INFORMACJE DLA FORUMOWICZÓW
Watek poświęcony jest głównie sadze Gothic oraz jej duchowemu kuzynowi jakim jest Risen. Mimo że przez znacz część swojego istnienia tematem przewodnim był Gothic2 & Noc Kruka, większość ze stałych bywalców zna wszystkie tytułowe produkcje i postara się udzielić odpowiedzi na każde pytanie.
Warto również pamiętać, że Gothic i Gothic2, posiadają wierną grupę osób, do dnia dzisiejszego pracujących nad dodatkami do tej gry. Jest to swoisty ewenement. Efekty ich pracy każdy może sam sprawdzić. Więcej informacji na ten temat, można znaleźć na bardzo dobrej stronie poświęconej serii Gothic.
http://www.gothic.phx.pl/
---------------------------------------------------
RISEN 3 - WŁADCY TYTANÓW
---------------------------------------------------
Polska premiera: 15.08.2014
Platforma: PC, X360, PS3
Lokalizacja: tak, kinowa
Kontynuacja przygód z poprzednich części. W grze rozstajemy się z piracką stylistyką części drugiej, wracając do mrocznych, średniowiecznych klimatów.
https://www.gry-online.pl/S022.asp?ID=9831 <---pierwsze spojrzenie na grę
https://www.gry-online.pl/newsroom/risen-3-wladcy-tytanow-kompendium-wiedzy-aktualizacja-3-po-premierze-edycji-rozszerzonej/zc150db <--- kompendium wiedzy o grze
---------------------------------------------------
RISEN 2 - MROCZNE WODY
---------------------------------------------------
Polska premiera: 26.04.2012
Platforma: PC, X360, PS3
Lokalizacja: tak, pełna
Akcja toczy się 10 lat po wydarzeniach z pierwszej części. W grze ponownie wcielimy się w bezimiennego bohatera, ale sama gra została mocno zmieniona w stosunku do poprzedniczki. Dodanie broni palnej i ogólnie bardziej awanturniczy klimat, wychodzi grze na dobre. Risen 2 pełnymi garściami czerpie z Gothic, Gothic 2 & NK oraz z G3. Z każdej części stara się brać to co dobre. To najbardziej "Gothicowa" produkcja w jaką można obecnie zagrać!
---------------------------------------------------
RISEN
---------------------------------------------------
Polska premiera: 09.10.2009
Platforma: PC, X360
Lokalizacja: tak, kinowa
Duchowy spadkobierca starego, dobrego Gothic-a. Ukłon w stronę fanów pierwszej części. Gra dzieje się w świecie zupełnie nie związanym z uniwersum Gothica, jednak już po godzinie gry poczujemy się swojsko. Gdyby nie brak Bezimiennego bohatera – można by się niemal poczuć jak w Gothic 2.0. Niemal – bo trudno Risen okrzyknąć sukcesem.
---------------------------------------------------
ARCANIA – GOTHIC 4 & UPADEK SETARRIF
---------------------------------------------------
Polska premiera: 15.10.2010
Platforma: PC, X360
Lokalizacja: tak, pełna
Polska premiera dodatku: 20.01.2012
Platforma: PC, nie wymaga podstawki
Lokalizacja: tak, pełna
Próba restartu serii, która przez fanów Gothica, została przyjęta raczej chłodno. Akcja rozgrywa się po Zmierzchu Bogów, przyjdzie nam kierować losami nowego bezimiennego bohatera. Podczas gry, spotkamy znane z Gothica osoby.
Dodatek, najlepiej pominąć milczeniem. Trzeba jasno powiedzieć, to niezwykle słaby dodatek do gry, która sama w sobie była przeciętna.
--------------------------------------------------
GOTHIC 3 & ZMIERZCH BOGÓW
--------------------------------------------------
Polska premiera: 03.11.2006
Platforma: PC
Lokalizacja: tak, pełna
Polska premiera dodatku: 05.12.2008
Platforma: PC, nie wymaga podstawki
Lokalizacja: tak, pełna
Gothic 3, to gra, która podzieliła fanów klasycznego Gothica. Ogromny, otwarty świat. Pełna swoboda, setki zadań, ale zarazem monotonia, powtarzalność, brak wyraźnego podziału na frakcje (co było solą poprzednich części), oraz przeciętna fabuła. Mimo wszystkich wad, charakterystyczny klimat nadal w grze pozostał.
Patch 1.7x!!: Długo wyczekiwana, ogromna poprawka do G3, która ukazała się pod koniec marca 2009 roku. Zmienia tak wiele, że trudno wymienić wszystkie rzeczy. Dlatego zainteresowanych rozgrywką odsyłam do artykułu poświęconego łacie. Warto również zastanowić się nad instalacją Quest Packa, który zmienia balans gry, oraz dodaje wiele nowych qestów. Link do opisu dodatkowych zdań, oraz link do polecanych plików, zamieszam poniżej. Warto również zaznaczyć, że także Zmierzch Bogów, doczekał się swojej dużej łaty, poprawiającej tę mocno niedopracowaną produkcję.
https://www.gry-online.pl/opinie/gothic-3-na-sterydach/z9207
http://www.gothic.phx.pl/gothic3/infopage.php?id=35
http://www.gothic.phx.pl/gothic3/download.php?cmd=details
---------------------------------------
GOTHIC 2 & NOC KRUKA
---------------------------------------
Polska premiera: 16.04.2003
Platforma: PC
Lokalizacja: tak, pełna
Polska premiera dodatku: 20.01.2005
Platforma: PC, wymaga podstawki
Lokalizacja: tak, pełna
Bezpośrednia kontynuacja przygód bezimiennego bohatera. Świetny dodatek. Niezwykle udana próba stworzenia żyjącego świata. Wolność! Wspaniała pierwsza połowa gry, gdy jesteśmy tylko małym trybikiem w wielkiej machinie.
Ważniejsze nowości i zmiany wprowadzone wraz z Nocą Kruka
Osoby zainteresowane ta sprawę odsyłam do wstępniaka 99 części wątku gdzie temat został opisany.
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=3401515
Poważniejsze błędy jakie wnosi Noc Kruka
- Jeśli poprosimy Laresa by zabrał nas na farmę Onara przed wybraniem linii dialogowej z podrożą do Magów Wody- nie będziemy mogli już potem poprosić go o zabranie do Magów Wody (linia dialogowa wraca w trzecim rozdziale), Lares nie będzie chciał oddać ornamentu jeżeli go posiada.
- Przed pierwszą rozmową z Vatrasem warto zapisać grę. Niektóre osoby zgłaszają bowiem że po rozmowie nie dostają amuletu z Ognikiem.
WAŻNE! Nieoficjalny service pack do Gothic2NK (obecnie wersja 1.4) usuwa większość bugów znanych każdemu fanowi. Przy okazji likwiduje sposoby na łatwy exp i zarobek ;) Niestety, SP zdaje się wprowadzać kilka drobnych błędów w zadaniach pobocznych.
---------------------------------------------------
GOTHIC
---------------------------------------------------
Polska premiera: 28.03.2002
Platforma: PC
Lokalizacja: tak, pełna
Gothic uderzył znienacka niczym piorun. Jednych odpychało archaiczne sterowanie, bugi i spory stopień trudności, innych zachwycił otwarty świat, wolność wyborów, reagujące na nasze poczynania otoczenie, oraz ciekawa fabuła. Właśnie ta świetna iluzja tętniącego życiem świata, stała się znakiem rozpoznawczym serii Gothic. Charyzmatyczny bezimienny bohater, bardzo łatwo daje się polubić i łatwo jest się z nim utożsamiać.
---------------------------------------------------
LINKI
---------------------------------------------------
Inne linki do stron związanych z grami serii Gothic:
http://www.gothic.phx.pl/ <--- dużo informacji o sadze Gothic, najlepsza polska strona
http://www.worldofgothic.de/gothic2/gothic2_addonkarten.htm <--- znakomita niemiecka strona, zawierająca tony informacji i dokładnych map
http://gameexe.pl <--- strona o grach RPG, w tym o seriiGothic
http://risen.info.pl/ <---Link do dobrej strony o serii Risen. Zawiera również szczegółową zbrojownię.
http://themodders.org/ <--- szukasz wieści ze strony społeczności modderskiej?
---------------------------------------------
Link do poprzedniej części wątku:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12673058
Mały UP. Nie czkałem z założeniem nowego wątku, w nocy wyjeżdżam na urlop i mimo że muszę zabrać ze sobą lapka, to nie wiem kiedy będzie czas i ochota go odpalić. Urlop to urlop.
W wstępniaku po ostatnich większych przeróbkach, tylko usunąłem nieaktualny już do 1 sierpnia link do nieoficjalnego patcha G2NK v 1.4.
Wklejam ostatnie pytanie Mastyla z poprzedniej części.
---------------------------------------------
Mastyl
Pytanie:
Czy w Risen 3 są jakiekolwiek miejsca, gdzie potwory się respawnują? A może między kolejnymi rozdziałami czy questami fabuły głównej następuje ponowny spawn mobków?
---------------------------------------------
Gadki z Gnomami na Wyspie Złodziei rządzą. Na PB pod względem dialogów zawsze można liczyć.
Tak jak na początku strasznie nie podobał mi się głos nowego Bezimiennego tak teraz już po tych 30h gry wydaje mi się, że ten głos mimo wszystko pasuje to tej postaci. Mam także wrażenie, że dużo szybciej polubiłem tego Beziego niż Beziego w R1 który tam był strasznie bezpłciowy.
Czy w Risen 3 są jakiekolwiek miejsca, gdzie potwory się respawnują? A może między kolejnymi rozdziałami czy questami fabuły głównej następuje ponowny spawn mobków?
W sumie to sam nie wiem. Idąc sobie Caladorem tłukłem wszystko co było po drodze, a gdy szedłem znowu tamtędy kilka godzin grania później to znajdywałem znowu żywe ścierwojady. Aż sam do siebie mówiłem, że przecież już je zabijałem...
Wczoraj wreszcie znalazłem trochę czasu i udało mi się posiedzieć przy grze dłużej niż 10min :)
Popłynąłem na Antiguę i pierwsze wrażenie to takie, że jest to totalnie skopiowana lokacja z Risen 2, nie sądziłem że można iść aż na taką łatwiznę. Jednakże ja nie o tym miałem pisać.
Mam pytanie odnośnie teleportów, udało mi się odpalić dwa z nich, ale nie mogę ich używać.
Jak z nich korzystać?
Popłynąłem na Antiguę i pierwsze wrażenie to takie, że jest to totalnie skopiowana lokacja z Risen 2, nie sądziłem że można iść aż na taką łatwiznę.
W Gothicu II gdy odwiedzaliśmy Górniczą Dolinę z GI jakoś nie pamiętam, żeby ktoś mówił że to pójście na łatwiznę. Bardzo dobrze, że wróciło kilka starych wysp. Dzięki temu można zobaczyć jak się te wyspy z czasem zmieniły i przeżyć nostalgiczną podróż gdy pamiętamy, że w R2 w tym miejscu coś było a teraz już tego nie ma.
Jak z nich korzystać?
Otwierasz mapę i wybierasz do którego chcesz się przenieść.
No, R3 już za mną. Nie spodziewałem się że ta gra będzie taka długa. Mimo, że robili ją tylko 2 lata (R1 i R2 robili 3 lata) to na przejście jej praktycznie na 100% potrzebowałem aż ponad 42h co czyni z R3 najdłuższą grę PB ever. Strasznie podobał mi się klimat. Taranis wraz ze swymi kopalniami przywałuje silnie wspomnienia Gothica I, natomiast Calador strasznie mi zalatywał GIII. Fajnie, że wracają niektóre lokacje z R2. Niektórzy mówią, że to po prostu lenistwo twórców ale gdy w GII odwiedzaliśmy Górniczą Dolinę to jakoś było dobrze. Zawsze dobrze jest odwiedzić znane miejsca i zobaczyć co się w nich zmieniło i spotkać starych znajomych. W Risenie 2 nawiązań do R1 było malutko. Nazwa Faranga padła przez całą grę jakieś 3 razy a powracających postaci było może z 5 (z czego 2 w DLC). Tutaj na prawie każdym kroku spotykamy kogoś kogo znamy. Pojawiają się też super nawiązania do Gothica jak np. Wrzód, Moe przed wejściem do tawerny czy Kyle, któremu znowu dorobili w chacie drugie drzwi i teraz wszyscy tamtędy przebiegają. Muzyka to coś co mnie strasznie zaskoczyło. Szczerze nie spodziewałem się aż takiego dobrego soundtracka. Zwykle jakiejś szczególnej uwagi na muzykę w grze nie zwracam ale tutaj jakoś praktycznie wszystkie kawałki w czasie gry do mnie dochodziły. Nie jest to może poziom KaiRo ale daje radę. Dialogi po raz kolejny pokazują mistrzostwo PB w tej dziedzinie. Są świetne napisane, szczególnie rozmowy z gnomami. Po raz kolejny PB udało się stworzyć absolutnie piękny świat, który aż chce się dowolnie eksplorować. GIII jaki był każdy wie ale akurat świat miał naprawdę niesamowity. Mimo, że to wyspy a nie kontynent, mimo że nie ma dużych miast to i tak jestem znowu pod wrażeniem tego co udało się PB osiągnąć. Powraca magia a więc powraca także system walki magią. I jest on bardzo dobry. Można ciskać fireballami w tradycyjny sposób ale można także walczyć magią wręcz i łączyć te ataki w combosy. Naprawdę działa to super, jest szalenie efektowne i efektywne. Powróciły także 3 frakcje do których można dołączyć. Każda z nich ma swoje specjalne pancerze, zadania i zaklęcia. Typowa rzecz dla gier PB, nie ma co się nad tych rozwodzić. Ogólnie jeżeli chodzi o plusy to wszystkie najważniejsze dla mnie rzeczy w grze cRPG są na swoim miejscu i większość z nich jest wykonana co najmniej bardzo dobrze.
