Zastanówmy sie do kogo moglibyśmy mieć pretensje gdyby z terytorium Ukrainy opanowanego przez separatystów zostały odpalone rakiety na Polskę. Putin cały czas powtarza ze nie chce wojny z Ukrainą a do separatystów sie nie przyznaje.
Do siebie.
Tak samo jak do siebie powinniśmy mieć pretensję gdy ISIS zacznie się wysadzać w Europie - bo sami ich stworzyliśmy obalając m.in. Husajna.
[3]
a przed obaleniem Husajna nie bylo islamskich terrorystow wysadzajacych sie gdzie popadnie aby kilku niewiernych zabrac ze soba. Prawie łykłem.
kolczatkaboom=> jak zwykle głupi komentarz.
Sami amerykanie, a przynajmniej ci którzy mogą, przyznają się do błędów w tych kwestiach. Wszyscy wiedzą jaki ci dyktatorzy mieli wpływ na okiełznanie rozrostu tych organizacji i regionalnych waśni.
Tak, na pewno, Aurelius sugerował że 20 lat temu nie było w ogóle islamskiego ekstremizmu.
Zacznij myśleć a nie prowokować.
kolczatkaboom
Znaczy wciskanie swoich ociekających dolarami liberalnych macek hamerykańskich nie doprowadziło do destabilizacji sytuacji w Iraku? Libii?
Przeczytajcie jeszcze raz co napisal Aurelius, potem jeszcze raz to co napisalem ja. W kolko kilka razy - do zalapania.
Akcje terrorystyczne przeprowadzane przez islamskich bojownikow byly na dlugo przed Husajnem.
Zadna prowokacja - zwykle stwierdzenie faktu.
To z Libia to jakies pytanie dodatkowe?
POLITYKA I RELIGIA!
qLa ---> tak samo można mieć pretensje że wmieszali się do Europy i zdestabilizowali sytuację polityczno - gospodarczą w faszystowskich Niemczech.
Dodam, że Libia za Kadafiego jawnie wspiera, szkoliła i wysyłała terrorystów. Lockerbie i Achille Lauro to najsłynniejsze przykłady (ale nie jedyne).
|9| - nietrafione porównanie
niestety, wciąż niektórzy wierzą, że amerykańskie wojny agresywne umocniły pokój i dobrobyt na Bliskim Wschodzie.
wert
Primo - Niemcy nie były faszystowskie, a nazistowskie.
Secundo - to tam się toczyły wojny? O zasięgu światowym?
Czy jedyną analogią jest to, że i tam i tu był dyktator?
Jakoś w obecnej sytuacji na naszej wschodniej granicy już nie tak śpieszno im do działania.
Ponawiam więc pytanie - czy to nie polityka USA doprowadziła do destabilizacji sytuacji w Iraku? Libii?
Do dwóch naszych genialnych ministrów spraw zagranicznych którzy pluli a obecny nadal pluje na Rosję zamiast zamknąć pysk i siedzieć cicho :)
Nie ma to jak nic nie znaczący kraj który taka Rosja zajęłaby w kilka godzin szczeka najgłośniej w Europie zamiast brać przykład z Węgrów, pozostać neutralnym i robić z Rosją interesy. Nie, my poszczekamy poszczekamy, Olą i Merkel poklepia nas jak psów "dobra Polska, dobra" a potem to my będziemy mieli embarga na wszystko i najdroższy gaz a wtedy zachód nas oleje :)
Ale spoko, ja już sie przyzwyczaiłem do nieudolnej polityki zagranicznej tego kraju.
Moderator powinien zedytować tytuł wątku, który sugeruje że już do czegoś takiego doszło. Oczywiście dla każdego rozgarniętego od razu się coś takiego wyda absurdalne więc się domyśli ze to pewnie temat o rozważaniach. Ale jednak, nie lubie osobiście jak ktos w ten sposób nazywa tematy...
Ale co do tematu- gdyby faktycznie do czegoś takiego doszło, oznaczało by to atak na państwo NATO. I wtedy odpowiednio by nam pomogło lub nie w walce z tymi separatystami oraz Rosja została by objęta silniejszymi sankcjami zapewne...
a przed obaleniem Husajna nie bylo islamskich terrorystow wysadzajacych sie gdzie popadnie aby kilku niewiernych zabrac ze soba. Prawie łykłem.
