Testujemy Mordheim: City of the Damned - Warhammer Fantasy na mniejszą skalę
Pierwszy raz słyszę o tej grze i rzeczywiście sprawia ona bardzo pozytywne wrażenie. Kiedy ostatnio mieliśmy kontakt z dark fantasy w grach wideo? Disciples 2, Hunted Demon Forge (którego Mordheim graficznie przypomina)? Od strony wizualnej jest bardzo dobrze, omówiona mechanika także sprawia, że człowiek chce sięgnąć po grę, ale... oczywiście tego nie zrobi, bo to EA, trza czekać na pełną wersję.
Czynności takie jak przeskakiwanie lub wspinanie mają szansę na niepowodzenie – wówczas postać spadnie oraz otrzyma obrażenia.
Aż przypomniały mi się kłótnie (!) z Mistrzem Gry na temat tego, czy postać złapała się drabiny, czy nie, czy podrzucona strzała kompanowi doszła celu, czy też nie. Bo "jak, kurwa, nie?! Przecież stoję obok niej/jego!". Dobre, młodzieńcze czasy!
Jeśli tylko przyłożą się do fabuły to gra będzie znakomita. Już teraz robi duże wrażenie.
@Marassex - jeżeli gdzieś popełniłem jakiś rażący błąd w nomenklaturze, śmiało wytykaj - postaramy się to poprawić ;) Przyśpieszony kurs wiedzy o uniwersum ma swoje wady i zalety, więc całkiem możliwe, że niezbyt prawidłowo przełożyłem coś na język polski ;)
Dobry artykuł. Podoba mi się, że ktoś docenił tę gierkę bo po gameplayu spodziewałem się, że poleci fala hejtów. W końcu nie każdy lubi klimaty Warhammera. Co prawda uważam, że jest bardzo mało udanych gier bazujących na tym uniwersum ale w tę produkcję naprawdę wierzę. Kiedyś grałem przez kilka lat w bitewniaki i miałem nawet drużynę do figurkowego Mordheima więc bardzo miło zobaczyć, że postanowili zrobić na jego podstawie grę komputerową i to ze zbliżoną mechaniką do tej oryginalnej. Myślę, że jednym z głównych powodów, dla których ta produkcja może przewyższyć inne będzie mocno rozwinięta personalizacja drużyny. Jeśli dać graczom możliwość stworzenia swojego orkowego żołnierza o sympatycznym imieniu Mordobij i zgraję mu podobnych i do tego doda się mroczny klimat Mordheim. Cudo! Im więcej opcji personalizacji, tak jak w oryginale, tym lepiej. Najbardziej jednak liczę na większą ilość ras. Chętnie zobaczyłbym jak Chaos, orkowie, krasnoludy, ogry czy leśne elfy uczestniczą w bitwie o surowce. Wiem, że w orygialnym uniwersum niektóre z tych ras nie uczestniczyły w walce o Mordheim ale trzeba pamiętać, że gra pozwalało na "modowanie" rozgrywki. Sam znalazłem kiedyś build do mojej drużyny bodajże Shadow Warriorsów. Epicko.
Już grałem w early access i muszę przyznać że w porząsiu chociaż jest jeszcze masa rzeczy do poprawy i do dodania. Przede wszystkim optymalizacja kuleje - musiałem grać na najsłabszych ustawieniach (option fastest). Przydało by się więcej frakcji tak gdzieś z 10 bo jak są tylko 4 frakcje to przeciwnicy szybko się stają znani. No i jeszcze nie ma kampanii i nie wiadomo jak wygląda zarządzanie, rozwój itp.
Dokładnie 8 frakcji było w samej podstawce do Mordheima , a marzy mi się odświeżenie mojej bandy Dark Elfów :)
Miejmy nadzieję, że będą wypuszczać dużo dlc z nowymi frakcjami/mapami/uzbrojeniem lub przynajmniej dadzą wsparcie moderom. Za moich Shadow Warriorsów z High Elves (nieoficjalna frakcja) dałbym kasę nawet za dlc (nie jestem zwolennikiem płatnych rozszerzeń)
Swoją drogą figurkowy Mordheim był świetnym pomysłem. Gorkamorka też. Szkoda, że GW odeszli od promowania skirmishowych systemów na rzecz "pełnej epy".
@Luc.Golabiowski
A nie przepraszam to nie był post skierowany do Ciebie ale widzę, ze załapałeś świetnie aluzje hehe - i o to chodziło.
Tak naprawdę odnosiłem się do wypowiedzi wyżej @Dereteremior'a.
Też byłem mnóstwo razy podczas sesji poniesiony nerwą i padało nie jeden raz podobne "..Bo "jak, kurwa, nie?! Przecież stoję obok niej/jego!"..
I za to otrzymywało się tzw punkty szaleństwa, a po osiągnięciu maksimum postać popadała w obłęd, co wiązało się z brakiem intensywnej gry podczas sesji.
Pozdrawiam serdecznie.
@Marassex
Tak, tak i najlepsze wyjaśnienie zupełnie nielogicznej sytuacji: "bo takie są zasady!", dziad jeden.
Brakuje "eRPeGowego" Młotka w świecie gier wideo. Jasne, 40k, czy figurki to większa kasa, zatem i większa baza potencjalnych nabywców, ale mimo tego człowiek chciałby zanurzyć się w e-świat pierwszej edycji WFRP, gdzie Nurgl sobie grzecznie gnił, a mój druid patroszył osoby uprzednio przesłuchane. Hmm... ;-)
Ehh daj spokój...
Krótkie gatki, ołóweczek, mnóstwo kserówek postaci, sandałki - wakacje.
I pytanie - u Ciebie czy u mnie sesja?
Potem matula wchodząca do pokoju z talerzem kromali...
I hasłem do ojca:"Oni tam jakieś książki czytają zamiast pójść pograć w piłkę"...
Świetna wiadomość! Gdzieś tam widziałem info o tej grze, jednak dopiero teraz przeczytałem coś więcej. Szkoda tylko, że nie będzie można złożyć bandy krasnoludów, powróciłyby wspomnienia mojej ekipy i te niezmiernie irytujące potyczki z kumplowym gangiem Skavenów. Nigdy nie mogłem się pogodzić, że te bydlaki miały dwa punkty ataku z ich proc o niedorzecznym zasięgu.
Grałem sporo w figurkowego Mordheima, nawet jeździłem na turnieje - trzymam kciuki za tę grę!
Na młot Sigmara kroi się zacna giereła! Oby tylko "levelowanie bohatera" nie doprowadziła do sytuacji znanych z książek "Przygody Gotreka i Felixa" byłoby szkoda wpakować w op postać trylion pomniejszych i patrzeć jak schodzą w sekundę hurtowo. No chyba że to godamn skaveny, zawsze śmisznie jest porąbać szczurze mordy ze Skavenblight.
Lubię gry w tym uniwersum, także na kolejne czekam w niecierpliwością. A ta, mam nadzieje po odpowiednich szlifach będzie wprost idealna.
Ludzie..!!!! i inni :)) gdzie są te przeklęte przez chaos beczki z krasnoludzkim prochem????!!!! niechaj ktoś pomoże:((