Elite: Dangerous bez trybu offline - gracze chcą zwrotu pieniędzy
Se mogą chcieć... Blizz też obiecał dom aukcyjny w D3 i tryb PvsP i co? Po 2 latach zamknął AH , a trybu właściwego PvsP wciąż nie ma. I ci co kupili rzekomo D3 właśnie dla AH mogą niebieskim
naskoczyć. To samo mogą zrobić wielce urażeni brakiem trybu Offline w ED.
Jakoś D3 wymaga stałego połączenia i nikt nie robi z tego problemu.
Ja nie mogę doczekać się premiery :))) Genialna gra - mówię jako betatester.
Oczywiscie, ze moga chciec i powinni go otrzymac. Gra byla reklamowana pod haslem offline mode i drm-free - a taka nie bedzie.
Jeżeli ktoś czekał na Elite 20 lat - prawdziwy fan Frontiera, to taka błachostka jak brak trybu off-line w żadnym stopniu nie wpłynie na jego decyzję. Bo dla nich ta gra właśnie powstaje. Reszta niech gra w kolejne CoD
Reszta niech gra w kolejne CoD
Serio jeśli ktoś nie jest w stanie lub szczerze nie chce być cały czas online to albo ma się zamknąć albo iść do Call of Duty?
Jesteś miłośnikiem CoD że innym miłośnikom Elite polecasz powrót do tej serii?
'Fan'.
Czekam aż prawnicy wpadną na pomysł albo ktoś im uświadomi, że branża gier to spora nisza na której nadużyciach można sporo zarobić.
Gra to produkt. Kupowany jak każdy produkt. Jeśli ktoś nam mówi, że buty będą nieprzemakalne a przemakaja to jest to niezgodnosc towaru z opisem. I za takie coś jest zwrot hajsu.
Jestem miłośnikiem Elite całym sercem. I dla mnie nie ma najmniejszego problemu ze stałym dostępem do sieci. Nawet jestem tego zwolennikiem - mniejsze piractwo itp. W D3 gram od premiery i sobie chwałę brak trybu off-line.
Dziwne że Blizz wciąż funkcjonuje skoro nabił w butelkę 10mln osób mówiąc że AH będzie częścią D3...a potem go usunął. Ta sama sytuacja.
Wspieranie na KS jest dobrowolne i to normalne że końcowy produkt może się zmienić w procesie tworzenia. Jeśli na pudełku z grą miał byś że jest tryb off-line a którego by taktycznie nie było to wtedy jest naruszenie.
Amiga - widzę Twoje (chyba) posty na forum Elite i Twoje superhurra podejście jest godne pochwały bo gra jest znakomita (na marginesie po premierze polatamy może razem z SzarymWilkiem, Yooguruto, Grumanem i innymi?) ale tylko w Twoim przypadku. Bo inni - mogą mieć z tym problemy i mają.
Ale zwroty pieniędzy są tu jak najbardziej możliwe i następują.
Przypadek jednego z większych backerów (5,000€) i jego deklaracja zwrotu kasy bo nie ma off-line (aktulanie wycofał swoje wycofanie kasy :)) daje do myślenia.
Gra prezentuje szalenie wysoki poziom graficzny i znakomitą zabawę - ale mamy betę 3.06 i obiecywanych na KickStarterze rzeczy wielu jeszcze brakuje. Bardzo wielu.
Premiera lada chwila i wycofanie się z wprowadzenia (obiecanego) trybu nie nastraja optymistycznie.
Co jeśli Braben powie że lądowania na planetach też nie będzie, że z obiecywanych pierdyliarda systemów będzie 1/100 bo tak i już.
Żyjemy w czasach gdzie twórcy wydają kompletnie nie dorobione gry, w żywe oczy kłamią kilka przykładów z ostatnich miesięcy:
- Watch_Dogs i wykastrowana oprawa graficzna w porównaniu do wersji pokazanej na E3 2012
- Assassins Creed Unity - katalog bugów
- SpaceBase DF 9 - koniec i już
- Broken Age - kasy brak i już
- Dark Souls II - gdzie są cienie
- Battlefield 4 - rok po premierze grywalna dla niektórych
- DRIVECLUB - tu po prostu brak słów najgorsza premiera EVER!
Portale i branża o tym piszą - Twórcy mają to w dupie. Przeproszą albo i nie na FB - PR gadka szmatka - darmowe DLC i macie cieszcie się.
I dalej będą tak robić.
Moim zdaniem nie ma jak ich pociągnąć do odpowiedzialności za to co robią.
Hasła Głosuję portfelem są puste.
