Wrzucam, żeby podnieść stężenie wiedzy na temat islamskiej ekspansji w Europie :)
JKM To the Rescue!
za kilkanascie/kilkadziesiat lat oni sobie legalnie wprowadza prawo szariatu, bo bedzie ich wiecej niz niemcow, a potem wszystkim poucinaja glowy przy samej dupie
wpuszczajmy ich wiecej
Niemiecka policja im się przygląda.
Dopóki nie policzkują nikogo za noszenie kusych spódniczek, a tylko rozdają ulotki przy dyskotekach, to niech się przebierają nawet w kostiumy Pikachu. W przeciwnym razie kopa w zad.
W jakiejś dzielnicy Londynu był ten sam problem (tyle, że byli bardziej agresywni) i z tego co pamiętam, rozprawiono się z dziadostwem.
ilprincipino - myślę, że sama liczba nie wystarczy. Wśród moich znajomych z Maghrebu (urodzonych we Francji, z rodzin muzułmańskich), zdecydowana większość to ateiści. Problem z kolei występuje z ludźmi uciekającymi przed chociażby libijską demokracją. Osiada to na jakichś peryferiach i izoluje się, licząc na zasiłki. Polityka europejska wobec imigrantów niestety pielęgnuje rykoszetem różnej maści patologie.
Myślę, że w Europie radykalny Islam jeszcze wielokrotnie da o sobie znać i krew na pewno się poleje (oby nie za dużo), ale zauważyłem, że spora ilość różnej maści imigrantów chce mieć po prostu święty spokój i mniej lub bardziej się asymiluje.
Ciekawi mnie kiedy ten problem pojawi się w Polsce.Od 10 prawie lat mieszkam w UK i z roku na rok staję się coraz mniej tolerancyjny dla muslimów.Niestety wg.mnie juz w tej chwili z nimi przegrywamy pozwalająć im na coraz więcej w imię politycznej poprawności a kwestią tylko czasu jest kiedy ta uległość względem nich zemści się na nas .
Minas Morgul może i masz i rację z tym,ze większośc muslimów urodzonych w zach.Europie chce mieć święty spokój, z drugiej jednak strony w tv angielskiej ( w różnych debatach politycznych ) czy też w prasie rózni komentatorzy stwierdzają fakt,ze młodzież muzułmańska urodzona juz w Europie staje sie jednak w swych poglądach bardziej radykalna od swych rOdziców -stąd też te patrole szariackie czy masowe uciekanie młodych brytyjskich muzułmanów do Syrii i przyłączanie się do ISIL.
Statystycznie muzułmanka rodzi więcej dzieci niż europejka, więc za kilkadziesiąt lat przejmą władze w krajach zachodnich. Mamy demokracje ,więc mogą legalnie dać nowa konstytucje, wprowadzić prawo szariatu i zmienić nazwę państwa na np. emirat francuski.
Na szczęście ten problem nie dotyczy Polski bo jesteśmy zbyt tradycjonalistyczni lub jak kto woli "zaściankowi". U U nas też jest mały socjal.
Tylko, że nie ma tu w artykule najważniejszych kwestii. Cała ta policja szariatowa to w dużej mierze Niemcy z dziada pradziada, osoby dotychczas bardzo konserwatywne, prawicowe i religijne, którym nie w smak była "lewacka UE", prawa człowieka, wolność, a już jakikolwiek postęp to był wymysł szatana. I którym baardzo przeszkadzało zliberalizowanie swoich dotychczasowych kościołów chrześcijańskich i którzy się na nie "obrazili" za to.
Szefem policji szariatowej w Wuppertalu jest przecież Niemiec Sven Lau, który się przekonwertował na islam dopiero jakieś 10 lat temu, a cały ten ruch policyjny zapoczątkował inny Niemiec, Pierre Vogel, który z kolei się przekonwertował w 2001 i który nawołuje do rewolucji islamskiej i tworzenia takich policji.
To obecnie plaga w całej Europie, szwagierka Tony'ego Blaira też kilka lat temu porzuciła chrześcijaństwo i zaczęła nosić hidżab, a teraz najeżdża bezkarnie na pedałów, lewaków, UE i Żydów gnębiących Palestyńczyków. Bezkarnie, bo o ile udało się w Europie jako tako ucywilizować chrześcijaństwo, to islamu każdy się boi tknąć. Jeszcze.
