Recenzja gry Star Wars: The Old Republic – Shadow of Revan. Wrócił klimat z KotOR-a
Niedługo wrócę sobie do SWTOR, także fajnie że dodatek wypadł jakoś przyzwoicie. Nie jest to może poziom KOTORów, ale jak na mmo jest całkiem spoko. No i nie ma abonamentu... ;)
Pytanie do autora - ta możliwość rozgrywania flashów w wersji solo - dotyczy tylko i wyłącznie tych z nowego dodatku, czy również ta zmiana obejmuje stare flashe?
TobiAlex ---> [SOLO] Flashpointy dotyczą w sumie tylko wprowadzenia do dodatku - tych kilku FP, które były preludium do SoR. Te oznaczone "Story Arc" od droida na Flocie. Korriban Incursion, Assault on Tython, Manaan i Rakata Prime.
Chodzi o to, żeby ludziska sobie mogli szybko stuknąć wprowadzenie do SoR - bo bez tego jest niemożliwe rozpoczęcie dodatku (chyba).
@TobiAlex - niestety dotyczy to tylko najnowszych Flashpointów i Operacji - rozgrywanych odpowiednio na Korriban, Tython, Mannan, Rakata Prime, Rishi i Yavin 4. Poprzednie solować oczywiście można, ale już bez pomocy droida ;)
Co istotne - tryb solo jest dostępny dla każdej postaci na potrzeby fabularne - jeżeli ukończymy główny wątek, trzeba wracać do grania w grupie. Można to jednak obejść resetując odpowiednie zadanie.
Biorąc pod uwagę to jak pozytywnie większość społeczności przyjęła tę nowinkę, możemy się spodziewać, że w niedalekiej przyszłości tryb solo obejmie także poprzednie Flashpointy, ale to póki co jedynie domysły ;)
Można to jednak obejść resetując odpowiednie zadanie.
Nie można. Chyba że w v3.0.1 to naprawili. W innym przypadku grozi to paraliżem progresu wszystkich naszych postaci.
http://www.swtor.com/community/showthread.php?t=779571
Mogę podpisać się pod plusami recenzji, ale dopisałbym też parę minusów. Przede wszystkim fatalne bugi (jak ten z linka powyżej). Poza tym zapowiadany powrót misji klasowych okazał się niewiele więcej niż picem na wodę. Misje, owszem, powróciły - w ilości jednej na klasę. Z początku myślałem, że dokończenie tego wątku nastąpi po dostaniu się na Yavin 4, ale nic z tego. Widać wyraźnie, że BW od początku planowało kolejny dodatek.
Nie wykorzystano też potencjału Revana, choćby po to, by należycie wytłumaczyć finał opowieści. Jeśli ktoś nie zaznajomił się wcześniej z książką Karpyshyna o Revanie, historia wyda mu się całkowicie naciągana. W innym wypadku też będzie naciągana, ale jednak trochę mniej. Szkoda też, że nie wspomniano nawet słowem o Exarze Kunie, skoro odwiedziliśmy Yavin 4. Tym bardziej, że jego przypadek przypomina poniekąd sytuację, w której znalazł się obecnie Tenebrae.
Ogólny zarys fabuły był nawet OK, ale wdrożenie tego wszystkiego przeprowadzono na odpierdol. Nawet Doug Bradley nie brzmi tak, jak powinien. Musiałem wejść na IMDb, żeby upewnić się, że to faktycznie on.
Przy okazji - tragicznie nazwałeś swojego Chissa.
SW: TOR u mnie pomyślnie przeszedł próbę czasu. Po flircie z innymi MMO: Wildstarem czy ESO, wróciłem do niego, ciesze się historią i masą aktywności, które są obecne w dodatkach.
Gra jest naprawdę fajna, ma w miarę - a jak na MMO to nawet bardzo - ciekawą historię, no i widać, że się rozwija, a nie stoi w miejscu jak niedokończone ESO.
Polecam każdemu, chociaż warto zainwestować w tani abonament (niecałe 30 PLN miesięcznie!) , bo z wersji f2p trochę wieje ograniczeniami i bidą.
@Mephistopheles - ja resetowałem/porzucałem Flashpointa zaraz po ostatnich walkach (czyli nie kończąc teoretycznie questa!) i nic mi się nie rozwaliło na szczęście, choć to sposób bardzo "na około" i szczerze mówiąc - szkoda zachodu, bo nagrody w trybie solo są bardzo marne :) Po pojedynczej próbie po prostu sobie odpuściłem. Tak czy siak - najistotniejsze jest w tym wszystkim to, że solowy tryb jest stworzony tylko i wyłącznie na potrzeby pchnięcia fabuły dalej.
Co do Chissa - Xae'n towarzyszy mi w SWTOR niemal od samego początku i zaraz po odblokowaniu rasy grałem praktycznie tylko nim, więc nawet pomimo kiepskiego imienia trudno mi się z nim rozstawać ;)
A i jeszcze co do historii - ja bawiłem się mimo wszystko bardzo dobrze i nawet pewne "naciągnięcia" są do zaakceptowania, bo w mojej opinii po antyklimatycznym RotHC w RoS mamy w końcu powrót do typowo gwiezdnowojennego klimatu. I to mi w zupełności wystarczyło.
