World of Warcraft: Warlords of Draenor – wprowadzenie do świata
Pierwszy dodatek, w którym nie mam absolutnie żadnych podstaw do kupna. Konto mam (nikt tego nie kupi - tak mało jest warte w tych czasach), ale nie gram od długiego czasu.
+1
to pierwszy dodatek, którego nie kupię. Każdym kolejnym ruchem twórcy zdają się oznajmiać światu, że wysoki poziom trudności się nie sprzedaje więc trzeba każdemu dawać po równo i udostępniać udogodnienia za dodatkowe $.
Wildstar zniszczył tą teorię. Gra jest przystępna i nieco dziecinna, a przy tym oferuje wysoki poziom trudności dla zainteresowanych.
Raziel -> no to widze ze przynjamniej na HC realm 1st robiles jak grales jesli tweirdzisz ze wow jest latwy :P Chyba ze patrzysz na gre z perspektywy casuala ktory gra tylko dungeony i LFR :) Niestety poziom trudnosci dugeonow raczej nie bedzie taki jak byl w cata, poprostu jest dostosowany do wiekszosci, a ze wiekszosc gracy to warzywa to niezaprzeczalny fakt :P
Ja na bank kupie dodatek, bo zawsze na poczatku gra sie najlepiej :) Rajdy w niebieskich itemach sa wymagajace i zawsze najwiecej frajdy sprawiaja :)
Szczerze mowiac bym sprawdzil z ciekawosci jak wyjdzie. W trakcie Mists of Pandaria nawet nie wykorzystalem dwumiesiecznego prepaida ale raczej spowodowane jest to rozpadem gildi z ktora raidowałem, LFR jest dosyc toksyczny i ciezko to nazwac raidem.
[2]
Wildstar nie wyszedl nawet miesiac temu, dopiero co sie dowiedzielismy co bedzie zawierac pierwsza duza aktualizacja. O ile sama koncepcja mi sie podoba jeszcze nie gram, wole poczekac kilka miesiecy.
[3]
Wiekszosc osob robi dungeony i LFR.
Proszę ja was. Ktoś chociaż nie procesował na normalach nie ma prawa mówić o poziomie trudności.
A ja pewnie z dodatkiem wroce znow na kilka miesiecy. Niestety, ale od rozpadu gildii zadne MMO nie bylo mnie w stanie wciagnac na dluzej, a to juz 2 lata... Licze, ze z dodatkiem znow wsiakne w swiat wowa, bo smake mam juz od dawna...
WOW to jedyne MMO które mi się spodobało, grałem przez wiele lat najpierw na privach, później na globalu więc na pewno powrócę znowu :)
Kilgur --> źle się wyraziłem. Chodziło mi o poczucie trudnosci, o poczucie ważności. Tego w wowie obecnie nie ma.
Zrobisz to wszystko o czym mówisz i co? i nic. Obecnie w wowie różnica w wyglądzie gracza elitst a gracza causal jest praktycznie nie do zauważenia. Dawniej świat był ułożony jak w zyciu - lepsi gracze wyglądali jak bohaterowie, a casualowie to były zwyczajne masy. Teraz całe Azeroth to skupisko legendarnych bohaterów (dosłownie, teraz np. dostałem wiadomość, że jak wrócę do gry to dostanę legendary cloak! wstyd się robi)
Urok wowa polegał kiedyś na tym, że każdy kolejny kawałek odkrywało się z satysfakcją, z uczuciem, że się cos osiągnęło. Teraz wszystko jest podane na tacy, a różnica. I co z tego, że elite gracz ubił garrosha na hc jak zrobił to rownież byle debil na LFR i tym samym też stał się super bohaterem.
WoW dla mnie zaczął umierać od WOTLK - wiem, że teraz mnie wyśmiałeś bo przecież to za WOTLK skoczyły Blizzardowi suby. Dokładnie tak było i jest to zawsze powtarzane przez przeciwników starego WoWa, ale mało kto zdaje sobie sprawe, że wraz z premierą Wotlk wow miał swoją oficjalną premierę w chinach. I stąd tyle nowych subów.
