Recenzja gry Styx: Master of Shadows - goblin uczy, jak robić skradanki
Miałem okazję pograć chyba ze 4 godziny i muszę przyznać, że gra ma świetny klimat i przyciąga przez monitor. Niestety nie do końca opowiada mi tutaj system wspinaczki, który jest może nie tyle trudny co po prostu toporny. Kierowana postać nie zawsze chwyta się w miejscu gdzie złapać się powinna, nie raz zdarzyło mi się, że goblin szorując nosem o krawędź nie był w stanie się jej złapać i leciał w przepaść... po kilku próbach pod rząd robi się to frustrujące dlatego ja gram w to po kilkadziesiąt minut. Wkurzają też te robale - o ile w przypadku wykrycia przez człowieka można go jeszcze jakoś położyć trupem tak od tych robali nawet ciężko zwiać nie mówiąc już o tym, że w trybie wykrycia zabić ich nie można...
Cała reszta jest dla mnie po prostu świetna. Klimat i budowa poziomów pierwsza klasa. Względna otwartość map daje pole do popisu i zachęca do szukania znajdziek i alternatywnych ścieżek.
Jeśli jeszcze chodzi o wykrycie to spodobał mi się taki szczegół, że strażnicy potrafią wyciągnąć Styxa za łeb gdy ten jest schowany pod stołem czy w szafie, zasadzając jeszcze soczystego kopa :)
Naprawdę warto zagrać jak ktoś lubi skradanki i jednocześnie nie zniechęca się pewnymi niedoróbkami. Jak dla mnie pozytywne zaskoczenie tego roku.
Recenzja w ogólności napisana nieźle, ale autor nie wspomniał o kilku rzeczach. Przede wszystkim zacytuję "Na korzyść opowieści działa też to, że cała gra rozgrywa się w jednym miejscu, co nadaje jej pewnej kameralności." Mamy w sumie 8 misji. Najpierw przez 4 idziemy w jedną stronę, a następnie wracamy dokładnie tymi samymi lokacjami. To nie jest fajne. "Jeśli jakieś miejsce znajduje się w zasięgu skoku naszego goblina, możemy być pewni, że istnieje sposób, by się do niego dostać." Parę razy chcąc się gdzieś dostać okazało się że goblin przenika przez dachówki XD Jeżeli chodzi o poziom trudności, to faktycznie jest wysoki, ale(!) od pewnego momentu cała ta trudność opiera się na MORZU przeciwników, których jakoś trzeba ominąć. To też nie jest fajne. Grę udało mi się ukończyć dzisiaj. Była fajna przez pierwsze 3-4 misje. Potem trochę się zmuszałem, ale suma sumarum fajna gierka i nie żałuję zakupu. Chętnie zagrałbym w następną cześć z bardziej przemyślanymi lokacjami środkowymi ( misja 3 i 4 ) i zmienionymi umiejętnościami, z których część jest bez sensu.
Ja jestem już po 10-u godzinach rozgrywki. Dla osób lubiących skradanki must have. Teraz już takich gier się nie robi. Gra wydaje się toporna pod względem sterowania, ale tak naprawdę... jest trudna i te przyzwyczajenia z assasins creed trzeba odrzucić na bok. Musisz wycelować co złapać i gdzie skakać.
Tylko pytanie kiedy to w naszym kraju bedzie mozna kupic na ps4?
A mi się właśnie takie swobodne sterowanie podoba. Dość już mam takich skoków jak np w AC, że postać sama wymierza odległość. Co do błędów to ja jestem już pod koniec gry i dosłownie parę razy Styx nie złapał mi się krawędzi i nigdy pod rząd. Zdecydowanie na plus otwarte lokacje. Nieraz można z miejsca A do B przejść np kanałami, sufitem i jeszcze 2 innymi sposobami. Kolejnym plusem jest sam Styx jako bohater. Jest interesująco napisany a nieraz jego wypowiedzi wywołują uśmiech na twarzy (np lecąc w przepaść - FUUUCK YOOUUUUUUUUUUU) Co do umiejętności to faktycznie niektóre są bezużyteczne np ja jako, że przechodziłem grę robiąc przy okazji osiągnięcia Mercy(nie zabijając nikogo) i Silent(bez alarmu) nie miałem żadnego użytku z umiejętności dotyczących zabijania. Oprócz tego klonowanie jest bardzo fajne i oryginalne, a niewidzialność przydaje się głównie w drugiej połowie gry gdy jak już autor wspomniał przeciwników jest multum. Na razie jeszcze nie skończyłem więc nie będę oceniał całości, ale fabuła o ile na początku faktycznie jest trochę prosta tj ukradnij klucz albo ukradnij coś innego o tyle od połowy rozwija się całkiem ciekawie.
Zdecydowanie nie zgadzam się jakoby była to gra tylko dla graczy lubiących stare skradanki. Nigdy nie grałem w stare Thiefy bo byłem za młody, Dishonored mi nie podszedł a w Styxa gra mi się wyśmienicie ze względu na klimat. Polecam każdemu co się waha. Zdecydowanie zaskoczenie roku, bo o grze usłyszałem dopiero widząc pierwsze filmiki popremierowe.
