Odbył się wczoraj specjalny występ Króla Popu, który pierwszy od niemal 8 lat wszedł na scenę i wykonał jeden z utworów z najnowszej płyty
https://www.youtube.com/watch?v=jDRTghGZ7XU
Jak oceniacie choreografię i całość?
Ale on przecież nie żyje. Jak mógł wyjść na scenę.
Jednak zdecydowali sie na ekshumacje czy hologram niczym u 2paca?
specjalny występ Króla Popu, który pierwszy od niemal 8 lat wszedł na scen
Koles zre juz ziemie od spodu, a Ty piszesz, ze na scenie wystepowal ;D? Nie widzisz, ze to troche nie teges?
Obejrzalem filmik - te glosy widowni to chyba w postprodukcji dodali, bo widownia martwa jak nomen omen Majkel ;D
Ja ci za chwile kurwa zrobie Michaela Jacksona.
Choreografia tego pozera nawet w połowie nie dorównuje Michaelowi i to po prostu widać. Ale co ja tam wiem, nie jestem przecież takim fanem M.J. jak Pan Montera.
Serek55 -> Pozera? Sorry, ale co Ty chcesz od człowieka, który na swoim karku ma ponad 55 lat? Żeby skakał na tej scenie?
Montera prowokuje i znowu bedzie smyrał kapucyna, ze (wg niego) tanczymy jak nam zagra.
Biedny czlowiek
Piosenka fajna, rytmiczna, może stać się przebojem. Choreografia ok, choć widać, że to hologram, a nie prawdziwy Michael. Generalnie jestem za, jeśli chodzi o takie eksperymenty, jako były fan Jacksona. Z drugiej strony zadaję sobie pytanie: co też ONI wymyślą następnym razem.
Serek55 -> Pozera? Sorry, ale co Ty chcesz od człowieka, który na swoim karku ma ponad 55 lat? Żeby skakał na tej scenie?
Tym postem przegrałeś wszystko. Dalsza rozmowa z twoją personą nie ma sensu.
Wszystko fajnie, technicznie też pięknie... Ale dla mnie to jest bezsens. Niech spoczywa w pokoju, ale takie próby zbijania dalszej fortuny są niesmaczne.
Nawet podobny nie był ten, ten... hologram.
Idealny pokaz amerykańskiego kiczu ekhm znaczy się kultury narodowej.
aż chce się powiedzieć umar to umar na chuj drążyć temat.
Nigdy Michałka specjalnie nie uwielbiałem ot tak fajnie jak w radiu poleci przy gotowaniu obiadu, jeszcze płyty z niewypuszczonymi kawałkami zrozumiem ale koncerty? a idz pan w..
Żałosne odcinanie kuponów przez pazerną wytwórnię czy kto tam za tą nekrofilią stoi...
Z nieżywych artystów jednak lepiej na koncertach radzi sobie Hatsune Miku. A przynajmniej publika się lepiej bawi.
Torchę się smutno to oglada. Takie żerowanie na nazwisku.
Ciekawe kto ma teraz prawa do tego wszystkiego. Rodzina czy wytwórania. Jeśłi wytwórnia to sie nie dziwie, ale jeśli rodzina to jest to żałosne.
Technologia teraz na tyle zaawansowana, że można by nawet Chopina "wskrzesić" i jego koncerty fortepianowe wystawiać. Tylko czy to jest dobry kierunek?
Mnie to nie porywa, jakoś tak dziwnie
Ja czuje zazenowanie.
Prawda taka ze nowy album jakcsona przeszedl bez echa i jest po prostu slaby.