Elite Dangerous ma szanse być grą znakomitą tylko wtedy gry twórcy dotrzymają słowa. Jeśli nie to będzie tylko dobrą w kierunku raczej OK.
--> sinbad78 , taa to ja.
Dużo osób wciąż nie rozumie, że nie kupiło gotowego produkty z wygrawerowanym napisem, że gra zawiera tryb off-line, a którego taktycznie nie ma. Założenia na KS to co innego niż finalny produkt który zmienia się w trakcie tworzenia.
ED jest cholernie dopracowane - ani jednej zwiechy podczas testów wersji beta 3.06. Tylko pogratulować kodu.
--> wysiak...nie jak Ty 'aktywnego'....nie ma to jak strzał w stope
Amiga --> No wybacz, ale w calej tej sprawie nie chodzi o jakosc tej gry, chodzi o to, ze tworcy najwyrazniej przez dwa lata - a co najmniej przez ostatni rok, od kiedy gra zostala udostepniona - oklamywali spolecznosc i inwestorow, prosto w oczy. Bo o tym, ze offline nie bedzie, MUSIELI wiedziec duzo wczesniej, sorry, ale chyba nie wierzysz, ze zorientowali sie o takim "drobnym szczegole" dopiero miesiac przed premiera? Czyli zagrywka godna najbardziej podlego, populistycznego polityka - jesli ktos w takiej sytuacji broni ludzi, ktory przez tyle czasu dymali go w tylek, to najwyrazniej musi lubic bycie dymanym.
Wcale nie musieli wiedzieć. Doszli do wniosku, że system gry będzie działał lepiej, gdy dane będą na bieżąco aktualizowane. Sam też bym tak widział świat, który bym wykreował - by nie był pusty, bez dynamiki z powodu braku połączenia z siecią.
W jakim co niektórzy świecie żyją, gdzie stały dostęp do netu to luksus....
@Amiga4ever Nikt nie chciał AH w Diablo 3. Dodanie tego było najgłupszą decyzją Blizza w historii.
Wcale nie musieli wiedzieć. Doszli do wniosku, ...
... niecaly miesiac przed premiera...?
Czy strzał w kolano??? Hmmm jeżeli gra otrzyma wysokie noty to i tak się obroni. A czy brak trybu off-line wyjdzie grze na dobre to przekonany się za kilka miesięcy. Ci co chcą grać to i tak będą. Reszta mało zdecydowana zapomni o ED i sięgnę po bardziej odpowiadający mu produkt - raczej nie spaceSim bo innych takich gier raczej nie ma.
--> wysiak, czy Ty masz w awatarze 'pokemona'??? raczej wątpię byś grał we Frontiera. Więc co tutaj robisz?? Poszukaj lepiej dyskusji o Minecrafcie , a ED zostaw dorosłym.
Reszta mało zdecydowana zapomni o ED i sięgnę po bardziej odpowiadający mu produkt
No i super - a skoro stworzony produkt jest inny niz to, co bylo im obiecywane, to kasa ktora zainwestowali na podstawie klamliwych obietnic powinna im zostac zwrocona, czyz nie?
wysiak, czy Ty masz w awatarze 'pokemona'??? raczej wątpię byś grał we Frontiera.
Mam prawie 40 lat, gram od poczatku lat 90-tych. Ale opowiedz co jeszcze sie o mnie dowiedziales na podstawie mojego avatara.
---> wysiak, wiesz w ogóle o jakiej grze tu piszemy? Bo raczej wątpię patrząc na twój awatar 'pokemon'.
jesli w terms &... byla pozycja mowiaca o tym ze produkt moze sie zmienic do czasu wyjscia wersji finalnej, to moga sobie chciec zwrotow ;)
Rozwiązanie jest proste- 'projekt tego wymaga'. Ok, ale niech będzie opcja mimo wszystko gry w tym trybie, nawet jak 'niektóre funkcje nie będą dostępne, rekomendowana gra w trybie x'.
Jakośc gry, to ile lat powstawała, kiedy wyszła ostatnia część- nie ma to znaczenia.
wysiak, czy Ty masz w awatarze 'pokemona'??? raczej wątpię byś grał we Frontiera. Więc co tutaj robisz?? Poszukaj lepiej dyskusje o Minecrafcie
#rekt #burnhealneeded :^)
Drackula --> Alez oczywiscie, i imho g... dostana:) Ja tylko twierdze, ze jesli ktos sie cieszy z bycia dymanym za wlasne pieniadze, to po prostu najwyrazniej musi to lubic:)
Ktoś już przeszukał fora - ostatni przypadek kiedy pracownik FD mówił o trybie online został znaleziony ledwie sprzed miesiąca. Nie ma co się oszukiwać, zawalili i to mocno. Cieszę się, że Elite jeszcze nie kupiłem - o ile brak trybu offline osobiście aż tak bardzo mi nie przeszkadza, tak reakcja FD na niezadowolenie graczy (oczywiście o ile i kiedy zareagują) może dobrze rzutować na to jak będzie wyglądać dalszy rozwój Elite.
