Subnautica | PC
Wygląda epicko. Pooglądałem sporo gamplayów na YT i jestem zachwycony jaka ładna jest ta gra i co można w niej robić
Nie mam pojęcia kto pisał opis tej gry, ale widać że z pewnością w nią nie grał, a nawet nie zainteresował się czym ta gra jest wprowadzając tym samym ludzi w wielki błąd...
Wcielamy się w postać ROZBITKA, a nie kapitana... Jesteśmy (prawdopodobnie) jedynym ocalałym z katastrofy. Przeżyliśmy dzięki jednej kapsule ratunkowej, która została odrzucona na pewną odległość od rozbitego statku, którego szczątki nadal unoszą się nad wodą, a w okół nich panuje śmiercionośne promieniowanie radiacyjne.
Statków NIE PROJEKTUJEMY- zbieramy materiały i plany do ich stworzenia. Gra jest sandboxem, w którym jedynym celem jest przetrwać w świecie pełnym potworów morskich. Nie znajdziemy tu szczątków nowoczesnych statków i śladów wymarłych cywilizacji (za wyjątkiem interesująco wyglądających formacji skalnych), jednak z pewnością odnajdziemy tu mnóstwo malowniczych i niebezpiecznych stworzeń...
Może gdy to pisałeś to była prawda, ale teraz "Nie znajdziemy tu szczątków nowoczesnych statków i śladów wymarłych cywilizacji" to prawdą nie jest. Żeby zbudować jakieś podwodne pojazdy potrzeba odnaleźć ich fragmenty i je zeskanować. Za to pozostałości wymarłej cywilizacji to wątek polegający na ukończeniu gry.
"Zabawę zaczynamy od budowy prymitywnych okrętów podwodnych - o małym zasięgu i jeszcze mniejszej wytrzymałości. Z czasem będziemy jednak konstruowali coraz bardziej zaawansowane jednostki, które pozwolą na odkrywanie nowych, wcześniej niedostępnych rejonów oceanu. Podczas rozgrywki możemy swobodnie przechadzać się po pokładzie i rozmawiać z członkami załogi, ale nie brakuje także okazji do opuszczenia statku i samodzielnego zwiedzania podwodnego świata."
Członków załogi? Zabawę zaczynamy od budowy primitywnych okrętów podwodnych? Co za debil to pisał?
Czy pójdzie mi subnautica na maksymalnych parametry :
-karta graficzna 1 gb
-procesor Intel core i5 3.2pGHz
-Ram 4 gb ddr 3
-windows 7 64 bit
Z góry dzięki
Na 99% jestem pewien, że ci uciągnie, bo masz poziom zalecanych wymagań technicznych.
Subnautica jest świetna tylko mi nie działa bo jak misie pokazuje że GPU mi nie działa (wcześniej też GPU nie działał a Subnautica działała) to się nie chcę załadować jak ktoś wie dlaczego to niech mi na e-maila napisze [email protected]
"Subnautica to wydany na platformie PC Windows podwodny sandbox, łączący elementy zręcznościówek, RPG i przygodowych gier akcji." - czyżby? Wymień ze 2 elementy RPG.
"Gracze wcielają się w kapitana nowoczesnego okrętu podwodnego(...)" - NIE
"Akcja gry osadzona została w fikcyjnym świecie, zainspirowanym starymi powieściami przygodowymi pokroju 20.000 Mil Podmorskiej Żeglugi autorstwa Juliusza Verne'a." - nie bardzo.
"Każda decyzja podjęta w stoczni wpływa na osiągi maszyn - samodzielnie wybieramy plany wnętrza, użyte do budowy materiały(...)"- NIE. "(...)oraz rodzaje urządzeń pokładowych."- w sumie tak.
"Podczas rozgrywki możemy swobodnie przechadzać się po pokładzie i rozmawiać z członkami załogi" - NIE
Zarek, nie bądź taki surowy :D opis tej gry powstał sporo wcześniej, na podstawie bardzo wczesnej wersji wczesnego dostępu. Miejmy nadzieję, że jak już zostanie wydana wersja kompletna, to autor jeszcze raz napisze jej opis ;-)
***
Tak czy siak, gra jest świetna, polecam ją każdemu fanowi SF, survival sandboxów lub... nurkowania :-)
Jaki klon rusta, nie wiem kiedy coś podobnego nawet wyszło, the forrest najwyżej. Widać nie znasz się na temacie skoro nie dostrzegasz tyle perełek survivalowych.
Nie rozumiem dlaczego na gry-online klasyfikacja wiekowa to 16+ a na oficjalnej stronie Subnautici ESRB oceniło 10+ everyone...
No ktoś się mocno zapędził... Ludzie na planecie jesteś sam a -jedyna pomoc zostaje . Nie powiem tego bo to psuje rozgrywkę. Wejdźcie na wiki subnautick'i i tam są aktualne/prawdziwe informacje. Gram w nią od dawna i znam ją bardzo dobrze.
Naprawde dobra gra. Jest dużo możliwości. Ładna grafika.
Wciąga moge powiedzieć.
Moja ocena to nie ocena: moje oczekiwania bo spedzilem z gra ponad 20 godzin a dużo juz sie nie zmieni, tak mi sie wydaje.
To po prostu ocena gry.
Bardzo fajna gra. Twórcy ciągle dodają nowy content i nie są głusi na sugestie graczy, a to w przypadku gier Early Access się ceni. Gra już teraz warta kupienia.
Oczywiście są także minusy. Twórcy się skupili na tworzeniu contentu co powoduje problemy niestety z optymalizacją, więc trzeba grać na ustawieniach niskich lub średnich.
no optymalizacja najbardziej poszła na xone tam się nie dało pływać pojazdami ale aktulizacja która poprawiła optymalizacje jakoś pomogła
Gra wyśmienita ale nie wiem kto pisał ten artykuł tam nie da się chodzić po statkach jak sie płynie i nie ma załogi. Ogólnie gra świetna jest kilka możliwości zakończenia gry a w jednej gramy dalej. Dużo do zwiedzania i tworzenia jest tam chyba tryb kretywny więc polecam ta gre
Znaczy chodzic sie da po cyklopie ale jak stoi a nie płynie
Jeden z najbardziej wciągających, najlepszych i najbardziej tajemniczych survivali. 10 na 10 super gra!
