Właśnie zapukał do mnie cały ORSZAK jehowców. Dobrze wychowany, zamknąłem im tuż po słowach "czy ma Pan chwilę". Rozmawiam ze znajomym, oddalonym ode mnie ponad 100 kilometrów. I... do jego bloku TEŻ zawitali jehowi (co ciekawsze nie mieszkam w centrum, a on tak). Co powoduje wzmożoną aktywność jehowców? Słyszałem, że dziś pełnia.
We Wrocławiu przynajmniej do mnie nie pukali, ale po mieście stoją zwarci i gotowi w duetach. Co bardziej gorliwi zaczepiają przechodniów.
Jehowych chodzących pod domach znam głównie z internetowych opowieści. Pojawia się jakiś raz na kilka lat i tyle...
E tam, to jest jakiś problem, żeby normalnie pogadać z człowiekiem? Ja to od nich nawet biorę te ulotki, śmieszne są.
Co powoduje wzmożoną aktywność jehowców?
Może to jakiś efekt uboczny tej słynnej europejskie (wymuszonej) tolerancji religijnej?
HUtH
To nie jest problem, żeby pogadać z człowiekiem, ale rozmowa ma to do siebie, że zaangażowane i chętne są zazwyczaj wszystkie strony.. a nie taka sytuacja, że chcę sobie na luzie poleżeć przed telewizorem w samej bieliźnie, bo w końcu niedziela, a domokrążcy trują mi dupę.
Ha! A ja wiem co powoduje wzmozona aktywnosc jehowych! Wedlug ich interpretacji biblii zbliza sie powoli sad bozy.
U mnie jak przez tyle lat nie chodzili to w tym roku na mojej ulicy byli już z 4 razy. Nikt im nie otwierał i wrzucali jakieś karteczki do skrzynek. Rzeczywiście jakiś wysyp
Wystarczy za raz porozmawiasz ( zdarzyło mi się raz porozmawiać, taka ładna dziewuszke przyslali ze grzechem by było nie pokonwersowac ;) ) później cie cholera wpisza na tajemna listę kandydatów do zbawienia i będziesz miał częste wizyty..... Fuck....
U mnie byli z 8 lat temu, więc nie wiem gdzie wy żyjecie, że ich ciągle widzicie- rzucajcie kamieniami to pójdą i nie wrócą.
Serio jesteś tak opóźniony by nie rozpoznać żartu? Ta choroba ma jakąś specjalną nazwę i jest b. podobna do autyzmu.
W Warszawie często stoją pod dużymi Centrami Handlowymi, ale ich oddziały szybkiego reagowania szturmują także domy. Swoją drogą niedawno (26 lipca) był obchodzony Międzynarodowy Dzień Ofiar Strażnicy - wszystkich tych ludzi wykluczonych za jakieś bezsensowne "przestępstwa" - co odcina ich zupełnie od rodziny i bliskich - oraz tych, którzy umarli, bo nie było zgody na transfuzję.
@ Megera
To nie jest problem, żeby pogadać z człowiekiem, ale rozmowa ma to do siebie, że zaangażowane i chętne są zazwyczaj wszystkie strony.. a nie taka sytuacja, że chcę sobie na luzie poleżeć przed telewizorem w samej bieliźnie, bo w końcu niedziela, a domokrążcy trują mi dupę.
No cóż, dlaczego nie wyłączysz dzwonka do drzwi w ten dzień w takim razie? :P
Zawsze możesz otworzyć w samej bieliźnie, jak im już żyłki na czole wyjdą z wrażenia, wtedy mówisz 'jak widać, ja już jestem na dzień sądu w pełni gotowa', po czym musisz już szybko zamykać drzwi, bo będzie się strasznie za nimi kurzyło..
Zastanawia mnie jak to jest, że Jehowcy chodzą po domach, a w internetach są zupełnie nieobecni. Czy może jeszcze na to nie wpadli?
