Zapowiedź No Man’s Sky – wyjątkowo ambitny sandboks o kosmicznych rozmiarach
Nie mogę się doczekać :)
Zapowiada się mega super ale w głowie jest też myśl że to wszystko pęknie jak bańka mydlana i wyjdzie średniak. Trzeba wierzyć :)
Zapowiada się na ogromną grę w której nie będzie co robić. Liczyłem chociaż na to, że zbudujemy własny statek, którym latamy, ale tutaj tylko zwiedzanie planet, zdobywanie paliwa i kupowanie lepszych statków. Może się mylę i będzie kupa zabawy, ale na chwilę obecną nie podzielam powszechnego napalenia.
Jakoś średnio mnie grzeje ten tytuł. To, że planet będą miliardy, to jedno, ale to, że będą generowane z tych samych klocków, zapewne bardzo szybko rzuci się w oczy. Z jednej planety, na której będą czerwone drzewa z żółtymi liśćmi, polecimy na taką, gdzie drzewa będą żółte a liście czerwone. Zwierzaki będą fioletowe z trzema nogami, albo różowe z pięcioma. Z tego, co widziałem w jakiejś zapowiedzi, na start z powierzchni jednej planety do lądowania na drugiej potrzebna była jakaś minuta!
Chyba wolę dobrze wykreowany świat pokroju Mass Effect a nie składany według tego samego schematu.
Nie przekonuje mnie to, jakoś tego nie widzę. Wyjdzie z tego przeogromny wyludniony obszar, który znudzi się po paru chwilach, zaraz po tym jak minie zachwyt nad mechaniką gry.
Fajnie się zapowiada ale z preorderami trzeba się wstrzymać. Dopiero w praniu wyjdzie jaka ta gra jest, czy faktycznie masa zabawy czy też nudy.
Czuje "niewykorzystany potencjał" :-) Podejrzewam, że gra będzie przyjemna, ale pewnie braknie większych interakcji ze światem :-)
Jakoś nie podzielam tego entuzjazmu, co mi po wielkim świecie jeżeli będzie on pusty? Ciągła podróż do centrum jako cel sam w sobie? Ja to widzę tak, producenci zrobią fajny świat i go oleją, wypełnienie go zostawią moderom a wy ludzie macie i cieszcie się zwiedzaniem pustkowia.
To bedzie jakis symulator eksploracji planet czy bedzie jakas fabula czy cos?
Nie lubie takich gier w których nie widomo co bedzie mozna robić. Bo wylądujemy na planecie i co dalej? Oglądać widoczki?
@kain_pl - żadnego wątku fabularnego nie będzie. Twórcy nie chcą, aby o ich produkcji myśleć jak o grze z narracją czy też zakończeniem - to ma być po prostu ogromny sandboks, w którym cele wyznaczamy sobie sami. Jedyną rzeczą, jaką można podciągnąć pod kategorię "zadania" jest dotarcie do środka Wszechświata - ale to czy tak zrobimy, zależy tylko i wyłącznie od nas.
Mnie też ta gra średnio interesuje, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że gdyby to był ex Indie na PC to byłyby same ochy i achy jakie to gry indie na PC są sto razy ciekawsze niż rzekomo lipne gry AAA na konsole.
Działający na nieco podobnej zasadzie Starbound (choć ciągle beta) był dla mnie rajcowny tylko przez pierwsze kilka-kilkanaście godzin, czuje, że z tą grą będzie podobnie. Potencjał jest, jednak powinni ożywić to dzieło wprowadzając jakiś przemysł, wydobycie, produkcję, handel, budowanie stacji na których by on zachodził - to byłaby piaskownica totalna.
A ja się jaram. Od zawsze chciałem gry w odkrywanie kosmosu. NMS ma być dokładnie tym na co liczyłem.
Cała idea sandboxa jest do bani z założenia, grę trzeba wypełnić treścią, a nie zrobić szablon i niech robią co chcą, bo co ludzie wtedy robią? Nudzą się!
Co innego "sandboxy" gdzie jest treść ale nie musimy się jej trzymać, typu choćby GTA, gdzie nikt nie zabroni nam jeździć bez celu. Ale "sandbox" MMO gdzie nie ma żadnej treści? Będzie epic fail coś czuję, bo chwilowym hype.
Samo latanie, zwiedzanie planet, zdobywanie surowców i lepsze statki to zdecydowanie za mało. Nawet jeśli możliwości proceduralnej generacji będą tysiące to będzie się odnajdywać po jakimś czasie elementy wspólne, a samo oglądanie widoczków może się znudzić. Czuć w powietrzu niewykorzystany potencjał, obym się mylił.
