Hard West | PC
Pierwszy trailer wygląda obiecująco, choć osobiście wolałbym żeby twórcy odpuścili sobie elementy paranormalne / SF i zrobili po prostu solidną grę taktyczną w realiach dzikiego zachodu.
Trzymam kciuki za projekt!
To będzie niewątpliwie obowiązkowa gra dla fanów xcom.
Gorzej jeśli ktoś się xcom-em znudził już...
Bardzo przypomina mi Wasteland 2, które było świetne. Mam nadzieję, że uda im się ogarnąć grywalny projekt to tego grudnie ;) będę 1 w kolejce
Grało się kiedyś sporo w Robin Hooda czy Desperados, więc może podejdzie mi ta gra :).
Klasyka, jak to u naszych. Cudem będzie jak ukarze się w tym roku.
artullo - skoro Cie nie stać na grę, to logiczne, ze i PC słabe. Tego nie idzie ukraść z "torków"
Przegrałem jakąś godzinke , gra wygląda całkiem spoko , tylko martwi mnie optymalizacja. W Falloucie 4 mam 43 fps na średnich ustawieniach , a tu mam na wysokich ( bez wygładzania krawędzi i innych opcji odznaczanych "Ptaszkiem") 29 fps w walce.
Poszło na starym lapku , wszystko na minimum 1280x720 , nie tnie. Skąd oni biorą te minimale w wymaganiach?
Dobra , skończyłem 3 scenariusze i mogę sie w końcu dać z czystym sumieniem ocenę 8/10. Gra czasami ma spadki klatek na sekundę , niekiedy czekam 4 sekundy aby otworzyć ekwipunek , wejść do miasta itd. Lecz pomijając te wszystkie drobne błędy gra jest dobra. Nie jest specjalnie trudna , misje są ciekawe , fabuła zachęca do dalszej gry.
Jako fan gier turowych takich jak np. Gorky 17, JA2, PG2, Fallouty, to według mnie system wali jest mało dopracowany. Zagrajcie sobie pierwszą misję bez korzystania z samouczka na normalnym lub trudnym :D to bardziej jakaś łamigłówka niż gra taktyczna, wszystko musiało być idealnie zgrane, przeszedłem chyba za 10 razem. Wygląda to tak, że mamy 1 postać na 8 przeciwników i możemy oddać jeden strzał na turę, możemy kogoś zabić ALE tylko jeżeli wróg nie jest za osłoną. Szkoda, że nie możemy z rewolweru strzelić do trzech przeciwników naraz, tylko zawsze w jednego. W tym czasie reszta naszych przeciwników może wyjść z ukrycia i podejść na tyle blisko żeby stanąć nam za plecami aby oddać strzał, niema tu przerwania tury przeciwnika. Dla utrudnienia w naszej turze jak my podejdziemy za blisko wroga to oczywiście on do nas strzela. Walki robią się nudne, głównie przez naszych przeciwników którzy poza wyglądem różnią się głównie punktami życia, za to wielki minus, co ciekawe późniejsze walki są prostsze bo mamy więcej postaci, lepsze statystyki. Jest duża ilość broni ale dużej różnicy nie ma, można grać ta początkową. Występuje głupie punkty fartu które decydują kiedy zostaniemy trafieni, choćbyśmy byli zabunkrowani z każdej ze stron a nie mamy punktów fartu to każdy może nas trafić nawet z dużej odległości. Poza tym fart wydajemy na korzystanie z umiejętności, ja głównie korzystałem z uników a resztę dla beki bo stwierdziłem, że nie są potrzebne.
Fajny jest moty podróżowania po świecie wykonywania zagadek podejmowania decyzji. Fabuła wciąga od początku ale potem jest gorzej, po prostu lubię zwykły western bez elementów fantasy. Najbardziej zirytowała mnie końcowa walka w ostatnim scenariuszu, myślałem, że będzie jakieś większe wyzwanie. Od tamtej pory już nie mam chęci zgrania w ta grę a zostały mi 3 scenariusze.
Podsumowując. Spodziewałem się większego nacisku na element walki turowej z klimatem Desperados.
największe minusy to:
- przeciwnicy którzy są bo są, nic więcej
- kiczowate umiejętności jak np. krzyk i kanibalizm, ja się pytam co to ma być??
- końcowa walka to jakaś porażka
ziomuś05 jesteś niepoważny. Samouczek , który jest na początku jest przydatny i należy go przejść by wiedzieć jakie są zasady gry. Na przykład w nowej grze planszowej też trzeba przeczytać instrukcję by wiedzieć jak grać. Gram na poziomie normalnym i gra jest wyzwaniem ale to nie jest tak, że jest bardzo trudna tylko trochę trzeba pomyśleć. Według mnie gra jest znakomita, fajne misję, graficzka ciekawa i ładna 8/10
Podoba mi się gra, choć nie do końca rozumiem porównania do xcom
Muzyka genialna.
