Dishonored II | PC
Nelson, ale ty jesteś głupi hahahahahahahaha
Nelson Nelson co z ciebie wyrośnie gruszki na wierzbie czy śliwki na sośnie. hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha
Zastanawiam sie dlaczego GoL nie wystartowal z poradnikiem do Dishonored 2 ?
Nie widze tez, aby byl w planach w najblizszym czasie??
Jest jakis powod tego???
Nie uzywam poradnika gdy przechodze gre za pierwszym razem,ale potem lubie sprawdzic co ominalam i czego nie znalazlam:)
Bo mala popularność na torrentwch nie ma (denuvo) kosztuje drogo i niedorobiona z wysokimi wymaganiami (denuvo + steam) więc mało kto to kupuje.
Z czasem może się poprawi jak polataja i stanieje.
roberto8316
Bez przesady raczej każdy wie o denvuo. A nie każdy musi od razu kupować, bo co się niby stanie jak ktoś kupi np. za kilka miesięcy. Nic, oprócz tego, że gra będzie połatana.
Nie każdy jest frajerem który lekką ręka wyrzuca 200zł na niezoptymalizowaną grę i czuje się jakimś cudem lepszy od innych.
Dla mnie najlepsza gra jaka ukazala się w tym roku, jeszcze wyjdzie watch dogs 2 ale nie wierze, ze zdetronizuje dishonored
Nvidia wypuściła nowe sterowniki (375.86) i chuja zrobili względem wydajności Dishonored 2!
lollol695 - Nvidia gry nie naprawi, trzeba czekać na łatkę od twórców która pojawi się lada dzień.
A co tu naprawiać, skoro gra jest b.dobra. :)
Łatkę to można sobie w spodniach zrobić.
HAHAHA nelson, poprawiłeś mi humor wiesz hahahaha
Czyli co nelson, widzie że już ograłeś tą grę, żałosny jesteś.
Gra jest genialna. Na PC nie grałem, ale wersja na PS4 chodzi i wygląda wyśmienicie. Ogromne mapy, swoboda, genialny klimat, perfekcyjny gameplay. Jak na razie CO NAJMNIEJ 9/10.
Przeszedłem 3 misje i jak dla mnie gra jest wyśmienita.
Trzyma poziom poprzedniczki, a moze nawet i bedzie nieco lepsza.
Gram na i7 6700k, 8gb ram, gtx 1070 i miałem kilka chwilowych spadków fpsów, ale nie utrudniły mi one rozgrywki.
Ile dokładnie fps mam itd to nawet nie wiem bo pod tv wlaczonego frapsa mi nie widać, z reszta nie interesuje mnie to.
Grałem ostatnio w parę gier na PS2 i chodziły one znacznie gorzej, a mimo to bawiłem się przy nich wyśmienicie (vice city stories na przyklad). Gram oczywiscie na padzie (od xone), a to tez ma znaczenie bo na myszce bardziej odczuwa sie spadki klatek.
Grafika jest bardzo ładna wg. mnie. Dużo lepsza anizeli w poprzedniej czesci (ogrywalem miesiac temu).
Chociaż zapewne z UE3 mozna bylo wycisnac podobna grafike (batman ak wyglada cudnie), a przy tym gra byłaby lepiej zoptymalizowana zapewne
Polski dubbing mi sie nie podoba..
Okolo 10h bo każda misja okolo godziny trwa - chyba, ze mam zle info i gra ma wiecej niz 10 misji
A mnie zeszło ok 35h postacią Covo - ale przez całe przejście na najwyższym poziomie trudności nie zabiłem nikogo (wszyscy możliwi strażnicy uśpieni - poza mechanicznymi strażnikami i psami) i nikt mnie nie zauważył. Oba achievmenty zdobyte. Wiem, że to strasznie dużo jak na jedno przejście ale zdobyłem też wszystkie runy i byłem dosłownie wszędzie. Na samej zagadce z kodem do drzwi (będziesz w stosownym momencie wiedział o co mi chodzi) zeszło mi z ok 1h z kartką i rozpisywaniem tego jaki to jest kod (a te są losowe przy kadym podejściu i żadem walkthrouth nie pomoże :) )
Od przyszłego tygodnia zaczynam Emily na High Chaos.
W tej chwili mam 18 h gry po 7 misjach, sądzę ze koło 25h mi zejdzie - podobnie jak kolega sinbad78 staram się nikogo nie zabić i przejść niezauważonym - ale jeśli nie ma konieczności to nie nokautuję.
Heh, wydali beta patcha, który ma ponad 6gb, nic nie naprawia, lista zmian krótka i same drobnostki, widać, że musi być mocno skopane jeżeli udają, że te 6gb to tylko te zmiany, które podali, pewno im wstyd napisać prawdę, kogo ja oszukuję, w dupie mają wstyd, ważne by się ludzie nie dowiedzieli jak kłamią.
@sinbad78
Nie musisz rozpisywać na kartce danych z zagadki. Wystarczy, że ukończysz jedną z misji pobocznych w Dzielnicy Pyłu...
Co do łatki: podobno znacznie poprawia wydajność, ale spróbuję dopiero po weekendzie.
Gra jest baaaardzo długa, jeśli wybierze się skradanie - ja już gram z 30 godzin. W przypadku walki i wykonywania zadań pobocznych - to pewnie jakieś 12-15 godzin. Na razie mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, ze 2 poziomy z tej gry (Mechaniczna Posiadłość i dom Stiltona) zasługują na wszelkie możliwe nagrody w kategorii "level design". Absolutne mistrzostwo świata.
Ale nie dostaniesz achievmanta EUREKA który niesie: Otwórz zamek Jindosha bez znajdowania podpowiedzi do kombinacji. A kombinacja jest losowa przy każdym przejściu. Takżśe ... musiałem.
Witam i mam pytanko. Jako, że wielbię jedynkę to musze spytać czy dwójka jest bardzo podobna? Poszli śladem poprzedniczki? Minimalizm bez zbędnych gówienek do zbierania i kilka dróg do celu?
Jest więcej do zbierania (notatniki itp) ale nie trzeba tego robić. Zbiera się też kość wieloryba, czego wcześniej nie było. Ogólnie w każdej materii jest czegoś więcej i zwykle jest też lepiej.
Już samo to, że można grać Corvo, Emily, z mocami, bez mocy (jest nieodwracalny wybór), zabijając i stealth.
Patch mocno poprawił wydajność (a przynajmniej u mnie)
Przed łatką, klatki spadały do 35 w m.in w mieście i holu budynku, w którym szukamy Zabójcy Korony. Teraz, najmniejszą wartość jaką miałem, to było akceptowalne 50kl/s
na ultra + wodotryski.
Ludzie, dopiero teraz zobaczyłem, że DII nie mam zupełnie osiagnięć steamowych. W jedynce jest tego masa. ktoś wie o co biega?
Zapowiada się super. Zagram w nią na pewno. :)
W jednynkę fajnie mi się grało.
Piękna grafika.
Gra jest naprawdę bardzo dobra, obecnie jestem w 4 misji.
Wydany patch poprawił u mnie wydajność lecz do rewelacji jeszcze daleko ale jest na pewno lepiej.
Grafika jest bardzo dobra, daje radę.
Gra bardzo mi się podoba, gra mi się przyjemnie.
minimalne wymagania = " GTX 660/3 GB Radeon HD 7970 lub lepsza, 60 GB HDD, Windows 7/8/10 64-bit" wybaczcie ale takie błędy raczej nie przystojom na stronę o takiej renomie jak gry-online... porównanie gtx 660 do radona hd 7970 to jak porównywanie ps 3 do ps 4 ... U mnie właśnie na hd 7970 dishonored 2 leci na max .. :P
Dzieki za odp. Mam nadzieje ze po nowy patchu bedzie mi na chociaz na nisko srednich chodzic.
Ktoś mi może doradzić co do AA w tej grze, TXAA wygląda paskudnie rozmyte, FXAA lepiej, ale też rozmyte i zostawia schodki.
Mam kartę NV, macie jakąś metodę? Zewnętrznie albo inspektorem, żeby wymusić lepsze AA, to co jest w grze jest absolutnym crapem.
P.S. Wyszedł patch z opcją wyostrzenia TXAA, zawsze coś, zmienili też niejasne działanie adaptacyjnej rozdzielczości, od razu to 75% coś mi dziwnie wyglądało.
Wyszedł drugi beta patch, który poprawia fps i inne ustawienia grafiki. Szkoda tylko, że teraz w pewnych momentach gra dostaje jebanego freeza i muszę wychodzić do Windowsa, żeby odmuliło.
Gram i gram i gram.... juz pare ladnych godzin, lecz co nowego ...? nie czuje nic nowego..znowu to zakradanie sie zeby zlikwidowac wroga. w kolko tylko skradanie i skakanie. miasto jest ladne.. ale jak w jedynce, przeciwnicy stoja i chyba mysla o dupie maryny... dla mnie wystarczyla pierwsza czesc.
Dzieciaki pewnie niezle sie przy niej bawia, ja jednak nie jestem poki co zachwycony.
Sredniak
Nie wiem jak gra działała przed patchem, ale patch dodał parę fajnych opcji.
kaszanka9 - ale to nie ma znaczenia przy adaptacyjnej rozdzielczości, mogłeś zawsze wbić na 100% i nigdy by ci nie weszło skalowanie w dół, teraz możesz ustawić limit klatek min. fps które spowodują uruchomienie adaptacji aby utrzymać płynność. Ja domyślnie miałem wyłączone i wtedy i teraz. Gra graficznie trzyma solidny poziom, można przyczepić się do niektórych tekstur, ale to już na siłę w sumie.
L1ender - dla mnie super, głownie za wspaniały settings, jak chcesz mieć wyzwanie to proponuje wybrać poziom najtrudniejszy, oraz nie przyjmować znamienia, wtedy gra staje się jedną z najlepszych skradenek ever.
Ale co nie ma znaczenia?
Ty chyba nie rozumiałeś w czym problem.
Przed patchem to było źle opisane, wyglądało jak opcja skalowania rozdzielczości, w obie strony i że domyślnie ustawili 75%, co by znaczyło, że nie jest 100% domyślnie, kuriozum.
Ale to było totalnie źle opisane, to od samego początku była rozdzielczość adaptacyjna z docelowym FPS, a w patchu to poprawili i maks jaki możesz mieć to niestety tylko 100%, gdzie można sobie ustawić jak bardzo ma spaść rozdzielczość by utrzymać np. 60 fps.
