Steam ze 125 mln aktywnych kont użytkowników
Kolejne newsy dzisiaj:
"125mln aktywnych kont na jednej z platform dystrybucji cyfrowej"
"Valve chwali sie 125mln aktywnych kont"
"Gaben w euforii - 125mln aktywnych kont"
poinformowano, że obecnie w katalogu Steam można znaleźć ponad 4500 gier
Najnowszy news: spostrzeżono stado wielorybów!
Uwaga poniższe linki są nadzwyczaj wręcz straszne i mogą grozić masywnym bólem dupy :(
http://steamcommunity.com/id/A_dJ/
http://steamcommunity.com/id/mr_bonk
http://steamcommunity.com/id/palmdesert
To i tak nic przy tym gościu
http://steamcommunity.com/id/srangara/
ustawcie jego gry według czasu in-game
[6]
Ból dupy to dopiero będzie jak gaben się zwinie z tą swoją wypożyczalnią.
nie zwinie się - wypożyczanie gierek za pełną cenę to super biznes.
(6)
Ból dupy ? Jakieś kompleksy wyłażą ?
Są tacy co zbierają znaczki albo monety, za czasów mojego dzieciństwa (schyłek PRLu) zbierało się puszki po piwie ;-)
Kolekcjonowanie gier, to hobby jak każde inne, nie trzeba rozumieć, nie wypada potępiać. Na mnie większe wrażenie robią kolekcje gier w postaci namacalnej (fizycznej, czyli pudełka, czyli od wielu lat są to kolekcje gier konsolowych), ale te w przytoczonych linkach z wypożyczalni Gabena też robią wrażenie. Magii w tym jednak nie ma za grosz (dla mnie),bo "cyfra" to "cyfra" ma swoje ograniczenia - zero polotu w porównaniu do konkretnego egzemplarza (namacalnego) na półce (też namacalnej, nie wirtualnej). W portfel jednak nikomu nie zaglądam, bólu dupy nie mam, pogratulować kolekcji mogę - nawet cyfrowej. Co kto lubi :)
ps. Co do newsa - zacny wynik, Gaben ma łeb do interesów, to trzeba mu przyznać.
Ból dupy to dopiero będzie jak gaben się zwinie z tą swoją wypożyczalnią.
No tak, przecież nie kupujecie cyfrówek na PSN czy XBL - to praktycznie zerowy biznes na konsolach. Hipokryci...
No jak jeszcze wprowadzą możliwość odsprzedaży swoich gier to juz będzie super. Bo na razie to jest zwykła wypożyczalnia, gdzie niby kupujesz grę, ale tak naprawdę w każdej chwili jej możesz nie mieć. Powinni zmienić te banery z "kup" na "wypożycz" i wtedy byłoby w 100% prawdziwie.
Osobiście uważam Steam za pożyteczną rzecz ale nigdy nie kupię gry w 100% cyfrowej. Używam Steam'a gdy musze tzn. kupiona gra wymaga podpięcia pod tą platformę. Ale zawsze mam "twardą płytę" w ręku a nie zlepek bitów u Gabe'a na serwerach. Taki juz staroświecki jestem. Jak się Gabe'usiowi coś odkręci i się zwinie albo uzna że "temu i temu kasujemy" to i tak zostaje z grą w ręku a nie pustym kontem. Ale co kto lubi. Gratuluje tylko wiary w ludzi tym co wierzą że nic takiego nigdy się może nie stać.
"Używam Steam'a gdy musze tzn. kupiona gra wymaga podpięcia pod tą platformę. Ale zawsze mam "twardą płytę" w ręku a nie zlepek bitów u Gabe'a na serwerach. Taki juz staroświecki jestem. Jak się Gabe'usiowi coś odkręci i się zwinie albo uzna że "temu i temu kasujemy" to i tak zostaje z grą w ręku a nie pustym kontem."
A konkretniej - zostajesz z bezwartosciowym nosnikiem, na ktorym jest gra ktorej nie da sie uruchomic :)
Steam nie upadnie, w sensie wyparuje. Może zostać wykupiony, odsprzedany, przejęty.
Chyba że komuś odbije i z premedytacją zarżnie kurę znoszącą złote jajka.
Nawet jak jakiś konkurent go przerośnie, to on go co najwyżej wykupi i przetransferuje system pod siebie.
Wszyscy marudzicie, że Steam to tylko wypożyczalnia gier- a czym niby jest Xbox live albo PSN?
Przypominam tylko, że Sony może wam zawsze grę zablokować- tak robi, gdy nie opłaci się PS plusa. Jednego dnia gry są dostępne, następnego są 'przeterminowane'.
I to, że ot tak zechcą sobie zablokować gry (co zrobić teoretycznie mogą, ale praktycznie oznaczałoby to ich upadek) jest mniej prawdopodobne od tego, że "Gabe zwinie interes".
kaszanka dokladnie. Każą aktywować gry, ale cieszą się, że robi sie to u nich. Głupich nie sieją w tej Ameryce.
poltar
"Ale zawsze mam "twardą płytę" w ręku a nie zlepek bitów u Gabe'a na serwerach."