System walki wręcz jest ok. Tylko tyle i aż tyle. Jest zauważalnie lepszy od tego z R2 ale gorszy od tego z R1. Jest w miarę satysfakcjonujący, przejemy i płynny oraz wymagający na początku gry. Gdy opanuje się już uniki, ripostę i wali tylko w LPM to walka staje się już tylko formalnością. Drugą rzeczą która jest ewidentnie średnia jest voice acting. Mógłby być lepszy ale mógłby być także gorszy (polski dubbing na pewno byłby lepszy) ale i tak było lepiej niż się spodziewałem. Głos nowego Bezimiennego na początku wydaje się strasznie słaby ale z czasem dochodzi się do wniosku, że po prostu taki głos do niego pasuje.
Ze złych rzeczy to zdecydowanie należy wspomnieć o tym, że jest to najłatwiejsza gra PB ever. Zaczynałem na normalnym i nie zginąłem przez pierwsze 15h grania. Potem grałem na hardzie i co prawda kilka razy mnie zabili ale i tak dalej było strasznie prosto. W pewnym momencie moja postać była tak przesadnie OP, że ścierwojady i szczury padały na 2 hity, reszta na 3-4. Pojawiają się także bitwy morskie. Fajnie, że jednak PB coś takiego wprowadziło (lepiej by pasowały do R2 no ale cóż) ale są one po prostu strasznie drętwe. Pływamy w kółku i strzelamy do tych potworów. Dobrze, że przynajmniej nie jest ich zbyt dużo. Finałowa walka leży. Nie będę za dużo o tym pisał, ale jest ona po prostu strasznie irytująca. Nie trudna, irytująca/wnerwiająca. Sam finał też leży. W R2 mieliśmy przynajmniej jakąś pogawędkę z naszą załogą i takie tam. A tutaj rozwala ostatniego bossa, wracamy do naszej paczki. Patka się na nas rzuca, odpływamy i koniec. Bieda. Z tego co pamiętam R3 miał być ostatnią częścią. Ale tak naprawdę dalej nic nie zostało rozwiązane. Ursegor (Władca Tytanów, którego uwolniliśmy w R1) pełni marginalną rolę w grze i w sumie na końcu gry dalej ma się dobrze, świat dalej jest w dupie. Jak na zakończenie trylogii to mało wątków się zakończyło.
Risen 3 najlepszą grą PB czasów Gothica II. Pokazuje on, że PB ciągle może i potrafi. Wiele ważnych dla mnie elementów gry cRPG jest wykonanych dużo lepiej niż w jakiejkolwiek grze Bethesdy. Z niekrytym wytęsknieniem czekam na kolejny projekt PB. Robi się tym bardziej interesująco, że wygląda na to że Michael Hoge wyszedł wreszcie z piwnicy ze swoim nowym projektem nad którym siedzi już od 2 lat. Czekam, czekam aż się doczekam.
42h? To by mi pasowało, bo dopiero trzecią wyspę przechodzę, a mam już 13h i nie bardzo rozumiałem jak niektórzy tę grę w 20-25h przechodzili.
Takie pytanko małe, co można sprzedawać bez obaw a co lepiej chomikować?
Rzeczy z opisem typu "sprzedawcy chętnie to kupią" mogę śmiało spieniężyć, tak?
A ja się trochę "cafnę" :)
Gram obecnie w Risen 2 i, szczerze mówiąc, jeśli tak miałby wyglądać dubbing w trójce, jak w dwójce, to lepiej jak jest wersja angielska. Tylu różnic jeśli chodzi o "słowo mówione" ze "słowem pisanym" to już dawno nie uświadczyłem.
Poza tym, mimo że niedawno Steam ściągał jakieś aktualizacje do dwójki, gra nadal jest mocno zabugowana. Co prawda jestem dopiero na drugiej wyspie, ale błędy same wpadają w oko. Zdarza się np. że dostaję +0 punktów chwały, albo kwestia Tytana Ziemi
spoiler start
wczytywałem kilka razy, ale cały czas miałem tak, że w czasie walki po jakimś czasie kolos zaczynał lewitować bezwładnie i nic mi nie mógł zrobić.
spoiler stop
Aż się boję, co będzie dalej.
Ale przy okazji naszła mnie ochota na powrót do jedynki (której, mimo kilku podejść, nie ukończyłem) i "zaliczenie" całej trylogii. Słyszałem, że wyszło do Risena 1 kilka modów i jakichś fanowskich paczy, nawet ściągnąłem sobie jakiś w wersji 1.30. Na stronce Cenegi jest też patch 1.11, który pozwala grać bez płytki. Tylko gdzieś wyczytałem, że aby wszystkie te patche ze sobą współgrały, najpierw trzeba wgrać ten fanowski (1.30), a potem dopiero 1.11, bo inaczej ten "oficjalny" nie rozpoznaje wersji gry.
Czy ktoś to testował i może potwierdzić, bądź zaprzeczyć?
A jak sprawa z modami? Są jakieś fajne do jedynki?
Tylu różnic jeśli chodzi o "słowo mówione" ze "słowem pisanym" to już dawno nie uświadczyłem.
Łatka która to naprawiała wyszła w dniu premiery R2...
Aż się boję, co będzie dalej.
Nigdy nie spotkałem się z żadnym bugiem w którym wspomniałeś ani z żadnym innym który by przeszkadzał w grze.
Łatka którą trzeba osobno pobrać i nikt o niej nie wie. Ja się o niej dowiedziałem rok po przejściu gry.
kęsik ---> Łatka która to naprawiała wyszła w dniu premiery R2...
Myślałem, że Steam sam dba o aktualne aktualizacje gier :)
Chyba, że kolejne łatki "naprawiły" dialogi. Po prawdzie, jak oglądałem niedawno na YT let's playa na pewnym polskim kanale, nie było aż tylu różnic w dialogach, czcionka była cieńsza, dialogi (mówione) nie urywały się w scenie
spoiler start
śmierci Stalowobrodego
spoiler stop
w połowie słowa jak u mnie, no i nie było tego buga z Tytanem Ziemi (dalej nie oglądałem, więc nie wiem, czy są jeszcze jakieś różnice), więc może jednak te ostatnie łatki coś "ponaprawiały" w tych kwestiach.
Aha, no i jeszcze kwestia braku tekstu przy niektórych łóżkach. Podobno miała to naprawić łatka 1.01 PL, ale u mnie ten problem występuje. Sprawdziłbym wersję gry, którą mam, ale nie wiem, gdzie :/
Bezi2598 ---> A co to za łatka, jeśli to nie tajemnica? :)
edit: Dobra, zainstalowałem oba pacze dostępne na stronie Cenegi - 1.0PL i 1.01 PL - pograłem z godzinkę i na razie nie zauważyłem rozbieżności pomiędzy kwestiami mówionymi i pisanymi. Wypróbowałem też kilka łóżek - i tu wydaje się problem rozwiązany. Przynajmniej na razie.
Swoją drogą powinienem się przyzwyczaić, ze polskie edycje gier są nieco... odmienne. Ale żeby grę podpiętą do Steama trzeba było jeszcze ręcznie paczować?
Pozostaje więc moje pytanie odnośnie Risena 1 - kwestia paczy, czy też kolejności ich instalacji i jakichś fajnych modów do niego.
Mój lapek dźwiga max G2NK, ale mam też na nim jedynkę. Odpaliłem sobie z nudów raz czy dwa. Kończyć nie mam zamiaru ale... tak z sentymentu. Tym razem po stronie bractwa. Chyba pierwszy raz.
Gra o tron w wersji Gothicowej. Gomez zrozumiał gdzie jego miejsce.
kęsik --> jak ci chodziło R3? na jakich ustawieniach grałeś? podobno wymagania niskie, niższe niż R2, który jest słabo zoptymalizowany
kęsik --> jak ci chodziło R3? na jakich ustawieniach grałeś? podobno wymagania niskie, niższe niż R2, który jest słabo zoptymalizowany
Grałem na ustawianiach prawie najwyższych jakie można ustawić. Chodziło całkiem nieźle, 1080p i 30-50 klatek. Cienie średnie w porównaniu do wysokich to u mnie jakieś + 20 klatek ale wtedy te cienie wyglądają strasznie więc grałem z wysokimi. R2 z tego co pamiętam chodził u mnie troszkę gorzej na podobnych ustawieniach.
Jak na razie w Risenie 3 mam przegrane jakieś 16 godzin i to co mnie najbardziej boli w tej grze to poziom trudności.
Jest ona po prostu za łatwa. Towarzysze są przepakowani, potrafią za gracza odwalić całą czarną robotę, powinni mieć oni zmniejszone obrażenia oraz pasek życia mógłby spierdzielać normalnie, jak zszedł by do zera zostali by ogłuszeni.
Oczywiście można zrezygnować z ich towarzystwa ale wtedy niestety omija nas część dialogów z ich wtrącania się do rozmowy, niby nic a jednak bardzo mi się to podoba.
Drugim ułatwieniem jest god-mode podczas przewrotów. Raz można skakać w nieskończoność to na dodatek jest się wtedy całkowicie odpornym na wszystko. Grając bez kompana wystarczy tylko turlać się wokół wroga i wyprowadzać pojedyncze ciosy przez co nie ma przeciwnika, którego nie dało by się zabić już na początku rozgrywki. Jak nic przydałby się tutaj pasek wytrzymałości.
Może za bardzo narzekam, ale na tym etapie gry po prostu nie ma żadnego wyzwania przez co gra już mnie trochę nudzi. ;(
Może za bardzo narzekam, ale na tym etapie gry po prostu nie ma żadnego wyzwania przez co gra już mnie trochę nudzi. ;(
I nie będzie żadnego wyzwania, na żadnym poziomie trudności. System walki jest tak skopany, że nawet broni nie trzeba zmieniać, równie dobrze na jakimś pierwszym mieczu w grze dałoby się pokonać każdego przeciwnika.
Obszedłem 3-4 wyspy i tak mi obrzydło, że dałem sobie spokój.
I oczywiście dalej żadnych informacji o ewentualnym patchu. To jest jakaś szopka, niech się Piranie w dupę pocałują. Nie zamierzam nic mieszać w msconfigu, to jest jakiś śmiech na sali. Myślałem, że już się nauczyli, ale oni dalej wolą wydać bubla niż dopracowaną grę.
Przeglądając zagraniczne fora widzę, że wielu osobom się to nie podoba. Teraz się zastanawiam czy czekać na jakiś patch utrudniający rozgrywkę (pytanie czy w ogóle się doczekam) czy już to olać i dograć Risena do końca.
Noc Kruka zmieniła stopień w trudności na uber hard, więc tak bardzo nie czekajcie na to :)
Przy okazji, bardzo mocno (i na minus) zmieniło to balans gry. Aby zdobyć najlepszy miecz - nie trzeba było już zostawać Łowcą Smoków, drugi w kolejności miał Paladyn, mając w zamian bardzo dobre runy. Po NK - tylko prawidłowe rozdanie punków ograniczało nas w używaniu najmocniejszych broni, a obóz nie miał już znaczenia.
Chcę powiedzieć, że utrudnienia - nie wychodzą chłopakom za dobrze.
@Yancy
Akurat w NK poziom trudności był idealny. Człowiek miał satysfakcję z zabicia cierniostwora, który wcześniej miażdżył go jednym ciosem. ;)
No i trzeba było trochę utrudnić, bądź co bądź wprowadzono ogromny teren, który dawał mnóstwo dodatkowego doświadczenia. Gdyby nic nie zmienili gra była by banalnie prosta po wyjściu z Jarkendaru.
Widzę że R3 ma problem z multithreadingiem. Mam nadzieję, że nie będę miał jaj jak już to dostanę. Szkoda z tym poziomem trudności, ale faktycznie, szkoda nie brać ze sobą towarzyszy. Niby drobiazg, ale wtrącenia w dialogi są fajne :) Zobaczymy co przyniosą łatki. Jeśli będą.
Wismerin -> Dla mnie G2NK był nawet ciut za łatwy ale dla wielu zaczynających przygodę z grą od NK - było ciut zaporowo. Jak się widziało co i jak - to już banał.
Skończyłem Gothica1. To moje pożegnanie z grą. Więcej już raczej do niej nie wrócę. Grało się niczego sobie. Widząc co i jak, poszło szybko i bez trudu. To nie Noc Kruka. Nigdy nie kończyłem od początku do końca po stronie Bractwa. Wiadomo - obozy są symboliczne w G1 i działa to głównie w 1 rozdziale i trochę w drugim.
Gra jest bardzo prosta o ile nie kombinujemy. Czyli siła do 100 a potem rozwijamy miecze. Oczywiście - na przemian :)
Cała reszta jest zbędna. No, akrobatyka czasami się przydaje. Reszta nie. Dałem punkty w kręgi bo po prostu były. Idąc w siłę, momentalnie stajemy się potęgą.
Yancy -> G2NK jak dla mnie zaporowy był tylko z rozłożeniem punktów. A właściwie nie zaporowy co zaskoczył mnie, bo kompletnie inaczej trzeba było do tego podchodzić. Wszystko trzeba było robić w odpowiednim momencie. Trochę za duży rygor moim zdaniem to narzucało, choćby przez to, że buteleczki poprawiające staty trzeba było właściwie odkładać na koniec. Nie mniej w dodatek grało się świetnie :) Mi przeszkadzało w dodatku może to, o czym ty pisałeś chyba gdzieś wcześniej. Że miecze straciły na wyjątkowości. To co wcześniej było tylko i wyłącznie zdobyczne można było kupić. Bronie wcześniej wyjątkowe się upowszechniły.
Długo się wzbraniałem przed zagraniem w Risena 3, przeglądałem różne recenzje i let's playe, ale do końca nie byłem pewien. Jednak ciekawość zwyciężyła i nie żałuję.