Oczywiście, że byli, tylko NIE NA TAKĄ SKALĘ. Zagrożenie, które było kiedyś nijak nie ma się do obecnego, które będzie narastać.
qLa --> Nazizm to odmiana faszyzmu, a 2 wojna "swiatowa" poczatkowo tez nie miala zasiegu swiatowego.
qLa,
Ad primo - fakt mój błąd - czyli nazistowskich Niemiec;
ad secundo - a czy musi się toczyć wojna o zasięgu światowym? czy ataki terrorystyczne które sięgają każdego kraju na ziemi są wojną i wystarczającym zagrożeniem, czy nie?
co do analogii - Hitler zasadniczo nie prowadził agresywnych działań w stosunku do ameryki, jak Kadafii.
A dlaczego sądzicie, że akurat to amerykanie są wszystkiemu winni, a nie ci właśnie dyktatorzy?
Z tego co pamiętam to tzw wiosna arabska zaczęła się w Tunezji i przetoczyła się przez cały bliski wschód i zmiotła nie tylko Kadafiego ale np Mubaraka - też amerykanie go obalili?
A co by się wydarzyło w Iraku, gdyby Husajn odszedł w sposób naturalny (jeśli można tak powiedzieć) - zapanował by spokój i dobrobyt?
A co powinno się zrobić, wiedząc, że inny kraj wrogo i agresywnie nastawiony do naszego, zbroi się i szykuje broń którą jak już opracuje to albo użyje, albo będzie nas szantażował użyciem?
My Europejczycy nie zrobimy nic, a jak nas zaatakują to co najwyżej "wyrazimy głębokie oburzenie". Tym się od amerykanów różnimy.
wysiak
Według jakich kryteriów nazizm jest odmianą faszyzmu?
Wysoce odmienne ideologie polityczne.
Początkowo kiedy? W 1940 można ją spokojnie nazywać światową.
W momencie włączenia się USA ( które oczywiście idealnie wykorzystało moment wejścia na teatr europejski ) wojna ta była wojną światową w pełni rozwiniętą. Zależy jaką jeszcze ktoś uznaje definicję "wojny światowej" - zasięgiem dotyczyła wszystkich najistotniejszych potęg.
wert
Tyle, że USA prowadziło równie agresywną politykę względem Kadafiego.
Przecież US i CIA jest również umoczone w szkoleniu różnego rodzaju bojówkarzy na Bliskim Wschodzie...
Czemu natomiast uważam USA za winne - ponieważ uważam USA za liberalną zarazę, "dyktatora narodów", czującego potrzebę w szerzeniu tej swojej choroby w każdym kraju, dodatkowo, szerzeniu w swoim, partykularnym interesie oczywiście.
Według jakich kryteriów nazizm jest odmianą faszyzmu?
Sprawdz sobie definicje chocby na wiki.
wysiak
To nie jest odpowiedź na moje pytanie.
To coś jak określić dystrybucjonizm komunizmem, albo socjalizm liberalizmem.
wert
Dla mnie obie te zarazy są równie plugawe, obie należy zwalczać :)
Zarówno imperialistyczne zapędy rusków, jak i hamerykanów.
Edit 2:
Zdecydowanie:) Raczej tu można napisać - rojalistyczna.
Nie wiem tylko co znaczy "najsłuszniejsza" - najsłuszniejsza według kogo i jakich kryteriów?
qLa ---> to samo można napisać o Islamie i jak by się przyjrzeć każdej ideologii - zaczynając od starożytnej Persji czy Rzymowi, przez ekspansję chrześcijaństwa, czy epokę podbić kolonialnych aż po nam współczesna np Rosję Sowiecką. Czy liberalna zaraza, jest gorsza od ideologii bolszewickiej?
Jak USA działało agresywnie? Przecież Regan przeorał Libię dopiero po atakach (chyba właśnie Achille Lauro to była kropla za dużo). Oczywiście, za agresywne działanie można zawsze potraktować nieprzychylne spojrzenie :)
to że CIA szkoliło różnych bojowników to oczywiste - przecież KGB robiła dokładnie to samo.