Szkoda, że nie działa w drugą stronę, czyli jak jest zapas to zwiększa rozdzielczość.
I graficznie to mi się jakoś nie podoba, nie wiem co jest, ale jakoś dziwnie to wszystko wygląda, AA było tragiczne rozmazane przez patchem, teraz może być, są tez problemy z teksturami.
Albo mi się wydaje albo po tym patchu gra wygląda trochę gorzej. Wszystko ustawione na ultra a obraz jakiś taki rozmyty sie zrobił.
Mi po patchu gra zaczeła przycinać, a chodziła naprawdę dobrze..
Żaden burdel w systemie bo niedawno format, a jaki PC to widać na moim koncie - i7 6700 4,5, 8gb ram i 1070
Chyba, ze akurat ta misja chodzi tak źle, albo coś mam ustawione nie tak z rozdzielczoscia adaptacyjna (wczesniej ta opcja dzialala w ogole?)
Tak dla wiadomości fanów D2, to twórca gry nie zabezpieczył właściwie zdobycia trofeum czyli achievmanta "Eureka". Można to osiągnąć "Otwórz zamek Jindosha bez znajdywania podpowiedzi do kombinacji", bez rozwiązywania zagadki i tracenia na to czasu, a "Eureka" zostanie zaliczona.
Zainstalowałem dzisiaj patch który ostatnio wyszedł, skok wydajności jest ogromny ale gra wygląda paskudnie nawet na ultra ustawieniach, rozmyta i do tego wszystko poszarpane gdy patrzy się w oddali tak jakby nie miała w ogóle wygładzania krawędzi i do tego tekstury wydają się bardzo niskiej jakości, czuję się jakbym grał na xboxie 360, nie mogę sobie przypomnieć bo ostatni raz uruchamiałem grę 10 listopada ale wydaję mi się że gra wyglądała o niebo lepiej niż teraz, jak myślicie czy coś się z grafiką zmieniło? mam wszystko ustawione na ultra, gra chodzi płynnie i nie odczuwam jakichś dużych spadków ale grafika jest bardzo paskudna
mubio1888 - Po pierwsze nie słuchaj nelsona to troll.
Po drugie - Ustaw sobie opcję graficzne na wysokie rozmycie zniknie i wszystko inne zniknie, ja też tak miałem.
Pytanie jakby niedzisiejsze. Ile gry z gry jest na płycie, a ile trzeba pobrać z czeluści netowych?
Po 2 krotnym przejściu mogę wystawić ocenę.
Niestety mimo kilku dróg do celu, dwóch postaci do wyboru,stylów grania oraz zawsze podwójnego rozwiązania gra jest na jeden raz.
Trzeba grać po cichu, wybierając alternatywne rozwiązani bossów. Całkowita sieczka nic nie zmienia jeśli chodzi o rozgrywkę, co najwyżej w kilku miejscach wspomina się, że ktoś nie żyje. Miasto nie staje się mroczniejsze, nie pojawiają się trudniejsi przeciwnicy. Tak samo wybór pomiędzy Corvo i Emily to wyłącznie zabieg kosmetyczny, zmienia się kilka linii dialogowych. Wielki zawód.
Byłaby 7 gdyby nie genialny wręcz poziom z cofaniem się w czasie. Paradoksalnie misja u Jindosha nie zapadła mi w pamięć, jako że trafiałem jak po sznurku do określonych celów.
Rada dla zaczynających grać - wyłączcie w opcjach wskaźniki pokazujące cele misji.
to wszystko zależy od stylu gameplaya i gra nie jest na jeden raz, bo pomijając linię fabularną (zakończeń jest więcej oczywiści niż tylko chaos, porządek), proponuje wybrać grę bez mrocznego znaku na najtrudniejszym bez znaczników - zabawa będzie zupełnie inna. A najlepiej wbić calaka bo dopiero wtedy tak naprawdę zna się całą grę i każdy zakamarek.
daj spokoj alex, zakończenia różnią się wyłącznie kilkoma obrazkami, co to za różnice? :D
Właśnie nie ma zakończeń chaos i porządek - są obrazki właściwe do poszczególnych decyzji - aczkolwiek jest to dla mnie po prostu za mało.
Tak jak piszę, gra jest na jeden raz - od początku trzeba grać w skrytej formie, najlepiej bez znaków, bez zabijania kogokolwiek. Jeśli tak się zagra to nie ma absolutnie żadnej potrzeby grać ponownie, chyba że dla czystego rozpierdolu. Gra nie wynagradza powtórnego przejścia w żaden sposób, oprócz kilku wręcz szczątkowych zmian i zakończenia w postaci innego slajdu.
Jeśli chodzi o osiągnięcia, to akurat w tej grze coś się pojebało i mi ich nie wykrywało. Zresztą i tak nie widzę sensu w siedzeniu setek godzin po to, żeby mieć ikonkę na steamie.
Chciałem też podkreślić, że spędziłem w tej grze naprawdę masę czasu, eksplorując i słuchając rozmów npców. Mogło być po prostu o wiele lepiej.
Masz rację alex jak zwykle bredzi, przechodzić cała grę od nowa dla kilku innych obrazków, głupota totalna.
Pytanie do grających ile ta gra zajmuje za dysku bo szukam gry i mam do wyboru dishonored 2 i titanfall 2 a dysk zapelniony jak na razie.
futureman16 - Dishonored 2 zajmuje ok. 39 GB a Titanfall 2 ok. 37 GB.
W sklepie Gola "Dishonored 2" wersja pudełkowa 130 zł a do pobrania... prawie 170. !!!
Łaskawcy, dlaczego taka różnica ??!!
Ponawiam pytanie ile gra zajmuje miejsca na dysku równo 60 gb ?? czy może trochę mniej bo często jest inaczej niż w wymaganiach
dzięki i pozdrawiam
Jak wygląda stan techniczny gry po patchach?
Bardzo mile widziany komentarz typu: "na sprzecie X w rozdzielczosci Y mam Z klatek na ultra" :)
Dovah - Na moim Pc FX 6300,12 GB Ram i GTX 960 na ultra mam 40-50 klatek, więc po tym ostatnim patchu gra stała się grywalna.
Gra w końcu ukończona.
-Po połataniu gra śmiga naprawdę dobrze nie ma do czego się przyczepić
-Lokację większe od tych z jedynki i trzymają poziom
-Klimat utrzymany choć w Dunwall bawiłem się lepiej ( wolę szczury) :)
-Dwa naprawdę dobre i zaskakujące poziomy
-Na minus w porównaniu z pierwszą częścią cała historia, oczywiście nie jest zła, ale w jedynce bardziej mnie wciągnęła no i motywowała do działania a tu trochę to wszystko naciągane.
@domino310
spoiler start
Mechaniczna Rezydencja i Pałac Diuka?
spoiler stop
Jeśli trafiłem to całkowicie potwierdzam.
Ogólnie to ciężko się przyczepić do któregokolwiek z poziomów (bo tym Dishonored 2 stoi), chociaż czasami, żeby się do nich dostać trzeba przebrnąć przez podobnie wyglądające huby, z których jedyny wyróżniający się to chyba miasto skąpane w burzy pisakowej. Resztę łatwo zapomnieć, ale i tak jest to progres w porównaniu do pierwszej części gdzie przemierzaliśmy jedynie Dunwall.
Nie podobało mi się zakończenie - kompletnie bez polotu, chociaż jedynka już mnie do tego przyzwyczaiła. Tak samo ucięte jak poprzenio, bez puenty. Gameplay, atmosfera i różnorodność to jednak wynagradza.
Gra jest wyjątkowa, nie można temu zaprzeczyć i to chyba największa jej zaleta. Nie ma po prostu innej takiej na rynku - poza najnowszym Thiefem, ale powiedzmy sobie szczerze: mało kto po niego sięgnie ze względu na słabą jakość. Najlepszym tego wyznacznikiem jest fakt, że na pierwszą misję poświęciłem prawie 4 godziny - a misji jest 10! - tylko po to, żeby na nowo zapoznać się ze schematem rozgrywki i przekonać się, że gra jest bardziej wymagająca od poprzedniczki.
Fantastyczna jest też oprawa artystyczna, fenomenalnie komplementująca stworzony na potrzeby produkcji steampunkowy, wiktoriański świat. Szkoda jednak, że okupiona jest kompletnie amatorskim użyciem Void Engine, co powodowało chwilami fatalne doświadczenie - najczęściej w chwilach, kiedy najmniej się tego spodziewałem, kiedy nic się nie działo lub pobłyskiwało jedynie małe ognisko gdzieś na drugim planie. Efekty cząsteczkowe wydają się być opus magnum tych wszystkich problemów - poruszające się elementy otoczenia również, a jest tego dużo, bo nie jest w stu procentach statyczne.
Ogólnie, pomijając warstwę techniczną, Dishonored 2 to pozytywne doświadczenie. Całkowity must-play dla fanów pierwszej części, z której czerpie, lecz też solidnie rozbudowuje wszystkie pojawiające się tam idee - wliczając w to pomysłowe poziomy, których jest sporo. Kiedy dojdzie w Aktualizacji opcja powtarzania misji - której brak jest swoją drogą skandalem, bo to gra, która działa na podobnej zasadzie jak nowy epizodyczny Hitman: dróg przejścia poziomów jest zbyt dużo, aby ich potencjał się marnował w ten sposób - z pewnością przemierzę najlepsze miejsca po raz kolejny, a w niedalekiej przyszłości być może przejdę całość ponownie, tym razem jako Corvo.
Jak jest z wersja językową. Mogę ustawić napisy po polsku a głosy angielskie? Na konsoli jest inaczej w tej kwestii czy tak samo?
kup sobie oryginał i będziesz miał pełne spolszczenie. Poza tym gra jest warta żeby wydać te kilkadziesiąt zł.
Dishonored 1 i 2 jak dla mnie najlepsze skradanki z klimatem.. no i chyba GOTY obok multika Overwactch. POLECAM !
Na dzień dobry po pierwszym dialogu władczynie Dunwall zamroziło mnie i "sterowniki ekranu przestały działać...."
aha ale uroczo.