Wiem, że mało co mogę o grze powiedzieć, bo dopiero zacząłem pierwszy rozdział, ale powróciło to, co lubiłem w grach PB, względna wolność. Zamiast się udać do jakiejś tam świątyni, o której wspomniała Patty, zacząłem zwiedzać zupełnie co innego. Najpierw przeczesałem cała plażę, mnóstwo małży i grzybków wpadło do plecaka, potem postanowiłem się powspinać na z pozoru niedostępne skały. Na większości z nich nic nie było, ale jeden grzyb się znalazł. Następnie dojrzałem małą wysepkę i ciekawy, czy to tylko niedostępny krajobraz popłynąłem w jej kierunku. Myślałem, że wzorem G2 pojawi się jakiś potwór i mnie zje, jak za daleko wypłynę, ale czekała mnie niespodzianka. Na wysepce jakieś dwunogie jaszczurki i parę diabłów piaskowych i kolejna wyspa w oddali. Nie zastanawiając się długo popłynąłem i tam. Okazało się, że jest ona dość dobrze broniona, więc nadzieja na skarby i cenne łupy była coraz większa. Po zabiciu paru jaszczurek, piaskowców, krabów, żółwi, tropikalnego pająka i smoczego zębacza odnalazłem ścieżkę prowadzącą na górę wysepki. Tam kilka ścierwojadów pilnujących skrzyni. Zabijam stwory, otwieram skrzynię i okazuje się, że znalazłem legendarny przedmiot Utwardzoną skorupę kraba, a przy okazji wypełniłem jakieś zadanie, o którym nie miałem pojęcia.
Na razie spędziłem w grze ok. 2 godziny, a nawet do dżungli nie wszedłem w 1 rozdziale. Myślę, że im dalej, tym będzie tylko lepiej.
Aha i o dziwo na moim złomie gra się całkiem przyzwoicie w 1440x900 na średnich detalach(bez cieni, aa, filtrowania anizotropowego i głębi obrazu).
Baalnazzar -> Ja NK przechodziłem na zasadzie, czyszczenie mapy co rozdział. Ale nie o to biega. Chodzi o to, że najlepsza broń w grze, dostępna jest dla każdej klasy. To psuje klimat. Po co zostawać Łowcą Smoków, skoro ich najlepszy miecz, wcale nie jest już najlepszy w grze. Po co kuć te wszystkie miecze, uczyć się kowalstwa, szukać składników... O to mi chodziło pisząc, że balans obozów został zachwiany.
Gordek -> Cieszy choć kilka dobrych zdań. Bo generalnie, gra niestety została całkiem nieźle pojechana. Mi się odechciało już Risena 3.
Silnik na którym śmiga R3 ma parę lat. Producent nas do tego przyzwyczaił, jak dla mnie o ile gra jest dobra a oprawa doszlifowana- gra może być na starszym silniku. Ani fizyka, ani niszczenie otoczenia nie poprawiło by dialogów.
Choć są rzeczy które psują klimat- animacje postaci, twarzy itp.
Mi się odechciało już Risena 3.
Dobra okazja by zainstalować G3 z fanowskim patchem i pozostałymi dodatkami (ale bez oficjalnego rozszerzenia! ;)
Heh nie no ale że jak- R3 śmiga a G3 nie?!
Fanowski patch oddaje kilka efektów graficznych ale są to rzeczy do wyłączenia w opcjach. Ja grzebałem w ustawieniach .ini jak miałem jeszcze na podkładzie Pentium IV :P
Bo generalnie, gra niestety została całkiem nieźle pojechana.
Eee co? Gra właśnie została nadspodziewanie dobrze przyjęta, nawet na zachodzie. Bardzo dużo graczy zachodnich twierdzi wręcz, że gra jest "great" i są pod wrażeniem wielu rzeczy. Na Neogafie w wątku R3 nie ma chyba żadnego negatywnego zdania o grze, wszystkim się podoba w mniejszym lub większym stopniu.
Z tego co pamiętam R2 nawet ci się podobał. R3 jest praktycznie pod każdym względem lepszą grą.
kęsik -> Nie ma tak dobrze. Są lepsze i gorsze oceny. Nie ma negatywnego zdania? Hmm... np. polski PSX Extreme dał 4-/10. Jasne, wiem że konsolowe wersje Risena są żałosne, no ale rozumiem że nie oceniali tylko technikaliów.
Zresztą, średnia z metacritic jest jaka jest. Już poniżej Risen 2 i w górę z czasem się nie podniesie.
http://www.metacritic.com/game/pc/risen-3-titan-lords
Jj -> Max na moim lapku to G2NK. O G3 nawet nie marzę. On ma 8 lat i gry działają tylko dzięki temu że ma GF640 na pokładzie.
Nie ma negatywnego zdania? Hmm... np. polski PSX Extreme dał 4-/10.
No napisałem, że wątku na Gafie nie ma praktycznie żadnego negatywnego zdania. Co tam sobie wystawił PSX Extreme to nie wiem.
Najniższa ocena na metacriticu czyli 4/10 od The Escapist to jakiś kryminał. Recenzent nawet nie wiedział w jaką grę gra i grając z poradnikiem w ręku nie wiedział co ma robić. Ta recenzja nie może być przecież wiarygodna.
Największy zarzut jaki mają do tej gry jest taki, że dostaje się po dupie od ścierwojada cały czas waląc w LPM i to świadczy o tym, że system walki nie działa/jest zepsuty. No plis ale o czym my mówimy?
Najlepszy był AngryJoe który płakał, ze system walki jest do dupy bo nie potrafił zabić najprostszego mobka maszując lpm xD Amerykanie to jednak konsumpcyjne pustaki, press X to Jason, to gry dla nich.
Potwierdzam zdanie kęsika. Oceny często odnoszą się do walki przez dostawanie batów, a z tego co kojarzę w R3 powrócił system wyczuwania timingu ciosów. Wiele osób chyba przyzwyczaiła się do mashowania LPM i gier w których wszystko idzie lekko. Co dziwi, bo ponoć R3 jest najłatwiejszą grą od PB.
sir Qverty -> Tak... Angry Joe przy R3 dał ładny pokaz lamerstwa. Żal patrzeć. Widać że kompletnie nie ogarnia tego systemu walki.
a z tego co kojarzę w R3 powrócił system wyczuwania timingu ciosów.
Dokładnie. Maszując LPM combo jest wyprowadzane bardzo powoli. Trzeba rytmicznie klikać, żeby combo ładnie i szybko poszło.
Co dziwi, bo ponoć R3 jest najłatwiejszą grą od PB.
Jeżeli umie się dobrze wykorzystać ten system to jest naprawdę banalnie. Podczas uników jesteśmy nieśmiertelni, można przerwać animację ataku w chwili gdy zobaczymy, że nie wejdzie aby zrobić unik. Na hardzie to gra jest naprawdę strasznie prosta, jeszcze przed dołączeniem do frakcji (a więc przed możliwością używania magii) czułem się strasznie OP. Nie wiem jak w to ludzie grają (tak Joe, do ciebie mówię), że głupi ścierwojad im leje dupę. I potem narzekają, że system walki jest zepsuty.
Niestety poziom trudności w R3 to jakieś nieporozumienie, grając na łatwym bądź średnim poziomie aby zginąć trzeba się naprawdę napracować, a system odnawiania życia jest tak samo durny jak w Arcanii, można zeżreć 40 jabłek w 5 sekund pomimo tego, że nasza postać w tym samym momencie będzie atakować, bądź skakać, i przy tym nie będzie żadnej animacji jedzenia, ja osobiście grając na trudnym poziomie przez całą grę, a trwało to prawie 40h zginąłem może z 5 razy, niestety poziom AI przeciwników też pozostawia wiele do życzenia, w walce gdzie przeciwnikami jest kilku bandytów, zazwyczaj naciera na ciebie tylko jeden, reszta czeka w kolejce aż spuścisz im wpier..l, w porównaniu do takiego G2NK (plus dodatki typu Returning)gdzie ubicie orka było nie lada wyzwaniem przy niezbyt wylevelowanej postaci, R3 to spacerek
Myślę, że głównym problemem większości osób, które kochały Gothica i nie podoba im się Risen jest to, że chciałyby powrotu G2, ale Risen nie jest Gothikiem, nigdy nie miał być i nie będzie.
Mnie Risen 3 jak najbardziej się podoba. Może się bardzo staram, albo w ogóle jestem kiepskim graczem, ale wcale nie jest dla mnie zbyt łatwo grając na średnim poziomie trudności. Często nie ma miejsca na turlanie i wtedy nie jest łatwo np. pokonać 2 nosorożce(nie pamiętam nazwy) nie inwestując punktów z walkę wręcz, czy wytrzymałość(chcę grać czystym magiem, może z odrobiną złodziejskich cech).
Gordek -> Moim problemem jest to, że Risen mi się podoba, tylko, że... jest jakiś taki bezpłciowy. Brakuje mu jasno określonego uniwersum. W pierwszej części rzuca nas na wulkaniczną wyspę w klimatach fantasy, w drugiej 10 lat później w piracką opowieść, a w trzeciej stara się to spiąć jakąś klamrą. Fabularnie nie zachwyca, postacie poza kilkoma wyjątkami są mdłe, świat potrafi zachwycić, ale całości brakuje jasno określonego charakteru. Gothic był spójną trylogią i w każdej kolejnej części czułeś, że "wracasz do domu". W Risenie, przy tak drastycznych zmianach po prostu nie da się tego odczuć. Marzę by kolejna gra PB powróciła do starego dobrego dark fantasy...
Jakimś wyznacznikiem sukcesu Risen 3 jest również ruch na naszym wątku. Praktycznie... Risen 3 przeszedł bez echa. Toż Arcania wywołała żywsze dyskusje :P
Ja z okazji premiery Risen 3, przeszedłem sobie Gothica 1. I powiem... że nawet jedynka jest ciągle grywalną grą. Miałem już nie sięgać nigdy po dwójkę, ale wydaje mi się że jednak się skuszę za jakiś czas. Ba, wydaje mi się że to jest całkiem dobry moment, by ograć trzecią część. Nie mam pojęcia czy znajdę na to czas, ale poważnie się zastanawiam. Jednak pozytywne efekty premiery Risen 3 są widoczne.
Odkąd się dowiedziałem, że polski dystrybutor zrezygnował z polskiego dubbingu, poczułem że nawet oni nie wierzą w wielki sukces tej gry. Tam nie pracują ludzi, którzy nie wiedzą do jakiej grupy docelowej gra jest skierowana. Dubbing dwójki zresztą, jasno pokazał - że zdawali sobie doskonale z tego sprawę. Gothic, Risen, Arcania... dla mnie Gothic bez polskich głosów w tle - to już nie jest to. Grałem w Noc Kruka w oryginale i mimo że Greg i Skip są o klasę lepsi (zwłaszcza Greg), to jednak nie czułem się ani trochę swojsko bez "uciekał, jakby go sam Beliar gonił", w tle :P
Yancy -> Żeby nie było, że liże dupę, ale kiedy pierwszy raz wszedłem do tego wątku, w 2004 roku bodajże, Ty tu byłeś. Wtedy jeszcze z trollfem i wieloma innymi userami (Promyk, Shergar, Gordek^ [chyba, że mi się coś pokiełbasiło) i wieeelu innych) non-stop toczyła się dyskusja. Pamiętam zabijanie czarnego trolla lagą na 0 poziomie czy próby uruchomienia G3 na geforce 4 mx za pomocą 3d Analyzer (udało się włączyć menu :P). Szkoda, że już po premierze trzeciego Gothika wątek zaczął upadać :(. Mimo to, od mej pierwszej wizyty minęło 10 lat, a Ty dalej prowadzisz ten temat i za to należy Ci się jakiś naprawdę kozacki medal ;) Fajnie, że ktoś się tu jeszcze czasem wypowiada.
Kerth -> Dzięki za pamięć. Nie chodzi o słodzenie, ale po prostu - fajnie, że są jeszcze ludzie, którzy pamiętają początki tego wątku. Minęło sporo czasu. Nigdy nam nie zależało na numerkach. Ten obecny, jest symbolicznym numerkiem wątku o Gothic 2. Ale przecież były wątki seryjne Risen, Gothic 1 (dwa razy) i co tam jeszcze - sam mogę już nie pamiętać.
Dyskusje z początku istnienia tematu o Gothic 2 i potem przez całą erę Nocy Kruka, aż do gothic 3 - były naprawdę przyjemne (kto pamięta legendarne odpalanie niemieckiej NK ze zangielszczeniem, na polskiej podstawce, albo Szatę Pijanego Mistrza). Wieczorem wszyscy trzaskali w grę, a potem toczyły się długie dyskusje. Była jeszcze epoka wyzwań, kiedy również sporo się tu działo. Wraz z Gothic 3, wątek zaczął przygasać. I tak sobie trwa do dnia dzisiejszego. Jedną nogą w niebycie... ale jakoś zawsze wraca. I to nie z tego powodu, że ja go uparcie utrzymuję. Nie. Po prostu, powraca.
Nie chciałbym nikogo tu szczególnie wyróżniać. Nawet nie wiem, czy te osoby nadal piszą na forum. Na pewno wyróżnić trzeba Trollfa, Shakkę czy Mysię. Ale niech inni stali bywalcy, którzy mieli tu ogromny wkład, nie czują się pominięci. Każdy, kto się stałym bywalcem czuje, po prostu nim jest. To nie jest jakiś klub fanów Gothica, tylko otwarte dla każdego forum. Tak, Gordek również często się tu pojawiał przy okazji pogrywania w kolejne części. Shergar również.
Ja sam się wycofałem, bo po prostu... wojenki, którymi przepełnione jest obecnie forum GOL-a, skutecznie mnie stąd wypędziły. Zaglądam co jakiś czas, ale tylko na wątek Gothic oraz na wątek jRPG. Sam się dziwię że w ogóle się tak tutaj zasiedziałem... Ale ile razy mówiłem sobie - koniec!, tyle razy ostatecznie wracałem. Teraz również końca jeszcze nie będzie, bo generalnie, w Risen 3 będę jednak grał.
Jestem ciekaw jak w R3 jest z zadaniami dla frakcji przed przyłączeniem się do nich. Czy jest tak, że trzeba powypełniać dla każdego do punktu kulminacyjnego i dopiero się przyłączyć, żeby nic nie stracić, czy też lepiej jak najszybciej gdzieś dołączyć i dopiero porządnie zwiedzać?
