Pillars of Eternity z poważnym błędem – twórcy ostrzegają i pracują nad rozwiązaniem
Gra jest zbyt ogromna i skomplikowana, a do tego niewystarczający czasu, a więc nic dziwnego, że nie zdołają wyłapać wszystkie błędów. :D Dobrze, że nadal pracują nad tym.
Nawet Fallout 1-2 i Baldur's Gate 1-2 w dniu premiery też nie są wolne od błędów. :D
Tak się składa, że ekwipowałem większość przedmiotów tym sposobem. Jeśli w zakładce postaci w umiejętnościach mam wciąż pasywne skille, to znaczy, że nie mam tego buga? Czy to jest tak, że one widnieją tam a premie nie są przyznawane?
@Wojtaz38 -> Nie zaszkodzi to sprawdzić, czy zdolności pasywne nadal działają.
Jedni mają muzykę, a drudzy nie. Czyli mamy do czynienia „losowane” bugi. Jeśli tak, to nic dziwnego, że twórcy nie zdołają wyłapać wszystkie. :P
>>> Wojtaz
Blad pojawia sie gdy zmieniasz sprzet, a nie gdy zakladasz cos w puste pole
Dodatkowo, nie usuwa on wszystkich premii. Mozliwe, ze nawet nie zauwazyles.
Za największego "buga" czyli możliwość łatwego wymordowania całej armii Roderika na początku gry by się wzięli. Ja raczej sobie tak niezbalansowaną gierkę odpuszczę. Zero logiki.
Teraz jak przeanalizowałem rozwój postaci to rzeczywiście, nie mam jednego talentu u łowcy. Ponadto co do innych bugów, nie mogłem wydostać się z twierdzy Raedrika, gra się crashowała, jedynie komenda teleportu do innej lokacji pomogła. Kolejny błąd występuje w twierdzy gracza, zainwestowałem w budynki zwiększające premie przy odpoczywaniu. Z początku miałem 3 możliwości premii, teraz mam jedną, łącznie powinienem mieć 4.
"Ktoś słabo testował grę:D"
Jak ja uwielbiam takie pitolenie : /. A macie chociaż odrobinę wyobraźni, że takie błędy są na ogół zgłaszane przez testerów, tylko to, że tester zgłosi takiego buga, nie znaczy wcale, że developer go naprawi? Błędy naprawiają developerzy, nie testerzy. Zresztą błędów zgłaszanych przez testerów może być taki natłok, że developer się przykładowo nie wyrobi z ich naprawą, albo wręcz w natłoku tych błędów przeoczy i zapomni o nich.
>Wonder_Boy Chociaż wiesz, to obszar z wieloma problemami fabularnymi więc osłabiona armia jakoś tam się wpisuje w klimat. Z drugiej strony zabiłem enigmatkę? w lochach a władca nie zwrócił nawet uwagi, twierdząc, że wspólnie zajmą się poprawą sytuacji.
Nic się nie wpisuje. Wychodzisz jako byle gówno z dziury , robisz krótki rajd po okolicznych laskach i już możesz iść wymordować całą armię i to na "Trudnym". To się kupy nie trzyma i zaprzecza całym realiom przygody. Sądziłem, że Obsidian ma większe crpg-owe wyczucie i pomyślunek.
W sumie możesz mieć racje, ja gram na normalnym myślałem, że to przywilej tego poziomu trudności. Niemniej nie odpycha mnie to, brakowało takiej gry. Niech się zajmują błędami i podtrzymuję ocenę.
i dlatego z grą poczekam ze 2 tygodnie a tymczasem przypomnę sobie 1 i 2 Wieśka :)
@Cromw3ll
Co ty gadasz. Czyli:
1. Uwazasz że testerzy zgłosili, deweloperzy nie naprawili i wypuscili grę?
2. Zapomni o nich? Nawet nie widziałes programów do zgłaszania błędów. tam sie nie da niczego pominąć.
3. uważasz, że bug usuwający pasywne zdolnosci przy podwójnym kliknieciu w polu ekwipunku to taki do przeoczenia błąd? To są podstawy. Podstawa to testowanie interfejsu, bo jak on nie działa perfekcyjnie, to gra sie sypie. Innym błędem jest jakis bład mapy, mob z za duzym zyciem, niescisłosc w fabule, a czym innym taki bug mechaniki podstawowej.