BTW, jak ktoś ma ochotę się pośmiać - polecam poczytać subreddit Elite, fanbojowska mentalna gimnastyka na najwyższym poziomie :D
[21] sadzac po popularnosci early access i tym podobnym, to calkiem sporo ludzi lubi byc dymanymi ;)
....za dostęp do bety zapłaciłem Ł50 i nie żałuję ani pensa. Od lat żadna gra nie przyniosła mi tyle frajdy.
I dobrze, ja kupiłem jedną grę w ea i trochę żałuję.
Kasa i decyzje niezawisła, na zdrowie. Może i lepsze niż pakowanie w kolejne tasiemce 'AAA' które wywołują ataki śmiechu i płaczu na przemian.
Rodzynki w postaci Schafera tylko podkopują całą istniejącą instytucją Kickstartera. A to miał być szczyt.
Aż ciarki przechodzą, bo 'Kotick miał rację'.
@25
Oczywiście że Kotick miał rację bo Kotick głupi nie jest - wręcz przeciwnie. Jest nielubiany (delikatnie rzecz ujmując) wśród graczy, ale nikt nie potrafi zrozumieć że to sami gracze przyzwolili mu na to co wprowadził głosując portfelem i kupując kolejne cody, premiumy, dlcki, etc.. On tylko ma zarabiać kasę i robi to doskonale.
Cały problem z tymi wszystkimi (no, większością) kickstarterami i ea polega na braku sensownego zarządzania projektem. Najlepszy przykład to chyba Star Citizen - dobrych pomysłów im odmówić nie można, ale nikt tego nie kontroluje i nikt tym nie zarządza.
Poza tym proces tworzenia nie może opierać się na demokracji i pytaniu graczy o opinię. Gracze w większości nie wiedzą czego chcą, albo nie mają pojęcia jak dana rzecz wpłynie na gameplay (czytałem kiedyś żale że w Euro Truck Simulatorze powinni wprowadzić korki w których by się stało po kilka godzin by poprawić realizm - LOL). Krótko mówiąc ktoś ten cały burdel musi trzymać za mordę i ukrócać zbyt dużą samowolkę.
Pozytywne wyjątki kickstartera/ea to choćby Divinity, ale Larian jest normalnym studiem z normalną strukturą - oni wiedza jak zarządzać projektem.
Część krytycznych komentarzy można zamknąć w 'powierzyliście robienie gier bandzie hipsterów'.
Można śmiać lub ganić, ale brak doświadczenia, przezorności, karności i realizmu jest bardzo często widoczny.
Divinity to jedna z niewielu naprawdę fantastycznych gier- ale jak napisałeś, robi ją porządne studio.
Kickstarter powinien działać inaczej. Zamiast dotacji na projekty 'Jasia z Podlasia' powinny być formułowane 'zlecenia', projekty wraz z budżetem.
Do tego mogły by się zgłaszać studia. Coś jak przetarg. Zasady (dotacja) podobne, ale przynajmniej mniej strachu o przekręty i niekompetencję.
Jakiś problem wprowadzić tryb offline? Jak nie prędzej, to później i tak to zrobią. Chyba, że fani ich wcześniej zjedzą, to szybciutko się wycofają z tego pomysłu.
@.:Jj:. No toś mnie chłopie szczerze ubawił pisząc 'powierzyliście robienie gier bandzie hipsterów' i 'Jasia z Podlasia' o Davidzie Brabenie - człowieku, który kategorię gier tego typu praktycznie wymyślił tworząc Elite w 1984r. Komu bardziej ludzie mogli zaufać i powierzyć swoje pieniądze? Nie rozumiem zresztą tego całego halo - Steam, Origin i inne platformy cyfrowej dystrybucji również wymagają dostepu do sieci. Moim zdaniem to szukanie problemu tam gdzie go nie ma. Najważniejsze chyba żeby gra była udana i przynajmniej tak w ułamku tak wciągająca jak jego wcześniejsze produkcje Elite i Frontier...
Mam pytanie ile z tego wątku tzw. OBROŃCÓW GRACZY zainwestowało w Elite Dangerous?
