Od moda do Half-Life, po Global Offensive - jak kształtował się Counter-Strike?
Pamiętam jak w podstawówce zagrywało się w CS 1.6. Ustawki z kolegami, przyjemność bycie lepszym od innych, każdy mógł być pierwszy na jakiejś mapce choć raz. Myślę, że to jest główny motor napędowy cs'a. Nie ma przecież nic lepszego, niż udowodnienie innym, a zarazem sobie samemu, że jest się lepszym. Po drugie, pomimo słabej grafiki jaka była w cs 1.6 nie odgrywała aż tak ważnej funkcji jak w dzisiejszych czasach. Biegło się z nożem by załatwić swojego kolegę od tyłu lub w pojedynku pvp.
CS to gra genialna ale niestety społeczność gimbusów, grających na każdym serwerze FFA i nie tylko, doprowadza do szału. No i Ruscy. Ale oni to chyba wszędzie irytują.
wole singlowe mody
Od 1.6 się zaczęło. Mapy, skill i te sprawy. Teraz pykam w CS:S, bo na GO mam za słaby sprzęt.
Source to gra na świetnym silniku. Czysty fun płynący z gry, grafika cieszy oko, społeczność okej. Nie napotykam gimbusów. Kilka razy z ruskimi grałem, ale nic szczególnego to nie było. Tak to było :)
Za słaby sprzęt na csa, srsly? To ty siedzisz na jakimś gruchocie sprzed dekady czy jak...
juz sie musze nie zgodzic na wstepie w mojej kafejce byly : Quake , Unreal , i zalosny cs
ja gralem w Quake'a ale czasami zagralem tez w Unreal'a czasami tez sklady sie mieszaly grali Quakowcy w Unreal'a z Unrealowcami a czasami odwrotnie ale ten 3 naj mniej liczacy osob i to zawsze crapstryke jak sie nawet pytal czy ktos z nimi zagra to zawsze czy to Quakeowiec czy Unrealowiec dziwnie sie patrzyl i odpowiadal ze w takie dno gre nie gra ( tak w przyblizeniu ) ta gra jest najbardziej niedorobiona gra w gatunku poza tym lansowanie sie wyciaganiem ciagle broni , noza bo ten debil ktorym gramy w ta gre laduje za kazdym razem pistolet niezle dla gimbazy na dzisiaj bo na prawde to by zepsul te wszystkie pistolety kolejne waty tego smiecia to to ze to nie jest gra jak te 2 wymienieone wyzej tylko kampienie do perfekcji w jednym miejscu nic wiecej nie uczysz sie grac ani skilla tylko uczysz sie opanowywac bledy tej gry jak lagi itp obszczane animacje praktycznie kazda gra fps z lat 1998-2003 zjadala CrapSa miala lepsze multi ale ze cos sie stalo modne a bylo najgorsze to nie pierwszy raz o tym historia slyszy moge nawet wymienic gry jesli trzeba zacznijmy blisko Tactocal OPS , Soldier Of Fortune , Quake seria , Unreal seria , Medal Of Honor , Call Of Duty1 , Battlefield 1942 ktory jako jedyny oferowal 64 graczy na duzej mapie to dopiero jakies 75% gier lepszych od tego smiecia omawianego w tym filmie...
Soldier Of Fortunei znow mi szmaty obcianacie tekst.... siebie ograniczajcie nie innych
Quake seria , Unreal seria ,Medal Of Honor , Call Of Duty1 , Battlefield 1942 ktory to jako jedyny pozwalal na granie 32 na 32 na duzej mapie to dopiero jakies 75% lepszych gier od tego omawianego tu w tym filmie smiecia...
2:57 nie na tym samym silniku co half-life tylko QUAKE 2 ( ID TECH ) hahahaha noobie bo widzisz twoje volve nie umialo silnika zrobic... a co dopiero jego potencjal i wlasnie dlatego gozej on wygloda w ich projektach hl i cs niz w QUAKE 2 i to pomimo ze minelo czyli po 6 2004 latach dalej nie umieli wycisnac z silnika tyle co ID w 1998 roku :D przypomne tylko ze gra dalej wyglada jak najgorsze scierwo cesowe a juz na rynku byl FARCRY :D a dzisiaj ta firma ktora slynie tylko i wylacznie za Half-Life 1 i Half-Life 2 wirosuje nam steama i pozwala hakera na wszystko a i tak Half-Life 3 nam nie zrobia bo maja nas w dupie wiec tyle z nieudacznikow mysla tylko o $$$$$$$$$ a wiadomo doskonale ze $$$$$$$$$$ potrafi zepsuc kazda gre... bo przeciez zepsulo juz cala planete...
cs source do dzisiaj najlepszy technologicznie cs do swoich czasow i jedyny grywalny cs ale i tak ledwo 8,00/10
Pójść by poszedł, ale na lepsze detale pozwolić sobie nie mogę. Komputer ma już swoje lata i tak mało gram, więc sprzęt lepszy jest mi zbędny.