Przeczytałem mnóstwo komentarzy z tym jak skopana jest optymalizacja. Zostało to już wg mnie całkiem naprawione. Miesiąc po premierze na święta można pograć w 1440p z ustawieniami max na gtx 1070 i5 4690, 16gb ram. Oczywiście nie jest to stałe 60fps bo gra schodzi do 40fps w pewnych miejscach. Zastanawiam się czy jest to wina GPU czy leciwego już procesora. Gram Emily full lethal max chaos. Nie potrafię się skradac. Zawsze muszę wyjść na jakiś konkretny dym. Próbuję grać składając się ale chyba przy ewentualnym drugim podejściu Corvo spróbuję non lethal. Jestem teraz w mechanicznej posiadłości więc kawałek gry już zrobiłem. Co na początku było fajne ale teraz już jest męczące to ogromna ilość notatek gazet i innych elementów do czytania. Z jednej strony fajne to bo immersja większa ale jakby tak czytać każde jedno znalezione papierzysko to kilka godzin więcej do game Playu. Nie grałem w pierwszą część ale uruchomiłem ja przed zakupem dishonored 2 także po zakończeniu przyrody w drugiej części wrócę do 1.
Gra chodzi dobrze. Wszystko ok.
Właśnie ukończyłem Dishonored 2. Pierwsze przejście jako Corvo Attano na spokojnie, odkrywanie i zbieranie czego się da, zabijanie na różne sposoby, co na liczniku daje mi około 30 godzin. Zabawa naprawdę przednia!
Jestem fanem pierwszej części, którą oceniam bardzo wysoko. Część druga jest naprawdę równie dobra, tej grze oprócz kilku malutkich szczegółów nic nie brakuje, dosłownie nic.
Podobnie jak w poprzedniej odsłonie do plusów można zaliczyć:
- genialny świat gry,
- klimat,
- udźwiękowienie,
- postacie,
- moce i umiejętności,
- przejście misji na kilka sposobów!
- ciekawa fabuła,
- ciekawe cele poboczne,
- długo by wymieniać...
Co mi się nie podobało? Początkowe problemy gry przede wszystkim z optymalizacją co zostało po czasie praktycznie naprawione. Podczas rozgrywki zdarzyły mi się bodajże 2 bugi. Uważam też, że poziom trudności misji nr 8 jest trochę przesadzony. Podświetlenie przedmiotów przy używaniu mocy "Mrocznego Wzroku" wg mnie nie jest zbyt wystarczające, lepiej wyglądało to w pierwszej części gry. I to chyba tyle :)
Teraz przechodzę grę jako Emily, ponieważ ma trochę inne moce i jest możliwość zdobycia kolejnych osiągnięć, jak i również inaczej toczą się dialogi itd. Naprawdę warto.
Grę oceniam na zasłużone 9,5/10. Tak jak oczekiwałem :)
Cztery miesiące po premierze,a cena dalej stoi w miejscu.Takie promocje to tylko w Pl.
Nie ma konkurencji to cena nie spada. Wyjdzie coś podobnego albo witamina się pojawi to stanieje.
Na święta były jakieś promki. Chyba nawet na cdp.pl pudełkowa wersja była za 120 złociszy. Ale powiem Ci, że kupiłem po regularnej cenie i moim zdaniem się opłaca. Świetna i długa gra z masą wyzwań, dobrze sklejona pod replayability.
Z chwilą złamania cena drastycznie spadnie. Bądź cierpliwy
Ludzie mam pytanko. Normalnie powinna mi hulać i to bardzo dobrze tak sądzę, ale muszę spytać jak gimbus. Czy ta gra mi pójdzie na sześciu rdzeniach i zegarze 3,9 GHz, 8 GB RAM i GTX 750? Pytam, bo coś szaleją z tymi wymaganiami, a nie chce kupować, żeby mi się cięła. Na minimalnych tez nie chce grać.
AMD
Dishonored 2 jest bardzo dobre, choć mając na uwadze gry z wielogodzinną fabułą, ta produkcja jest dość... krótka. Przejście po raz pierwszy z pełną eksploracją zajeło mi ok. 20h, lecz nie nudziłem się przy tym tytule ani minuty.
Jeśli chodzi o ogólne plusy gry, trzeba wskazać ciekawą fabułę, dość rozbudowane drzewko umiejętności, genialny klimat oraz dobrą oprawę graficzną.
Minusy: Jednym z nich jest już wcześniej wymieniona długość fabuły, która mnie osobiście bardzo zabolała. Łącznie dostajemy tylko 9 misji. Do tego gra na dość dobrym sprzęcie czasami nie utrzymuje 60fps.
GŁUCHAJEST!
Krótka jest chociaż mi to nie przeszkadzało tylko żeby cena jeszcze była adekwatna do dlugosci było by super.
Testował ktoś na rx 470 4GB? Ja właśnie dzisiaj zacząłem grać i niby trzyma 60 fps w fullhd na średnio wysokich ale zdarzają się niestety spadki ;/ No i ten paskudny anty-aliasing nawet na najwyższej opcji, krawędzie migają tak że można epilepsji dostać.
Wsadz mu plasteline do ucha
gra fajna tzn jestem na poczatku ----->
ale grafika nie jest jakas obłedna tzn np syndicate zjada ta gre na graficznie sniadanie podobna sceneria steampunk z tym ze tutaj jest fps
niezły mi wyszedł screen
Ściągnąłem sobie demo Dishonored 2, wybrałem Emily i zauważyłem, że polskie podpisy do jej tekstów są w formie męskiej. Też tak mieliście? Czy w pełnej wersji też tak jest? Wygląda to na dość poważny błąd...
Da się to naprawić?
Ja również ściągnąłem sobie demko. :) Pograłem trochę i podoba mi się - muszę sprawić sobie tę grę!
Pobrałem wersję demonstracyjną. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to dość duża swoboda pod względem możliwości poruszania się. Generalnie mechanika i cały gameplay wypada naprawdę fajnie. Lore świata jeszcze głębiej nie zgłębiłem, zapowiada się ciekawa intryga w ciekawym świecie - no ale to jest demo, mogę co najwyżej zalążek poznać. Natomiast bardzo rzuca mi się w oczy grafika. Która jak na dzisiejsze standardy jest naprawdę mierna. Przede wszystkim tekstury obiektów na dalszym planie... Wygląda to naprawdę słabo. Całe to miasto zresztą, nie specjalnie porywa urokiem na zewnątrz. Same lokacje w środku robią naprawdę robotę, tak samo wygląd chociażby postaci. Nie mniej, spodziewałem się od gry na silniku najnowszego Dooma czegoś więcej. Ba, optymalizacja też jest taka sobie. Skacze mi od 48 do 60 klatek, wiem - nie mam sprzętu wygórowanego, ale niezależnie od otwartości i szczegółowości lokacji, niezależnie od ilości przeciwników - po prostu sobie skacze. Ewidentnie nie jest to poziom zadowalający.
Demo bez wątpienia sobie przejdę, gra mi się naprawdę podoba. Tylko tak się zastanawiam, przede wszystkim - to jak wygląda część pierwsza, ponieważ dwójeczka po mojemu kompletnie nie spełnia standardów graficznych obecnej generacji. I kwestia numer dwa - czy już pełnej wersji dwójki czasami nie przejdę w 30 klatkach, chociaż w sumie to niewiele zmieni - przy 900p moja grafa daje rade z uber teksturami, co to pisze w ustawieniach że dedykowane grafice z 6GB pamięci, w zasadzie niezależnie od ustawień tekstur gra w ogóle się tą składnią nie przejmuje. Więc sam nie wiem czy granie w 30 klatkach miałoby większy sens, bo lepszej jakości za bardzo nie ma co się spodziewać. No więc... Gra spoko.
Ja również pobrałem demo, i chociaż grało się nawet nieźle, jednak gra nie trafiła do mnie. Jakoś steampunk to nie mój klimat, na dodatek te moce magiczne całkiem wg mnie skopały rozgrywkę (wiem, że można ich nie używać, ale nie o to chodzi).
Gierka chyba coś słabo na pc się sprzedała, D nie pomogło, bo wydali demo z 3 pierwszymi poziomami, to nie jest mało, to bardzo dużo jak na demo, wyjątkowo satysfakcjonujące demo, chcą zachęcić jak widać jak najwięcej osób.
Bardzo dobra kontynuacja niezwykle udanej przecież gry poprzedniej. Klimat, gameplay, wizualia - wszystko na wysokim poziomie. Solidna produkcja. Szczerze polecam fanom klimatycznych skradanek.
Pobrałem demo i gram. Teraz żałuję, że w weekend kupiłem Sniper Ghost Warrior 3. Gdybym wiedział, że po patchach Dishonored 2 tak płynnie mi będzie chodzić, to wolałbym tę grę kupić niż Sniper GW 3 (optymalizacja tragiczna). Trudno, może uzbieram trochę kasy i zafunduję sobie Dishonored 2 - DEMO jest super!
Gra chodzi płynnie przez cracka. Nie myśl sobie, że twórcy dokonali cudów.
Hehe już 3 siła w natarciu jeżeli chodzi o Denuvo. Niejacy STEAMPUNKS wypuścili witaminkę do Dishonored 2, opierająca się na starym poczciwym keygenie.
Denuvo upada z tygodnia na tydzień, ale studia dalej będa ładować w nie kase, śmieszne.
Będą ładować dopuki nie upadnie czytaj dopuki nie wyjdzie sprawdzona metoda dajacy szybkie i pewne zlamanie gry.
Mówiąc najprościej wyjdzie ze 2 -3 gry które dostaną cracka w ciagu kilku do kilkunastu godzin po premierze to reszta zrezygnuje z zabezpieczenia i to bedzie koniec.
Na razie coraz bliżej ale jeszcze nie koniec a więc gry dalej będą dostawać to zabezpieczenie.
Tyle, że Denuvo już prawie upadło :D Łysy w oficjalnym info napisał, że V4 ma tyle dziur i jest prostsza do złamania niż V3, co oznacza, że wypuścili byle co na szybko bo czuli smród na plecach niezadowlonych wydawców. W dodatku dzien czy dwa temu pojawiło się info, że obrońcy "legalności" sami uzywali pirackiego oprogramowania xD
Ciekawostką jest też obrazek na stronie głównej, przedstawiający pada, czyżby już szykowali się do odwrotu od PC i wspierali konsole? Pewnie chodzi o poszerzenie oferty, bo mówiło się, że mają też wejść w rynek mobilny, ale nie wiem co mają tam ochraniać jak konsole bronią się same świetnie, a w google play większość aplikacji jest F2P w dzisiejszych czasach.
Chyba twórcy znowu będą się odwracać od PC jak tak dalej pójdzie. W sumie myślę nad sprzedażą PC ze względu na remonty i dostosowywanie mieszkania do trendów 2017 zeby mi nie psol wystroju więc mi wszystko jedno.