Nie miałem pojęcia że i muzyka będzie generowana proceduralnie. Czyli cała gra bedzie obliczana. Aż boję się pomyśleć jakie będą wymagania. Jestem bardzo podekscytowany na sama myśl o tym wszystkim. Przyda się taka luźna produkcja.
@12
Takim podejściem twórcy skazują się na porażkę na starcie. Samo sandboxowe podejście nie jest złe, ale to musiałoby być zrobione tak jak w Skyrimie czy serii GTA, czyli że misje poboczne tez są okraszone jakąś fabułą i są ciekawe, bo sama chęć poznawania nowego świata na zbyt długo graczom nie wystarczy choćby nie wiadomo jak zróżnicowany byłby ten świat a skoro to ma być pseudo mmo(niby gramy solo ale jednak cały czas jesteśmy na serwerze) to musi być treść bo bez tego nawet na serwery nie zarobią a co dopiero na zwrot kosztów produkcji. Przy tak wielu porażkach mmo spowodowany brakiem zróżnicowanej treści twórcy gry nie mogą tego nie zauważyć.
Kiedyś była taka gierka Frontier można w nią było grać bez końca bo latało się po całym wszechświecie. Ta zapowiada się podobnie.
Za każdym razem jak czytam o tej grze, coś mi nie pasuje. Podtrzymuję swoje zdanie, że będzie szybko nudzić a te wszystkie wielkie obietnice to tylko PR.
Dodam jeszcze jedno. Nie zdziwiłbym się gdyby "nagrodą" za dotarcie do centrum "wszechświata" była możliwość zaprojektowania w jakimś edytorze własnych stworzeń czy może nawet planet, które twórcy później może łaskawie zaakceptują :)
Ile już było takich rewolucyjnych gier a kończy się jak zawsze ogromne otwarte światy okazują się utopią bo zawsze trafisz na niewidzialną barierę .
Jeśli chodzi o ogromny otwarty świat oraz niewykorzystany w nim potencjał to nasuwają mi się dwie gry.
FUEL oraz The Crew.
FUEL posiada po prostu słaby kontent a natomiast w The Crew jest zbyt powtarzalne i mało urozmaicone.
Oby w NMS było inaczej.
Latanie od planety do planety w celu zbierania kolejnych jednostek surowców oraz zabijania żyjących tam stworzeń w celu uzyskania informacji o nich i wydobycia z nich kolejnych surowców w celu ich sprzedania żeby kupić sobie nowy statek i paliwo do niego w celu polecenia na kolejną planetę i robienia dokładnie tego samego co na poprzedniej planecie... Średnio to widzę, ale pożyjemy zobaczymy może wyjdzie tego coś fajnego.
No Man's Sky nie będzie typową grą MMO.. bo w ogóle nie będzie MMO. Twórcy wielokrotnie powtarzali, że w grze będzie opcja zabawy offline co kasuje ten tytuł w świecie tego niewdzięcznego gatunku gier.
No dobra, a co z tzw. contentem? Na czym niby ma polegać gra? I nie oczekuję odpowiedzi "na dotarciu do centrum wszechświata", no bo to może i główny cel, ale co jest w tym zabawnego? Co jeszcze można robić? Bo na razie to gra w "lataj i grinduj surowce".
Jeżeli ta gra ma polegać na zabij potworka, zbierz surowiec, kup paliwo i leć na inną planetę z innym widokiem a potem zrób dokładnie TO SAMO i tak w kółko to ja nie widzę w ogóle przyszłości tej gry.
Jaki ona właściwie ma sens?
W każdym razie jak wiele razy tu padło - pożyjemy zobaczymy.
To jest niestety zbyt piękne, żeby było prawdziwe. Eksploracja kosmosu bez wątku głównego i/lub zadań pobocznych znudzi się po kilkunastu, parudziesięciu góra godzinach. W ciągu pierwszych dwóch tygodni po wydaniu wróżę dobrą sprzedaż i recenzje, a po tym czasie już będzie gorzej. Obym się jednak mylił i gra starczyła na dłużej.
Nie rozumiem narzekania. Od czegos trzeba zaczac, prawda? Sandboxy sie rozwijaja i powoli nie wystarcza juz setka developerow zeby recznie stworzyc unikalny swiat.