Temat fajny, ale nowy prowadzący jest strasznie słaby. Budowa zdań, intonacja, gadka. Niestety mi nie podchodzi. Pierwszy raz mi się zdarza by na tvgry krytykować materiał. Z dużych minusów brak urywków z azjatyckich odmian cs.
@up - Dużo lepszy niż drażniący mnie Arash. Poza tym to jego pierwszy materiał, jeszcze się doszlifuje. Dajcie chłopakowi szansę. Sam materiał zrobił ciekawie, a komentarz w tle ma sens i jest pozbawiony żenujących dowcipów, w przeciwieństwie do Arasha.
Dobrze, że wspomniałeś o modyfikaji do modyfikacji (CoD, ZombieMod, Captrure the flag, JailBreak) Albo o CS'ie na Androida czy iOS :)
CS:GO jest spoko, tylko raz trzeba mieć stałą ekipę, dwa dużo trenować a gra potrafi też sporo czasu zabrać, bo mocno wciąga mimo iż nie jest zbyt skomplikowana, jednak diametralnie różni się od gier takich jak CoD itd. no i trzy sprzęt też musi być w miarę, szczególnie jak ktoś dużo gra to zwróci na to uwagę. Ciężko jednak o jakąś normalną drużynę gdy co drugi w kraju to Homo Cebulus Sapiens, potrafiący jedynie wyzywać i traktujący grę na poważnie, a jak widać na polskiej scenie ludzi którzy mogą coś osiągnąć w tej grze jest bardzo niewielu, więc nie wiem po co się tak emocjonalnie angażować. A gra z randomami raz jest fajna, a raz żenująca, bo poziomu i taktyk żadnych.
Fajny materiał i całkiem fajny narrator. Nie będę już hejtował ale po krótce, mówisz fajniej i ciekawiej niż 3/4 obecnej redakcji tvgry więc z mojej strony duży +. Jest to jedyny materiał z tvgry od dłuższego czasu, który zdołałem obejrzeć do końca i mnie zaciekawił.
A co do CSa. Król sieciowych fpsów jest tylko jeden i jest nim oczywiście CS 1.6. Szkoda, że opanowała go gimbaza
Porządny materiał, aczkolwiek nigdy - nawet za dzieciaka nie rozumiałem fenomenu CSa, mimo iż wtedy grałem jeszcze w gry multi to i tak CS nie potrafił mnie wciągnąć, nie zmienia to jednak faktu ,że ilość graczy jest ogromna.
Widze, że nowy kolega lubi Dragon Ball ;) duży plus hehe... co do CS-a to nigdy nie grałem bo nie kręcą mnie takie klimaty, ale społeczność faktycznie ma ogromną ;)
Pzdr
Jakoś nigdy mnie nie kręcił CS :) Grałem kilka razy ale nie podchodziło mi. Wolałem starego dobrego Quake2 lub 3.
w Grę nie ma co grać na Polskich serwerach -Jak jesteś słaby to bot, a jak dobry to cheater
i na dodatek uważam że gra zaczyna się na klanowym poziomie -5vs5 każdy ogarnia
Jednak ja wolę Starcrafta 2 Hots -nauka micro macro multitastingu taktyk by wbić głupią platynę a potem dalej
micro macro multitsting diament itp
Jestem odpornym graczem potrzebowałem tysiąc gier by nauczyć się podstaw i w miarę zrozumieć tą grę
kiedy co robić i dlaczego i jak kontrować chamskie zagrywki typu cheese itp
Moja przygoda zaczeła się od wersji 1.5 w 2002r, jako brak internetu to tłukłem boty :P, 2 lata póżniej wpadł z wizytą kumpel brachola z płytką w której było dużo fajnych rzeczy
Nowe modele broni, np zamiast Styr Auga był H&K G11
Zakładnicy jako prostytuki :P i jak się eskortortowało to mówiły śmiesznym głosem "oh thank you and have nice day"
Nowe mapy, najbardziej mi zapadła taka mapka będąc połączeniem ratowaniem zakładników z podkładaniem bomby, dodatkowo można jezdzić jeepkiem.
No i mega trudniejsze boty co w 95% przypadku waliły headshoty
Póżniej jakoś o CSie zapomniałem ale do niego wróciłem w 2008r gdy chodziłem do kafejki internetowej na zaproszenie kumpla, i tutaj mały szok w Condition Zero , nowe bronie w postaci FAMASa i IDF Defendera, i do tego bardzo upierdliwa tarcza jak boty zaczeły z nią chodzić po mapie, no i zakładnicy mający swoje AI przez co nie stoją jak pachołki.
Ale głównie grali na mapce poolday i ja zawsze próbowałem uzbronić pakę do tego basenu ale zawsze obrywałem :D
Potem CSCZ nam się znudził i grali w source.