To jest jak z demokracją, jest zła, ale nie wymyślono nic lepszego więc musi być. Konsole są słabe technicznie, nie gwarantują jakości na poziomie XXI w, dlatego PC był, jest i będzie.
Crack do gier z denuvo v4 wychodzi 5 dni po premierze (po złamaniu Rime Baldman tak obiecał już w każdej jednej grze z denuvo v4) , więc on ma rację. Np jutro jest 5 dni po premierze Tekkena, więc to będzie potwierdzeniem jego słów.
Widać, że Baldman jest słowny :p
Nie jestem za piractwem i złodziejstwem ale powiedzmy sobie szczerze piraci mają lepiej niż kupujący oryginała po premierze,gra połatana,nie kupujesz kota w worku,można obczaić jak hasa na danym sprzęcie i zdecydować kupujesz lub nie,dla mnie gierka bardzo dobra,grafa jedynie słaba
Ja jestem antydenuvo z tych względów że wydawcy gier i tak mają lepiej niż kiedykolwiek wiele korporacji ich wspiera i ulepsza narzędzia zwiększając ich władze i dochody. Do tego mają amerykańską korporację steam ze wsparciem politycznym hameryki która metodami piratów wzmacnia ich działalność choćby omijając prawo zblokowala odsprzedaz dostosowala ceny do rynków bogatych i ułatwia dostęp do produktów same plusy DLA WYDAWCÓW. To im starczy co za dużo to nie zdrowo za mocny monopol nie jest dobry.
Jedynie jestem zwolennikiem zabezpieczeń małych produkcji bez wsparcia a. Wyprodukowanych przez zdolnych zwyczajnych programistów.
Grałem w demo i gra trzyma poziom, z zakupem jednak poczekam, bo nie kupiłem jeszcze żadnej gry z Denuvo. Może wydadzą na GoGu?
Gra ma to coś że chce się w nią grać . Super grafika i klimat . Dobrze zoptymalizowana. Zbieramy mase lutu , kościane amulety runy , obrazy , złoto , fiolki , bronie amunicje itp . Ciekawa fabuła lokacje i system rozwoju protagonisty . Gdyby ktoś nie był zdecydowany zapraszam na gameplaya https://www.youtube.com/watch?v=Dh4RopLCOMk
Co jak co, ale z dobrą optymalizacją się chyba pomyliłeś.
Choć, nie ukrywam że po ostatnim patchu gra zaczęła sensownie chodzić.
No to ewidentnie grałeś po kilku aktualizacjach.
Płynność gry jest - tylko start gry (ładowanie) trwa i trwa. Czy ja muszę oglądać za każdym startem, wszystkie firmowe obrazki a trochę ich jest? Rozumiem że za pierwszym startem to było potrzebne, lecz na ogół w grach Bethesdy, potem dawało się to pominąć.
Chyba od czasu starego Dishonored nie grałem w zręcznościową skradankę i teraz to się mści. Podstawą tutaj jest opanowanie tych wszystkich "sprintów ze wślizgiem", co na nowym padzie od Steama wymaga osobnych nauk ;) Jest ciekawie ale ciekawie to było już w pierwszym Dishonored.. Grafika? Jeszcze przy niej nie grzebałem bo nie widzę potrzeby. Ustawienia "z automatu" wystarczą..
To by było na tyle - grę dopiero zaczynam, czyli wstrzymam się z oceną.
Hej, hej, jaka fajna gra. Lepsza niż stary Dishonored. Przecież to gra nie z mojej półki a tyle tu ciekawostek i dobrych pomysłów..
Grać!
Dla mnie bomba; świetna gra. Polecam każdemu kto lubi się skradać i zabijać po cichu.
Grałam jakiś czas temu i mogę serdecznie polecić.
Miodny gameplay, przyzwoita fabuła i misje poboczne.
Główna bohaterka jakaś taka trochę nijaka, ale nie będę się czepiać.
Bardzo podobał mi się cichy styl rozgrywki.
Planowanie jak tu by obezwładnić wroga, jak kogoś zajść tak żeby mnie nie zobaczył, jak zostać w cieniu itd.
Wszystkie misje zakończyłam bez wykrycia i bez zgonu, chociaż z tym trupem to miałam jedną dziwną sytuacje.
spoiler start
W kwaterze gangu tych gości z maskami na twarzach leżał sobie umierający gościu. Drugi stał nad nim i za chwile go zabił aby nie cierpiał.
spoiler stop
Pod koniec na statystykach miałam jedno zabójstwo, a przecież to nie ja go zabiłam.
O ile wszystko w Dishonored 2 mi się podobało, to zakończenie zepsuli tak bardzo że czułam się jakbym nie zrobiła przez kilkanaście godzin zupełnie nic.
spoiler start
Podsumowanie to 3/4 screeny i koniec gry.
spoiler stop
Ratowałam kogo się dało, kombinowałam jak wyszukać pokojowe rozwiązanie bez morderstwa, a twórcy odwdzięczyli się soczystym plaskaczem w twarz.
Czuje się tym bardzo rozczarowana, bo dostałam świetny produkt, z kiepskim końcem.
spoiler start
Już mogli zostawić te screeny, ale bardziej rozwinąć przyszłość uratowanych osób, jakieś ciekawostki, co z nimi, jak się ma miasto itd. A tak to mamy tylko to że Emily siedzi na tronie, wszyscy są szczęśliwi i tyle.
spoiler stop
Klimat, grywalność, akcja-skradanie, wplyw na zakończenie, postacie, KLIMAT.
Dla mnie jedynka jest mimo wszystko lepszą częścią. Znacznie bardziej spójną fabularnie. Fakt, dwójka jeszcze bardziej rozszerza wachlarz możliwości i podejścia, ale to co w jedynce urzekało, tutaj może kuleć.
Przede wszystkim fabuła - to jest dosłownie powtórka z rozrywki. Znowu ktoś robi coś, strąca z tronu, no to musimy iść zabić/kreatywnie wyłączyć z gry sojuszników uzurpatora. No i spoko, ale to są te same motywy co jedynka. Naprawdę nie dało się tego rozegrać inaczej? Tym bardziej, że pod względem fabuły DLC zapowiada się o wiele lepiej. Zabić odmieńca - to może być coś.
Gameplay jest oczywiście świetny, sporo wariacji, trochę wtórny względem jedynki, no ale cóż, Bethesda też w Falloutach czy TES-ach stosuje ten sam model rozgrywki, to nie zamierzam specjalnie narzekać.
Zakończenie za to zawodzi, spodziewałem się czegoś lepszego, a wystarczy grać na niskim chaosie i wszyscy żyją długo i szczęśliwe. Meh. Taka gra jak Dishonored w ponurym steampunku powinna wzorowo pokazywać jakieś mroczniejsze zakończenia.
spoiler start
No bo jak po takim chaosie Emily skutecznie odbudowała imperium i wprowadziła je w złotą erę? Nie ma tego elementu zdrady, że może diuk dubler coś kombinuje itd. Lekki zawód.
spoiler stop
Kreacja świata jest za to nienaganna, steampunk to coś czego brakuje w świecie gier, to tym bardziej cieszy jak bardzo dopracowany jest aspekt kreacji świata w Dishonored 2. Strona artystyczna jest niesamowita, wcześniej ogrywałem od D2 Preya i również byłem zachwycony. To jednak studio, które w kreowaniu uniwersum jest w ścisłej czołówce świata gier.
Ogólnie lekki zawód dotyczy głównie ogranych motywów i niezbyt zapadających w pamięć postaci (szczególnie głównej złej). Gameplay jednak i kreacja świata to coś, w czym Dishonored 2 urywa głowę i warto dla nich choćby ograć tę grę.
Do gry podszedlem kompletnie nieprzygotowany, jedynke i dodatki ukonczylem tak dawno temu ze nie kojarzylem zadnej Delajli ktora jest glownym antagonista w tej czesci, wiec troche dupa z fabula, gdybym wiedzial ukonczylbym tamto jeszcze raz
na +
duzo lepsze zabojstwa niz w 1
gra bardziej mroczna jak 1
przeciwnicy wreszcie nas dostrzegaja nie dosc ze szybko to i z daleka
na -
przestrzala mechanika
fabuła mnie kompletnie nie wciagnela, wg mnie na poczatku powinien byc jakis 15 minutowy filmik strzeszczajacy to wszystko, jak to zrobili w najnowszym deus exie
Jak dla mnie solidna kontynuacja, tylko tyle i aż tyle. To co ceniłem najbardziej w jedynce czyli mechanika, swoboda, możliwości improwizacji i klimat - tutaj to wszystko zachowano a w niektórych przypadkach urozmaicono. Misje są świetne, tworzą mini sandboxy które pozwalają na sporą dowolność w obieraniu ścieżki do celu nie mówiąc o jego realizacji.
Ale mam też pewne zastrzeżenia, w mojej opinii nowy "hub" do którego trafiamy między misjami wypadł gorzej niż w jedynce gdzie mieliśmy bar i jego okolice, a w dwójce tylko bujająca się na morzu krypa, ładnie wykonana ale nic więcej, do tego niewiele można na niej zrobić. No i fabuła, żeby nie skusić się na jakieś spoilery, powiem tylko że nudna. Nie lepsza niż w jedynce, a w pewnym sensie nawet gorsza, bo spodziewałem się że ten średni poziom pierwowzoru tutaj będzie podniesiony. No i optymalizacja, może nie mam jakiegoś wypasionego sprzętu ale po tych wszystkich patchach na GTX 1050Ti plus procek I7 7700 podkręcany plus 8GB RAM powinno w miarę fajnie chodzić chociaż na średnich. Tymczasem nawet na średnich w 900p były spadki. Nie musze mieć stałych 60 klatek ale te 40 byłoby spoko, tymczasem bywało nawet gorzej.
Podsumowując, generalnie bawiłem się świetnie, uwielbiam gry które pozwalają na tak dużą improwizację w rozgrywce, jednocześnie doceniam warstwę czysto skradankową bo też taką drogę obrałem przy pierwszym podejściu z dwóch, i było na prawdę genialnie, ciężko ale satysfakcja ogromna. Polecam zagrać nie tylko fanom jedynki, nie liczcie przy tym na fascynującą historię i bohaterów. Lore tego świata jest dobrze nakreślone ale opowiedziana w nim historia i bohaterowie już średnio wypadają.