A odpowiadając na temat [1] - a co możemy zrobić poza "wyrażeniem głębokiego oburzenia".
Mamy siły, środki i wolę zaangażować się bardziej? :)
qLa up^ ---> to jaka ideologia jest najsłuszniejsza, której nie trzeba zwalczać? monarchistyczna :)?
up^2 najsłuszniejsza według kogo i jakich kryteriów? To jest bardzo dobre pytanie (zawsze jak się nie zna odpowiedzi to zaczyna się od "to jest bardzo dobre pytanie") :-)
Czym się kierować - dobrem moim (i mojej rodziny), mojego miasta (regionu), kraju, europy, świata?
I co jeśli, ktoś się z nami nie zgodzi - mamy mu ulec? narzucić nasze? dogadać się - co jeśli nie będzie chciał się dogadywać?
Churchill powiedział, że najgorszym ustrojem jest demokracja, ale puki co żadnego lepszego nie wymyślono (czy jakoś tak).
Według jakich kryteriów nazizm jest odmianą faszyzmu?
Według takich:
system monopartyjny ( występuje we faszyzmie i nazizmie)
kult wodza F i N
wrogość do innych ideologi politycznych F i N
silny etatyzm i państwowa własność "strategicznych gałęzi przemysłu" F i N
ograniczenia wolności F i N
wrogość do innych ras, religii N
Nazizm to niemiecka odmiana faszyzmu, bardziej radykalna ( również gospodarczo). Oba to systemu totalitarne, więc mają dużo wspólnego.
A co do tytuł wątku, to jest zwykłe straszenie wymyślone przez partie głównego ścieku.
Czy wojna domowa w Jugosławii rozlała się na Europe?
Nie!
anymous
Jak pisałem wyżej - na tej zasadzie dyktaturę Pinocheta można uznać za nazizm - monopartyjność, kult wodza, wrogość do innych ideologii, ograniczanie wolności.
Podobnie zresztą komunizm, który wypełnia większość z przedstawionych przez Ciebie cech.
Ba, na zasadzie takie klasyfikacji tych ideologii politycznych monarchię można uznać za nazizm, też spełnia większość tych przesłanek.
Więc dalej twierdzę - nazizm nie jest odmianą faszyzmu, w niektórych kwestiach jest podobny, ale jest to zupełnie inny byt polityczny, jakich masę powstało po upadku porządku, istniejącego przed I WŚ.
No i spoko qLa, wszyscy (wlacznie z przykladowo praktycznie wszystkimi definicjami w encyklopediach) twierdza, ze nazizm to pochodna i odmiana faszyzmu, ale ty wiesz lepiej.
Pewnie na tej samej zasadzie, co w XXI wieku wszyscy twierdzą, że liberalizm to prawica, prawda?
Pewnie nie zdajesz sobie z tego sprawy, albo udajesz, ale spory o klasyfikację takich doktryn politycznych trwają do dziś, więc nie wiem o jakich "wszystkich" piszesz? Wszyscy gdzie? Tu, tam, siam? Na wiki?
Zasadniczo - wszystko.
Liberalizm prawicą nie jest, może w optyce nowożytnej, w której konfrontuje się liberalizm z socjalizmem ( który o ironio z liberalizmu wyrasta ), natomiast w optyce klasycznej, w odniesieniu do konfrontacji konserwatyści-liberałowie - jest to pogląd lewicowy.
Służę
http://pl.wikipedia.org/wiki/Scena_polityczna
Skoro już tak z wiki korzystamy.
No i co z tego, ze 200 lat temu byl uwazany za lewice? Aktualnie jest to wlasnie prawica.
Co nie zmienia faktu, ze faszyzm i nazizm funkcjonowaly rownolegle, i byly bardzo do siebie podobne.
Acha.
Nie przeczę, natomiast nazywanie ich jakąś pochodną jest po prostu nietrafne moim zdaniem.
Były podobne, jako systemy w gruncie rzeczy zupełnie nowe, pozbawione sojuszników zbliżyły się i zaczęły czerpać z siebie.