jaalboja: Stary, tak się składa, że pracuję w branży, więc trochę lepiej ogarniam te "niezastąpione" według Ciebie softy do testowania ( i nie, nie jestem testerem ;)). Jeżeli masz tak rozbudowaną grę, jaką w developingu jest rpg, w której masz od groma zmiennych, które generują, nie setki, a tysiące bugów, które owszem, są w systemie, są zraportowane, nawet możliwe mogą być naprawione ;). Tylko developing gier to nie jest proces, w którym jak raz coś zrobisz, to do do końca będzie działać. Wejdą kolejne zmiany i nawet nie wiesz, że spierniczą coś, co wcześniej działało albo nawet to naprawiałeś :). Weź też pod uwagę, ilu programistów w Obsydianie pracowało przy tej grze. Trzech, czterech? Powtarzając to co mówiłem wcześniej, gry RPG są masakrycznie rozbudowane, i w 4 programerów naprawdę ciężko ogarnąć tak duży projekt.
Podobnie jest z testerami. To, że w creditsach masz ileś tam osób, nie znaczy wcale, że tylu było przez cały czas powstawania gry. Przez cały okres produkcji mogło być tak, że w jednym momencie pracowało też z 3/4 testerów. I zapewne Ci testerzy zgłaszali te błędy, trafiły do przepastenej "niezastąpionej" bazy bugów, nawet były naprawiane ;). I tutaj wracamy do tego co pisałem chwilę wcześniej. No ale jak wiadomo, "każdy zna się lepiej i zrobił by lepsza grę na ich miejscu" ;)
@jaalboja
Cromw3ll dobrze gada. A podstawa może się spierdzielić na tydzień przed puszczeniem w świat i nikt na to nie zwróci uwagi (zwłaszcza jak działało wcześniej). Tym bardziej jak funkcja ma ze dwie alternatywy i efekt nie jest od razu widoczny. Łatwo się mówi, że błąd jest, gorzej ze znalezieniem dobrego repro.
@Cromw3ll
Ale oczywiscie ze bugi powstaja przy rozwoju produkcji, jak inaczej maja powstać? Robiąc grę czy jakikolwiek program jest sie swiadomym tego ze cos nowego moze zepsuc cos co działało.
Problem w tym że:
po 1: Podwójne klikniecie w inventory to nie jest jakas mało używana funkcjonalność.
po 2: Co to za firma co nie testuje wersji koncowej produktu? Podejrzewasz ich o to, że przetestowali, dodali troche rzeczy i wypuscili bez testów końcowych?
po 3: Po to sie robiło kiedys beta testy by sprawdzić jak gra działa i zeby wyłapać takie błędy.
Tak jak pisałem, wszystko co piszesz jest jasne, ale jednak bug taki jak ten to nie jest jakiś tam bug z którym sie wypuszcza grę. Wiec albo wyjdzie że nie każdy ma ten bug, albo ich testowanie gotowej wersji było po łebkach.
I nie liczy sie ile osób pracowało przy grze. Robili ją długo, mogli potestować i nie wypuszczać jej z takimi błędami. Bo powtórze raz trzeci: To nie jest byle błąd. To podwójne klikniecie w Inventory.
To tak jakby program ci sie wykrzaczał podczas podwojnego klikniecia przy wyborze pliku do otwarcia. Wstyd.
Tak jak pisałem, wszystko co piszesz jest jasne, ale jednak bug taki jak ten to nie jest jakiś tam bug z którym sie wypuszcza grę. Wiec albo wyjdzie że nie każdy ma ten bug, albo ich testowanie gotowej wersji było po łebkach.
Czy ja wiem czy to takie łatwe do wyłapania? Większość graczy nawet nie zauważyła tego dopóki nie przeczytała w necie. Ja się dowiedziałem kilka dni temu z wątku o grze, sam tego w ogóle nie zauważyłem.