Jeśli nie miałeś problemu z powtarzaniem solowych flashpointów, to znaczy, że cały ten system działa jeszcze bardziej losowo niż sądziłem. Sam naciąłem się na buga opisanego w linku, który podałem i przeczytałem już o wszelkich możliwych rozwiązaniach. Jeśli wierzyć ludziom z forum SWTOR - każde z nich mogło zadziałać lub nie, nie ma żadnych zasad.
Nie tyle historia dodatku mi się nie podoba, co narracja. Z wątku Revana wyszedł bełkot, mimo że dało się to wszystko logicznie uzasadnić kilkoma zdaniami, bazując na wcześniejszych pozycjach (zarówno gry, jak i książka). Wciąż zastanawiam się, czy to po prostu scenarzysta nie dopilnował swoich obowiązków, czy BW faktycznie napisało byle jaką historyjkę i liczy na to, że fani sami ułożą to do kupy. A jak nie ułożą, to znaczy, że było dla nich zbyt głębokie (jak ME3)!
Potwierdzam, dodatek i cały SWTOR pomyślnie przechodzi próbę czasu i wyrósł na bardzo grywalnego 3-latka :)
czy zaczynając grę w KOTORa od razu będę mógł się zająć wątkiem z Shadow of Revan czy na początku trzeba przejść jakąś kampanię dla danej postaci?
@up wątek fabularny Shadow of Revan zaczyna się od 55 poziomu doświadczenia, także do tego czasu skończysz raczej wątek fabularny...
Ta gra jest do bani i ma beznadziejną, po prostu makabrycznie beznadziejną grafikę jak na nasze czasy. Dalej czekam na remake SW- JEDI KNIGHT. Ale Disney woli nas zasypywać kolejnymi mmo albo co gorsza..... LEGO!!
Dobra recenzja i wyjątkowo dobrze zapowiada się dodatek. Trochę szkoda, że wypuszczają je tak marnie bo ostatni chyba był dwa lata temu (!!!) ale może zagram po dłuższej przerwie :)
Kusoczes od LEGO to się odp... bo taki LEGO Władca Pierścieni nie dość, że bije nie jeden tytuł na głowę (szczególnie jeżeli idzie o miodność i gameplay) to w dodatku jest jedną z najlepszych adaptacji Władcy Pierścieni w ogóle (i wcale nie przeszkadza, że to LEGO).
Niestety SWTOR nigdy nie zbliży się do KOTOR'ów bo to jest po prostu niemożliwe. Jednakże pomimo licznych błędów i gaf to SWTOR jest całkiem, całkiem jak na mmo. Dodatki były nie najgorsze a jaki będzie Revan to muszę dopiero sprawdzić. Swoją drogą to zawsze marzyło mi się, że Bioware pokusi się o KOTOR 3 ale po DAI mam nadzieję, że tego nie zrobią. Bo sama myśl, że mogliby tak zbezcześcić tą kultową serię aż mnie mdli. Kotory to były pełnokrwiste erpegi a nie jakieś tępe klikanie myszki z wciśniętym W jak w DAI.
PYTANIE mam.Posiadam rycerza Jedi na poziomie 54.Czy jak dobije do 55 poziomu,to od razu będę mógł zagrać w ten dodatek???Od razu mówię,że gram f2p.
@Cubi__ - niestety bez wykupienia dodatku (ok. 70 zł) nie da się odblokować zawartości Shadow of Revan.
Jako wielki fan Kotorów jestem po prostu wniebowzięty. Dodatek jest fantastyczny.
Luc.Golabiowski dzięki za informację. Właśnie jestem na moim koncie i...dodatek bez jednego grosza kosztuje 72 zł. Za wcześniejszy dodatek też trzeba było zapłacić. Szkoda. Ciekawe czy po jakimś czasie staną się darmowe. Eh...
Nowy dodatek będzie zawsze płatny. Do tego dołączyli poprzedni (Hutt Cartel), więc pewnie do następnego dołączą i Revana. Tak czy siak będziesz musiał zapłacić.
Dodatek jest świetny, szkoda, że wciąż zawiera tyle bugów. Najważniejsze naprawili we wtorek, ale przy okazji wprowadzili nowe...
Bez wykupienia dodatku nie można wskoczyć na lvl wyższy niż 55. Można zbierać punkty expa, ale gra zatrzyma się punkcik przed 56 lvl. Ale... warto zainwestować. Flashpointy solo są zabawne, a końcowa walka z "cieniem Revana" (bo to nie Revan oczywiście) wymaga koncentracji, mimo, że specjalnie trudna nie jest (ot, 15 minut zabawy pt. "uderz i uciekaj"). Choć to fajne, gdy u twego boku walczą członkowie Mrocznej Rady i... Rady Jedi ;)
Jedyny minus (a może plus?) to naprawdę niesamowita... inflacja. Zebranie 200k kredytów w świecie Revana to dosłownie godzinka expienia. Gdyby jeszcze zbroja Revana nie kosztowała na GTN-ie (w sumie) prawie 6 mln... :(