Z tego co czytam oprócz Amiga4ever raczej nikt :)
Zwyczajnie nabijacie posty i głosicie swoje "prawdy objawione".
Proponuję kupić a dopiero później płakać.
Bo tak to zwykła dziecinada ...
Co Was to obchodzi? Nie macie innych problemów?
[29] od czasow Tabula rasa wielkie nazwisko przy tworzeniu gry znaczy dla mnie tyle samo co zeszloroczny snieg.
To ze ktos tam kiedys cos zrobil dzis nie ma wiekszego znaczenia, zazwyczaj to obiecanki cacanki a ciesza sie tylko naiwni i lubiacy to o czym bylo wyzej ;)
[30] idz plakac w odpowiednim watku ;)
[16]
--> wysiak, czy Ty masz w awatarze 'pokemona'??? raczej wątpię byś grał we Frontiera. Więc co tutaj robisz?? Poszukaj lepiej dyskusji o Minecrafcie , a ED zostaw dorosłym.
To nie pokemon tylko mudkip. You dont liek?
I choć to coś o wysiaku mówi, to nie to co implikujesz.
Co lepsze ty masz w nicku słowo "Amiga", a wiesz co się z takimi robi?
Jak mówi przysłowie: "Amigowca, wal z gumowca"
Już sam fakt że wyskoczyłeś z "ad hominem" skreśla cię z dyskusji
Ci co chcą grać to i tak będą. Reszta mało zdecydowana zapomni o ED i sięgnę po bardziej odpowiadający mu produkt - raczej nie spaceSim bo innych takich gier raczej nie ma.
#włazidup #fanbojespuszczonezesmyczy #amigowiec #niewychodzezpiwnicy
No pomijając nikomu nie znane tytuły jak StarCitizen, No man Sky czy EvE Online to mamy np taką całą serię gier X
https://www.gry-online.pl/gry/x-rebirth/z52aaa#pc
Entropy
https://www.gry-online.pl/gry/entropy/zb3b42#pc
kinetic Void
https://www.gry-online.pl/gry/kinetic-void/z9312c#pc
http://www.youtube.com/watch?v=REY1WCGb4gE#t=408
EVE: Valkyrie
https://www.gry-online.pl/gry/eve-valkyrie-warzone/zf391b#pc
Limit Theory
https://www.gry-online.pl/gry/limit-theory/z234f5#pc
Rebel Galaxy
https://www.gry-online.pl/gry/rebel-galaxy/z33ec8#pc
Space Enginers
https://www.gry-online.pl/gry/space-engineers/z93976#pc
Rozumiem że mogłeś nie zauważyć -bycie amigowcem cię w pełni tłumaczy...
@Drackula
No zaimponowałeś mi teraz tym wpisem :)
Lepiej Ci się zrobiło?
Czujesz się dowartościowany?
Sprawa jest prosta, Kickstarter czy nie ludzie wplacali pieniadze bo tak produkt mial wygladac i kase powinni otrzymać.
Niektorzy z was oceniaja wszystko zero-jedynkowo. Ktos kupil bo byly zapewnienia o offline, teraz tego nie ma, czyli nie dostanie tego co obiecywali tworcy. Nie oznacza to, ze gra jest slaba, nie ma tez znaczenia jak bardzo jest dobra. Zostal wprowadzony w blad i chce zwrot pieniedzy. Proste. Jak ktos czuje, (tak jak ja z Diablo) ze mimo wszystko mu sie oplacilo to w porzadku ale nie odmawiajcie komus prawa do zwrotu towaru... bez znaczenia jest to czy to kikstarter czy nie. Koles cos obiecal, dostal kase i nie wywiazal sie z tego. Jak ktos chce z tego powodu zwrot kasy to nie widze przeszkod aby jej nie otrzymal.
> wrednySiersciuch masz coś do Amigi? Ja wciąż jestem jej dumnym posiadaczem, aktywnym zresztą. A te te gry co wymieniłeś nawet nie stały przy Elite....
MarroXXL
Ty chyba nie rozumiesz znaczenia tego co właśnie się dzieje. Tu nie chodzi o podłączenie do sieci, a o to co obiecano, a co ma zamiar się dostarczyć, w dodatku ogłaszając to tuż przed samą premierą. Bo jeśli teraz nikt nie postawi się w przypadku Elite, jaką masz pewność, że inni nie zaczną robić tego samego? Obiecać jedno, dawać coś innego. Kto im zabroni, przecież twórcy Elite mogli, więc dlaczego by samemu tak nie robić.