Nie wiem czy to dobry wątek, ale wydaje mi się, że piszą tu przede wszystkim osoby siedzące w temacie i znające się na rzeczy, więc mam pytanie: Czy Gothic i Gothic II chodzą bezproblemowo na Windows 8 64bit?
Jeśli nie, to - czy poza ewentualną zmianą trybu zgodności - co trzeba zrobić, by tak było?
Pytam, bo na przyszły rok mam zamiar kupić nowego PC (oczywiście z Windowsem 8 a może już nawet 9; obecnie siedzę jeszcze na XP), a wspomniane gry to jedne z moich ulubionych tytułów, w które niejako "rytualnie" chciałbym grać także na nowym kompie a nie mam zamiaru kupować po raz kolejny tej samej gry, do tego z kajdanami i kulą u nogi w pakiecie (czyt. na Steam).
Z tego co kojarzyłem to działa, ale z pewnymi problemami. Pogrzebałem chwilę i wychodzi na to że są lagi i ramka, ale da się o naprawić. Tu masz nawet jakiś wątek o tym.
http://pl.gothic.wikia.com/wiki/W%C4%85tek:79467
Nie wiem jak będzie w Windows 9, ale zakładam że to będzie, jak zwykle, rozwinięcie Win8 po prostu i będzie podobnie :)
Baalnazzar >>> jest tak jak mówisz. Możesz powypełniać zadania do punktu kulminacyjnego i wybrać frakcję do której chcesz się przyłączyć, a zwiedzać to już zależy od Ciebie czy chcesz przed czy po dołączeniu z tym, że przed dołączeniem do frakcji niektóre lokacje będą niedostępne.
Ja zwiedzałem wszystko co możliwe przed dołączeniem i myślę, że jest to najlepsze rozwiązanie, ale każdy ma swój styl gry.:)
W sumie wszystko zależy od stylu grania. Ja chcę pograć magiem, a bez dołączenia nie mam takiej możliwości, więc od razu popłynąłem na Taranis i robię wszystko, żeby dołączyć do magów. Jak dołączę, to dopiero zrobię zadania na pozostałych wyspach.
Wrażenia po pierwszych kilku godzinach z R3 mam ogólnie dobre. Co mnie zaskoczyło, to wchodzenie po drabinie. Naprawdę? Brak animacji? No i kolory. Silne nasycenie bije po oczach. Można się przyzwyczaić, ale z początku to aż razi. Gram na poziomie trudnym i jest ok. Nie za trudno, ale przez nieuwagę zginąć się da. Przynajmniej na razie, póki w ręku jest totalny złom :) Normalnego poziomu nie chcę sprawdzać. Biegam po Caladorze i jest miło. Dialogi takie, do jakich przyzwyczaiło mnie PB. Wulgaryzmy są, i owszem, ale nie czuję przesytu i wrzucania na siłę o którym słyszałem. Po prostu są tam, gdzie mogą być. No i różnorodność bestii. Pełno tego :) Pierwsze wrażenie zdecydowanie dużo lepsze niż z R2.
Nie wiem czy ktoś w to jeszcze gra, ja tak. Wydaje się to cholernie długie. Mam za sobą około 25 godzin i nie wiem czy jestem w 1/3 gry. Zbadane ledwie 3 wyspy i 4 członków załogi. Doszedłem do wniosku że lepiej jest jak najszybciej gdzieś dołączyć. Do stracenia nic nie ma, a jedno, że dostajemy statek pozwalający zbierać załogę, to drugie - sporo zmienia to w walce. No i nie doprowadzi się do sytuacji gdzie za dużo głównych misji, które aktywują rozmowy z załogą, zostaje wypełnione przez co dialogi z kimś nie zostaną doprowadzone do końca, blokując tym samym zadanie.
Dobrze że zdecydowałem się na trudny poziom. Walkę mam już solidnie rozwiniętą i mimo poziomu trudności, stała się dość banalna. Nie mniej eksploracja i tak jest przyjemna :)
Po R3... na co jeszcze czekamy w tym 'universum'?
Ja mam ostatnio rozpoczęte przejście G3 z najnowszymi CP zbackupowane i do niego wrócę za jakiś czas. Są informacje o kolejnym Gothicu, cokolwiek?
Z innych marek jest kilka tytułów, ale wiadomo- to nie to samo co Gothic ;)
Podejrzewam, że prędko się nie dowiemy co dalej planuje PB ;) R3 jest ostatnią grą z uniwersum. Kto wie co będzie dalej. Może PB kompletnie zmieni gatunek? Kto ich tam wie ;) Ja do G3 już nie wrócę. Grałem drugi raz z grą na maksa dopakowaną i było przyjemnie. Ale to już raczej ostatni raz był.
Ja bym chętnie pograł w inną część- ale nie ma w co. W Risen 1 zrobiłem wszystko i nie czuję potrzeby wróćić. R2- raz i starczy. R3 to nie moja działka- zwłaszcza w świetle najbliższych premier.
Baalnazzar ---> R3 ukończyłem w ciągu 59 godzin (tak pokazał Steam). Ale na końcu - przyznam się bez bicia - nie chciało już mi się wykonać jednego zadania, które wymuszało latanie (a właściwie pływanie) po kilku wyspach i nie chciało mi się też eksplorować dokładnie ostatniej lokacji, tylko kierowałem się od zadania do zadania - co właściwie i tak spowodowało, że tę lokację zwiedziłem gdzieś tak w 80 może procentach. Nie chciało mi się tylko po prostu zaglądać "w każdą dziurę", jak starałem się robić na innych lokacjach/wyspach.
Tak w ogóle, to zrobiłem sobie mały maraton - R2 + R3 (od jedynki jakoś się odbijam). W sumie wyszło 36 + 59 godzin i czułem, jakbym cały czas grał w jedną grę :)
Doszedłem do wniosku że lepiej jest jak najszybciej gdzieś dołączyć.
Racja też to samo stwierdziłem. Dziwnie to rozwiązali, bo pomimo tego iż dołączymy do jednej z frakcji i tak możemy wykonać zadania związane z przyłączeniem do innej, odpada tylko możliwość dołączenia i tracimy raptem 6600 punktów chwały :) Co w niczym nie przeszkadza, aby wymaksować wszystkie statystyki
Jj -> Ja na urlopie przeszedłem G1 bez modów i było lepiej niż się spodziewałem. Krótko, treściwie, lekko nostalgicznie. Po G2NK, oczywiście to już zupełnie nie to - ale, stwierdziłem że ten ostatni raz sobie przypomnę.
Nigdy nie sądziłem, że gra może być za długa, szczególnie RPG, ale Risen 3 właśnie taki jest.
Mimo że gram już w niego około miesiąca z 2tyg przerwą na wakacje, czyli mogłem odpocząć to ta gra mnie zmęczyła. Na liczniku mam obecnie 40h zostało mi dokończenie kilku zadań na dwóch wyspach i pchnięcie wątku głównego (rytuał ducha itd) i szczerze to mi się już nie chce. Wydaje mi się, że jest to po części kwestia poziomu trudności, który jest za niski. Postać mająca 100+ pkt w walce wręcz i wytrzymałości jest w zasadzie nieśmiertelna, a jak się ją wspomoże czarami to można grać z zamkniętymi oczami, a i tak się nie zginie.
Kyahn -> Fakt. Risen jest długi. czy za długi, może nie koniecznie. raczej nie do końca dobrze zbalansowany. Gra szybko staje się za łatwa, nawet na wysokim poziomie trudności, przez co przebijanie się przez potwory staje się formalnością. Pozostają już wtedy tylko ciekawe dialogi i zwiedzanie terenu, ale brakuje odskoczni w postaci solidnej walki. Można wpaść w hordę potworów i nie mają szans. Zwłaszcza jak się wspomaga czarami. Brakuje tu tego, co miał Gothic, że w niektóre miejsca na prawdę na początku lepiej nie wchodzić, kiedy tutaj w 1/3 gry można walczyć z kilkoma golemami spokojnie.
No to R3 skończony. 44h na liczniku i mnie pod koniec również znużył. Choć to nie tyle długość co brak balansu w pewnych kwestiach. Przez przeciwników w grze od dłuższego czasu przechodziłem jak przecinak, co zrobiło swoje. Ostatni teren, choć pod kątem wyglądu bardzo mi się podobał, przechodziłem byle szybciej. Koniec jakiś taki urwany. Ubijamy bossa i koniec. Brakuje emocjonującego końca jak w G1, czy tych rozmów z towarzyszami na koniec jak w G2 czy R2. Całej serii R2 brakuje postaci, które można by bardziej zapamiętać. Ja najbardziej polubiłem Jaffara i Kostucha, jednak to nie to samo co przyjaciele z G1 i G2. Ogólnie ydaje mi się, że zdecydowanie PB musi popracować nad czymś kompletnie nowym. Risen był pełen zachwiań w różnych klimatach i różnych kierunkach. Taki eksperyment. Być może następny projekt da nam coś bardziej spójnego.
Miło mieć ponownie powód zajrzenia do wątku. Ja dopiero zacząłem Reisen3 ale ciekawie się zaczyna. Jak na razie choć trochę klasą zbliżyła się do Gothic 1 czy 2. Mimo, że mnie już gry tak nie cieszą jak kiedyś to są momenty, że czuję się jak ponad 10 lat temu :)
R3 jest ok. Sądzę tylko, że mogłem sprzedać tą zbroję z DLC. Nie przepadam za takimi dodatkami w grach. W tym przypadku jedno, że zbyt szybko robi się łatwo nawet na największym poziomie trudności, drugie - brak satysfakcji ze zdobycia zbroi frakcji, gdyż ta jest lepsza. Nie powinno tak być. Dodatkowy strój, ok. Ale nie żeby psuł trochę mechanikę gry. Niestety różne tego typu dodatki to właśnie powodują, stąd za nimi nie przepadam.
Baalnazzar -> Mi się ostatecznie nie udało zagrać w R3 i nie mam pojęcia kiedy to nastąpi. Za dużo gier wychodzi i to takich, które po prostu stoją wyżej na liście. Jak nie było w co grać... to nagle zrobiło się tego tyle - że nie ma finansowo i czasowo szans na ogarnięcie choćby połowy. A za kilka dni mam zamiar w końcu zmierzyć się z GTA5 i zaraz potem w Dragon Age.
Trochę przypadkiem stałem się posiadaczem Cienia Mordoru i gra okazała się wielkim (pozytywnym) zaskoczeniem. Kurcze... dawno nie miałem takiej radochy z grania. Platyna wpadła mimochodem a nadal chce się wracać do tej gry, by odstresować się po ciężkim dniu.
Yancy -> Hah. Gdybym teraz miał się za R3 zabierać, to też bym miał podobny problem zapewne. R3 miał premierę w dobrym czasie. Teraz miałby za dużą konkurencję. U mnie pierwszy na liście jest teraz Dragon Age, o ile z kasą wydolę, bo ostatnio trochę lipę zaliczam. Ale mam zaległości do ogrania więc nie narzekam. W Cień Mordoru też chętnie zagram. Za to odpadł mi Asasyn. Jak Black Flag było ok, tak na Unity nie mam kompletnie ochoty. Lubię serię i grałem we wszystko, ale jednak chyba mi się przejadło. Albo po prostu te realia mi nie pasują, może jakby AC skierowało się w coś naprawdę kompletnie innego, to bym się zainteresował. Dodać do tego tonę bugów i zapał minął już kompletnie. Bug raz na jakiś czas jest ok, ale jak w ciągu zaledwie paru minut rozgrywki natrafia się na nie kilka razy, do tego dziejących się czasem równocześnie...
Witam,
W końcu odpaliłem R3 i w sumie nawet jestem zadowolony. Tylko ta walka wręcz trochę mnie nuży - idealne byłoby coś w stylu GW2.
Jest jakaś kolejność w odwiedzaniu wysp? Mam na koncie dopiero z 10h, zacząłem od wyspy złodziei, żeby się nachapać, a tam nie ma nic ciekawego ;-) Chyba skoczę do jakiegoś nadzianego miasta.
Pancerze można samemu jakieś sensowne zrobić, czy tylko z frakcji? Tradycyjnie przeszukuję każdą dziurę, ale prócz sakiewek i skrzyń, których nie mogę jeszcze otworzyć nic ciekawego nie znalazłem.
Pozdrawiam,
Sher.
W sumie do linków można dodać Gothicpedię, największą internetową encyklopedię o świecie Gothic – http://pl.gothic.wikia.com/wiki/Strona_g%C5%82%C3%B3wna :).
A moja ocena co do Risena 3? Gra dobra, ale jednak to nie to samo, co przeżywałem grając w pierwsze dwie części Gothika.
Ja też wróciłem do Gothica 3 i załatwiłem się w monterze. Zabiłem Dennisa, który ma duzo zadań do repy w monterze- potrzebnej by dostać sie do herszta orków. Konsola na kody mi nie działa (chciałem podwyższyć repe), a zadań innych już nie ma..
Ja teraz pykam w Risen 3 i jestem zachwycony, grafika, klimat, zadania, za chwilę go odpalam!
Podoba mie się tak samo jak świetna jedynka!
Gra z towarzyszami to trochę jak cheatmode ;-) Chyba trzeba się przestawić na muszkiety bo walka wręcz nie powala.
Shergar -> Zrobić zbroi z tego co pamiętam nie można. Najlepsza jaką można znaleźć z kolei to ta, która jest związana z zadaniem od Papugi Polly. Co do towarzyszy to się zgadzam. Lekkie przegięcie. Są nie do zdarcia. Mogliby być dość wrażliwi na ciosy i padać na glebę, leżąc dopóki walka nie dobiegnie końca. Tak chyba było w R2.
Taki drobiazg którego mi tu brakuje z G1-G2, a który zdaje mi się był też w R1, to zmiany w kombinacji ciosów wraz z rozwojem postaci. Zmiany w samych obrażeniach jednak mimo wszystko powodują wrażenie monotonności. Wizualna zmiana w animacji była miła dla oka. W G1 i G2 z tego co pamiętam bohater nie tylko inną kombinację wykonywał, ale też inaczej trzymał broń po jej wyciągnięciu. Na początku trzymał niechlujnie i machał nieudolnie jak cepem, a potem śmigał jak tancerz ostrzy :) Taki drobiazg, ale mi tego brak.
