja może być, ale prezentuj ją o połowę rzadziej. A co do samej strony merytorycznej materiału, to jak zwykle świetna robota.
Nigdy o niej nie słyszałem :) Dzięki za zaprezentowanie jej nam i omówienie w skrócie :) Jak zawsze dobry materiał !
Coś mi się obiło o uszy i nieraz słyszałem nazwę ,,Strife'' ale nigdy nie zagrałem w tą produkcje, teraz żałuje.
Arasz, to nie jest hejting czy coś, ale twoich materiałów nie mogę oglądać. Co ty wiesz na temat tych gier? Skąd ty bierzesz te wszystkie informacje? Strife nigdy nie zdobył popularności, bo nic nowego nie wprowadził. Był grą bardzo słabą jak na rok 1996. Gra ta powstała nie wiele wcześniej niż Duke Nukem 3D. Był to czas gdy panowały już Star Wars: Dark Forces, TekWar, Hexen. Fantasy-shootery shootery też lepsze były - Witchaven, Heretic czy w/w Hexen. Łączenie RPG i strzelanki pojawiło się już dwa lata wcześniej w System Shock, także Strife i w tym nikogo nie wyprzedził. Ta gra była naprawdę przeciętna i mocno średnia, dlatego nie zdobyła żadnej popularności i osobiście jak fan retro gier mogę powiedzieć, że warto ją traktować jedynie jako ciekawostkę.
Dodam, że całego materiału nie oglądałem, bo już po kilku minutach jak usłyszałem, że Strife wyprzedził inne gry swoją innowacyjnością dałem sobie spokój. Gra ta nie była doceniona, bo nie było co w niej doceniać, zła nie była, ale konkurencja ją przewyższała pod każdym względem.
@LukaszAker
Skąd biorę informacje? To proste: grałem. W Strife'a grałem jakieś dwa lata po jego premierze i podobał mi się. Zagrałem w ramach przygotowania do materiału i też mi się podobał. To po prostu kwestia gustu. Mi na przykład ani TekWar ani Witchaven do gustu nie przypadły. Uważam je za gry bardzo toporne nawet jak na swoje czasy. O System Shocku wspominam w materiale, ale w 1996 takie łączenie elementów gatunkowych ciągle było nowością.
Gusta, gusta, gusta. Strife nie jest arcydziełem, ani nie stawiam go na równi z Diukiem, ale moim zdaniem zasługuje na uwagę nie tylko jako ciekawostka.