Coz mi gra nie podpadla przy 4misji rzucilem padem i usunalem z. Dysku na ps4 zaluje kupna walka bardzo fajna ale z tymi robotami dla mnie byla masakra widocznie nie jestem stworzony do tej gry
Na jakim poziomie trudności? Wystarczyło uciekać i blokować mieczem.
masz granaty przyczepne i miny magnetyczne - 1x granat reczny +1x przyczepny + 1x mina magnetyczna + ok. 3 strzały z pistoletu w głowę w chwili gdy jest porażony prądem - jeśli nie zginie to i tak zaatakuje drugiego i będą sobie walczyć -)
możesz je też przeprogramować - Dzindosz nie był nieomylny-)
jeśli chcesz zostać niezauważony jest jeszcze kilka sposobów - ale - miny + granaty + pistolet (zmodyfikowany do strzelania pociskami magnetycznymi) są już same w sobie wystarczające na najtrudniejszym poziomie trudności - ta misja zabrała mi 18h i jest jedną z najciekawszych / najbardziej udanych misji w grach ever -imo ofc.
Przeszedłem po 9h, 15 min na poziomie trudności średni, czytając większość papierków oraz zdobywałem runy. Często powtarzałem save bo całość przeszedłem po cichu, a bosów eliminowałem zawsze pokojową drogą czyli dłuższą. Myślę że gra zajęła mi około 7h co jest bardzo krótko względem tych osób co piszą że grają ponad 20h. Wybrałem kampanie Emili, a Corvo wcześniej zrobiłem kilkumiesięczną przerwę przy 3 misji, grając w taki typ gier ciągle mam wrażenie że Deus Ex jest dużo lepszy i mimo że polski dubbing stał na wysokim poziomie, słuchałem każdy dialog to misje były mało ciekawe, sprowadzały się do tego samego czyli do eliminacji bosów.
Wpływ moich pokojowych decyzji miał skromny udział w zakończeniu które narrator zmieścił w 3 zdaniach, żałuję że nie wycinałem na chama każdego przeciwnika. Minusem była długość gra oraz powtarzalność, niby każda misja inna ale robiło się to samo. Starałem sobie utrudniać grę (wydłużyć) nie korzystając z ulepszeń mocy, przed walką finałową miałem 12 run do rozdania. Jako gra skradankowa to mistrzostwo, możemy się wykazać.
https://howlongtobeat.com/game.php?id=26731
Albo pie*dolisz jak potluczony albo przebiegales przez mapy, nie da sie przejsc tej gry grając po raz pierwszy w 7h i to czytając wszystko po drodze i grając po cichu. Ja nie czytałem wszystkiego po drodze, nie lizałem ścian a gra zajęła mi circa 25h grając pokojowo i nie zabijając nikogo, ok.3h można odjąć bo musialem cofnąc sejwa i przejsc całą jedną misje.
O wiele krótszy Dishonored zajął mi 10h. I nie jestem raczej lamerem jeżeli chodzi o skradanki.
Pokaż screena twojego steama to uwierzę.
Jedna z niewielu gier z epoki "po wiedźminie 3", w którą bezdyskusyjnie warto zagrać - klimat i aranżacja graficzna pierwszorzędne.
Rumcyk napisał "...Przeszedłem po 9h, 15 min na poziomie trudności średni ...Często powtarzałem save bo całość przeszedłem po cichu..." - i dalej masa banialuków - dlaczego opowiadasz takie pierdoły? Po 9h15min - za przeproszeniem - nawet jeśli grałeś to g. wiesz na temat tej gry.
ta gra to absolutna rewelacja - a bałem się, że nie będę miał w co grać po ukończeniu Wiedźmina 3.
Jak zwykle plusy i minusy :
+ Dobrze skonstruowane i dość ciekawe lokacje
+ Różne podejścia i rozwiązania sytuacji
+ Planowanie podejść do misji bywa satysfakcjonujące
+ Specyficzny klimat
+ Niektóre postaci i miejscówki są chyba intrygujące
- Słaba fabuła, nieporywająca, bez pomysłu, bez zwrotów akcji
- Mnóstwo bezużytecznych amuletów
- Od 1 części niewiele się zmieniło, schemat rozgrywki może niektórych znużyć
- optymalizacja przy takiej grafice...
Uwielbiam serie Dishonored. Każda jest genialna. Rozgrywka jest mega przyjemna. Tak się robi gry!
Mam to samo. Ostatnio uznałem, że cała seria Dishonored to po prostu najlepsze growe doświadczenie
Ta gra ma w sobie to coś. Jedyna gra (oprócz gta 5), przy której potrafiłem wysiedzieć 5 godzin bez chwili znużenia. Jedna z najlepszych gier na konsole ps. Moją osobę naprawdę ciężko zadowolić grą, ta to potrafiła.
„Pęknięta tafla rzeczywistości”
Wiem zaraz znajdzie się ktoś kto zwróci mi uwagę że zakosiłem tytuł recenzji z jednej z misji, ale powiem wam że ów misja zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie, już sam tytuł mnie strasznie ciekawił, dopiero gdy dostałem ustrojstwo do przechadzki w czasie moja szczęka opadła z zachwytu!
Jest to bardzo ciekawa gra gdyż możemy ją przechodzić na różne sposoby ja wybrałem drogę „Chaosu” gdyż po prostu nie mogłem się napatrzeć jak moja bohaterka kosiła niemiłosiernie przeciwników w coraz to lepszy sposób, członki latały jak płatki śniegu za oknem, no świetny slasher i skradanka w jednym, dość dobre misje poboczne, możliwość wyboru dwóch bohaterów.
Jest tu oczywiście sporo do zbierania, amulety, notatki, audiografy itp.
Ten kto grał w pierwszą część w tej odnajdzie się bez wachania, kolejna bardzo dobra produkcja studia Arkane!
OCENA:
GRAFIKA: 9
DŹWIĘK: 9
GRYWALNOŚĆ: 9
OCENA OGÓLNA: 9
W mojej opinii gra straciła delikatnie na klimacie względem jedynki co nie zmienia faktu że i tak bawiłem się przy niej świetnie nie żałując ani sekundy. Chciałbym jeszcze dodać że podstawka zostawiła u mnie pewien niedosyt, wydawała mi się troszeczkę za krótka. Na plus szczególnie idzie zbalansowany poziom trudności względem pierwszej części. Ale prawdziwy problem leży w optymalizacji ponieważ majstersztykiem to ona nie jest.
W "jedynkę grałem już tak dawno, że nie pamietam co tam było i o co chodziło. Tutaj dziwaczny świat z bajek dla dzieci z fabułą dla dorosłych. Takie moje wrażenia. Dla mnie niekomfortowe połączenie. Rozgrywka w miarę podobała mi się do czasu wejścia do Mechanicznego Domu Jindosha. Dziekuję, nie skorzystam. I jeszcze ten wnerwiający dźwięk kolejki szynowej. Skradanka? Jak dla mnie skradanka to tylko seria "Splinter Cell". Tyle w temacie.
Skończyłem właśnie na średnim poziomie znajdując wszystkie runy, amulety, schematy, obrazy i audiologi oraz wykonując większość działań specjalnych. Grałem otwarcie mordując wszystkich oprócz bossów, a i tak zajęło mi to ponad 30h - "lizanie ścian" jest jak zwykle w takich grach czasochłonne i nużące. Bardzo fajnie, że się rozwija postać i sprzęt, a potem można grać w ng+, ale niestety trzeba od nowa szukać kasy i amuletów, na co już siły nie mam. Mimo, że nie przepadam za tym karykaturalnym stylem graficznym, grało mi się jednak dość przyjemnie, a sama gra ma swoje mocne momenty. Podobała mi się też chyba bardziej od 1st części. Jak odpocznę, wezmę się pewnie za dodatek (jak stanieje). Ode mnie 8/10.
Niedawno gre skonczylem , polecam grac starajac sie niezauwazenie eliminowac przeciwnikow co dodaje grze duzo urokow, oczywiscie od czasu do czasu warto dla odmiany zrobic tez rozpierduche. Gra ma wyrazista atmosfere i dobrze wykreowany swiat, grafika trzyma dobry poziom, momentami muzyka jest genialna.
Polecam tez zbierac wszystkie runy i amulety gdyz prowadza do odkrywania ciekawych lokacji i misji pobocznych jak tez informacji na temat swiata gry i zyjacych w nim postaci. Gdy gramy w ten sposob gra okazuje sie calkiem dluga i sycaca.
ps. z biegiem czasu gra zostala bardzo dobrze polatana jesli chodzi o wydajnosc na i7-4770k @ 4.2Ghz i GF 1070 OC w 1440p ultra gra jest bardzo plynna.
Kolejna gra z gatunku tych przehajpowanych (co u Bethesdy robi się powoli standardem). Gra nie jest zła, ale do ideału brakuje jej całkiem sporo. Nie grałem w jedynkę, ale może to i dobrze, bo sądząc po filmikach gameplay prawie się nie zmienił.
Plusy:
+ dobry dubbing, aczkolwiek nie aż tak dobry biorąc pod uwagę nazwiska aktorów (Sam Rockwell, Rosario Dawson, Pedro Pascal)
+ świetna mechanika skradania
+ bardzo dobre projekty lokacji (szczególnie Mechanicznej Rezydencji)
+ szeroki wachlarz mocy
+ wybór postaci (co niestety nie ma aż takiego znaczenia dla rozrgrywki)
+ niezły system walki
+ dobra grafika
+ długa (jednokrotne przejście "po cichu" trwało w moim przypadku 21h)
Minusy:
- przeciętna optymalizacja na PC
- z systemu walki przy skradankowym podejściu nie korzysta się właściwie wcale
- średni wachlarz wyposażenia (miecz, pistolet, kusza, dwa rodzaje granatów i min), z którego mało rzeczy przydaje się przy skradaniu
- mylące wskaźniki wykrycia (szczególnie u cywili, którzy właściwie widzą nas od razu)
- bardzo średnia fabuła
- okropne zakończenia
- żałosna mechanika wyborów moralnych w trakcie gry ograniczająca się do opcji: zabij wszystkich (złe zakończenie) lub nie zabijaj nikogo (dobre zakończenie); zresztą sama sekwencja pokazująca nasze wybory trwa jakieś 3 minuty
Gra przede wszystkim dla osób szukających nieskomplikowanej skradanki, bez zaawansowach mechanik, rozbudowanego wyposażenia, czy trzymającej w napięciu fabuły.
. Rozgrywka w miarę podobała mi się do czasu wejścia do Mechanicznego Domu Jindosha.