@Baalnazzar
Różnice pomiędzy R3, a chociażby G2:NK są jak przepaść:
- poziom trudności i same walki zawsze były wyzwaniem, który każdy mógł sobie sam stopniować. Znalezienie know how na zabicie Czarnego Trola na początkowych lvlach było bezcenne ;-) Tak samo ubijanie wargów, elitarnych orków w 1 rozdziale. Tutaj najważniejsza była taktyka.
- postaci. Jakieś takie bezpłciowe są w R3. Chyba w R1 było już lepiej. R2 w ogóle do mnie nie przemawiało, nie skończyłem tej gry.
- fabuła i zadania poboczne. W Gothicach były dużo ciekawsze, szczególnie G2:NK do 3 rozdziału to była uczta.
- eksploracja. Dużo ciekawsze i mniej ograniczone tereny były w Gothicach, praktycznie wszędzie można było zajrzeć, pełno było ciekawych znajdek. Tak samo ukryte lokacje, warto było powęszyć gdzie tylko się da.
- kradzież. Nie wiem jak ty, ale ja uwielbiałem skradać się w Khorinis po nocy i kraść co tylko się da :D W Baldurach miałem to samo, czy Falloutach. W R3 to nie to samo niestety.
- animacje. To co pisałeś, tak jakoś na siłę zrobione, nie widać postępu, sekwencje są monotonne.
Takiej gry jak Gothici już pewnie nie będzie, ale przeszłość zawsze się gloryfikuje, a my się starzejemy więc to mocno subiektywne odczucia ;-) Jak kiedyś znajdę chwilę to zainstaluję G2:NK z modem Returning bo sporo zmienia i to będzie mój ostatni raz z Gothicami ;-)
Pozdrawiam,
Sher
Wygląda na to, że Risen 3 będzie pierwszym z serii, którego nie ukończę, bo mnie strasznie znudził.
Jest za łatwo, a sama fabuła nie zachęca do jej poznania :(
Dobrze, że mowicie, ze R3 wujowy, bo moj blaszak mi zagrać w niego nie pozwoli. A grał ktoś w moda do NK, The Returning? Dawno temu ktoś tutaj o nim wspominał, jak jeszcze był po rusku, a ludzie zbierali się, aż się w końcu zebrali i spolszczyli. Warto w toto zagrać? Jeśli wciaga, to mi lepiej odradźcie, bo czasu i tak mam nie za wiele. :P
edit: heh, dopiero teraz przeczytałem post Shergara ;)
IMO Risen 3 jest lepszy niż Risen 2, ale nadal brak w nim tego czegoś co było w Gothicu. Trójkę ukończyłem raz, później próbowałem ponownie, ale po kilku godzinach już mi się mocno przejadło i odinstalowałem.
Zapewne za jakiś czas ponownie wrócę do R3, ale przyświecać mi będzie stare powiedzenie: "z braku laku....."
@maly_17a
Najaktualniejsze informacje dotyczące Returninga znajdziesz tutaj:
http://themodders.org/index.php?board=471.0
Chłopaki oprócz lokalizacji poprawili też babole. Mod naprawdę godny uwagi i warto z nim odświeżyć G2 NK.
Pozdrawiam,
Sher
Może kiedyś się na G2NK z tym modem skuszę. Nie wiem czy zawijanie NPCów po rosyjsku nie będzie zbyt wybijające z klimatu ;)
Baalnazzar -> Nie jest tak źle. Pierwszy raz, grałem w Noc Kruka metodą chałupniczą. Właściwie - to w Die Nacht Des Raben (czy jakoś tak). Na początku, nikt nie miał pojęcia czy Noc Kruka w ogóle pojawi się poza Niemcami. Całość polegała na użyciu oryginalnej niemieckiej wersji gry. Nie dało się jej oczywiście zainstalować na polskiego G2. Należało więc wszystkie pliki z płyty wypakować a następnie ręcznie przekopiować do odpowiednich katalogów. MASAKRA. Jako że próbowałem tworzyć poradnik jak to w miarę prosto zrobić - miałem zalew pytań od ludzi, którzy chcieli to zrobić - ale nie wychodziło im to i gra się nie odpalała. Starałem się pomagać na ile mogłem.
Tak. Dało się to wykonać i gra działała. Mieliśmy w ten sposób upragnionego G2 wraz z dodatkiem NK. Ale tu pojawiał się dodatkowy problem. Trzeba było znać język niemiecki. Bo wszystkie nowości były oczywiście z niemieckim dubbingiem oraz niemieckimi napisami. Na ratunek przychodził nieoficjalny patch... zangielszczający :D. Tak. Zamieniał on napisy w grze na angielskie. Wszystkie. Dostawaliśmy przedziwną hybrydę w której bohaterowie mówili częściowo po Polsku, częściowo po Niemiecku a wszystkie napisy były wyświetlane w języku angielskim. Ale kiedy pierwszy raz zobaczyłem nowy posąg... Ależ była radość. Z lotu skończyłem grę dwa razy i byłem zachwycony tym co zaoferował dodatek. Piękne czasy :)
To były czasy... A na themodders przetłumaczyliśmy skrypty, żeby modyfikacje były w PL.
Rosyjski jest opcjonalny więc nie musisz słuchać Putina ;-)
Co tu tak cicho? :P W nic nie gracie? Ja postanowiłem znów przejść GII NK, ale po dołączeniu do najemników mi się znudziło.
Single -> Nie no. W coś tam się gra. Miałem w ramach nadrobienia zaległości zrobić sobie maraton z Bioshockami, ale przeszedłem pierwszego, a potem wróciłem do SWTORa, żeby dokończyć historię mojego inkwizytora, którego dawno temu porzuciłem. Mechanika MMO nadal drażni, ale jakoś wciągło, tym bardziej że poziomy lecą jakoś lekko, a dodatkowo czasem przemierzam świat z bratem. Jest wtedy okazja pogadać przy okazji tłukąc w drodze kolejne punkty xp. Jak mi się znudzi lub przejdę wątek inkwizytora to pewnie wrócę do Bioshocków, albo skuszę się na DA:I. Wcześniej czy później go ogram. Nie spieszy mi się, a Bioshock jest świetny i chciałbym przejść pozostałe.
Yancy -> Fajne wspomnienia. Ja cierpliwie wtedy przeczekałem, choć kombinowanie było na prawdę kuszące. Ale prawda. Piękne czasy. Wejście do Jarkendaru było pięknym przeżyciem. Bardzo lubiłem melodyjki grające tam w tle. Nadal lubię sobie zapuścić je z soundtracku. Budzą pamięć tamtych chwil :)
Baalnazzar -> U mnie pierwsze wejście do Nowego Świata to była trauma. Nastąpiła zwiecha gry. Dopiero za kolejnym razem się udało. Dopiero potem nauczyłem się, że przy bardzo długiej sesji z grą, ZAWSZE należy zapisać grę przy przechodzeniu między krainami, bo to krytyczny moment, w którym gra się lubi powiesić albo wypaść do windy. Stare dzieje.
Single -> Cała siła i magia gry to pierwsze dwa rozdziały. Mamy wówczas nieograniczoną wolność. Do tego jesteśmy na tyle słabi że gra jest wyzwaniem, nawet jak już dobrze wiemy jak powinno się postać rozwijać.
Yancy -> Hah. Pierwsze wejście do Nowego Świata. Mam podobne wspomnienia, które wzmocnione były przez niestabilnego wówczas kompa. Oj było wesoło. Ale mimo to spędzanie czasu z grą było niesamowitym przeżyciem. Jedno z przeżyć które wbiło mi się w pamięć to prosta rzecz w sumie. Szedłem zboczem do smoka ukrytego w lodowej krainie. Była późna noc jak grałem. Na drodze stanął mi nagle bodajże ogar. Cholera jak ja się wystraszyłem. A niestabilny komp wzmacniał wrażenia jak cholera. Loading po śmierci dawał szanse wywalenia z gry i problem z jej uruchomieniem. Nie mając szans w starciu skoczyłem z urwiska do wody i przeżyłem. No i tyle. Ale emocji mi to dostarczyło :)
Baalnazzar -> Doskonale to pamiętam. Najlepszy fragment gry. Kiedy jesteśmy piekielnie słabi, sam początek gry, brak wyposażenia, kasy, przyjaciół a my wyrywamy się na pierwszą samotną podróż poza bezpieczne bramy Khorinis. I nagle okazuje się, że byle szczur stanowi wyzwanie, małe stado wilków zabija nas w trzy sekundy, my gubimy drogę, robi się ciemno i na dodatek zaczyna lać. I kiedy tak grzmi, tylko pioruny rozjaśniają mrok i zaczynamy autentycznie odczuwać klimat tego co dzieje się na ekranie... nagle pojawia się światełko ogniska i czujemy autentyczną ulgę... Tak. W tym momencie zdajemy sobie sprawę, że iluzja świata, którą zaserwowali nam twórcy, jest naprawdę niezła.
Tym dla mnie stał Gothic. Od pierwszej części. Tym, że w tamtym czasie potrafił stworzyć przekonującą iluzję żyjącego świata. Dwójka poszła jeszcze o krok dalej. Dziś to nic wielkiego ale gdy wychodził pierwszy Gothic - robiło to duże wrażenie. To nic że każda postać miała swój zaprogramowany cykl dnia. Ważne że świat żył swoim życiem a nie tylko budził się, kiedy patrzyliśmy. Do tego, spory rozmiar świata jeszcze potęgował to wrażenie. Nadal da się w to grać z przyjemnością.
[stary komp z 128 ramu]
Wchodzisz do lasu, zjada Cię cieniostwór, a potem lołding 5 minut. Jak sobie przypomnę, to jednak pierwsze przejście było po prostu magiczne. I kolejne, lecz pierwsze przejście z NK też było magią, do tego zwiększony poziom trudności, aż czasami smutno mi, że już znam te gry prawie na pamięć, bo bym jeszcze pyknął. ;)
Ja nie rozumiem, dlaczego dla wiekszosci Gothic 3 jest slaby. Ostatnio zainstalowalem go wraz z najnowszym Patch Community + do tego Quest Pack 4 i gra sie bardzo przyjemnie. Gra juz prawie wcale sie nie scina, gram na najwyzszych ustawieniach graficznych nawet na laptopie z sygnaturki. Dla mnie jedna z lepszych gier cRPG.
Oczywiscie kazdy ma swoje zdanie ;)
Gothic 3 jest bardzo dobrą grą, ale fabularnie leży, brak rozdziałów bardzo negatywnie odcisnął się na tym tytule. Ogólny zarys historii jest ciekawy, ale wykonanie już nie wyszło, zabrakło kilku miesięcy, aby to wszystko złożyć w jedną solidną całość.
Graficznie G3 nadal się broni, i na maksymalnych ustawieniach nie czuć że gra ma na karku prawie 10 lat, to już o czymś świadczy. Taki nordmar nocą, to coś pięknego :)
Akurat przechodzę ponownie G2NK po 5 latach i stwierdzam, że jest to chyba cRPG wszech czasów pod każdym względem. Fakt, że mechanika pokraczna ale za to właśnie kochamy tę grę a o kinowych rozmowach rodem z nowych gier takich jak Wiedźmin 2 nikt nie myślał oraz dubbingujący się powtarzają(teraz to dopiero zauważyłem, choć zmieniają barwę głosu, Boberek mistrz!). Ciężko mi to przychodzi ale Wiedźmin 2 w porównaniu do G2NK jest w prawie każdej kwestii na przegranej, prócz grafiki, świetnemu systemowi walki, konwersacji i fabuły ale to i tak w grze Piranii wciąż daje radę. Niestety prócz bugów i mechaniki topornej G2 posiada jedną ogromną wadę. Spojluje fabułę w pierwszej minucie gry. Xardas opowiada nam o przebudzeniu smoków i w sumie tym samym zdradza niemal wszystko. Brakuje elementu zaskoczenia i wielkiej niewiadomej rodem z G1. Tak czy inaczej G2NK i W2 stoją chyba razem na mojej liscie best gier cRPG, każda pod innym względem. Historia Wieśka to masa świetnej historii, za to Bezio i jego perypetie to nieco inna sprawa, której jakoś nie chce mi się poznać do końca(w G3 nie grałem ale może to zrobię kiedyś).
BTW Efekt 'jeszcze to zrobię, jeszcze kawałek pójdę, jeszcze tamten grzyb do zebrania, quest zakończę..itd' jest silny jak cholera. Nie pamiętam by jakakolwiek gra mnie ostatnimi laty tak trzymała do 2 w nocy przed komputerem.
mały -> Nie mam aż tak traumatycznych wspomnień ale również marne. Moja pierwsza rozgrywka była na bardzo słabym kompie, na którym G1 jeszcze jako tako dawał radę, ale już dwójka... Pierwsza rozgrywka to była mgła i loadingi. Ciągle się gubiłem, bo zasięg widzenia była żałosny. Sam nie wiem jak dawałem radę grać. Na całe szczęście, już za drugim podejściem miałem przyzwoity sprzęt do grania, a GF2MX32MB, zstąpiłem GF4Ti64MB. To była niezła zmiana :)
fazikjunior -> On nie jest słaby. Jest inny. Przez ogrom świata, stał się za bardzo monotonny, powtarzalny. Gdzieś zagubiła się większa oś fabularna. Zatraciliśmy wyraźna przynależność do obozów. Może to zabrzmi dziwnie, ale ten ogrom świata, nie do końca wyszedł grze na dobre.
claudespeed18 -> Jest jak mówisz. W ubiegłym roku przechodziłem G1 i... nadal grało się ok. W G2NK (pierwsze 3 rozdziały) grywa, regularnie co kilka lat i powiem ci... zawsze jest moc.
Ja zawsze będę bronił Gothica 3. Przynależność do jednej ze stron zwiększa się wraz z postępami w grze. Dla mnie ogólnie cały system jest dużo bardziej realistyczny niż ten sztywny w starych Gothicach.