I tu przychodza skrypty ktore automatycznie go wygeneruja. Pamietajcie ze to dopiero poczatek i pierwsze gry beda mocno kulaly w tej kwestii, ale pomyslcie co bedzie za 10 czy 20 lat, swiaty tak wielkie i unikalne, z losowo generowanymi questami, czy calymi cywilizacjami i unikalnymi AI ze faktycznie mozna bedzie grac cale lata i podrozowac przez taki kosmos bez konca... na tak gre czekam i moze sie kiedys doczekam, a No Man Sky jest fajnym "przystankiem" i pokazaniem poczatku mozliwosci tej technologii.
up
Temu oceniamy to co "widzimy" teraz, i póki co zapowiada się to tak jak pisałem gdzieś tam wyżej. Za 20 lat równie dobrze możemy już sami sobie latać po wszechświecie, a może równie dobrze nas już nie być :D
Także jestem ciekawy co będzie w centrum wszechświata. Już widzę tą masę monumentów i podpisów graczy na tamtejszej planecie. To bedzie jak Mount Everest tej produkcji. Każdy będzie chciał jak najszybciej się tam dostać i zostawić ślad. Ja osobiście też tam zostawię swój podpis, pozwiedzam i ruszam dalej. Było by miło gdyby twórcy dodawali czasami jakiś update z nowymi elementami do generowania bo tak czy inaczej kiedys w końcu zaczną się powtarzac, chyba że będą też i puste planety bez życia
Mam pytanie.
Skoro czas gry jesd do 100h, to po co miliard planet?
@Vader - 40-100 godzin to przewidywany czas na dotarcie do środka wszechświata. Po osiągnięciu tego celu gra się nie kończy - dalej można odwiedzać pozostałe z miliardów planet.
Czytam po raz kolejny i mam wątpliwości. Chodzi o dotarcie do centrum galaktyki czy wszechświata ? Jeżeli by chodziło o centrum galaktyki to w srodku nie mogło by być nic innego jak czarna dziura, natomiast jeżeli by chodziło o centrum wszechswiata to jeżeli byśmy wzieli pod uwagę prawa fizyki to było by to niewykonalne.
@Falcao_82 - chodzi o centrum wszechświata. Galaktyk będą setki, tysiące itd. Podejrzewam, że gra nie aspiruje do miana hiperrealistycznej, więc nie spodziewałbym się na Twoim miejscu wierności prawom fizyki w 100%. Twórcy przyznają jednak, że podczas tworzenia gry konsultowali się zarówno z fizykami jak i chemikami, więc całkowicie "arcade'owo" nie będzie ;)
W takim razie mam nadzieję ze podróżować bedziemy za pomoca tuneli czasoprzestrzennych bo normalna podróż nawet z predkoscia bliską prędkości światła byla by nielogiczna.
Zastanawia mnie jedna kwestia. Niezależnie od tego, ile planet będzie w kosmosie, to trzeba do nich najpierw dolecieć. Lot do planety naturalnie będzie wymagał podróży w próżni - w bezkresnej, czarnej, nudnej pustce, gdzie nie ma nic, lub otoczenie jest nieciekawe. I tu pojawia się moja pierwsza wątpliwość: Jak długo będzie trwać taki lot w próżni z planety do najbliższej planety? 10 minut? pół godziny? Czy ktoś wie? Jeśli taka podróż potrwa dłużej niż jakieś 15 minut, to nuda stanie się nie do wytrzymania.
Do autora -> losowo generowane a proceduralnie generowane to nie to samo i wypada to wiedzieć zamiast klepać i powtarzać bzdury po innych, pozdr
skoro w daggerfall swiat byl na biezaco generowany w neiskonczonosc, to jak moze byc ta gra wieksza
@rust - część z rzeczy będzie generowana losowo (np. rodzaje planet - będzie jakaś pula biomów, spośród której coś zostanie dla danego świata przypisane), część generowana proceduralnie podczas wylądowania (np. detale na planecie - wygląd drzew, wygląd zwierząt, rzeźba terenu). Stąd dwa różne określenia w tekście. Mam nadzieję, że dłużej nie postrzegasz już tego jako "powtarzania i klepania bzdur".
@Batorypskow - niektóre z podróży będą trwały kilka sekund, inne parę minut. Wszystko w zależności od położenia planet w danej galaktyce. Tak, nie jest to zgodne z prawami fizyki, ale nie oczekujcie od tej produkcji realizmu - to nie jest symulator astronauty.