Natomiast co do optyki sprzed 200 lat jeszcze - nie wiem czy wiesz, ale Rewolucja Francuska nie różniła się znacznie od Rewolucji Bolszewickiej, ba, Lenin wielokrotnie powoływał się na RF jako źródło inspiracji :) Nawet metody mordu były pierwotnie podobnie.
Ba, na zasadzie takie klasyfikacji tych ideologii politycznych monarchię można uznać za nazizm
W istocie w czasie monarchii absolutnych, władza państwa (króla) była wysoko posunięta. Z tym, że monarcha nie ingerował w sprawy gospodarcze poddanych, w przeciwieństwie do obecnych władz.
Więc dalej twierdzę - nazizm nie jest odmianą faszyzmu, w niektórych kwestiach jest podobny, ale jest to zupełnie inny byt polityczny, jakich masę powstało po upadku porządku, istniejącego przed I
Nazizm to pochodna faszyzmu.
Po I wojnie światowej we Włoszech powstał Związek Weteranów ( czy jakoś tak). Była to socjalistyczna organizacja, której członkowie uważali, że zostali zdradzenie przez państwo.
W Niemczech powstał Niemiecki Związek Robotników, później przemianowany na NSDAP, który zrzeszał też rozgoryczonych wojskowych. Też byli to socjaliści i też pałali niechęcią do władzy, czyli się zdradzeni itp.
Jak widzisz te ruchy mają podobną historie powstawania, genezę, podstawę ideologiczną. Mówienie ,że to kompletnie coś innego jest bez sensu.
Podobnie zresztą komunizm, który wypełnia większość z przedstawionych przez Ciebie cech.
Bo Komunizm ma wiele wspólnego z Nazizmem np. W 1936 Hitler wprowadził regulacje cen i płac, czyli element centralnego planowania. Oba to ruchy skrajnie lewicowe.
Główną różnicą jest zachowanie się własności prywatnej w Nazizmie.
Powiedz czemu nazizm to nie faszyzm bo, nie podajesz żadnych argumetów
anymous
W istocie w czasie monarchii absolutnych, władza państwa (króla) była wysoko posunięta. Z tym, że monarcha nie ingerował w sprawy gospodarcze poddanych, w przeciwieństwie do obecnych władz.
Pierwsze słyszę - większość monarchów stosowała protekcjonalizm względem własnych kupców, handlu. Zasadniczo - broniła interesów państwa/narodu - jakkolwiek to ujmujesz w swoim podziale politycznym.
Jak rozumiem główną optyką jest tu kwestia "wolnego rynku".
Po I wojnie światowej we Włoszech powstał Związek Weteranów ( czy jakoś tak). Była to socjalistyczna organizacja (...)
Organizacje takie powstawały we wszystkich krajach, nie we wszystkich dały natomiast podłoże nowym ideologiom politycznym.
Zgadzam się natomiast, że wszystkie wyrastają z korzeni socjalistycznych. Przy czym - nie zgadzam się, że komunizm, nazizm i faszyzm są jakimiś pochodnymi siebie, są ewentualnie pochodnymi socjalizmu.
Tu zresztą też można podjąć debatę - w międzynarodówkach nie uczestniczył ani nazizm, ani faszyzm.
Nie odniosłeś się też do reżimu Pinocheta, tak sławionego przez liberałów - spełnia większość przedstawionych przez Ciebie przesłanek.
Różnice w mojej percepcji - podejście do kwestii rasowych, podejście do kwestii żydowskich, podejście do kwestii Kościoła, socjalistyczny rynek z jednej strony, a korporacjonistyczny z drugiej.
Z jednej strony radykalny kult państwa, z drugiej kult narodu.
Natomiast co do optyki sprzed 200 lat jeszcze - nie wiem czy wiesz, ale Rewolucja Francuska nie różniła się znacznie od Rewolucji Bolszewickiej, ba, Lenin wielokrotnie powoływał się na RF jako źródło inspiracji :) Nawet metody mordu były pierwotnie podobnie.
No widzisz, tyle wiesz, a nie kojarzysz, ze dzisiejszy liberalizm ma niewiele wspolnego z tym z czasow RF.