Mam głębokie przekonanie, że wielu ultrakatolików pokroju redaktora T., gdyby żyło w Niemczech czy UK, to też by poprzechodziło na islam, bo ta religia o wiele bardziej się nadaje do głoszenia mowy nienawiści, którą tak lubią stosować. A coraz bardziej widzę, że w religiach nie chodzi o Boga, tylko o to, by zniewolić każdą jednostkę, która odstaje, która chce inaczej myśleć czy się ubierać, czy robić coś inaczej niż wszelcy konserwatyści. A czy to bóg chrześcijański, czy islamski to już nie ważne, ważne żeby to był "silny" bóg wymagający posłuszeństwa w jak największych obszarach, by i ten obszar zniewolenia był potem jak największy.
przedwczoraj w londynie odcieli glowe jakiejs randomowej staruszce.
podobno muslim convert, ale jak zwykle nie za wiele sie pisze na temat w zaleznosci od newsroomu oczywiscie
lutz - za to w prasie angielskiej było sporo artykułów, wszystkie zgodnie twierdzą że gościu jest chory psychicznie (podobno latał po ogródkach i obcinał głowy kotom)
a co maja napisac?
znow sie zaczelaby jazda ale teraz pewnie byloby jeszcze ostrzej, trudno mowic ze muslimy to beczka prochu, ale niestety to bardzo drazliwy temat a zbliza sie jeszcze 11 wrzesnia.
aaaa i jak najbardziej pisalem o prasie angielskiej
Chyba jednak rozpalą się ponownie piece krematoriów. Inaczej tej zarazy z Europy nikt nie wypleni.
Tą zarazę trzeba po prostu zmusić do zaakceptowania tutejszych zasad i kultury. I sprowadzać tylko tych wartościowych, wykształconych, resztę po prostu wydalać do Arabolandii jak tylko odczepią się od podwozia autokaru albo TIRa bądź wynużą się z ładowni statku.
Ja uważam, że wciąż jesteśmy na etapie "im gorzej tym lepiej". Im więcej takich przypadków, tym mniejsza szansa, że Polska wkroczy na podobną ścieżkę, a większa, że obywatele państw zachodnioeuropejskich przejrzą na oczy i zajmą się wreszcie chorobą, a nie jej objawami.
Także każdą taką "policję szariatu" witam z nieskrywaną radością, niech sobie działą zdrowo!
W Polsce to nigdy nie przejdzie, za dużo Sebixów, liczne środowiska kibiców, brygady nacjonalistów w każdym większym mieście. Do tego co niedzielę kościoły są zapchane ludźmi (odwrotnie niż w postępowych Niemczech/Francji/Anglii gdzie kościoły są puste i wynajmowane na muzea etc., temu Arabusy nie napotkały żadnego oporu).
Na całe szczęście Polska jest mało tolerancyjna, i nie daje za dużych zasiłków dla bezrobotnych tak jak jest to we Francji, czy w Niemczech, i w większości te bezrobotne łajzy trzymają się od nas z daleka, ale jak popuścimy tak jak zachód, to będzie u nas tak samo
Jak w Polsce ksiądz nawracał pod agencjami, to była cisza.
Jak w Niemczech lansują szariat, to jest pogłos :D
W Polsce to nigdy nie przejdzie, za dużo Sebixów, liczne środowiska kibiców, brygady nacjonalistów w każdym większym mieście.
Mhm...w Rosji masz to samo w wersji dużo bardziej hardkorowej+brutalność policji, a mimo to ulice Moskwy wyglądają tak ->
Pewna zdrowa dawka ksenofobii w narodzie jest rzeczą cenną i pożądaną, ale sama w sobie nie wystarczy.
Jeśli Polska będzie się bogaciła, konieczne jest, by nasze władze nie bały się podjąć odpowiednich środki zaradczych, bo inaczej wrogiej kolonizacji nie unikniemy. Do tego konieczna jest odwaga cywilna np. do łamania pewnych tabu i otwartego wypowiadania swojego stanowiska, bez obawy o bycie oskarżonym o "faszyzm", czy "rasizm". Jeśli ktoś myśli, że tzw. "zwykli ludzie" mogą spokojnie się nie wychylać i chronić własny tyłek nie narażając się strażnikom politycznej poprawności, a "brudną robotę" zostawić dresom i skinheadom, to się grubo myli. Tak samo myśleli "zwykli" Holendrzy, Francuzi czy Anglicy i zobaczcie, gdzie są teraz.
Dlatego, jak mówiłem: na dziś "im gorzej, tym lepiej", bo tylko w ten sposób ogół będzie zmuszony przejrzeć na oczy i wymusić na elitach zaniechanie zgubnych dla Polski poczynań.
Ja widzę pewne iskierki nadziei, bo nawet idol, GW, naczelny tropiciel "rasizmu", minister "idziemy po was" Sienkiewicz zaczyna już w obliczu dzisiejszych kryzysów mówić otwartym tekstem jak rozsądny człowiek (wywiad z Polski the Times):
A czy w Polsce też czeka nas okres destabilizacji?
W tym przesileniu mamy swoje atuty. Po pierwsze, jesteśmy jednorodni etnicznie, co pozbawia nas wielu problemów będących codziennością krajów na Zachodzie.
Więc jeszcze Polska nie zginęła:)