Ja także nie zauważyłem tego błędu. Takiego problemu nie miałem w grze i nie wiedziałem aż do tej pory. :P
Żeby było jasne, ja nie bronie tutaj Obsydianu, bo też uważam, że nie powinno się wydawać gry z takimi bugami. Bardziej mi chodzi o teksty "testerzy zjebali". A nie zjebali, bo jak mówiłem, to, że tester zgłosi jakiś błąd nie znaczy, że zostanie on naprawiony, jakiej by rangi on nie był. Tester zgłasza i tutaj się jego rola kończy i nic nie może z tym zrobić. A co do testowania dokładnie gry zanim się ją wypuści, to będę musiał rozwiać Twoje przypuszczenia. Niestety, w idealnym świecie wszystko by działało tak jak powiedziałeś ;). Nie wiem jak to wyglądało u Obsydianów, ale w rzeczywistości gra jest doklepywana do samego końca. Nieraz w dzień premiery są wprowadzane jeszcze poprawki i zmiany. Bardzo rzadko dochodzi do sytuacji, że team developerski kończy grę na długo przed premierą, już nic przy niej nie robi i tylko testerzy testują, potem poprawki i gra wychodzi. W tym czasie błędy które wcześniej zostały już naprawione, w końcowym buildzie mogą powrócić w innej formie, bądź build zawierać może kolejne, jeszcze nieznane babole. Tak się kończy robienie gier do ostatniej chwili, ale czasem nakład sił jakie się posiada, w stosunku do rozmiaru i ambicji projektu uniemożliwia inne rozwiązanie i developerzy do ostatniej chwili starają się zrobić i naprawić jak najwięcej.
Wiem, że to nie jest żadne usprawiedliwienie dla developerów i wydawanie zbabolowanej gry trzeba piętnować, chciałem tylko pokazać co niektórym osobom, jak to wygląda od drugiej strony ;)
Moje "testerzy zjebali" to był taki skrót myślowy. Bo oczywiscie prawda że tester zgłasza jedynie. Jednak tak jak sam piszesz, powinno to być naprawione, małe bugi mogłyby zostać, ale takie duże powinny być wychwycane i naprawiane przed wypuszczeniem gry.
Niestety mamy czasy kiedy szybko sie zbiera kase na kickstarterze, szybko wydaje grę, i następna(zbiórka).
Ta gra akurat przeczyła troszke temu schematowy ale jak widać nie do końca.
Inna sprawa: Jak sie ma do tego że rozwiązania problemu tworza nowe problemy(bugi), sprzedawanie gry we wczesnym dostępie bo jak to słyszymy: gracze pozwolą dobracować grę, wyłapać bugi itd.
Dla ciekawostki, wywiad z Łukaszem Kubiakiem - twórcą horroru Kholat. Mały cytat: "Oczywiście jak każdy zespół napotykaliśmy i napotykamy różnego rodzaju problemy w trakcie prac nad grą. Ciągle rozwijany Unreal Engine 4 lubi czasami sprawić nam psikusa. Zdarza się, że w grze nagle pojawia się jakiś błąd, którego nie było dzień wcześniej i wszyscy zastanawiamy się skąd się wziął. Pewnego razu zdarzyła się nam sytuacja w której jeden z naszych „elementów straszących” zaczął się zachowywać w przedziwny sposób. Do dziś nie wiemy dlaczego i zachowaliśmy tę wersję do naszego użytku."
Silnik Unity też lubi płatać figle. ;P Tylko liniowe gry łatwiej jest wyłapywać wszystkie błędy.
@jaalboja -> Czy kiedyś tworzyłeś długie, skomplikowane i nieliniowe gry, a potem testowałeś, panie „specjalisto”? ;) Jeśli nie, to lepiej nie pisz już więcej. Lepiej zgłoś te znalezione błędy do deweloperzy np. niedziałająca muzyka. :) Tak będzie najlepiej.
@Sir Xan.
Po 1 nie mow mi co mam robic:D
Po 2 Są lepsi specjalisci i gorsi specjalisci od robienia gier. Nie ma co ukrywać. Nie każdy programista jest dobrym programistą. Jeśli programista nie wie skąd wziął się błąd to albo robi grę wiele osób które nie koordynują swojej pracy i później praca jednego wpływa na pracę drugiego tak mocno ze ją psuję. Albo to oznacza, że dupa nie programista i sam nie wie co wklepuje.
Poza tym dzis mówimy jak to trudno zrobić grę, jak to szacunek dla nich ze robia itd zrob sam jak potrafisz.
Góra pare miesiecy temu była gruba rozmowa na temat: TWÓRCY GIER NIE UMIEJĄ ICH OPTYMALIZOWAĆ.
Wiec jak to w koncu jest? Tak trudno sie pisze te gry, czy po prostu nie chce sie robić ich dobrze wiec później wychodzą bugi na bugach bugami poganiane, wiec zamiast rozkminic bug sie go zachowuje dla siebie, i nie wie dlaczego powstał vel pan Łukasz.
Ja jestem bliższy tej 2 wersji: słabo pisane gry które maja wyjsc zeby sie sprzedać a nie zeby je dopracowywac do perfekcji.