Grafika OK
Szkoda, ze system celowania jest "okienkowy" a nie bezpośredni, i brak wyboru celu np. głowa, noga, ręka jak w JA...
Mapa przygody średnia, za dużo pitolenia...
Ogólnie plan na grę był świetny, wyszło całkiem ok:)
GodricPL chyba nie wiesz co piszesz, ja też przeszedłem samouczek żeby się zaznajomić z grą co jest łatwizną. Drugi raz jak zagrałem na trudnym to przecież nie będę znowu samouczka przechodził, bez przesady. Wyświetla ci się taka opcja umiarkowany, która włącza poziom bez samouczka. Spróbuj to przejść za pierwszym razem, zobaczysz kto ma racje
Pograłem ponad 12 h łącznie i powiem że gra jest całkiem niezła zasługuje na mocne 8. Nie zauważyłem problemów z grafiką wszystko na maksymalnych ustawieniach i bez zająknięcia przy 40 calowym Full HD smart tv. Jeśli chodzi o walkę to zgodzę się z ziomuś05, niestety po jakimś czasie faktycznie walki stają się prostsze i brak przerwania gdy zobaczymy wroga tak jak w x-com. Jeśli chodzi o scenariusz to wypada dość średnio. Mimo to chłopaki się postarali i należy się im dobre piwo ;)
Gra jest prawię że dobra ale ogólnie rzecz biorąc nie podoba mi się :) oczekiwałem czegoś lepszego .
Gra niczym mnie nie zaskoczyła. Ale jak dla mnie to kawał solidnej roboty.
Jeżeli szukasz turowej, trochę taktycznej gry, to wybór dla Ciebie. Jeżeli dodatkowo lubisz klimaty dzikiego zachodu, to bierz ją w ciemno.
Gra ma potencjał, jednak jest on absolutnie niewykorzystany.
Sposób walki (brak możliwości wskazania dokładnego celu, np. głowy/ręki itp; celność zależna de facto tylko od "farta"), tandetny ekran handlu, tandetny ekran główny ( "a'la HoMM") itp. sprawiają, że odechciewa się grać już po kilku godzinach.
Ekran walki został dosłownie żywcem skopiowany z X-com (pola na które można wejść, osłony, strefa ewakuacji). Przy czym x-com to przy tej grze jest majstersztyk pod każdym względem.
Grafika pozostawia wiele do życzenia (nawet powitalne logo [?] powala pikselozą), brak możliwości powiększania pola walki, śmieszna animacja strzałów (no kto strzela strzelbą z lunetą "z biodra"?).
80% wrogów zabija się za pierwszym strzałem. 10% wrogów zabija się za strzałem drugim, bo za pierwszym razem nie jest to możliwe w związku z "fartem". Pozostałe 10% (?) to wrogowie którzy są na "dwa strzały". Naprawdę niewiele jest tam "mocarzy" mogących wytrzymać więcej niż jeden strzał...
Ekran główny (ten "a'la HoMM") jest kompletnie nierozwinięty. Tam drzemie spory potencjał, który został absolutnie niewykorzystany. Możliwości handlu są wręcz śmieszne, a sam system handlowy wygląda jakby był projektowany 20 lat temu.
Ponadto, nawet na szaleńczo mocnym sprzęcie trzeba poczekać od jednej do kilku sekund zanim załaduje się ekran ekwipunku lub ekran kart.
Częściowo grę ratuje fabuła i kilka ciekawych, nowatorskich rozwiązań. Jednak na pewno nie są to plusy na tyle duże, aby ocenić tę grę na więcej niż 5.
Jeśli oceniać tę grę jako samodzielny twór - można byłoby ocenić ją nieco wyżej. Ale biorąc pod uwagę dotychczasowy dorobek innych producentów na polu turówek - to hard west jest po prostu słaby...
Dziwne. Ja gram na półtorarocznym laptopie i mi zarówno ekran kart jak i ekwipunek, a także walki wczytują się błyskawicznie. Więc chyba u Ciebie jest coś nie "teges". ;)
Na razie ukończyłem pierwszy rozdział i jakoś nie ciągnie mnie, by dalej w to grać.
Dość ładna grafika. Przyjemna muzyka. Jednakże fatalna narracja kompletnie nie zachęca (raczej zniechęca), by odkrywać fabułę i jedyne, na co się czeka w Hard West, to potyczki (starcia turowe zawsze w cenie).
No i ten beznadziejny system zapisu... W strategii turowej będącej exem na PC?! Poważnie?
Jeśli miałbym wystawić ocenę po tym, co dotychczas zobaczyłem, to dałbym 5/10 (średnia; taka se).