A świat jest bardzo zróżnicowany. Pustką wieje... na pustyni. I to nie całej :) Każde miasteczko się różni, klimatycznie każda kraina zaznacza swoją odrębność.
Świat jest duży, i jak na rok wydania, bogaty- nie ma sytuacji jak np. w Risen że się staje na polanie, z najlepszym mieczem w ręku, i myśli 'to tyle?'. W G3 ofc to też przychodzi, ale po wieeeelu godzinach gry. Zawsze jest coś do roboty, zwiedzenia.
Chciałbym G4 właśnie na wzór G3- do niego wracałem kilkanaście razy i nadal nie mam dosyć :>
Jj -> Ja jakoś wolę tą "sztuczna" przynależność. Czemu zresztą sztuczną. Takie to dziwne że przystępując do obozu tracę możliwość współpracy z innym? W G3 przynależność budujesz tylko we własnej głowie. Sam określasz ramy tej przynależności. Nigdy też nie przekona mnie do siebie gra, która można ukończyć zabijając wszystkie osoby znajdujące się na mapie, nadal nie tracąc dostępu do każdego z trzech zakończeń. Ble, ble, ble - klękam przed posągiem wybranego Boga i załatwione.
Gothic był chyba pierwszą grą, w której świat sprawiał wrażenie życia, do tego grafika 3D i design lokacji. Naprawdę byłem pod wrażeniem ogromnym, od razu zakochałem się w tej grze :D Pamiętam, że zarwałem przez nią sporo nocek, ale granie w nocy + wejście do lasu równało się u mnie z palpitacjami serca. Nigdy nie zapomnę jak pierwszy raz zeżarł mnie cieniostwór... Przez jakiś czas omijałem lasy szerokim łukiem.
Podobał mi się też minimalizm twórców jeżeli chodzi o itemy. Owszem można było wcześniej pokombinować i zdobyć w 1 rozdziale mega miecz, ale magiczny shit nie leżał pod każdym kamieniem i na początku kilofem się nie pogardziło. Fajny był ten realizm świata.
Kwintesencją wszystkiego było dla mnie G2+NK tak do 3 rozdziału, obecnie już żadna gra mnie tak nie wciąga (fakt, że już lata nie te i jakoś tak do gier nie ciągnie jak kiedyś). Po NK na G3 czekałem z wypiekami na twarzy, ale nie doszedłem nawet do połowy gry, a robiłem kilka podejść. Z dodatkami jeszcze da się w to pograć, ale szału nie ma.
Fakt, że przeszłość zawsz się gloryfikuje, ale współczesne gry już mnie tak nie pociągają i jakoś szybko się nudzą. Jakiś czas posiedziałem w mmo, głównie ze względu na znajomych, ale to już też mi się przejadło.
Chyba już jestem na to za stary ;-)
W tym roku czekam tylko na trzeciego Wieśka, bo Dragon Age 3 jakoś mnie nie wciągnął. Może Fallout 4 wciągnie mnie na dłużej, się zobaczy.
BTW jak ktoś chce wrócić do G2+NK to polecam z Returningiem, spoto jest nowości i ciekawych zmian.
Pozdrawiam,
Sher
Shergar -> Jakoś zupełnie mnie nie dziwi, że masz bardzo podobne odczucia i wspomnienia, związane z Gothickiem. Spora część fanów, opisuje to w bardzo podobny sposób.
Ja kupiłem grę zupełnym przypadkiem i całkowicie w ciemno. Nie wiedziałem co to, nie czekałem - jedynie obiło mi się o uszy, że coś innego i nieźle się zapowiadającego. Kupiłem premierówkę... i faktycznie. Byłem w lekkim szoku. Naturalnie, po pierwszym rozdziale, gra robiła się liniowa i uczucie wolności pryskało ale ten początek...
Obecnie gram nieporównywalnie mniej i coraz mniej. Nie jest jednak tak, że nie potrafię się cieszyć nowymi grami i siedzę tylko we wspomnieniach. Bardzo podobał mi się Fallout3, mimo że był inny od izometrycznych poprzedników. Wspaniale bawiłem się ponad 200h przy Skyrim. Polubiłem Wiedźmina i mimo że boję się trójki to mam nadzieję że spełni moje oczekiwania. Świat w miejscu nie stoi i ja również chciałbym by jeszcze jeden raz udało się ożywić świat Gothic. Ale tak na bogato. Nie jakieś półśrodki, czy duchowi następcy. Prawdziwy Gothic na miarę G2 NK. Nie wiem czy to jest możliwe - ale chciałbym.
Wszystko jest możliwe, kwestia jak do tego podejdą Piranie i czy w ogóle powstanie kontynuacja pod ich szyldem. Niestety Riseny dupy nie urywają, ale to nadal są dobre gry (1 i 3 bo 2 jakoś mi nie leżała), Wiedźmin to jednak inna pułka, szczególnie 3 część wysoko podniesie poprzeczkę.
Co do Gothica to była pierwsza oryginalna gra, którą kupiłem, mam ją do dzisiaj chociaż mocno już nadszarpniętą przez ząb czasu i moje dzieci :D
Ja też w F3 grałem dużo (sporo fajnych dodatków i modów do tego wyszło), więcej niż w FNV, jakoś mi kilmatycznie podpadł do gustu, mile wspominam ;-)
Tak w ramach ciekawostki, widziałem, że na gola też już wrzucili, będzie DX11 do G2NK, poczekam jak skończą i odpalę razem z Returningiem już chyba po raz ostatni.
https://www.gry-online.pl/newsroom/gothic-ii-wykorzysta-biblioteki-directx-11-powstaje-odpowiedni-mod/za160c0
Ostatnio coś bardziej mam ochotę na strategie niż crpg. Akurat wyszedł Rome Attila, trzeba będzie zobaczyć co to warte ;-) Zaintrygowało mnie też to:
https://www.gry-online.pl/gry/no-mans-sky/z73b1a#pc
przynajmniej jakaś odmiana, w grach zawsze najbardziej lubiłem explorację i zaglądanie pod każdy kamień, tutaj tego będzie na tony.
Taa, ja już od dwóch lat sobie mówię "dziś ostatni raz zagram w Gothika".
Faktycznie. Wspomnienia o Gothicu ludzie mają chyba podobne. Sam niedawno wspominałem tego cieniostwora :) Ja grę dostałem od kolegi kompletnie nie mając pojęcia co to jest. Co mnie urzekło to mówione dialogi, żyjący świat i pewna swoboda. Do tego świetny klimat i fabuła. Fajnym przełomowym momentem jest gdy podczas od momentu nieudanej ceremonii dowiadujemy się, że kult śniącego to nie jest tylko banda świrów palących za dużo zioła.
Teraz tak mało co wciąga, bo mało jest takich przełomów jak wtedy, po prostu ciężko zrobić już coś na prawdę robiącego różnicę. Dopiero W3 ma szansę zaskoczyć, choć niestety okupi to wymaganiami. Mam jednak nadzieję, że czas pozostały do premiery CDP dobrze wykorzysta na optymalizację. Ciężko dziś też o fabułę i klimat. Czekam trochę na Torment: Tides of Numenera. Zapowiada się ciekawie. Zobaczymy co wyjdzie z Pillarsów.
Grać też nie gram tak jak kiedyś, co oczywiste bo czasu nie ma tyle :) Ale gram dość często, głównie zimowymi wieczorami, i zdarzają się miłe zaskoczenia. Również dobrze czas spędziłem przy Skyrim i obu Falloutach. Dobrze się bawiłem przy serii Dead Space którą ogrywałem zeszłej zimy bodaj. Miło czas spędziłem przy Alanie Wake'u. Są czasem ciekawe rzeczy pośród tony średnich tytułów.
Chłopaki, wyszedł właśnie mod do Gothica 1, Edycja Rozszerzona. :) Jest dość bardzo .. ekhem, utrudniony. Ciezko o cokolwiek, startujemy z 5 siły i zręczności, dostajemy tylko 30 doświadczenia za scierwojada, i tak dalej. Dodatkowo jeszcze pancerze mają zmniejszoną ochronę.
No i wynikły pewne jaja ogólnie, poprosiłem Mordraga, żeby mnie zaprowadził do nowego obozu, wtem na naszej drodze stanęły 4 ścierwojady, prawie go zabiły i zaczął uciekać, więc dobiłem ścierwojady, potem jego i już na starcie mogłem mieć przyzwoite itemki. : > Tak naprawdę teraz dopiero mamy poczucie bycia śmieciem, kompletnie nic nie mamy, ciężko o cokolwiek, poważnie utrudnili nam przygodę. Warto pyknąć. :)
@maly
Wrzucałem już info do edycji rozszerzonej, tutaj znajdziecie więcej infa:
http://themodders.org/index.php?board=514.0
Ja i tak wolę Returninga do G2NK :D
Pykam sobie od kilku dni w trzeciego Risena, postawiłem na samą eksplorację, zadania robią się jakoś same i gra się bardzo przyjemnie. Ktoś tu marudził, że walka mieczem jest mało efektywna i kiepsko wypada w porównaniu do strzelb, ale wg mnie tragedii nie ma. W każdej grze stawiam na miecz i tutaj też można spokojnie każdego rozłożyć, grunt żeby zainwestować jak najszybciej we wspomagające skille, sieka się wtedy że aż miło ;-) Podobają mi się lokacje w R3, jest soporo ukrytych miejscówek, ale czasem irytuje zawartość skrzynek: zamek mega trudny, silne mobli pilnują, a w w skrzyni jakiś szmelc. Z drugiej strony w Gothicach nigdy nie było mega itemów z +10 obrażeniami od czegoś tam, to też ma swój urok i jest charakterystyczne dla całej serii.
Reasumując: w R3 gra się całkiem znośnie i przyjemnie zalatuje Gothiciem ;-)
Syndrom "to już moja pożegnalna rozgrywka w Gothica", spotyka mnie jak większość z Was. Do G1, to nie planuję już naprawdę wracać. Podczas urlopu 2014 skończyłem go i myślę że na tym koniec. Ale jeżeli o G2NK idzie... oj... wrócę do niego. Już powoli czuję zew :>. Mimo że od 3 miesięcy nie grałem w nic - to jakoś to jedno zaczyna mnie coraz mocniej przyciągać...
Kilka lat temu miałem pożegnanie z G1 i G2NK a teraz odnowiłem sobie G2NK i to baaardzo szczegółowo, szkoda że nie wrzuciłem jakiegoś moda ale może to za kilka lat. Jednak jakoś zacząłem rozmyślać nad G1, czy by nie przejść 'ten ostatni raz'.. choć 88h w G2NK sprawia, że mam nieco dosyć 'zbierania grzybów' ;) Może z Mrocznymi Tajemnicami, choć zmieniało się tam dużo. Przydałby się modzik na lepszą grafę by nie wyglądało tak słabo wobec G2.
Zarazem ciagnie mnie do G3, którego nie trawię za wygląd postaci(zwłaszcza Bezia) i dołującej muzyki(przynajmniej początek). Jakoś chcę to w końcu zakończyć.. tę historię.. chociaż przeczytałem jakie są zakonczenia kiedyś by w taki sposób 'przejść grę'. Chyba podobało mi się to z poświęceniem Bezia i Xardasa(ale chyba nie jest kanoniczne). W każdym razie ciągnie mnie do G3 ale za mało czasu pozostąło do Wiedźmina 3(za dużo wtedy by było 'machania mieczem', można sie obsrać :P), tylko czy po W3 będzie sie chciało grać w cokolwiek starszego? Do tego chce mi się grać wRisen 3 zbadać a R2 nie przeszedłem.. coś mnie naszło na te GOTIKI..
MADNESS.. to przez tych Poszukiwaczy, klątwe miałem na końcu G2NK a Vatras nie miał już opcji wyleczenia.. ARRGHHHH!!!!!!!
Chyba podobało mi się to z poświęceniem Bezia i Xardasa(ale chyba nie jest kanoniczne).
To właśnie ta droga z odejściem do Niezbadanych Krain jest kanoniczna. :P
Dlaczego jest arcania w tytule tego watku?
Ta gra nie ma nic wspolnego z grami Piranha Bytes- ta gra jedynie kradnie kilka watkow i bohaterow z Gothica, ale w zaden sposob nie mozna tego nazwac duchowym nastepca.
Dlatego apeluje o usuniecie tego pomiotu z grona dobrych gier, ktore znajduja sie w tytule.
Tak, masz tam napisane "Arcania", a nie "Arcania: Gothic 4", więc o co chodzi?
No nie wiem- moze dajmy do tytulu Dragon Age? Jego tez Piranha Bytes nie stworzyla i jest 'mroczny' jak arcania.
Pytanie do osób, które grały w Risen 3. Czy optymalizacja jest lepsza niż w R2? Pytam o maksymalne ustawienia graficzne i zadowalająca przy tym płynność(w większości 45-60 fps)?
[104] - Ale Dragon Age nie jest obsadzone w świecie Gothic.
Nie wiem czy wątek żyje, ale nie zaszkodzi spytać.
Ktoś się orientuje czy prastara wiedza wpływa na obrażenia zadawane przez kostury?
Z tego co wiem prastara wiedza to umiejętność potrzebna do nauki czarów.
To akurat wiem :p
Bodajże do 250 punktów zwiększa również siłę naszych czarów, ale zastanawiam się czy prastara wiedza wpływa na obrażenia kosturów tak jak siła na inne typy oręża.
Pare sekund w guglach wysypało mi kilka ciekawych linków, w tym ten:
http://forum. sidi ekszyn peel /index.php?showtopic=111543
Sam grałem kiedyś magiem, pamietam, że prastara wiedza wpływała na obrażenia od zaklęć (kula ognia przy posiadaniu 100, a potem 250 wiedzy jednak zadawała już troche inne obrażenia), ale to był bodajże czysty patch 1.7, a po zdobyciu regeneracji many moja postać była prawie niezniszczalna i odechciało mi się grać, to też nie wszystko pamiętam. Od samych kosturów wydaje mi się, że nic się nie zwiększało, dlatego początek był ciężki, no ale to chyba jak w każdym gothicu - granie magiem nigdy nie jest dobre przy pierwszym podejściu do gry, za łatwo coś spieprzyć.