Nie odniosłeś się też do reżimu Pinocheta, tak sławionego przez liberałów - spełnia większość przedstawionych przez Ciebie przesłanek.
Nie ma sie do czego odnosic, bo nie spelnia. To co napisales wyzej to czyste bzdury - nie bylo tam ani kultu wodza, ani ograniczania wolnosci, ani wrogosci do innych ideologii - byla po prostu wojna domowa.
wysiak
Ależ dzisiejszy liberalizm ma wszystko wspólne z tym z czasów RF - wszystkie te bzdety, które Ty wyznajesz jako swoją religię dalej funkcjonują w formie delikatnie przypudrowanej.
Wszystkie mają podłoże w myśli XVII i XVIII wieku.
Oczywiście, że spełnia, każdy z punktów wymienionych przez kolegę wyżej.
Pucz, mord, totalitaryzm.
Ależ dzisiejszy liberalizm ma wszystko wspólne z tym z czasów RF - wszystkie te bzdety, które Ty wyznajesz jako swoją religię dalej funkcjonują w formie delikatnie przypudrowanej.
Mylisz sie:)
Pucz, mord, totalitaryzm.
Jaki pucz? Pinochet odsunal nielegalnie sprawujacego wladze prezydenta jako przywodca armii, calkowicie legalnie, mial taki obowiazek, bo zdecydowal o tym parlament. Jaki mord? W ciagu wszystkich tych kilkunastu lat w Chile zginelo kilka tysiecy ludzi - mniej wiecej po rowno po stronie rzadowej, i po stronie marksistowkich partyzantow. TO BYLA WOJNA. Jaki totalitaryzm? Pinochet kilkakrotnie wygrywal referenda i wybory, rzadzil demokratycznie, bo ludzie na niego glosowali.
Qla-->
Co do monarchy, chodziło mi o kwestie polityczne, nie gospodarcze. Król de facto nie był niczym ograniczony, aparat biurokratyczny szeroko rozbudowany.
Nie odniosłeś się też do reżimu Pinocheta, tak sławionego przez liberałów - spełnia większość przedstawionych przez Ciebie przesłanek.
Bo za Pinocheta była liberalna gospodarkę, a nie socjalistyczna. Ponadto ograniczenia wolności nie było. Można było czytać lewicowe książki, nie wolno było tylko sprzeciwiać się rządowi. To nie był faszyzm tylko prawicowa dyktatura.
Z jednej strony radykalny kult państwa, z drugiej kult narodu.
Ale we faszystowskich Włoszech też istniał kult duce, czyli wodza. A w Nazistowskich niemczej kult narody. Ale te systemy mają jedną wspólną cechę silny interwencjonizm gospodarczy.
wysiak
Nie, nie mylę się, całość założeń filozoficznych światopoglądu, religii czy jak tam zwiesz liberalizm właśnie od myślicieli owych czasów pochodzi, wraz z krytyką była oczywiście modyfikowana, a własne tezy dopracowywane.
Podobnie jak zresztą z socjalizmem, który również spłodziła Rewolucja Francuska ( w myśl wolności i równości politycznej i EKONOMICZNEJ ).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pucz_w_Chile_1973
Nie, żebym popierał którąkolwiek ze stron, obie równie plugawe.
anymous
Jeżeli jedyną osią podziału ideologii jest dla Ciebie "wolny rynek" lub jego brak, to właściwie wszystko, co nie jest anarchokapitalizmem jest socjalizmem, więc nie dziwię się wiązaniu nazizmu z faszyzmem.
Tylko ideologie gospodarcze tych dwóch modeli były odmienne, łączyła oba natomiast niechęć do liberalizmu, uznanego za system gospodarczy skompromitowany, jak zresztą w większości Europy po I WŚ.
w myśl wolności i równości politycznej
Nie można być wolnym i równym.
Albo jest się równym albo wolnym.
Jak ktoś coś mi zabiera w imię równości to ogranicza moją wolność.
Czasy XVII i XVIII wieku to niezbyt dobry przykład na liberalizm gospodarczy ( oprócz Wielkiej Brytanii). Bowiem to końcowy czas feudalizmu.