Zresztą oparcie całego systemu o serwery musiało być wdrożone dużo wcześniej, a jakoś nie przypominam sobie aby gracze byli o tym informowani.
Steam i Orign w założeniu i od początku miały działać w oparciu o połączenie z internetem, gdzie Ty tu widzisz analogie?
Davidzie Brabenie - człowieku, który kategorię gier tego typu praktycznie wymyślił tworząc Elite w 1984r.
Braben mógł nawet być bogiem, ale było to w 1984 roku. Dzisiaj mamy 2014 i póki nie udowodni swojego talentu, jego przeszłość nie ma tak wielkiego znaczenia jakie sugerujesz. Co najwyżej może to rokować pozytywnie na potencjalną jakość obecnego produktu.
---Mowca Umarłych, grałeś w bete Elite? Jeżeli nie to nie zabieraj głosu. Ja o grę jestem spokojny bo zrobiona jest po mistrzowsku! Bo widać na temat projektu przysłowiowe g**** wiesz
Amiga4ever
Doprawdy? Bo ty sobie tak tego życzysz?
Interesuję się tematem na tyle, by wiedzieć to co jest mi potrzebne do podjęcia decyzji o zakupie lub nie. Poza tym wspomniałem pokrótce o zjawisku jakie ma tu miejsce i ewentualnym jego wpływie na innych. Sile i treści twoich argumentów podziękuję.
....oprócz mnie tylko sindbad78 grał tu chyba w bete. Reszta ciekawskich szuka sensacji....dobra życzę owocnej dyskusji i wracam na forum ED, do swoich :) pozdro600
@Wredny Sierściuch -> Jak już to oryginalne przysłowie brzmiało "Atarowca wal z gumowca" i dotyczyło wojny platform Atari i Commodore. Miałem 800XE to wiem coś o tym :)
Nie rozumiecie podstawowych rzeczy.
Tu nie chodzi o ta grę jedynie. Tu nie chodzi o ty czy ta gra jest super zajebista i online nie zmieni tego.
Tu chodzi o zasady.
Myślicie, że jakby poszli do wydawcy który by zainwestował swój hajs to by mu tak naobiecywali i potem tego nie zrobili? Tia. By wysłał do nich prawników i by na głowie stawali by zrobić to co obiecali albo zwrot kasy i do tego jeszcze odszkodowanie.
Ale tu powstał system finansowania obietnic bez żadnego obostrzenia które dawałoby graczom możliwość egzekwowania tego co im obiecano. Wy nie rozumiecie, że to nie chodzi o wasze 50 funtów czy kilka dolarów? Tu chodzi o to, że inwestujecie na podstawie obietnic których ktoś nie spełnia. Dziś jest to brak trybu offline, jutro brak cześci gry a po jutrze będzie to danie wam 30% gry a reszta w płatnych DLC.
Na żywo też zamawiacie coś i kiedy dostajecie to coś wybrakowane to nie mówicie nic? serio?
Nie widzę problemu, w Diablo III ten patent do tej pory mnie nie zawiódł i w Elite też nie powinien, sam pamiętam że mówili o offline ale skoro doszli do wniosku że zostawią tylko tryb online bo faktycznie to pomoże w ogarnianiu galaktyki to OK.
Od początku nastawiałem się na ten projekt jako grę only internet, więc jak mają odnośnie tego wizję (sensowniejszą niż w SimCity) to niech się tego trzymają i nie zmienią zdania pod naporem lamentujących graczy. Wystarczy już że cała koncepcja Xboxa One poszła się walić i musiała zostać zmarginalizowana do walki z PS4 pod względem podzespołów i wypadanie na tego słabszego w tej generacji.
jaalboja+1 widzę, że doskonale wie o co chodzi. Dokładnie tak jak mówi. Producenci i wydawcy są bezkarni.
My bezradni. Bo to, że portfelami zagłosuje PROMIL klientów devowie i wydawcy mają w kiszce stolcowej.
[31] [37]
Czy obiecywana obecność trybu offline była głównym powodem wsparcia gry przez tych którzy to zrobili? Jeśli tak to mi ich żal. Bo ja raczej przede wszystkim oczekuję na proceduralnie generowane światy o których Braben opowiada w tym TED: https://www.youtube.com/watch?v=GEVutbSqBI0 i które były podstawą jego poprzednich hitów. Jak w życiu - nigdy nie mogłeś się spodziewać co Cię spotka w kolejnym układzie.. I to stanowi o unikalności tej produkcji - i jeśli obecność trybu offline ma to zabić to co wybierasz? Kolejny przewidywalny produkt, który można przejść 10 razy w ten sam sposób czy proceduralny wszechświat który można odkrywać wciąż na nowo? Ja wybieram to drugie - ale jestem ze starego pokolenia które pamięta prawdziwe gry...