Bo w programowaniu nic nie pojawia się bez przyczyny. Co najwyżej programista nie potrafi tej przyczyny zlokalizować. Może nie zna dokładnie silnika na którym tworzy grę. Ale najczęsciej kiedy pojawia sie bug to jesli ktoś rozumie to co pisał i jak działa dany program to potrafi zlokalizowac i rozwiązać problem. Po to wprowadzono np programowanie objektowe by nie było ciągu znaków w którym nie idzie sie połapać 10 minut po wpisaniu ich.
Btw jasno jest napisane, że oni szybko znalezli przyczynę błędu. Co za problem przesledzić co sie dzieje po dwukrotnym klinieciu, jaka funkcja zostaje wywołana i naprawić. Dla nich problemem jest jak teraz naprawić to co zepsuł ten bug. A to juz inna sprawa.
@Sir Xan
Wiesz, jeśli ktoś miałby tu przestać pisać, to raczej Ty, bo momentami Twoich postów nie da się czytać.
To właśnie takie nastawienie jak Twoje często powoduje, że devsi mają gdzieś dopracowanie i optymalizację gry.
Pillars of Eternity to gra dobra i tylko dobra, a mam wrażenie, że dla Ciebie to nowy "growy Mesjasz".
Dla Xana to jest opus magnum RPG - takiego hypu nie widziałem nawet u telefonicznych sprzedawców :D Poza tym uwielbiam też jego teksty z serii, że powinniśmy szanować swoje (jego) zdanie po czym wywala, że PoE to nie jest gra dla "niedzielnych" graczy, którzy nie lubią czytać i coś tam jeszcze było itp. - to ja napiszę w drugą stronę - PoE to jest gra dla "no-lifów", którzy zamiast przeczytać książkę czytają marny scenariusz fantasy na ekranie no chyba, że się męczą walcząc non-stop bo ilość walk tutaj można porównać chyba z jakimiś slasherami :D A co do bugów - całe sterowanie głównie właśnie podczas walk to jest męka - takiego chaosu nie widziałem nawet w Baldurze a tam naprawdę z tym było kiepsko - AI przeciwników i drużyny też leży - 4 trolle stoją w rządku bo nie potrafią obejść beczki - nasza drużyna zresztą też, stoi i nic nie robie nawet jak ją leją - w Starcrafcie jest mniej microwania niż tu.
@jaalboja -> A ile są rozbudowane i nieliniowe gry RPG w dniu premiery, co nie potrzebują łatki? Dużo? A czy pamiętasz BETA PoE? Tam jest dopiero tragedia i nie da się grać normalnie. Od tego czasu dużo się poprawiło. To byłoby fajnie, gdyby gry są tak dopracowane w dniu premiery, że w ogóle nie potrzebują łatki. Ale nie jest takie proste, jak myślisz. Łatwo Ci pisać. :)
@HokanAshir -> Cytat: "że dla Ciebie to nowy growy Mesjasz" -> Jesteś w błędzie, bo tak nie jest. Nie przesądzaj. :)
Cytat: "To właśnie takie nastawienie jak Twoje często powoduje, że devsi mają gdzieś dopracowanie i optymalizację gry." -> Chyba popadasz w paranoję. XD Tak długo, jak gracze będą zgłosili do Obsydian w sprawie bugów i reklamacji, to developerzy nie będą spać spokojnie. Trzeba działać w właściwym sposób, a nie narzekać się na forum GryOnline wiele razy. :)
@GimbusomNIE -> Cytat: "PoE to nie jest gra dla "niedzielnych" graczy", którzy nie lubią czytać" -> Bo piszę prawdę. PoE jest długa i wymagająca, że trzeba poświęcić dużo czasu i nie tylko. A ile są gracze, co narzekają, że są za dużo teksty do czytanie? Nie raz czytałem takie posty. PoE nie jest dla wszystkich. Jeśli chodzi o walki, to fakt, że pozostawia wiele do życzenia. To z powodu bugów i dlatego podałem na minusie "trochę upierdliwe bugi i trzeba czekać na łatki". To tylko tymczasowy minus (mam nadzieję).