Jeżeli jedyną osią podziału ideologii jest dla Ciebie "wolny rynek"
Bo zazwyczaj nie istnieją lewicowe państwa z pełnym liberalizmem. Oczywiście jest lewicowy liberalizm, ale w nim nadal są pewne rozwiązania socjalne i lewicowa retoryka wartości.
Istnieje jeszcze kwestia wartości, tradycji, kultury itp.
To ciekawe, bo właśnie na tych tezach oparta była Rewolucja Liberalna, która z założenia miała doprowadzić do równości i wolności wszystkich stanów. Chociażby względem prawa.
Przecież na świecie nie ma państw z "pełnym liberalizmem" - bo jest on utopią, podobnie jak komunizm.
Ta utopia uczyniła Stany Zjednoczone w XIX w potęgą.
A teraz robi to z Chinami.
USA w XIX wieku nie było potęgą, potęgą stały się dzięki skorzystaniu ze swojej lokalizacji zarówno w I jak i II WŚ. Abstrahując już od całego podłoża rozwoju tego kraju, dostępu do nieograniczonych surowców i ziemi. Abstrahując już od tego, że ten "liberalny" kraj zniósł niewolnictwo końcem XIX wieku.
Chiny liberalne? :D Poza liberalizacją polityki gospodarczej ten kraj jest dalej tak samo sterującym człowiekiem ludożercą, przypisującym prawie zerową wartość jednostce, a całe podłoże społeczne obecnych Chin zostało zbudowane na komunizmie. Rząd Chiński wykazuje dalece idący protekcjonalizm i planistykę gospodarki.
Utożsamiasz też pojęcie "wolności gospodarowania" z liberalizmem, te pojęcia nie są tożsame. Liberalizm jest światopoglądem dotyczącym licznych aspektów, nie tylko aspektów ekonomicznych.
Jak coś szrajbniesz to odniosę się po meczu.
Oczywiście, że chiny są tylko liberalne gospodarczo. W kwesti społecznej nadal jest to państwo opresyjne np. cenzura internetu.
Skoro rozwój USA jest zasługą tylko ich korzystnej lokalizacji i surowców, to czemu teraz upadają.
USA rozwineły się dzięki liberalizmowi gospodarczemu.
Singapur nie ma bogatej bazy surowcowej a się rozwiął. Tak wiem, że jest tam państwowa służba zdrowia (chociaż konkuruje z prywatnym sektorem ), mieszkania są jakby z przydziału, ta ich firma lotnicza jest państwowa a obowiązuje dość dużo zakazów.
Ale chodzi mi o to że to liberalizm gosposarczy tworzy dobrobyt a nie socjlizm.
Tobie raczej chodzi o to, że pewna wolność obywateli w gospodarowaniu własnymi środkami jest zdecydowanie lepsza od centralnego sterowania każdą dziedziną "ekonomiczną" człowieka - ja się z tym zgadzam.
Niewielu ludzi zdaje sobie nawet sprawę z takiej ot ciekawostki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nowa_Polityka_Ekonomiczna
USA w XIX wieku nie było potęgą, potęgą stały się dzięki skorzystaniu ze swojej lokalizacji zarówno w I jak i II WŚ.
Czy mógłbyś zdefiniować w jaki sposób kwalifikujesz/dyskwalifikujesz dane państwo jako potęgę? Z XIX stuleciem też jest problem, bo trzeba określić czy mówimy o roku 1801, 1850 czy 1900. W każdym razie z argumentem jakoby kraj ten stał się potęgą dopiero w wyniku wojen światowych nie można się zgodzić, chociażby z uwagi na udział USA w światowej produkcji, który w 1900 roku wynosił niemalże 30% całkowitej produkcji wszystkich ośmiu najważniejszych gospodarek ówczesnego świata (UK, Niemcy, Francja, Jap, USA, Włochy, Austro-Węgry, Rosja). O ile pamięć mnie nie myli, to w 1890 roku Carnegie produkował tyle stali co wszystkie pozostałe kraje razem wzięte (do zweryfikowania). Pod względem finansowym natomiast, kraj ten stał się kluczowym graczem już pod koniec XVIII stulecia w wyniku reform Hamiltona. Rezultatem tego był ogromny popyt na amerykańskie obligacje, które nabywane były od Petersburga po Lizbonę. Cieszyły się większym wzięciem niż obligacje brytyjskie.