Może kiedyś wrócę do tego tytułu, by wyrobić sobie bardziej uargumentowaną opinię, póki co jednak odpuszczam.
Do pierwszego Desperados z jednej, i do nowego XCOMa z drugiej strony Hard West nie ma startu. Niestety.
Dla mnie gra świetna. Klimat powala; dziwny zachód - jest mrocznie , narrator wpisuje się w to idealnie. Potyczki są intensywne, pomimo systemu turowego napięcie rośnie. Chętnie zagrałbym w sequel, najlepiej żeby był trochę dłuższy.
Jestem fanem kina westernowego i stwierdzam, że gra jest...
...rewelacyjna. Już samo wydanie zachęca do zgłebiania świata gry (W pudełku dostajemy płytę z grą, klucz na steam, płytę z genialną ścieżką dźwiękową z gry oraz... komiks Hard West).
Fabuła nieco w stylu włoskim, czyli ponury i brutalny obraz dzikiego zachodu, pozbawiony pozytywnych bohaterów. Są tylko brudni i bezwzględni mordercy, którzy są w stanie nawet za paczkę fajek zamordować bezbronnego i niewinnego człowieka. I w to wszystko jest wmieszany element zjawisk paranormalnych, który nie wiem czemu wcale nie psuje tego wszystkiego, a wręcz potęguje ponurość tego świata.
Napięcie oraz klimat utrzymuje sprawnie ścieżka dźwiękowa. Jest serio solidnie zrobiona. Nic dziwnego, że autor chętnie daje ją za darmo na dołączonej płycie CD w pudełku z grą.
Klimatu dodaje naprawdę dobry głos narratora, który jest taki jakie są realia gry i ogólnie dziki zachód, czyli ponury, pozbawiony emocji i brzmi naprawdę nieźle.
Komiksowa grafika nie robi szału, ale też nie kłuje w oczy.
Same walki są... okay. Nie są przesadnie trudne. Ale też trzeba wykorzystać niektóre okoliczności, by sprostać wyzwaniu np. używać cieni rywali, a także te, które dają budynki i tym podobne. A sam widok rywali padających po kulach naprawdę przyjemny. Na plus zasługuje to, że walki szybko się wczytują.
W tej grze mamy podejmowanie decyzji, lecz nie wpływa znacząco na późniejszą grę. Podjęcie decyzji dobieramy raczej tak, by być samemu usatysfakcjonowanym. Dla wielu minus, mi to po prostu nie przeszkadza.
Największy minus to jednak zapis gry. Cholera. Niechcący kliknąłeś lewy i przewinąłeś tekst, którego nie doczytałeś i chcesz wczytać poprzedni zapis? Dópa. Nie ma. Gra zapisuje się na bieżąco, więc musisz cały scenariusz grać od nowa, by to przeczytać. Źle dozbroiłeś bohatera przed walką i chcesz to cofnąć? Kij w to. Nie cofniesz tego, bo gra zapisuje się automatem przed każdą walką.
Denerwujące jest też to, że nie można przewinąć głosu narratora. Denerwujące ponieważ grając daną walkę od nowa słyszymy dokładnie ten sam tekst wymawiany poetyckim angielskim. Denerwujące kiedy słyszymy ten sam tekst po raz kolejny próbując przebrnąć przez daną strzelaninę.
Ogólnie gra godna polecenia fanom westernów włoskich, którzy nie lubią ugrzecznionych filmów typu "W samo południe" i tym podobnych. Jestem mniej więcej w połowie i gra mi się naprawdę świetnie, mimo iż strzelaniny turowe nie sprawiają mi większych problemów, to padające ciała wrogów czekające na rozszarpanie przez preriowe sępy dają mi radochę jakiej nie miałem w innych grach turowych, aczkolwiek ograłem niewiele serii gier o tym gatunku. To jednak mój głód dobrego westernu zaspokaja ta gra sprawnie niczym Call of Juarez: Więzy Krwii. Polecam!
Pograłem kilka godzin przyciągnięty ciekawym pomysłem na przedstawienie dzikiego zachodu, ale gra jakoś mnie nie wciągnęła. Płytka fabuła i dialogi sprawiają wrażenie pisanych na kolanie, taktyka jest trochę za uboga i strona audio produkcji nie powala. Od strony graficznej jest ok, ale dla mnie to trochę za mało. Dla fanów westernu i gier taktycznych pozycja warta ogrania, innym nie polecam.
Mnie gra podoba się na tyle, że postanowiłem troszkę ją "zmodyfikować".
Dokładnie interfejs gry, ikonki, oraz poprawię jakość wielu teksturek:)
Jak skończę to dam namiary na modyfikację tutaj...