Cytat: "Dla Xana to jest opus magnum RPG" -> Nie jestem tu jedyny. ;P
Cytat: "to ja napiszę w drugą stronę - PoE to jest gra dla "no-lifów", którzy zamiast przeczytać książkę czytają marny scenariusz fantasy na ekranie" -> Co masz coś przeciwko, że gramy w PoE i cieszymy się? Aż tak Cię drażni? Teraz uważasz, że wszyscy miłośnicy PoE i BG to "no-lifów" bez wyjątku? :/ Przy okazji, ja uwielbiam czytać książki. Aha! Już pamiętam. Przecież zawsze traktujesz gry klasyczne RPG za marne i niewarte czasu. Heh! :D
Ja pójdę spać. Dobranoc.
Ja gram mnichem z pasywami +dmge od elektryczności i ognia. Jest możliwe, że zauważałem czasami zwiększenie trudności w walce. Tylko czasami bije ten sam typ mobów słabiej a czasami mocniej - ciężko mi stwierdzić czy to po prostu mocniejsi przeciwnicy czy rzeczywiście bug ma aż taki wpływ na rozgrywkę ?:P
Btw. flame'ujcie dalej Sir Xana - im więcej pisze tym lepiej się wysławia ;P Wiem, że jest niesłyszący i "rzekomo" ma prawo źle się wysławiać, ale to jest wierutna bzdura bo sam nie słyszę od urodzenia :) (- 110 dB ubytek).
KOLEJNY BUG KTÓRY DOTKNĄŁ PRAKTYCZNIE KAŻDEGO :
The mother of all game breaking bugs and the main reason so many people are complaining that the game is too easy on HARD difficulty.
Loading a Savegame in the same map where you picked up a companion, and the companion is wearing armor that boost <random stats>.
Each time you load a savegame, the stats increase! do it 100 times and your character is INVINCIBLE.
PRAKTYCZNIE KAŻDY ALOTH I EDER MAJĄ ZAWYŻONE STATYSTYKI, W ZALEŻNOŚCI ILE RAZY WCZYTYWALIŚCIE GRĘ W ZŁOCONEJ DOLINIE I JAKI EKWIPUNEK MIELIŚCIE NA SOBIE. UWAGA, WYSTĘPUJE TO RÓWNIEŻ Z INNYMI POSTACIAMI, ALE W ICH MIEJSCACH REKRUTACJI.
Sorry za dużą czcionkę , ale może więcej osób to przeczyta i zdecyduje czy grać dalej z czito-bugiem psującym balans-zamysł rozgrywki czy czekać na fixa. Jest już niby "chałupnicze" rozwiązanie za pomocą jakiegoś programiku (oprócz celności). Osobiście czekam na patcha, już dość mi te podwyższone staty popsuły rozgrywkę, np. w twierdzy Raedrika.
GimbusomNIE -> Taka dygresja, nie uzywaj pojec, ktorych nie znasz. Pillars of Eternity jest dzielem wybitnym, co wskazuja opinie recenzentow, jak i samych graczy. I nie stworzyl go zaden RPG, tylko studio Obsidian.
Są lepsi specjalisci i gorsi specjalisci od robienia gier. Nie ma co ukrywać. Nie każdy programista jest dobrym programistą. Jeśli programista nie wie skąd wziął się błąd to albo robi grę wiele osób które nie koordynują swojej pracy i później praca jednego wpływa na pracę drugiego tak mocno ze ją psuję. Albo to oznacza, że dupa nie programista i sam nie wie co wklepuj
Programowales kiedys? Wiesz, ze gry maja troche wiecej linijek kodu niz przecietna strona w sieci WEB?
Ja jestem bliższy tej 2 wersji: słabo pisane gry które maja wyjsc zeby sie sprzedać a nie zeby je dopracowywac do perfekcji.
No to wytlumacz, w jaki sposob gry moga byc "slabo pisane"? Zla czcionka? Moze zbyt rozbudowany jezyk zapytan?
Bo w programowaniu nic nie pojawia się bez przyczyny. Co najwyżej programista nie potrafi tej przyczyny zlokalizować. Może nie zna dokładnie silnika na którym tworzy grę. Ale najczęsciej kiedy pojawia sie bug to jesli ktoś rozumie to co pisał i jak działa dany program to potrafi zlokalizowac i rozwiązać problem. Po to wprowadzono np programowanie objektowe by nie było ciągu znaków w którym nie idzie sie połapać 10 minut po wpisaniu ich.
Sam nie masz pojecia o programowaniu, a chcesz pouczac programistow? I to jeszcze z dosyc bogatym doswiadczeniem? Bledy w grach moga pojawiac sie poprzez konflikty, luki czy literowki. Bledow nie da sie popelnic jedynie wtedy, gdy nie robi sie nic. Gra mimo wszystko dziala i da sie grac. A bledy, ktore sa zglaszane przez graczy, nie naleza do tych najbardziej oczywistych.