[2] Błagam osoby które robią flexy i Raidy przez findera nie mają prawa wypowiadać się o poziomie trudności...
Wildstar zniszczył tą teorię. Gra jest przystępna i nieco dziecinna, a przy tym oferuje wysoki poziom trudności dla zainteresowanych. Do tego nieczytelny interface, monotonne lokacje, nudną niewciągającą fabułę i szybkość expienia taką że można usnąć, która dla osoby chcącej się pobawić jest nierealna (rozumiem Dungeony i Rajdy ale expienie?), więc sorry ale do gry Blizzarda WS nie ma startu (tak gadam jak fanboy ale taka jest prawda).
Ten dodatek zmiażdży rynek i przywróci wowowi chwałę po pandach i znów inni developerzy będą z jeszcze większym smutkiem niż obecnie spoglądać na giganta ;).
i znowu ten sam argument. Mówimy o zupełnie innej rzeczy, kilka spraw:
1. Grałem w wowa jakieś 9 (!!!) lat. Także mam jak najabrdziej prawo się wypowiadać.
2. To prawda, w pandarii, zanim odpuściłem sobie tą grę, robiłem głównie flexy. Raz robiłem hc. Nudy jak flaki z olejem. "Poziom trudności" wowa sprowadza sie do robienia na hc tych samych raidów, które się już robiło 1000 razy na flexie czy lfr. Jaką masz z tego nagrodę? Twoja postać wygląda jakoś inaczej od mistrzów lfr?:D no właśnie nie, własciwie tylko Ty i Twoja gildia znacie swoje "osiągnięcia". Wow przez tą przystępność stał się grą nijaką - KAŻDY DEBIL JEST W AZEROTH BOHATEREM.
3. Z tego co napisałes zgodzę się z interfacem, WoW ma go lepiej ogarniętego. Z drugiej jednak strony - jest jeszcze czas:) Dopóki nie będzie akcji jak w wowie czyli kup sobie lvl 90 - będę grał.
4. szybkość expienia Ci przeszkadza?:D haha, ja właśnie to uwielbiam. Kiedyś w wowie znałem każdą lokację, znałem fabułę, miałem nawet wspomnienia z potyczek czy questów w niektórych rejonach. Teraz po co jest całe azeroth? chyba tylko dla achivementów. Wszyscy robią tylko dungeony na lfd czekając aż stuknie 85 lvl. Kiedyś levelowanie w wowie było osobną grą. Wildstar do tego wraca.
Nie zmienia to faktu, że oczywiście masz racje uznając, że wow może czuć się spokojnie. Tyle, że na pozycję tą WoW pracował przez 10 lat, teraz bez godności oddają wszystko za kasę. Ja już mam tego serdecznie dość więc już nie czwarty raz nie nabiorą.
Akurat argument z interfejsem jest kiepski, ile trzeba addonow instalowac? Ile czasu zajelo blizzardowi wprowadzenie ramek do grup rajdowych? Domyslne action bary nadal sa beznadziejne a Wildstar? Tez ma addony wiec co chcesz mozesz sobie rozwiazac.
[10]
1. No poniekąd masz ale jeśli na pandarii robiłeś głównie flexy to o tym dodatku czy następnych nie masz prawa sie wypowiadać...
2. No to o czym my mówimy skoro robiłeś flexy? Aha raz robileś, pewnie z randomami z trade'a prawda? Poziom trudności wowa sprowadza sie do robienia 1000 razy rajdów hmmm ciekawe stwierdzenie, w WS'ie jest inaczej? Expisz do lvl capa i robisz insty, bg i rajdy i nic po za tym zero kreatywnosci jeszcze bezczelnie zerżnięte z WoW'a, gdyby nie prawa autorskie to pewnie by zrobili klona 1:1 :D. Rajdowanie z ludźmi z gildii to coś najlepszego w MMO, rozmowy podczas nich, a nie wpienianie się bo ktoś spullał i zaraz hate przez poziom trudności i kick z gildii bo raz nie ogarnąłeś (tak to włąsnie wyglada w tych "hardkor" MMO) WS próbuje naśladować czasy Vanilli i TBC w WoW'ie i wychodzi mu to nieudolnie :).