[45]
Był to jeden z wielu powodów. Ale jeśli wyrzucili jedną obiecaną rzecz to dlaczego nie mieli by zrobić tego z kolejnymi? Owce i tak dadzą się strzyc.
to już leci kolejna jeśli chodzi światy jak już odkryjemy jakąś planeta to ma ona się zapisywać a poprzednio miało być że mogła zmieniać za każdym razem jak na nią przylecimy.
[46]
Ale kto każe kupować kota w worku? Mnie na to nie stać - dlatego właśnie zaczekam do premiery pomimo że jestem fanem jego produkcji (kupię jeśli będę przekonany że spełni pokładane w niej oczekiwania). Jeśli ktoś jest niecierpliwy, koniecznie chce być pierwszy i stać go na to aby płacić za bycie betatesterem to przecież jego świadomy wybór. Inni zaczekają i kupią grę jak każdą inną - kiedy zostanie oficjalnie wydana...
MarroXXL --> Zdajesz sobie sprawe, ze gdyby wszyscy byli tacy "cierpliwi", to by tej gry wcale nie bylo?
[66]
Jak najbardziej zdaję sobie sprawę. Całego Kiskartera by nie było. Niestety nie należę do tej uprzywilejowanej grupy, która nie musi liczyć się z wydatkami na rozrywkę i podejmuję w tym zakresie świadome decyzje... Ale kto bogatemu zabroni? Poza tym gdyby tylko Braben wyraził taką chęć to myślisz że nie znalazłby wydawcy z dwukrotnie większym budżetem niż ten zebrany na Kikstarterze? On wybrał niezależność - to nie było tak że postawiono go pod ścianą i to była jedyna możliwość realizacji jego wizji...
On wybrał niezależność
Zgadza sie, i dzieki temu mogl przez dwa lata oklamywac 25 tysiecy ludzi, ktorzy mu zaufali - bo gdyby zrobil to z normalnym inwestorem, to patrz post 42:) Tylko o tym jest ten caly watek.
Ja to widzę inaczej - on wychodzi z założenia, że ludzie zaufali mu że dostarczy im dobry produkt - podejrzewam że decyzja o braku trybu offline ma być wg. niego krokiem w tym kierunku... Tyle że ja jestem starej daty jak mówiłem - wierzę w dobre gry i uczciwe intencje ludzi :)
Gdyby był inwestor/wydawca to offline zostałoby wycięte na dzień dobry i ze względu na możliwośc spiracenia i w sumie bezsensownośc angażowania środków ludzkich i finansowych w produkcję takiej opcji w grze.
Całe offlinegate obserwuje z coraz większym rozbawieniem.Zwłaszcza iż mam wrażenie, że finał jeszcze przed nami.No ale poczekamy, zobaczymy jak to się skończy.
@MarroXXL
Ale rzecz w tym, ze Braben wyraził chęć znalezienia wydawcy/sponsora. Bardzo długo tę chęć wyrażał. Ale takowego nie znalazł. KS okazał się ratunkiem a nie drogą wyboru.
Myślisz, że dlaczego rynek SpaceSimow od dawna jest taki slaby? Nikt nie chciał w to inwestować. I nadal nie chce. Aktualnie prawie cały rynek SpaceSimow opiera się na żebraniu.
pomijając aspekt nie dotrzymania obietnic - co będzie za kilka lat jak wyłączą serwer (bo firma znów upadnie, pani z księgowości stwierdzi że za duże koszta..?
Nie wspominając o kłopotach z serwerami - co zdarza się o wiele większym graczom na rynku..
oglądanie obrazków startowych zostanie chyba .. :D
Myślę, że nie ma też co panikować. Projekt na dziś wsparło ponad 57,000 graczy. Przecież nie wszyscy żądają zwrotu kasy. Te osoby, które tego chcą są w znaczącej mniejszości. Osobiście sam poczułem się troszkę zawiedziony usunięciem trybu offline. Chodź trzeba przyznać, że ja pamiętam jak na Kickstarterze już wspominano, że w trybie off-line gracz będzie miał możliwość łączyć się z serverem, aby zaktualizować sobie świat gry. W Newsletterze ostatnim pisze, że to będzie łączenie "od czasu do czasu". Jak będzie to wyglądało w ostateczności to zobaczymy. Oczywiście trzeba dodać, że każda osoba, która chodź 1 funta czy euro dała na ED ma prawo czuć się teraz zawiedziona, jeżeli chce. To ich prawo. Teraz nasuwa się też pytanie, czy to nie koniec zmian......, ale sądzę, że teraz Frontier po takiej reakcji graczy pomyśli dwa razy zanim znów z czegoś zrezygnuje.