Czytałem już wcześniej, ale nigdzie nie znalazłem wzmianki o kosturach.
Trójkę przechodziłem kilka...naście razy, więc myślę, że dam radę ;)
Czy wygląd Bezia został zmieniony w G3 modami Quest Pack/Content Mod ? Tutaj wygląda dość sensownie i ma kitke. Nie to co 'wkurzony spaślak henio' ze standardowego G3.. jeden z powodów dla których nie mogę tej gry znieść :/
https://www.youtube.com/watch?v=MPoPjOsNywM
Czy to tylko mod? Jest też zbroja Diega/Cieni a więc?
Tak btw widziałem mase zmian w Content Packu, zmienione postaci i potwory z wyglądu, czasem na gorsze niestety. Jak wolicie wy grać? Z paczkami czy bez?
edit: Dobra nie besztajcie mnie, miałem włączoną muzyke z Bioshock 2 i nie słuchałem kolesia. A więc to twarz z Content Moda?
Mam pytanie dotyczące Risen 1: Kiedy warto pić silne mikstury trwale zwiększające atrybuty? Nie wiem czy np. razem ze wzrostem atrybutu siły zwiększa się ilość potrzebnych punktów nauki , bo wiem że na początku jest kosz 5PN za 5 siły, ale teraz pojawia się problem bo wiem że w Gothic było tak że jak już się miało wysoko rozwiniętą postać to wtedy każde ulepszenie kosztowało więcej PN np 10PN za 5 siły.
edit: Dobra nie besztajcie mnie, miałem włączoną muzyke z Bioshock 2 i nie słuchałem kolesia. A więc to twarz z Content Moda?
Yup, tyle że to w zasadzie twarz przeniesiona z Arcanii. Według mnie jeszcze gorsza niż oryginalna.
Pewnie nikogo nie zainteresuje ta informacja ale cóż. Arcania wraz dodatkiem zmierza na konsole Playstation 4. Dla mnie to bezczelny skok na kasę. Może jednak znajdą się amatorzy. Nie liczcie na żadne nowości. Ma to być zwykły port z PC, ustawiony na 1080p i 60fps.
Ogólnie to pod jaką nazwą będą to sprzedawać?
Bo z tego co pamiętam to stracili prawa do Gothica.
Arcania: The Complete Tale.
W skład wejdzie Arcania wraz z dodatkiem. Cena nie będzie co prawda pełną ceną gry na PS4 ale... sytuacji to zbytnio nie ratuje.
No ja jeszcze nie miałem tej wątpliwej przyjemności żeby zagrać, więc może kiedyś sobie sprawię.
120 zł tak dokładnie chyba.
Arcania: The Comlpete Tale? Ciekawe jakie będzie tym zainteresowanie :) Ja tam jestem ciekaw czym zaskoczy nas PB. A mam wrażenie, że o nowym projekcie usłyszymy stosunkowo niedługo. Może uda im się coś ciekawego wysmażyć. Risen się skończył. Gothic to też nie będzie na pewno. Zobaczymy co tam planują. Póki co pozostaje cierpliwie czekać :)
Mam nadzieję, że pójdą w bardziej ponure klimaty, pierwsza część Risena była pod tym względem jeszcze znośna, ale później było już tak sobie.
Może nawet bym i kupił, ale z racji tego, że to Arcania, nie dał bym więcej jak 10 złotych
Risen się skończył.
Risen tak się skończył, że na końcu trójki nic nie zostało nadal posprzątane.
O yebaniutki, przeszedł Gothica 3. :P Jakoś zawsze, gdy wykoksałem bohatera i miotlem wszystko wokół, to odechciewało mi się dalej grać. Może zrobię jeszcze kiedyś powrót sentymentalny z jakimś tam patchem, o ile jeszcze ktoś to wspiera.
Gdy mi odechciewało się grać robiłem kilkudniową przerwę i wracałem, w ten sposób odwiedziłem każde miasto i wykonałem większość zadań :d
A z paczy to polecam edycję rozszerzoną czyli 1.75.
To teraz zabieram się za Riseny!
Siemka, mam pytanie do do G2NK. Mam problem z uruchomieniem. Dodam ze Windows 7 64 bit, i ze wczesniej dzialal (gothic ;p). poradniki z neta z uruchamianiem dwoch naraz i zamykaniem jednej aplikacji nie dzialaja. KTOS COS ??
Poszukiwanie mordercy w klasztorze nocą podczas deszczu, pierwsza część wciąż daje radę.
Widzę, że przechodzisz jak leci wszystko co Gothicowe :P
Risen 1. Ostatni dobry Gothic. Jak dla mnie PB się wypaliło, nie czekam nawet za bardzo na ich nową grę.
A, no i pod żadnym pozorem nie tykaj Arcanii. Grałem i żałuję straconego czasu, dodatku nawet nie tykałem. Nawet nie chodzi o to, że to już nie jest ten sam Gothic, ta gra jest po prostu słaba jako RPG i właściwie niczym się nie broni.
[128] Złapali cie czy sam poszedłeś do klasztoru? Ja zawsze wybieram buntowników/najemników w grach Piranii, bez względu na to który raz gram.
Risen 2, którego jeszcze nie poznałem będzie chyba pierwszym cRPG gdzie dołączę do magów/inkwizycji.
Arcania niczym się nie broni? A świetne miasta, wspaniałe pancerze, takie same efekty run? Z modami jest jeszcze lepiej.
Bezi rok temu, mniej więcej o tej porze, postanowiłem sobie, że przejdę wszystkie gry Piranii przed premierą trzeciej części Risena. Niestety nie wyszło mi to przez Diabolo. Teraz próbuję to nadrobić i póki co bawię się całkiem nieźle :p
A i spokojnie, Arcanię jak i Zmierzch Bogów uważam za nieistniejące ;)
Claudespeed staram się wycisnąć wszystko z gry, więc zgłosiłem się sam. Za pierwszym razem byłem bandziorem, a że wojownikiem zakonu jeszcze nie miałem przyjemności zagrać to wybór był oczywisty... no i trochę tęskniłem za Bractwem Śniącego :p
Tak w ogóle to pomimo upodobań, radziłbym chociaż przejść zadania w klasztorze, bo moim zdaniem to jedne z lepszych misji jakie w Piranha Bytes wymyślili.
BloodPrince -> Pewnie już Ci się taka rada nie przyda, ale i tak napiszę. Fajny sposób na Risena1, by zobaczyć z niego możliwie najwięcej, nie tracąc nic.
Risen preferuje miecze. Jest ich najwięcej i najwięcej jest radości z częstej wymiany oręża. Niestety, w klasztorze nikt na 10 ich nie nauczy. Fajnym patentem jest więc udać się na bagna, zrobić wszystkie zadania i levelować miecze. Potem do miasta, zrobić co tam się da dla expa a potem... można po murze z tego miasta wyskoczyć, bez decyzji o wyborze obozu. Dzięki temu, można zyskać kolejne levele w mieczu. Dozbierać kasy i rozwinąć je aż do 10! Tak, da się to zrobić. Wracasz do miasta i dalej idziesz ścieżką Inkwizycji jako mag.
Masz więc miecze na 10, dostęp do bardzo klimatycznego klasztoru i zadań niedostępnych dla ludzi Dona(kłania się G2) oraz po wyborze maga - dostęp do run, które naprawdę umilają rozgrywkę. Samą magię kryształów całkowicie można olać.
Za pierwszym podejściem przechodziłem jako człowiek Dona, za drugim w opisany powyżej sposób i oceniam że jak na jednorazowe przejście, to najwięcej można w ten drugi sposób zobaczyć.
Potem do miasta, zrobić co tam się da dla expa a potem... można po murze z tego miasta wyskoczyć, bez decyzji o wyborze obozu.
Nie miałem wciąż wybranego obozu a z miasta mnie wypuszczono, chyba z poleceniem do Dona właśnie, tak samo można zrobić z byciem Magiem, tylnym wyjściem wyjść. Jedynie przy złapaniu pozostaje się bez wyboru.
claudespeed18 -> Mogę czegoś nie pamiętać, bo lata minęły ale jak sobie przypominam, to z miasta można było wyjść albo z listem do klasztoru (co wykluczało nas z przynależności do obozu Dona) albo po wykonaniu zadań dla Dona z pozbywaniem się konkurencyjnych przedstawicieli - co z kolei zamykało drogę Inkwizycji. Inne wyjście wiązało się ze skokiem z muru, który był łatwym rozwiązaniem, bo powrót był możliwy bramą.
Wyjście tylnym wejściem podziemiami w grze było ale to inny quest i inna bajka.
Wersja ze złapaniem jest najgorszą z możliwych. Tracimy gigantyczną ilość zadań. I to w czasie, gdy gra jest jeszcze ciekawa i stwarza pozory nieliniowości.
Yancy lubię min maksować, ale nie aż tak. Po co się męczyć z potworami ze słabą zbroją :p
Grałem wcześniej z mieczem i tarczą, więc świadomie wybrałem kostury.
Nie warto inwestować w magię kryształów? Zastanawiam się właśnie co wybrać na broń dystansową, kuszę czy kryształ pocisków.
33 godziny gry... wydaje się strasznie mało, zwłaszcza że starałem się zajrzeć pod każdy kamień na wyspie w poszukiwaniu wrogów i ukrytych lokacji, ba, nawet kowalstwa się nauczyłem, żeby zrobić wszystkie dostępne zadania. Szkoda, że nie udało się dobić do 30 poziomu.
Zatem czas na drugą część Risena, niestety :d
BloodPrince -> Wbrew pozorom, wcale nie było tak trudno uzbierać potrzebną sumę by rozwinąć bronie na 10. Mechanika preferuje walkę bronią i tarczą. Niekoniecznie mieczem. Można również używać np. toporów, tyle że... mieczy po prostu jest najwięcej. IMO - magia kryształów jest najmniej satysfakcjonującą opcją.
W dwójce polecam ścieżkę Inkwizycji. Ale, zrób sobie zapis przed wyborem i sprawdź koniecznie co ma do zaoferowania lalkarze :) fajnie zrobione, acz zmarnowany nieco potencjał.
Risen 2. Również polecam ścieżkę inkwizycji. Przechodziłem R2 dwa razy i zgadzam się z Yancym. Trochę zmarnowany potencjał. Prawie nie korzystałem z tego całego voo doo :) Walka mieczem ssie. Zwykłe mashowanie łącznie z brakiem zmiany sekwencji ciosów wraz z rozwojem wydało mi się nudne. W G1, G2 czy R1 widać znaczne zmiany w walce przez co brak tego w R2 jest bardzo odczuwalny. Muszkiety wymiatają, ale za to z kolei może nawet aż za bardzo :) R2 przechodziłem chyba bardziej dla klimatu niż dla systemu walki w nim. W R3 jest z tym o wiele lepiej choć nadal jednak czegoś brak. Mam nadzieję że R2 i R3 były tylko eksperymentem i następny projekt Piranii będzie ciekawszy. Liczę na to, że się chłopaki nie wypalili :)
Póki co zastanawiam się czy dalej grać w drugą część :d
Słaba walka, udziwniony system umiejętności, ogólna płytkość rozgrywki i przede wszystkim okropna polonizacja... ostatnio tak się zawiodłem na Fable 3, którego do dziś nie przeszedłem.
Chyba da radę włączyć napisy PL z jezykiem ENG, sam to spróbuję zrobić jak będę grać. Gorsza jest optymalizacja i mutujące drzewa przy ruchu. Nie wiem też czy po W3 będzie mi się chciało grać w cokolwiek pokroju Risenów :/
Polski dubbing w R2 jest bardzo dobry...
"Jaskier" daje rade ale reszta lepiej brzmi z angielskim akcentem, w końcu to ich kolonie w Ameryce Środkowej(powiedzmy, że klimat do tego nawiązuje).
Słaba walka, udziwniony system umiejętności, ogólna płytkość rozgrywki i przede wszystkim okropna polonizacja...
Polski dubbing w R2 jest bardzo dobry...
^ Nie no błagam, jest chyba gorzej niż w Battlefieldzie 3.
claudespeed18 pewnie da jakoś radę to zrobić, ale póki co gra mnie niczym jakoś specjalnie nie zachęciła żeby grzebać w plikach.
Gdyby ktoś chciał w przyszłości pograć z kinową wersją:
Risen 2\data\ini
ConfigDefault
zmieniamy VoiceLanguage="Polish" na English oczywiście.
Przynajmniej teraz da się słuchać dialogów.
"Jaskier" daje rade ale reszta lepiej brzmi z angielskim akcentem, w końcu to ich kolonie w Ameryce Środkowej(powiedzmy, że klimat do tego nawiązuje).
Nie wydaje mi się, polskie głosy w R2 idealnie pasują do pirackiego klimatu.
^ Nie no błagam, jest chyba gorzej niż w Battlefieldzie 3.
Nie no błagam, dubbing w R2 jest jednym z najlepszych dubbingów ostatnich lat. https://www.youtube.com/watch?v=mQnWrwMgUgk
Jeśli komuś nie przeszkadza słaba gra aktorska, złe akcentowanie oraz błędy w tłumaczeniu to faktycznie jest to jeden z najlepszych dubbingów ostatnich lat...
W małych dawkach i kinowej wersji można grać w drugiego Risena w miarę "komfortowo".
Jeśli komuś nie przeszkadza słaba gra aktorska, złe akcentowanie oraz błędy w tłumaczeniu to faktycznie jest to jeden z najlepszych dubbingów ostatnich lat...
Gra aktorska jest bardzo dobra, wszystkie postacie brzmią bardzo dobrze i autentycznie oraz idealnie pasują do klimatów gry. Mikroskopijne błędy typu jakieś minimalne błędy w tłumaczeniu czy jedno złe zaakcentowanie zawsze się zdarzają.
W małych dawkach i kinowej wersji można grać w drugiego Risena w miarę "komfortowo".
Szkoda tylko, że angielski dubbing nie ma nawet startu do naszego.