A ja mam dysk zewnętrzny, na którym trzymam backupy wszystkich moich steamowych gier i gdy
"(...) - zostajesz z bezwartosciowym nosnikiem, na ktorym jest gra ktorej nie da sie uruchomic :)"
Też sobie poradzę. Powiedz to też piratom.
berial6 - trochę mylisz pojęcia:
Po pierwsze nie przypisujesz gier pudełkowych do PSNu czy XBL - podczas gdy na PC najczęściej i tak je przepisujesz pod steam.
Po drugie - blokada gier dotyczy tytułów które dostałeś za darmo w ramach abonamentu. I jedynie gdy ten abonament posiadasz/opłacasz możesz w te tytuły grać. Steam nie ma podobnej usługi.
Różnica jest jest jedna i temu nie zaprzeczysz: na konsolach rynek wtórny istnieje i ma się świetnie. Na PC za sprawą Steamu rynek wtórny został ubity lata temu.
Imperium Gabe'a cały czas się rozrasta :D Ja mam mieszane uczucia jeśli chodzi o Steam. Niby mam tam kilkadziesiąt gier na koncie, ale głównie z wyprzedaży bo niestety ceny gier w dniu premiery są tam delikatnie mówiąc niedostosowane do polskich warunków.
berial6 [16]
a czym niby jest Xbox live albo PSN?
Tym samym z taką drobną różnicą, że na konsoli masz wybór, możesz kupić płytkę, zagrać i sprzedać, dla zachodniego gracza gdzie ceny gier pc - konsola są takie same na premierę, lepszą pozycję ma konsolowiec.
Zresztą u nas w kraju możesz każdą grę na konsole kupić bardzo tanio, na premierę kupujesz, przechodzisz i sprzedajesz ze stratą tylko jakichś 30 pln, tanio jak za grę, na pc nie ma takiej możliwości nawet.
poltar [ 86 ]
"Używam Steam'a gdy musze tzn. kupiona gra wymaga podpięcia pod tą platformę. Ale zawsze mam "twardą płytę" w ręku a nie zlepek bitów u Gabe'a na serwerach. Taki juz staroświecki jestem. Jak się Gabe'usiowi coś odkręci i się zwinie albo uzna że "temu i temu kasujemy" to i tak zostaje z grą w ręku a nie pustym kontem."
A konkretniej - zostajesz z bezwartosciowym nosnikiem, na ktorym jest gra ktorej nie da sie uruchomic :)
- w takim przypadku nie ma problemu. Ściągam mały pliczek który umożliwi mi rozgrywkę bez Steam. Uprzedzając komentarz - nie, nie uważam tego za coś zwanego "piractwem". Grę legalnie kupiłem i zapłaciłem za nią. Skoro usługa wymagana do jej działania zostaje jednostronnie, bez mojej zgody wyłączona - należy sobie poradzić inaczej. Jeśli ktoś uważa inaczej - jego prawo i wola.
nagytow [ 111 ]
Nie ma zadnej roznicy, czy sciagasz cala gre czy tylko cracka :)
Bez obrazy ale to trochę dziwny sposób myślenia...
Jest ZDECYDOWANA różnica czy grę kupujesz i jej twórca dostaje za nią od ciebie wynagrodzenie czy grę w 100% ściągasz z sieci. A uruchomienie jej to inna sprawa. Mi Steam nie przeszkadza i mogę go używać do uruchomienia gry skoro takie gra ma wymagania. Ale to jedno - a wyłączenie Steam'a czy dezaktywacja przez Steam mojej kupionej gry to już inna bajka. Jak dla mnie to pozbawienie mnie rzeczy, którą legalnie zakupiłem.
Oczywiście zdaje sobie sprawę, że odmienny punkt widzenia podają wszelkie regulaminy usług typu Steam czy inne EULA itp.. Są one jednak BARDZO jednostronne i często bardzo mało korzystne dla jednej strony - zawsze użytkownika oczywiście. Zatem sorry, ale patrzę na to lekko przez palce. Nie okradam twórcy bo grę kupuję. Co więcej nie mam potrzeby użycia żadnych "zewnętrznych plików" (czego zabraniają wspomniane regulaminy) dopóki działa usługa którą do grania narzucają mi te regulaminy. Jednak w sytuacji gdy to "po drugiej stronie" dzieje się coś co uniemożliwia mi grę a ja nie mam mieć nic do powiedzenia pomimo, iż grę kupiłem - to nie widzę problemu w lekkiej "modyfikacji" plików gry w celu jej uruchomienia.
Ale jak pisałem - każdy ma prawo do własnego zdania. Znam nawet takich co twierdzą, że rynek wtórny czyli np. odsprzedanie przez mnie komuś legalnie kupionej gry jest niedopuszczalne i stanowi wręcz jakąś formę "piractwa". Cóż, to już bez komentarza...
A pamiętacie co się stało z GTA:SA po ostatniej "aktualizacji" ? Nie dość że straciła kilkanaście utworów z rozgłośni radiowych to jeszcze ucierpiała jej stabilność.... zresztą kiedyś ktoś ogarnięty z prawa pisał na forum że w regulaminie Steam itp. jasno pisze że nabywamy USŁUGĘ a nie GRE i zgadzamy się na regulamin od chwili zawarcia transakcji......