@up .... szkoda komentować, szczególnie kawałek o recenzentach i "wybitności" gry - za dwa lata jak wyjdzie Boulder Dash z grafiką HD też nie zejdźcie z zachwytu na zawał jak będziecie mu dawać noty 11/10 . A tak na marginesie o tym programowaniu - posłużę się cytatem : " Taka dygresja, nie uzywaj pojec, ktorych nie znasz." to samo się tyczy testowania gier.
Ja gram od 35h i żadnego buga nie miałem. Jak zwykle zabugowane są wersje pirackie.
@GimbusomNIE -> Za często patrzysz na gracze z góry i lubisz obrażać kogoś, kiedy masz okazję. Szkoda mi komentować na kogoś takiego jak Ty. Mam ważniejsze sprawy niż wdawać się z Tobą w dyskusje. ;P
@Xsaroth -> [28] Cytat: "..."rzekomo" ma prawo źle się wysławiać, ale to jest wierutna bzdura" -> Dobrze piszesz. Nie piszę specjalnie błędy tylko dlatego, że mam prawo. Co za bzdury.
Tak czytam o tych waszych bug'ach, itp. Ja jakoś nie spotkałem żadnego i mi się przyjemnie gra. Mam inną wersję gry niż inni? :P
@Deead -> Ja także nie mam problemu. Może to ma związek z CPU i GPU? AMD, Intel czy NVIDIA? WinXP, Win7 czy Win8? Bywają różne. :P
Gracie z podwyższonymi statami (w różnym stopniu) Alotha i Edera i nawet o tym nie wiecie. Grajcie sobie dalej ale tak naprawdę to nie będziecie mogli pisać, że ukończyliście grę z prawidłowym balansem i zamysłem. ot z pomocą bug-czita.
szkoda komentować, szczególnie kawałek o recenzentach i "wybitności" gry - za dwa lata jak wyjdzie Boulder Dash z grafiką HD też nie zejdźcie z zachwytu na zawał jak będziecie mu dawać noty 11/10 . A tak na marginesie o tym programowaniu - posłużę się cytatem : " Taka dygresja, nie uzywaj pojec, ktorych nie znasz." to samo się tyczy testowania gier.
Zgadzac sie z tym nie musisz. Masz do tego pelne prawo. Kwestia bezsprzeczna jest fakt, ze to jest OPUS MAGNUM OBSIDIANU. Przy testowaniu gier nie da sie wylapac wszystkich bugow. Bledy gry moga zostac wywolane na kilka sposobow - swiadomego lub nieswiadomego dzialania uzytkownika, losowo lub regularnie bez wplywu uzytkownika. Porownujac programowanie gier cRPG do RTS'ow jest mocno naciagane. Zupelnie rozne poziomy skomplikowania.
PS: Boulder Dash nie byl zbyt ambitna gra, nawet jak na gry na NES'a,
@Blackthorn -> Owszem, Boulder Dash nie jest ambitna, ale za to jest bardzo grywalny, a etapy są wymagające. :) Mała uwaga. Najpierw pojawił się na platformy Apple II, MSX oraz domowe komputery ZX Spectrum, Commodore 64 czy Atari 400/800, a później na NES i PC. :)
Sir Xan -> Znam Boulder Dasha i gralem tez na C64. Takie gry jak Boulder Dash czy Dig Dug jako remake moglyby juz nie dawac takiej frajdy jak 20 lat temu. Ale to nie o to tu chodzi. Pillars of Eternity to nie jest "remake HD infinity engine", a zwykla pelnoprawna produkcja. W takich grach jak Baldur's Gate, Planescape Torment, Fallout czy Pillars of Eternity najwazniejsza czescia mechaniki jest tresc i klimat. W PoE nawet interaktywne przerywniki sa zrobione w stylu tekstowych czy tradycyjnych gier RPG. Osoby, ktore wymagaja od gier pieknej grafiki, dynamiki i akcji tego nie zrozumieja.
No właśnie znalazłem rękawiczki, które miały leczyć, a nie dawały mi tego skilla więc je sprzedałem. Teraz widzę że musiałem na nie kliknąć i je zepsuć. Eh... Bugów jest trochę, sam mógłbym dorzucić kilka. Uzbierało się ich trochę. Dawać pacza!