Secret Service 98 – przegląd zawartości i teorie spiskowe
Teksty o retro w wykonaniu tej ekipy to śmiech na sali. Czy tym razem zajrzeli chociaż do Wikipedii?
Odnosnie reklam. Ta z ostatniej strony pierwszego numeru, w klimacie space invaders, to jedna z fajniejszych reklam graficznych jakie widzialem w pismach.
@U.V. Impaler: szału nie ma. Podobnie jak w 97. numerze SS -- nie ma niczego, czego nie można przeczytać w internetach. Chociaż tekst z HL się wyróżnia, bo widać, że ktoś ma archiwum czasopism z epoki. Ale tak jak mówię, fajne do poczytania na peronie albo w poczekalni u fryzjera.
U. V Impaler,
kupowałem SS aż do pierwszego "upadku" i miałem o nim różne zdanie, wiadomo super początki, ale później powoli wszystko szło w dół, a już od zawsze nie lubiłem pegaza - imo krętacz i buc.
mimo wszystko, ciekawi mnie to, dlaczego masz taki wielki ból dupy w temacie ss'a, zawsze się wypowiadasz, jakbyś tylko czekał na temat, żeby coś dorzucić, zawsze pojazd, i nie pamiętam żeby były jakieś konkretne argumenty, przykłady.
z ciekawości, to coś osobistego?
Siema!
Mam dwie sprawy, które chciałbym ci wyjaśnić.
1) Logo - oficjalnie już wiadomo, że logo nie mogło mieć charakterystycznej błyskawicy ze względów prawnych. Także dobrze, że przynajmniej przypomina to stare. Nie ma co ubolewać. Ubolewać moglibyśmy, gdyby świadomie chcieli zerwać i zmienić logo. Cieszmy się, że chociaż przypomina to stare. Ale swoją drogą - mogliby już zaprojektować coś podobnego, powiązanego z tą błyskawicą, ale nie bezpośrednio z nią związanego. Moim zdaniem poszli trochę na łatwiznę, chociaż w obeznej formie logo również mi się podoba!
2) Piszesz, że w wydawaniu pisma mają podporę w postaci kasy ze zbiórki. Błąd. Wydanie pisma to nie taka prosta i tania sprawa. Kosztuje ona znaaacznie więcej niż te 250tyś ze zbiórki. Jasne, na pewno pomogła w pewnych kwestiach (między innymi sama zbiórka pozwoliła sprawdzić czy będzie zainteresowanie pismem), ale pamiętaj, że z tej kasy musiały być również opłacone te [imho] bzdurne gadżety dla wspierających. A to też nie są małe koszta. Dlatego wbrew pozorom nie mogą się podpierać na kasie ze zbiórki. W opinii tej utwierdził mnie film na youtube pewnego użytkownika opisującego właśnie kwestię kwoty ze zbiórki do tak poważnego i drogiego przedsięwzięcia jakim jest wydawanie pisma.
Pzdr!
nie czytałem na razie, jeśli mówisz o 98 :P
numer 97, oczywiście nie był na poziomie edge, miał dużo mankamentów, ale też nie był to syf na 1/10 :P
ciekawi mnie po prostu co jest na rzeczy, antypatie wobec jakiegoś autora, niechęć do crowdfundingu, czy może coś jeszcze innego?
@Adam.Tezt: ale w "kolekcjonerskim" Sikrecie było klasyczne logo, no to nie wiem już, co o tym myśleć. Może to był jakiś kruczek prawny i dało się to wysyłką do darczyńców obejść. Tak czy inaczej, dzięki za ten cynk, zbadam dokładniej sprawę. W kwestii pieniędzy, to zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo, ale nie wiemy też na dobrą sprawę, jak budżet został rozdysponowany, więc tylko sobie luźno spekuluję. ;-) Z tymi gadżetami to zgadzam się w 100%! Im bardziej "wypasiona" nagroda, tym mniejsze wsparcie w rzeczywistości oferowała.
--->U.V.Impaler - ty tak ze złośliwości, bo ta sama branża ? Ja wiem że są różne gusta ale weź zobacz jak wygląda CDAction, a potem nowy drugi SS, to jest przecież przepaść. Pierwsze czasopismo możesz obejrzeć, drugie poczytać. Jak chcecie krytykować to sami zróbcie porządne felietony na GOLu, bo do czasu kiedy Krzysiek poszedł swoją drogą gdzie się podziały filmy typu MGS historia w czterech częściach ? Dobre dziennikarstwo zawsze się sprzeda, dla mnie numer dobry z rokowaniami na dalszy jeszcze lepszy rozwój.
Pisemko nieźle się czyta, dużo fajnych tekstów, nie chodzi tylko o sentymenty, ale też o materiały na czasie dla dojrzałych czytelników. Na rynku tradycyjnym nie ma żadnego tytułu, który by to oferował, bo CD Action jest zbyt kolorowe i nastawione na tandetę. W sumie można przewidywać, że Secret Service upadnie - czego nie życzę tytułowi - bo nie nastawia się czytelników typu hot dog. Choć ich nie wsparłem w crowdfunding to teraz regularnie będę kupował każdy numer. Oby przetrwali, choćby dla felietonów Pieńkowskiego.
Numer jest o wiele lepszy niż poprzedni, ale jakby ciągle szuka swojej tożsamości - o czym ma być
ciekawostka, że felietoniści, którzy piszą ponownie o niczym, narzekają (jeden narzeka) na internautaów, że to oni lepiej wiedzą jak powinien wyglądać SS i się wymądrzają w sieci, podczas gdy to on wie lepiej... - zobaczymy ile jeszcze numerów wytrzymają z takim przeświadczeniem...
Nigdy nie zrozumiem ludzi czepiających się, że w CDA nie ma co czytać - to wy chyba Clicka! nie widzieliście :) I starych gazet też nie wertowaliście dawno, bo poza Gamblerem który był dość specyficzny były one bardzo podobne do niego, ot prezentowały to, co pasowało przeciętnemu nastolatkowi z pozycji "starszego brata który też gra". OK, CDA nie czytam regularnie, jedynie czasem przeglądam ale zdecydowanie nie powiedziałbym że to złe pismo, inaczej by się nie utrzymali (nie uwierzę że wszyscy kupują dla dvd, kiedyś może i był to duży procent, dzisiaj? no way). Teksty mają lepsze niż PSX Extreme zdecydowanie, a to przecież też nie jest takie złe. A pierwszy SS to w 3/4 objętości ściema większa niż CKM :P