Trzeba będzie kiedyś zagrać, bo gra prezentuje się ciekawie.
Jak się pojawi w PL to zagram na razie bez polonizacji mam to głęboko w d.....
Gra ktoś na poziomie trudności "Goblin" ( czyli najwyższy ) ? Jak wrażenia ?
Dobra zrobiona video recenzja. Gra prezentuje się nieźle. Sam lubię pograć od czasu do czasu w skradanki. Ta gra kojarzy mi się trochę z serią Thief z uwagi na mroczny klimat i wygląd lokacji. Dobrze, że jeszcze powstają gry z tego gatunku, bo nie ma ich na rynku gier zbyt wiele.
Cześć wszystkim, oprócz standardowej recenzji przygotowałem też fabularyzowaną. Jeśli ktoś jest jej ciekaw, zapraszam ;) http://gameplay.pl/news.asp?ID=88339
Jak bardzo Styx jest powiazana z Of Orcs and Men? Trzeba zagrac w jedynke zeby polapac sie w tej?
nagytow - w ogóle nie trzeba grać Of Orcs and Men, żeby zrozumieć o co chodzi. Ja nie grałem we wspomnianą grę i prawdę mówiąc nie zamierzam tego nadrabiać.
Po przeczytaniu tej recenzji oraz obejrzeniu paru filmików z niej stwierdzam, że prezentuje się nadzwyczaj dobrze. Jak wyjdzie u nas to na pewno kupię.
nagytow Of Orcs and Men i Styx: Master of Shadows to zupełnie różne gatunki gier. Jedyne, co ich łączy to postać głównego bohatera - Styx'a. Ale nie zmienia to fakut, że w Of Orcs and Men warto zagrać.
[13] kong123 Skoro nie grales, to nie wiesz.
[15] TobiAlex O to mi wlasnie chodzi - czy sa jakies nawiazania, smaczki, postaci. Cokolwiek nawiazujacego do poprzedniej gry.
Nie grałem w Of Orcs and Men ale Styx to prequel, więc ile może być nawiązań do rzeczy które się jeszcze nie wydarzyły. Masz ten sam świat, w którym ludzie są w sojuszu z elfami, a orkowie są niewolnikami. Cała akcja dzieje się w wieży Akanash czy jakoś tak, więc też nie mówią zbyt dużo o wydarzeniach co się dzieją poza wieżą. Ja grając nie miałem ani razu wrażenia jakobym czegoś nie zrozumiał. Prawdę mówiąc to też się tego bałem i chciałem nawet przejść Of Orcs and Men wcześniej, ale jak to odpaliłem ze 2 tygodnie temu, to nie mogłem po prostu ;p System walki wg mnie strasznie skopany.
Ten syf dostał 8/10, a jeden z najlepszych horrorów i najlepszy Alien w historii PC (tak, tak! Pobił legendarnego AvP 2) dostał 6,5/10... Recenzenci gola to jakieś nieporozumienie!
W aliena nie grałem, więc nie będę oceniał, ale powiedz co dokładnie ci się nie podoba w Styxie. Ja również widzę minusy np:
-słaby system walki - tylko, że przeszedłem grę walcząc może z 3-4 razy, więc w czym dokładnie to przeszkadza?
-grafika jak na dzisiejsze czasy słaba - tylko, że ja jestem przyzwyczajony do słabej grafiki bo do dzisiaj gram w wiele starszych gier np gothici czy prince of persia, więc mi to nie przeszkadza.
-czasem Styx nie łapie się krawędzi - prawda, zdarzyło mi się to pewnie z 15 razy, a w ciągu gry krawędzi się łapałem pewnie z 1000 razy. Aż tak przeszkadza?
- te same lokacje kilka razy - tu się zgodzę, że drugi raz w tej samej lokacji to nie to samo, ale zawsze się zaczyna w innym miejscu i w inne miejsce trzeba dojść więc aż takiej tragedii nie ma.
- słaby rozwój bohatera - tu też się muszę zgodzić, że nie jest jakiś specjalnie rozbudowany, ale same umiejętności (niewidzialność i klonowanie) są jak najbardziej ok.
Jakie inne minusy ty znajdujesz? Bo ja mogę szczerze powiedzieć, że tych minusów faktycznie jest parę, ale nadal gra nadrabia masą plusów. Wg mnie spokojnie na 8/10 zasługuje.
[17] Felo74 Dzieki, w koncu przeczytalem recenzje i zaraz na poczatku jest napisane, ze to prequel i mozna grac bez poprzedniej :)
"Ten syf dostał 8/10, a jeden z najlepszych horrorów i najlepszy Alien w historii PC (tak, tak! Pobił legendarnego AvP 2) dostał 6,5/10... Recenzenci gola to jakieś nieporozumienie!"
Zgadzam się w pełnej rozciągłości!