[18] a jak maja byc obecni?
rowniez zauwazylem to co autor tematu, mysle ze jest to zwiazane z wyzsza temp i duza wilgotnoscia powietrza, jehowi kielkuja i wychodza na powierzchnie. muchozol w spreju powinien zdac egzamin.
co smieszniejsze stosuja teraz rozne sztuczki, raz chcieli mnie nabrac na jakies swieto (prawie katolickie z nazwy), ale mnie jako prawdziwego katola niepraktykujacego niewiele to obchodzilo i obeszli sie smakiem, natomiast kobiecine obok nabrali i wparowali do domu. :D
Odnośnie plagi jehowych -to co ciekawe, w moim rejonie Warszawy Jehowych było przez ostatnie kilka lat jak na lekarstwo dawno, dawno temu byli potem znikli, a teraz znowu się pojawili, tak jakoś w tym roku na wiosnę (kwiecień-maj)
No i teraz jest ich całkiem sporo - przy czym zawsze chodzą parami (jednopłciowymi! 0.o )
Niestety, to BARDZO smutne, ale do mnie przyjść nie chcą, tak samo zresztą jak do mojego kumpla z "zacięciem diabolskim", he he ;D
Tyle przyjemności co zaznałem z jehowymi to już potem nigdy nie miałem.
Można ich np zaprosić do domu, zamknąć drzwi i nie wypuszczać dopóki nie dokończą rozmowy.
jakiej to?
A np Czy Yahwe jest bardziej sadystą czy psychopatą - na przykładzie Hioba, Sodomy i Gomory i Potopu
Albo: Jeśli Bóg jest miłością -to co z Apokalipsą według Świętego Jana
+ jedno z moich ulubionych
Jeśli do Nieba(TM) wejdzie tylko 144 000 ludzi*, a świadków jest już o wiele więcej -to jaki sens nawracać się na Świadka Jehowy? I czy tam dostaje się według zasady "kto pierwszy ten lepszy" czy też "kto Jehowszy" I czy to generalnie jest sprawiedliwe?
Wywaliste jest też pytanie o sekretną książkę świadków -bo to WYJĄTKOWO smrodliwy temat !!! (większość śiwadków dośc długo nic nawet o niej nie wiedziało! A nawet jak już wiedza to nie mogą czytać ;p)
itd -na poczekaniu mogę wymyślić z kilkadziesiąt tematów tego sortu
Przeciętny świadek jechowy po pytaniu tego rzędu dostaje kolorów, zaczyna mówić językami -po czym popada w desperacką potrzebę ucieczki (bo biedaczysko spodziewał się jakiegoś katolika-prostaka, którego przegada 10 razy)
Btw -świadków jechowy cenię sobie 100 razy bardziej niż "przeciętnego katolika" -choćby z tego względu że znają oni bardzo dobrze Biblię i dogmaty swojej własnej wiary (i to KAŻDY Świadek tak ma, nie jakieś wyjątki, zresztą chyba każdy świadek musi nawracać "pogan" he he)
Przeciętny katolik to co najwyżej wie jak dojśc do kościoła ;D
*btw to prawda, taki mają dogmat
Zastanawia mnie jak to jest, że Jehowcy chodzą po domach, a w internetach są zupełnie nieobecni. Czy może jeszcze na to nie wpadli?
Nie jest to prawda -nawet na GOLu były MASYWNE wątki w których świadkowie się pojawiali, aczkolwiek dość trudno by im tu było prowadzić jakąś działalność "" misyjną, z wiadomych względów ;D
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=1525461
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=437014
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=397397
To zresztą nic -pamiętam , ze wieki temu czytałem taki zin Cd-Action który był zamieszczany na płytkach(Forum Actionum? nie mogę sobie przypomnieć), i tam z Jechowymi była regularna WOJNA (przy czym obie strony sadziły arty na kilkanaście stron, słownictwem i zaangażowaniem przypominające mocno dokonania Attyli)
U mnie we wrocławiu też byli ostatnio w lipcu, jednak mam amstaffa i się przestraszyli bo szczekał.