@Luc.Golabiowski - Zgodnie z wielokrotnymi deklaracjami Seana i producentów świat wygenerowany będzie taki sam za każdym razem. Po opuszczeniu obszaru będzie flush cache i kolejna generacja od początku tego samego kontentu. Tak właśnie to działa. Losowe wygenerowanie planety zgodnie z tym co napisałeś powoduje losowe wygenerowanie jej po raz kolejny w przypadku rewizyty. Nie da się losowo wygenerować tego samego contentu dwukrotnie to niezgodne z zasadami matematyki. Mam nadzieję, że to teraz rozumiesz - proponuję jednak poprawić tekst aby był zgodny z rzeczywistymi zapowiedziami twórców.
@rust - świat raz odkryty nie będzie musiał być więcej razy"losowany". Losowe przypisanie jego OGÓLNEJ charakterystyki następuje jeszcze przed zejściem na planetę - informacja zostaje wówczas zapisana na głównym serwerze i zostanie "narzucona" pozostałym odwiedzającym. Reszta przebiega tak jak opisałeś.
EDIT: żeby było jeszcze jaśniej. Losowości poddawane będzie to czy planeta jest wodna, piaszczysta itd - nie to jak wygląda na powierzchni. Potraktujmy to jako "losowanie" na typ planety.
@Luc.Golabiowski, dziękuję za odpowiedź. Z tego wniosek że planet rzeczywiście będą miliony lub miliardy. To niestety nasuwa wątpliwości o powtarzalność rozgrywki. No cóż, każde rozwiązanie ma swoje wady.
Wszystkim pozytywnie nastawionym do tej gry gratuluję, zupełnie szczerze, bo w polskich realiach optymizm nie jest cechą powszechną. O wiele bardziej powszechne jest plucie jadem na wszystko ;)
Jednak jako gracz z wieeeloletnim doświadczeniem (gram w gry jakieś 25 lat) mam duże wątpliwości. W sandboxie wielkość świata jest ważna, ale nie najważniejsza. Czemu mają mnie obchodzić miliardy planet, jeśli grając w grę nawet X-miesięcy, odwiedzę zaledwie 0,000001% z nich? Od wielkości świata o wiele bardziej interesuje mnie to, co i z kim będę mógł w nim robić. Jeżeli gra ma polegać na schemacie: -> zrób jakąś misję żeby zdobyć środki na paliwo -> poleć na kolejną planetę -> wystrzelaj kolejny losowy typ paskuda z innym rodzajem rogów i sierści -> poleć dalej -> za jakiś czas kup lepszy statek itd., to nie widzę tu żadnej wartości.
Niestety, gry takie jak EvE Online zmieniają na zawsze percepcję gracza na to co i z kim można robić w grze komputerowej ;) I to, że autorzy od początku zapowiedzieli, że nie spotkasz w tej grze znajomego, to jest jej największa i gigantyczna wada od samego początku.
Greetz all o7
C.
Bardzo ciekawe założenie. Zastanawiam się, czy te kody źródłowe nowych gier nadal jeszcze piszą ludzie? Koncepcja świetna a co wyjdzie to zobaczymy. Wiele było już zapowiedzi tak śmiałych i tak fantastycznych, że człowiekowi dech zapierało. Rzeczywistość jednak, szybko weryfikowała te nader wybujałe plany.
Premium dobrze prawisz na cholere mi 1000 planet jak pusto i
nie ma szans ziomala spotkac . to samo mam w elite dangerus tam sie starają jakos tych ludzi zebrac w kupe ale co z tego jak i tak jak jestem w rejonie fabularnym i nadal nikogo nie widze . dlaczego autorzy zapomnieli ze mamy 2014 i ludzi nie kręci gra z botami .
Prawda jest taka ,że ja również gram w rożnego rodzaju gry od dłuższego czasu i wiem jedno , MMO jest dla gimnazjalistów , lub ludzi w tym wieku , aktualnie moi znajomi albo nie maja czasu na gry albo ich to nie interesuje. Gram w gry MMO zawsze i tak sam lub z randomami .
Po drugie , nie mam czasu na MMO i instancje itd . siadam i gram albo 30 minut albo 4 godziny i nie muszę się martwić ,że wystawiam znajomego do wiatru bo mieliśmy robić razem questa.
Tak więc dobrze rozumiem studio Hello Games i ich założenie spotkanie prawdziwego gracza raz na jakiś czas będzie wręcz wywierało na nas potrzebę interakcji.
Gram w gry single-player i dobrze mi z tym .
Pozdrawiam