O gustach się nie dyskutuje, moim zdaniem wersja angielska jest o niebo lepsza, a błędów w tłumaczeniu jest naprawdę sporo.
Jak ktoś ma ochotę zagrać w G1 to wypuściliśmy już raczej ostateczną wersję moda Czas Zapłaty:
http://themodders.org/index.php?topic=24524.0
Pozdrawiam,
Sher
Może sprawdzę tego modka. Pierwsze dwa Gothicki, to jedyne gry jakie posiadam na moim złomiastym lapku. Jako że w podstawowe wersje grać mi się już nie chce - to modyfikacje zawsze są mile widziane.
Risena 3 nadal nie przeszedłem. Jakoś w ogóle przeszła mi ochota na tę grę. Może to błąd, może nie.
Skończyłem za to w niedzielę Wiedźmina 3 na PS4 (nie posiadam już kompa, który byłby w stanie odpalić nowe gry) i powiem, że generalnie jestem usatysfakcjonowany. Gra jest warta poświęconego czasu i warta polecenia. Od ocen się wstrzymuję, choć gdybym musiał oceniać, to zgodziłbym się ze średnią metacritic.
Po W3 odechciewa się wszelkich Ryzenów i Gotyków. Niestety, pewnie nigdy nie zagram przez naszą rodzimą chlubę w R3 i R3.
Dla mnie Gothic zwłaszcza Gothic 2 NK, to gra nieśmiertelna, teras czekam z niecierpliwością na dodatek Returning 2.0
claudespeed18 _> Po W3 ciężko będzie się jakimkolwiek RPG zadowolić :)
Co prawda gra zupełnie nie pasuje do wątku, ale skoro kolejne odsłony miały podobną tendencję spadkową do Risenów to myślę, że mogę się pochwalić zakończeniem pierwszej części.
Zapamiętałem Fable jako nieco dłuższą produkcję, ale nie zmienia to faktu, że bawiłem się przednio. Danny Elfman wpłynął niezwykle pozytywnie na długowieczność jedynki.
Pierwsze Fable. Świetnie się przy tym bawiłem :)
Tymczasem niedługo być może dowiemy się co nowego wysmażą nam Piranie.
Nowa gra zapowiedziana. Elex. Grę wyda Nordic czyli jest szansa, że w PL uwolnimy się od Cenegi i wrócimy do CDP. Z tej okazji chyba wrócę sobie do Gothica II :)
Yeaaayy!!
Byłem nastawiony, że to będzie jakiś Gothic lub Risen. Niestety nie.
No ale ten Elex, też może być fajny.
Ale teraz idę grać w Gothica II :)
Piranie eksperymentują, mam nadzieje że wyjdzie z tego dobra gra. Czekam na pre-order ;)
Czekam na pre-order ;)
Potem dziwić się, że twórcy tak preparują anusy pctowcom jak WB z Arkham Knight. Gry nie widział na oczy a już by pre-orderował
Po słabych Risenach 10 razy bym się zastanowił.
Riseny nie były słabe, były inne, ale to nadal bardzo dobre lub dobre gry. Zapewne jeszcze nie raz ogram Rizeny.
Coś czuje, że ten Elex to będzie Wiesiek w Tormencie 3D
Nowy świat to najlepsze wyjście. Mogą spokojnie zacząć od nowa, z doświadczeniem zebranym na obu seriach i tworzeniem historii kompletnie od zera. Risen jednak nie każdemu podchodził. Zwłaszcza 2 i 3. Gothica z kolei ciężko by było pobić i dogodzić fanom. Liczę na postacie i fabułę które wbiją się w pamięć.
KoRReq [161]
Po słabych Risenach
Akurat "jedynka" Risena była świetna - bawiłem się przy tej grze lepiej niż przy Gothiku 3. Risen 1 to w zasadzie Gothic, tyle że z innymi bohaterami i w deczko innym uniwersum i gdyby nie kwestie prawne, to - po zmianie facjat niektórych postaci oraz ich imion i niektórych nazw - ta część Risena równie dobrze mogłaby być czwartą częścią Gothika (i byłaby milion razy lepszym Gothikiem niż Arcania).
A Gohthic 3 też był prawie dobrą grą, ale brakło dobrego osadzenia fabularnego, co w jedynce i dwójce jednak było na przyzwoitym poziomie. Gdyby nie to ciągłe bieganie i wyżynanie wrogów, misje zaliczone automatycznie (bo sie zabiło pięć specjalnych tygrysów i nie wiedzielismy nawet o tym, ale zrobiliśmy dla kogoś robotę) i świat fabularny wannabe z mmo rpg, to by była świetna gra. Świat piękny, momentami można aż podziwiać, tylko miało się wrażenie, że się gra w slashera, idzie się i wyżyna pół mapy, potem się troche rozmawia, ale i tak można wszystkich zabić i wbić jakiś dziki poziom, wykupując wszystkie skille po drodze jak leci. ;>
Przy Risenie 1 (w II i III nie grałem) też się dobrze bawiłem, ale o ile pamiętam, to pod koniec mi się odechciało grać, bodajże ci jaszczuroludzie byli i się wybijało tuzin za tuzinem, a niewiele z tego wynikało. :P Ale to i to samo, co w G3, tylko może trochę mniej odczuwalne, jednak nudzi mnie, gdy ciągle robię w grze to samo.
Prawda. Po świetnym początku, z czasem w R1 robi się bardziej monotonnie. Nie mniej bawiłem się świetnie. Jak w starych dobrych Gothicach. G3 głównie światem stoi. Teren jest zaprojektowany genialnie, przyjemnie się go zwiedza. I nastrojowa ścieżka dźwiękowa :)
Ja wczoraj zacząłem grać w Risena 2 i jestem zachwycony. 6h pykło.
Po dwójce zabieram się za trójkę.
Mnie tam się Riseny nie podobały. Nudne i mętne jakieś to. No, jeszcze jedynka ujdzie.
Poza tym, mamy Elex, postapo od PB może być ciekawe.
Po słabych Risenach 10 razy bym się zastanowił.
Ja wczoraj zacząłem grać w Risena 2 i jestem zachwycony. 6h pykło.
Tja.
Po dwójce zabieram się za trójkę.
Jeżeli dwójką jesteś zachwycony to jak zagrasz w trójkę to się posrasz bo R3 jest pod każdym względem lepszy niż R2. Słabe Riseny.
No cóż po tych 6h mój entuzjazm mocno spadł bo trochę wieje nudą. Ale i tak jest fajnie.
Najśmieszniejsze jest to, że najlepszy strój w grze i mocną broń są do kupienia za marne 1000 sztuk złota. Czytałem też we wcześniejszych wątkach, że jest problem z pieniędzmi a tymczasem ja mam 15k i nie mam co z tym robić jak narazie.
Dla mnie Risen skończył się na pierwszej części, druga i trzecia część, i te pirackie klimaty to już nie to, do Gothca 2Nk się nie umywają
KoRReq -> Z początku może i jest problem z kasą. Ale szybko wydasz ją na to czego ci potrzeba, a potem tradycyjnie to zwykłe kolekcjonowanie jest. Przynajmniej ja tak to odczułem.
Dla mnie Risen skończył się na pierwszej części, druga i trzecia część, i te pirackie klimaty to już nie to, do Gothca 2Nk się nie umywają
W Risenie 3 nie ma już pirackich klimatów (albo jest go dużo mniej). Wrócił klimat z Gothica I i III. Zresztą piracki klimat w R2 przywołuje wspomnienia z Nocy Kruka.
Pamięta ktoś czy w Gothicu 3 siarka i ruda żelaza są do czegoś przydatne(np. kowalstwo)? Nazbierałem trochę tych surowców i nie wiem, co robić - sprzedać czy zostawić.
No to mamy pierwszy gameplay z ELEX, myślę że dodamy tę grę do tego seryjnego wątku od nowej części? Link do gameplaya: https://www.youtube.com/watch?v=GcHqBnBa9Vo
Gdyby ktoś zamierzał się bawić w Risen3 na Playstation 4 - niech napisze jakie wrażenia. Od dawna nie posiadam komputera nadającego się do grania w coś więcej niż Starcraft 2, mógłbym rozważyć zagranie na konsoli. Oczywiście, o ile będzie to coś nadającego się do grania. To co było wydane na poprzednie generacje konsol... to nawet nie chce mi się komentować.
Po trzecim Wiesławie... żaden RPG nie będzie już taki sam. Przynajmniej jeśli o mnie chodzi... Bezpośrednio po W3 zagrałem w ostatniego Dragon Age'a i byłem lekko zażenowany jego poziomem. Dawno nie kończyłem żadnej gry z takim poczuciem grania "na siłę".
UVI -> Będę naprawdę głęboko zobowiązany. Początkowo miałem brać w ciemno - postanowiłem się jednak wstrzymać. Nie chcę się naciąć na jakąś pokraczną edycję pokroju Arcanii na X360.
A ja chcialbym wreszcie zagrac w Returning, do ktorego przymierzalem sie kupe czasu. Ale podobno sa jakies Rebalance i inne rzeczy, a ze ja niezbyt kumaty jesli chodzi o te sprawy, to chcialem zasiegnac rady. Jak zainstalowac najlepiej tego moda ? Co pobierac?
Ja zagram ponownie w G2NK jak wyjdzie Returning 2.0, bądź moda Odyseja, tyle że na spolszczenie jednego i drugiego trzeba będzie poczekać pewnie gdzieś do końca roku.
Jakby kogoś jeszcze interesowały gry Piranha Bytes, na Steamie podano minimalne wymagania ELEX.
http://gothic.org.pl/component/content/article/35-slider/1605-elex-na-steam
a kalendarz adwentowy z CSP już za sześć dni. ^^
Yancy -> O. U mnie to samo. Choć kolejność u mnie odwrotna to DA:I że tak powiem był przebrnięty. I bez grania w W3 można się tym zanudzić. A po W3 faktycznie nic nie jest takie samo. Jak widzę gdzieś generyczne zadania poboczne to się odechciewa :)
Witam. Zacząłem niedawno grać w Gothica 3, i nie wiem na co wydawać punkty nauki. W trójce dostaje się ich od cholery, ale aby używać miecza lepszego tylko o 10 obrażeń trzeba też mieć w cholerę siły. Tak samo jeśli chcę nauczyć się najprostszego zaklęcia muszę mieć bardzo dużo prastarej wiedzy. Jeszcze nie wydałem żadnego punktu nauki, nic się nie nauczyłem. Chcę grać magiem, ale jak na razie to nie mogę grać nikim bo boję się wydać punkty nauki nawet na 20 siły potrzebne do używania wspomnianego miecza lepszego o 10 obrażeń. Moglibyście mi napisać czego po kolei mam się uczyć? Prosiłbym także o napisanie paru sposobów na szybkie expienie na początku gry. Proszę o odpowiedzi i z góry dziękuję.
Na początku najlepiej zrobisz inwestując w życie, ten wybór zawsze się zwróci.
Granie magiem bez wykupionej regeneracji many jest moim zdaniem lekko żmudne, więc przed zdobyciem 250 prastarej wiedzy, lepiej rozwijać siłę, bo łuki szybko stają się słabe. Pamiętaj jednak, by nie inwestować w PW dopóki nie znajdziesz wszystkich tabliczek znajdujących się w ruinach niedaleko Mora Sul oraz reszcie Varantu, zaoszczędzisz w ten sposób masę punktów nauki. Ogólnie PW słabo skaluje obrażenia od czarów po bodajże 300, więc powyżej tej liczby bym już w to nie szedł.
Jako ciekawostkę mogę podać, że regeneracja many przywraca 1/100 całości na sekundę, ale tylko do 500 lub 600 punktów many.
Nie ma czegoś takiego jak szybkie levelowanie, po prostu zabijasz wszystko co się rusza i nie daje zadań, a te z kolei wykonujesz dla każdej strony konfliktu.
Jak sam zauważyłeś trzeci Gothic zasypuje punktami nauki, więc spokojnie możesz wydać je na co chcesz.
Jeśli spojrzysz na post 124 w tym wątku zobaczysz statystyki mojej postaci pod koniec gry, jak widać starcza na wszystko.
No i przede wszystkim nie spamuj, bo takim zachowaniem wzbudzasz do siebie niechęć.
Na razie do Varantu się nie wybieram. Można te tabliczki znaleźć gdzieś w Myrtanie? I nie lepiej może grać wojownikiem? Mam już trochę dość bycia aż tak słabym, i oszczędzania punktów nauki na Prastarą Wiedzę, a na pewno nie widzi mi się granie w ten sposób do czasu aż zacznę przechodzić Varant.
Niedawno skończyłem Risena 2 i bardziej mi się podobał niż część pierwsza. Pomijam aspekt wizualny.
Trzy screeny ode mnie. Klimat ma ta gra.
[192]
W Myrtanie są chyba jakieś tabliczki, ale nie tak dużo żeby dobić do regeneracji many.
I nie lepiej może grać wojownikiem?
przed zdobyciem 250 prastarej wiedzy, lepiej rozwijać siłę
...
Texas84 gratki! Do mnie ta gra w ogóle nie przemówiła :d
I trzeci.
Do mnie ta gra w ogóle nie trafiła :d
Risen, Gothici to zazwyczaj takie jakby średniowiecze. A Risen 2 rzucił w pirackie klimaty. To może być powód, że do wielu mógł nie podejść środowiskiem bo mechanika jako tako była dobrze zrobiona.
No to będę robić wojownika, a jak będę już dość mocny, miał całkiem fajną zbroję, i sporo prastarej wiedzy oraz punktów nauki dopiero zabiorę się za naukę czarów. I mam jeszcze jedno pytanie.
Chciałem zadać jeszcze jedno pytanie. Lepsze są łuki, czy kusze?
Lepsze są łuki, czy kusze?
Łuki szybciej strzelają. Kusza jest wolniejsza ale zadaje większe obrażenia także to kwestia bardziej indywidualna. Ja grałem z łukiem.
Gothic 3 nawet dziś potrafi wyglądać pięknie ->
Myrtana to imo największe osiągnięcie piranii jeśli chodzi o świat gry.