3. A czy przy lvl capie 100 przeszkadza ci aż tak bardzo jak ktoś sobie boostnie jakiś random którego nawet nie znasz do 90 lvla postać, i tak dalej będzie musiał ręcznie zapieprzać z expem, do tego wszystkiego to kosztuje 50 euro taki boost i wątpię że jakaś spora część ludzi będzie wydawała na boost innych postaci, tylko wyboostują w ramach tego jak kupią dodatek i będą mieli za free :). W żaden sposób boost nie przeszkadza, tak jak mounty itd, bo ani większego speeda to nie daje, ani przewagi w grze ani nic podobnego, więc ja naprawdę nie rozumiem tych argumentów, w LoL'u nikt nie narzeka że skórki są takie drogie, czy w GW 2 (a tam też zapłaciłem za grę ) ;>.
4. Tak przeszkadza mi, gry mają być przystępne dla każdego a jednocześnie nie casualowe do granic, a do WS'a osoba pracująca jak ja raczej nie zaglądnie bo szkoda jej będzie kasy na prepa by ten przepadł z powodu braku czasu na expa, po 2 w WS'ie też się expi dungeonami, kolejny argument który można odwrócić. Jak już pisałem wyżej WS to nieudolna podróbka TBC I Vanilli ;>.
A wytłumacz mi co takiego WoW oddaje bez godności za kasę? Mounty który były sprzedawane w TBC i Vanilii? Przenoszenie charów z frakcji do frakcji które również ówcześnie było dostepne? Sorry ale WS zapewne też niedługo takie rzeczy powprowadza bo ludziom będzie "ciężko " zdobywać je normalnie :). WoD to będzie powrót do korzeni właśnie, podniesienie poziomu trudności poprzez eliminację mało mano żernych czarów u klas leczących by healając tymi leprzymi trzeba było uważać na manę tak jak na TBC by sie nie wypstrykać z niej. Do tego Draenor strasznie mi się podoba, mroczny i tajemniczy a nie swodkie pandy do tulenia :D.
[11] No tak i po pierwszym uruchomieniu 15 minut spędzone na szukaniu przycisku "Inventory" czy "Character" ;p, sorry ale tego addony nie naprawią a osoba pierwszy raz mająca styczność z MMO nie ma pojęcia co to są addony. Co do ramek i barów, jedno wprowadzili i działa b. dobrze, drugie również wygląda bardzo dobrze, a jeśli chodzi o heali powiedzmy sobie szczerze każdy korzysta z healbota albo innego addona, tak było już w TBC również ludzie sobie ułatwiali życie jak mogli, nikt tabem nie przeskakiwał ludzi by wyhealować ich ;p.
Koniec topicu ;p.
Tak jak mówię, jesteśmy zupełnie innymi graczami.
Mnie jara satysfakcja z tego, że ciężką pracą mogę zdobyć coś czego nie mają inni i jestem przez to nagradzany (coś w tym stylu). Tobie wystarczy, ze możesz zrobić to samo co inni tylko na wyższych statach.
Koniec końców musisz przyznać mi jedno - w lore Warcrarfta niczym się nie różnisz od tych, którzy Hellscreama ubili na LFR - różnica jest dostrzegalna tylko dla grupki wtajemniczonych. To co odróżnia starego WoWa od nowego WoWa to właśnie to, że pewna część gry była dostępna tylko dla tych, którzy sobei na nią zapracowali.
Mówisz, ze "gry mają być przystępne dla każdego" tak jakby to była oczywista oczywistość. Otóż nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Aczkolwiek nie dziwie się, że tak lubisz wowa - bo właśnie takie podejście jest charakterystyczne dla obecnej ekipy Blizzard. Z biznesowego punktu widzenia im się nie dziwie bo to jednak produkt, ale to nie znaczy że muszę to szanować.
Teraz jest koniec topicu :)