Wychowywałem się w rodzinie ŚJ. Wiec od środka wiem jak to prosperuje. Odkąd w wieku 15 lat mama odeszła od "prawdy" (ojca wykluczyli wcześniej, bo przez pracę nie miał czasu), bo dowiedziała się jak na przestrzeni lat okłamują sami siebie (fakty podawane 15-20 lat temu przeczą tym faktom, które głoszą dzisiaj) powiedziała nam (rodzeństwu) żeby w życiu być dobrym człowiekiem, po czym dała nam wybór czy chcemy chodzić na "zebrania" (3x w tygodniu, niedziela od 10:00-12:00, czwartek, albo piątek 17:00-19:00, wtorek 18:00-19:00 - w czyimś domu)
Odpowiedziałem że nie chcę, ale chodziliśmy tylko przez wzgląd na babcię, którą jest głęboko w tej wierze a u której musieliśmy mieszkać. Ale z czasem coraz mniej, aż w końcu w ogóle...
Ci "bracia i siostry" później widząc mamę w klepie odwracali głowę, nawet kiedy się z nimi witała. Ludzie tak mocno głoszący prawdę w Bogu, miłosierdziu i miłości do bliźniego oraz tolerancji potrafią się tak zachować...To społeczeństwo jest zamknięte, mili są dla obcych na pokaz, oraz dla siebie nawzajem i to w wielu przypadkach nadgorliwie zalatując fanatyzmem.
Dlatego nigdy się do nich nie przyłączę. Gdybym mógł żyć jeszcze raz wolałbym się wychować w katolickiej rodzinie. Oszczędziłoby to wstydu, tłumaczeń w szkole dlaczego nie chodzę na religię, mógłbym obchodzić święta, urodziny, mikołajki, miałbym komunię...teraz mi nikt nie zabroni obchodzić świąt czy urodzin. Moja mama wychowana była w katolickiej rodzinie i później jej tego wszystkiego brakowało, ale teraz znowu obchodzi święta. Dla ŚJ są to pogaństwa, których powinno się zabronić, a przecież nie ma w tym nic złego...
---------------------------------------
A wracając do tematu, to mnie rano, wchodząc do sklepu zaczepiła taka starsza baba, z drugą jeszcze starszą i chciała dać ulotkę, bo mają teraz nową stronę internetową...odmówiłem. Potem wychodząc ze sklepu parę metrów, znowu one zaczepiają mnie z tą ulotką...
Poza tym dzisiaj niedziela. Oni mają od 10:00 wykład biblijny, o 12:00 kończą. Wtedy łączą się w pary, wybierają rejony i po obiadku dawaj na miasto...
Może jakiś wysyp, albo desant zrobili i atakują, ostatecznie przygrzało im w główkę .
Stoją co kilkadziesiąt metrów nawet z jakimiś pierdołami, których i tak nikt nie bierze,a co dopiero patrzy na to . U mnie jeszcze nie zawitali od co najmniej roku, chyba się mnie wystrachali lekuchno jak im otworzyłem, powitali, zaczęli coś tam gadać i pytali czy ja coś tam i w porę się ocknąłem o co biega (była sobota rano, a mózg spał jeszcze) i powiedziałem żeby spadali na drzewo banany prostować .
Nie chodzi o to, że jeden czy dwóch. Cały orszak (z 10-15 ludzi) ich przyszedł!
A mogłem ich zaprosić i położyć na stół koran. Zdziwiliby się, że chodzi nam o innego boga :-)
1.Zgubili drogę do domu .
2.Pomylili Twój dom z Biedronką .
3.Szukali darmowego azylu .
4.Byli już tak pijani, że nie wiedzieli jak się nazywają .
5.Szukali mamusi......albo tatusia.......żeby im pieluchę zmienił czy coś .
[quote]A mogłem ich zaprosić i położyć na stół koran. Zdziwiliby się, że chodzi nam o innego boga :-)[/quote]
Gdybyś tak zrobił obawiam się, że miałbyś chałupę zdemolowaną gorzej niż po bombie - kto wie co im do łba strzeli, może zaczną niedługo na widok słońca uciekać .
Zawsze można powiedzieć, że MediaMarkt to nie w ta strona .
Ta, zaczęli znowu chodzi. Sezon uznali za otwarty.
Ja się z nimi nie wdaję w dyskusje. "Nie, dziękuję". I tyle w temacie.