Gra super, naprawdę mega klimat, szczególnie kiedy zaczynamy i jedynie słyszymy z oddali odgłosy..czegoś xD Mega sprawa podobnie jak odkrywanie nowych terenów, cały czas jest ta ciekawość i szukanie odpowiedzi na to o co tu chudzi xP
A przy tym naprawdę przyjemny survival
Autorzy wszystko zaprojektowali ręcznie, przynajmniej jeśli chodzi o sam krajobraz, dno i jego ukształtowanie, bo oczywiście surowce, fauna i flora są rozmieszczone mniej lub bardziej losowo.Do dyspozycji mamy na początku tylko strój nurka i mały magazyn oraz fabrykator na pokładzie kapsuły.Pierwsze chwile w Subnautica spędzimy więc na przeczesywaniu dna w poszukiwaniu... czegokolwiek w zasadzie.Polecam.
Gram w tą grę i jest zajefajna ale jest tego 1 minus ponieważ długo się ładuje.
Grę kupiłem na xone i jest git tylko że później aktulizacje ale polecam także na pc gdzyż miałem okazje pograć
Odlecimy rakietą na ziemie :)
Super gra. Tylko dla cierpliwych. CoD-owcy i miłośnicy rybki zwanej piranha szajs nie mają tam czego szukać. Myślącym ludziom polecam. Bez poradników można trochę pomęczyć szare komórki. Grafika nie jest tak klimatyczna jak w Abzu, ale ujdzie.
Nie napisałbym że tylko ujdzie. Grafika jest ładna, przynajmniej w obecnej wersji, w EA nie grałem. A co do Abzu to zdaje się gra z zacięciem artystycznym więc trochę inne standardy.
Niezła posucha na blaszakach skoro taki gniot dostaje 9 oczek od "społeczności".
Niezła posucha na gładkiej masie pod czaszką, skoro wielki fan polystejszyn, grający gałą w strzelanki wchodzi na dział PC/Xone, żeby dać jedną jedyną ocenę grze niekonsolowej i to od razu jedynkę ;) Smutny to człek. Co najmniej jakbyś miał możliwość sprawdzenia gry własnoręcznie...
Moda na streamy YT i nic nie warte tytuły sprawiające wrażenie że coś się zbudowało. Od Minecrafta po wszelkiej maści beta survivale aż po ten gniot.
Gniot, to była pierwsza myśl twoich starych, jak cię zobaczyli zaraz po urodzeniu. Smutna, umysłowa amebo.
Mamusia PS4 kupiła za mierną z matematyki na koniec 4 klasy podstawówki i postanowiłeś chłopczyku na forum błysnąć. Żałosny jesteś.
Gra jest wspaniała. Bez pośpiechu można budować bazy (wiele wariantów), sprzęt (również jest go nie mało) - coś wspaniałego. Po tym miłym wstępie czeka nowy świat do odkrycia i adrenalina, gdy pierwszy raz zobaczysz Lewiatana po prostu uciekaj xD. Grafika wspaniała.
Choć gra posiada małe błędy (możliwe, że jako nowy gracz ich nie zauważysz) nie żałuję ani jednej godziny spędzonej pod wodą ;-) a spędziłem tam łącznie ponad 200 xD Po każdym patchu w early access przechodziłem grę na nowo i obserwowałem zmiany. Teraz został mi ten ostatni raz ;-)
survival jakich tysiace. dla maniakow craftu. zbyt proste, monotonne, po chwili staje sie zwyczajnie nudne.
Gdyby było tysiące takich survivali jak Subnautica to świat gier byłby piękniejszy.
No proszę od razu widać jak małe masz pojęcie o czym mówisz.
Craftingu jest akurat niewiele w porównaniu do innych serii. Monotonne tym bardziej nie ponieważ craft i zbieranie surowców jest odłożone na bok a na pierwszym planie jest eksploracja, pojazdy, bazy oraz fabuła. Na pewno drugiego takiego survivalu nie ma.
Świetny survival . Bardzo rozbudowany , ciekawy i wciągający podwodny świat .
Masa gratów do wytworzenia które pomagają w eksploracji świata ( głębiny , rowy , wulkany , groty , jaskinie coraz niżej głębiej ciemniej ) . Możemy budować własną base , różne maszyny urządzenia itd . To trzeba zobaczyć , zapraszam na materiał https://youtu.be/ePIti0oxXm0
Rewelacja! Pierwszy survival z prawdziwego zdarzenia. Grafika obłędna. Grywalnosc na najwyzszym poziomie. Po nastu godzinach grania wciaz jest interesujaca i za nic nie wieje nudą.
Gre ukonczylem po 28 godzinach.
Generalnie dobre, ale jest niedosyt. Brak broni i tym samym walki z "bossami". Gra byłaby dużo ciekawsza gdybyśmy mogli się uzbroić oraz swoje pojazdy i stoczyć walkę z jakimiś potężnymi bestiami. Duży statek cyklop jest w zasadzie bezużyteczny bo ginie od kilku hitów przez co nikt nie chce tym pływać by go nie stracić. A dużo lepszy jest prawn. Moduły do pojazdów są mega kiepskie, nowy gracz jest podekscytowany że będzie mógł je zainstalować a później jest rozczarowanie bo to takie nijakie. Głównie torpedy i system odstraszania, które nic nie robią.
Ehh... Od kiedy W Survivalach są walki z bossami ? A co do broni chyba nie słuchałeś gry bo jest noż , działo grawitacyjne/impulsowe i działo unieruchamiające. A jak mówi PDA , Wszystkie bronie zostały zakazane w tragedii na jakiejś planecie. Chyba z choinki spadłeś i nie znasz tej gry a ją recenzujesz ale z tymi bossami w survivalach to mi zrypałeś mózg. Ta gra ma świetną fabułę a nie ma w survivalach "bossów" , ale w tej grze możesz spotkać lewiatany i tysiące roślin , ryb itp. Mam w tej grze 35 godzin i uwierz mi , ale twoje wymaganie są popieprzone . Widać że jesteś dzieciakiem i nie miałeś styczności z tą grą.
Bardzo dobra gra. Wciąga jak wir. Aktualnie jestem w trakcie rozbudowy bazy i bawię się genialnie.
Efekty vr konkretne i dobry klimat. Niestety, sama gra bardzo nie w moim typie. Spodziewałem się gry ale Soma, a dostałem...... Minecrafta pod woda :/
Żałosne jest nazywanie każdej gry survival "minecraft", to tak jak dzieci na samochody terenowe mówiące "dżipy". Do tego Subnautica jest podobna do SOMA w wielu rzeczach.