I tak do dziś CS Source jest mym ulubionym a to że broń już nie ma takiego kopa(czt odrzut) do tego wywalono głupią tarczę, w Globala nie grałem ale może kiedyś, o ile skórki są fajne, tylko granie dla nich wyłącznie psuje rozgrwykę.
To była moja pierwsza oryginalna gra [Source] ;) ...to dzięki CS'owi poznałem magię gry online, przez co scrack'owane single-player'y poszły w odstawkę i zacząłem inwestować w oryginały :D
Co do Zombie moda w CS:GO to nawet twórcy oficjalnie wsparli ten tryb dodając podstawowy model zombiaka. Dodatkowo muszę wspomnieć o trzech różnych trybach z zombie: Escape - Ucieczka na koniec mapy Riot - Zombie to boty i trzeba je po prostu zabic Mod - kampimy i czekamy do konca rundy.
Za co ja lubie cs ?
Przedmioty (skiny itp.) Wszystkie z nich mozesz sobie kupic tylko grając (korzystajac z rynku)
Kampienie - Nie zawsze oznacza killa - Masa sytuacji w ktorych kampiacy umieral nawet na ESL ONE Cologne :)
Eventy - jak wyzej
Updatey - Bardzo czesto fixy i wieksze updatey (Operacje - Nowe mapy skiny itp.)
Wspolna gra - Uwielbiam grac ze znajomymi po prostu.
Spolecznosc - Filmy gify strony mapy skiny poradniki - wszystko od graczy.
Tworcy - Chcecie bronie z tlumikami ok damy je wam za free.
Rozegrane - ponad 1400h i pisze to bedac w grze :)
No tak według mnie to CS był motorem do gier typu Call of Duty4+ bo w latach świetności HL jak i CS nie było na rynku nic tak realistycznego jak CS czy HL w których można było użyć MP5 czy M4A1 ;p
Nigdy nie trawiłem cs.
To jest gra stworzona do gry w drużynie.
Jako solo lepiej zagrać w call of duty(np deatchmatch).
Quarez: Nie to nie jest jego pierwszy materiał bodajże 3-4 materiał. Więc nie taki pierwszy..... Arash i tak jest lepszy.
A ten gostek też nie jest najgorszy.
CS to nigdy nie była gra dla mnie, nigdy nie potrafiłem w nią grać, a wszelkie (naprawdę liczne) próby przekonania się tylko mnie doprowadzały do frustracji, wspomnień na pewno mam masę, wychowywałem się w okresie kiedy 1.6 świecił niesamowite triumfy i cała klasa się w niego zagrywała, tym bardziej przykro mi było, że ja nie potrafiłem :] Ale nie powiem, nabiłem bardzo dużo godzin zagrywając się w zombie mody do starej 1.6, akurat tam gra mnie niesamowicie bawiła, a i jakoś kooperacja z graczami o wiele lepiej się malowała, gdyż było tak, że zombie miały niesamowicie dużo życia i zdejmowały graczy jednym uderzeniem, nie było więc mowy o żadnym samotnym łażeniu czy chaotycznej grze, trzeba było mocno trzymać z drużyną, tak więc jakieś tam pozytywne wspomnienia mam, aż się zachciało wrócić do tych zombie modów, nie powiem, był to świetny przedsionek tego co dało mi Left 4 Dead :)
Myślałem, że będzie Arash a tu ktoś nowy :P
Lektor ok, ale spodziewałem się merytorycznie czegoś lepszego... Po pierwsze historia CS'a taka jakaś dziwna, z tytułem jestem prawie od początku, a autor nic nie wspomniał o zmianach które zachodziły, jak choćby o początku Steama (ver 1,6).
Rozumiem że większość widzów nie chcę znać szczegółowych zmian pomiędzy kolejnymi wersjami, ale podstawy by się przydały - zresztą, Source wielkim hitem nie był, szczególnie było to widać po scenie esportu, który się nim nie zainteresował - a migrował na GO bezpośrednio z wersji 1.6.
Mimo wszystko życzę powodzenia w kolejnych materiałach :)
Counter strike był w porządku dopóki nie wprowadzili skinów, bo połowa grających to tak naprawdę osoby, które chcą sobie zarobić na tej grze i z gry czysto na funu, żeby sobie postrzelać zrobiło się takie źródło do zarabiania kasy. Jak kto woli oczywiście.
Tego się spodziewałem - gimbazowa i współczesna historia CS. A gdzie nacisk na pierwszą część? A właściwie - trzy pierwsze. Tak, jest wspomniane o "modzie do Half-Life", ale to była wersja 1.0. Później wyszła wersja 1.3, która była samodzielną grą. Dalej wersja 1.5, i w końcu 1.6, która praktycznie dała początek Steamowi. Tak - to dzięki CS'owi 1.6 w ogóle powstał Steam. Pierwsza publiczna beta Steama miał TYLKO i wyłącznie także beta wersję CS 1.6 (w 2003 roku, to wtedy jeszcze CS 1.5 rządził niepodzielnie).