- najlepsza a raczej jedna z najlepszych misji w historii gier a Ty z niej zrezygnowałeś? lol? -)
Wszystko pieknie ładnie na najwyższych bez problemu stałe 60Klatek gdyby nie samoczynne wylaczanie gdy czas gry wynosi mniej wiecej 2-3 minuty podobno aktualizacja beta usuneła ten problem, jednak mi nic nie dała i dalej to samo, co zaczyna mnie juz lekko wk**wiać...
Naprawdę dobra gra, genialny klimat (choć w jedynce było wedle mnie lepiej, mroczniej), świetna mechanika gry, rozwinięcie tego co było w poprzedniej części (choć grając jako "skradankowy Corvo" używałem tylko teleportacji i czasem spowolnienia czasu + wysoki skok, reszta nie wydała mi się przydatna do tego stylu gry, tak więc po czasie nie miałem powodu, aby zbierać więcej run czy czegokolwiek innego).
Naprawdę podoba mi się, że ta gra jest jednocześnie dobrą skradanką i grą akcji, gdzie najważniejsze jest mordowanie wrogów. Nieliniowość zrobiona po mistrzowsku, zawsze kilka opcji na wykonanie zadania i to nie tylko "zabij lub nie zabij".
Jak bardzo bym chciał, aby powstawało więcej gier, które mają bardziej liniową strukturę świata, a jednocześnie są bardziej nieliniowe, niż 99% gier z otwartym światem.
...Ale jedynka była lepsza.
Ukończyłem własnie jedynke. Na koniec
spoiler start
Emily zginęła spadając wraz z Havelockiem w przepaść.
spoiler stop
Więc jak może żyć i być bohaterką w drugiej części w którą teraz gram? Historia nie trzyma sie kupy. Żenujący błąd fabularny/
Z tego co kojarzę miałem inne zakończenie. To tak samo jak w Metro LL Arthem zginął w wybuchu, a nagle pojawił się w Exodus. Kontynuacja jest prowadzona na konkretnym zakończeniu poprzedniczki.
Zakończenie z niskim chaosem jest kanoniczne.
Ta gra ma w sobie coś, co odrzuca mnie już praktycznie na starcie. Przez 3 lata od premiery miałem już 4-5 podejść i za każdym razem wytrzymuję tylko kilka godzin. W 1 część, mimo że była bardzo podobna to grało mi się o wiele lepiej. Tutaj odrzucają mnie zbyt wielkie lokacje, masa rzeczy poukrywane w dziwnych miejscach i żeby odtworzyć głupi sejf trzeba się naszukać 15 minut. Wrogowie są zbyt czuli i próbując grać własnym stylem, czyli skradaniem bez zabijania ciągle muszę wczytywać grę i męczyć każdy poziom. Liczyłem na coś kompletnie innego, a może i gust aż tak mi się zmienił od ostatniej części.
To nie jest gra o skradaniu się, tylko typowy slasher, nic dziwnego, że Ci się nie podoba jak źle w nią grasz.
mam tak samo, 1 byla dla mnie bardzo dobra i klimatyczna a ta mnie wymeczyla i zrezygnowalem na dobre po paru godzinach, klimat tez inny, na minus
Drugi Dishonored to dla mnie gra lepsza od jedynki. Na pewno wzgląd ma na to klimat, który miejscami bardzo przypominał mi starego, poczciwego Thiefa. Tego za bardzo nie odczuwałem w jedynce. Zamiast szaro-burych kolorów jak w jedynce, Dishonored raczy nas większą paletą barw, ale paradoksalnie jest bardziej mrocznie i tajemniczo. Dla mnie opuszczenie Dunwall było strzałem w dziesiątkę. Jak rozprawiałem się z wiedźmami, miejscami wydawało mi się, że trafiłem do Pogan z Thiefa :) Od premiery minęło trochę czasu, więc gra jest dopracowana, wczytuje się szybko (poza pierwszym uruchomieniem), nie ma z nią żadnych problemów. Grałem Corvo i bez używania specjalnych zdolności. Dwie misje ograłem Emily z mocami.
PLUSY:
+ Otwarty świat i dowolność w osiąganiu celów. To największy plus Dishonored 2. Dróg do celu zazwyczaj jest kilka. Od nas zależy w jaki sposób to uczynimy. Czy przedrzemy się zakamarkami trzymając się cienia, czy zabawimy się w Rambo. Czy wybierzemy poruszanie się główną ulicą, czy jednak alternatywną drogę poprzez budynki pełne krwiogzów. Możliwości jest naprawdę dużo.
+ Rozwiązanie zadania na parę sposobów. Od nas zależy, czy zlikwidujemy cel, czy znajdziemy inny sposób na to, by pozbyć go mocy lub, aby przyłączył się do nas. Niektóre aktywują się dopiero, gdy znajdziemy ciekawą notkę lub z kimś pogadamy.
+ Mnóstwo możliwości pozbycia się oponentów (choć podczas cichej eliminacji zostaje nam przeważnie podduszenie)
+ Świat sprawia wrażenie autentycznego. Postacie reagują na nasz widok, niekiedy przeciwnicy reagują, gdy zauważą zniknięcie towarzysza. Rzeczy, po których możemy się wspinać nie są tam umiejscowione na siłę (jak np. w Styxie).
+ Wszelkiego rodzaju notatki, artykuły opisujące pewne wydarzenia oraz świat. Większość czytałem z zainteresowaniem, nie czułem, aby były zapchajdziurami jak w innych grach (np. Pillars of Eternity).
+ Wykreowany świat w tym oprawa artystyczna. Eleganckie 2D. Piękne obrazy na ścianach i inne elementy wystroju. Zaprojektowane budynki są zrobione z głową – mają kuchnie, ubikacje itp.
+ Świetna oprawa graficzna – od interfejsu, przez postacie, po lokacje. Dużo ładniejsza od pierwszej części. Nie odczuwałem powtarzalności i monotonii.
+ Poziom z chronotronem i rozgrywka na dwóch płaszczyznach czasowych – rewelacyjnie zrealizowany pomysł.
+ Przejrzysty interfejs
+ Satysfakcjonująca eksploracja ulic i budynków
+ Dopracowana technicznie
+ Trudniejsza gdy gramy bez wykrycia i bez mocy
+ Język polski
+ Wiele godzin zabawy
+ Możliwość rozgrywania misji ponownie
ANI PLUS ANI MINUS:
- Fabuła dość przeciętna
- Moce sprawiają, że jesteśmy praktycznie nieśmiertelni.
- Przeciętny polski dubbing
- Muzyka
MINUSY:
- Dźwięk. Nie wiem czy to wina polskiej wersji, ale czy to na głośnikach, czy słuchawkach dźwięk wprowadzał mnie w błąd. Postacie ewidentnie są przede mną a w słuchawkach rozbrzmiewają, jakby były za mną. Jest jakiś problem z umiejscowieniem źródła dźwięku. W posiadłości Jindosha jego teksty były za bardzo stłumione.
- Mało charakterne główne postacie Emily i Corvo. Pod tym względem nie umywają się chociażby do Styxa.
- Słabe zakończenie
Daj graczowi bron do reki, mów od początku "graj po swojemu", ale i na starcie informuje ze będzie Cię karała za zabójstwa, nawet złym zakończeniem. I to mnie juz odrzuca w tytule.
pierwsza misja: poziom chaosu: Wysoki
Juz wiem do czego gra zmierza i jakie zakończenie będzie mi insynuować. No cóż, lubie gry skradankowe, ale jeżeli gra posiada mechaniki walki to lubie z ich korzystać bez kar! Jakoś mnie nie rajcuje przechodzenie "po krzakach" całych map bez wykrycia, gdy mam ciągle w łapie przytwierdzoną bron na widoku..
Taaa graj po swojemu..
Pierwsza część zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu. Mam wrażenie, że każdy rozdział miał taki sam cel - znaleźć głównego przeciwnika, zabić go lub ogłuszyć. W połowie gry przestałem szukać talizmanów, jak rozwinąłem na maksa zatrzymanie czasu to run też nie szukałem, bo do niczego by mi się już nie przydały. Końcówka była dla mnie lekko męcząca.
Gra to dobra kontynuacja poprzedniej części. Gra opowiada o przejęciu tronu przez kogoś kto się podaje za siostrę cesarzowej zamordowanej na początku pierwszej części która uważa że ona ma zasiąść na tronie i strąca z niego aktualną cesarzową. Tutaj się od razu ujawnia pierwsza zmiana możemy grać Emily lub corvo którzy dysponują różnymi rodzajami mocy. Dodatkowo w grze jest również całkiem niezły polski dubbing ale raziło mnie czasem po oczach dopasowanie tekstu do ruch ust postaci. Gra składa się z 9 misji z 9 mapami które zostały wypchane po brzegi różnymi runami ktore umożliwiają kupno i ulepszenie mocy, kościanymi amuletami które dają nam różne bonusy np czasem możemy odzyskać strzałkę usypiająca lokacje zostały również wypchane planami ulepszeń, różnymi dokumentami oraz monetami. Fajny jest również poziom chaosu który zależy od tego czy przeciwników usypiamy, czy mordujemy. Wpływa to na zakończenie oraz nastawianie postaci do nas. Jeśli chodzi o rzeczy których mi zabrakło to w grze pt."Thief" mogli dostosować dokładnie poziom trudności do naszych upodobań oraz zabrakło mi animacji podnoszenia przedmiotów które w thiefie również były. W grze jest system walki ale jest taki sobie a to jest gra o skradaniu a nie otwartej walce. Dishonored nie ma problemów z optymalizacja (przynajmniej na PC) a grafika jest całkiem ładna
Po ukończeniu dodatku do D2, wróciłem po latach do samej podstawki, by tym razem przejść całość na ng+ po cichu bez zabijania przeciwników i by zdobyć wszystkie osiągnięcia. Bawiłem się dużo lepiej niż za pierwszym razem i teraz wystawiłbym mocne 9 zamiast 8.