Jednak w kwestii craftingu i wydzierania zasobów "naturze" Subnautica ma wiele wspólnego z Mincraftetm. Moje pierwsze skojarzenia były też właśnie z MC. Chociaż są oczywiście także i duże różnice nie tylko w grafice :-)
Gra była zdecydowanie nastawiona na VR jeśli chodzi o poziom trudności. Nie mamy typowych broni do walki i nie możemy otwarcie walczyć z fauną ale jednocześnie po stworzeniu PRAWN suit nawet lewiatany mało nam robią. Jeśli już nas uderzy nawet sea dragon czy ghost to tracimy skromne parę % HP PRAWNa (chyba że jesteśmy bardzo nieostrożni i nadziejemy się na wiele ataków) a mechanika agresji sprawia że po każdym uderzeniu atakujący traci nami zainteresowanie na jakiś czas. Możemy wyjść z pojazdu, naprawić go w parę sekund i dalej olewać wszystko. Przez +100 godzin rozgrywki nie byłem nawet blisko śmierci od jakiegokolwiek stworzenia, zepsuło to trochę początkowy klimat bo skoro coś ci nic nie robi to przestajesz się tego bać.
Poza tym problemem który pojawia się dopiero pod koniec gry - jest idealnie. 100 godzin zleciało mi jak 5min i aż szkoda że nie ma więcej możliwości.
Bardzo dobra gra choć z masą błędów.
Opuściłem seamotha na głębokości 500m.
Za chwilę widzę że jakaś tam czaszka zepchnęła go za tekstury!
Spotkało mnie to dwa razy.
Raz musiałem go ponownie wytworzyć.
Rekin jednym uderzeniem wąskiego pyska rozwala 20% tytanowego seamotha.
Poza tym gra wciągająca.
Sam na wrogim terenie - to najlepszy motyw w grach.
Eksploracja morza, Aurory i jej szczątków w wodzie, baz obcych, poznanie historii kolonistów, produkcja pojazdów wodnych i bazy według własnego pomysłu, szukanie minerałów i skanowanie wszystkiego
- ogromny plus gry i szacunek dla tych co wymyślili schemat tej gry.
I choć do takich gier jak choćby SystemShock2 i Prey jej sporo brakuje, to przyznaję jej ogromny potencjał.
Ocena 8/10pkt.
Jeszcze do niej za jakiś czas powrócę, może przed SubNautica2?
WOW!
Włączyłem bez przekonania... a potem zauważyłem, że minął tydzień.
Po pierwsze: świat jest niesamowity -zachwyca, niepokoi, trwoży. Jednym razem klimat rafy koralowej uderza do głowy, innym ciemne przestworza głębi. Fabuła w sam raz dobrana, odpowiednio stopniowana.
Po drugie: gra jest śliczna. Design i wykonanie zachwycają. Nie jest to jakość tekstur jak z battlefronta, ale nadrabiają designem.
Po trzecie: grywalność dopracowana -poruszając się ostrożnie prędzej zginąć można z nieuwagi i braku tlenu, niż pożartym przez morskie kreatury. Oczywiście głód i pragnienie wymagają nieustannej uwagi. Crafting miło stopniowany i ciekawy: koniec z drewnem, żelazem etc...
Tylko raz bug mnie dotknął. Poza tym - zupełnie bez problemów.
Myślałem, że to kolejny survival, ale dla mnie, to nowa jakość -tak idealnie splata się gameplay ze światem i fabułą.
Czy oprócz lokalizacji w oceanie coś jeszcze łączy Abzu z tą grą? Pytam bo Abzu mnie nie wciągnęła.
Poza oceanem nic je nie łączy.
Abzu przeszedłem w kilkadziesiąt minut nie mogąc się doczekać jej końca.
Oglądnij na YT odcinki z początku gry.
Ja tak zrobiłem i postanowiłem sam zagrać.
Survival to The Long Dark, Rust, ewentualnie The Forest.
Jeżeli lubisz wodę i wyprawy z dziadkiem na ryby i płynące z tego emocję, to będziesz dobrze się bawić.
Ja po godzinie gry usypiałem. Emocje jak na rybach. dosłownie. Ziew.
Nie jestem fanem podmorskich klimatów, ale Subnautica zdobyła moje uznanie, co tym lepiej o niej świadczy. Oto wśród tylu niedorobionych, jakoś zwykle ułomnych early accessowych surwiwali objawił się tytuł ukończony, dobrze pomyślany, dobrze wykonany, świetnie łączący otwarte środowisko z dobrą, kameralną, acz niepozbawioną doniosłych zaskoczeń fabułą SF. Optymalne proporcje bardzo klimatycznej eksploracji, napięcia, kreatywności i przekonującej narracji. Udane połączenie swobody, wyzwania i poczucia celowości, że to prowadzi skądś dokądś ale, co ważne, bynajmniej nie "za rękę". Są pewne podpowiedzi, jednak na poszczególnych etapach fabuły to jest bardziej na zasadzie "masz taką, a taką sytuację, takie, a takie środki, radź sobie, kombinuj, szukaj". Niespieszna, jak zwykle w moim przypadku, częściej relaksująca niż napięta rozgrywka zajęła mi 56 godzin. Do dyspozycji miałem jedynie jeden slot zapisu gry, przynajmniej jest swoboda wyboru kiedy i jak często zapisywać. To od biedy wystarczy. W razie zgonu bohater respawnuje "u siebie" z uszczuplonym stanem posiadania, nie sprawdzałem, jak bardzo uszczuplonym, wolałem raczej nie łamać imersji reinkarnacją i ładowałem zapis gry. Jednak taka sytuacja zdarzała się bardzo sporadycznie.
Jest to gra stawiająca na maksymalną imersję, stąd tryb FPP i milcząca postać. Dzięki temu zabiegowi gracz nie ma wrażenia, że prowadzi wirtualnego podopiecznego, a raczej właśnie, że sam nim jest. Dobry pomysł.
Oprawa audiowizualna to jeden z głównych atutów Subnautiki. Choć wolę "fotorealizm", grafika pasuje do tego typu gry i przedstawionego środowiska, które jest dokładnie tak urokliwe, jak należy się spodziewać po podmorskich okolicach typu rafy. Do pełni szczęścia może tylko brakuje nieco bardziej dobajerzonych podwodnych efektów świetlnych. Fauna i flora są pomysłowo zaprojektowane, a choć to obca planeta - wiarygodne jako morskie formy życia. Dźwięki i muzyka to istny majstersztyk doskonale uzupełniający to, co widać, a nieraz grający wręcz pierwsze skrzypce w budowaniu nastroju i imersji (która, nawiasem, nabiera w grze również bardziej dosłownego znaczenia).