Skoro rozwój USA jest zasługą tylko ich korzystnej lokalizacji i surowców, to czemu teraz upadają.
na jakiej podstawie doszedłeś do takiego przekonania?
niektórzy z dyskutujących powinni czym prędzej przestudiować książki Zdanowskiego i nowsze prace Kepela
oczywiście nie po to, aby bezmyślnie powtarzać ich opinie, ale by poznać podstawowe fakty z zakresu geopolityki Bliskiego Wschodu...
na jakiej podstawie doszedłeś do takiego przekonania?
Duże zadłużenie, spadek udziałów w produkcji światowej, Chiny największą gospodarką świata, niskie tempo rozwoju ( tak 2% jakoś nie porywa).
Nie masz jednak wrażenia, że mimo wszystko wypracowanie tych 2% wzrostu przy pkb wynoszącym niemalże 17 trylionów $ to zdecydowanie większe osiągnięcie niż 2,5% z 512mld $ naszej nadwiślanej, bananowej republiki, która (zdaniem dziennikarskich omnibusów) przeżywa okres największego rozkwitu od Kazimierza Jagiellończyka? Co do zadłużenia to wynosi ono bodajże 70%, ale to i tak nic w porównaniu do Nippsów, którzy mają go 190% :D
hehe anymous , widze ze z matmy nie byles za bardzo teges .No nie ?
Jestes zywym dowodem na teorie ze niski poziom majcy powoduje glupienie spoleczenstwa, ktorym mzna wcisnac kazdy kit bo ludzie przy probie policzenia 2 % z jakiejs kwoty drapia sie ponura po lbie.
Podpowiem ze na kalkulatorze wcisniej razy 0,02 i mozesz szybko wyliczyc te kwoty przy 2,5 % to 0,025.
I tak 2% z 15 bilionow to 300 000 000 000 dolcow a 2,5 % z 512 mld to 12 800 000 000 zł.
Belert--> A ja widzę, że nie za bardzo byłeś teges z polskiego, patrząc na estetykę i gramatykę twojego postu.
Nie masz jednak wrażenia, że mimo wszystko wypracowanie tych 2% wzrostu przy pkb wynoszącym niemalże 17 trylionów $ to zdecydowanie większe osiągnięcie niż 2,5% z 512mld $ naszej nadwiślanej, bananowej republiki, która
Skoro Polska ma 3 % wzrostu a Ameryka 2 %, to chyba Polska się rozwija szybciej. Bo 3 jest większe od 2.
Te Amerykańskie 300 000 000 000 rozkłada się na cały kraj i już nie wygląda tak kolorowo.
Zresztą nie o to mi chodziło w tej wypowiedzi.
Chciałem udowodnić ,że Ameryka kiedyś rozwijała się szybciej, więc 2 % wzrostu to nie powód dla dumy, skoro ich główny konkurent, czyli Chiny mają 7 % a oni w przeszłości wypracowywali większy wzrost.
Zresztą ja nie za bardzo wierze w nasz 3 % wzrost. Jestem zwolennikiem teorii, że wskaźniki gospodarcze są pompowane tak jak przed kryzysem w Grecji. Nota bene jeśli nic nie zrobimy to nasz czeka los tego kraju.
myślę, ze gdyby w USA znowu wprowadzić niewolnictwo, prześcignęliby Chiny z pewnością.
już by nie trzeba iphonów i całej reszty składać w chinach...
Zresztą, widać jak dobrze rozwija się przeniesiony z Niemiec Amazon.
Właśnie wymieniam odkurzacz po 16 latach (obudowa z plastiku się popsuła i kabel przy wtyczce trzeba było naprawić, odkurzacz pewnie podziałałby jeszcze... długo) - doznałem szoku widząc na etykietce "Made in E.C." Albo stary TV "Made in England" - chyba go na pamiątkę zostawię.
a na pewno kartę gwarancyjną na której to nadrukowano. :)