Recenzja gry Among the Sleep - horror oglądany oczami dziecka
Kolejna udana gra od Kickstarter. :) Szkoda, że trochę krótka.
Intrygująca gra. Może kiedyś zagram.
No proszę, z zaprezentowanego tekstu wyłania się faktycznie nowatorski pomysł nie tylko na horror ale produkcję komputerową w ogóle. Chęć sięgnięcia po Among the Sleep jest tym większa, iż z autopsji wiem, co to znaczy mieć w domu takiego berbecia. Spojrzenie na otaczający świat z perspektywy gaworząco-raczkująco-zaplutego malucha wydaje się cholernie ciekawe. Zastanawia mnie jednak o co właściwie w tej grze chodzi? Trzeba znaleźć mamę, tak? No i czy to coś a'la "survival" horror czy przygodówka? Dodatkowo cieszy fakt, że autorzy wysilili się trochę a nie tylko wsadzili w buty głównego bohatera małego chłopca bez przygotowania odpowiedniego "zaplecza". Te motywy związane z wyobraźnią, projekcją przyjemnych chwil czy ciepłych wspomnień... Fajnie, że w grze zostało ujęta próba wyobrażenia sobie...wyobraźni tak małego dziecka. Muszę powiedzieć Luc, że zachęciłeś do zabawy :)
Świetna recenzja, bardzo przyjemnie mi się to czytało i muszę przyznać, że produkcja wywarła na mnie wrażenie choć jeszcze nie miałem okazji zagrać.
@Ferrou Nazwijmy to "przygodówkowym horrorem" :) Gra potrafi wystraszyć, ale stanu permanentnej paniki z pewnością tu nie uświadczymy. Co istotne - aby poczuć atmosferę gry, naprawdę trzeba trochę po lokacjach pochodzić. W sieci pojawiają się opinię, że to gra "na godzinę" - faktycznie tak jest, jeśli przelecimy przez główny wątek, wykonując po prostu zadania i nie oglądając się za siebie. Ja po prostu lubię wszędzie zajrzeć, ponapawać się atmosferą itd - wtedy gra pokazuje swoje całe oblicze i trwa faktycznie ok. 3-4 godzin.
Odnośnie głównego celu - tak, musimy odnaleźć naszą mamę, pokonując kolejne lokacje.
Reasumując - jeśli oczekujesz doznań podobnych do Amnesi, raczej się zawiedziesz. Jeśli chce wziąć udział w fajnie opowiedzianej historii z dreszczykiem i mocno metaforycznym zakończeniem - po grę warto będzie sięgnąć. Koniecznie z dobrymi słuchawkami na uszach ;)
Od początku ta produkcja wydawała mi się dość intrygująca. Choć oczywiście tylko ze względu na protagonistę i miejsce akcji. Fajnie, że - jak wynika z recenzji - się udała.
Co prawda ani trochę nie czekałem na tę grę, niemniej jednak jeżeli będę mieć okazję (czyt. zostanie kiedyś dodana do CDA), to na pewno ją wypróbuję.
jedna sprawa - 2 latek to juz przewaznie pieknie chodzi i biega, w sumie nigdy nie widzialem 2 letniego malca, ktory by raczkowal i przewracal sie po chwili biegu...
a gra ciekawa, chetnie sprawdze
Każdemu, kogo zaciekawiła ta gra polecam odpalić demo (steam). Z fragmentem Among the Sleep spędziłem niemal godzinę i muszę powiedzieć, że od bardzo dawna żadna produkcja nie wzbudziła we mnie takich emocji. Wiedziałem, że to horror ale doprawdy nie spodziewałem się aż tak dużego natężenia poczucia osamotnienia, strachu, do tego wspartego wszech ogarniającą ciemnicą podkutą dziwacznymi odgłosami, trzeszczeniem. dźwiękiem tłuczonego szkła, jakiś jęków, chichotania, skomlenia psa i... nucenia kołysanki. W scenie, w której ponownie wchodzimy do salonu, po uprzednim odkryciu braku mamy w jej łóżku, myślałem, że (tutaj zacytuję H. Sienkiewicza z "Krzyżaków") "popuszczę gnojem"... Miazga. To tylko demo ale za to olbrzymią masą emocji. Myślę, że takowe dodatkowo były podkręcane kołaczącą się gdzieś w tyle głowy świadomością, że w takiej paskudnej i przerażającej rzeczywistości znalazło się małe i bezbronne dziecko.
Jednak pewna rzecz mnie mocno zdziwiła - jakim cudem dwulatek nocuje w pokoju na piętrze a sypialnia jego mamy jest piętro niżej? O_o
@Ferrou a co w tym dziwnego? Istnieją takie wynalazki jak np. elektroniczne nianie, dzięki którym masz całą noc kontrolę nad dzieckiem śpiącym obojętne w jakim pokoju.
Na STEAM dostępne jest demo. Zagrałem i bardzo mi się spodobało. Trzyma w napięciu, interesujący klimat, fajnie wyglądająca animacja poruszania się bobasem :) no i te udzwiękowienie. Chętnie pogram w pełną wersję.
Niecałe dwie godziny średniej zabawy. Dobrze, że gra nie jest dłuższa bo już zaczynała mnie nudzić, a chciałem poznać to "szokujące" (wg pewnej recenzji) zakończenie. Okazało się oczywiste i nijakie.
Gra technicznie słaba, fabularnie słaba, stosunkowo droga. Potrafi wystraszyć kilka razy i to jej jedyna zaleta.
Gra jest naprawdę świetna, a zakończenie wbija w fotel- szczególnie, jeśli jest się np. rodzicem takiego dwulatka (albo dwu i pół latka jak w moim przypadku). Człowiek siedzi potem i zastanawia się, w jakich sytuacjach jak może postrzegać mnie i swoje otoczenie moje dziecko. Gra niesamowicie daje do myślenia. Wielki szacunek dla twórców za bardzo oryginalny pomysł i kapitalne wykonanie. I gra wcale nie jest za krótka- jest w sam raz. Polecam w 100%