Eksploracja jest niezwykle wciągająca. Najbliższe okolice są raczej sielankowe, ale prędzej, czy później gracz musi się zapuszczać coraz dalej, a zwłaszcza - coraz głębiej. A im głębiej, tym mroczniej, dziwniej, groźniej. Zstępowanie w niepokojącą ciemność. Doskonale pomyślane. Przemieszczanie się pod wodą jest też najzwyczajniej w świecie sprawne i miłe. Potoczyste, rzekłbym.
Konstruowanie, czyli tzw. crafting, jest należycie satysfakcjonujące, acz to i owo moim zdaniem ma dyskusyjną przydatność (np. (nie tylko) Cyklop, rzecz raczej przekombinowana, acz co kto lubi), co wynika również z jednej z wad, o których niżej. Paleta elementów spora, niektórych nawet nie czułem potrzeby konstruować.
Kilka trybów rozgrywki jednoosobowej pozwala na wybór, iloma czynnikami chcemy się podczas gry przejmować. Od pełnego surwiwalu po beztroski tryb swobodny. Jedynym, zdaje się, sposobem interakcji z innymi graczami są tzw. kapsuły czasu, pozwalające na "odchodnym" zostawić komuś do znalezienia wiadomość, obrazek, parę przedmiotów. Sam znalazłem dwie kapsuły, a i swoją, wypchaną tym, co uznałem za najprzydatniejsze, zostawiłem szczęśliwemu znalazcy.
Wady? Owszem, parę się plącze. Po pierwsze, programowe odcięcie gracza od możliwości letalnej rozprawy z zagrożeniami (poza drobnicą) mimo fabularnego uzasadnienia (tyleż zdawkowego, co durnego, acz nie psującego imersji), stawia nas w absurdalnej sytuacji, gdy przymusowo "spacyfikowanemu" rozbitkowi daje się za cel przeżycie w wybitnie nie pacyfistycznym środowisku jedynie z kozikiem i garścią "niedefinitywnych" środków odstraszania/zniechęcania. To wymusza pewne niezbyt przekonujące ułatwienia i uproszczenia w rozgrywce na odcinku konfrontacji z niemilcami. Po drugie, mapa, choć daje wrażenie pełnej swobody, zwyczajnie mogłaby być większa, nawet sporo. Nie wiem zresztą, czy to wada, czy raczej wyraz uznania dla eksploracji - chciałoby się więcej. Ale jednak na późniejszym etapie, gdy gracz już nieźle ogarnia okolice, wrażenie rozległości terenu okazuje się ułudą. Po trzecie, jedna z wczesnych scen w toku linii fabularnej jest ukazana w sposób sztuczno-alogicznie-hollywoodzki, acz nie będę zdradzał fabuły. Na koniec, tu i ówdzie spoza imersji wystaje wrażenie wyreżyserowania, gdy postępy w stanie posiadania i możliwościach gracza "dziwnym trafem" dokładnie korespondują z czekającymi go wyzwaniami. Np. kwestia tego, jak głęboko jest w stanie zejść. Głębokość zgniotu służy tu jako naturalny sposób stopniowego dawkowania graczowi obszarów dostępnych do eksploracji na danym etapie fabuły, bo też popycha ją do przodu między innymi docieranie do konkretnych lokacji.
Koniec końców to są drobiazgi i z wielką przyjemnością wystawiam grze 9/10 - warta swej niewysokiej ceny.
A ja mam już zaliczone ponad 200 godzin (pierwsze podejście i JEDNA dead'ka) i do końca daleko...
Normalnie kocham tą grę i smutno mi, że zbliżam się do finału bo intuicją starego gamingowego wygi wiem, że kolejne podejścia do gry nie będą już takie ciekawe.
Kliknij w "instaluj" lub 'install' w zależności od wersji językowej gry. A teraz uwaga... oprócz wersji polskiej i angielskiej mogą być jeszcze inne, np. włoska czy hiszpańska. Wtedy kliknij w odpowiednik "instaluj" w tym właśnie języku.
Cieszę się że pomogłem:)
Masz jeszcze jakieś pytania? Jak włączyć komputer? Jak wyłączyć grę? Jak oddychać żeby się nie udusić? Pisz śmiało. Postaram się pomóc wedle możliwości.
Pograłem trochę i sobie podarowałem.Świat przedstawiony po kilku godzinach gry zamiast urzekać i wciągać to nuży,bo ciągle woda i woda.Survival w tym przypadku szybko mnie odrzucił swoją przekombinowaną mechaniką gry.Szkoda,że twórcy nie poszli bardziej w stronę fabularną/przygodową,bo gra ma potencjał.
Powiem tak, gra na początek wyśmienita, cacy i w ogóle super ale po 10h mam już serdecznie dość przekopywania dna za jakimiś schematami. Nie ma nawet głupiej mapki która pokazuje gdzie już byliśmy. Gra nie ciągnie, jak na coś nie trafisz przypadkowo to możesz i cały tydzień sobie pływać.
Faktycznie to skanowanie jest trochę słabym pomysłem i nie mówię o częściach z wraku bo jest ich więcej niż trzeba. Gorzej jest z ruinami obcych gdy jest tylko jeden egzemplarz do skanowania, wtedy to się można naszukać. Jeżeli myślą o kolejnej części to lepiej by było mieć mapę losowo generowaną przynajmniej w większości i schematy do odkrycia w inny sposób.
Dlaczego twórcy nie zdecydowali się na zrobienie trybu multiplayer? Przecież ta gra byłaby idealna dla gry ze znajomymi, wtedy zabawa jest o wiele lepsza. Są mody na multiplayer, ale tak zbugowane, że cholera szkoda grać.
Kiedy kilka lat temu zetknąłem się z "Subnautica early access" byłem zachwycony, jako miłośnik gier typu survival uznałem że ta gra ma w sobie wszystkie elementy które sprawiały że granie w nią daje dużo satysfakcji i poczucie mile spędzonego czasu. Z biegiem lat obserwowałem jak gra jest rozwijana, udoskonalana i wzbogacana o nowe elementy. Któregoś jednak dnia dotarło do mnie że twórcy tej gry nie mają zamiaru jej skończyć, jako old school gamer'owi brakuje mi skończonych gier wśród nowych pozycji (mowa tu oczywiście o grach na PC). Do Subnautica postanowiłem wrócić kiedy prace nad nią zostaną zakończone, czyli prawdopodobnie nigdy.
Dokłądnie tak, wyszła z wczesnego dostępu w Styczniu tego roku i nadal nie jest skończona, świetnie że zostaje dodany tryb multiplayer ale ja się pytam kiedy skończy się wypuszczanie nowych patch'y do tej gry, za każdym razem kiedy zaczynam wierzyć że zapłacilem za gotowy produkt okazuje się że bardzo się myliłem.