Proszę też "jak ktoś zna" na namiary z modyfikacjami do tej gry, gdzieś bym to jeszcze "uploadnął", nie tylko tutaj:)
Mod jest tworzony pod wer gry z DLC 1.4+
Jak obiecałem, Proszę...
Mod --- http://chomikuj.pl/vito74m/GRY+(kopie+zapasowe)/Hard+West+-+Scars+of+Freedom
Opis również w paczce...:)
Pozdrawiam.
Jakieś screeny jeśli można?
Gdyby nie skopana mechanika walki to gra byłaby fajna. Minusy w walce:
słaba ai - postacie stają czasem poza osłonami, wystarczy stanąć w dobrym miejscu i wybić wszystkich pokolei
natomiast czasem nie wychylą głowy z zza osłony a wtedy system osłon redukuje obrażenia do 1 lub 2 i cała gra staje się mozolna i nudna
brak trybu warty
zbyt mało zróżnicowane statystyki broni
brak możliwości wejścia przez okna jak w xcom
i inne drobne uciążliwości
Gra to co najwyżej przeciętniak. Niby fajny pomysł, niezły klimat, dziki zachód + demony, pakty i inne takie, ale wykonano to naprawdę słabo... Momentami miałem wrażenie, że z gry wręcz wycięto dialogi, jedyne co usłyszymy tutaj, to narrator, a rozmowy między postaciami? Jestem w połowie gry i nie przypominam sobie ani jednej. Przez to właściwie sterujemy jedynie pionkami i nie ważne co by ten narrator mówił, to nie będą oni nas obchodzić.
Gameplayowo jest słabo i powiedziałbym zbyt losowo. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że kiedy wrogów jest z 10, to nas jest z 2-3, to w połączeniu z brakiem zapisu i restartem poziomu po śmierci jednego z kluczowych bohaterów daje nam grę może nie trudną, ale frustrującą. Same potyczki są proste, ale mogą się zdarzyć sytuacje, gdzie wybijemy wszystkich wrogów, a potem nagle przychodzą następni, a nasze ułożenie bohaterów, które przystosowane było do zabicia tego ostatniego przeciwnika, jest takie, że nowi oponenci w 1 turę mogą zjechać całe HP postaci. Więc trzeba by albo zawsze być za osłoną i nie przychodzić do wroga w celu zwiększenia szansy na trafienie albo dobrze pamiętać co i kiedy się wydarzy.
Gdyby przynajmniej były te cholerne zapisy, a nie "Przegrałeś z ostatnim wrogiem? Zacznij tą 20minutową misję od początku!", to całkowicie odebrało mi chęci z gry.
Jeżeli ktoś oczekiwał gry w stylu X-Coma, to muszę go rozczarować, bo poza systemem walki (która jest niezwykle badziewny, zwłaszcza przez idiotyczne SI), ta gra nie ma nic z tej gry.
W grze spędziłem 4h, może pograłbym więcej, jakimś cudem zmienił zdanie, ale mam lepsze rzeczy do roboty.
W skali ocenowej:
Fabuła 3/10
Klimat 7/10
Muzyka 8/10 (jedyna naprawdę warta uwagi rzecz)
Gameplay 4/10
Podpinam się. Pomysł może i fajny, ale wykonanie badziewne - liczyłem na coś bardziej w stylu Desperados: Wanted Dead or Alive. Jakieś pułapki, niszczenie osłon czy unikatowe umiejętności. Rozegrałem z półtora scenariusza i już mam dosyć, a najbardziej mnie irytuje pudło (moje) przy 80%+ i trafianie przez wrogów przy 25-35%.
PS. W moim przypadku (i jak widać większości innych) to własnie przez ten szczegół HoMM3 jest tak dobry i popularny. Wiem, że to nie taktyk, ale coś w tym jest skoro wiele innych podobnych gier (acz już z tymi chorymi szansami trafienia) nie jest tak popularnych.
Wczoraj na Steamie mozna bylo kupic za dyche. Oplacilo sie. Dobra polska gra z turowym systemem walki. Coraz mniej takich powstaje niestety...
Bardzo fajna gierka, polecam wszystkim, lubiącym westerny i turowe potyczki. Na GOGu obecnie w promocji za niecałe 9 zł.
Gra jest dobra. Polecam dla zabicia czasu jeśli ktoś uwielbia turówki oraz lubi westernowe podejście do tematu. Dodatek "Scares of Freedom" także polecam - da się go przejść w jeden wieczór - prawda - ale na GOG jest/był po 2.60 zł więc dramatu nie ma :)
Pojawiła się strona produktu dla sequela, odpowiada za niego studio Ice Code Games, które ma na koncie turowego Re-Legion.
https://steamdb.info/app/1282410/history/
Mam nadzieję, że mimo problemów uda im się skończyć grę.