Czernoruskie Jądro Ciemności, czyli DayZ jako piaskownica dla psychopatów
Nigdy nie grałem w DayZ, ale od dość dawna interesowała mnie społeczność, która obrosła wokół tego tytułu. Szczególnie ciekawi są właśnie ci, których zachowania dalekie są od normy i wykorzystując wolność daną przez twórców gry doprowadzają do dość przerażających wydarzeń. Jedną z ciekawszych jest legendarny autobus, który zbierał chętnych i zawoził ich do bezpiecznej strefy, obozu uchodźców. Podczas jazdy "organizator" opowiadał o społeczeństwie, walce o przetrwanie, zezwierzęceniu człowieka, takie półfilozoficzne gadki. Na końcu okazywało się, że obóz był otoczony przez uzbrojoną grupę graczy, a pasażerowie autobusu mieli w kręgu toczyć walkę "do ostatniej kropli krwi", oczywiście ku uciesze oprawców.
Takich smaczków jest bardzo dużo. Naprawdę, społeczność tej gry i zachowania wielu mogłyby być podstawą do świetnej pracy magisterskiej z zakresu psychologii.
rowniez w dayz nigdy nie gralem ale kilka filmikow z psycholami widzialem :D dwa, ktore zapamietalem:
http://www.youtube.com/watch?v=s2N8kMbqsbI
http://www.youtube.com/watch?v=PLveMFmNTmw#t=203
szczegolnie w drugim gosc jest "nieco" nienormalny ;)
Ostatnio, a dokładniej tydzień temu, mieliśmy z kumplami dość ciekawe spotkanie w grze z 3 osobową grupką bandytów i innymi 2-ma kolesiami, którzy okazali się przyjaźnie nastawieni. Całość miała miejsce w jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc, czyli północno-zachodnim lotnisku. Prawie 2 godzinna wspólna rozgrywka zakończyła się co prawda nie ciekawie dla jednego z nas, ale ubaw był niezły i było co wspominać po akcji. Okazało się, że bandyci skuli jednego świeżaka (praktycznie bez ekwipunku) w barakach koło wieży lotniczej (o tym budynku mówię: http://img1.wikia.nocookie.net/__cb20140113023648/dayz-standalone/images/8/8d/Barracks.jpg . Podchodząc bliżej usłyszeliśmy rozmowę jednej osoby z drugą i od razu byliśmy zaalarmowani. Poleciało kilka niecenzuralnych słów ze środka, w sam dialog nie będę się zagłębiał, ale dało się wywnioskować, że ktoś więzi jedną osobę w środku ze złamanymi nogami. Z rozmowy między nimi wynikło, że koleś przetrzymujący zakładnika spodziewa się zaraz swoich kolegów. Kumpel, który wcześniej się nieco oddalił, znalazł sobie dogodną pozycję i obserwował wokół teren ze swojego Mosina z lunetą. Widział doskonale co się dzieje będąc po drugiej stronie pasa startowego. Ja z drugim kolegą schowaliśmy się w krzakach nieopodal, skąd nadal było słychać dobiegającą ze środka rozmowę (żałuję, że tego nie nagrałem, bo bandyta sprawiał wrażenie lekko chorego psychicznie gościa). Ale po dosłownie minucie od zajęcia przez nas pozycji, jak mówił, zjawili się jego dwaj koledzy. Od tego momentu wiedzieliśmy, że już nie wyjdą żywi z tego baraku. Wcześniej wspomniany przeze mnie kumpel z Mosinem widział doskonale przez okna co się dzieje. Ja z SKS'em i kumpel z jednym magazynkiem do M4 mieliśmy pokryte jedyne wyjście. Ale co z kolesiem którego męczą? Stwierdziliśmy, że należy mu pomóc. Dosłownie na chwilę przed oddaniem strzału przez naszego snajpera z Mosinem, który mógł oddać strzał przez okno, ktoś nas zlokalizował za naszymi plecami. W takich momentach serce się na chwilę zatrzymuje (kto gra w DayZ zna to uczucie), na szczęście okazał się friendly. A zaczął rozmowę od: "Psst friendly over here". Zapewne zobaczył nas wcześniej i widział co się świeci. Z krótkiej rozmowy okazało się, że jego kumpel jest w środku i mieli się tu spotkać. Gościu uzbrojony po zęby, M4 ze wszystkimi możliwymi dodatkami, magazynki 60 naboi i te sprawy. Mieliśmy dodatkowe wsparcie. Świeżo przybyły postanowił podbiec do okien i wybadać sprawę w środku, my dalej kryliśmy swoje strefy. Gdy nadarzyła się okazja nasz snajper, co prawda na raty, ale zdjął jednego gościa. Wtedy też przyjaciel molestowanego w środku zakładnika otworzył ogień przez okno wychodzące na korytarz od strony lasku i zdjął kolejnego gościa. W panice 3-ci bandzior próbował wyjść jedynym wyjściem, ale nadział się na mnie i kolegę i nie szczędząc amunicji wypchaliśmy go ołowiem. Misja udana, wszyscy zabici można ratować zakładnika. Pierwszy do pomieszczenia wbiega kumpel z M4, który już praktycznie wystukał cały swój 30 nabojowy magazynek, a zaraz za nim ja ze swoim SKS'em i kolega zakładnika. Niestety dla kumpla z M4 wejście to było pechowe, bo okazało się, że w pomieszczeniu bez okien zaraz na lewo od wejścia (pod prysznicem) przyczaił się jeszcze jeden gościu, o którego istnieniu nic nie wiedzieliśmy. Byliśmy przekonani, że oprócz tych dwóch co doszło w środku był tylko jeszcze jeden bandzior (snajper nikogo więcej nie zauważył). Wystrzelił ze swojego Mosina prosto w kumpla ten padł na miejscu, dzięki szybkiej mojej reakcji udało mi się zabić napastnika, ale ten ciężko mnie ranił strzałem w nogę łamiąc ją przy okazji. Zagrożenie wyeliminowane, straty w załodze 1 osoba i ja ciężko ranny, ale na szczęście morfina i bandaże były. Misja ratunkowa zakończyła się częściowym powodzeniem. Na koniec wymieniliśmy się jeszcze sprzętem co nieco pozbieraliśmy z trupów i rozeszliśmy się, ja z kumplem w swoją stronę, tamci w swoją wymieniając się standardowo gestami z DayZ.
Dla takich właśnie akcji w DayZ warto grać, dla takich akcji DayZ jest wielkie i zapomina się szybko o wersji alfa tej gry. Pozdrawiam i pozdro jak się komuś chciało to czytać.
Pozdrawiam i pozdro jak się komuś chciało to czytać. <- dzieki... ;)
DayZ super gierca ale kurcze trochę bagów ma :/ ale na szczęście grają w nią nigdy nie natrafiłem na coś takiego jak w tej grze na takiego glitcha nie wiem może mam szczęście grając w DayZ że trafiam na te lekkie glitche :D Artykuł super
dj_sasek
Fajna akcja, tylko szkoda, że tak ciurkiem napisałeś, bo się ciężko czyta.
Jak czytam takie artykuły nachodzi mnie ochota zagrać w DayZ.
Kawał dobrego tekstu :)
Co do samego DayZ stand alone, da się jakoś taniej legalnie kupić (ruskie klucze itp. nie wchodzą w rachubę)? Czy tylko czekać na promocje na steam?
Czernoruskie Jądro Ciemności i survival to był 2 lata temu w modzie. Teraz w SA to disnejland jest i cyrk w większości. Mimo że alpha to gra jest zdecydowanie za kolorowa, niema klimatu z moda.
@dj_sasek
" [link] "
Serio cos widziales przez te okna? :D
No ciężko było cokolwiek dostrzec, pewnie dlatego nasz snajper nie zauważył tego 4-tego co siedział od początku w tych barakach.
DayZ ma bugi nie ukrywam, ostatnio trochę grę zaczynają psuć hackerzy, ale ogólnie wrażenia na plus.