Grafika fajna, fabuła też, ale przyjemność z gry odczuwałem tylko tylko do pewnego momentu. Potem
spoiler start
jak trzeba szukać baz kosmitów
spoiler stop
gra staje się tak upierdliwa i denerwująca, że się odechciewa. Żadnej mapy, nic, po zejściu na pewną głębokość robi się ciemno, a światło (zarówno latarka jak i światło cyklopa/seamotha) jest bezużyteczne, a sam cyklop się rozpada po 2-3 uderzeniach.
Bazy kosmitów są porozrzucane na całej mapię . Pierwsza jest na wyspie nr 1. , Druga w biomie lawowym , A reszty ci nie powiem aby nie zepsuć zabawy . Ps: Jedna z baz Degasi jest w biome grzybowym (Ale nie w grzybowym lesie)
Bardzo fajna gra. Szczególnie dobry był początek, odkrywanie, strach przed głębinami, nowe spotkania. Fabuła też całkiem ok. Graficznie bardzo mi sie podobało. Na minus to, że cały ekosystem wydaje się być strasznie sztuczny. Są biomy gdzie głównym gatunkiem są ogromne drapieżniki, ale nie ma dla nich pożywienia. Jeśli ktoś lubi odkrywać to szybko zobaczy wszystko, a potem pozostaje tylko crafting i trochę fabuły. Tak czy inaczej zdecydowanie polecam za klimat, szczególnie w pierwszych godzinach gry.
Mi w tej grze brakuje czegoś takiegio, żebym się bał popłynąć na głęboką wodę. Przez całą grę jakimś realny zagrożeniem jest reaper lewiatan, a jak zrobimy sobie P.R.A.W.N suit, to już w ogóle jesteśmy niezniszczalni. Lądujemy w jakimś płytkim terenie cute fishami które można głaskać i grać z palcem w nosie. Nie pasuje mi to do takiej gry. Poza tym jedynymi wątkami w grze są wątek o kosmitach i wątek o rozbitkach. Już nie wspomnę o tym, że na epic games store subnautica jest darmowa. Ja akurat grę kupiłem w 2016, kiedy kosztowała 20zł, ale współczuje osobom, które kupiły subnautikę za 189,99 PLN :(. Wracając do rozgrywki moja ocena liczbowa dla subnautici to 6.5/10 -.-
Gościu o co ci chodzi ? Co ty bredzisz? Dobrze się czujesz? Jak brakuje ci czegoś takiego, żebyś się bał popłynąć na głęboką wodę jak możesz to zrobić używając choćby seaglide'a albo i bez niego zamiast prawna. Nikt ci prawnem nie każe gry przechodzić. Poza tym to nie jest gra akcji czy jakiś hack&slash żebyś same potwory siekał cały czas. Widzę że w ogóle nie ogarnąłeś zamysłu tej gry. Tu przeżycie polega raczej głównie na zaspokajaniu pragnienia głodu dbanie o tlen budowe ew. bazy itd a nie siekanie potworów. Po drugie : wątek o kosmitach i rozbitkach. A ile ty byś wątków chciał? 100? "Subnautica na EGS jest darmowa"... to źle? :ale współczuje osobom, które kupiły subnautikę za 189,99 PLN" Serio? Ja dałbym za nią spokojnie i 300 PLN gdyby tyle kosztowała i nie żałował ani grosza bo jest tego warta. W ogóle twoje argumenty są jakieś takie...ze szpary.
Też jestem mocno zdziwiony Twoją wypowiedzią. Mam wątpliwość czy w ogóle w nią grałeś na survivalu?...
Primo: posiadanie stroju PRAWN czy łodzi podwodnej Cyklop w ogóle nie chroni przed Lewiatanami oraz innym paskudztwem...
Secundo: nie jesteś w tej grze żołnierzem tylko cywilem i badaczem który zboczył z kursu aby ratować misję Degasi, więc zapomnij o masakrowaniu Tubylców.
Tercio: nie graj na trybie boskim bo tracisz przez to cały urok realności.
Quattro: czytaj dzienniki pokładowe (ostatnia zakładka PDA)
Zabierałem się do tej gry baaaardzo wiele razy.
W końcu kupiłem mocniejsze podzespoły do mojego "buldożera" i z mojego marnego żywota wyszarpałem jakieś 100 godzin na ten tytuł.
DOBRE STRONY:
- Oprawa graficzna POD WODĄ,
- Gra miażdży klimatem rozległego oceanu,
- Podwodny świat kipiący życiem,
- Udźwiękowienie - strach zaglądnął do mych gaci,
- Masa surowców do zbadania i zebrania,
- Budowanie baz pod wodą,
- Rozbudowany crafting,
- Ulepszenia ekwipunku czy pojazdów,
- Fabuła!
- O matko, te pojazdy! Każdy inny i do innych zadań przeznaczony,
- Niemal każdy obiekt można zbadać i później przeczytać fabularną notkę na jej temat w naszym podręcznym dzienniku,
-Tryb dnia i nocy.
SŁABE STRONY:
- Niestety optymalizacja, która nawet na bdb sprzęcie potrafi boleśnie doczytywać pewne elementy i bić po wydajności (szczególnie) procesora - nie jest źle, ale mogło być lepiej,
- O ile podwodny świat jest przepiękny, tak na lądzie... Ehm, makabra, ehm,
- Ciężki "próg wejścia". Gry uczymy się sami - najlepiej z pomocą poradników w internecie. Komuś może to przeszkadzać - mi nie aż tak bardzo, ponieważ takie gry preferuję.
Niemal całkowicie zgadzam się z opisem #Ban4Fun...
Do plusów dodałbym jedynie możliwość modowania - na stronie Nexusa jest mnóstwo dodatków, choć trzeba być uważnym, bo niektóre się gryzą. Można doinstalować mod z mapą i eksploracja staje się łatwiejsza, można wstawić dodatkowy sprzęt w bazie lub sloty w ekwipunku. Można dołożyć inne wyzwania - przeżyj, gdy powietrze nad wodą jest skażone...
Z minusów - nieczęste, ale jednak braki w teksturach, no i ta optymalizacja... Mam nienajgorszy sprzęt, ale i tak czasem tnie... Zobaczymy jak pojawi się zimowy dodatek Below Zero...