Oficjalnie motywacja do trybu online jest jakosc gry. Powiedzmy, ze to prawda i moglbym takie wyjasnienie jakos przelknac. Tyle, ze zywot gry bedzie uzalezniony od istniena serwerow. Gdy producent przestanie istniec lub utrzymanie serwerow przestanie sie mu oplacac, to gra po prostu zniknie. Czyli jest to taka odmiana serwisu, ktory dostarcza steam.
Tak naprawdę kilka-kilkanaście osób podniosło raban, robiąc duży i niepotrzebny dym, jestem na forum FD, w kółko biadolą te same osoby. Nikt w zasadzie nie gra offline, tryb 'solo' będzie dostępny. Fakt - Frontier powinien poinformować o tym ludzi wcześniej niż na miesiąc przed premierą - to ich jedyne przewinienie. Natomiast dzisiaj moim zdaniem Braben załagodził sprawę, jeżeli będą grę wyłączać - udostępnią archiwum - dla mnie to rozwiązanie sprawy. Od samego początku FD robi dobrą robotę, są otwarci na ludzi, uwzględniają prośby wiary o różne ficzery, taki diss jak był przez weekend im się nie należał. Jak wychodziły kolejne wersje 'bety', zespół siedział całą noc i razem z wiarą wprowadzał poprawki. Robota tam się pali w rękach, i mimo potknięcia, gorąco kibicuję Elite Dangerous.
Jeśli ktoś twierdzi, że dopiero niecały miesiąc przed premierą się dowiedział, że tak spora część jego projektu jest niemożliwa do wykonania to albo jest kompletnie niekompetentny albo najzwyczajniej w świecie kłamie. Cholera wie od jak dawna wiedzieli o problemach i kiedy podjęli decyzję o zmianach, które sprawiły, że tryb offline stał się niemożliwy.
Teraz FD twierdzi, że w przypadku wyłączenie serwerów "planują" (co ciekawe według ich własnych słów tryb offline BYŁ w grze a nie tylko w strefie planów) wypuścić zarchiwizowany stan galaktyki do odpalenia offline - czyli albo są w stanie zrobić to teraz, albo nagle niemożliwe stanie się możliwe w momencie gdy stracą pieniądze, pracowników i wszystkie zasoby...
Biorąc pod uwagę, że coraz więcej ludzi zgłaszających się po zwrot pieniędzy twierdzi, że dostało odmowę - afera może się jeszcze trochę przeciągnąć - i dobrze.
Hej Kyokushin4 :)
Tak w Polskim dziale EDForum pitolą zawsze te same osoby, których posty to nic innego to miauczenie.
Ale główny wątek dopina 10,000 postów - coś jest na rzeczy. Sprawa się rozbija o szalenie bliską datę premiery, brak obiecywanych ficzerów, i po ostatnich rewelacjach - brak pewności, że np lądowanie na planetach kiedykolwiek będzie po drodze devom nie mówiąc o innych obietnicach. Moim Zadniem powinno chodzić tylko o to. Mnie sam brak off-line nie robi.
@sindbad78 :)
W tym wątku na głównym o którym Ty piszesz członkowie Froum sami już zaczynają wyłapywać konta trolli założone po to aby podkręcać atmosferę Społeczności.
Więc imho rzeczywiście "coś jest na rzeczy" :D
Dla mnie uczciwe byłoby postawienie sprawy w ten sposób:
1. Wsparłeś Frontier-a bo liczyłeś/możesz grać tylko na offline.
Dziękujemy i doceniamy. Występujesz o zwrot. Ok Nie ma problemu. Zwracamy.
2. Wsparłeś Frontier-a ale grałeś przez kilka miesięcy online i od piątku nagle okazuje się, że brak offline jest dla Ciebie katastrofą (choć wg logów nie był to dotychczas problem) to: trudno skorzystałeś bawiłeś się i tyle (większość dzisiejszych gier EA UBI starcza dziś na 10-20 h gry)
Więc w czym problem ?
Przy kazdej normalnej transakcji jest tak, ze jesli otrzymujesz produkt niezgodny z pierwotna specyfikacja, to masz prawo do zwrotu. A gry EA i UBI nie maja tu zadnego zwiazku.