Ocena 10. Gra jest jedną z najlepszych w jakie grałem. Ma świetny klimat, jest bardzo dopracowana, mechanika to prawdziwy majstersztyk, można wejść na najwyższy budynek i do każdej dziury, można wejść praktycznie w każdy zakamarek i w większości z nich coś znajdzie się coś wartościowego. Gra wręcz zachęca do eksploracji. Bardzo dobre spolszczenie dla obu postaci i wszystkich pozostałych postaci. Każdą misję można przejść na wiele sposobów: od mordercy psychopaty w natarciu po skradankowego złodzieja, każdą postać można wyeliminować na wiele sposobów od, zwykłego zabicia przy użyciu miecza, czy też przy użyciu specjalnych rodzajów kusz, pistoletów, granatów, min itd. A największą frajdę sprawia użycie mocy specjalnych, można poczekać aż przeciwnik wystrzeli kule po czym odbić ja mieczem w jego stronę, albo zatrzymać czas i przenieść go na trase pocisku żeby sam siebie zastrzelił... Każdy ze sposobów jest bardzo satysfakcjonujący. Nasze poczynania mają także odzwierciedlenie w samej grze, więc każde przejście gry jest trochę inne, jeśli mamy skłonność do bezkrwawego przejścia możemy się spodziewać w najbliższych misjach mniejszej ilości straży. Każda misja jest bardzo dobra, ale misja siódma: "Pęknięta tafla rzeczywistości" w rezydencji Aramisa Stiltona to prawdziwe arcydzieło, czegoś podobnego nie widziałem w żadnej innej grze! Jak sama gra to jedna z najlepszych to ta misja jest najlepiej zrealizowaną w jaką miałem przyjemność grać! Możemy przenosić się w czasie do czasów świetności i do czasów obecnych zrujnowanej willi i obserwować jak nasze poczynania w przeszłości mają wpływ na teraźniejszość, np. zlikwidowanie gniazda owadów w przeszłości w początkowym statium rozwoju może spowodować ich brak w przyszłości. Można wejść przez pęknięty strop w teraźnieźniejszości i przenieść się w przeszłość w którym to pomieszczenie normalnie jest zamknięte. Można tak poprowadzić "przeszłość" aby także teraźniejszość była świetna. Grafika bardzo dobra, może nie rewelacyjna, ale przyjemna i ma swój steam punkowy klimat, ale nie próbuje na siłę być maksymalne realistczna... i bardzo dobrze bo to dodaje trochę klimatu. Fabuła bardzo dobra, logiczna i przyjemna. Gra jest dobrą kontynuacją części pierwszej, można ją polecić każdemu fanowi skradanek, ale i nie tylko, każdy szanujący się gracz powinien się z nią zapoznać.
Gdyby nie słaba ostatnia i przedostatnia misja to byłaby to może jedna z lepszych gier w jakie grałem, ale niestety do np. misji na przyjęciu w jedynce te misje się nie umywają i są o wiele zbyt proste
Mechaniczna rezydencja i Pęknięta Tafla Rzeczywistości wciągają bal u Lady Boyle nosem. Ale fakt, ostatnia misja była słaba. (pałac Diuka jeszcze mi się podobał chociaż był nieco zbyt chaotyczny)
No te dwie misje wiadomka, najlepsze w serii i super kreatywne jak na grę.
W ogóle to poległem na zagadce Jindosha...
tak trudnej zagadki w nie-indie grze jeszcze nigdy w życiu nie widziałem
Możliwość zaginania czasu kompletnie mnie rozwaliła. Dopiero za drugim podejściem odkryłem że w alternatywnym wymiarze można ogłuszyć Stiltona, a wtedy... Meagan nie jest okaleczona, Stilton ma się znakomicie i do nas dołącza, rezydencja Stiltona tętni życiem a dzielnica pyłu ma się nieco lepiej. Ten wybór ma nawet swój wpływ na zakończenie!
Stworzono całkowicie odmienną wersję lokacji i napisano część dialogów od nowa a to wszystko dla małej garstki graczy którzy odnajdą ten ukryty i nieoczywisty wybór.
Takiego czegoś jeszcze nigdy w żadnej grze nie widziałem i raczej już nie zobaczę.
Widzę, że jesteś fachowiec od dishonoreda, nie mogę nigdzie znaleźć info, czy nasze poczynania wobec wyjców i rewidentów wpływają jakoś na ostatnią misję?
Masz na myśli zakończenie? To w połączeniu z innymi wyborami ma wpływ na to kto będzie rządził Carnacą.
wszystkie moźliwości:
- W Carnace panunje całkowita anarchia.
- władcą Serkonos zostaje Paolo i wprowadza coś na kształt Socjalizmu
- władcą Serkonos zostaje Byrne i wprowadza teokratyczny reżim
- władcą Serkonos pozostaje Diuk Luca Abelle, wspierany (lub nie) przez jednego z (lub obu) delikwentów
- władcą Serkonos zostaje Sobowtór Diuka (reszta jak wyżej)
- władcą Serkonos zostaje Corvo
do tego dochodzi jeszcze poziom chaosu
Dodatkowo to kto wspiera Diuka (lub dublera) ma wpływ na ustrój polityczny Carnaci. Corvo zstaje władcą tylko wtedy gdy ich wszystkich zabijesz a Emily zasiądzie na tronie Dunwall.
Jako, że odświeżyłem sobie obie części Dishonored i tym razem przechodziłem na Very Hard naszła mi myśl, żeby zrobić porównanie z innymi skradankami, które uważa się za wybitne Thief 1 i 2.
Grałem 3 razy w Thief 1 i 2 oraz 2 razy w Dishonored 1 i 2. Ostatni raz w połowie 2019 roku przechodziłem Thiefa 1 i 2 na Hard i z świetnymi teksturami HD, a w lutym 2020 ponownie grałem w Dishonored 1 i 2 tym razem na Very Hard. Więc mam na świeżo porównanie.
Najlepsze skradanki w historii gier to moim zdaniem Thief 1 i 2, MGS 1-4, The Last of Us
Dalej dałbym Thief - Deadly Shadows, Dishonored 1 i 2, MGS V, Styx 1 i 2, AC II, AC Brotherhood i może jeszcze
AC Unity, A Plague Tale: Innocence oraz kilka innych
Niby duchowym spadkobiercą starszych Thiefów są gry z serii Dishonored od twórców znakomitego
Dark Messiah of might & magic, bo podobny bohater, rozwiązania fabularne, klimat, możliwości gatunkowe, ale w dużej mierze to są gry znacznie bardziej casualowe.
Styx: Master of Shadows i Styx: Shards of Darkness są zrobione w stylu bardziej oldschoolywym i bliżej im do Thief 1 i 2 pod względem skali trudności czy pewnych rozwiązań.
Przy Thief 1 i 2 oraz Styx 1 i 2 takie Dishonored 1 i 2 to prawie slasher, a nie skradanka. Brak potrzeby gaszenia pochodni, uważania na głośne posadzki czy możliwość wygranej w otwartej walce z 4-5 wrogami naraz nawet na najwyższym poz.trudności.
Oczywiście najbardziej te różnice pogłębiają się na najwyższych poz.trudności, gdzie w starszych Thiefach czy Styx walka otwarta jest kompletnie bezcelowa, a gaszenie pochodni, by kryć się w ciemności oraz poruszanie się pomalutku po głośnych posadzkach czy wręcz pokrycie ich czymś co je wyciszy jest wskazane, gdy w Dishonored niby też lepiej ogłuszać, ale wygrywanie walk otwartych jest też możliwe.
To w czym lepsze są Dishonored 1 i 2 od Thief 1 i 2:
1) Grafika. Aczkolwiek marny argument skoro gry wyszły w zupełnie innych czasach. Do tego do Thief 1998 i Thief 2 2000 mamy świetne tekstury HD z którymi gry wyglądają poza wyglądem postaci lepiej niż Thief - Deadly Shadows z 2004 więc progres wizualny ogromny. Natomiast takie Dishonored z 2012 wiele tekstur ma brzydkich i niewiele różni się wyglądem od Half Life 2 z 2004 czy Dark Messiah 2006 więc średnio jak na grę z 2012. Dopiero Dishonored 2 z 2016 wygląda wyraźnie ładniej
2) Animacje
3) Fizyka
4) SI wrogów
To w czym lepsze są Thief 1 i 2 od Dishonored 1 i 2:
1) Grywalność choć w Dishonored też jest niezła
2) Klimat. Thiefy są bardziej mroczne. Stylizowane są na czasy średniowieczne. Świetne lokacje. Mrok. Strach o życie, bo Garett jest dobrym złodziejem, ale słabym wojownikiem
3) Eksploracja bardzo cieszy w tych grach, szukanie fabularnych przedmiotów i skarbów bez znaczników po wielkich lokacjach jak ogromne rezydencje, zamki, kanały, muzea, katedry, banki itd.
4) Projekt lokacji zrobiony na mistrzowskim poziomie. Pomieszczenia są bardzo duże. W wydaniu Thief od Cenega w pierwszej części mamy 4 dodatkowe misje w kampanii. W Dishonored też nie jest źle, ale daleko im do lokacji z Thiefów, gdzie są wręcz ciarki jak w pierwszych Tomb raiderach z lat 90' tak działają na wyobraźnię
5) Misje znacznie ciekawsze. Pewne misje z Thief 1 i 2 oraz dwie ostatnie misje z Thief Deadly Shadows to majstersztyk. W Dishonored byłem lekko zawiedziony misjami, ale uważam, że w drugiej części Dishonored lepiej się postarali niż w pierwszej.Dishonored misje ma co najwyżej jak w zdecydowanie najgorszej 4 części Thief z 2014, która była słaba poza właśnie przygotowanymi misjami
6) Większe wyzwanie - Thief 1 i 2 na Easy jest pewnie trudniej przejść niż Dishonored 1 i 2 na Vey Hard, a co dopiero porównywać Hard z Thief 1 i 2 z Dishonored 1 i 2 na Very Hard. A opłaca się w Thiefy pierwsze grać tylko na najtrudniejszym, bo jest najwięcej contentu i zadań w misjach. Trudność nie dotyczy tylko walk czy skradania, gdzie w Thiefach na Hardzie walki mijają się wręcz z celem i lepiej ich unikać podobnie jak w Styx. Do tego dochodzi fakt o wiele bardziej wymagającej eksploracji, gdzie w Dishonored mamy mniejsze mapki, a te z Thief przy nich niemal są arcydziełem. W Thief opłaca się wyciemniać pomieszczenia gasząc pochodnie strzałami wodnymi, a także wyciszać hałas głośnych posadzek pokrywając je czymś po czym można bezszelestnie się poruszać. Kluczowa dla złodzieja skrytobójcy jest ciemność i cisza. W Dishonored nawet nie ma tak ważnych i fajnych patentów. W Dishonored 1 i 2 wykonanie wszystkich misji pobocznych, zdobycie wszystkich skarbów i monet jest nieobowiązkowe, a cele oznaczone znacznikami. W Thief 1 i 2 na najwyższym poz. trudności mamy do wykonania obowiązkowo wiele rzeczy, znalezienie wszystkich skarbów oraz całej kasy, a poziomy są duże bez żadnych znaczników. Przykładowo już 5 misja w Thief 2 w banku na Hard jest trudniejsza niż przejście na Very Hard całego Dishonored 1 i 2, a co dopiero porównując do trudności ostatniej misji z Thief 2 czy poziomu katedry z Thief 1.