Bardzo dobra gra, gralem w trybie freedom. Na luzie przejscie zajelo jakies 45 godzin. Jest jasny cel i jak dla mnie wystarczajaco duzy swiat, ktory nie nuzy wielkoscia dla samej wielkosci. Intuicyjna, bez dlugich poszukiwan, z minimalnym grindem, dobrym rozwojem i fajnymi opcjami (baza, pojazdy, narzedzia, sprzet itd.). Zadnych tam badziewnych mini celow/znajdek do zaliczenia. Jest liniowa, ale mozna samemu decydowac o tempie w jakim chcemy posunac fabule naprzod. Mila odskocznia od bezcelowych i rozdymanych open world games ze znacznikami w kazdym miejscu.
Z pewnoscia siegne po dodatek.
Plusy: bardzo ładna, z pewnym poczuciem celu, oryginalna (na swój sposób), wymagająca. Można zbudować sobie bazę podwodną, wstawić tam łózko, półki i kwiatki - cool.
Wielki i ładny świat do odkrycia, a wszystko w celu uratowania się w planety.
Minusy:
- przeraźliwa upierdliwość (tracenie godzin i wracanie się kilometry po jakąś zapomnianą pierdółkę bez której dalej nie pójdzie się ani o milimetr)
- i co za tym idzie nuda ('trudność' gry w większości leży w łażeniu, tzn. pływaniu w tą i z powrotem w niekończących się wyprawach po jeszcze jedną grudkę czegoś, co jednej zabrakło do do czegoś, żeby zrobić coś, żeby móc zdobyć coś)
- chwilami (godzinami) nie wiadomo co robić dalej, więc trzeba losowo eksplorować wielką mapę w poszukiwaniu sensu, więc...
- brak mapy (chwilami lekki koszmar)
- zbyt szybkie pragnienie i 'głodnienie' postaci
- mało porywająca muzyka (i cisza w bazie - nie ma nawet kaseciaka w tej przyszłości...?)
Ogólnie jak na survival na plus. To nie jest gra akcji. To nie jest symulator. To je survival. A jako taki spisuje się ponad przeciętną.
Mapy nie ma ALE możesz sobie zrobić kilka czujników i jak jesteś w miejscu gdzie jest sporo minerałów to możesz tam zostawić czujnik i go podpisać. Mam takich bodajże z 10 i wiem gdzie co jest.
Z jedzeniem i piciem jak ogarniesz które ryby dają zastrzyk jedzenia to jest lajtowo + jak masz bazę to destylujesz własną wodę i nosisz ze sobą kilka butelek.
Mi się ogólnie podobała sama eksploracja + dodatkowo jak już zejdziesz dosyć głęboko to panujący tam klimat i dźwięki są mega dobre i klimatyczne. Można się nawet wystraszyć.
Z obecnych symulatorów survival ten jest dla mnie numer 1. Ostatnio grałem w Green Hell i nie czułem tego co poczułem przy Subnautice.
He, he wyprawy bez butli tlenowej... Skąd ja to znam? Na tym właśnie polega urok. Trza najpierw usiąść, pomyśleć, skompletować co się patrzy i dopiero później wyruszać...
A co do map to ja też używam bojek radiolatarni i nawet nie czuję potrzeby posiadania mapy.
Nawet lądowisko dla Cyklopa na moich bazowych płyciznach mam nimi oznaczone abym łatwo się dostał do bazy nie rozbił.
Subnautica to dziwna gra niby to survival, ale nie straszy niby grafika ładna, ale dużo elementów jak np. pojazdy kosmiczne wyglądają tragicznie. Niby się fajnie gra, jednak ciągłe przemierzanie tych samych lokacji bo jakiś mały składnik jest irytujące tak samo brak zadań musimy myśleć co dalej zrobić, gdzie błądzić i tracić czas mimo to polecam bo ten twór jest jedyny w swoim rodzaju [link]
Bardzo ciekawa, unikatowa gra, ale nie pozbawiona też wad.
Plusy:
Grafika
Świat
Klimat
Minusy:
Brak mapy!!
Zbyt wiele przedmiotów wymaga znalezienia projektu, aby je wybudować.
Po kilku-kilkunastu godzinach robi się nudna - ciągłe szukanie przedmiotów, monotonna rozgrywka.
Prawie całkowity brak broni, np. kuszy!
Trudno nauczyć się mechaniki gry początkującemu graczowi.
Fabuła mogła być lepsza i bogatsza.
Muzyka jest ok, ale mogła by być bardziej urozmaicona.
Mało slotów szybkiego wybierania.
Brak quick save i wielu slotów do zapisu.
Wysoka cena
Noc mogła by być krótsza
Wysoka cena? Nie dawno dawali ja za friko na epicu
"kuszy"?! łot the f...?! :-O
Kuszy pod wodą? Może jeszcze procy?! ;-D
Bronie są tyle ze to nie Doom więc masakry nie ma się co spodziewać. Zresztą...
spoiler start
zawsze można przy użyciu pojazdu na czołówkę z mniejszymi stworami ;-D
spoiler stop
EDYCJA: +a
Świetna, niesamowicie wciągająca gra. Naprawdę nie spodziewałem, że gra tak bardzo mi się spodoba ponieważ nigdy nie lubiłem gier surwiwalowych. Myślę, że wynika to z tego, że w tej grze jest całkiem fajnie poprowadzona linia fabularna. Zdobywanie coraz to nowych gadżetów, eksploracja, rozwój bazy, postęp fabuły dają dużo satysfakcji. Mega ważne jest to, że tą grę można ukończyć co w wielu grach surwiwalowych nie jest takie oczywiste a zakończenie jest po prostu świetne. Jedyny mały minus to strona techniczna - gra ma trochę problemów z wydajnością ale i tak zdecydowanie polecam.
W ramach wstępu muszę nadmienić iż nigdy nie grałem w podobną grę. Ostatnią grą w którą grałem a jej akcja toczyła się pod wodą to była zdaje się "Subwar 2050: od Microprose. Oczywiście to zupełnie różne twory.
Po Subnautice nie spodziewałem się za wiele ot kolejna gra. Grafika taka jakaś jak dla dzieci. Niby nic specjalnego. Jednak po godzinnej rozgrywce wciągnęła mnie. Świetny dźwięk, muzyka i cały ten świat. Powolne zdobywanie kolejnych schematów - coraz większe możliwości konstrukcyjne. Naprawdę wciągające. Grafika "dla dzieci" zupełnie przestała być problemem.
Nie chcę za wiele zdradzać komuś kto jeszcze nie grał ale konstruowanie/budowa przynosi wiele frajdy.