Po pierwsze tzw Twoja "pierwotna specyfikacja" powstała na Kickstaretrze pod naciskiem graczy.
A ten rządzi się torchę innymi zasadami niż sklep internetowy.
Po drugi nie neguje "wpadki marketingowej" i osobiście uważam, że komuś kto nie skorzystał nie grał/nie bawił się przez ostatnie kilka miesięcy zwrot się nie należy. Moim skromnym zdaniem należy się i tyle.
A rynek korporacji w zakresie gier (EA UBI) jest punktem odniesienia dla otaczającej Nas rzeczywistości w naszym grajdołku gier i tyle.
Nic nie funkcjonuje w próżni. Wiele gier wydawanych dziś wystarcza na kilkanaście godzin grania więc jeśli ktoś spędził tyle i więcej czasu w świecie ED i mógł to zrobić to nie ma prawa płakać, że nagle bez trybu offline nie może żyć bez tej gry. I tyle. Bez dorabiania ideologi, że mu się należy i on miał to obiecane ...
dwrob --> Czyli mowisz, ze w zasadzie to gra moglaby zostac juz teraz zamknieta, wylaczona, i nikt, kto "przez ostatnie kilka miesiecy" gral i sie w nia bawil, nie powinien narzekac, bo bawil sie i tak dluzej, niz gdyby kupil jakis tytul od EA czy Ubi?
Mysle, ze ktos powinien podrzucic ten pomysl Brabenowi!
Dlatego napisalem, ze kazda normalna transakcja. Nie widze tu zadnego dorabiania ideologii, skoro ktos mowi, ze jak mu dam kase, to zrobi A+B, a potem robi tylko A, to ja mam prawo byc niezadowolony i zrezygnowac z produktu. I nie ma znaczenia, ze to ja wymusilem obietnice dodania B.
Rynek korporacji nie jest zadnym punktem odniesienia w realiach Kickstartera. KS w swiecie gier jest wlasnie dokladnym przeciwienstwem, kompletnym odcieciem sie od tego swiata.
Kolego wysiak
No a jaka różnica.
Raczej nie grałeś? Z tego co piszesz? I generalnie to Cię średnio interesuje?
Staram się odnaleźć tok rozumowania ludzi którzy bawią się/grają od kilku miesięcy i nagle od piątku tego dalej robić nie mogą.
Jeśli Ty jesteś w stanie Ich zrozumieć to cóż ... Ja nie potrafię, ale może ograniczony jestem :)
A Brabenowi nic podsuwać nie muszę on branżę gier zna dość bo miliony które posiada nie przyszły z niczego.
Ważne jest to aby Braben mógł zarobić i my gracze mogli się dobrze bawić ... I może tyle?
Nikt Nam nic nie da jeśli to się nie będzie mu kalkulowało i opłacało. A z drugiej strony dwie gry w jednym może to się zwyczajnie nie udało (nie mieli środków) poświęcili jedną rzecz na rzecz drugiej kalkulując koszt marketingowy wzg. Społeczności ? Nie wiem :) Zobaczymy w grudniu. Dziś nie ma co rozdzierać szat i się z tego powodu stresować ...
Staram się odnaleźć tok rozumowania ludzi którzy bawią się/grają od kilku miesięcy i nagle od piątku tego dalej robić nie mogą.
Nie "nie moga" - "nie chca", to bardzo duza roznica.
Kolego dwrob
Ja staram sie tylko odnalezc twoj tok rozumowania.
Twierdzisz, ze twoim zdaniem kasa za nie niewywiazanie sie w pelni z obietnic nalezy sie ludziom, ktorzy w bete nie grali, i nie spedzili z nia ostatnich kilku miesiecy.
Ale nie nalezy sie ludziom, ktorzy juz grali, bo w te kilka miesiecy i tak dostali wiecej rozrywki, niz moga dostac z przecietnej pelnoprawnej gry AAA.
Wynika z tego - jak dla mnie - ze rownie dobrze gra moglaby nigdy nie wyjsc, i ci, ktorzy juz sie nagrali, nie powinni narzekac, bo JUZ nagrali sie wystarczajaco za kase, ktora zaoferowali.
Dobrze rozumiem te logike?
A gra mnie jak najbardziej interesuje, pewnie ja kupie gdy wyjdzie w koncu na rynek, i okaze sie dobra. Kickstartera nie wsparlem, bo dowiedzialem sie o nim na szczescie dopiero gdy Braben zaczal wymyslac kolejne progi i mnozyc obietnice, zamiast skupic sie na robocie, a to zawsze smierdzi.