7) Długość gry. Przejście Thief 1 i 2 na najwyższym poz.trudności Hard zajęło mi ok 27-28 godzin dla każdej części. Dishonored na Very Hard są o wiele krótsze.
Dishonored 1 zajął mi ok 12-13 godzin, a Dishomnored 2 ok 15-16 godzin. Eksplorowałem bardzo dokładnie te gry i starałem większość wrogów ogłuszać tak jak w Thiefach.
Fabuła na dość porównywalnym poziomie, ale zwrot akcji ze zdradą naszych zleceniodawców w Dishonored 1 jest skopiowany z Thiefa 1. Choć tam jeszcze pozbawili Garetta oka. Oczywiście fabuła w Thief 1 i 2 to głównie to co oglądamy na przerywnikach filmowych między misjami oraz dowiadujemy się w trakcie wykonywania misji z listów, ale jest wiele niedopowiedzeń i symboliki. W Dishonored jest inaczej. Mamy multum notatek w świecie gry opisujących postacie, świat i wydarzenia. Dość porównywalnie wypada też w obu seriach bogato oferowana nieliniowość czym chcemy się zajmować na danej lokacji i którym przejściem pokonywać drogę.
Wiadomo, że Thief - Deadly Shadows był regresem w stosunku do Thief 1 i 2, bo był mniej konkretny, gdyż poza misjami musieliśmy łazić po mieście, a same misje nie zawsze były tak dobre, ale wszystko wynagradzały fanom ostatnie dwie misje w sierocińcu i muzeum. Thief 4 z 2014 to był mega regres i lepiej już zagrać w Dishonored 1 i 2.
W pewnych rzeczach Dishonored 1 i 2 czerpią garściami z Thief 1 i 2, a w innych z nich czerpie Styx 1 i 2.
Oczywiście Thief 1 i 2 mają znacznie wyższe oceny od Dishonored 1 i 2 uważam nieprzypadkowo.
Garrett z Thief to lepszy złodziej i mistrz skradania.
Corvo Attano z Dishonored jest lepszym wojownikiem.
Gra działała wspaniale i wciągała... przez pierwsze 2 godziny. Następnego dnia 20 min po uruchomieniu wywaliło do pulpitu. Hmm.. może obniżyć ustawienia grafiki (mimo że na moim sprzęcie gra powinna działać bez problemu na wysokich ustawieniach). Nope. Po 30 sekundach wywaliło. I jeszcze raz.
Żadne aplikacje poza steam nie działały w tle, windows 10 zaktualizowany, sterownik grafiki też. Po sprawdzeniu kilkunastu tematów na forach, problem istnieje od premiery.
Fajna ta gra... taka nie za bardzo działająca :) Żal pieniędzy.
Rewelacyjny klimat. Dobry gameplay. Masa świetnych pomysłów.
Grałem sporo po premierze i nie uświadczyłem ani jednego mankamentu technicznego o których tyle mówiono.
Świetna gra która daje duże pole popisu jeśli chodzi możliwości jest tego ogrom, ładna grafika, super klimat zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=6rvwor6Ru-Q&list=PLI2HRQC_mAWRLPZdRLmrXYIuIx9hF1aEn
Każda skradanka jest dobra jedynie na tyle, na ile jej na to pozwala jej projekt poziomów. Szczęścięm projektanci z Arcane są pod tym względem niemalże niezrównani i niezmiennie imponują zarówno swoją wyobraźnią, jak i kompetencjami. Każdy z poziomów w "Dishonored 2" czymś się wyróżnia, każdy trzeba najpierw ostrożnie poznać, a potem z pewnością siebie przemierzać, migając tylko z jednego cienia w drugi. Dwa z tych poziomów zapamiętam szczególnie dobrze, a będzie to modernistyczny z wyglądu pałac diuka i, rzecz jasna, mechaniczna rezydencja Jindosha, która zmieniającym się wystrojem wchodzi w ogóle na jakiś nowy, niezrównany poziom. Jedyny problem, jaki mam z tymi lokacjami, to ten, że przynajmniej w subiektywnym moim odczuciu wydawało się, iż jest ich tutaj mniej niż w pierwszej części i że gra jest od niej wyraźnie krótsza. Nie jest to więc sequel stworzony wedle strategii "więcej, szybciej, głośniej", ale wedle strategii "to samo, ale lepiej". Jestem w stanie to docenić, choć przyznam szczerze, że z chęcią zobaczyłbym, jak seria "Dishonored" idzie odważniej w stronę swoich głębszych, immersive-simowych korzeni. Emily to adekwatna protagonistka, ale jej przygoda sprawia wrażenie znacznie bardziej oderwanej od rzeczywistości niż ta jej ojca. Wreszcie sama Karnaca jako miejsce akcji urzeka projektem, ale mnie rozczarowała o tyle, że, jak na mój gust, nie dosyć wyeksponowano w niej jej śródziemnomorski klimat, zwłaszcza w architekturze ulic, którw ą zwykłym reskinem tych z Dunwall z pierwszej części. Ponarzekać ponarzekałem, ale od strony rozgrywki drugie "Dishonored" nie zawodzi, a wręcz przeciwnie, gwarantuje kilka godzin skradania zrobionego tak dobrze, jak w żadnej innej grze. A jak ktoś chce postawić na walkę? Cóż, z tego, co wiem, też może, nikt mu nie broni...
Pierwsza część mnie urzekła, grało mi się naprawdę dobrze i chyba na koniec oceniłem ją na 8,5/10. Miała w sobie ciężki, industrialno-steampunkowy klimat, interesującą grafikę i prostą, choć wciągającą fabułę. Podobała mi się wielka różnorodność w przechodzeniu lokacji i jako fan kombinowania i odkrywania sekretów zakochałem się w konstrukcji poziomów. Dwójka to niby nadal to samo tylko, że więcej. No właśnie nie do końca. Przede wszystkim gra straciła klimat. Mamy ten sam styl graficzny, ten sam mroczny świat. Ale z czasem straciłem gdzieś czystą frajdę z gry i nawet odnajdywanie nowych przejść czy ukrytych pomieszczeń nie sprawiało mi tak frajdy. Do 6 misji (czyli ok 70% gry) nie zabiłem nawet jednej osoby, rzadko kiedy wywołując alarmy. Zauważyłem jednak, że gram już nie dla samej przyjemności, lecz głownie po to, by ją ukończyć. Przestałem się też starać za wszelką cenę skradać i przechodzi grę po cichu. Nie wiem, z czego to wynika - może lokacje mi nie podeszły (choć doceniam genialne pomysły i wykonanie posiadłości zmieniającej się na naszych oczach albo wędrówką w dwóch wymiarach jednocześnie), może fabuła była trochę zbyt przekombinowana i jednocześnie naiwna. Wiem, że gra jest dopracowana i nie wątpię, że u części graczy wywołała/wywoła zachwyt. Jak najbardziej na to zasługuje, jeśli Wam podejdzie. To kawał solidnej produkcji. Mi po prostu nie podeszła, dlatego z mojej strony przyzwoite, ale bez szału 7/10.
Przyzwoita to jest 6, na ocene 7 zasluguja gry dobre a na 8 bardzo dobre. Takie moje zdanie
Zamiast isc w jeszcze ciemniejsze i mroczniejsze lokacje, ktore w jedynce najlepiej sie sprawdzaly, to tworcy poszli w jakies nadmorskie, sloneczne klimaty. No "geniusze" wpadli na ten pomysl. Do jedynki sie nie umywa klimatem a i znajdywanie tych run bylo meczace a bez nich postac jest slaba. ehh co za dzbany....
Moja ocena 8.0 ----------------------------------------------------------------------------------- czas gry 24:15
Naprawdę jestem pozytywnie zaskoczony. Trzon rozgrywki nie zmienił się wiele względem jedynki lecz środowisko jest piękniejsze, bogatsze w detale, z ładnymi postaciami i pejzażami, a jednocześnie mrocznie klimatyczne. Świat wydaje się prawdziwy. Można naprawdę wczuć się w postać ( mimo że grałem Emili ) Dodatkowo serce oprócz wykrywania amuletów ma swoją osobowość oraz możliwość zaglądania w dusze wszystkich postaci ( a w 98 % są to mroczne dusze )
Poza tym główna postać ( miedzy innymi Carvo ) ma swój głos oraz przemyślenia – zdubbingowane po polsku. Choć niestety dźwięki w tej grze są strasznie chaotyczne ( raz za ciche drugim razem za głośne )
Groźna Wręga to statek który jest nasza bazą wypadową i niezaprzeczalnie robi to co najmniej dobrze. Pub z jedynki w ogóle się do niej nie umywa. Szkoda iż z jego poziomu nie możemy wybrać bohatera który udaje się na misje. Na początku gry nasz wybór jest nieodwołalny.
Krwiogzy mógłby być trudniejszymi przeciwnikami. ( tak by nie chciało się wchodzić do zainfekowanych pomieszczeń)
Jak pisałem wyżej rozgrywka jest kalką z jedynki, ale za to oryginalność poziomów i misji jest co najmniej satysfakcjonująca.
spoiler start
Lazaret z błąkająca się bestią, Mechaniczny dom Jindosha który zmienia układ pokoi. Strefa wojen gangów gdzie musimy przemycić ciało ich przywódców, posiadłość w dwóch wymiarach czasowych.
spoiler stop
Podchodząc po ( w mym mniemaniu ) średniej jedynce nie oczekiwałem wiele i nie spodziewałem się jak bardzo dobra jest to kontynuacja. Szczerze ją polecam.
Dopiero skończyłem drugą misję (z dziewięciu), a na liczniku mam już 15 godzin. W tym tempie przejście gry zajmie mi 60 godzin. I bardzo się z tego cieszę, bo Dishonored 2 to cudowna gra. Z początku może tyłka nie urywa, ale teraz już czuję, że zaczyna mocno zasysać i wtłaczać potężną immersję.
Najchętniej wziąłbym wolne w pracy, żeby przesiedzieć parę dni z tą grą, ale mój skur%$*&^%##syn szef na to nie pójdzie ;P