Liczba stworzeń i roślin całkiem pokaźna i kolejne skanowanie i kolejna stworzenie do bazy danych - nawet to przynosiło mi radochę.
Minusem w mojej ocenie jest brak mapy. Choćby takiej która tworzyłaby się (czy też postać by ją tworzyła) kiedy odwiedza się dane miejsce. W grze występują wraki i bywało że kilka razy chciałem penetrować te same. (kiepską mam pamięć)
Podobno gra nie ma konkretnego zakończenia choć osobiście podejrzewam że jednak jakieś tam ma. W każdym razie nie dotarłem jeszcze do tego momentu. Mam jednak taki zamiar.
Zdecydowanie polecam. Bawiłem się bardzo dobrze i zamierzam kontynuować. :-)
Dobra gra, choć przydałby się mały update i może wyższy poziom trudności, ten w którym można ginąc i kasuje save jest bardziej irytujący niż trudny.
Jak się zgnije to traci się zeskanowane schematy ? Juz kilka razy skanuje części seaglide i dalej "Składniki nieznane"
nie, nie traci się, nie wiem o co chodzi ale może masz za mało przeskanowanych elementów
Wspaniała to była gra. Nie zapomnę jej nigdy. To mój pierwszy survival.
- świetny klimat
- technicznie idealnie. Zero bugów i problemów z działaniem. Szybko się wczytuje.
- tajemnica
- eksploracja
- fabuła
- nie prowadzi za rączkę
- fajne pomysły
- muzyka
Raz zaglądnąłem do poradnika bo nie wiedziałem skąd zabrać baterie jonową. Przegapiłem ją w bazie. Innym razem przegapiłem drugą część Aureory gdzie były części do robota.
ps. Te kapsuły co się zbiera to od innych graczy ? Czy tą którą ja stworzyłem ktoś dostanie ?
Jak wyciągniecie reapera obok aurory na inny teren to się sklonują. Nawet pod początkową kapsułę podlurowałem i 2 pływały. Ogólnie udało mi się z 6 sztuk sklonować.
Wytłumacz mi, proszę jaki sens ma granie w Grach na cheaty? Co tymi kantami się osiąga? Nie rozumiem takiej mentalności, naprawdę...
Świetna gra!
Według mnie 10/10!
Jednym z największych minusów tej gry to brak mapy, dlatego polecam wszystkim, którym ten problem również przeszkadza wpisać w google subnautica interactive map. Strona idealna, od momentu jej znalezienia, gra stała się dużo, dużo lepsza.
Śmiechu warte ale ja dopiero zdałem sobie sprawę, że mapa powinna być (np. tworzona w trakcie rozgrywki) dopiero jak przeczytałem tutejsze opinie czyli po 200 godzinach grania. Do tego momentu nawet o niej nie pomyślałem bo używam radiolokacji na bojach i do niczego mi nie jest potrzebna.
Sprawiła mi trochę radości przez jakis czas, ale nie na tyle, żebym ja ukończył. Backtracking, co oczywiście zrozumiale, jednak byl uciążliwy. Az tyle czasu na granie nie mam. Graficznie prosiłoby się o urozmaicenie tekstur, ale dało rade.
Klimat nurkowania w głębiny robił wrażenie!
Wg Steam w momencie pisania tego komentarza mam przegrane 201 (dwieście jeden) godzin (a dopiero zdobyłem Cyklopa). Tryb survival - pierwsze wejście w grę. Ilość zaliczonych deadek: 1 (słownie jedna a i to mam wątpliwość czy ją zaliczyć). Zasada mojej gry to full real czyli gram tak jakbym to był ja w realu. Słowem pełnia integracji. Nawet ćwiczenie po wstaniu z łóżka wykonuję razem z Awatarem. Jest naprawdę dobre.
Moja ocena gry: jest świetna, daję jej 9/10.
...ma swój niepowtarzalny klimat, chwile grozy, pięknie oddaje namiastkę realności. Jednakże wszystko zależy od preferencji Gracza bo tak naprawdę to one zadecydują czy gra się spodoba czy nie. No i sposób grania. Naprawdę nie polecam zabawy w boga (nieśmiertelność) bo traci się całkowicie urok przeżywania wyzwań i problemów.
Na chwilę obecną nie mam specjalnie żadnych uwag poza jedną... więcej poprosze.
Moja ocena: mocne 9/10
Dodam:
Jakość gry: full max detale bez zacinek, pełnia płynności, no ale komp gamingowy i nowiutki.
I jeszcze dodam dla nowych Graczy. Intuicją starego, gamingowego wygi czuję, że gra jest JEDNOKROTNEJ rozgrywki więc jej powtórki nie będą już tak atrakcyjne. Nie zmarnujcie tej szansy i od razu grajcie na realu.
Pozdro.
Minęło pół roku od poprzedniej mojej rozgrywki i ponownie do Gry powróciłem i... jestem zszokowany. Znów tak jak poprzednio strach wgniata w fotel i adrenalina skacze do eksplodującej z wrażenia głowy. Klimat gry nic nie stracił dla mnie ze swojej realności. Odkrywam nowe, nierozpoznane wcześniej lokacje czy stwory. Znajomość tematu troszeczkę ułatwia rozgrywkę ale w zaawansowanej - niespecjalnie. Liczy się taktyka przetrwania. Poradników nigdy nie oglądałem, gram na full realu gdzie dedka oznacza bezwzględny restart gry. Autentyczny symulator przetrwania.
Gra jest GENIALNA!
Wyjątkowa perełka. Daję 10 bo mogę szczerze powiedzieć, że nigdy w taką grę nie grałem. Nie jestem znawcą gatunków survivalowych, więc oceniam wrażenia z punktu widzenia zwykłego gracza. Ta gra to unikalne doświadczenie immersji, magicznej eksploracji podwodnego świata planety, survivalu, przełamywania kolejnych poziomów strachu przed zapuszczaniem się w coraz większe głębiny, satysfakcjonującej progresji, ekscytującego zbieractwa do rozbudowy swoich możliwości, przyrządów, konstrukcji bazy, floty kilku świetnie przemyślanych pojazdów, odkrywania historii wydarzeń własnego statku i tych z dalszej przeszłości, tajemnic obcych i ekosystemu planety. Świetne zakończenie i mega satysfakcja z ukończenia. Polecam każdemu graczowi, nie tylko fanom survivalowych horrorów s-f.
Kilka osobistych uwag, które mogą ułatwić wejście w grę:
1) Nuda? Gra mnie wciągnęła od razu, ale potem jeszcze w początkowych godzinach miałem obawy czy mnie szybko nie znudzi lub czy to błąkanie po głębinach zapewni z czasem jakąś satysfakcję - dajcie jej wtedy naprawdę kilka godzin czasu, ewentualnie zajrzyjcie na youtuba po jakieś porady, po przejściu pewnego progu rozpoznania gry i jej formuły staje się ona mega satysfakcjonująca.
2) Brak mapy - to niby wada, ale dla mnie z czasem okazało się sporą atrakcją. Wymyślenie swojej metody orientacji w terenie, odkrycie punktu zero, ustawianie sensownych radiolatarni, zapamiętywanie biomów, wykorzystanie sonara - to daje dodatkową frajdę. Nawet bez matematycznej triangulacji. Na początku rozeznanie w terenie wydawało się niemożliwe bez jakiejś mapy ze współrzędnymi na kartce papieru, ale a z czasem głowa jakoś ogarnęła pamięciowo te biomy i było super. To samo z głębinami. Na początku wydaje się, że 200 m to jakaś niewyobrażalna głębina, a dalej ciemno jak w d... i jest realne przerażenie. Potem satysfakcja z przygotowania i schodzenia głębiej i głębiej, dużo, dużo głębiej. Jedno tylko muszę przyznać, że bez pomocy yt nie wiem jak bym odnalazł niektóre lokacje w głębinach, choć do większości ważniejszych gra daje mniej lub bardziej bezpośrednie wskazówki.
3) Strach. W grze strach jest powodowany A) samą przestrzenią podwodną i B) żyjącymi w niej stworzeniami. Na koniec nie jest aż tak strasznie jak się wydaje. Strach przed podwodnymi potworami minął mi dość szybko z wyjątkiem punktu 4), ale przed ciemną głębią lęk minął trochę później, z kolei to naprawdę daje wtedy poczucie sporej i realnej satysfakcji.
4) Nierozwaga i/lub brak przygotowania mogą doprowadzić do tego, że nasze mozolnie skonstruowane pojazdy zostaną zniszczone w głębinach przez potwory. Mi się to przydarzyło jeden raz z Seamothem, ale wtedy nie wiedziałem jeszcze, że mogę go w ten sposób stracić na zawsze i będę musiał odtwarzać ze schematu. Potem nie miałem już takiego problemu, nawet w bardzo trudnych sytuacjach. Trzeba uważać i podejmować właściwe decyzje. Natomiast nie ukrywam, że to mnie trochę zniechęciło do używania Cyklopa, którym się tylko raz przejechałem dla przyjemności i stał nieużywany. Za to Prawn wystarczał do wszystkiego i dawał doświadczenie w pełni zgodne z dość zabawnym opisem wprowadzającym :-)
5) Poziom trudności. Gra oferuje 4 poziomy: od najbardziej hardcorowego, kiedy śmierć oznacza koniec gry do najbardziej luźnego kiedy nie musimy się niczym przejmować. Osobiście rozpocząłem w trybie przetrwania, kiedy trzeba było pilnować tlenu, zdrowia, żywności i wody, ale śmierć oznaczała powrót do kapsuły z ewentualną utratą części zebranego ekwipunku. Żywność i woda wymagają dość częstego uzupełniania na początku gry. Bardzo chciałem spróbować i kontynuować w ten sposób, ale po 8h stwierdziłem, że nie dodaje mi to specjalnie do przyjemności gry, a jest nie tyle trudne co zwyczajnie upierdliwe i rozpocząłem od nowa trybie swobodnym, gdzie musiałem dbać jedynie o tlen i zdrowie, bez wody i żywności. To jak dla mnie było idealne na początek i zapewniło wystarczająco ciekawy poziom wyzwania. Jednak w dalszej części gry trochę tego żałowałem, bo otwierają się lepsze możliwości uzupełniania pokarmów i wody, przez co gra mogłaby być trochę bardziej interesująca.
Powiedz mi jakim cudem przeszedłeś grę nie używając Cyklopa? Seamothem nie zapedzisz się do końcowych lokacji bo nie zanurkuje tak głęboko. Nie pamietam czy podobnie jest z Prawnem, ale nawet jeśli nie to przecież on jest powolny, a tam trzeba pokonać kilometry jaskiń. Bez Cyklopa to wydaje się niemożliwe.
Poza tym uważam że sporo straciłeś bo Cyklop to niemalże sens rozrywki tutaj. Masz swoją mobilną bazę którą możesz urządzić. Stawiasz w niej kilka donic z tą rośliną produkującą wode oraz z np ziemniakami (nie pamietam już dokładnie co tam można było hodowac), stawiasz sobie łóżko, rozmieszczasz skrzynie na zaopatrzenie i wyruszasz w świat. Blisko koncowej lokalizacji budujesz sobie malutką baze stacjonarną, głównie po to aby móc podłączyć generatory ciepła z podwodnych gejzerów aby naładować ogniwa do Cyklopa i posadzić więcej roślin.
No same atrakcje cyklop zapewnia. Do tego to manewrowanie wśród skał i wąskich przesmyków posługując się kamerami na kadłubie, ogonie itd. To chowanie sie przed potworami i deszczyk emocji z tym związany. Cyklop jest super!
Ot logika gry: ciśnienie może zniszczyć pojazdy, ale wpław możesz się dostać wszędzie. Od miejsca gdzie można bezpiecznie zostawić seamotha do lokacji z powietrzem i portalem łatwo dopłynąć na jednym zbiorniku, a mając zapasowy można sobie zwiedzać. Wobec toporności sterowania cyklopem i prawnem, ukończyłem grę bez nich (nie licząc jednej rzeczy wyprodukowanej w cyklopie).
Ale co w tym nielogicznego?
Pojazd utrzymuje stałe ciśnienie wewnątrz, człowiek nie - może oddychać mieszanką. Czysto teoretycznie człowiek mógłby zejść na głębokość jakichś 35km
Ale mnie to wynudziło, wytrzymałem niecałe 3 godziny.
Absurdalnie mała pojemność ekwipunku i ciągłe poszukiwanie jakiś kamyków po jaskiniach.
Może gdyby był jakiś skaner jak w no man's sky gdzie zaznaczamy że poszukujemy srebra i mamy przynajmniej zaznaczony orientacyjny kierunek i odległość.
Jak sobie pomyślałem ile będę musiał grindować surowce żeby zbudować kolejne przedmioty to odechciało mi się kompletnie.
Pętla rozgrywki jest dla mnie nudna, po prostu gierka nie dla mnie.
Doczytałem że można jakieś pomieszczenie ze skanerem zbudować, może warto ale nie mam ochoty do tego wracać:P